Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 3720/13

POSTANOWIENIE

Dnia 8 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny - Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Strączyńska (spr.)

Sędziowie:

SO Ewa Talarczyk

SO Magdalena Majewska

Protokolant:

sekr. sądowy Robert Rybiński

po rozpoznaniu w dniu 8 października 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z wniosku S. O. (1) i G. O.

z udziałem S. B. (1), Z. C., A. C., J. C., S. F., H. K. (1), G. K., E. K., S. O. (2), C. O., K. T., J. T. (1) i J. T. (2)

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawców

od postanowienia Sądu Rejonowego w P.

z dnia 31 lipca 2013 r. sygn. akt I Ns 1015/12

postanawia:

oddalić apelację;

Sygn. akt V Ca 3720/13

UZASADNIENIE

W dniu 16 sierpnia 2012 r. małżonkowie S. O. (1) i G. O. złożyli wniosek o stwierdzenie, iż nabyli przez zasiedzenie na zasadach małżeńskiej wspólności ustawowej, własność nieruchomości położonej w O. przy ul. (...), oznaczonej jako działki o nr (...) o powierzchni 0,4673 ha i nr (...) o powierzchni 0,5825 ha, stanowiące niezabudowany grunt rolny. Jako uczestników postępowania wskazali następców prawnych po S. B. (2) i H. B.. W uzasadnieniu wniosku natomiast podali, że nieruchomości, których dotyczy wniosek to ziemia rolna, której właścicielem był wuj (brat matki) wnioskodawcy. Wnioskodawcy w uzasadnieniu wniosku wskazywali, że grunt S. O. (1) otrzymał w samoistne posiadanie od właściciela, ponieważ ten nie miał własnych dzieci, a miał duże gospodarstwo.

Uczestniczka S. F. żądała oddalenia wniosku. Podniosła, iż nieprawdą jest aby S. O. (1) od 1972 r., zaś wspólnie z G. O. od 1982 r. samoistnie posiadał nieruchomość gruntową położoną w O., a składającą się z działek o nr (...) i (...).

Postanowieniem z dnia 31 lipca 2013r. Sąd Rejonowy w P. oddalił wniosek.

Powyższe rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W O. (gmina M., powiat (...)) przy ul. (...) położona jest nieruchomość rolna, niezabudowana, na którą składają się dwie działki ewidencyjne o numerach (...) o powierzchni 0,4673 ha i (...) o powierzchni 0,5825 ha. Nieruchomość ta nie ma urządzonej księgi wieczystej.

Właścicielem tej nieruchomości był S. B. (2), syn S. i A., który otrzymał ją na podstawie umowy darowizny w dniu 16 kwietnia 1958 r. jako cześć działki numer (...) wchodzącej w skład osady włościańskiej zapisanej w tabeli wsi O. pod numerem (...).

S. B. (2) w dniu 14 lutego 1951 r. zawarł związek małżeński z H. K. (2). Małżonkowie nie posiadali dzieci. W dniu 17 kwietnia 2003 r. S. B. (2) w testamencie powołał do całego spadku żonę H. B. z domu K.. S. B. (2) zmarł w dniu 26 kwietnia 2003 r., a spadek po nim w całości nabyła żona.

H. B. zmarła w dniu 10 marca 2004 r., a spadek po niej odziedziczyła siostra S. F. w całości.

Do początku lat 70-tych S. B. (2) uprawiał przedmiotowe grunty rolne. W związku z uprawianiem gruntów położonych w miejscowości R. i D., i niemożnością dalszego zajmowania się uprawą gruntów w O. na początku lat 70. ubiegłego wieku S. B. (2) przekazał uprawę tych gruntów S. O. (1) i jego matce (swojej siostrze). Początkowo S. O. (1) wykonywał prace rolnicze na działkach o numerach (...) i 236 wraz z matką, później zaś wraz z żoną G. O. i dziećmi.

Podatek od nieruchomości rolnej obejmującej działki o numerach ewidencyjnych (...) i (...) do 2011 r. opłacany był systematycznie. Podatek co do zasady uiszczał S. O. (1), któremu decyzje podatkowe dostarczał co roku S. B. (2). Należność podatkową w dniach: 23 października 1998 r., 5 marca 1999 r., 1 marca 2000 r., 11 marca 2002 r. uiścił S. B. (2).

W latach 90. XX wieku S. B. (2) zwrócił się do S. O. (1) z propozycją przeniesienia praw do przedmiotowych gruntów, w tym ewentualnie zamiast za rentę.

W latach 2001-2002 M. K. (1) – właścicielka nieruchomości o numerze (...) sąsiadującej z działką o numerze (...) realizowała budowę garażu. W związku z tym przedsięwzięciem poprosiła o pisemną zgodę na powyższe gospodarującego na działce o numerze (...) S. O. (1). S. O. (1) stwierdził wówczas, iż nie posiada uprawnień do sporządzenia oświadczenia o żądanej treści i sprowadził właściciela nieruchomości o numerze (...)S. B. (2). S. B. (2) najpóźniej w dniu 29 marca 2002 r. sporządził oświadczenie, z którego wynikało, iż jako właściciel nieruchomości o numerze (...) wyraża zgodę na budowę przez M. K. (1) garażu na działce o numerze (...).

Sąd Rejonowy bardzo szczegółowo i wnikliwie ocenił materiał dowodowy w tej sprawie i nie dał wiary zeznaniom J. K., Z. F., H. F. oraz zeznaniom S. F. w zakresie twierdzenia, iż od początku lat 70. S. O. (1) na przemian ze S. B. (2) uprawiali należące do S. B. (2) przedmiotowe grunty rolne. Zdaniem Sądu zachodziło podejrzenie, iż uczestniczka, jej mąż H. F., syn Z. F., brat stryjeczny J. K. oraz krewni R. K. i M. K. (2) celowo lub z braku pełnej i bezpośrednio uzyskanej wiedzy przedstawiali fakty niekorzystne dla wnioskodawców. Podejrzenie to utwierdzała okoliczność, iż zeznania w/w osób były sprzeczne z zeznaniami osób trzecich, niezainteresowanych rozstrzygnięciem – świadków będących mieszkańcami O., którzy zgodnie twierdzili, iż uprawą przedmiotowych gruntów od lat 70-tych wyłącznie zajmował się S. O. (1) z matką, a potem także z żoną i dziećmi. Śwoadkowie podkreślali, że nie kojarzyli, by od tego czasu uprawą tych gruntów zajmował się S. B. (2).

Materiał dowodowy w postaci zaświadczenia z dnia 18 lipca 2012 r oraz zeznań D. J. także został pominięty.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek.

Powołując treść przepisów art. 172 § 1 i 2 kc, zgodnie z którymi posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze, przy czym po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa ją na własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze, Sąd uznał, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie. Powyższy przepis w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 września 1990 r. przewidywał krótsze okresy posiadania prowadzącego do nabycia własności w drodze zasiedzenia – dziesięć lat dla posiadania uzyskanego w dobrej i dwadzieścia lat dla uzyskanego w złej wierze.

Sąd Rejonowy wskazał, ze powszechnie przyjmuje się, że rodzaj posiadania, wskazany w art. 336 k.c., zdeterminowany jest przede wszystkim zakresem faktycznego władztwa nad rzeczą oraz faktem, czy odbywa się ono za wyraźną lub dorozumianą zgodą innej osoby (w tym właściciela). Posiadanie samoistne to władztwo nad rzeczą z wyłączeniem innych osób i niezależne od wyraźnej lub dorozumianej zgody innej osoby, w tym w szczególności niezależne od zgody i woli właściciela. Każdy posiadacz samoistny obejmuje rzecz w posiadanie dlatego, że, z przyczyn usprawiedliwionych, uważa się za właściciela albo dlatego, że chce rzeczą władać dla siebie, jak właściciel, chociaż wie, że nie jest właścicielem.

Dla oceny rodzaju posiadania ma więc znaczenie czy posiadacz objął rzecz w posiadanie z woli właściciela i na zasadach przez niego określonych, czy też niezależnie od woli właściciela, lub nawet wbrew jego woli czy świadomości. Objęcie rzeczy w posiadanie za zgodą właściciela i posiadanie jej w zakresie przez właściciela określonym lub tolerowanym, świadczy z reguły o posiadaniu zależnym, choćby posiadacza z właścicielem nie łączył żaden stosunek prawny .

