Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1639/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 lipca 2015 roku w sprawie z powództwa E. H. przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w Ł. i (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę od pozwanych in solidum kwoty 30.000 zł z ustawowym odsetkami od dnia 11 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty oraz o ustalenie odpowiedzialności za szkody mogące ujawnić się w przyszłości , Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił powództwo (pkt. 1), nie obciążył powódki tymczasowo wyłożonymi przez Skarb Państwa wydatkami (pkt. 2) oraz w pkt. 3 nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanych.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to art. 233 §1 k.p.c. polegające na:

1.  niezasadnym oparciu rozstrzygnięcia na zeznaniach świadka D. T. w zakresie, w jakim świadek ten podał że „Rodzina powódki od Dyrektora Szpitala im. (...) uzyskała informację, gdzie można wykonać tego rodzaju zabieg” w sytuacji, w której: ten sam świadek podał, że nie uczestniczył w całym procesie umawiania zabiegu (k. 518), co prowadzi do konstatacji, że świadek nie mógł mieć wiedzy o tym, skąd powódka powzięła informację o możliwości przeprowadzenia zabiegu, a także zeznania te stoją w sprzeczności nie tylko z zeznaniami powódki oraz świadków P. H. i E. G., ale także zeznaniami biegłego M. G. (1), który podał, że cewnik został usunięty przez Szpital w W. z inicjatywy powódki (k. 228), a tym samym zeznania świadka D. T. nie mogą zostać uznane w tym zakresie za wiarygodne i stanowić podstawy rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie;

2.  dowolne przyjęcie, że okoliczność, iż pozwany szpital informował powódkę, gdzie można wykonać zabieg usunięcia fragmentów cewnika z serca powódki wynika z dokumentacji medycznej, w sytuacji, w której analiza tejże dokumentacji nie pozwala na takie przyjęcie, a wręcz przeciwnie, w żadnym jej elemencie dokumentacja ta nie zawiera takie informacji;

3.  bezzasadnym odmówieniu wiary zeznaniom powódki w zakresie w jakim powódka wskazywała na brak inicjatywy pozwanego szpitala w organizacji zabiegu prowadzącego do usunięcia fragmentów cewnika z serca powódki, na tej tylko podstawie, że powódka nie posiada wiedzy medycznej w zakresie przydatnym do rozstrzygnięcia, a nadto powódka jest zainteresowana bezpośrednim wynikiem postępowania, w sytuacji, w której zeznania powódki dotyczyły okoliczności faktycznych i zdarzeń, w których powódka uczestniczyła, nie zaś okoliczności, w których wiedza medyczna mogłaby mieć decydujące znaczenie, a nadto z samego faktu zainteresowania wynikiem postępowania nie można wyprowadzać wniosku o braku wiarygodności strony;

4.  bezzasadnym odmówieniu wiary zeznaniom świadków P. H. i E. G., w zakresie, w jakim świadkowie wskazywali na brak inicjatywy pozwanego szpitala w organizacji zabiegu prowadzącego do usunięcia fragmentów cewnika z serca powódki na tej tylko podstawie, że są to osoby bliskie dla powódki, a także zeznania te nie znajdują potwierdzenia w złożonej dokumentacji medycznej, w sytuacji, w której dokumentacja ta nie zawiera żadnych informacji na temat okoliczności, na które zeznawali świadkowie, w szczególności o braku podejmowanych przez pozwany szpital działań w celu umożliwienia powódce przejścia zabiegu usunięcia fragmentów cewnika w innej placówce medycznej;

5.  pominięciu okoliczności, iż pozwany szpital przed wymianą portu nie podjął żadnych kroków zmierzających do ustalenia, czy zakładane powódce porty nie mają wad i można je bezpiecznie stosować, w szczególności zdarzenie to – uszkodzenie pierwszego portu – nie zostało w ogóle zgłoszone jako incydent medyczny, uszkodzenie zaś drugiego portu zostało zgłoszone jako incydent dopiero w dniu 22 listopada 2010 roku, które to działania pozwoliłyby na uniknięcie założenia powódce dwóch kolejnych, wadliwych portów, których fragmenty, po ich założeniu uległy odszczepieniu, a nadto konieczność podjęcia takich działań każdorazowo jawi się w świetle przepisów ustawy o wyrobach medycznych, jak też stwierdzenia biegłego A. K., który podał, że jakość zastosowanego u powódki portu nie należy do wysokich o czym świadczy to, że doszło do jego oderwania, a dalej, przyczyną odszczepienia cewnika była zła jakość portu (k. 224-225);

