Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 110/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

Sędziowie: SO Włodzimierz Suwała

SO Anna Kalbarczyk (spr.)

protokolant: p.o. protokolant sądowy Aneta Kniaziuk

przy udziale prokuratora Anety Ostromeckiej

po rozpoznaniu dnia 8 kwietnia 2016 r.

sprawy Ł. B. syna M. i M. ur. (...) w W.

oskarżonego o przestępstwa art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, art. 59 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29 lipca 2005 r. w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie

z dnia 28 września 2015 r. sygn. akt II K 874/12

zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 eliminuje stwierdzenie: „przy sobie”; w pozostałej części wyrok utrzymuje w mocy; zwalnia oskarżonego Ł. B. od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

SSO Beata Tymoszów SSO Włodzimierz Suwała SSO Anna Kalbarczyk

UZASADNIENIE

Ł. B. wyrokiem Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 28 września 2015 roku, sygn. akt II K 874/12 w ramach zarzucanych mu czynów z pkt I i II został uznany za winnego tego, że w dniu 14 marca 2012 r. w W., przy ul. (...), wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, posiadał przy sobie środek odurzający w postaci marihuany, w ilości 11,43 grama netto tj. popełnienia przestępstwa z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 4 § 1 k.k. (w brzmieniu ustawy obowiązującym w dniu 14 marca 2012 r.) i za to na ww. podstawie skazano go na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności; w ramach zarzucanych mu czynów z pkt III - V uznano go za winnego tego, że w nieustalonych dniach w okresie od dnia 01 lutego 2012 r. do dnia 14 marca 2012 r. w W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej -w nieustalonych dniach w okresie od dnia 01 lutego 2012 r. do dnia 14 marca 2012 r. udzielił C. T. co najmniej sześciokrotnie środka odurzającego w postaci marihuany, za każdym razem po 1 gram netto, tj. łącznie co najmniej 6 gram netto, przyjmując za to od niego za każdym razem kwotę 40 zł za gram, co daje łącznie co najmniej 240 zł; w dniu 28 lutego 2012 r., udzielił R. R. (1) środka odurzającego w postaci marihuany w ilości 1 gram netto, przyjmując za to od niego 40 zł, w dniu 13 marca 2012 r.; udzielił R. R. (1) środka odurzającego w postaci marihuany w ilości 1 gram netto, przyjmując za to od niego 30 zł, tj. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk. w zw. z art. 4 § 1 k.k. (w brzmieniu ustawy obowiązującym w dniu 14 marca 2012 r.) i za to na ww. podstawie skazano go, zaś na podstawie art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzono mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności; z mocy art. 85 k.k. art. 86 § 1 k.k. połączono wyżej orzeczone kary pozbawienia wolności i jaką karę łączną orzeczono wobec oskarżonego karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności; na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeczono od oskarżonego przepadek na rzecz Skarbu Państwa uzyskanej korzyści majątkowej w wysokości 400 zł; na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pobawienia wolności zaliczono oskarżonemu okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 14.03.2012 r. do dnia 16.03.2012 r. (co stanowi trzy dni pozbawienia wolności w sprawie) przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności jest równoważny jednemu dniowi kary pozbawienia wolności; zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty 400 zł oraz obciążono go pozostałymi kosztami procesu w części na niego przypadające w wysokości 2000 złotych oraz zwolniono go od ponoszenia pozostałych kosztów procesu w części na niego przypadające obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego Ł. B..

Sąd okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja okazała się niezasadna, niemniej jednak skutkowała ona wydaniem orzeczenia reformatoryjnego przez sąd odwoławczy, poprzez wyeliminowanie z opisu czynyu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 zaskarżonego wyroku stwierdzenia „przy sobie”.

Na wstępie stwierdzić należy, że sąd meriti w sposób prawidłowy, staranny i wnikliwy przeprowadził postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie, a ujawnione w toku przewodu sądowego dowody poddał wszechstronnej analizie. Ocena ta uwzględnia dyrektywy zawarte w art. 7 k.p.k., biorąc pod uwagę każdorazowo wskazania wiedzy, zasady doświadczenia życiowego oraz reguły logicznego rozumowania. Ocena dowodów dokonana przez sąd I instancji, a zaprezentowana w spełniającym wszelkie wymogi art. 424 k.p.k., pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, uznana być zatem musi za ocenę swobodną, o której mowa w treści art. 7 k.p.k. i jako taka pozostaje pod ochroną tego przepisu. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala jednoznacznie stwierdzić, iż oskarżony Ł. B. dopuścił się przypisanych mu czynów.