Odnosząc powyższe rozważania do realiów niniejszej sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, iż okoliczności przejęcia przez S. O. (1) od S. B. (2) uprawy przedmiotowych gruntów wskazują na to, iż S. O. (1) stał się od czasu przejęcia uprawy posiadaczem zależnym tychże gruntów. Uprawianie przedmiotowych gruntów przez wnioskodawcę odpowiada cechom stosunku prawnego opisanego w art. 708 k.c., zgodnie z którym przepisy o dzierżawie stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy osoba biorąca nieruchomość rolną do używania i pobierania pożytków nie jest obowiązana do uiszczania czynszu, lecz tylko do ponoszenia podatków i innych ciężarów związanych z własnością lub z posiadaniem gruntu. Sąd Rejonowy ustalił, iż S. O. (1) po przejęciu uprawy przedmiotowych gruntów co do zasady uiszczał podatek należny od tych gruntów, choć również po początku lat 70. S. B. (2) również kilkukrotnie podatek uiszczał.

Wnioskodawcy nie wykazali w ocenie Sądu pierwszej instancji istnienia okoliczności faktycznych świadczących o zamiarze przeniesienia własności przedmiotowych gruntów przez S. B. (2) na rzecz S. O. (1) lub jego matki na początku lat 70. Sąd Rejonowy podkreślił przy tym treść wniosku i zeznań S. O. (1), które wskazują na oddanie przez S. B. (2) S. O. (1) lub jego matce przedmiotowych gruntów w posiadanie zależne. We wniosku twierdzi się bowiem, iż w 1972 r. S. B. (2) „przekazał” S. O. (1) działki położone w O.. W swoich zeznaniach wnioskodawca oświadczył, iż S. B. (2) zwrócił się do niego i jego matki, aby przejąć te grunty, uprawiać i płacić podatki. W obu wypadkach posłużono się określeniami „przekazać” i „przejąć”, nie posłużono się zaś słowami „dał” lub „darował”, które wskazywałyby na wolę nieodpłatnego przysporzenia przez S. B. (2) na rzecz S. O. (1), bądź słowem „zbył”, które wskazywałoby na wolę odpłatnego przeniesienia własności przedmiotowych gruntów. W ocenie Sądu pierwszej instancji świadczy to o przekazaniu przedmiotowych gruntów w posiadanie zależne nie zaś przeniesieniu posiadania samoistnego.

Przeczy tezie o zbyciu na początku lat 70-tych przedmiotowych gruntów przez S. B. (2) na rzecz S. O. (1) przytoczona przez wnioskodawcę okoliczność, iż jego wujek w latach 90-tych XX wieku proponował mu przeniesienie własności przedmiotowych gruntów, w szczególności w zamian za rentę. Wynika z tego, iż skoro w latach 90-tych S. B. (2) wciąż uważał się za właściciela przedmiotowych gruntów, to nie zbył ich na rzecz S. O. (1) na początku lat 70-tych. Przeczy też tezie o zbyciu gruntów na rzecz S. O. (1) lub jego matki na początku lat siedemdziesiąt również fakt 4-krotnego opłacenia przez S. B. (2) na przełomie lat 90-tych i 2000. podatku od przedmiotowych gruntów, czego nie należy oczekiwać od osoby, która zbyła grunty.

Podsumowując Sąd Rejonowy uznał, iż ustalone w toku postępowania fakty wskazują, iż na początku lat 70-tych S. O. (1) przejął za porozumieniem z właścicielem przedmiotowe grunty położone w O. w celu uprawy, co świadczy o nabyciu przez wnioskodawcę posiadania zależnego. Posiadanie tego rodzaju nie prowadzi do nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia, niezależnie od okresu, przez jaki posiadanie tego rodzaju trwa, a zatem nie było podstaw do uwzględnienia wniosku.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyli wnioskodawcy zaskarżając postanowienie w całości i zarzucając mu:

1.  naruszenie prawa materialnego a mianowicie art. 339 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie pomimo ustalenia przez Sąd faktycznego władztwa nad nieruchomością przez wnioskodawców;

2.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny na wynik sprawy, a mianowicie art. 227 w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i wyprowadzenie wniosków zeń nie wynikających a także sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym poprzez przyjęcie, że brak pisemnego dowodu przekazania gruntu, użycie słów przekazanie i przejęcie gruntu oraz zamiar formalnego posiadania zależnego o treści odpowiadającej cechom stosunku prawnego określonego w art. 708 k.c.

