Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1625/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 maja 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Dariusz Limiera

Sędziowie: SSA Dorota Ochalska - Gola

del. SSO Jacek Świerczyński (spr.)

Protokolant: stażysta Weronika Skalska

po rozpoznaniu w dniu 18 maja 2016 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa Miasta Ł.

przeciwko T. R. i A. R.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 2 października 2015 r. sygn. akt I C 619/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„ 1. zasądza od A. R. i T. R. solidarnie na rzecz Miasta Ł. kwotę 88.630,59 ( osiemdziesiąt osiem tysięcy sześćset trzydzieści 59/100) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 kwietnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia
1 stycznia 2016 roku do dnia 18 maja 2016 roku;

2.  rozkłada zasądzoną w punkcie 1. kwotę 88.630,59 złoty ch na 60 (sześćdziesiąt) rat miesięcznych, płatnych do ostatniego dnia każdego miesiąca, poczynając od miesiąca lipca 2016 roku, przy czy m pierwsza rata w kwocie (...),59 (tysiąc czterysta dwadzi eścia osiem 59 /100) złotych, zaś pozostałych 59 rat w kwotach po (...) (tysiąc czterysta siedemdziesiąt osiem) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat ;

3.  nie obciąża pozwanych obowiązkiem zwrotu kosztów pr ocesu na rzecz strony powodowej.”;

I.  oddala apelację w pozostałej części;

II.  nie obciąża pozwanych obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz strony powodowej.

Sygn. akt I ACa 1625/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 października 2015 r. Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa Miasta Ł. – Prezydenta Miasta Ł. przeciwko T. R. i A. R., o zapłatę kwoty 88.630,59 zł tytułem zwrotu zwaloryzowanej bonifikaty wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia 21 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty:

1.  oddalił powództwo,

2.  zasądził od strony powodowej na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 3.334 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legło uwzględnienie przez Sąd Okręgowy podniesionego przez pozwanych w toku postępowania zarzutu, że oparte na treści art. 68 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami,
w brzmieniu obowiązującym w dacie zbycia przez pozwanych wykupionego od Miasta Ł. lokalu mieszkalnego, żądanie strony powodowej stanowi nadużycie prawa podmiotowego w rozumieniu przepisu art. 5 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że żądanie pozwu jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa do bonifikaty przewidzianej w art. 68 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami oraz, że jego uwzględnienie skutkowałoby nieuzasadnionym różnicowaniem obywateli w kontekście znalezienia się przez nich w takiej samej sytuacji faktycznej, jednak w innym czasie.

Powyższe orzeczenie w całości zaskarżyła apelacją strona powodowa. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu skarżąca zarzuciła naruszenie:

I.  przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 68 ust. 2a ustawy o gospodarce nieruchomościami (dalej „u.g.n.”)
w brzmieniu obowiązującym po nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. 2007r., Nr 173, poz. 1218) w zw. z art. 5 k.c. poprzez jego zastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że przeznaczenie przez pozwanych środków pochodzących ze sprzedaży spornego lokalu na zakup działki wraz z budynkiem mieszkalnym w stanie surowym zasługuje od strony moralnej na pełną aprobatę w kontekście zasad współżycia społecznego w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, gdy przepis ten nie obowiązywał,

2.  art. 68 ust. 2a pkt 5 u.g.n. poprzez jego zastosowanie w okolicznościach faktycznych, gdy przepis ten nie obowiązywał i w konsekwencji błędne uznanie, że w sytuacji, gdy pozwani środki pochodzące ze sprzedaży spornego lokalu przeznaczyli na potrzeby mieszkaniowe, brak jest podstaw do żądania przez powoda zwrotu udzielonej bonifikaty,

3.  art. 68 ust. 2 u.g.n. w brzmieniu obowiązującym na dzień 31 października 2006 r. w zw. z art. 5 k.c. przez przyjęcie, że powód nadużywa swojego prawa
w sytuacji, gdy do określonych czynności uprawniony był zgodnie z literalnym brzmieniem art. 68 ust. 2 u.g.n.,