W przypadku oskarżonego nie ma wątpliwości, iż jego zachowanie wypełniło znamiona posiadania środka odurzającego, jak również udzielania środka odurzającego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ł. B. w okresie przypisanym mu w wyroku sprzedawał marihuanę C. T. i R. R. (1) oraz w dniu 14 marca 2012r. posiadał marihuanę w łącznej ilości 11,43 grama netto.

Nie sposób zgodzić się z autorem apelacji, iż istnieją wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadków C. T. i R. R. (1), gdyż są one wewnętrznie sprzeczne i nie znajdują odzwierciedlenia w pozostałym materiale dowodowym, a tym samym nie mogą stanowić pełnowartościowego dowodu w sprawie. Faktem jest natomiast, że świadkowie ci na etapie postępowania sądowego zmienili częściowo treść składanych zeznań/wyjaśnień i te zmienione treści są częściowo sprzeczne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Zauważyć natomiast należy, że ich pierwsze zeznania tuż po zatrzymaniu są zbieżne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Słusznie sąd rejonowy skonstatował, że materiał dowodowy wskazujący na winę oskarżonego w niniejszej sprawie stanowią zeznania ww. świadków złożone na etapie postępowania przygotowawczego, a nie sądowego. W ocenie sądu okręgowego przeprowadzenie przez sąd rejonowy dowodu z zeznań wyżej wymienionych świadków w sprawie Ł. B. zostało dokonane prawidłowo, a ocena ich zeznań została dokonana zgodnie z treścią art. 7 k.p.k. Ponadto zeznania tychże świadków nie są jedynym materiałem, w oparciu o który sąd uznał winę oskarżonego w zakresie przypisanych mu czynów. Innymi dowodami w sprawie są również częściowo wyjaśnienia samego oskarżonego, zeznania świadków: M. K., T. S., K. S., protokoły przeszukań i oględzin, opinia.

Wskazać należy, iż w procesie karnym nie ma gradacji wartości poszczególnych dowodów pod względem chronologicznym. Odwołanie czy zmiana wcześniej złożonych wyjaśnień czyni jedynie nowy dowód, jak każdy podlegający ocenie. Od oceniającego sądu zależeć będzie, który z nich wybierze jako ten odpowiadający prawdzie i w jaki sposób to wykaże i uzasadni (vide, postanowienie SN z dnia 28 maja 2015r., II KK 123/15). Antagonistyczne wnioski skarżącego nie mogą wpływać na dokonaną przez sąd ocenę materiału dowodowego, jeśli stanowią jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami sądu orzekającego oraz pozbawione są logicznego rozumowania.

