Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Winkler-Galicka

Sędziowie: SSO Dariusz Śliwiński

SSO Piotr Gerke (spr.)

Protokolant : prot. sąd. Marta Wujek

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Agnieszki Hildebrandt

po rozpoznaniu w dniu 7 lipca 2016 r.

sprawy M. S. ,

oskarżonej z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.,

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto w Poznaniu z dnia 30 grudnia 2015 r., sygn. akt VIII K 584/15,

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Piotr Gerke Małgorzata Winkler-Galicka Dariusz Śliwiński

UZASADNIENIE

M. S. stanęła pod zarzutem, iż:

1.  w okresie od 16 lipca 2009 r. do 1 kwietnia 2015 r. w P., pełniąc funkcję członka zarządu spółki (...). (...) sp. z o. o. wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do niesporządzenia oraz nie złożyła sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności tej spółki za rok 2008 we właściwym sądzie rejestrowym – Sadzie Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego – tj. przestępstwa z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.,

2.  w okresie od 16 lipca 2010 r. do 1 kwietnia 2015 r. w P., pełniąc funkcję członka zarządu spółki (...). (...) sp. z o. o. wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do niesporządzenia oraz nie złożyła sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności tej spółki za rok 2009 we właściwym sądzie rejestrowym – Sadzie Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego – tj. przestępstwa z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.,

3.  w okresie od 16 lipca 2011 r. do 1 kwietnia 2015 r. w P., pełniąc funkcję członka zarządu spółki (...). (...) sp. z o. o. wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do niesporządzenia oraz nie złożyła sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności tej spółki za rok 2010 we właściwym sądzie rejestrowym – Sadzie Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego – tj. przestępstwa z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.,

4.  w okresie od 16 lipca 2012 r. do 1 kwietnia 2015 r. w P., pełniąc funkcję członka zarządu spółki (...). (...) sp. z o. o. wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do niesporządzenia oraz nie złożyła sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności tej spółki za rok 2011 we właściwym sądzie rejestrowym – Sadzie Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego – tj. przestępstwa z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.,

5.  w okresie od 16 lipca 2013 r. do 1 kwietnia 2015 r. w P., pełniąc funkcję członka zarządu spółki (...). (...) sp. z o. o. wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do niesporządzenia oraz nie złożyła sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności tej spółki za rok 2012 we właściwym sądzie rejestrowym – Sadzie Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego – tj. przestępstwa z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.,

6.  w okresie od 16 lipca 2014 r. do 1 kwietnia 2015 r. w P., pełniąc funkcję członka zarządu spółki (...). (...) sp. z o. o. wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do niesporządzenia oraz nie złożyła sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności tej spółki za rok 2013 we właściwym sądzie rejestrowym – Sadzie Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VIII Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego – tj. przestępstwa z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości w zw. z art. 11§2 k.k.

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2015 r., sygn. akt VIII K 584/15, Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu uniewinnił oskarżoną od zarzucanych jej czynów, kosztami „ postępowania” obciążając Skarb Państwa (k. 476-478).

Apelację od tego wyroku wywiódł Prokurator Rejonowy Poznań-Grunwald w Poznaniu , zaskarżając orzeczenie w całości na niekorzyść oskarżonej i zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych, mogący mieć wpływ na treść orzeczenia polegający na przyjęciu, iż M. S. nie dopuściła się popełnienia zarzucanych jej przestępstw, gdy tymczasem uwzględnienie wszystkich uzupełniających się okoliczności wynikających nie tylko z treści zgromadzonych dokumentów, w szczególności informacji Naczelnika Urzędu Skarbowego P., ale również pozostających z nimi w związku wyjaśnień oskarżonej i zeznań W. S. i P. R., a następnie ich ocena przy uwzględnieniu względów doświadczenia życiowego prowadzi do odmiennych wniosków.

Podnosząc ten zarzut, prokurator domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uznania oskarżonej za winną zarzucanych jej przestępstw oraz wymierzenia jej kary 200 stawek dziennych grzywny, przyjmując wysokość stawki 10 złotych oraz obciążenia jej kosztami postępowania (k. 497-502). Wniosek ten sprostował obecny na rozprawie odwoławczej prokurator, domagając się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (k. 519).

W pisemnej odpowiedzi na apelację oskarżona domagała się „ oddalenia” apelacji, utrzymania w mocy wyroku Sądu I instancji oraz nieobciążania jej kosztami postępowania odwoławczego (k. 510-511).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była nie tylko wadliwie skonstruowana z uwagi na jej oczywistą sprzeczność z treścią art. 454§1 k.p.k., ale też merytorycznie okazała się zupełnie niezasadna.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, w zgodzie z wymogami procedury karnej wprowadzając do materiału będącego podstawą rozstrzygnięcia wszystkie istotne dowody. Żadnych zastrzeżeń co do sposobu prowadzenia postępowania, podobnie jak i do kompletności materiału dowodowego zebranego w sprawie nie zgłasza zresztą apelujący.

Prokurator kwestionuje prawidłowość rozstrzygnięcia zapadłego w I instancji, zarzucając, iż na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Rejonowy błędnie ustalił stan faktyczny w sprawie.

Trzeba w związku z tym na wstępie przypomnieć, iż błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia może przyjąć postać tzw. błędu „ braku”, a więc być następstwem niepełności postępowania dowodowego, bądź też zamanifestować się jako tzw. błąd „ dowolności”, będący następstwem przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów.

Ponieważ, jak wcześniej wskazano, prokurator nie zarzuca niekompletności materiału dowodowego, zatem uznać trzeba, iż stawia zarzut błędu dowolności w dokonanych ustaleniach. Taki błąd może być wynikiem niepełnej znajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k. – w praktyce wskazuje się tu np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych etc.). Jak się jednak trafnie podkreśla w judykaturze, zarzut ten jest słuszny tylko wówczas, „ gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania", nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu (zob. wyrok SN z dnia 24 marca 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1995, nr 9, poz. 84). „ Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego” (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 1975 r., I KR 197/74, OSNKW 1975/5/58).

Odnosząc powyższe uwagi ogólne do okoliczności niniejszej sprawy, stwierdzić należało, iż prokurator w żaden sposób nie wykazał, by w ocenie materiału dowodowego Sąd Rejonowy dopuścił się jakichkolwiek uchybień. Do wniosku tego Sąd Okręgowy doszedł mając na uwadze następujące okoliczności:

- Sąd Rejonowy w sposób kategoryczny i jedynie prawidłowy ustalił, iż – wbrew twierdzeniom oskarżyciela – sprawozdania finansowe oraz sprawozdania z działalności spółki (...)za lata 2008-2013 zostały sporządzone przez prezesa zarządu P. R. i następnie podpisane przez dwóch pozostałych członków zarządu, w tym oskarżoną,

- powyższe ustalenie Sąd Rejonowy trafnie oparł na zeznaniach świadków R. i S., ale przede wszystkim na treści dołączonych do akt dokumentów stanowiących k. 122-172, 178-219. Autentyczności tych dokumentów nie podważył ani sąd rejestrowy (co wynika wprost z treści postanowienia z 15.04.2015 – k. 462-464, z którego wynika, iż dokumenty te stały się podstawą wpisów do KRS), ani też nie uczynił tego skutecznie apelujący,

- prokurator całkowicie bezpodstawnie próbuje zdezawuować ustalenie Sądu Rejonowego co do zatwierdzania ww. sprawozdań przez wspólników poprzez przytoczenie – i to błędne – wyjaśnień oskarżonej co do nieodbywania zgromadzeń wspólników zatwierdzających sprawozdania finansowe. Oskarżona wcale nie powiedziała, że zgromadzenia nie były przeprowadzane – powiedziała wyraźnie, że nie wie, czy miało to miejsce (k. 468), natomiast twierdziła, że spotkania nie odbywały się u niej w domu. Prokurator nie zadał sobie nawet trudu, by przeanalizować dołączone przez siebie materiały postępowania przygotowawczego, w których są listy obecności wspólników – tymczasem jak wynika z dokumentów na k. 187, 192, 197, 202, 207 i 212, w zgromadzeniach z 30.03.2010, 30.03.2011, 30.03.2012, 30.03.2013, 30.03.2014 i 30.03.2015 uczestniczyli tylko W. S. i P. R.. Jest to zresztą logiczne, bowiem tylko oni byli wspólnikami (po odejściu K. J.), natomiast oskarżona była jedynie członkiem zarządu,

- zupełnie chybiona jest próba dezawuowania faktu sporządzenia sprawozdań w datach w nich wskazanych poprzez odwołanie się do tego, iż nie były one następnie złożone – choćby przy okazji składania innych dokumentów. Trzeba podkreślić, iż ustawodawca osobno penalizuje niesporządzenie sprawozdania (art. 77 pkt 2 ustawy o rachunkowości), a osobno – jego niezłożenie (art. 79 pkt 4 cyt. ustawy), tak więc sama ustawa traktuje te dwa zdarzenia jako osobne fakty mające znaczenie prawne. Poza tym trzeba wskazać, iż Sąd Rejonowy na tę okoliczność poczynił przecież dostatecznie precyzyjne ustalenia, których prokurator w ogóle nie podważył, a z których jasno wynika, że powyższe jest konsekwencją braku precyzyjnych ustaleń między wspólnikami co do osoby odpowiedzialnej za obieg dokumentów i składanie ich w urzędzie skarbowym oraz w KRS (k. 484-484v). Przywołane przez apelującego pismo Naczelnika US P. nie daje żadnych powodów do dezawuowania tego ustalenia – wynika z niego tylko to, co w sprawie jest oczywiste, czyli to, że spółka nie złożyła stosownych dokumentów w US, natomiast nie ma w nim mowy o przyczynach tego stanu rzeczy,

- próba podważenia zeznań W. S. i P. R. uczyniona w apelacji jest zupełnie nieskuteczna. Poza nietrafioną próbą podważenia zeznań W. S. jako osoby najbliższej oraz lakonicznym określeniem tych zeznań jako nieścisłych, prokurator w ogóle nie wykazał, jakich to uchybień w świetle wiedzy, logiki, doświadczenia życiowego czy zgodności z pozostałym materiałem dowodowym miałby się dopuścić Sąd Rejonowy przy ocenie zeznań tych świadków, zatem nie sposób uznać, iż prokurator w zakresie tych dowodów skutecznie postawił Sądowi Rejonowemu zarzut obrazy art. 7 k.p.k. Zupełnie nietrafiona jest próba podważenia tych zeznań poprzez porównywanie zagrożenia z art. 77 pkt 2 i art. 79 pkt 4 ustawy o rachunkowości czy mówienie o interesie przesłuchiwanych – ich zeznania przecież nie mogą ekskulpować ich samych, gdyż nie będą wykorzystane w postępowaniu, w którym mają status oskarżonych, a nie oczyszczają też automatycznie oskarżonej, której odpowiedzialność jest samodzielna (z zeznań S. i R. wynika, jakie były ich wzajemne ustalenia oraz wyobrażenia o obowiązkach drugiej strony, natomiast bardzo niewiele miejsca poświęcają roli samej oskarżonej w prowadzeniu spraw spółki),

- jeśli chodzi o drugą część zarzutów stawianych oskarżonej, a dotyczącą niezłożenia sprawozdań finansowych, Sąd Rejonowy w pełni poprawnie ustalił, iż rzeczywiście nie doszło do dopełnienia tego obowiązku. Sąd poczynił w związku z tym precyzyjne ustalenia co do zakresu zadań poszczególnych członków zarządu, dochodząc do w pełni trafniej konkluzji, iż oskarżonej M. S. nie da się przypisać winy za niedopełnienie tego obowiązku,

- próba podważenia ww. ustalenia Sądu meriti poprzez zanegowanie wartości wyjaśnień oskarżonej co do roli, jaką przypisywała w tym zakresie zapewnieniom W. S., jest po prostu niezrozumiała. Trzeba tu przypomnieć, iż zarówno relacje wspólników, jak i relacje członków ciał kolegialnych (jak zarząd spółki (...)), opierają się zawsze na wzajemnym zaufaniu – jest to oczywiste z punktu widzenia elementarnych zasad logiki oraz doświadczenia życiowego i nie wymaga żadnego szerszego dowodu. Jest oczywistym, iż jeśli w ramach przyjętego – choćby w sposób dorozumiany, jak w niniejszej sprawie – faktycznego podziału zadań przyjmuje się, że dana osoba powinna się zająć określoną sferą działalności, to już jej słowne zapewnienie, że swoje obowiązki wykonała, wystarczy dla przyjęcia przez pozostałe osoby, iż tak faktycznie się stało (przykładowo: szefowi prokuratury wystarczyć powinno zapewnienie prokuratora, że był w sądzie i że złożył w terminie środek zaskarżenia – nikt rozsądny nie będzie wymagał, by prokurator nadrzędny każdorazowo sprawdzał to poprzez zażądanie do wglądu odpisu protokołu rozprawy oraz zarządzenia o przyjęciu środka odwoławczego). W realiach niniejszej sprawy oczywistym jest więc, że członek zarządu, który uzyskuje zapewnienie ze strony innego członka zarządu, iż wszystkie formalności związane z istnieniem spółki (...) zostały dopełnione, nie musi tego dodatkowo sprawdzać, jeśli ze strony zapewniającego nie doznał wcześniej czegoś, co nakazywałoby mu ograniczone zaufanie do jego wiarygodności. Zaufanie M. S. do zapewnień męża jest oczywiste nie tylko z uwagi na więź rodzinną (jest prawidłowym i normalnym, iż do zapewnień osób związanych z nami więzami rodzinnymi podchodzimy zawsze z dużo większym zaufaniem – jeśli dla przykładu małżonkowie podpiszą wspólne zeznanie podatkowe i następnie jedno z nich zawozi je do urzędu skarbowego, to dla drugiego wystarczające jest zapewnienie składającego, że faktycznie dostarczył to zeznanie – żaden normalny człowiek w takiej sytuacji nie żąda od współmałżonka okazania urzędowego potwierdzenia odbioru ani nie weryfikuje w US, czy faktycznie zeznanie tam dotarło), ale i z uwagi na świadomość, że jej mąż ma doświadczenie biznesowe z uwagi na prowadzenie kilku innych spółek handlowych, zatem jego zapewnienie ma z pewnością większą wartość, niż zapewnienie osoby dopiero rozpoczynającej działalność gospodarczą i nieobeznanej w realiach jej prowadzenia. To, że oskarżona ma wykształcenie czy doświadczenie zawodowe pozwalające jej na zweryfikowanie prawdziwości twierdzeń męża, nie ma żadnego znaczenia, skoro nie sposób zanegować, że nie miała ona żadnego powodu, by taką weryfikację uskuteczniać (miałaby go, gdyby np. osobiście odebrała jakąkolwiek korespondencję z sądu rejestrowego czy urzędu skarbowego, z której wynikałoby, że spółka nie dopełnia jakichś obowiązków publicznoprawnych – w realiach sprawy niczego takiego jednak nie ustalono),

- dywagacje prokuratora co do znaczenia kwestii, czy spółka faktycznie funkcjonowała i dlaczego w takim razie nie została zlikwidowana, nie mają jakiegokolwiek znaczenia dla kwestii winy i sprawstwa oskarżonej – decyzja, czy spółka istnieje, to decyzja wspólników, a oskarżona nie była wspólnikiem. Utrzymywanie spółki, która faktycznie nie prowadzi działalności, może mieć uzasadnienie biznesowe (np. kwestia wykorzystania w przyszłości firmy spółki etc.), jednak nie ma żadnego znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonej. Podobnie chybione są rozważania co do tego, czy oskarżona mogła zrezygnować z pełnienia funkcji w zarządzie – przecież skoro z jej punktu widzenia było to czysto formalne (skoro spółka faktycznie nie prowadziła działalności, to nie generowała tym samym żadnych szczególnych, uciążliwych obowiązków zarządczych), a przy tym nie wiązało się z żadnym szczególnym obciążeniem (poza podpisywaniem sprawozdań, sporządzanych przez kogo innego) ani odpowiedzialnością (oskarżona nie miała wcześniej żadnych wiarygodnych sygnałów, że spółka nie wykonuje obowiązków publicznoprawnych), to M. S. nie miała żadnego racjonalnego powodu do zmiany istniejącego stanu rzeczy,

- prokurator zbyt dużą wagę przywiązuje do kwestii nieistnienia uchwał czy postanowień statutowych wskazujących na formalne scedowanie obowiązku składania sprawozdań na jednego z członków zarządu, a tymczasem regulacje wewnętrzne spółki, jakimi są uchwały czy statut, mają znaczenie wyłącznie wewnętrzne, służąc zapobieganiu konfliktom w prowadzeniu spółki, jednak nie mogą one wykluczać także mniej formalnych ustaleń między członkami zarządu, a do takich doszło w niniejszej sprawie – jak się okazało, nieprecyzyjnie, bowiem W. S. i P. R. nie uzgodnili precyzyjnie kwestii składania sprawozdań finansowych, trwając w błędnym przekonaniu, że zrobi to wspólnik. Z punktu widzenia oskarżonej jest to jednak o tyle nieistotne, że to oni zajmowali się kwestią sprawozdawczości, a W. S. zapewniał żonę, że wszystko w tym zakresie zostało dopełnione. Takie zapewnienie uznać należy za skuteczne dla uwolnienia oskarżonej od odpowiedzialności karnej za zarzucane jej przestępstwo z art. 79 pkt 4 ustawy o rachunkowości z przyczyn wskazanych trafnie przez Sąd Rejonowy i przytoczonych powyżej.

Reasumując, Sąd Rejonowy trafnie wykazał, iż oskarżona nie zaniedbała obowiązku sporządzania sprawozdań finansowych za okres objęty zarzutem, a zatem nie wyczerpała znamion przestępstwa z art. 77 pkt 2 ustawy o rachunkowości, a nie można jej też przypisać zawinienia w związku z niezłożeniem tych sprawozdań w sądzie rejestrowym. Prokurator w żaden sposób nie podważył tego stanowiska.

Mając to wszystko na uwadze, jak również nie dopatrując się żadnej z okoliczności wskazanych w art. 439 i 440 k.p.k., Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 636§1 k.p.k. in fine.

Piotr Gerke Małgorzata Winkler-Galicka Dariusz Śliwiński