4.  art. 5 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przez przyjęcie, że przepis ten rozumiany w sposób szerszy niż przyjęto w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2011 r., wydanym w sprawie II CSK 494/10, ma zastosowanie w niniejszej sprawie bez dokonania wymaganej przez orzecznictwo Sądu Najwyższego rozważenia interesów obu stron stosunku prawnego oraz odstąpienie przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie od zakazu powściągliwego stosowania art. 5 k.c., co prowadzi do przyjęcia stosowania tej normy prawnej
w sumie do ogółu roszczeń Miasta o zwrot bonifikaty od nabycia lokalu mieszkalnego i pominięcie takich wartości, jak obowiązek powoda chronienia mienia gminnego oraz literalnej treści obowiązujących przepisów o gospodarce nieruchomościami, tym samym uznanie, że w przedmiotowej sprawie ochronie podlega interes majątkowy ozwanych, a nie wyższe wartości uznawane
w społeczeństwie;

II.  przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wydane w sprawie orzeczenie, tj.:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez:

- uznanie, że w niniejszej sprawie zachodzą okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 5 k.c.,

- zaniechanie obowiązku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, które wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, przejawiające się w uznaniu, że twierdzenia pozwanych w zakresie ich sytuacji materialnej, w szczególności składników majątku, na jaki miałby się składać jedynie dom nabyty w 2006 r., są wiarygodne, przez co roszczenie powoda nie zasługuje na uwzględnienie, mimo zatajenia przez pozwanego, że jest właścicielem lokalu mieszkalnego nr (...) przy (...) 174/176, nabytego nieodpłatnie w 2010 roku,

2.  art. 320 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż rozłożenie na raty dochodzonej należności nie chroni interesu pozwanych.

W kontekście tak sformułowanych zarzutów strona apelująca wniosła
o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa i zasądzenie solidarnie od pozwanych wskazanej w pozwie kwoty oraz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. Skarżący sformułował również wniosek ewentualny o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania za postępowanie odwoławcze.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie
i zasądzenie od skarżącego na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, przyznając jednocześnie, że wprawdzie pozwany T. R. formalnie jest właścicielem lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...), jednak nigdy nie traktował tego lokalu jako składnika swojego majątku, ponieważ lokal ten jest w całości zajęty przez jego matkę, po śmierci której, zgodnie z jej wolą, lokal przypaść ma synowi pozwanego B. R..

Podczas rozprawy apelacyjnej w dniu 18 maja 2016 r. strona skarżąca poparła wniesioną przez siebie apelację, natomiast strona pozwana wniosła o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej w przeważającej części okazała się zasadna
i skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy na podstawie zgromadzonego materiału procesowego dokonał w niniejszej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, z tą jedynie zmianą (nie mającą jednak decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy), poczynioną na podstawie treści aktu notarialnego z dnia 7 listopada 2006 r. (k. 31-33), że pozwani nieruchomość położoną w B., gm. K. nabyli nie od A. M. (1) (która była jedynie pełnomocnikiem sprzedającego), a od jej syna A. M. (2) (który był właścicielem tej nieruchomości i jej zbywcą).

Nadto, Sąd Apelacyjny uzupełnił poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne o to, że:

pozwany T. R., na podstawie umowy darowizny z dnia 22 listopada 2010 r., jest właścicielem, stanowiącego odrębną nieruchomość, lokalu mieszkalnego o powierzchni użytkowej 25,37 m2, oznaczonego numerem 50, położonego w Ł. przy ul. (...) (bezsporne, akt notarialny
z dnia z dnia 22 listopada 2010 r. - k. 114-115 v.),

przed podjęciem decyzji o sprzedaży lokalu mieszkalnego nr (...) położonego
w Ł. przy ul. (...) pozwani nie konsultowali się z prawnikiem (zeznania A. R. – k. 74, czas nagrania 00:37:17).

Przystępując do oceny zasadności apelacji w pierwszej kolejności koniecznym jest odniesienie się do podniesionych w niej zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia
w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego za chybiony należało uznać podniesiony
w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd I instancji dyspozycji art. 233 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego oraz poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na uznaniu za wiarygodne zeznań pozwanych,
w szczególności w odniesieniu do ich sytuacji majątkowej.

Odnosząc się do powyższego zarzutu należy wskazać, że w myśl powołanego przepisu art. 233 § 1 k.p.c. ustawy sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne
z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony w toku postępowania rozpoznawczego materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna, zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i nie wykraczała poza granice swobodnej oceny dowodów. Podkreślenia przy tym wymaga fakt, że również sam skarżący w toku postępowania rozpoznawczego nie kwestionował prawdziwości zeznań pozwanych odnośnie ich sytuacji majątkowej. Okoliczność, że pozwany T. R. jest również właścicielem lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...) została przez pozwanych rzeczywiście pominięta w ich zeznaniach, jednak Sąd I instancji nie miał w toku postępowania rozpoznawczego jakichkolwiek uzasadnionych podstaw do pozbawienia zeznań pozwanych waloru wiarygodności. Zeznania te były wzajemnie spójne, potwierdzały się oraz korespondowały
z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym, w postaci dokumentów. Okoliczność zatajenia przez pozwanych ww. faktu została ujawniona dopiero na etapie postępowania odwoławczego i uwzględniona przez Sąd Apelacyjny w ramach uzupełnienia ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji.

Z kolei analiza treści zarzutu dotyczącego drugiej postaci – mającego zdaniem skarżącego miejsce – naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 k.p.c. wskazuje, że w istocie skarżący nie kwestionuje prawidłowości poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych, a jedynie nie aprobuje ich oceny prawnej – kwestionuje zasadność zastosowania przez Sąd Okręgowy przepisu art. 5 k.c. Tego rodzaju zastrzeżenia oceniane być jednak muszą przez pryzmat dyspozycji przepisów prawa materialnego i tak właśnie ocenił je Sąd Odwoławczy.

Sąd Apelacyjny podziela również dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę prawną dochodzonego pozwem roszczenia co do przyjętej podstawy prawnej oceny jego zasadności, nie podzielając jednak ostatecznego wyniku tej oceny dokonanego w aspekcie art. 5 k.c.

Trafnie wskazał Sąd I instancji, czego nie kwestionuje również skarżący
w apelacji, że podstawą prawną oceny zasadności żądania pozwu powinien być przepis art. 68 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, w brzmieniu obowiązującym w dacie zbycia przez pozwanych wykupionego od Miasta Ł. lokalu mieszkalnego, tj. w dniu 31 października 2006 r. W tej bowiem dacie nastąpiła aktualizacja obowiązku pozwanych do zwrotu zwaloryzowanej bonifikaty udzielonej im przez stronę powodową przy sprzedaży lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...).

Sąd Okręgowy w toku swojego wywodu, dochodząc do prawidłowego wniosku, że na pozwanych, co do zasady, spoczywa obowiązek zwrotu na rzecz powoda udzielonej im bonifikaty po jej waloryzacji, błędnie jednak przywołał treść przepisu art. 68 ust. 2 u.g.n w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 października 2006 r. Przepis ten stanowił, że „jeżeli nabywca nieruchomości zbył nieruchomość lub wykorzystał ją na cele inne niż cele uzasadniające udzielenie bonifikaty, przed upływem 10 lat od dnia jej nabycia, a w przypadku nieruchomości stanowiącej lokal mieszkalny przed upływem 5 lat, jest zobowiązany do zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji. Zwrot następuje na żądanie właściwego organu”. Zgodnie zaś z ustępem 2a pkt 1. ww. przepisu, w brzmieniu obowiązującym w dniu 31 października 2006 r., „ przepisu ust. 2 nie stosuje się w przypadku zbycia na rzecz osoby bliskiej”.

Tymczasem brzmienie art. 68 ust. 2 u.g.n przywołane przez Sąd
I instancji, zgodnie z którym „właściwy organ może żądać zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji” było brzmieniem tego przepisu obowiązującym do dnia wejścia w życie nowelizacji u.g.n. dokonanej ustawą z dnia 28 listopada 2003 r., tj. do dnia 22 września 2004 r. Oznacza to, że w stanie prawnym mającym zastosowanie w niniejszej sprawie przepis art. 68 ust. 2 u.g.n. miał charakter bezwzględnie obowiązujący, a powód miał ustawowy obowiązek żądania zwrotu kwoty udzielonej pozwanym bonifikaty po jej waloryzacji w przypadku stwierdzenia zbycia przez nich nieruchomości nabytej uprzednio z bonifikatą przed upływem 5 lat od daty nabycia na rzecz osoby nie będącej dla nich osobą bliską
w rozumieniu tej ustawy.

Okoliczność ta nie miała jednakże żadnego znaczenia dla prawidłowej kwalifikacji prawnej roszczenia strony powodowej, albowiem w orzecznictwie sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego wielokrotnie już wskazywano, że „możliwość żądania przez właściwy organ zwrotu bonifikaty” oraz „zwrot bonifikaty na żądanie właściwego organu” z chwilą wystąpienia z tym żądaniem przez właściwy organ rodzą ten sam skutek jurydyczny.

Zatem mimo powyższej omyłki Sąd Okręgowy w dalszym toku swojego wywodu trafnie wskazał, że w przedmiotowej sprawie nie zachodzi jedyna okoliczność, jaka w dacie zbycia lokalu mieszkalnego przez pozwanych zwalniałaby ich od obowiązku zwrotu bonifikaty, tj. okoliczność zbycia lokalu na rzecz osoby bliskiej. Bezsporne w okolicznościach przedmiotowej sprawy jest bowiem, że pozwani zbyli ww. lokal przed upływem 5 lat od daty jego nabycia i dokonali tego na rzecz osoby nie będącej w stosunku do nich osobą bliską w rozumieniu ww. ustawy. Tymczasem rozszerzenie katalogu sytuacji wyłączających obowiązek zwrotu bonifikaty po jej waloryzacji, jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, nastąpiło dopiero w wyniku nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 24 sierpnia 2007 r., która weszła w życie z dniem 22 października 2007 r., a zatem nie mogło mieć zastosowania do oceny zasadności żądania zwrotu bonifikaty w przedmiotowej sprawie.

Na marginesie powyższego Sąd Apelacyjny wskazuje, że nawet, gdyby do sprzedaży przedmiotowego lokalu mieszkalnego przez pozwanych, jeszcze przed upływem 5 lat od daty jego nabycia, doszło po dniu 22 października 2007 r., to – wbrew stanowisku Sądu I instancji – i tak żądanie zwrotu bonifikaty uznać należałoby za usprawiedliwione w przeważającej części. Znowelizowany przepis art. 68 ust. 2a pkt 5 stanowił bowiem, że przepisu ust. 2 (przewidującego obowiązek zwrotu bonifikaty) nie stosuje się w przypadku „sprzedaży lokalu mieszkalnego, jeśli środki uzyskane z jego sprzedaży przeznaczone zostaną w ciągu 12 miesięcy na nabycie innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowej”. Oznacza to wymóg przeznaczenia wszystkich środków uzyskanych ze sprzedaży lokalu nabytego uprzednio z bonifikatą na nabycie innego lokalu mieszkalnego (lub nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowe). Tymczasem, jak trafnie wskazał skarżący w apelacji,
w przedmiotowej sprawie pozwani na nabycie nieruchomości położonej w B., gm. K. przeznaczyli jedynie niewielką część (19.000 zł) z kwoty uzyskanej ze sprzedaży lokalu mieszkalnego (175.000 zł), finansując w pozostałej części zakup ww. nieruchomości kredytem bankowym w kwocie 171.000 zł. Pozostałą część ceny uzyskanej ze sprzedaży lokalu mieszkalnego nabytego uprzednio z bonifikatą pozwani przeznaczyli natomiast na wykończenie budynku mieszkalnego w stanie surowym usytuowanego na nabytej nieruchomości w B., gm. K.. Poczynienia wydatków na wykończenie budynku mieszkalnego nie można jednak utożsamiać z wymaganym przez ustawę przeznaczeniem środków na nabycie nieruchomości mieszkaniowej. Zgodnie bowiem z definicją ustawową zawartą w art. 4 pkt 3b przedmiotowej ustawy zbywanie albo nabywanie nieruchomości oznacza dokonywanie czynności prawnych, na podstawie których następuje przeniesienie własności nieruchomości lub przeniesienie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej albo oddanie jej w użytkowanie wieczyste.