3.  naruszenie art. 172 k.c. poprzez oddalenie wniosku pomimo spełnienia przesłanek przewidzianych w tym przepisie.

Jednocześnie wnioskodawcy wnieśli o zmianę postanowienia zgodnie z żądaniem wniosku.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja wnioskodawców jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz dokonaną na ich podstawie ocenę prawną. Ustalenia, stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, jako nie budzące wątpliwości i zastrzeżeń, wszechstronne i wyczerpujące, Sąd Okręgowy przejmuje jako podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Przywołany przez wnioskodawców przepis art. 339 k.c. określa domniemanie samoistności posiadania , które ma jednak charakter usuwalny. Osoba zainteresowana może je więc obalić, dowodząc, że faktyczne władanie jest posiadaniem zależnym lub dzierżeniem. W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie doszło do bezspornego wykazania, że posiadanie wnioskodawców przejawia cechy posiadania zależnego zgodnie z art. 708 k.c. Przepis ten wskazuje, że regulacje dotyczące dzierżawy stosuje się odpowiednio do innego stosunku prawnego, który uprawnia do korzystania i czerpania pożytków z nieruchomości rolnej bez obowiązku uiszczania czynszu. Świadczenie osoby biorącej rzecz jest ograniczone do płacenia podatków (ewentualnie innych ciężarów związanych z własnością lub posiadaniem gruntu) i czerpania pożytków (zob. wyrok NSA z 25 maja 1983 r., II SA 282/83). Posiadanie tego rodzaju nie prowadzi do nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia.

Przypomnieć przy tym należy, że posiadanie samoistne to władztwo nad rzeczą z wyłączeniem innych osób i niezależne od zgody innej osoby, w tym w szczególności niezależne od zgody i woli właściciela. W tej sprawie S. O. (1) przez cały czas uprawiania ziemi czynił to wprawdzie z wyłączeniem innych osób, ale jednak za zgodą właściciela.

W pierwszej kolejności podnieść należy fakt płacenia przez wnioskodawców podatków od nieruchomości. Z analizy akt sprawy wynika, że co do zasady opłat tych dokonywali wnioskodawcy. Decyzję podatkową przekazywał im co roku S. B. (2). On jednakże kilka razy dokonał tej opłaty za wnioskodawców. W ocenie Sądu właściciel wykazał w ten sposób, że niezależnie od przekazania gruntu wnioskodawcom, czuł się odpowiedzialny za przedmiotowy grunt, nadzorował płatność podatku i spełniał swój właścicielski obowiązek dokonywania opłat w razie, gdy jego siostrzeniec podatku nie uiścił. To S. B. (2) w pełni kontrolował płatności podatkowe i na niego zresztą przez cały czas wystawiane były dokumenty związane z tym podatkiem. Co więcej, S. O. (1) i G. O. płacąc podatek wpisywali w tytułach, że czynią to nie we własnym imieniu, ale za S. B. (2).

Kolejnym elementem wykazującym na wiedzę o przysługującym S. B. (2) prawie własności była złożona wnioskodawcy w latach 90-tych propozycja zawarcia umowy przeniesienia własności przedmiotowej nieruchomości za rentę. Nie można uznać, że była to chęć uprawomocnienia czy sformalizowania wyrażonej już wcześniej woli. S. B. (2) przyszedł jako właściciel z konkretną propozycją do posiadacza zależnego i zaproponował mu, że przekaże swoje prawo własności w zamian za rentę. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność ta, o której nota bene Sąd I instancji dowiedział się wyłącznie z zeznań wnioskodawcy, wskazuje na chęć zmiany istniejącego, nieformalnego stosunku zależności pomiędzy stronami i uzyskania w zamian za prawo własności korzyści w postaci renty. Okoliczność ta potwierdza też świadomość właściciela co do jego prawa i świadomość S. O. (1), że ciągle nie przysługuje mu prawo do samoistnego władztwa nad rzeczą, czyli korzystania z niej w taki sposób jak czyni to właściciel.

