Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 88/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 kwietnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Krośnie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Arkadiusz Trojanowski (spr.)

Sędziowie: SSO Janusz Szarek

SSO Mariusz Hanus

Protokolant: Mateusz Wójcik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Krośnie - Wiesława Klaczaka

po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2016 roku w Krośnie

sprawy O. S. , s. L. i E. zd. Swatek, ur. (...) w K.

oskarżonego o przestępstwo z art. 278 § 1 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę z urzędu oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Krośnie z dnia 13 stycznia 2016 roku, sygn. akt II K 448/15

I.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

II.  zwalnia oskarżonego O. S. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od opłaty za drugą instancję, obciążając tymi wydatkami Skarb Państwa,

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata T. K.– Kancelaria Adwokacka w K. kwotę 516,60 zł /pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy/, obejmującą podatek VAT, tytułem nieopłaconych kosztów obrony z urzędu oskarżonego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Krośnie z dnia 13 stycznia 2016 roku, sygn. akt II K 458/15, oskarżony O. S. został uznany za winnego tego, że w dniu 8 czerwca 2015r., w K., przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z K. W. (1), dokonali zaboru w celu przywłaszczenia manekina wraz z kompletnym umundurowaniem wojskowym, atrapą broni oraz wojskowym wózkiem transportowym dwukołowym, o łącznej wartości 1100 zł, na szkodę S. B., to jest przestępstwa z art. 278 § 1 k.k.

Za przypisany czyn Sąd skazał oskarżonego na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Nadto, Sąd zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych i opłat, a także przyznał wynagrodzenie obrońcy z urzędu.

Tym samym wyrokiem został skazany prawomocnie K. W. (1).

Powyższy wyrok w całości zaskarżył obrońca z urzędu oskarżonego O. S..

Apelacja zarzuciła:

błąd ustaleń faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia, polegający na przyjęciu, iż oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim dokonania kradzieży i tym samym wypełnił znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 k.k.;

obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, w szczególności art. 4, 5 § 2 i 7 k.p.k., poprzez rozstrzygnięcie wszelkich występujących w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, a w szczególności wątpliwości dotyczących działania oskarżonego z zamiarem bezpośrednim dokonania kradzieży;

obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 438 pkt 1 k.p.k. polegającą na przyjęciu, że zarzucany oskarżonemu czyn nie stanowi stypizowanego w art. 278 § 3 k.k. wypadku mniejszej wagi, który to błąd miał istotny wpływ na treść orzeczenia, bowiem doprowadził do skazania oskarżonego na podstawie przepisu przewidującego surowszą odpowiedzialność;

rażącą w stosunku do stopnia zawinienia oskarżonego i okoliczności sprawy niewspółmierność wymierzonej kary pozbawienia wolności.

Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego albo przez orzeczenie wobec niego kary ograniczenia wolności lub grzywny, względnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy z urzędu oskarżonego jest nieuzasadniona, a ponadto zawiera przeczące sobie zarzuty.

Skarżący domaga się zarazem uniewinnienia, jak i uznania czynu za przypadek mniejszej wagi oraz złagodzenia kary, co jest połączeniem o tyle nietypowym, że żądania przeczą sobie nawzajem, czyniąc apelację nieprzekonującą. Ponadto jej autor łączy zarzut błędu ustaleń faktycznych z obrazą prawa materialnego, co także zasadniczo nie powinno mieć miejsca.

W omawianej sprawie Sąd pierwszej instancji w sposób wszechstronny i wnikliwy przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, właściwie rozważył i ocenił wszystkie dowody oraz okoliczności ujawnione na rozprawie, a na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i orzekł adekwatną karę. Ocena materiału dowodowego nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, opisanej w art. 7 k.p.k.

Zarzuty apelacji są praktycznie tylko i wyłącznie polemiką z dokonaną przez Sąd Rejonowy oceną zachowania sprawcy. Obrońca całkowicie traci z pola widzenia kontekst sprawy i dotychczasowy sposobu życia oskarżonego, wskazując na przypadkowość i jednostkowość zdarzenia. Tymczasem, zachowanie oskarżonego nie można oceniać jako pierwszym konfliktem z prawem przypadkowego sprawcy. O. S. jest, pomimo młodego wieku, osobą karaną wielokrotnie i zupełnie niepoprawną, a wręcz lekceważącą prawo. Dopuścił się czynu w centrum miasta, w biały dzień, i bez żadnego rozsądnego powodu. Działał w sposób zuchwały, bo niemalże pod okiem funkcjonariuszy ukradł spod sklepu manekina i wózek, czyli coś, czego nie można przeoczyć i co zauważył już pierwszy napotkany patrol.

Niniejszego zdarzenia nie można zatem uznać za wypadek mniejszej wagi, ponieważ nie przemawiają za tym ani okoliczności czynu, ani postawa sprawcy, który po zatrzymaniu był arogancki wobec funkcjonariuszy. Nie może ujść uwadze Sądu, że czyn popełniony został w chwili, gdy O. S. otrzymał wezwanie do stawiennictwa w zakładzie karnym w innej sprawie, co świadczy o kompletnym braku refleksji nad własnym zachowaniem. Zamiast spodziewanej skruchy i chęci poprawy, upił się i ukradł manekina z wózkiem, którego potem porzucił uszkodzonego. Chociaż na pierwszy rzut oka sprawa może wyglądać na błahą, to w kontekście całości i zważywszy na postawę sprawcy, wcale taka nie jest. Jest ona poważna, gdyż wskazuje na dużą demoralizację sprawcy oraz na jego rażącą niepoprawność. Wobec takiej osoby reakcja musiała być stanowcza, ponieważ inaczej znów poczułby się bezkarny. Wcześniejsze kary wolnościowe nie dawały pożądanego rezultatu i w przypadku O. S. należało już z nich zrezygnować. Sąd do pewnego momentu może mieć nadzieję na dobrowolną poprawę sprawcy, ale jeśli zamiast poprawy mamy do czynienia z eskalacją działania, to nadzieja Sądu nie powinna się przerodzić w naiwność. Sąd pierwszej instancji słusznie tym razem odrzucił pozytywną prognozę kryminologiczną, gdyż sam oskarżony najdobitniej wykazał, że była ona błędna i chybiona.

W orzecznictwie wskazywano, iż „przy ocenie czy zachodzi wypadek mniejszej wagi w każdej sprawie należy brać pod uwagę przedmiotowo -podmiotowe znamiona czynu, kładąc akcent na te elementy, które są charakterystyczne dla danego rodzaju przestępstw. Wypadek mniejszej wagi jest to bowiem uprzywilejowana postać czynu o znamionach przestępstwa typu podstawowego charakteryzująca się przewagą łagodzących elementów przedmiotowo-podmiotowych” [wyrok Sądu Najwyższego – Izba Karna z 1996-10-09, V KKN 79/96, Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Karna i Izba Wojskowa rok 1997, Nr 3-4, poz. 27, str. 66].

W przypadku omawianym nie było niczego, co by kazało przyjąć przewagę elementów łagodzących nad obciążającymi albo uznać tą kradzież za mniej istotną od innych. Oskarżony sam wprawił się w stan nietrzeźwości, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia przypadkowo napotkanego manekina na wózku, działając zuchwale, bo w centrum miasta w dzień, wśród ludzi. To, że obiektywnie cel zaboru nie był specjalnie racjonalny jest bez znaczenia, gdyż oskarżeni byli pijani i zapewne nie analizowali szerzej tego, czy taka kradzież ma sens i się im opłaca na dłuższą metę, zwłaszcza, że poza mundurem, okularami i wózkiem, sam manekin i atrapa karabinu raczej przydatne do niczego nie były. Decydujące jest to, że cudze przedmioty zabrano, by postąpić z nimi jak z własnymi. O zamiarze zaboru, który kwestionuje obrona, świadczy też to, że na widok Policji sprawcy uciekali wraz z łupem, potem próbowali go ukryć i wózek schowali w krzakach, manekina w piwnicy bloku, a okulary zabrał K. W. (1). Postąpili z zabranymi przedmiotami jak z własnymi, a że było to mało sensowne, to akurat nie miało decydującego wpływu. Ścieżka życia oskarżonego i podejmowane zachowania, często nie cechowały się rozwagą i sensownością, co nie odbiera stwierdzonym zachowaniom przestępności, ani nie łagodzi ich wydźwięku. Nie można też oczekiwać od Sądu, iż na przestępstwa bezsensowne, ale krzywdzące innych finansowo, nie będzie reagował stanowczo.

Argumenty apelacji są w całości chybione i stanowią tylko próbę wybielenia zachowania, które było nieakceptowalne i naganne. Żaden zarzut nie zasługuje na potwierdzenie.

W szczególności nie można mówić o naruszeniu zasady „ in dubio pro reo”, gdyż sprawa była tak jasna i oczywista, że żadnych wątpliwości nie trzeba było rozstrzygać. „Dla oceny, czy nie naruszono zakazu wynikającego z art. 5 § 2 k.p.k., nie są miarodajne wątpliwości samej strony co do treści ustaleń faktycznych, jeżeli sądy orzekające dokonały stanowczych ustaleń w sprawie, dając temu wyraz w motywach rozstrzygnięć” [postanowienie Sądu Najwyższego z 10 listopada 2010r. IV KK 304/10, OSNwSK 2010/1/2220].

Oczywiście rozstrzyganie wątpliwości o jakim mowa w art. 5 § 2 k.k. mogłoby dotyczyć tylko i wyłącznie ustaleń faktycznych, a nie prawnych. Tymczasem stan faktyczny sprawy jest jasny jak mało kiedy, bo sprawców zatrzymano na gorącym uczynku, ustalono jak przebiegło zdarzenia, a sami oskarżeni nie szczędzili szczegółów swojego zachowania. Nie wiadomo zatem, skąd u autora apelacji wzięło się podejrzenie, że zaistniały jakiekolwiek wątpliwości i że rozstrzygnięto je na niekorzyść O. S.. Przepis art. 5 § 2 k.p.k. w oczywisty sposób nie ma i nie może mieć zastosowania do oceny prawnej zachowania sprawcy, a tego zdaje się oczekiwać obrońca, kwestionując cel zaboru cudzych rzeczy. Ocena dowodów była jasna, a wniosek z niej płynący mógł być tylko jeden, że oskarżeni zabrali przedmioty w celu przywłaszczenia, gdyż postępowali z nimi jak z własnymi. Nawet jeśli docelowo niektóre zabrane element by porzucili jako niepotrzebne, czyli zadysponowali nimi jak własnymi, to inne chcieli zatrzymać, jak choćby okulary, schowany w krzakach wózek, a może także mundur w jaki ubrano manekina. Postępowanie polegające na zabraniu rzeczy, oddaleniu się z nimi z miejsca zaboru i podjęciu ucieczki z nimi przed policją, a także późniejsze schowanie tych rzeczy przed funkcjonariuszami, dowodzą zamiaru zaboru w celu przywłaszczenia. Działanie takie zawsze jest świadome, bo wiązało się z podjęciem i wykonaniem szeregu konkretnych umyślnych czynności.

Akceptując ustalenia faktyczne oraz ocenę prawną, Sąd podziela również wymierzoną karę. Po raz wtóry trzeba przypomnieć, iż nie było to pierwsze przestępstwo przypadkowego sprawcy, ale szóste przestępstwo, w tym czwarte przeciwko mieniu, popełnione przez osobę wówczas dwudziestotrzyletnią. Wcześniej Sąd orzekał względem O. S. kary wolnościowe, ale bez żadnego skutku, gdyż wracał on ponownie do przestępstwa. Obecnie omawianego czynu dopuścił się otrzymawszy wezwanie do stawiennictwa w zakładzie karnym, ale mimo tego nie zrezygnował z takiego trybu życia, a wręcz przeciwnie. Dlatego też kara musiała być bezwzględna i nie jest ona w żadnym razie nadmiernie surowa, a nawet wręcz przeciwnie.

„Niewspółmierność rażąca kary to znaczna różnica między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą. Natomiast o rażącej niewspółmierności kary nie można mówić w sytuacji gdy sąd wymierzając karę, uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami jej wymiaru, czyli wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową zasadę sądowego wymiaru kary, nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się utrzymać w kontekście wymagań wynikających z ustawowych dyrektyw determinujących wymiar kary określonych w art. 53 k.k.” [wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 20 września 2011r., II AKa 175/11, LEX nr 1108588, teza 3].

O. S. okazał się osobą niepoprawną, popełnił czyn zuchwały i polegający na jawnej oraz bezsensownej kradzieży cudzego mienia. Jeśli jakaś kara może podziałać na niego na przyszłość, to tylko taka, która mu uzmysłowi, że popełnianie przestępstw się nie opłaci. W wypadku osób zdemoralizowanych, cel stricte wychowawczy schodzi na dalszy plan. Celem głównym staje się natomiast, po pierwsze, czasowe wykluczenie sprawcy z otoczenia, by nie łamał prawa w dalszym ciągu oraz wyrobienie w nim automatycznego nawyku unikania konfliktu z prawem, poprzez uzmysłowienie, iż każdy kolejny taki konflikt będzie się wiązał z kolejnymi pobytami w zakładzie karnym. Taki jest cel kary i trzeba przyznać, że sankcja wymierzona przez Sąd Rejonowy tenże cel zrealizuje. Żadna kara wolnościowa by takiego skutku nie przyniosła i nie jest to już prognoza, ale zwyczajny logiczny wniosek z dotychczasowego zachowania oskarżonego. Kary wolnościowe na niego nie działały i dlatego kara bezwzględna, w niedużym rozmiarze, będzie jak najbardziej adekwatna.

Wobec nieuwzględnienia zarzutów apelacyjnych, Sąd Odwoławczy orzekł jak w sentencji. Podstawę prawną orzeczenia stanowią przepisy art. 437 § 1 k.p.k., 438 pkt 1, 2, 3 i 4 k.p.k., i 456 k.p.k.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., natomiast o opłacie za drugą instancję na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych uznając, że zapłata przez oskarżonego kosztów procesu byłaby nierealna.

O wynagrodzeniu obrońcy z urzędu orzeczono po myśli § 14 ust. 2 pkt 4 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej z urzędu [Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.]