Mimo zatem prawidłowej konkluzji Sądu I instancji (o powstaniu po stronie pozwanych obowiązku zwrotu udzielonej im bonifikaty na skutek zbycia nabytego od strony powodowej lokalu mieszkalnego poza krąg osób bliskich przed upływem zakreślonego przez ustawę terminu), Sąd ten dokonał jednak błędnej wykładni przepisu art. 5 k.c. prowadzącej w konsekwencji do błędnego wniosku, że dochodzone w niniejszym postępowaniu żądanie strony powodowej stanowiło nadużycie prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c. W tym zakresie Sąd Apelacyjny podzielił zasadność apelacji.

Realizacja przez gminę ustawowego obowiązku żądania od nabywców lokalu mieszkalnego zwrotu kwoty równej zwaloryzowanej bonifikacie, faktycznie mogłaby prowadzić do oceny o nadużyciu prawa przez stronę powodową, gdyby istniały przy tym szczególne okoliczności, w których taki stan rzeczy prowadziłby do rozstrzygnięcia nie dającego się pogodzić z zasadami słuszności. W realiach niniejszej sprawy prawidłowo analizując poczynione ustalenia faktyczne takich okoliczności – wbrew zapatrywaniom Sądu I Instancji - dopatrzeć się jednak nie sposób.

Dokonując analizy w tej materii przede wszystkim nie można bowiem tracić
z pola widzenia ugruntowanej w orzecznictwie Sądu Najwyższego dyrektywy wyrażonej np. w wyroku tego Sądu z dnia 22 listopada 1994 roku wydanym
w sprawie o sygnaturze akt II CRN 127/94 (niepubl.), że wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia praw podmiotowych wymagają z jednej strony ostrożności, a z drugiej wnikliwego rozważenia wszystkich aspektów rozpoznawanego przypadku, bowiem istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych. Dyrektywy tej Sąd I Instancji ewidentnie nie uwzględnił i nie zastosował rozstrzygając o zasadności powództwa będącego przedmiotem niniejszego postępowania.

Chociaż należy zgodzić się z Sądem I Instancji, że ocena w kontekście art. 5 k.c. nie może abstrahować od ratio legis przepisu przyznającego bonifikatę, jak
i przepisu przewidującego jej zwrot, jednak zważyć trzeba, że wprowadzenie przedmiotowej bonifikaty miało na celu ułatwienie zakupu lokalu przez najemcę, dla którego lokal ten dotychczas stanowił centrum życiowe, umożliwiając mu znaczącą poprawę i stabilizację jego sytuacji mieszkaniowej, zaś przepisu przewidującego jej zwrot zapewnienie by faktycznie była ona wykorzystywana zgodnie z jej przeznaczeniem, nie zaś zapewnienie realizacji przez jej beneficjenta jego dowolnych i szeroko rozumianych planów mieszkaniowych, jak zdaje się przyjmować Sąd Okręgowy. Wbrew jednak stanowisku Sądu I Instancji, powyższej oceny
w kontekście art. 5 k.c. nie zmienia także uwzględnienie kierunku ewolucji przepisów regulujących przedmiotową materię. Wprawdzie bowiem istotnie katalog okoliczności zwalniających od obowiązku zwrotu bonifikaty z biegiem czasu uległ rozszerzeniu, niemniej jednak rozszerzenie to zostało wprowadzone przez ustawodawcę dopiero ustawą z dnia 24 sierpnia 2007 roku o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U.2007.173.1218), która weszła w życie z dniem 22 października 2007 roku. Uwzględnić przy tym trzeba, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, od jednoznacznego sensu przepisu ustalonego za pomocą dyrektyw językowych wolno odstąpić tylko wyjątkowo, jeżeli przemawiają za tym szczególnie ważne racje prawne, społeczne, ekonomiczne lub moralne. Może mieć to miejsce w sytuacji, w której językowe znaczenie przepisu prowadziłoby do rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji, zwłaszcza do sprzeczności ze znaczeniem innych norm systemu, do rażąco niesprawiedliwych rozstrzygnięć lub do oczywistej sprzeczności
z powszechnie akceptowanymi normami moralnymi (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 czerwca 2000 roku K 25/99, OTK 200/5/141, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 1998 roku wydany w sprawie o sygnaturze akt I CKN 664/97 OSNC 1999/1/7, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2003 roku wydana w sprawie III CZP 8/03 opubl. w OSNC 2004/1/1). Takie niebezpieczeństwo w realiach niniejszej sprawy niewątpliwie zaś nie zachodzi. A skoro tak, to trudno
w okolicznościach niniejszej sprawy zaakceptować stanowisko Sądu I Instancji co do wykładni art. 68 ust. 2 przedmiotowej ustawy w oparciu o treść nieistniejącego
w dacie zbycia przez pozwanych wykupionego od Miasta lokalu, tj. w dniu
31 października 2006 r., przepisu art. 68 ust. 2a pkt 5 przedmiotowej ustawy. Jak już wskazano wcześniej, nawet po nowelizacji z 2007 r., zamiarem ustawodawcy nie było jednak zapewnienie beneficjentowi możliwości przyznania środków finansowych na realizację innych projektów mieszkaniowych, czy wydatkowania ich na dowolny cel. Gdyby bowiem ustawodawca zamierzał przyznać bonifikatę wskazaną w art. 68 ust. 1 przedmiotowej ustawy określonej grupie podmiotów bez jakichkolwiek ograniczeń to tych ograniczeń w ustawie by nie wprowadził.

Nie sposób nie wskazać, że uwadze Sądu I Instancji ewidentnie umknęło także, że ocena roszczenia na tle klauzuli generalnej z art. 5 k.c. musi uwzględniać interesy obu stron, na co słusznie w apelacji uwagę zwraca skarżący. W tym kontekście zważyć zaś należy, że w przedmiotowej sprawie roszczenie strony powodowej nie tylko zostało oparte na ustawowej podstawie, ale także ma na celu zadośćuczynienie ciążącemu na niej obowiązkowi racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi. Nie można także tracić z pola widzenia, że na gminie ciążą nie tylko obowiązki w zakresie dyscypliny budżetowej, ale i obowiązki w zakresie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych jej mieszkańców, które wymagają czynienia wydatków. Dbałość o budżet gmin nie jest zatem tylko uznawana, ale także pożądana tak z ekonomicznego, jak i społecznego punktu widzenia. Powstanie obowiązku zwrotu równowartości kwoty udzielonej bonifikaty po jej waloryzacji jest zaś sankcją naruszenia ustawowych ograniczeń w dysponowaniu i rozporządzaniu nabytą nieruchomością, wynikającą z korzystania z pomocy ze środków publicznych. Pozwani zaś nie tylko realizowali cel wynikający z ustawy o gospodarce nieruchomościami, czyli uzyskali możliwość stabilnego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, ale również osiągnęli wzbogacenie o wartości bonifikaty. Jedynym warunkiem zachowania tego wzbogacenia było powstrzymanie się z inwestowaniem środków pomocy publicznej przez okres 5 lat. Pozwani tego warunku nie dotrzymali.

W ocenie Sądu Apelacyjnego za oddaleniem powództwa w niniejszej sprawie w oparciu o art. 5 k.c. nie może również przemawiać brak uprzedzenia pozwanych ze strony podmiotu profesjonalnego o konsekwencjach zbycia lokalu nabytego
z bonifikatą przed upływem okresu karencji. Zważyć bowiem należy, że warunki udzielenia i żądania zwrotu bonifikaty wynikają wprost z przepisów obowiązującego prawa, a zwrot bonifikaty nie jest uzależniony od tego aby nabywca był o tym pouczony, czy też by sankcja ta została umieszczona w protokole rokowań lub
w akcie notarialnym. Wskazać przy tym należy, że w toku procedury zakupu lokalu
z bonifikatą pozwani uzyskali informację, że nabycie przedmiotowego lokalu następuje stosownie do przepisów ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku
o gospodarce nieruchomościami
. Świadczy przecież o tym wprost treść § 9 umowy sprzedaży zawartej przez pozwanych z powodem, w którym wskazano, że we wszystkich sprawach nieuregulowanych w umowie mają zastosowanie przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz ustawy o własności lokali. Mimo braku świadomości (jak twierdzili pozwani) co do skutków takiego zapisu umownego, pozwani zdecydowali się jednak na podpisanie aktu notarialnego bez uprzedniego zasięgnięcia jakiejkolwiek konsultacji prawnej w tym zakresie. Powyższe zaniechanie pozwanych nie może jednak usprawiedliwiać uznania dochodzonego pozwem roszczenia za nadużycie prawa podmiotowego w świetle art. 5 k.c.

Za oddaleniem powództwa w niniejszej sprawie w oparciu o art. 5 k.c. nie może również przemawiać sytuacja materialna i życiowa pozwanych. Oboje pozwani posiadają względnie stałe zatrudnienie i z tytułu wykonywanej pracy uzyskują wynagrodzenie, którego wysokość pozwala im na utrzymanie oraz ratalną spłatę zaciągniętych zobowiązań finansowych (kredyt). Przede wszystkim jednak pozwani posiadają znacznej wartości majątek w postaci nieruchomości zabudowanej domem mieszkalnym, położonej w B., gm. K. oraz – co ujawnili dopiero na etapie postępowania apelacyjnego – lokalu mieszkalnego o powierzchni użytkowej 25,37 m 2, położonego w Ł..

Ze zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego wynika, że wartość pierwszej z ww. nieruchomości już w momencie jej zakupu (2006 r.) wynosiła 190.000 zł, mimo iż znajdujący się na niej dom mieszkalny był w stanie przebudowy. Na wykończenie ww. domu pozwani przeznaczyli niemal w całości (bez kwoty 19.000 zł) kwotę 175.000 zł uzyskaną ze sprzedaży lokalu nabytego z bonifikatą. Usprawiedliwia to przypuszczenie, że obecna wartość tej nieruchomości w stosunku do jej wartości z 2006 r. znacznie się zwiększyła. Również lokal mieszkalny w Ł., którego pozwany jest właścicielem ma wartość co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie mogą w tym zakresie odnieść skutku twierdzenia pozwanego T. R., że nigdy nie traktował tego lokalu jako składnika swojego majątku, ponieważ lokal ten jest w całości zajęty przez jego matkę, po śmierci której, zgodnie z jej wolą, lokal przypaść ma synowi pozwanego B. R..

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w oparciu o art. 68 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami w brzmieniu obowiązującym na dzień
31 października 2006 r.

W wyniku przeprowadzonej analizy przedmiotowej sprawy Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania – na co również wskazywała w zarzutach apelacji strona skarżąca – że wystarczającym sposobem zabezpieczenia i uwzględnienia interesów powodów będzie zastosowanie przez Sąd instytucji rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty. Zgodnie z treścią art. 320 k.p.c. w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone świadczenie,
a w sprawach o wydanie nieruchomości lub o opróżnienie pomieszczenia - wyznaczyć odpowiedni termin do spełnienia tego świadczenia. Przesłanką konieczną dla zastosowania powyższego przepisu jest zatem stwierdzenie istnienia szczególnie uzasadnionych wypadków. W doktrynie podnosi się, iż takie wypadki zachodzą, jeżeli ze względu na stan majątkowy, rodzinny, zdrowotny niezwłoczne lub jednorazowe spełnienie przez pozwanego zasądzonego świadczenia byłoby niemożliwe lub bardzo utrudnione albo narażałoby jego lub jego bliskich na niepowetowane szkody (tak np. A. Jakubecki, Komentarz do art. 320 Kodeksu postępowania cywilnego, LEX, 2013). W orzecznictwie daje się zaś zauważyć również ogólniejsza teza, że ochrona, jaką zapewnia pozwanemu art. 320 k.p.c. nie może być stawiana ponad ochronę powoda w procesie cywilnym i wymaga uwzględnienia wszelkich okoliczności sprawy, w tym uzasadnionego interesu powoda. Powyższe stwierdzenie koresponduje z przywołanym wcześniej stanowiskiem, że ocena roszczenia na tle klauzuli generalnej z art. 5 k.c. musi uwzględniać interesy obu stron (por. wyroki SN z dnia 20 sierpnia 2015 r. w sprawach: II CSK 600/14, II CSK 555/14).

