Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 518/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 października 2013 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Gąsior

Sędziowie SO Ireneusz Grodek

SO Tomasz Ignaczak (spr.)

Protokolant Agnieszka Olczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim S. K.

po rozpoznaniu w dniu 1 października 2013 roku

sprawy K. G.

oskarżonego z art. 183 § 1 kk w zw. z art. 12 kk; z art. 183 § 1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 11 kwietnia 2013 roku sygn. akt II K 473/12

na podstawie art. 437 § 1 kpk, art. 636 § 1 kpk, art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

zasądza od oskarżonego K. G. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 700,00 (siedemset) złotych opłaty za drugą instancję oraz kwotę 20,00 (dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt: IV Ka 518/13

UZASADNIENIE

K. G. został oskarżony o to, że:

I.  w okresie od 2005 roku do lutego 2009 roku w miejscowości B. prowadząc gospodarstwo hodowlane wbrew obowiązującym przepisom składał odpady w postaci padłej trzody chlewnej poza przeznaczonymi do tego pojemnikami i w ilościach świadczących o długotrwałym przechowywaniu w takich warunkach, które zagrażały życiu i zdrowiu wielu osób oraz mogły spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, tj. o czyn z art. 183 § 1 kk w zw. z art. 12 kk;

II.  w kwietniu 2009 roku w miejscowości G. na gruncie rolnym stanowiącym jego własność wbrew obowiązującym przepisom składował poubojowe odpady drobiowe w takich ilościach i warunkach, które mogły spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, tj. o czyn z art. 183 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2013 roku w sprawie II K 473/12:

1.  oskarżonego uznał za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt I z tym, że dopuścił się go w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru w okresie od stycznia 2005 roku do 4 czerwca 2009 roku i za to na podstawie art. 183 § 1 kk wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności;

2.  w miejsce zarzuconego w pkt II czynu uznał oskarżonego za winnego tego, że 6 kwietnia 2009 roku udzielił pomocy nieustalonej osobie poprzez udostępnienie swojego gruntu rolnego znajdującego się w miejscowości G., aby składowała tam poubojowe odpady drobiowe w ilości nie mniejszej niż 30 ton, co mogło spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach oraz zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka, a swoim zachowaniem wypełnił dyspozycję art. 183 § 1 kk w zw. z art. 18 § 3 kk i za to, na podstawie art. 183 § 1 kk w zw. z art. 19 § 1 kk wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności;

3.  na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego karę łączną 2 lat pozbawienia wolności;

4.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 4 lat,

5.  na podstawie art. 71 § 1 kk wymierzył oskarżonemu karę 200 stawek dziennych grzywny po 20 zł. jedna stawka;

6.  na podstawie art. 47 § 2 kk w związku ze skazaniem za przestępstwa z pkt 1 i 2 wyroku orzekł wobec oskarżonego 10000 zł. tytułem nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej;

7.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 3809,76 zł. tytułem zwrotu wydatków i wymierzył mu 700 zł. opłaty.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego.

Obrońca zaskarżył wyrok w całości na korzyść oskarżonego, zarzucając w apelacji wyrokowi:

-.

-

błąd w ustaleniach faktycznych mogący mieć wpływ na treść wyroku, poprzez:

  • a.  przypisanie oskarżonemu, że przechowywał padłe sztuki trzody chlewnej przez długi okres czasu podczas gdy zdaniem obrońcy rozkład padłych sztuk wynikał z tego, że padły one na epidemię różycy;

    b.  przypisanie oskarżonemu, że udzielił pomocy nieustalonej osobie do składowania odpadów poubojowych podczas gdy nie wykazano jakiegokolwiek zaangażowania oskarżonego w ten proceder;

-

obrazę przepisów prawa karnego procesowego mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie: art. 4, 5 § 1 i 2, 7, 170 § 1 , 410 i 424 § 1 pkt 1 i 2 kpk poprzez:

  • a.  danie wiary świadkowi A. D. podczas gdy jest skonfliktowana z oskarżonym, a przedstawiane przez nią filmy obrazują te same sztuki trzody chlewnej i zostały wykonane celowo podczas pomoru trzody na różycę,

    b.  danie wiary świadkowi K. K. podczas gdy również jest on skonfliktowany z oskarżonym,

    c.  tendencyjne opisywanie przedmiotu działalności oskarżonego i obarczanie go odpowiedzialnością za stan skażenia wody na terenie (...),

    d.  przypisanie oskarżonemu że przyjął odpady od nieustalonej osoby na grunt, którego formalnym właścicielem jest jego córka i nie przesłuchanie jej,

    e.  wybiórcze potraktowanie opinii biegłego weterynarza,

    f.  bezpodstawne przyjęcie bliskich kontaktów oskarżonego ze S. B. (1) i bezpodstawne przyjęcie, że chronił on oskarżonego;

-

rażącą niewspółmierność ( surowość) orzeczonych kar i środków karnych.

W konkluzji obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania do Sądu I instancji, a z ostrożności procesowej o złagodzenie orzeczonej kary dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres próby czterech lat oraz obniżenie nawiązki do niższej kwoty.