Zdaniem Sądu Okręgowego kolejnym, istotnym z punktu wykazania samoistności posiadania, było zdarzenie z przełomu lat 2001/2002 kiedy to właścicielka sąsiedniego gruntu zwróciła się z prośbą o zgodę na budowę garażu w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym. Bezsporne jest to, że gdy M. K. (1) przyszła z prośbą do S. O. (1), wnioskodawca uznał się za nieuprawnionego do podjęcia takiej decyzji i skierował sąsiadkę do właściciela - swego wuja B.. S. B. (2) sporządził natomiast oświadczenie, z którego wynikało, że jako właściciel wyraża zgodę na budowę. Sytuacja ta potwierdza nie tylko, że S. B. (2) nieprzerwanie czuł się właścicielem przedmiotowego gruntu, ale także, że wnioskodawca traktował wuja w taki sposób.

Mając powyższe rozważania na uwadze nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że wnioskodawcy władali faktycznie przedmiotowym gruntem bez zgody właściciela. Przeciwnie wręcz, byli w swoich decyzjach dotyczących nieruchomości zależni od właściciela gruntu, co bezsprzecznie wskazuje, że władali rzeczą jako posiadacze niesamoistni.

Faktyczne władztwo nad rzeczą, warunkujące przyjęcie samoistnego posiadania, musi cechować się dwoma elementami – fizycznym, czyli corpus – rzeczywistym dzierżeniem, władaniem, dysponowaniem rzeczą i psychicznym – animus – władaniem „jak właściciel”. Czynnik animus stanowi więc w każdej sprawie o zasiedzenie kryterium oceny, czy posiadanie ma charakter samoistny. Opisane powyżej zachowania wnioskodawców i właściciela świadczą o tym, że w niniejszej sprawie właściciel nigdy nie chciał wyzbyć się swojego prawa, a wnioskodawcy nigdy nie zachowywali się tak jak właściciele, co więcej szanowali oni prawo S. B. (2). Brak zatem po stronie wnioskodawców animusu co do władania rzeczą tak jak właściciele, spowodował prawidłowe oddalenie przez Sąd I instancji wniosku o zasiedzenie, nie ma wiec zatem mowy o naruszeniu przepisu art. 172 kc.

Rzeczywiście jednak apelacja jest zasadna co do zarzutu przykładania przez Sąd Rejonowy zbyt dużej wagi do poszczególnych słów – przejąć, przekazać, to również zbyć, oddać, a zatem, pomijając całe rozważania dotyczące kwestii językowej, a mając na uwadze powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, iż stosunek łączący strony przejawia cechy posiadania zależnego, a dokładnie odpowiada cechom stosunku prawnego opisanego w art. 708 k.c. Uznanie argumentów wnioskodawców podniesionych w tym przepisie pozostaje jednak bez znaczenia dla całości rozstrzygnięcia. Niewątpliwie bowiem wnioskodawcy władali przedmiotowym gruntem za zgodą właściciela, w zakresie przez niego tolerowanym lub określonym – np. pobierali pożytki, co świadczy właśnie o posiadaniu zależnym. Ponadto w zamian za korzystanie z gruntu zobowiązani byli do płacenia podatków co potwierdza, że stosunek łączący S. O. (1) ze S. B. (2) spełnia cechy wskazane w przepisie art. 708 k.c. Wnioskodawcy w trakcie postępowania nie wykazali, aby z jednej strony S. B. (2) miał wolę przeniesienia własności nieruchomości na wnioskodawców w latach 70-tych, a jedynie, że przekazał przedmiotowy grunt do korzystania, a z drugiej strony, że oni sami czuli się właścicielami - skoro nie zawsze poczuwali się do obowiązku płacenia podatków, a z decyzją o zgodzie na budowę przez sąsiadów odsyłali do S. B. (2). S. B. (2) czuł się przez całe życie właścicielem działek i wnioskodawcy tak go właśnie traktowali. Okolicznośc taka potwierdzona jest też zeznaniami świadków, np. B. T. twierdził, że wiedza we wsi, że to S. B. (2) jest właścicielem przedmiotowego gruntu a państwo O. jedynie z niego korzystają, była powszechna.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można więc było stwierdzić, że po stronie wnioskodawców doszło do samoistnego posiadania działek o nr (...) o powierzchni 0,4673 ha i nr (...) o powierzchni 0,5825 ha. Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację, uznając iż rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w pełni odpowiadało obowiązującemu prawu.