Sąd meriti prawidłowo uznał za wiarygodne zeznania świadków C. T. i R. R. (1) złożone na etapie postępowania przygotowawczego i trafnie wykazał jakim tokiem rozumowania kierował się ustalając taki stan faktyczny w niniejszej sprawie. Skarżący neguje, aby za podstawą ustaleń w zakresie sprawstwa czynu udzielania ww. świadkom środków odurzających mogłyby być ich pierwotne depozycje. Nie wskazuje natomiast żadnych dowodów na poparcie swoich tez i gołosłownych twierdzeń świadków przesłuchiwanych na etapie postępowania sądowego, że zeznania były wymuszone, byli pozbawieni swobodnej wypowiedzi, zeznawali pod presją policji, policjanci mówili co mają zeznawać. W toku postępowania sądowego świadkowie zmienili swoje wersje wydarzeń i zaprzeczyli jakoby oskarżony udzielał im marihuany, tłumacząc, iż jedynie wspólnie ją „popalali”, a za dostarczone środki odurzające nie przekazywali oskarżonemu żadnych środków finansowych. Analiza owych zeznań prowadzi do przekonania, iż nie mogą one zostać obdarzone wiarą, choćby z tego powodu, że świadkowie nie byli w stanie w sposób racjonalny wykazać, iż funkcjonariusze Policji w jakikolwiek sposób ingerowali w treści składanych przez nich zeznań. Zeznania i wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym zostały przez nich podpisane i opatrzone informacją, że protokół odpowiada prawdzie, bądź jest zgodny z ich zeznaniem. Na etapie postępowania przygotowawczego – a przecież zarówno R. R. (1), jak i C. T. mieli możliwość złożenia stosownego zawiadomienia – żaden z wyżej wymienionych świadków nie zgłaszał tego, że jego zeznania zostały uzyskane w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi. Wersja świadków, co do rzekomego wywierania nacisków, nie została również potwierdzona przez przesłuchanych w toku rozprawy głównej funkcjonariuszy Policji. Zatrzymanie związane z dokonywanymi czynnościami procesowymi nie może przemawiać za uznaniem, iż wszelkie zeznania i wyjaśnienia następują w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi, jak na to wskazuje skarżący. Treść złożonych zeznań w postępowaniu przygotowawczym była bowiem spójna i konsekwentna, zaś świadkowie nie umniejszyli swojej roli w pozyskaniu środków odurzających od oskarżonego. Nie wymaga odrębnego dowodzenia, że każda osoba pozbawiona wolności nawet przez relatywnie krótki okres - znajduje się w sytuacji całkowicie atypowej z punktu widzenia rzecz jasna przeciętnego obywatela, a nie osoby np. wielokrotnie już przebywającej w zakładach karnych. Nieuniknione jest wówczas odczuwanie przez nią strachu, obawy o przyszłość własną i osób najbliższych, własne zdrowie, możliwość poniesienia odpowiedzialności karnej itp. Opisanych wyżej obaw nie sposób wszakże utożsamiać z jakąkolwiek presją. Innymi słowy, stan psychiczny osoby przesłuchiwanej, w tym związany z odosobnieniem nie wyłącza swobody wypowiedzi (vide, wyrok SA we Wrocławiu z 16 II 2012 r. II AKa 21/12 Lex nr 1120037). Swoboda wypowiedzi w rozumieniu art. 171 § 7 k.p.k. oznacza brak przymusu w sferze woli człowieka a także brak zakłócenia świadomości. Jest to możliwość decydowania przez przesłuchiwanego zgodnie z własną wolą o treści składanych wypowiedzi, w sytuacji, gdy żaden czynnik zewnętrzny nie krępuje go w formułowaniu tychże wypowiedzi. Tym samym o wyłączeniu możliwości swobodnej wypowiedzi mogą świadczyć tylko takie warunki w których osoba przesłuchiwana ma zupełnie lub w tak znacznym stopniu sparaliżowaną wolę, że nie może powiedzieć tego, co by chciała (vide, postanowienie SN z 12 XI 2007 r. III KK 2/07 OSNwSK 2007/1/2534). Stan psychiczny podejrzanego, w którym decyduje się na złożenie określonej treści wyjaśnień, kierując się motywami wypływającymi z jego wewnętrznej potrzeby (np. załamania się wskutek pozbawienia wolności lub przedstawienia dowodów winy), bez oddziaływania na niego osób trzecich - nie stanowi okoliczności uzasadniającej przyjęcie, że zachodziły warunki ograniczające swobodę wypowiedzi (vide, Kodeks Postępowania Karnego - Komentarz L. K. Paprzycki - teza 19). Nie bez znaczenia dla powyższej oceny ma również czas składania przez świadków zmieniających zeznań. Doszło do tego po około dwóch latach od daty czynów zarzucanych oskarżonemu. O ile przesłuchani przez sąd świadkowie zasłaniali się niepamięcią odnośnie szczegółów zdarzenia, o tyle dokładnie pamiętali, że nie kupowali i nie otrzymywali środków odurzających od oskarżonego. Taka wersja jest co więcej sprzeczna z wyjaśnieniami samego oskarżonego. Podkreślić ponownie należy, że w przypadku hipotetycznego przyjęcia, że po zatrzymaniu na świadków wywierana była przez policjantów jakaś psychiczna presja wyłączającą ich swobodę wypowiedzi, to logicznym jest, że świadek taki winien jak najszybciej zgłosić ten fakt w prokuraturze, tak by inna niewinna osoba nie poniosła odpowiedzialności, a nie czekać około dwóch lat na „powiedzenie prawdy”. Mając na uwadze powyższe rozważania oraz treści złożonych przez C. T. i R. R. (1) zeznań w toku postępowania jurysdykcyjnego uznać należy, iż wskazane przez świadków sytuacje odnośnie braku poprawności przeprowadzonych czynności przesłuchań stanowią jedynie nieudolną próbę umniejszenia roli oskarżonego w inkryminowanym zdarzeniu. Tym samym stwierdzenie autora apelacji, iż sąd rejonowy błędnie przypisał Ł. B., iż ten udzielił w celu osiągnięcia korzyści majątkowej C. T. i R. R. (1) środka odurzającego w postaci marihuany nie zasługuje na aprobatę.

W swojej apelacji skarżący podniósł również, iż sąd meriti w sposób niewłaściwy uznał wyjaśnienia C. T. z postępowania przygotowawczego i zeznania R. R. (1) za „spójne, logiczne i szczegółowe, a przy tym zgodne z pozostałym materiałem dowodowym”, albowiem zestawienie ich treści pozwala wysnuć odmienne wnioski niż to uczynił sąd orzekający. Przytoczone przez autora apelacji zeznania świadków faktycznie wskazują na ich wewnętrzną rozbieżność. Niemniej jednak, czego skarżący zdaje się już nie spostrzegł, sąd rejonowy ocenił pozytywnie jedynie pierwsze zeznania świadków. Depozycje złożone w toku rozprawy głównej sąd uznał za niewiarygodne właśnie z uwagi na ich niespójność. Natomiast przytoczone w apelacji na stronie 8 odwrót zestawienia zeznań świadka nie potwierdzają tezy jej autora o dyskwalifikujących wiarygodność rozbieżnościach w zeznaniach złożonych przez R. R. (1) w postępowaniu przygotowawczym. Co do pierwszej i trzeciej wskazanej rozbieżności trudno dopatrzeć się nieścisłości – w dniu 14 marca 2012 roku świadek R. wskazał, że jechał na stację benzynową z Ł. B. i C. T., a w dniu 15 marca zeznania te rozwinął i opowiedział również o wcześniejszych zdarzeniach, tj. że zanim pojechał z wyżej wymienionymi, jechał samochodem z innym kolegą. Skarżący z tego zestawienia wysnuwa bardzo daleko idące, wręcz nielogiczne wnioski. Uznając te zeznania za rozbieżne, snuje własne domysły i wskazuje, że świadek R. mógł pojechać na stację benzynową z tym pierwszych kolegą, na co wskazywałyby zasady logiki i doświadczenia życiowego. Obrońca oskarżonego nie zauważa natomiast całkowicie, że zeznania te nie są rozbieżne, tylko inne. Ich inność wynika z oczywistego faktu, że każdy człowiek opowiadając o jakimś zdarzeniu w krótszym, bądź dłuższym odstępie czasowym nie będzie używał tożsamych słów, nie będzie formułował identycznie brzmiących zdań, może rozwinąć, bądź skrócić swoją wypowiedź. I tak miało miejsce w tym przypadku. Poza jakąkolwiek oceną dla czynów przypisanych oskarżonemu jest motywacja świadka R. i wybór osoby, która miała go zawieźć na stację benzynową. Idąc niejako tropem obrońcy i snując dywagacje można gdybać, że pierwszy kolega nie mógł, nie chciał, nie był zainteresowany podwiezieniem R. R. (1), a może to świadek R. nie chciał, by ten go podwiózł. Sąd nie jest jednak od czynienia dywagacji ale od stwierdzania faktów, a faktem jest że R. R. (1) został zatrzymany w samochodzie kierowanym przez C. T.. Co do trzeciej rozbieżności wskazanej przez obrońcę podać należy, że w dniu 14 marca 2012 roku świadek opowiadał skąd Ł. B. brał dla niego środki odurzające poprzedniego dnia, czyli w dniu 13 marca 2012 roku, na co wskazuje wprost cytowany zapis protokołu „ Wczoraj jak kupowałem od B. to on brał z okolic śmietnika na blokach przy ul. (...) w W. ”, natomiast zeznając w dniu 15 marca 2012 roku cytowany zapis protokołu odnosi się do dnia 14 marca 2012 roku: „ W międzyczasie Ł. B. poszedł pieszo na koniec parkingu w stronę dziury w płocie”. To nie są rozbieżności, jak wskazuje obrońca, ale zeznania wskazujące, że Ł. B. przechowywał środki odurzające w dwóch miejscach. Co do natomiast rozbieżności w zakresie ilości kupowanego środka odurzającego w postaci marihuany uważna treść całych zeznań świadka nie wskazuje, by podawał on inne treści, a wyrwane z kontekstu zdania z własnymi dopiskami apelującego w zakresie daty, nie znajdują oparcia w treści zeznań. Wbrew twierdzeniom autora apelacji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań nie tylko świadka C. T. i R. R. (1), ale również funkcjonariuszy Policji występujących w niniejszej sprawie w charakterze świadków, którzy dokonywali czynności procesowych z oskarżonym, pozwala bezsprzecznie przypisać oskarżonemu Ł. B. winę. Zarówno organy ścigania, jak i organ jurysdykcyjny dołożyły wszelkich starań, aby wszystkie wątpliwości zaistniałe w niniejszej sprawie zostały wyjaśnione. Trafnie uznano tym samym, iż wyjaśnienia oskarżonego jedynie w części zasługują na obdarzenie ich wiarą, a to w zakresie w jakim korespondowały one z pozostałym materiałem dowodowym uznanym przez sąd rejonowy za wiarygodny.

