Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 665/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2013 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Bazelan

Protokolant Protokolant sądowy Katarzyna Szumiło

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2013 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa Gminy L.

przeciwko P. M.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie z dnia 18 kwietnia 2013 roku, sygn. akt VIII C 292/12

oddala apelację.

Sygn. akt II Ca 665/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 kwietnia 2013 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie:

I.  zasądził od pozwanego P. M. na rzecz powoda Gminy L. kwotę 121,20 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lipca 2010 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądził od pozwanego P. M. na rzecz powoda Gminy L. kwotę 90 zł tytułem kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Podstawę powyższego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia Sądu Rejonowego:

Pozwany P. M. na stałe przebywa w Wielkiej Brytanii. W lipcu 2010 roku posiadał na terenie tego kraju zatrudnienie, skutkujące zatwierdzeniem w dniach 5, 12 i 19 lipca 2010 roku cotygodniowej wypłaty.

W dniu 8 lipca 2010 roku pozwany korzystał z (...) komunikacji miejskiej, nie posiadając ważnego dokumentu przewozu. Skutkiem tego powód w tym samym dniu wystawił wezwanie Nr (...) do zapłaty należności przewozowej w wysokości 1,20 zł oraz kwoty 120 zł tytułem opłaty dodatkowej za usługi przewozowe – w terminie 14 dni od daty wystawienia wezwania – pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Otrzymanie wezwania pozwany poświadczył własnoręcznym podpisem w dniu jego wystawienia. Należnej kwoty pozwany nie uiścił na rzecz powoda, wobec czego pismem z dnia 3 sierpnia 2010 roku ponownie został wezwany do zapłaty tej kwoty w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.

Sąd Rejonowy uznał powództwo za w pełni zasadne. Wskazał, iż dowodem, na którym powód oparł swoje roszczenie, było wezwanie do zapłaty z dnia 8 lipca 2010 roku, Nr (...) z nakreślonym – w miejscu przeznaczonym na podpis pasażera – znakiem graficznym o treści: (...), którego autentyczność została zakwestionowana przez pozwanego. W realiach sprawy kwestią sporną było zatem przyjęcie przez pozwanego w dniu 8 lipca 2010 roku mandatu za korzystanie z komunikacji miejskiej bez ważnego dokumentu przewozu, a dokonanie ustaleń w powyższym zakresie musiało uwzględniać stanowisko pozwanego, twierdzącego, że w dniu 8 lipca 2010 roku przebywał w Anglii, czego dowodem miały być dokumenty, na podstawie których otrzymał w tym państwie cotygodniowe wypłaty.

Sąd Rejonowy wskazał, że problematyka ciężaru dowodu w polskim systemie prawa jest uregulowana w prawie materialnym (art. 6 k.c.) oraz w prawie procesowym (art. 232 k.p.c.). Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zgodnie z art. 232 k.p.c. strony są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Procesowy ciężar dowodu wyraża sformułowanie: „strony są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów”.

Na podstawie art. 254 § 1 k.p.c. badania prawdziwości pisma dokonuje się z udziałem lub bez udziału biegłych, zwłaszcza przez porównanie pisma na zakwestionowanym dokumencie z pismem tej osoby na innych dokumentach niewątpliwie prawdziwych. Wprawdzie przepis ten przewiduje możliwość badania prawdziwości pisma (dotyczy to także podpisu) bez udziału biegłych, jednakże sąd, decydując się na zastosowanie takiej metody, powinien zachować szczególną ostrożność i mieć na względzie to, że porównanie pisma wymaga wiadomości specjalnych. Wyjątkowa ostrożność w formułowaniu ocen jest pożądana, gdy chodzi o badanie autentyczności podpisu, którego krótkość z reguły nie dostarcza ewidentnych materiałów do porównania.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, Sąd Rejonowy wskazał, że ustalenie autentyczności podpisu pozwanego na wezwaniu do zapłaty z dnia 8 lipca 2010 roku i protokole ustalenia danych personalnych pasażera wymagało wiadomości specjalnych, tj. takich, które nie są znane przeciętnemu człowiekowi, a w gronie osób reprezentujących dany zawód są wiadomościami specjalistycznymi, powyżej zwykłego poziomu i co za tym idzie, przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w tym zakresie. Dowód z opinii biegłego powołuje się wówczas, gdy stwierdzenie okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.).

Sąd Rejonowy podkreślił też, że to powód wywodził dla siebie korzystne skutki prawne z wezwania do zapłaty z dnia 8 lipca 2010 roku, będącego skutkiem dokonanej przez niego kontroli pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej w tym dniu i to na nim – zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu, wynikającą z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. – spoczywał ciężar udowodnienia, że wezwanie to zostało faktycznie w powyższych warunkach wystawione. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa bowiem na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.), a strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 k.p.c.). Przepisy te – zwłaszcza art. 6 k.c. – określają reguły dowodzenia, to jest przedmiot dowodu oraz osobę, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

W ocenie Sądu Rejonowego powód spełnił ciążący na nim obowiązek przedstawienia dowodu dla stwierdzenia faktu, z którego wywodził skutek prawny. Przedstawił mianowicie dokument prywatny (art. 245 k.p.c.) w postaci wezwania z dnia 8 lipca 2010 roku, z którego wynikała treść stosunku prawnego łączącego strony. Strona pozwana zaprzeczyła prawdziwości tego dokumentu, w związku z czym to na nią przeszedł obowiązek udowodnienia, że treść wezwania z dnia 8 lipca 2010 roku była inna niż w zakwestionowanym dokumencie, bądź też, że złożony na tym wezwaniu podpis nie pochodził od pozwanego. Zgodnie bowiem z art. 253 zd. 1 k.p.c., jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić.

Sąd Rejonowy podniósł, iż dokument prywatny, którego dotyczył spór, nie pochodził od innej osoby niż strona zaprzeczająca (czyli pozwany), gdyż stanowił wezwanie do zapłaty (podpisane) przez pozwanego, będącego jednocześnie stroną niniejszego procesu, a zatem do rozpatrywanej sytuacji procesowej nie miało zastosowania zdanie drugie art. 253 k.p.c., zgodnie z którym, jeżeli spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać – w tym przypadku powód.

W wykonaniu ciążącego na pozwanym obowiązku udowodnienia, że treść wezwania z dnia 8 lipca 2010 roku była faktycznie inna niż przedstawiona w dokumencie prywatnym złożonym przez powoda, strona pozwana nie zgłosiła żadnych dowodów na tę okoliczność. Jak już bowiem wspomniano, z treści art. 253 k.p.c. wynika, że zaprzeczenie przez pozwanego prawdziwości dokumentu prywatnego z dnia 8 lipca 2010 roku, podpisanego przez samego pozwanego, zobowiązywało go do udowodnienia tych okoliczności.

Wbrew twierdzeniom pozwanego, w świetle art. 253 k.p.c. zaprzeczenie prawdziwości dokumentu prywatnego w postaci wezwania z dnia 8 lipca 2010 roku nie obligowało powoda do udowodnienia prawdziwości tego dokumentu. Oznacza to, że to do strony pozwanej należała inicjatywa złożenia wniosku o powołanie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ekspertyzy pisma, w rozumieniu art. 278 k.p.c. na okoliczność autentyczności podpisu złożonego przez pozwanego na kwestionowanym dokumencie.

W myśl art. 253 k.p.c. obowiązek powoda udowodnienia prawdziwości dokumentu prywatnego aktualizowałby się dopiero w przypadku zakwestionowania przez pozwanego dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż pozwany, a taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie.

Dokument prywatny stanowi bowiem dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, a więc korzysta z domniemania autentyczności oraz z domniemania, iż zawarte w nim oświadczenie złożyła osoba, która go podpisała. Dokument prywatny nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą oświadczeń w nim zawartych. Nie oznacza to – jak błędnie podnosi strona pozwana – że nie może on stanowić dowodu na to, iż podane w nim okoliczności są zgodne z rzeczywistością. U podstaw tej tezy leży błędne utożsamienie braku domniemania zgodności z prawdą oświadczeń zawartych w dokumencie prywatnym z brakiem jego znaczenia dowodowego.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Rejonowy uznał, że inicjatywa dowodowa w zakresie zgłoszenia wniosku o powołanie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia autentyczności podpisu złożonego na dokumencie prywatnym w postaci wezwania z dnia 8 lipca 2010 roku spoczywała w niniejszym procesie na stronie pozwanej, która w piśmie procesowym z dnia 30 października 2012 roku wyraźnie i jednoznacznie wniosła o pominięcie dowodu z opinii biegłego. Brak było również podstaw do dopuszczenia tego dowodu przez Sąd z urzędu.

W takich realiach rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sądu Rejonowego nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z zeznań strony pozwanej w trybie art. 299 k.p.c. Zgodnie bowiem z tym przepisem, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron.

Dowód z przesłuchania stron ma znaczenie subsydiarne w procesie cywilnym i może być przeprowadzany na okoliczność ustalenia faktów, które pozostają niewyjaśnione za pomocą innych środków dowodowych. Jest przeprowadzany w przypadku, gdy inne środki dowodowe zostały wyczerpane. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, jak i innych dowodów, uzależnione jest od tego, czy w danych warunkach zachodzi rzeczywista potrzeba skorzystania z tego rodzaju środka dowodowego w celu wyjaśniania prawdy i pod tym kątem widzenia musi być oceniane. W realiach sprawy okolicznością sporną, zakwestionowaną przez pozwanego, było złożenie przez niego podpisu o treści: (...) na dowodzie mającym postać dokumentu prywatnego, sporządzonym w dniu 8 lipca 2010 roku, złożonym do akt przez powoda. Przedmiotowa kwestia, co wynika z powyższych rozważań, wymagała więc złożenia wniosku dowodowego, którego przeprowadzenie dałoby podstawy do ustalenia, względnie zanegowania autentyczności tego podpisu. Wobec jego braku, nie zaistniały wystarczające przesłanki do przyjęcia gołosłownych twierdzeń pozwanego, że podpis nie został przez niego nakreślony, a tym samym zaistniał brak podstaw do podważenia mocy dowodowej dokumentu z dnia 8 lipca 2010 roku. W takich realiach sprawy przeprowadzenie dowodu z zeznań pozwanego na wskazane przez niego okoliczności jawi się jako bezprzedmiotowe, bowiem istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności natury faktycznej, które nie zostały podważone w sposób skuteczny, mogły być udowodnione za pomocą innych, dostępnych w toku procesu, niewyczerpanych dowodów, np. za pomocą opinii biegłego z zakresu ekspertyzy pisma ręcznego. Z tych przyczyn Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że rzeczywista potrzeba skorzystania z tego rodzaju środka dowodowego, jakim jest zeznanie strony, zgodnie z art. 299 k.p.c., w rozpoznawanej sprawie nie zaszła.

Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę na to, że okolicznością bezsporną był stały pobyt pozwanego w Wielkiej Brytanii. Strona przeciwna nie kwestionowała także świadczenia przez pozwanego w tym państwie pracy, a złożone na tę okoliczność przez pozwanego dokumenty Sąd uznał. W odniesieniu do tych dokumentów stwierdził jednak, że na ich podstawie można jedynie przyjąć, że pozwany świadczył na rzecz brytyjskiego podmiotu pracę w lipcu 2010 roku i między nim a jego pracodawcą był ustalony cotygodniowy system wynagradzania za świadczoną pracę. Dokumenty te jednak milczały na temat udzielania przez pracodawcę pozwanemu wszelakich urlopów (wypoczynkowych lub innych) i sposobu wypłaty mu wynagrodzenia w czasie, w którym rzeczywiście pracy nie świadczył, bo korzystał z urlopu wypoczynkowego, czy zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do pracy. Dlatego też dokumenty te nie mogą stanowić podstawy do przyjęcia, że pozwany w dniu 8 lipca 2010 roku przebywał w innym kraju niż Polska, bowiem był to okres urlopowy, a pozwany nie przedstawił żadnego dowodu, z którego wynikałoby, że w tym dniu rzeczywiście wykonywał czynności służbowe, przebywając w Wielkiej Brytanii. Ponadto w dzisiejszej dobie charakteryzującej się maksymalną łącznością i komunikacją, mając na uwadze możliwości połączeń lotniczych, kolejowych, promu czy autobusowych, nie można wykluczyć, że pozwany, świadcząc pracę w Anglii w lipcu 2010 roku, przebywał również w dniu 8 lipca 2010 roku na pobliskim terenie, znajdującym się w granicach Rzeczypospolitej Polskiej.

Sąd Rejonowy wskazał, iż stosownie do art. 16 ust. 1 i art. 33a ust. 3 ustawy z dnia 15 listopada 1984 roku Prawo przewozowe ( Dz. U. z 2000 roku, Nr 50, poz. 601), umowę przewozu zawiera się przez nabycie biletu na przejazd lub spełnienie innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do środka transportowego, a w razie ich nieustalenia – przez samo zajęcie miejsca w środku transportowym. W razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu przewoźnik lub osoba przez niego upoważniona pobierają właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawiają wezwanie do zapłaty.

Pozwany w dniu 8 lipca 2010 roku korzystał z usług (...) komunikacji miejskiej bez ważnego dokumentu przewozu, co stanowiło podstawę wystawienia mu wezwania do zapłaty Nr (...), którego przyjęcie poświadczył własnoręcznie złożonym podpisem.

Na kwotę 121,20 zł składa się kwota 1,20 zł stanowiąca równowartość należności przewozowej z dnia wystawienia wezwania do zapłaty, wynikająca z załącznika do uchwały Numer 62 XXX III /2009 Rady Miasta L.z dnia 18 czerwca 2009 roku w sprawie opłat za usługi przewozowe osób środkami lokalnego transportu zbiorowego zlecane przez Zarząd (...)w L.(Dz. Urz. Woj. L., Nr 95, poz. 2247) w brzmieniu uchwalonym uchwałą Nr 938/(...)Rady Miasta L.z dnia 28 stycznia 2010 roku (Dz. Urz. Woj. L., Nr 32, poz. 708). Natomiast wysokość opłaty dodatkowej jest zgodna z uchwałą Nr 908/(...)Rady Miasta L.z dnia 27 kwietnia 2006 roku w sprawie sposobu ustalenia wysokości opłat dodatkowych oraz opłaty manipulacyjnej w środkach gminnego transportu zbiorowego (Dz. Urz. Woj. L., Nr 119, poz. 2009 ), która za przejazd bez odpowiedniego dokumentu przewozu wynosi 50-krotność ceny biletu normalnego. Wysokości dochodzonych pozwem kwot strona pozwana nie kwestionowała.

Wobec tego, że wystawione przez powoda wezwanie do zapłaty z dnia 8 lipca 2010 roku zakreślało pozwanemu czternastodniowy termin na zaspokojenia roszczenia, a termin ten upłynął bezskutecznie w dniu 22 lipca 2010 roku, należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda odsetki ustawowe od dochodzonej pozwem kwoty od dnia 23 lipca 2010 roku do dnia zapłaty, zgodnie z art. 476 k.c. i art. 481 k.c.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Rejonowy uzasadnił treścią art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany P. M., zaskarżając go w całości i zarzucając:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 6 k.c. w zw. z art. 16 ust. 1 oraz art. 33a ust. 3 ustawy z dnia 15 listopada 1984 roku Prawo Przewozowe przez błędne przyjęcie, że na pozwanym spoczywał obowiązek wykazania, że nie był on osobą, która w dniu 8 lipca 2010 roku korzystała w sposób sprzeczny z przepisami z komunikacji miejskiej na terenie miasta L., a co za tym idzie miał on prawo obciążyć pozwanego opłatą dodatkową w wysokości 50-krotności ceny biletu normalnego, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że tożsamość tejże osoby została ustalona wyłącznie na podstawie jej fałszywego oświadczenia złożonego w tymże dniu pracownikowi powoda;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zastosowanie dowolnej a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz brak jego wszechstronnego rozważenia przez błędne przyjęcie, że osobą, która w dniu 8 lipca 2010 roku złożyła oświadczenie pracownikowi powoda oraz wypełniła protokół ustalenia danych personalnych był pozwany, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób jednoznaczny wynika, że P. M. w tym czasie przebywał za granicą, gdzie świadczył pracę na rzecz swojego pracodawcy, co miało istotny wpływ na treść wydanego wyroku;

3.  naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 253 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że dokument prywatny, którego dotyczył spór, nie pochodził od innej osoby niż strona pozwana, gdyż stanowił wezwanie do zapłaty podpisane (w ocenie Sądu) przez samego pozwanego, co w ocenie Sądu oznaczało, że zaprzeczenie przez pozwanego prawdziwości tego dokumentu zobowiązywało go do udowodnienia tych okoliczności, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że dokument ten został sporządzony przez osoby działające na zlecenie strony powodowej, przez stronę powodową złożony a osoba, która podpisała się jako (...) jedynie pokwitowała odbiór tego dokumentu, co miało istotny wpływ na treść wydanego wyroku.

Stawiając powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje według norm prawem przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanego popierał apelację i wnosił o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji oraz ocenę prawną tego Sądu, w której nie dopuścił się on żadnego z uchybień z zakresu prawa materialnego. W istocie bowiem wszystkie zarzuty apelacji, mimo powoływania sie przez skarżącego także na przekroczenie swobodnej oceny dowodów, sprowadzają się do zagadnienia rozkładu ciężaru dowodu, bądź mają wobec niego pochodny charakter.

W ocenie Sądu Okręgowego, stanowisko pozwanego, oparte na prezentowanej przez niego wykładni przepisów określających rozkład ciężaru dowodu, nie zasługuje na uwzględnienie.

Wypada dodać, że zagadnienie to nie budzi wątpliwości ani w doktrynie przedmiotu ani w orzecznictwie, z uwagi na wyraźne brzmienie przepisu art. 253 k.p.c., który stanowi, że jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, iż zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Natomiast w wypadku, gdy spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.

Z art. 253 k.p.c. wynika domniemanie, iż dokument prywatny jest prawdziwy, czyli autentyczny, a zatem niesfałszowany, natomiast z art. 245 k.p.c. wynika domniemanie, że oświadczenie (woli lub wiedzy) zawarte w dokumencie prywatnym pochodzi od osoby, która ten dokument podpisała. Obydwa te domniemania prawne są wzruszalne i można je podważać przy pomocy wszelkich środków dowodowych.

Przepis art. 253 k.p.c. stanowi, że jeżeli powyższe domniemania podważa strona, od której dokument pochodzi, to na niej właśnie spoczywa ciężar przeprowadzenia niezbędnych dowodów (przykładowo – strona kwestionuje autentyczność pochodzącego rzekomo od niej pokwitowania odebrania pieniędzy). Jeżeli natomiast dokument pochodzi od osoby innej, niż strona zaprzeczająca, tj. pochodzi od osoby trzeciej lub od strony, która się na niego powołuje, to właśnie strona, która chce z niego skorzystać, ma obowiązek udowodnić – w razie podniesienia zarzutu przez drugą stronę – że dokument jest autentyczny, ewentualnie że oświadczenia w nim zawarte pochodzą od osoby pod nim podpisanej (tak m.in. Krzysztof Knoppek, Komentarz do art. 253 Kodeksu postępowania cywilnego, LEX 2013; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2000 roku, II CKN 668/98, LEX nr 51054).

Ciężar udowodnienia faktu spoczywa zasadniczo na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.), a strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 zdanie pierwsze k.p.c.). Przepisy te – zwłaszcza art. 6 k.c. – określają reguły dowodzenia, to jest przedmiot dowodu oraz osobę, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1999 r., I PKN 536/98, Prokuratura i Prawo, dodatek 1999 nr 6, poz. 35). Jednakże z uwagi na treśc art. 253 k.p.c. zaprzeczenie prawdziwości dokumentu prywatnego złożonego przez jedną ze stron procesu przenosi na drugą stronę (zaprzeczającą) ciężar wykazania, że dokument nie jest prawdziwy.

Co do zasady ciężar dowodu, że pozwany P. M. w dniu 8 lipca 2010 roku korzystał z przejazdu komunikacją miejską bez ważnego biletu spoczywał na powodzie. Powód spełnił ciążący na nim obowiązek przedstawienia dowodu dla stwierdzenia tego faktu, z którego wywodził skutek prawny. Przedstawił mianowicie dokumenty prywatne (art. 245 k.p.c.), w postaci pokwitowania wezwania do zapłaty oraz protokołu ustalenia danych personalnych, na których widniał podpis pozwanego. Stanowiło to dowód, że w dniu 8 lipca 2010 roku pozwany złożył podpisane oświadczenie potwierdzające prawdziwość jego danych oraz potwierdzające odbiór wezwania.

Strona pozwana zaprzeczyła aby dokumenty te pochodziły od niej, w związku z czym to na nią przeszedł obowiązek udowodnienia, że oświadczenia w nich zawarte nie pochodzą od pozwanego.

Należy podkreślić, że – wbrew błędnemu założeniu skarżącego – dokumenty prywatne, których dotyczył spór, nie pochodziły od innej osoby niż strona zaprzeczająca (czyli pozwany), gdyż zostały przez niego podpisane, a zatem do rozpatrywanej sytuacji procesowej nie miało zastosowania zdanie drugie art. 253 k.p.c., zgodnie z którym, jeżeli spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać – w tym przypadku powód (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2007 roku, I PK 112/07, OSNP 2008/19-20/288). Z art. 253 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. jednoznacznie wynika, że w sytuacji, gdy podpis na omówionym dokumencie pochodzi od pozwanego, a zaprzeczał on prawdziwości złożonego na tym dokumencie oświadczenia, ciężar dowodu nieprawdziwości we wskazanym zakresie dokumentu obciążał – stosownie do art. 253 k.p.c. – jego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 18 października 2005 roku, I ACa 323/05, LEX nr 175204).

Należy wyraźnie zakwestionować zasadność próby wykazania przez skarżącego, że omawiane dokumenty pochodzą od powoda, jako, że je sporządził. Wprawdzie zarówno pod protokołem ustalenia danych personalnych (w zakresie rysopisu) jak i pod wezwaniem do zapłaty widnieją także podpisy kontrolera jako pracownika przewoźnika, będącego oczywiście autorem całego formularza, nadto nie budzi wątpliwości, że dane pozwanego spisuje w wezwaniu upoważniony pracownik, to jednak w rozumieniu cytowanych przepisów o pochodzeniu dokumentów decyduje złożenie pod nimi podpisu przez pasażera, wobec którego stwierdzono niewykonanie (nienależyte wykonanie) umowy przewozu i konieczność (ustawowo uzasadnioną) wystawienia tych dokumentów. Podpisując stosowne wezwanie i protokół pozwany nie tylko zapewniał o prawdziwości podanych przez siebie danych, ale – zgodnie z istotą takiej czynności konwencjonalnej jak złożenie podpisu – dał wyraz temu, że składa oświadczenie woli, w tym wypadku akceptując wezwanie do zapłaty w związku z niewykonaniem ze swej strony umowy przewozu miejskim środkiem transportu.

Wbrew przeciwnemu stanowisku skarżącego należało więc uznać, że dokumenty te pochodziły od strony zaprzeczającej ich prawdziwości, gdyż zaprzeczenie dotyczyło właśnie podpisu P. M., a w rezultacie, że to rzeczą skarżącego było wykazanie, iż podpis widniejący na tym dokumencie nie pochodził od niego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2003 roku, I CK 60/02, LEX nr 602186). Doprecyzować należy, że chodzi tu nie tyle o cały dokument, ale tę jego część, która zawiera potwierdzenie odbioru wezwania do zapłaty oraz protokół ustalenia danych personalnych, i w których to elementach wspomniane dokumenty pochodzą wyłącznie od pasażera.

Wykonując ciążący na pozwanym obowiązek udowodnienia, że podpis widniejący pod wskazanymi dokumentami nie należał do niego, pozwany nie uczynił zadość obciążającemu go procesowemu ciężarowi dowodzenia i nie wykazał ani nieprawdziwości dokumentów (w zakresie podpisu) ani tego, iż w chwili zdarzenia przebywał za granicą.

Dowód z opinii biegłego co do stwierdzenia nieautentyczności podpisu nie został ostatecznie przedstawiony a zebrane dowody nie dają wystarczającej podstawy do przyjęcia, że powód nie mógł podpisać w dniu 8 lipca 2010 roku przedmiotowych dokumentów, gdyż przebywał gdzie indziej.

Przedstawione dowody z dokumentów (pismo zakładu pracy k.15, dokumenty wypłaty wynagrodzenia k.75-76) mogą być co najwyżej miarodajną podstawą ustalenia, że od czerwca 2010 roku pozwany był zatrudniony u pracodawcy angielskiego, u którego otrzymywał wynagrodzenie, a nie tego, że w lipcu 2010 roku, w szczególności w dniu 8 lipca, pozwany przebywał cały czas za granicą, co nie jest wykazane. Brak jest jakichkolwiek danych na czym polegała praca pozwanego, jaki był jej charakter, jakie miejsce i czas jej wykonywania. W świetle tych dowodów nie można wykluczyć, że pozwany przebywał wówczas w Polsce - wniosku takiego nie można wykluczyć ani w świetle tych dokumentów, ani w świetle zasad doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania, do których odwoływał się w istocie skarżący.

Choć wywody Sądu Rejonowego co do kwestii przebywania na urlopie czy zwolnieniu lekarskim stanowiły raczej swobodne dywagacje, to nie zmienia faktu, że brak jest dowodu, żeby w dniu 8 lipca 2010 roku pozwany P. M. przebywał w Wielkiej Brytanii i nie mógł złożyć podpisu w L..

Zarzucając w apelacji, jakoby tożsamość osoby składającej podpis pod w/w dokumentami przyjęto na podstawie fałszywego oświadczenia, skarżący abstrahuje od tego, że to ustalenie tożsamości wynika z treści dokumentów podpisanych nazwiskiem pozwanego i ocenionych w świetle obowiązujących szczególnych przepisów dotyczących rozkładu ciężaru dowodu z dokumentu prywatnego, a to, że oświadczenie miało charakter fałszywy winien wykazać pozwany, czemu nie podołał.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia są natomiast uwagi skarżącego o możliwości ujęcia podróżnego i ustalenia jego tożsamości w świetle art. 33a Prawa przewozowego, skoro stanowi to tylko uprawnienie przewoźnika a i tak nie może wyłączać powyższych zasad rozkładu ciężaru dowodu co do prawdziwości oświadczenia.

W tej sytuacji należało podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, że pozwany, na którym spoczywał ciężar dowodu w sprawie, nie wykazał okoliczności przemawiających przeciwko faktom płynącym z opisanych wyżej domniemań, przez co usprawiedliwiony jest wniosek, iż to on podpisał dokumenty potwierdzające zasadność dochodzonego pozwem roszczenia.

Z tych względów na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację.