Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 662/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SA Grażyna Kramarska (spr.)

Sędzia SA Aldona Wapińska

Sędzia SA Jolanta Pyźlak

Protokolant: sekr. sądowy Paulina Czajka

po rozpoznaniu w dniu 3 czerwca 2016 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. Ż.

przeciwko (...) S. A. w siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 9 grudnia 2014r.

sygn. akt IV C 627/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach pierwszym i drugim w ten sposób, że zasądza od (...) S. A. w siedzibą w W. na rzecz B. Ż. kwotę 100.000 zł (sto tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lipca 2014r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.617 zł (cztery tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, a w pozostałym zakresie oddala powództwo;

2.  w pozostałym zakresie oddala apelację;

3.  zasądza od (...) S. A. w siedzibą w W. na rzecz B. Ż. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

4.  nakazuje pobranie od (...) S. A. w siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w W. kwoty 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt VI ACa 662/15

UZASADNIENIE

Powódka B. Ż. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S. A. w W. kwoty 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową związaną ze śmiercią jej męża w wypadku drogowym, kierując to roszczenie do pozwanego jako ubezpieczyciela sprawcy szkody.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, powołując się przede wszystkim na to, że w związku ze zgłoszeniem przez powódkę szkody toczyło się postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego została zawarta ugoda i ostatecznie powódce została wypłacona kwota około 57.000 złotych, na którą składał się koszt pogrzebu oraz odszkodowanie za pogorszenie sytuacji rodzinnej. Strona pozwana podniosła także, że przed wejściem w życie przepisu art. 446 § 4 k.c. nie było takiej możliwości, aby domagać się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c., ponieważ bezpośrednio poszkodowanym nie była bliska rodzina osoby, która zginęła w wypadku.

Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2014r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo oraz odstąpił od obciążenia powódki kosztami procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, jako okoliczności niesporne, fakt wypadku drogowego, który miał miejsce 27 lutego 2008 roku oraz fakt skazania sprawcy tego wypadku D. J. wyrokiem sądu karnego. Również nie było sporu co do tego, że powódka zgłosiła swoje roszczenia do pozwanego zakładu ubezpieczeń, w którym ubezpieczony był sprawca wypadku i w wyniku postępowania likwidacyjnego została powódce przyznana kwota 20.000 złotych odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej oraz kwota 35.714 złotych, co do której w decyzji nie było wprost wpisane, z jakiego tytułu ta kwota została przyznana. Sąd Okręgowy ustalił też, że w dniu 13 sierpnia 2010 roku strony zawarły ugodę, mającą na celu zakończenie postępowania likwidacyjnego, w której uzgodniły, że tytułem odszkodowania i kosztów pogrzebu wypłacona zostanie powódce kwota 55.714 złotych, przy czym wobec zapłacenia dotychczas kwoty 20.000 złotych, dopłacie będzie podlega kwota 35.714 złotych. Jednocześnie strony oświadczyły w ugodzie, że wyczerpuje ona wszelkie roszczenia poszkodowanej dochodzone w związku z przedmiotem ugody, w tym powódka oświadczyła, że ustalona kwota odszkodowania pokrywa wszelkie roszczenia podnoszone przez nią w związku ze szkodą i zrzeka się w stosunku do pozwanego wszelkich dalszych roszczeń wynikających z tej szkody. Pismem z dnia 28 maja 2014 roku powódka wystąpiła do pozwanego jako ubezpieczyciela sprawcy szkody żądając kwoty 100.000 złotych zadośćuczynienia i w piśmie z 23 czerwca 2014 roku pozwany odmówił wypłaty tego zadośćuczynienia. Zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego po wypadku powódce została przyznana renta rodzinna, ale następnie prawo do renty wygasło z uwagi na to, że jej dzieci stały się pełnoletnie. Sąd Okręgowy ustalił też na podstawie zeznań świadków, że powódka była bardzo zżyta ze swoim mężem, bardzo blisko związana z nim, że istniał między nimi stosunek życzliwości i długotrwałego pożycia prawie bezkonfliktowego. Między powódką a jej mężem nie było nigdy takich sporów, które mogłyby doprowadzić do rozstania się powódki i jej męża bądź do rozwodu. Jednocześnie na podstawie zeznań świadków oraz na podstawie złożonej dokumentacji medycznej Sąd Okręgowy ustalił, że powódka cierpi na choroby związane z układem krążenia. Powódka tylko raz skorzystała z pomocy psychologa tuż po wypadku, później nie korzystała z pomocy psychologa. Na podstawie opinii biegłego psychiatry ustalono nadto, że powódka nie ujawnia objawów zaburzeń i chorób psychicznych, rozwinęła psychologiczną reakcję żałoby w wyniku utraty bliskiej rodziny i tego, że z mężem łączył ją bliski i serdeczny charakter więzi. Powódka rozwinęła także reakcję adaptacyjną o charakterze depresyjnym, z dominującymi objawami obniżenia nastroju przez okres około 6 miesięcy, a przez okres kolejnych 18 miesięcy w funkcjonowaniu psychicznym powódki utrzymywały się objawy reakcji depresyjnej przedłużonej.

Sąd Okręgowy wskazał na to, że podstawą odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela, inaczej niż sprawcy szkody, który odpowiada na podstawie art. 415 k.c., bądź w przypadku kierującego pojazdem mechanicznym na podstawie art. 436 k.c., jest ustawa, dlatego, że poszkodowanego z ubezpieczycielem sprawcy szkody nie łączy żadna umowa, z której by mogło wynikać roszczenie. Z treści art. 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że poszkodowanemu przysługuje bezpośrednie roszczenie do ubezpieczyciela sprawcy szkody i podstawą odpowiedzialności ubezpieczyciela w takim razie jest właśnie ten przepis. Przy czym należy mieć na uwadze to, że zgodnie z art. 34 ust. 1 i 2 tej ustawy z ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeśli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym jest zobowiązany do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. W ocenie Sądu Okręgowego ten przepis określa, za jakie szkody odpowiada ubezpieczyciel, natomiast powoływane przez powódkę przepisy art. 444 i n. kodeksu cywilnego określają tylko, jakie roszczenia poszkodowanemu przysługują w przypadku odpowiedzialności deliktowej sprawcy. Sąd Okręgowy wskazał także na to, że do sierpnia 2008 roku poszkodowanemu przysługiwały roszczenia uregulowane w przepisach od art. 444 do art. 448 kodeksu cywilnego z tym, że przeciwko sprawcy szkody a nie przeciwko ubezpieczycielowi. Były to też roszczenia o odszkodowanie za szkodę majątkową, pod którą rozumiano szkodę w postaci kosztów leczenia poszkodowanego, rentę związaną z obniżeniem się widoków na przyszłość bądź utratą możliwości zarobkowania. Nadto na podstawie art. 446 § 3 k.c. poszkodowanemu, t.j. najbliższym członkom rodziny, przysługiwało odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej, przy czym w orzecznictwie przyjmowano, że to odszkodowanie ma charakter mieszany majątkowo- niemajątkowy, nie mniej było ono traktowane jako odszkodowanie. Dopiero paragraf 4 art. 446 k.c., który wszedł w życie od dnia 3 sierpnia 2008 roku, stanowi, że najbliższym członkom rodziny może być przyznana odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd Okręgowy podzielił pogląd strony pozwanej, że orzecznictwo ukształtowane przed dniem 3 sierpnia 2008 roku nie wskazywało na to, by przeciwko ubezpieczycielowi sprawcy szkody mogło być podnoszone roszczenie o zadośćuczynienie z art. 448 w związku z art. 24 k.c., gdyż te orzeczenia, które mówią o możliwości dochodzenia zadośćuczynienia na powyższej podstawie dotyczą roszczenia kierowanego bezpośrednio przeciwko sprawcy szkody a nie przeciwko jego ubezpieczycielowi. Zwrócił też uwagę na to, że orzecznictwo, które się rozwinęło po 3 sierpnia 2008 roku, wskazuje na to, że przed tą datą roszczenie o zadośćuczynienie mogło być kierowane na podstawie art. 448 i art. 24 k.c. z tym, że innym rodzajem było dobro chronione t.j. nie sama śmierć, ale więzi rodzinne i prawo do pozostawania w tych więziach rodzinnych z najbliższym członkiem rodziny. W ocenie Sądu Okręgowego orzecznictwo to dotyczyło tych roszczeń, które przysługują poszkodowanemu w normalnej sytuacji t.j. wtedy, kiedy realizuje to roszczenie w stosunku do sprawcy szkody. Wobec tego jednak, że ubezpieczyciela sprawcy szkody z poszkodowanym nie wiąże żaden stosunek zobowiązaniowy, odpowiedzialność tego ubezpieczyciela w stosunku do poszkodowanego wynika z art. 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, przy czym zakres tej odpowiedzialności kreuje art. 34 ust. 1 i 2 ustawy, w którym mowa jest tylko o odszkodowaniu czyli o wynagrodzeniu szkody o charakterze majątkowym. Potwierdza to zapis mówiący o tym, że odszkodowanie przysługuje, jeśli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym jest zobowiązany do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest między innymi śmierć. Sąd Okręgowy wskazał na to, że na oznaczenie szkody o charakterze niemajątkowym, czyli krzywdy, posługujemy się innym sformułowaniem ustawowym - zadośćuczynienie. Sąd Okręgowy uznał zatem, że ubezpieczyciel ma obowiązek wyrównania szkody majątkowej, gdy w związku ze śmiercią powstaje dla osoby poszkodowanej jakiekolwiek roszczenie o charakterze odszkodowawczym, czyli możliwość żądania renty, możliwość żądania odszkodowania za pogorszenie się sytuacji rodzinnej, czy odszkodowanie w związku z kosztami leczenia, przy czym w tym wypadku chodzi o rozstrój zdrowia bezpośrednio pokrzywdzonego, natomiast przepisy w. cyt. ustawy nie dają podstaw do tego, aby ubezpieczyciel miał rekompensować zadośćuczynienie za krzywdę niemajątkową. W ocenie tego Sądu art. 34 ustawy musi być interpretowany ściśle, czyli odszkodowanie ma być rozumiane jako odszkodowanie, czyli wyrównanie szkody o charakterze majątkowym, niezależnie od tego, że ta szkoda powstała w związku ze śmiercią bądź uszkodzeniem ciała lub utratą, lub zniszczeniem, lub uszkodzeniem mienia. Przepis ten ani żaden inny przepis ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych nie mówi bowiem o tym, aby ubezpieczyciel sprawcy szkody miał wyrównać krzywdę, czyli szkodę o charakterze niemajątkowym. Sąd Okręgowy wskazał też na to, że w poprzednim stanie prawnym w sytuacji, gdy poszkodowany, czyli najbliższy członek rodziny, występował z roszczeniem o odszkodowanie za pogorszenie się sytuacji rodziny, było bezspornym, że w ramach tego odszkodowania brano pod uwagę również ten element niemajątkowy, jakim jest śmierć tego najbliższego członka rodziny, ale tak naprawdę chodziło o to, że na skutek śmierci tego najbliższego członka rodziny, rodzina doznała szkody w tej postaci, że pogorszyła jej się sytuacja ogólnie życiowa, czyli zarówno ta w aspekcie materialnym jak i ta w aspekcie niematerialnym. Świadczyło to o tym, że odszkodowanie mimo, że nazywane było odszkodowaniem, nie służyło i nie służy nadal wyrównywaniu tylko szkody niemajątkowej, ale także szkody mieszanej. W związku z tym, że ustawodawca tego rodzaju roszczenie nazwał odszkodowaniem, to w ocenie Sądu Okręgowego, była podstawa do tego, aby ubezpieczyciel sprawcy szkody w ramach odpowiedzialności wynikającej z art. 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i zakresu tej odpowiedzialności określonej w art. 34 ją wyrównał, czyli wypłacił poszkodowanemu stosowne odszkodowanie za pogorszenie sytuacji rodzinnej. Natomiast zdaniem tego Sądu wobec wprowadzenia § 4 do art. 446 k.c. i braku zmiany ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych nie ma podstaw do tego, żeby roszczenie o zadośćuczynienie za śmierć członka rodziny czy nawet za utratę więzi rodzinnych mogło być kierowane do ubezpieczyciela sprawcy szkody, choć może być ono kierowane bezpośrednio do sprawcy szkody odpowiadającego z deliktu na podstawie art. 436 k.c., który jest podstawą wyrównania wszystkich rodzajów szkód, które są wymienione w przepisach od art. 444 do art. 448 k.c. Sąd Okręgowy uznał zatem, że w świetle obowiązujących przepisów nie ma podstaw do tego, aby ubezpieczyciel sprawcy szkody wyrównywał zadośćuczynienie za krzywdę i z tego powodu oddalił powództwo.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazał na to, że zawarta ugoda nie powoduje stanu sprawy ugodzonej i nie uzasadnia składania takiego zarzutu, bowiem dotyczyła ona tylko takich roszczeń, które ówcześnie zostały zgłoszone, czyli roszczenia o zwrot kosztów pogrzebu oraz roszczenia z tytułu pogorszenia się sytuacji rodzinnej i powódka zrzekła się co prawda innych roszczeń, ale wymienionych w tej ugodzie a nie - jakichkolwiek innych roszczeń, które mogłyby powstać albo, których powódka nie znała. Roszczenie o zadośćuczynienie, w ocenie Sądu Okręgowego, nie było objęte przedmiotem ugody i powódka nie zrzekła się w związku z tym tego roszczenia.

Sąd Okręgowy zważył nadto, że gdyby roszczenie powódki było uzasadnione w świetle aktualnych przepisów i ubezpieczyciel sprawcy szkody miałby je zaspokoić (czyli przy założeniu argumentacji podnoszonej przez powódkę), to kwota 100.000 złotych byłaby jak najbardziej adekwatna do tego stanu faktycznego, który został ustalony przez Sąd, w tym do rozmiaru cierpień powódki i do tego dobra osobistego, jakie zostało naruszone, czyli prawa do więzi rodzinnych, które powinny być kontynuowane aż do naturalnej śmierci jednego z małżonków, a nie do nagłej śmierci, która nastąpiła w wyniku wypadku. Sąd wskazał na to, że powódka była bardzo zżyta z mężem i rzeczywiście została naruszona jej więź z najbliższym członkiem rodziny, nie ma też żadnych podstaw do uznania, że powódka mogłaby się rozstać z mężem w przyszłości. Utrata tej więzi była i jest przez powódkę bardzo głęboko przeżywana.

Zdaniem Sądu Okręgowego jedynie ewentualne odsetki mogłyby być zasądzone od innej daty niż wskazana w pozwie, albowiem, zgodnie z art. 34 w. cyt. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych ubezpieczyciel wypłaca wszelkie kwoty w terminie miesiąca od zgłoszenia roszczenia. Roszczenie powódki zostało zaś zgłoszone pismem z 28 kwietnia 2014 roku i nie ma dowodu, w jakiej dacie to pismo dotarło do ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel wystosował odpowiedź pismem z 23 czerwca 2014 roku, czyli można przyjąć, że data 22 czerwca 2014 roku to jest na pewno data, w której do ubezpieczyciela to roszczenie dotarło. Miesięczny termin na wypłatę kwoty upłynąłby w takiej sytuacji 21 lipca i od 22 lipca powódka mogłaby domagać się odsetek.

W apelacji od tego wyroku powódka zaskarżyła wyrok w całości, wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lipca 2014r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu. Powódka sformułowała zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego:

- art. 448 k.c. w związku z art. 24 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że do 3 sierpnia 2008r. powódce przysługiwały jedynie wobec sprawcy szkody roszczenia o odszkodowanie tylko za szkodę majątkową, regulowane w art. 444-448 k.c., w sytuacji, gdy powódce jako najbliższemu członkowi rodziny zmarłego na skutek deliktu mającego miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008r. przysługiwało roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, którego poprzez art. 19 i 34 ustawy o ubezpieczeniach majątkowych powódka może dochodzić bezpośrednio od ubezpieczyciela sprawcy szkody;

- art. 34 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że użyty w ust. 1 tego przepisu zwrot „odszkodowanie” należy interpretować ściśle i obejmuje on tylko szkodę majątkową;

- art. 9 i 36 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie przy ustalaniu zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela i w konsekwencji wadliwe uznanie, że pozwany jako ubezpieczyciel sprawcy szkody odpowiada tylko za szkodę ściśle majątkową, w sytuacji, gdy z art. 9 wynika, że obowiązkowe ubezpieczenie OC swym zakresem obejmuje „szkody wyrządzone czynem niedozwolonym” i nie różnicuje szkody na mającą majątkowy lub niemajątkowy charakter.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie w przeważającej części, co winno skutkować zmianą zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. poprzez uwzględnienie jej powództwa także w takiej części.

Powódka w swej apelacji nie kwestionuje ustaleń Sądu Okręgowego na okoliczność daty doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty zadośćuczynienia jak i poglądu tego Sądu, że od tej daty winien być liczony trzydziestodniowy termin do spełnienia tego żądania, po bezskutecznym upływie którego powódka może naliczać odsetki za opóźnienie. We wniosku swojej apelacji powódka sama zresztą uwzględniła treść rozważań Sądu pierwszej instancji dotyczących początkowej daty naliczania odsetek za opóźnienie, wnosząc o zasądzenie tych odsetek od dnia 23 lipca 2014r. a nie od daty pierwotnie żądanej w pozwie. Zajmując takie stanowisko, powódka jednak nie cofnęła powództwa w części obejmującej odsetki za opóźnienie za okres od dnia 1 czerwca 2014r. do dnia 22 lipca 2014r. Sąd Apelacyjny zatem zobowiązany był do oceny jej żądania w tym zakresie, w uznaniu, że jest ono nadal przez powódkę popierane i do stwierdzenia, że powódce nie przysługuje roszczenie o zapłatę odsetek za opóźnienie za okres od dnia 1 czerwca 2014r. do dnia 22 lipca 2014r., gdyż pozwany w tym okresie nie pozostawał jeszcze w opóźnieniu w zapłacie zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy prawidłowo bowiem uznał, że decydujące znaczenie w tym zakresie ma data doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty zadośćuczynienia oraz przepis art. 14 ust. 1 w. cyt. ustawy, zgodnie z którym ubezpieczyciel winien spełnić świadczenie w terminie 30 dni liczonym od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powódki w zakresie dotyczącym odsetek za opóźnienie liczonych od kwoty 100.000 zł za okres od dnia 1 czerwca 2014r. do dnia 22 lipca 2014r., w rezultacie czego także jej powództwo pozostało oddalone w tym zakresie.

W pozostałej części apelacja powódki okazała się uzasadniona, doszło bowiem do naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów prawa materialnego wskazanych w apelacji. Treść uzasadnienia tego Sądu zdaje się wskazywać na to, że Sąd Okręgowy nie podważał co do zasady możliwości dochodzenia przez poszkodowanego roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę wywołaną śmiercią osoby bliskiej według stanu prawnego obowiązującego przed datą 3 sierpnia 2008r. na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 k.c., nie podzielając w tym zakresie stanowiska strony pozwanej. Na dopuszczalność formułowania w ówczesnym stanie prawnym takich roszczeń wynikających z naruszenia dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie i utrzymywania więzi rodzinnych wskazuje też konsekwentne orzecznictwo Sądu Najwyższego (vide m.in. wyrok z dnia 15 marca 2012r. I CSK 314/11, wyrok z dnia 7 sierpnia 2014r. II CSK 552/13, wyrok z dnia 4 lipca 2014r. II CSK 621/13). Sąd Okręgowy zakwestionował jedynie możliwość dochodzenia zadośćuczynienia od ubezpieczyciela sprawcy szkody, przyjmując, że z roszczeniem takim można wystąpić wyłącznie przeciwko samemu sprawcy szkody. Pogląd ten nie znajduje jednak uzasadnienia w przepisach prawa. Brak jest podstaw do przyjęcia, że odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń za sprawcę szkody została ograniczona wyłącznie do zaspokojenia roszczeń odszkodowawczych mających wyrównać ubytek o charakterze majątkowym. Zasadnie podnosi powódka w apelacji, że art. 9 i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (w punkcie a) apelacji błędnie nazwanej ustawą o ubezpieczeniach majątkowych) nie dają podstaw do wyłączenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkody niemajątkowe. Szkody te nie zostały bowiem wskazane w przypadkach wyłączenia odpowiedzialności enumeratywnie wymienionych w art. 38 ustawy, a treść art. 9 posługującego się pojęciem odpowiedzialności za - ogólnie ujęte - „szkody wyrządzone czynem niedozwolonym” nie pozwala na różnicowanie tej odpowiedzialności z uwagi na charakter szkody (majątkowa czy niemajątkowa). Zasadą ubezpieczenia jest to, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela odpowiadać ma zakresowi odpowiedzialności sprawcy szkody, skoro celem instytucji ubezpieczenia jest zapewnienie poszkodowanemu ochrony na wypadek nienaprawienia szkody przez sprawcę. Wprowadzenie zróżnicowania zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela i sprawcy szkody poprzez wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, jako wyjątek od tej zasady, wymagałoby wyraźnej ustawowej podstawy, której nie sposób się dopatrzeć w przepisach w. cyt. ustawy. Nie różnicują one bowiem odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w stosunku do odpowiedzialności sprawcy szkody poprzez ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela wyłącznie do obowiązku naprawienia szkód o charakterze majątkowym, z pozostawieniem poszkodowanemu możliwości dochodzenia zadośćuczynienia tylko od sprawcy szkody. Orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych (vide m.in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 4 grudnia 2014r. V ACa 673/14, z dnia 25 listopada 2014r. V ACa 608/14, Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 stycznia 2014r. I ACa 1342/13, Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 lipca 2014r. I ACa 134/14), jest w tej kwestii jednolite i podzielany jest przez Sąd Apelacyjny także w niniejszej sprawie pogląd, że art. 34 ust. 1 ustawy (w brzmieniu sprzed dnia 11 lutego 2012r.) nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. (vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2012r. III CZP 93/12). Skoro tak, to co do zasady powódce przysługiwało roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia, którego mogła dochodzić wobec pozwanego jako ubezpieczyciela sprawcy szkody. Sąd Okręgowy prawidłowo bowiem ocenił, że roszczenie takie nie było objęte ugodą zawartą z pozwanym w 2010r., a tym samym nie obejmowało go oświadczenie powódki o zrzeczeniu się dalszych roszczeń.

Pozwany w niniejszej sprawie ograniczył się do podważania samej zasady swojej odpowiedzialności, nie sformułował żadnych zarzutów przeciwko określonej przez powódkę wysokości żądania, w szczególności nie podnosił, by w okolicznościach niniejszej sprawy było ono wygórowane. Sąd Okręgowy zresztą w ramach hipotetycznego, alternatywnego - dla poglądu o braku podstaw do odpowiedzialności pozwanego - założenia, ocenił, że stan faktyczny sprawy pozwala uznać za odpowiednią żądaną przez powódkę kwotę 100.000 zł. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do zakwestionowania tej oceny. Z zeznań świadków i powódki wynikało bowiem, że powódkę ze zmarłym mężem łączyły bardzo bliskie więzi, od wielu lat byli zgodnym małżeństwem, darzyli się uczuciami, mąż był dla powódki oparciem, pozbawiona jego pomocy musiała sama się borykać z wychowaniem dzieci, prowadzeniem domu, załatwianiem spraw urzędowych. Wraz ze śmiercią męża powódka utraciła towarzysza życia i radość z życia rodzinnego. Boleśnie odczuwała tę stratę, która miała dla niej traumatyczny charakter – o czym świadczą wnioski opinii biegłego wskazujące na depresyjną, długotrwałą reakcję powódki na śmierć męża. Znaczny rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę na skutek śmierci męża w wypadku komunikacyjnym w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadniał zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia w żądanej kwocie 100.000 zł.

Uwzględniając zatem apelację powódki, należało zmienić zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie powyższej kwoty z żądanymi w apelacji odsetkami od dnia 23 lipca 2014r. do dnia zapłaty. Wobec tego, że powódka uległa w postępowaniu przed Sądem Okręgowym jak i w postępowaniu apelacyjnym jedynie w niewielkiej części swego żądania, kosztami tych postępowań należało obciążyć w całości pozwanego na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. W rezultacie pozwany zobowiązany jest uiścić na rzecz powódki kwotę 4.617 zł, na którą składają się: kwota 1.000 zł uiszczona przez powódkę tytułem części opłaty od pozwu i kwota 3.617 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem Okręgowym (wynagrodzenie pełnomocnika i opłata skarbowa od pełnomocnictwa) oraz kwotę 2.700 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym. Nieuiszczoną przez powódkę kwotę 5.000 zł tytułem opłaty sądowej od apelacji należało pobrać obecnie także od pozwanego na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 zd. 2 k.p.c.