6.  pominięcie przy wydaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, że pierwszy cewnik założony powódce był zbyt krótki, ponieważ nie dochodził do przedsionka serca, na którą to okoliczność wskazywał biegły M. G. (1) (k. 227), co stanowi w istocie o popełnieniu błędu medycznego przy zakładaniu pierwszego portu;

7.  pominięcie przy wydawaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia opinii biegłego M. G. (2) w zakresie, w jakim biegły podał, że: zawsze istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia, jeśli ciało obce tkwi w sercu, a także w zakresie, w jakim biegły podał, że okres od stwierdzenia ciała obcego w sercu powódki do jego usunięcia był zbyt długi oraz cierpienia psychiczne powódki były duże, trwały od chwili ujawnienia powikłania do czasu ostatecznego usunięcia defragmentowanych odcinków cewników z układu sercowo – naczyniowego;

8.  pominięcie przy wydawaniu rozstrzygnięcia opinii biegłego M. Ł. w zakresie, w jakim biegła podała, że dużym urazem dla powódki był brak wiadomości od lekarzy w związku z powikłaniami związanymi z portami oraz to, że musiała prywatnie załatwić sobie zabieg w W. (k. 230), a także tożsamych twierdzeń zawartych w treści opinii pisemnej (k. 195);

9.  niezasadne oddalenie powództwa w sytuacji, w której:

Sąd I instancji trafnie ustalił, że w związku z wypadkami związanymi z cewnikami, powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w aspekcie psychiatrycznym w wysokości 10%, przy czym podkreślenia wymaga, że uraz ten związany jest z brakiem wiadomości od lekarzy w związku z powikłaniami;

Sąd I instancji trafnie zwrócił uwagę, że nieprawidłowości w postępowaniu lekarskim można by upatrywać w niepoinformowaniu o wyniku badania z 14 kwietnia 2011 roku oraz dość długim czasie do zabiegu usunięcia tego fragmentu.

W konkluzji powódka wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu w obu instancjach z uwzględnieniem kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany Wojewódzki Szpital (...) w Ł. wniósł o oddalenie apelacji w całości jako bezzasadnej oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wg norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Wbrew zapatrywaniom apelującej, zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia i w konsekwencji przyjmuje za swoje, uznając za zbędne powielanie ich w całości w treści niniejszego uzasadnienia.

Jedyny zarzut apelacji dotyczył naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który nie był trafny. Wbrew stanowisku strony apelującej Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej i wyczerpującej analizy materiału dowodowego, w tym zeznań wskazanych świadków i wywiedzione przez niego konkluzje były trafne. Należy podkreślić, że ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami i stronami (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im taką moc przyznając (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925), a także wskazać, dlaczego w świetle doświadczenia życiowego, wnioski, jakie wywiódł sąd dokonując tej oceny są niewłaściwe. Tymczasem sformułowany przez skarżącą zarzut uchybienia art. 233 k.p.c. takich uchybień nie wykazuje. Generalnie zarzuty w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującej, oceny stanu faktycznego.

Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie składał się z wyjaśnień stron postępowania oraz świadków - zarówno osób obcych, jak również członków rodziny. W takich warunkach poczynienie prawidłowych ustaleń faktycznych musiało opierać się w znacznym stopniu na doświadczeniu życiowym Sądu i wyciąganiu prawidłowych wniosków z ich twierdzeń, przy jednoczesnym uwzględnieniu w jakich relacjach świadkowie pozostawali w stosunku do siebie oraz skąd czerpali posiadane informacje. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji sprostał standardom dotyczącym oceny zeznań świadków oraz stron i w konsekwencji dokonał prawidłowych ustaleń. Sąd I Instancji nie tylko szczegółowo omówił, którym dowodom i w jakiej części nie przyznał waloru wiarygodności, ale też opisał dlaczego poszczególne dowody uznał za godne wiary i stanowiące podstawę ustaleń faktycznych.

W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew stanowisku wyrażonemu w apelacji brak było podstaw do podważenia wiarygodności zeznań świadka D. T., w zakresie w jakim wskazała ona, że rodzina powódki informację, gdzie można wykonać tego rodzaju zabieg uzyskała od Dyrektora Szpitala im. (...). Pomimo, iż świadek wskazała, że nie uczestniczyła w całym procesie umawiania tego zabiegu, to z zeznań tych wynika, iż była ona obecna na etapie udzielenia powódce informacji, gdzie może wykonać tego rodzaju zabieg, gdyż osobiście przefaksowała wystawione przez prof. dr hab. n. med. Z. G. skierowanie do szpitala klinicznego, Instytutu (...) w W. i wiarygodność zeznań świadka potwierdza dowód w postaci skierowania do szpitala znajdujący się na k. 101 akt sprawy. W świetle powyższych zeznań świadka zeznania złożone przez powódkę oraz świadków P. H. i E. G. jawią się jako niewiarygodne. W zakresie zeznań P. H. oraz biegłego M. G. (2) wskazać należy, iż nie byli oni bezpośrednimi świadkami rozmowy dr. D. T. z powódką i w tym zakresie okoliczności dotyczących udzielenia powódce informacji, gdzie może wykonać zabieg znają jedynie z relacji powódki oraz jej siostry. Tymczasem z zeznań świadka E. G. wynika, iż w momencie powzięcia informacji o braku możliwości wykonania zabiegu w pozwanym szpitalu świadek wraz z powódką udały się do dyrektora szpitala, gdzie ten pomógł im w ten sposób, że skonsultował się z oddziałem kardiochirurgii w szpitalu im. K. w Ł. i umówił je na wizytę do prof. G. na konsultacje, w trakcie których profesor udzielił im informacji, że jest miejsce w Instytucie (...) w W. i wypisał skierowanie. Powyższe okoliczności w żadnym zakresie nie potwierdzają zatem przyjętej przez powódkę tezy o braku podjęcia przez szpital żadnych działań w tym kierunku. Oceny tej nie zmienia fakt, iż powódka we w własnym zakresie poszukiwała placówki, w której mogłaby taki zabieg wykonać. Niewątpliwie trudna sytuacja w jakiej się znalazła uzasadniała podjęcie działań na własną rękę, co nie może umniejszać, czy też wyłączać działań podjętych przez pozwany szpital, które ostatecznie skutkowały przyjęciem powódki do szpitala klinicznego, Instytutu (...) w W., gdzie wykonano zabieg usunięcia fragmentów cewników od portów naczyniowych z prawego przedsionka i komory serca oraz z tętnicy płucnej.

Odnosząc się do zarzutów strony apelującej sprowadzających się do wykazania braku podjęcia przez stronę pozwaną przed wymianą portów jakichkolwiek działań zmierzających do ustalenia, czy zakładane powódce porty nie mają wad i można je bezpiecznie stosować przede wszystkim wskazać należy, iż z materiału dowodowego sprawy nie wynikają informacje dotyczące wad materiałowych portów naczyniowych dostarczonych do pozwanego Szpitala. Zastosowany u powódki system portów spełniał wymogi Dyrektywy 93/42/EWG oraz posiadał certyfikaty zgodności, świadczące między innymi o tym, że zostały zaprojektowane, wytworzone i przetestowane oraz skontrolowane zgodnie z wewnętrznymi specyfikacjami i obowiązującymi przepisami oraz został zarejestrowany przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Strona pozwana udowodniła zatem, że używany przez pozwany szpital sprzęt spełniał wszystkie wymagane normy i mógł być bezpiecznie stosowany u pacjentów. Oceny tej nie jest w stanie podważyć okoliczność wskazana przez biegłego A. K., który podał, iż według niego jakość portu nie należy do wysokich. Sąd I instancji słusznie wskazał, że w toku postępowania w pełni zostały wyjaśnione okoliczności ponownej implementacji portów tego samego rodzaju i producenta. Z opinii biegłego M. G. (2) wynika, że u powódki brak było uzasadnienia medycznego do zastosowania portu innego producenta lub portu innego typu tego samego producenta. Okoliczność odszczepienia fragmentu cewnika jest zdarzeniem medycznym rozpoznawanym sporadycznie i nie ma procedur nakazujących zmianę standardowego postępowania w takich sytuacjach. Ponadto jak wynika z akt sprawy wobec okoliczności, iż port uległ odszczepieniu szpital nie ma do wyboru dowolnej gamy portów, które może wymieniać, w przypadku, gdy wcześniej założony uległ uszkodzeniu, na co wskazał również biegły A. K.. O ile również nie wstąpią szczególne okoliczności, jak np. wada materiałowa całej partii towaru lub powtarzające się powikłania u licznych pacjentów (co nie miało miejsca w niniejszej sprawie) brak jest możliwości zerwania umowy i dokonywania zakupów danego asortymentu od innego producenta. Zatem fakt kolejnego uszkodzenia portu do chemioterapii w ciele powódki nie uniemożliwiał ponownej instalacji u niej portu tego samego typu, rodzaju i producenta, tym bardziej, że nie znano u powódki prawdopodobnej przyczyny odszczepienia końcówki portu naczyniowego, a która nie jest znana do dziś. U powódki nie da się bowiem ustalić przyczyn, w jakich doszło do uszkodzenia cewników. W tym stanie rzeczy należało w pełni zgodzić się z wnioskiem Sądu I instancji, iż nie wiadomo, czy taka zmiana przyniosłaby oczekiwany skutek.

Wbrew stanowisku strony apelującej Sąd I instancji Sąd miał na uwadze wszystkie okoliczności przedmiotowej sprawy, w tym również wynikające z opinii biegłego M. G. (2) w zakresie wskazanym przez niego dość długim czasie do zabiegu usunięcia tego fragmentu, słusznie wskazując przy tym, że postępowanie dowodowe nie było prowadzone w kierunku ustalenia, w jakim czasie powinno nastąpić usunięcie fragmentu cewnika od czasu jego stwierdzenia w kwietniu 2011 roku, a nadto nie wyjaśniono z jakim lekarzem i kiedy powódka konsultowała wynik badania oraz kiedy w ogóle go odebrała. Ponadto jak wynika z opinii biegłych w czasie stwierdzenia pierwszego odszczepienia pierwszego oderwanego fragmentu cewnika sytuacja ta nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia powódki. Powódka otrzymywała leki przeciwzakrzepowe i kwestią priorytetową było prowadzenie chemioterapii i przeprowadzenie zabiegu jego usunięcia można było odroczyć. Po stwierdzeniu zaś drugiego fragmentu w sercu powódki, który mógł stanowić zagrożenie dla zdrowia powódki, w pozwanej placówce ustalono termin jego usunięcia. Nie była to jednak sytuacja wymagająca natychmiastowej interwencji.
Z opinii biegłych bezsprzecznie wynika przy tym, że postępowanie lekarzy pozwanego Szpitala względem powódki nie nosiło znamion błędu medycznego. Implementacja cewników – portów naczyniowych odbyła się zgodnie z procedurą zalecaną przez producenta, w warunkach S. operacyjnej, z przeprowadzeniem kontroli radiologicznej w trakcie i po implementacji. Ponowne użycie portu tego samego rodzaju, pomimo jego wcześniejszego odszczepienia się w ciele powódki nie można traktować jako błąd w sztuce medycznej. Po stwierdzeniu, że port uległ uszkodzeniu podjęto prawidłowe czynności zmierzające do usunięcia uszkodzonego portu i założenia nowego.

Brak było również podstaw do zarzucenia Sądowi I instancji pominięcia wniosków opinii biegłej M. Ł.. Wnioski biegłej w zakresie wskazywanym przez stronę apelująca stanowiły podstawę ustaleń faktycznych, niemniej jednak jej opinia nie mogła stanowić podstawy rozstrzygnięcia. Okoliczności dotyczące informowania powódki o możliwości wystąpienia powikłań we wskazanym zakresie w sposób trafny zostały przez Sąd I instancji omówione i konkluzję Sądu I instancji, iż nie można lekarzom postawić zarzutu zaniechania poinformowania pacjentki szczegółowo o potencjalnym zagrożeniu należało podzielić. Wskazać w tym miejscu należy, że pacjent, który wyraża zgodę na dokonanie zabiegu operacyjnego (resekcję płuca), bierze na siebie ryzyko związane z zabiegiem, tj. jego bezpośrednie, typowe, zwykłe skutki, o których możliwości powinien być stosownie do okoliczności pouczony. Nie jest natomiast wymagane pouczenie o wszelkich w ogóle możliwych skutkach, dla danego jednak wypadku normalnie niemożliwych do przewidzenia, nietypowych i mało prawdopodobnych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 28 sierpnia 1972 roku, II CR 296/72, Teza numer 1, OSNC 1973/5/86 oraz z dnia 28 sierpnia 1973 roku, I CR 441/73, OSNC 1974/7-8/131). Do takich należy w niniejszej sprawie oderwanie się cewnika od portu. Jak wskazali biegli prawdopodobieństwo wystąpienia powikłania mechanicznego uszkodzenia portu naczyniowego wynosi ok. 0,4% przypadków w Polsce, a zatem jest to powikłanie niezmierne rzadkie, co do którego lekarz nie miał obowiązku poinformowania powódki o możliwości jego wystąpienia.

Nie negując cierpień psychicznych doznanych przez powódkę w związku z zaistniałą sytuacją oraz doznany przez nią uszczerbek psychiatryczny ustalony w wysokości 10%, wskazać należy, że brak było w realiach niniejszej sprawy przypisania stronie pozwanej odpowiedzialności w zakresie doznanej przez powódkę szkody. W przedmiotowej sprawie nie zostało bowiem wykazane, by w odniesieniu do powódki został popełniony jakiekolwiek błąd medyczny uzasadniający odpowiedzialność pozwanego szpitala.

Zdaniem Sądu Okręgowego ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c. Zarzuty powódki nie wskazały skutecznie na naruszenie ww. przepisu. Wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Okręgowy przywołane i z niezwykłą starannością omówione. Ich ocena nie ogranicza się tylko do niektórych przesłanek, lecz opiera się na zestawieniu treści ich zeznań z pozostałymi, przeciwnymi dowodami naświetlającymi okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy w sposób odmienny. Nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają.

Zarzuty apelacji stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Z pewnością zaś zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać li tylko na przedstawieniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla niego oceny materiału dowodowego w oderwaniu od całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Do tego natomiast, w ocenie Sądu Okręgowego, sprowadza się wywód apelacji. Nie sposób przecież nie zauważyć, że apelacja w przeważającej mierze opiera się na ponownym, niemniej wybiórczym akcentowaniu okoliczności bez odniesienia się do tego postępowania jako całości, co przesądza o bezzasadności zarzutu.

W tym stanie rzeczy należało uznać, że apelacja strony powodowej nie odpowiada przedstawionym wyżej wymogom w zakresie prawidłowo skonstruowanego zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i w istocie stanowi wyłącznie subiektywną polemikę skarżącej z wyczerpująco umotywowanym stanowiskiem Sądu Rejonowego co do oceny dowodów. Wskazać przy tym należy, iż zasada wyrażona w treści art. 233 § 1 k.p.c. obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając w środku odwoławczym własne stanowisko nie mogą opierać się na fragmentarycznej ocenie dowodów. Temu wymogowi autorka apelacji nie sprostała. Przedstawiła własną ocenę dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy przy uwzględnieniu okoliczności jedynie dla niej korzystnych.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i nie obciążył powódki kosztami postępowania należnymi stronie pozwanej, uznając że w sprawie zachodzą szczególne okoliczności pozwalające na odstąpienie od podstawowej zasady rozstrzygania o kosztach procesu – odpowiedzialności za wynik na rzecz zasady słuszności. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę trudną sytuację życiową powódki. Za zastosowaniem przepisu art. 102 k.p.c. i nieobciążaniem powódki obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego przemawiały także szczególne okoliczności sprawy sprowadzające się do tego, że jej rozstrzygnięcie zależało od przeprowadzonego postępowania dowodowego, w tym zwłaszcza od opinii biegłych. Istotne było również to, iż powódka do czasu wydania prawomocnego orzeczenia, a zatem także po wydaniu rozstrzygnięcia przez Sąd pierwszej instancji, posiadała subiektywne przekonanie o zasadności swojego roszczenia.