Na aprobatę nie zasługuje również kolejny zarzut skarżącego, a mianowicie, iż sąd orzekający w sposób nieprawidłowy dokonał zmiany kwalifikacji prawnej jednego z czynu z art. 62 ust. 2 na art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodzić się należy z autorem apelacji, iż przy ocenie, czy posiadanie środka odurzającego można uznać za wypadek mniejszej wagi należy brać pod uwagę nie tylko samą ilość środka, ale również jego rodzaj i okoliczności podmiotowe czynu. W niniejszej sprawie sąd rejonowy właściwie wziął pod uwagę powyższe przesłanki. Ilość zabezpieczonego środka odurzającego należącego do oskarżonego wynosiła 11,43 grama, co stanowiło od 12 do 38 porcji handlowych marihuany (vide opinia k. 143). Przypisana oskarżonemu ilość środków odurzających jest prawidłowa, wynika to bowiem z protokołów przeszukań oraz wydanej w sprawie opinii. Zatem nie sposób jest uznać, iż była to ilość nieznaczna. Natomiast co do rodzaju i okoliczności podmiotowego czynu wskazać należy, że w żaden sposób nie można uznać je za odpowiadające ustaleniem, że w sprawie mamy do czynienia z wypadkiem mniejszej wagi. Nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że oskarżony posiadał środki odurzające jedynie na własny użytek, gdyż gdyby tak było nie sprzedawałby ich świadkom R. i T.. Koniunktury podnoszone przez skarżącego, jak np. współpraca oskarżonego z policją, miały wpływ na orzeczony wymiar kary. Zatem zarzut, iż sąd rejonowy nie wziął pod uwagę całej postawy oskarżonego w niniejszej sprawie jest chybiony. Wskazane przez autora apelacji okoliczności, jakoby w wielu krajach posiadanie marihuany nie stanowiło przestępstwa, a wręcz było legalne z uwagi na jej znikomy wpływ na zdrowie człowieka, na gruncie przepisów prawa polskiego nie mogą wpływać na rozstrzygnięcia w zakresie posiadania środków odurzających, o czym skarżący winien zdawać sobie sprawę.

Z tych wszystkich przytoczonych powyżej względów, sąd odwoławczy nie podzielił argumentacji przedstawionej przez skarżącego w apelacji, uznając ją tym samym za niezasadną i nie zasługującą na uwzględnienie. Niemniej jednak sąd zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 wyeliminował stwierdzenie „ przy sobie”, w pozostałej części tenże wyrok utrzymał w mocy. Powyższa zmiana wynika z faktu, iż Ł. B. nie posiadał przy sobie wszystkich środków odurzających przypisanych mu w wyroku. Środki te bowiem zostały również ujawnione przez funkcjonariuszy Policji na wskazanym przez oskarżonego polu, a do których posiadania Ł. B. się przyznał.

Biorąc pod uwagę wskazane wyżej wywody orzeczono, jak w wyroku.

SSO Beata Tymoszów SSO Włodzimierz Suwała SSO Anna Kalbarczyk