Po dokonaniu wszechstronnej analizy okoliczności sprawy, w tym sytuacji majątkowej i życiowej pozwanych (względnie stałego zatrudnienia, wysokości uzyskiwanych dochodów, już ciążących zobowiązań finansowych i posiadanego majątku nieruchomego, o czym już było wyżej), przyczyn zbycia przez nich lokalu nabytego z bonifikatą oraz przeznaczenia środków uzyskanych z jego sprzedaży na poprawę warunków mieszkaniowych, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że w przedmiotowej sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, o którym mowa w art. 320 k.p.c., zaś rozłożenie zasądzonej kwoty na raty będzie adekwatnym zabezpieczeniem interesów pozwanych przed realizacją przez stronę powodową jej usprawiedliwionego roszczenia o zwrot zwaloryzowanej bonifikaty udzielonej przy sprzedaży lokalu mieszkalnego. W ocenie Sądu Odwoławczego, rozwiązanie to uwzględnia słuszne racje i interesy obu stron niniejszego postępowania, należycie równoważąc obowiązek gminy dbałości o jej dyscyplinę finansową, z drugiej zaś możliwości finansowe pozwanych.

W konsekwencji powyższego, uznając w tym zakresie apelację za zasadną, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz strony powodowej kwotę 88.630,59 zł obejmującą kwotę udzielonej bonifikaty (67.440 zł), zwaloryzowaną na dzień sprzedaży przez pozwanych przedmiotowego lokalu (tj. na dzień
31 października 2006 r.) w oparciu o opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych (72.556,78 zł) oraz skapitalizowane na dzień wytoczenia powództwa odsetki ustawowe (16.073,81 zł).

Jednocześnie zasądzoną kwotę 88.630,59 zł Sąd Apelacyjny rozłożył na
60 miesięcznych rat, płatnych do ostatniego dnia każdego miesiąca, poczynając od lipca 2016 r., przy czym pierwsza rata w kwocie 1.428,59 zł, zaś pozostałych 59 rat
w kwotach po 1.478 zł, zasądzając jednocześnie odsetki ustawowe za opóźnienie
w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat. W zakresie żądania skarżącego dotyczącego zmiany zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie dochodzonej pozwem należności bez rozkładania jej płatności na raty apelacja podlegała oddaleniu, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie II. sentencji wyroku na podstawie art. 385 k.p.c.

Konsekwencją rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty było zasądzenie odsetek za opóźnienie od kwoty głównej 88.630,59 zł od dnia wytoczenia powództwa, tj. od 21 kwietnia 2015 r. jedynie do dnia wyrokowania przez Sąd II instancji, tj. do dnia 18 maja 2016 r.; z tym jednak, że z uwagi na zmianę począwszy od dnia 1 stycznia 2016 r. treści art. 481 k.c., za okres od dnia 21 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. Sąd Apelacyjny uwzględnił odsetki ustawowe, natomiast od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia 18 maja 2016 r. zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie.

Zmiana zaskarżonego rozstrzygnięcia głównego skutkować musiała również zmianą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania rozpoznawczego. Pomimo, że stroną ostatecznie przegrywającą spór niemal w całości okazali się być pozwani, co zgodnie z wyrażoną w art. 98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, nakazywałoby obciążenie ich kosztami postępowania przed Sądem I instancji, Sąd Apelacyjny oparł rozstrzygnięcie o kosztach na treści art. 102 k.p.c. Zgodnie
z powołanym przepisem w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten statuuje zasadę słuszności, będącą odstępstwem od wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Zasada słuszności jest rozwiązaniem o charakterze szczególnym, wyjątkowym i z tego względu niepodlegającym wykładni rozszerzającej, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu, według doktryny, jak
i orzecznictwa, zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, ale również dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. Po dokonaniu analizy całokształtu materiału procesowego przedmiotowej sprawy,
z przyczyn, o których mowa była przy ocenie zasadności zarzutu naruszenia art. 320 k.p.c., Sąd Apelacyjny uznał, że w przypadku pozwanych zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek, o którym mowa w art. 102 k.p.c. uzasadniający odstąpienie od obciążenia pozwanych obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony powodowej.

Kierując się tymi samymi względami Sąd II instancji, na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., nie obciążył pozwanych również obowiązkiem zwrotu na rzecz strony powodowej kosztów postępowania apelacyjnego.