Na rozprawie apelacyjnej obrońca podtrzymał swoją apelację, a oskarżony się do niej przyłączył.

Prokurator na rozprawie apelacyjnej wnosił o nieuwzględnienie apelacji obrońcy i o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy jest oczywiście bezzasadna.

Zaskarżony wyrok jako sprawiedliwy, odpowiadający prawu karnemu materialnemu i nie uchybiający prawu karnemu procesowemu należało utrzymać w mocy. Argumenty zawarte w apelacji okazały się bezzasadne.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów i nie odniesienia się do wszystkich dowodów nie zasługuje na uwzględnienie, podobnie jak gołosłowny zarzut naruszenia zasady in dubio pro reo. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta powinna być im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne. Ponadto w sprawie nie zachodziły nie dające się usunąć wątpliwości – to apelant usiłuje podważyć prawidłowe ustalenia faktyczne Sądu i doszukuje się wątpliwości tam, gdzie ich nie ma, bo zostały usunięte przez prawidłowy tok rozumowania Sądu meriti. To, że skarżący nie zgadza się z oceną dowodów zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie jest równoznaczne z występowaniem w sprawie nieusuniętych wątpliwości.

W szczególności nie jest prawdą, jakoby Sąd Rejonowy błędnie ustalił, iż rozkład padłych zwierząt nie był spowodowany różycą, tym samym nie jest trafny zarzut naruszenia art. 5 § 2 i 410 kpk poprzez wybiórcze podejście do opinii biegłego weterynarza, który według apelanta nie wykluczył, że zwierzęta padły na różycę, co jego zdaniem powinno prowadzić do przyjęcia, że wygląd trucheł spowodowany był tą chorobą. Otóż biegły weterynarz T. M. kategorycznie stwierdził, że nawet jeżeli zwierzęta padły na różycę ( czego faktycznie wykluczyć nie można), to jednak nie spowodowało to utrwalonego na zdjęciach i filmach wyglądu trucheł, które po prostu znajdowały się w różnych, często daleko posuniętych, stadiach rozkładu spowodowanych nieprawidłowym sposobem ich przechowywania. Co więcej, przyjęcie, że zwierzęta te faktycznie padły na różycę, jeszcze bardziej obciążałoby oskarżonego, albowiem przechowując w nieodpowiedni sposób truchła zwierząt padłych na tą chorobę oskarżony sprowadzał niebezpieczeństwo epidemii i to nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi ( gdyż choroba ta może się przenosić na człowieka).

Opinie biegłych ( biegłego weterynarza i biegłego z zakresu ochrony środowiska ) są pełne, logiczne, jasne, wyczerpujące i Sąd Rejonowy dobrze zrobił, że się na nich oparł oraz prawidłowo je zinterpretował. Dlatego Sąd Rejonowy nie pominął tu żadnych okoliczności korzystnych dla oskarżonego, nie doszło również do żadnego naruszenia zasady in dubio pro reo skoro nie ma tu żadnych nie dających się usunąć wątpliwości. Konkluzja wynikająca z tych opinii jest jasna – truchła padłych zwierząt były przez oskarżonego przechowywane w sposób sprowadzający niebezpieczeństwo dla zdrowia człowieka oraz mogło spowodować zniszczenia w świecie zwierzęcym i roślinnym w znacznych rozmiarach – i to niezależnie od tego, na co te zwierzęta padły ( a nawet w/w niebezpieczeństwo byłoby większe, gdyby padły na różycę).

Nie jest również prawdziwa teza, jakoby nie wykazano zaangażowania oskarżonego w przyjmowaniu odpadów poubojowych na grunt w G.. Przecież ustalono, że oskarżony przyjmował tam odpady już co najmniej drugi rok z rzędu ( s. 6 uzasadnienia zaskarżonego wyroku) oraz oskarżony sam przyznał, że wykorzystał odpady, o których mowa w pkt 2 zaskarżonego wyroku, gdyż rozwłóczył jej po całym polu i przyorał użyźniając w ten sposób glebę ( vide k. 515v). Ponadto z relacji świadka K. K. wiadomo, jak oskarżony zareagował na informację, że ktoś wyrzucił na jego grunt około 30 ton śmierdzących, gnijących szczątków – nie okazał ani zaskoczenia, ani zdziwienia, ani oburzenia, ani gniewu, ani rozpaczy – zamiast tego kazał pilnować K. K. własnego nosa, a potem rozwłóczył i przyorał te szczątki. Nie była to reakcja „ofiary”, której ktoś coś podrzucił, tylko reakcja osoby zaangażowanej w przyjęcie tych odpadów na użytkowany przez siebie grunt.

Przy przyjęciu konstrukcji pomocnictwa nie jest niezbędne ustalenie personaliów sprawcy czynu podstawowego, któremu pomocnik udziela pomocy, albowiem każdy ze współdziałających popełnia własne, odrębne przestępstwo i odpowiada w granicach własnego zamiaru ( art. 20 kk).

Sugerowanie, że odpady o których mowa w pkt 2 zaskarżonego wyroku mogły zostać pozostawione przez myśliwych ( pozostawiających tam wnętrzności upolowanych zwierząt w celu przyciągnięcia drapieżników w pobliże ambony) jest wręcz absurdalne, jeżeli weźmie się pod uwagę ilość tych odpadów ( jak trafnie ustalił Sąd Rejonowy było to około 30 ton szczątków). Co do sugestii, że w pobliżu znajdują się nielegalne wysypiska śmieci, to zachowanie oskarżonego ( omówione powyżej) wyklucza, abyśmy mieli do czynienia z sytuacją, w której ktoś przypadkowo potraktował pole oskarżonego nako dzikie wysypisko śmieci.

Chybione są argumenty związane z błędną oceną zeznań A. D. i K. K.. To, że świadkowie ci są skonfliktowani z oskarżonym nie oznacza automatycznie, że są niewiarygodni. Ponadto Sąd Rejonowy prawidłowo wykazał, że świadkowie ci mimo konfliktu z oskarżonym są w ten sprawie wiarygodni – przede wszystkim dlatego, że słowa ich potwierdzają również inni, nie skonfliktowani z oskarżonym świadkowie ( s. 11 i s. 14 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Zdjęcia i filmy zabezpieczone w postępowaniu dotyczą różnych sytuacji i różnych grup zwierząt ( co wynika również z opinii biegłego weterynarza dokonującego oględzin tych filmów i zdjęć) więc nie jest trafny argument, jakoby była to dokumentacja dotycząca tych samych zwierząt padłych w czasie jednego wywołanego różycą pomoru.

Nie jest również prawdą, aby Sąd Rejonowy tendencyjnie opisywał działalność oskarżonego i bezpodstawnie przypisał mu spowodowanie zatrucia wody – Sąd w uzasadnieniu wyraźnie wskazał, że tej okoliczności nie można oskarżonemu przypisać ( s. 15 uzasadnienia ). Sąd Okręgowy nie podziela zarzutu wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Uzasadnienie to w wystarczającym, tj. umożliwiającym kontrolę instancyjną stopniu, spełnia wymogi z art. 424 § 1 i 2 kpk.

Co do argumentu związanego z brakiem przesłuchania córki oskarżonego, to apelant nie wskazuje, na jaką to okoliczności miałaby ona być przesłuchiwana, skoro z wyjaśnień samego oskarżonego wynika, że nie ma ona ani żadnej wiedzy, ani żadnej kontroli nad gospodarstwem prowadzonym przez oskarżonego, jest jedynie figurantem, a to oskarżony zajmował się wszystkim w tym gospodarstwie, w tym również uprawą pól w G. ( vide k. 503 i k. 515v).

Co do świadka S. B. (1) to Sąd Okręgowy aprobuje ocenę jego zeznań i jego roli w zaistniałej sytuacji, dokonaną przez Sąd Rejonowy ( s. 5 i 7 uzasadnienia). Sąd Rejonowy wcale nie ustalił, że świadek ten celowo wprowadzał w błąd pracowników (...) pokazując im grunty inne niż te należące do oskarżonego – a że faktycznie tak było, iż S. B. (2) urządził urzędnikom wycieczkę krajoznawczą omijając akurat pole oskarżonego, to Sąd słusznie opisał to w ustalonym ( prawidłowo) stanie faktycznym, nie przypisując świadkowi żadnych intencji (jedynie podając fakty). Wnioski z tego stanu faktycznego na temat intencji S. B. (1), jakie same nasunęły się apelantowi, Sąd Okręgowy pozostawia bez komentarza.

Sąd Okręgowy nie podziela argumentów związanych z zarzutami dotyczącymi rzekomej niewspółmierności kar i środka karnego wymierzonych oskarżonemu. Oskarżony uprawiał swój proceder bardzo długo ( co do czynu z pkt 1 wyroku), ilość odpadów, jakie przyjął, była olbrzymia ( co do czynu z pkt 2 wyroku), zagrożenie dla środowiska było znaczne. Oskarżony jest człowiekiem zamożnym, a jego działania podyktowane były chęcią maksymalizacji zysków. Dlatego zarówno wysokość kar jednostkowych i kary łącznej pozbawienia wolności, długość okres próby, jak i wysokość kary grzywny i nawiązki, są adekwatne do stopnia winy oskarżonego i do stopnia społecznej szkodliwości jego czynów oraz uwzględniają jego możliwości zarobkowe.

Podnoszony w apelacji fakt, że obecnie hodowla prowadzona przez oskarżonego została zautomatyzowana i odpowiada standardom europejskim, wynika z dostosowania jej do przepisów prawa – oskarżony naprawdę nikomu (...) nie zrobił, że chcąc korzystać z funduszy unijnych i uczestniczyć w obrocie gospodarczym zaczął prowadzić działalność zgodnie z przepisami, więc nie może to być taktowane jako okoliczność łagodząca.

Na wydatki w postępowaniu odwoławczym złożył się ryczałt za doręczenia pism procesowych w kwocie 20 złotych.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na podstawie art. 636 § 1 kpk i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym oraz wymierzył mu 700 złotych tytułem opłaty za drugą instancję.

Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku.