Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 361/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Małgorzata Peteja-Żak (spr.)

Sędziowie SSO Agata Gawron-Sambura

SSO Grażyna Tokarczyk

Protokolant Aleksandra Studniarz

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2016 r.

przy udziale Krystyny Marchewki

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

sprawy T. R. syna Z. i U.,

ur. (...) w G.

oskarżonego z art. 191§1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64§1 kk, art. 270§1 kk, art. 286§1 kk i art. 297§1 kk przy zast. art. 11§2 kk w zw. z art. 12 kk, art. 270§1 kk i art. 297§1 kk przy zast. art. 11§2 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 3 grudnia 2015 r. sygnatura akt IX K 434/11

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 6 w ten sposób, że uchyla orzeczenia o obowiązku naprawienia szkody na rzecz (...) Banku S.A. z siedzibą w W., Banku (...) S.A. z siedzibą w K., (...) Banku S.A. z siedzibą we W., (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 400 zł (sto czterysta złotych).

Sygn. akt VI Ka 361/16

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 1 czerwca 2016r.

Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 3 grudnia 2015r., w sprawie o sygn. IX K 434/11, uznał oskarżonego T. R. za winnego tego, że w okresie od września 2006r. do marca 2007r., w K., R., Ż., W. i innych miejscowościach na terenie (...), działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stosował groźby bezprawne pozbawienia życia wobec P. R. (1), w celu zmuszenia go do zachowań polegających na firmowaniu swojej działalności firmą (...) Sp. z o.o. oraz wyłudzaniu dla niego kredytów na szkodę różnych banków, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, którego dopuścił się w okresie 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, gdyż wyrokiem Sądu Rejonowego w Wejherowie z dnia 19 stycznia 2006r., w sprawie o sygn. akt II K 487/04, został skazany za przestępstwa popełnione z użyciem przemocy i groźby jej użycia z art. 197 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk, art. 191 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk, art. 207 § 1 k.k. w zbiegu z art. 157 § 2 kk, art. 190 § 1 kk, za które został skazany na karę łączną 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył m. in. w okresie od 23 maja 2004r. do 18 lipca 2005r., tj. czynu wyczerpującego znamiona występku z art. 191 § 1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 191 § 1 kk wymierzył oskarżonemu karę 1roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Nadto uznał oskarżonego za winnego tego, że działając w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej:

- we wrześniu 2006r. w R., wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego, polegającego na przedłożeniu podrobionego wcześniej przez siebie dokumentu, dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu P. R. (1) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od banku (...) S. A. z siedzibą w G. (obecnie działającego pod nazwą BANK (...) S. A. z siedzibą w K.) kredytu na zakup notebooka (...), w wysokości 5.369,26zł., na podstawie umowy kredytowej z dnia 8.09.2006 r., zawartej w Biurze (...) Sp. z o. o. w R., a tym samym wprowadzając przedstawiciela wyżej wymienionego banku w błąd co do zamiaru spłaty kredytu, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego w wysokości 4.832,34zł., tj. popełnienia przestępstwa z art.270 § 1 kk oraz art. 286 § 1 kk i 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk,

- we wrześniu 2006r. w R., wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego, polegającego na przedłożeniu podrobionego wcześniej przez siebie dokumentu, dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu P. R. (1) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od banku (...) S. A. z siedzibą we W., kredytu na zakup lodówki Samsung i telewizora G., w wysokości 5.191,29zł., na podstawie umowy kredytowej z dnia 9.09.2006r., zawartej w punkcie sprzedaży (...) Sp. z o. o. w R., a tym samym, wprowadzając przedstawiciela wyżej wymienionego banku w błąd co do zamiaru spłaty kredytu, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego w wysokości 4.189,80 zł., to jest popełnienia przestępstwa z art. 270 § 1 kk oraz art. 286 § 1 kk i 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk,

- we wrześniu 2006r. w Ż., wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego polegającego na przedłożeniu podrobionego wcześniej przez siebie dokumentu dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu P. R. (1) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od banku (...) S. A. z siedzibą w W., kredytu na zakup towarów o wartości 5.227 zł., na podstawie umowy kredytu na cele konsumpcyjne oraz kredytu odnawialnego na cele konsumpcyjne w postaci „limitu” w wysokości 1.000,00 złotych, z dnia 15.09.2006r., zawartej w Punkcie Kredytowym C. w Ż. z Bankiem (...) S. A. z siedzibą w W. (obecnie działającym pod nazwą (...) Bank S. A. z siedzibą w W.), a tym samym wprowadzając przedstawiciela wyżej wymienionego banku w błąd co do zamiaru spłaty kredytu, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego w wysokości 3.302,60zł., to jest popełnienia przestępstwa z art. 270 § 1 kk oraz art. 286 § 1 kk i art. 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk,

- w lutym 2006r. w K., wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego, polegającego na zawarciu w dniu 27.02.2007 r. w 17 Oddziale (...) S. A. w K. umowy rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego (...) oraz o wydanie i używanie karty kredytowej (...) z limitem kredytowym 3.000,00 zł., po uprzednim przedłożeniu przez niego, podrobionego wcześniej przez siebie dokumentu dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu P. R. (1) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od tego samego banku kredytu w kwocie 36.000 zł., na sfinansowanie celu konsumpcyjnego, na podstawie umowy kredytu konsumenckiego z dnia 28.02.2007r., zawartej w K. z (...) Bankiem (...) S. A. z siedzibą w W., a tym samym wprowadzając przedstawiciela wyżej wymienionego banku w błąd co do zamiaru spłaty kredytu, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego w wysokości 35.761,97zł., to jest popełnienia przestępstwa z art. 270 § 1 kk oraz art. 286 § 1 kk i art. 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk,

i przyjmując, że czyny te stanowią ciąg przestępstw, na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk przy zastosowaniu art. 91 § 1 kk wymierzył oskarżonemu T. R. karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Nadto oskarżony został uznany także za winnego tego, że w listopadzie 2006r. w C., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego, polegającego na złożeniu nierzetelnego, pisemnego oświadczenia, dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci oświadczenia o rzekomym zatrudnieniu kredytobiorcy w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od banku (...) S. A. kredytu na zakup samochodu O. (...), w wysokości 12.040zł., na podstawie umowy kredytowej z dnia 20.11.2006r. zawartej w C. z D. Bankiem (obecnie działającym pod nazwą (...) Bank S. A. z siedzibą w W.), a tym samym, wprowadzając przedstawiciela wyżej wymienionego banku w błąd co do zamiaru spłaty kredytu, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego w wysokości 11.686,23 zł., tj. występku wyczerpującego znamiona z art. 286 § 1 kk i art. 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzono mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

W pkt 4 Sąd Rejonowy uznał T. R. za winnego tego, że działając w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej:

- w okresie od 23 lutego do 2 marca 2007r. w K., wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego, polegającego na przedłożeniu podrobionego wcześniej przez siebie dokumentu, dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu P. R. (1) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od banku (...) S. A. z siedzibą w W. – Oddział (...) w K. kredytu mieszkaniowego, na zakup lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. (...), w kwocie 290.000 zł., którego jednak nie uzyskał z uwagi na negatywną ocenę zdolności kredytowej, tj. popełnienia przestępstwa z art. 270 § 1 kk i art. 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk,

- w marcu 2007r. w B., wykorzystując uzależnienie od siebie P. R. (1), polecił mu wykonanie czynu zabronionego, polegającego na przedłożeniu podrobionego wcześniej przez siebie dokumentu, dotyczącego okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu P. R. (1) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w B., w celu uzyskania od banku (...) S. A. z siedzibą w W. kredytu mieszkaniowego(...), na zakup lokalu mieszkalnego położonego w K. przy ul. (...), w kwocie 300.000 zł., na podstawie umowy zawartej w dniu 16.03.2007 r. w B. z (...) S.A. z siedzibą w W., tj. popełnienia przestępstwa z art. 270 § 1 kk i art. 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk,

- w dniu 27 marca 2007r. w B., przedłożył uprzednio podrobiony przez siebie dokument dotyczący okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu, w postaci zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) z siedzibą w D., w celu uzyskania od banku (...) S. A. z siedzibą w W. kredytu mieszkaniowego (...), na zakup i remont nieruchomości zabudowanej domem mieszkalnym, położonej w R., ul. (...), w kwocie 127.370 franków szwajcarskich, stanowiącej równowartość 307,140 zł., na podstawie umowy zawartej w dniu 27.03.2007r. w B. z (...) S.A. z siedzibą w W., tj. popełnienia przestępstwa z art. 270 § 1 kk i art. 297 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk

i przyjmując, że czyny te stanowią ciąg przestępstw, na podstawie art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk przy zastosowaniu art. 91 § 1 kk wymierzył oskarżonemu T. R. karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Następnie Sąd Rejonowy na mocy art. 91 § 2 kk połączył orzeczone wobec oskarżonego w punktach 1 - 4 wyroku kary pozbawienia wolności, orzekając wobec niego jedną łączną karę 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Po myśli art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych:

- (...) S. A. Oddział w Polsce, solidarnie z P. R. (1), wobec którego obowiązek naprawienia szkody został ustalony wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 02 listopada 2011r., w sprawie IX K 437/11, kwoty 3.140,10 złotych,

(...) Bank S. A. z siedzibą w W., solidarnie z P. R. (1), wobec którego obowiązek naprawienia szkody został ustalony wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 02 listopada 2011r., w sprawie IX K 437/11, kwoty 11.686,23 złotych,

- Banku (...) S. A. z siedzibą w K. kwoty 4.295,42 złotych,

(...) Bank S. A. z siedzibą we W. kwoty 4.189,80 złotych,

- (...) Bank (...) S. A. z siedzibą w W., kwoty 35.761,97 złotych.

Sąd Rejonowy ponadto zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów procesu.

Od niniejszego wyroku apelację wywiedli oskarżony oraz jego obrońca.

Oskarżony, zaskarżając wyrok w całości, zarzucił mu błędy w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż popełnił on zarzucane mu przestępstwa, a nadto naruszenie przepisów postępowania karnego poprzez niewłaściwe prowadzenie sprawy.

W uzasadnieniu swojego środka odwoławczego podkreślał wagę swoich wyjaśnień oraz brak potwierdzenia jego udziału w zarzucanych mu czynach w relacjach innych osób, poza świadkiem P. R. (1). Wskazywał nadto jedynie na odczytanie w toku rozprawy zeznań P. R. (1), które są niewiarygodne, dążą do „wybielenia” jego osoby i umniejszenia winy, zarzucając nadto Sądowi orzekającemu nieprzeprowadzenie konfrontacji między nim i w/w świadkiem.

W końcowym wersie apelacji zarzucił także nieprzyjęcie jego wniosku o przeprowadzenie ponownie dowodu z opinii biegłego grafologa.

Obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości, zarzucił mu:

1. obrazę przepisów postępowania karnego, mającą istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj:

- art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez zaniechanie przeprowadzenia przez Sąd dowodu z bezpośredniego przesłuchania świadka P. R. (1) i ograniczenie się przez Sąd do dokonania ustaleń wyłącznie w oparciu o ujawnione zeznania tego świadka, złożone w toku postępowania przygotowawczego,

- art. 4 kpk – polegającą na nieuwzględnieniu dowodów przemawiających na korzyść oskarżonego, w szczególności wyjaśnień T. R.,

- art. 7 kpk poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażającej się w sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, bezkrytycznej i jednoznacznie ukierunkowanej na poniesienie odpowiedzialności karnej przez oskarżonego analizie zeznań świadka P. R. (1) w sytuacji, gdy zeznania te cechują się licznymi rozbieżnościami i nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym,

a w konsekwencji:

2. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający istotny wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, iż oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów, w sytuacji, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności wyjaśnienia oskarżonego, prowadzą do odmiennych wniosków.

Stawiając takie zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje co do zasady okazały się bezzasadne, jednak na skutek ich wywiedzenia konieczna stała się korekta zaskarżonego wyroku w zakresie uchylenia orzeczenia wobec oskarżonego obowiązku naprawienia szkody na rzecz czterech podmiotów, enumeratywnie wskazanych w pkt 1 orzeczenia. Jako, że oba środki odwoławcze są w swej treści podobne, zawierając zbliżone zarzuty, zostaną omówione poniżej łącznie.

W związku z podniesionym przez apelacje zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych oraz zarzutem naruszenia art. 7 kpk, celowym wydaje się poczynienie na wstępie kilku uwag o charakterze ogólnym, które stanowić z kolei będą punkt wyjścia do dalszych rozważań uzasadnienia.

Po pierwsze błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia to błąd, który, jak słusznie pisze T. G.: „wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku"), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd „dowolności"). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 kpk), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd." (zob. Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Zakamycze 2003, Wyd. III, Komentarz do art. 438 kpk, Lex Omega).

Niewątpliwie treść apelacji obrońcy oskarżonego wskazuje, że skarżący wiąże podniesiony zarzut błędu w ustaleniach faktycznych z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów (tzw. „błąd dowolności"). W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że zarzut o tym charakterze jest słuszny tylko wówczas „gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania", nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu (zob. wyrok SN z dnia 24 III 1975r., II KR 355/74, OSNPG 9/1995, poz. 84). Tak więc powyższy zarzut błędu w ustaleniach faktycznych ściśle powiązany jest z podniesionym przez obrońcę zarzutem naruszenia prawa procesowego w postaci art. 7 kpk.

W tym kontekście rozważań, poprzedzających bezpośrednią ocenę czynności poznawczych Sądu Rejonowego i uwzględniającą reguły postępowania kontrolnego przeprowadzanego przez Sąd II instancji, warto bez wątpienia przypomnieć od lat utrwalone w tym przedmiocie i akceptowane zarówno w doktrynie, jak też w orzecznictwie sądowym poglądy. Zgodnie z ich ideowymi założeniami, ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 kpk, pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno - odwoławczej. Zarzut obrazy przepisu art. 7 kpk i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny zatem tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że Sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a tym samym dokona oceny dowolnej, a nie oceny swobodnej, spełniającej dyrektywy wskazanej wyżej zasady procesowej. Natomiast ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, a w konsekwencji brak jest podstaw do kwestionowania dokonanych przez Sąd merytoryczny ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia Sądu.

Niewątpliwie odniesienie się do zarzutu naruszenia wskazanego wyżej przepisu procesowego wymaga poddania całościowej ocenie przebiegu postępowania w toku rozprawy głównej, w tym oceny kompletności zgromadzenia materiału dowodowego oraz prawidłowości jego analizy i wniosków formułowanych przez Sąd a quo. Takiej też ocenie w związku z powyższym zarzutem skargi apelacyjnej Sąd odwoławczy poddał przebieg i wyniki postępowania dowodowego przeprowadzonego w toku rozprawy głównej, tylko w niewielkim stopniu dokonując zmiany wyroku Sądu Rejonowego, co jednak zostanie omówione w innym miejscu uzasadnienia poniżej. Trzeba zatem podkreślić, że pozostałe ustalenia Sądu orzekającego, poza dokonaną zmianą, okazały się w pełni prawidłowe i trafne.

Celem apelacji oskarżonego i obrońcy było wykazanie, że ustalenia Sądu I instancji co do sprawstwa i winy T. R. odnośnie wszystkich przypisanych mu czynów są sprzeczne z materiałem dowodowym zebranym w sprawie, a co więcej, prowadzą do wniosku, że oskarżony nie popełnił zarzucanych mu przestępstw. Treść tych środków odwoławczych stanowi jednak w istocie polemikę z ustaleniami Sądu merytorycznego, próbę zastąpienia ich własną odmienną oceną materiału dowodowego bez wykazania jednak, jakich to uchybień w świetle wiedzy i doświadczenia życiowego miał dopuścić się ów Sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Zarzuty obu apelacji w istocie skupiają się na wskazywaniu jedynie na część materiału dowodowego – tego, w oparciu o który zdaniem skarżących powinny być poczynione ustalenia faktyczne – zasadniczo w postaci wyjaśnień oskarżonego - oraz na deprecjonowaniu dowodu z parokrotnego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego świadka P. R. (1). Oczywistym jest, iż nie ma żadnej reguły dowodowej, która nakazywałaby uwzględnienie tylko relacji korzystnych dla oskarżonego. Swobodna ocena dowodów, jako jedna z naczelnych zasad prawa procesowego, nakazuje, aby Sąd orzekający oceniał znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego w sprawie na podstawie wewnętrznego przekonania, z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, przy czym obowiązująca procedura karna nie przewiduje zasady wartościowania dowodów ani też prymatu dowodów korzystnych dla oskarżonego nad dowodami przemawiającymi na jego niekorzyść. W tym zakresie ciężar spoczywa właśnie na dyrektywie zawartej w przepisie art. 7 kpk, która określa reguły obowiązujące przy dokonywaniu oceny dowodów i przyjmowania ich za podstawę dokonywanych ustaleń (tak wyrok SN z dnia 3 III 1997r., sygn. II KKN 159/96, Prok. i Pr. 1998/2/7).

Nie jest zatem oceną dowodów dowolną taka, która opiera się na dowodach ocenionych z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, a jeżeli ocenione dowody są niekorzystne dla oskarżonego i nie czynią zadość oczekiwaniom obrony, bynajmniej nie upoważnia to do formułowania zarzutu obrazy art. 7 kpk.

Należy wskazać, iż w sprawie istniały dwie grupy opozycyjnych do siebie dowodów, na co zwrócił uwagę słusznie Sąd orzekający poddając je ocenie - z jednej strony dowód w postaci wyjaśnień oskarżonego, z drugiej zaś zeznań (wyjaśnień) świadka P. R. (1). Sąd Rejonowy prawidłowo wskazał z jakich przyczyn i w jakiej części nie dał wiary pierwszemu dowodowi i ocena ta jest zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, zatem za dowolną być uznana nie może. Należy zatem w tym miejscu wskazać, że wbrew wywodom obrońcy zeznania świadka, w oparciu o które poczyniono ustalenia faktyczne, były spójne, w pełni logiczne i rzeczowe, podnoszone zaś nader ogólnikowo w zarzucie apelacyjnym liczne rozbieżności w jego relacjach nie znalazły potwierdzenia w toku ich dogłębnej i rzetelnej analizy, przeprowadzonej przez Sąd orzekający. Trzeba mieć na względzie, iż postępowanie w sprawie niniejszej zostało wszczęte w następstwie złożenia w innym postępowaniu, w lutym 2010r., zeznań P. R. (1), który w sposób swobodny i szczegółowy opisał początki znajomości z J. S. i poznanym za jej pośrednictwem oskarżonym, okoliczności podjętej z tym ostatnim współpracy oraz dalszy, już dla świadka nie tak fortunny przebieg wydarzeń, kiedy to pod presją działań oskarżonego, będąc ustawicznie zastraszanym i uzależnionym od niego, podejmował kolejne inicjowane i zaplanowane przez T. R. bezprawne zachowania. Nie sposób zgodzić się ze skarżącym obrońcą gdy wywodzi, że motywacją działania P. R. (1), decydującego się na złożenie takiej treści zeznań (a później i wyjaśnień) był osobisty konflikt między dwoma mężczyznami, taka bowiem okoliczność nie tylko że nie wynika z jego relacji, ale i z wyjaśnień samego oskarżonego, który wręcz takiej okoliczności zaprzecza. Obaj apelujący, kwestionując wiarygodność P. R. (1), wskazują zgodnie na jego zamiar umniejszenia swojej roli i własnej odpowiedzialności karnej, tłumacząc jego postawę chęcią „wybielenia” swej osoby kosztem oskarżonego. Nie zauważają jednak tego, iż niniejsza sprawa stała się pokłosiem spontanicznych zeznań P. R. (1), który opisując precyzyjnie poszczególne podejmowane przez siebie działania, na polecenie oskarżonego, bynajmniej wcale nie umniejszał swojej roli w przestępczym procederze, co skutkowało przedstawieniem mu zarzutów i skazaniem w listopadzie 2011r. Tylko dzięki zatem jego inicjatywie dowodowej możliwe było ujawnienie sprawcy (sprawców) poszczególnych przestępstw skierowanych przeciwko mieniu, obrotowi gospodarczemu, wiarygodności dokumentów czy wolności. P. R. (1), obszernie i rzeczowo opisując przebieg znajomości i rzekomej współpracy z oskarżonym, będąc słuchanym nawet w jego obecności nie ukrywał tego, że zwyczajnie bał się i boi się nadal oskarżonego mimo, iż ten był pozbawiony wolności (zresztą pierwsze swe zeznania złożył w czasie gdy oskarżony pozostawał w izolacji w zakładzie karnym, odbywając karę), przyznawał też w lutym 2011r., że woli nie pokazywać się w swoim (...) miejscu zamieszkania. Decydując się na złożenie zeznań w KPP w W., zawiadamiając o wyłudzeniach kredytów na polecenie oskarżonego oraz opisując osobę oskarżonego i jego postawę wobec niego i innych osób, nie tylko spowodował postawienie w stan oskarżenia T. R., ale i swojej osoby, ta sytuacja jednak – jak przyznawał - mu ciążyła i chciał całą tę sprawę zakończyć. Trudno także zgodzić się z oskarżonym gdy wskazuje na funkcjonariusza Policji przesłuchującego P. R. (1) jako na osobę, pod naciskiem której świadkowie składają określonej treści zeznania, świadek bowiem był przesłuchiwany jedynie za pierwszym razem przez policjanta, następnie zaś czterokrotnie przez Prokuratora Prokuratury Okręgowej.

Nie sposób także zgodzić się ze skarżącymi gdy dowodzą, iż przyczyną złożenia przez P. R. (1) obciążających oskarżonego zeznań była bliska znajomość T. R. z J. S., ówczesną konkubiną świadka. Podnoszony przez oskarżonego motyw ewentualnej zazdrości R. nie znajduje potwierdzenia w relacji P. R. (1) (który wszak opisywał także groźne i nieprzyjazne zachowania oskarżonego wobec niej), niewątpliwym zaś jest, iż w czasie składania zeznań w tej sprawie oraz wyjaśnień w sprawie o sygn. akt IX K 437/11 P. R. (1) wiedzy o bliskim związku oskarżonego z J. S. nie miał i mieć nie mógł, ta bowiem po rozstaniu się z nim z początkiem roku 2008 nie utrzymywała dalszych kontaktów z R., co więcej sam oskarżony w toku tego postępowania, jeszcze w styczniu 2011r., nie orientował się w sytuacji J. S., nie wiedział gdzie ona przebywa, o małżeństwie z nią i jej pobycie w zakładzie karnym informując Sąd dopiero na rozprawie w dniu 1 sierpnia 2013r.

Podobnie należy ocenić zarzut skarżących dotyczący nieprzeprowadzenia na rozprawie bezpośrednio dowodu z przesłuchania świadka P. R. (1). Sąd Rejonowy nie obraził treści przepisu art. 391 § 1 i 2 kpk, ujawniając w trybie art. 394 § 2 kpk treść protokołów zawierających zeznania i wyjaśnienia P. R. (1). Wbrew zarzutowi obrońcy, który wskazywał na szeroki katalog środków pozostających w dyspozycji Sądu orzekającego do ustalenia miejsca pobytu danej osoby (nie precyzując ich jednak i nie podając jakich to środków zaniechał podjęcia Sąd meriti), trzeba stwierdzić, iż Sąd ten w sposób wnikliwy dokonał ustaleń odnośnie miejsca zamieszkania czy pobytu P. R. (1), co jednak nie przyniosło spodziewanego efektu. Mimo zwrócenia się o pomoc w tym zakresie do odpowiednich urzędów (UM, US), Policji, Krajowego Rejestru Karnego, sprawdzeń osoby w systemie (...) oraz posiadanego nr telefonu u operatora, miejsce pobytu P. R. (1) pozostaje nieznane, a tym samym nie można było doręczyć mu skutecznie i prawidłowo wezwania na rozprawę. W tej sytuacji w pełni uprawnione było sięgnięcie do przywołanego wyżej przepisu prawa procesowego i odczytanie treści zeznań (wyjaśnień) P. R. (1) złożonych w toku postępowania przygotowawczego oraz w innej sprawie bądź uznanie ich bez odczytania za ujawnione w całości, wobec zgody na to stron. Także w takich okolicznościach i zarzut oskarżonego dotyczący nieprzeprowadzenia konfrontacji jego i świadka celem wyjaśnienia sprzeczności nie może być uznany za zasadny. Abstrahując już od tego, iż taka czynność procesowa nie jest obligatoryjna, trzeba stwierdzić, iż równoczesne przesłuchanie obu w/w osób miało miejsce w toku śledztwa, każda z nich jednak podtrzymała swoje relacje jako prawdziwe, a te – jak wiadomo – w przeważającej większości były rozbieżne i nie do pogodzenia ze sobą.

Myli się również oskarżony gdy podnosi, iż żaden inny dowód zgromadzony w postępowaniu, żaden świadek (poza P. R.) nie potwierdzają jego sprawstwa. Choć faktem jest, iż materiał dowodowy w postaci osobowych źródeł dowodowych w sprawie niniejszej był skąpy, to jednak zebrana obszerna dokumentacja oraz jednoznaczna treść opinii grafologicznych korespondują w pełni z relacjami P. R. (1), zwłaszcza gdy idzie o okoliczność wypełniania pól i podpisywania zaświadczeń o zatrudnieniu i dochodach w spółce (...). R.. Świadkowie B. K. i T. C. kojarzyli ze sobą osoby oskarżonego i W. J. (1) jako osoby utrzymujące kontakt i pojawiające się w oddziale banku w B., zaś A. K. nie tylko znała M. N., ale i pamiętała P. R. (1), gdy w towarzystwie kobiety i mężczyzny („wujka”) przyszedł do banku z zamiarem zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Pośrednio z relacjami P. R. (1) korespondują także zeznania W. J. (1), który – w obliczu dość skąpych wyjaśnień oskarżonego odnoszących się do okoliczności sprzedaży mieszkania w K., znajomości z W. J. i jego udziału w zawieraniu umów kredytowych – przyznał, że znał prywatnie oskarżonego (zbywając mu w przeszłości udziały w (...) spółce (...)), dzięki niemu poznał także i R. jako potencjalnego nabywcę mieszkania jego znajomej, pośrednicząc następnie w zawarciu umowy kredytowej przez niego z bankiem.

Niezrozumiałym jest w ogóle zarzut oskarżonego pod adresem Sądu I instancji, gdy podkreśla oddalenie („nieprzyjęcie”) przez tenże Sąd jego wniosku o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłego grafologa, wniosek taki nie został bowiem złożony przez oskarżonego na żadnym z etapów postępowania, tak na rozprawie, jak i w piśmie procesowym, oskarżony także nie wypowiadał się co do jasności, pełności czy rzeczowości opinii znajdujących się w aktach sprawy.

W tym stanie rzeczy chybiony jest zarzut obrazy art. 7 kpk i art. 410 kpk. Odnosząc się do ustaleń faktycznych i dowodów w oparciu o które Sąd Rejonowy czynił takowe, podkreślić trzeba, że Sąd odwoławczy w pełni akceptuje oceny, szczegółowo i wyczerpująco zaprezentowane w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia. Przede wszystkim zatem podstawą ustaleń w zakresie przypisania oskarżonemu T. R. sprawstwa były zeznania i wyjaśnienia P. R. (1), w których od początku w sposób zbieżny, logiczny i rzeczowy opisywał nie tylko swój udział w przestępstwach, ale także i pełnioną w nich rolę oskarżonego jako osoby, która organizowała przestępczy proceder, podejmowała decyzje i wydawała polecenia, przy wykorzystaniu uzależnienia obawiającego się go, zastraszonego P. R. (1).

Jego relacje zdarzeń zdają się potwierdzać pośrednio wskazani wyżej świadkowie oraz obszerna dokumentacja, tworząc logiczną całość. Trzeba zatem stwierdzić, iż nie nasuwa żadnych zastrzeżeń dokonana przez Sąd meriti ocena zebranych w sprawie dowodów, w tym zwłaszcza wyjaśnień samego oskarżonego, rozbieżnych i nie dających się pogodzić z zeznaniami P. R. (1).

W tym stanie rzeczy należy skonstatować, iż w niniejszej sprawie nie może być mowy o naruszeniu art. 7 kpk, gdyż przekonanie Sądu merytorycznego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych zostało poprzedzone ujawnieniem i przeanalizowaniem wszystkich istotnych okoliczności, które miały dla tej kwestii znaczenie.

W konsekwencji nie sposób uznać, by apelujący wskazali jakiekolwiek mankamenty w rozumowaniu Sądu Rejonowego. Poprzestali bowiem tak naprawdę jedynie na zaprezentowaniu własnej oceny dowodów. Jednocześnie dogłębnej oraz wnikliwej analizie materiału dowodowego przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy i zaprezentowanej w sposób klarowny i jasny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przeciwstawili w istocie własną wersję przebiegu inkryminowanych wydarzeń, którą oparli na wyjaśnieniach oskarżonego. Nie przedstawili przy tym przekonującej argumentacji, która wykazywałaby, że Sąd Rejonowy niezasadnie odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w dotyczącym meritum sprawy zakresie. Tak więc apelujący w żadnej mierze nie podważyli prawidłowości pewnych ustaleń Sądu Rejonowego. To, iż były one niekorzystne dla oskarżonego nie oznacza jednak, iż Sąd I instancji uchybił regule wyrażonej w art. 5 § 2 kpk, co zarzuca także obrońca Sądowi meriti, wytykając, że nie powziął wątpliwości, których nie rozstrzygnął na korzyść oskarżonego.

O złamaniu dyrektywy zawartej w art. 5 § 2 kpk nie można mówić w sytuacji, w której Sąd dokonując oceny dwóch przeciwstawnych wersji dowodowych, wybiera jedną z nich, należycie, stosownie do wymogów art. 7 kpk i art. 410 kpk, ten to wybór uzasadniając. O naruszeniu powołanego przepisu można by mówić dopiero wtedy, gdyby Sąd orzekający powziął wątpliwości, co do treści ustaleń faktycznych i mimo braku możliwości dowodowych prowadzących do ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, bądź wówczas, gdyby takie wątpliwości powinien był powziąć (por. postanowienie SN z 29 V 2008r., V KK 99/08, Lex nr 435313). Przepis art. 5 § 2 kpk nie ma bowiem odniesienia do wątpliwości, które ma w zakresie przeprowadzonego postępowania dowodowego któraś ze stron procesu karnego. Przepis ten dotyczy wyłącznie wątpliwości, które mogłyby powstać po stronie Sądu co do interpretacji zgromadzonego materiału dowodowego i wskazuje, jak należy w takiej sytuacji postąpić (por. postanowienie SN z 15 V 2008r., III KK 79/08, Lex nr 393949). Nie można więc zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk, podnosząc wątpliwości strony co do treści ustaleń faktycznych. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie Sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. Sąd nie może uchylić się od oceny przeprowadzonych dowodów, odwołując się do zasady in dubio pro reo. Sięganie po § 2 art. 5 kpk nie może zatem stanowić wyrazu bezradności decyzyjnej Sądu w sytuacji, w której winien on zdecydować się na danie wiary temu lub innemu dowodowi, przy jednoczesnym odmówieniu wiary innemu dowodowi, jeśli tylko obdarzenie zaufaniem jednego z dowodów (grupy dowodów) prowadzi do stanowczych wniosków co do przebiegu wydarzeń istotnych z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego (por. wyrok SN z 6 II 2008r., IV KK 404/07, Biul. PK 2008/5/10). W niniejszej sprawie nie zachodziła konieczność sięgania po wskazaną zasadę, Sąd orzekający bowiem zasadnie nie miał żadnych tego rodzaju wątpliwości, o których mowa w powołanym wyżej przepisie.

W konsekwencji niestwierdzenia naruszenia art. 7 kpk i art. 410 kpk chybionym był również podniesiony przez obrońcę w środku odwoławczym zarzut obrazy art. 4 kpk, który to przepis nie może stanowić samodzielnie podstawy zarzutu środka odwoławczego, skoro formułuje procesową zasadę obiektywizmu, przestrzeganie której gwarantowane jest szczegółowymi przepisami procedury karnej. Przyjęcie, że doszło do naruszenia tej zasady wymaga więc wykazania obrazy poszczególnych przepisów gwarantujących jej przestrzeganie.

Reasumując, zaskarżone orzeczenie jest wolne od uchybień wskazanych we wniesionych środkach odwoławczych, właściwa jest także ocena prawna zachowań oskarżonego, wyrażająca się w zastosowanych prawidłowo przepisach ustawy. Rozważania prawne, jakie w tym względzie przeprowadził Sąd I instancji są w całości godne podzielenia.

Sąd odwoławczy nie podzielił w szczególności zarzutu obrońcy sprowadzającego się w istocie do kwestionowania zasadności przypisania oskarżonemu przestępstwa z art. 191 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i art. 64 § 1 kk z tego względu, że czyn opisany w sentencji wyroku nie zawierał wszystkich znamion ustawowych tego typu czynu zabronionego. Skoro w ocenie skarżącego przestępstwo z art. 191 § 1 kk jest znamienne skutkiem jaki musi wywołać groźba wobec zagrożonego w postaci wzbudzenia w nim uzasadnionej obawy spełnienia groźby, to brak w opisie czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 1 takiego skutku zdekompletowałoby jego ustawowe znamiona. Takie stanowisko obrońcy nie jest jednak zasadne. Trzeba bowiem wskazać, że przestępstwo z art. 191 § 1 kk jest przestępstwem formalnym, a nie materialnym, a zatem dla jego dokonania wystarcza, że sprawca podjął określone w przepisie środki zmuszania, tj. użył przemocy lub groźby bezprawnej w celu określonym w przepisie, bez względu na to, czy pokrzywdzony zachował się w sposób, do jakiego zmuszał go sprawca. Do znamion tego czynu zabronionego nie należy skutek w postaci zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia. Z takiego bezskutkowego charakteru tego czynu wynika, że również wzbudzenie obawy urzeczywistnienia groźby nie może być ujmowane jako skutek zachowania opisanego w art. 191 § 1 kk, a więc tak w przepisie art. 190 § 1 kk (tak m. in. postanowienie SN z dnia 14 II 2013r., II KK 120/12, Lex nr 1405555). Jak podkreśla dalej Sąd Najwyższy w przywołanym orzeczeniu, groźba bezprawna, jako postać popełnienia przestępstwa z art. 191 § 1 kk, musi być realna, tzn. wywoływać u obiektywnego obserwatora przekonanie, że jej użycie może wpłynąć na określone zachowanie pokrzywdzonego zgodne z wolą sprawcy. Zaakceptowanie poglądu, że groźba bezprawna musi również realnie wpływać na psychikę zagrożonego nie oznacza jednak, że w każdym przypadku popełnienia przestępstwa znamiennego groźbą bezprawną należy wskazać w opisie czynu, iż groźba wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, tak jak jest to konieczne w przypadku przestępstwa z art. 190§1 kk. Oceny groźby jako znamienia danego typu przestępstwa należy dokonywać w realiach konkretnej sprawy, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia i właściwości osobiste zagrożonego, z których wynikał jego lęk przed groźbą. Podkreślić również trzeba, że subiektywny element groźby bezprawnej jest tylko jednym ze składników ustalanego stanu faktycznego i nie stanowi samoistnego znamienia określającego czynność sprawczą przestępstwa z art. 191 § 1 kk.

W sprawie niniejszej takiej oceny stosowanej groźby dokonał Sąd Rejonowy. Wynikiem tej oceny jest zawarte w uzasadnieniu wyroku ustalenie, że wypowiedziane przez oskarżonego pod adresem P. R. (1) groźby zostały przez niego potraktowane poważnie, bowiem „bał się on oskarżonego”, słysząc groźby werbalne („dostanie kulkę w łeb”, „jeśli tego nie zrobi, to połamie go”), ale także i te sytuacyjne - sugerujące, gdy miał widzieć u oskarżonego nóż, którym kiedyś miał grozić komuś innemu. Zatem pomimo braku zamieszczenia w opisie czynu przypisanego oskarżonemu w części dyspozytywnej wyroku stwierdzenia, że groźba wzbudziła u zmuszanego P. R. (1) uzasadnioną obawę jej spełnienia, w sytuacji gdy takowe ustalenie zawarto w uzasadnieniu, a także gdy realność tejże groźby wynikała z innego zawartego w opisie czynu zwrotu (pozbawienie życia pokrzywdzonego), który każdy przeciętny człowiek uznałby za realny i wzbudzający obawę zrealizowania, zarzucane w uzasadnieniu apelacji uchybienie skutkujące obrazą prawa materialnego – tj. art. 191 § 1 kk nie zaistniało.

Nie sposób także zgodzić się z obrońcą gdy wywodzi, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało realizacji przez oskarżonego znamion czynów z art. 286 § 1 kk wobec działania na szkodę określonych instytucji jedynie przez P. R. (1), który uzyskiwał korzyść majątkową z dokonywanych transakcji. Oskarżonemu przypisano przecież sprawstwo polecające, albowiem każdorazowo, działając umyślnie, z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, wydawał on polecenie wykonania czynu zabronionego w sytuacji uzależnienia od siebie P. R. (1) jako adresata polecenia. Istota sprawstwa polecającego tkwi w tym, że jakkolwiek sprawca taki nie steruje zachowaniem bezpośredniego wykonawcy czynu zabronionego w trakcie jego realizacji, to w stanowczej formie poleca mu (nakazuje, obciąża go obowiązkiem, zleca) jego zrealizowanie, przy czym wykonawca tego czynu pozostaje od polecającego w stosunku zależności, wynikającej z konkretnego, choćby niemającego formalnego charakteru, układu sytuacyjnego, który wywołuje między tymi osobami relacje o tej właśnie postaci. Chodzi więc o rodzaj podporządkowania, podległości (nie tylko służbowej), czy szczególnego położenia osoby, wobec której sprawca kieruje polecenie, a sytuacja taka powoduje, że wykonanie tego polecenia jawi się tej osobie jako konieczność, z kolei z odmową wiąże ona negatywne skutki, jak np. utrata środków utrzymania czy – jak w sprawie niniejszej - wykonanie groźby (tak wyrok SN z dnia 25 VI 2008r., IV KK 39/08, Biul. PK 2008, nr 10, s. 17). Z poczynionych trafnie przez Sąd Rejonowy ustaleń wynika, iż oskarżony – wykorzystując uzależnienie między nim a P. R. (1) – każdorazowo wydawał mu polecenie wykonania określonego czynu zabronionego, nie wykonując jednak samodzielnie tego czynu zabronionego. Zwrócił Sąd orzekający uwagę wszak na to, iż to oskarżony podejmował decyzje co do rodzaju zaciąganego kredytu i celu jego przeznaczenia, sam wybierał towary i podejmował decyzje odnośnie zakupu samochodu osobowego dla P. R. (by ten był „zawsze gotów na jego wezwanie”), a także mieszkania (sprzedanego za wysoką cenę od znajomej W. J. dla P. R. jako figuranta). Z tak popełnianych przez P. R. (1) czynów to oskarżony uzyskiwał najczęściej korzyść majątkową w postaci przekazywanych mu pieniędzy (zaciągane kredyty) bądź określonych, wybranych przez siebie przedmiotów. To, że nie zawsze otrzymał on taką korzyść (zakup samochodu) nie ma wpływu na realizację znamion przestępstwa oszustwa - w związku z brzmieniem przepisu art. 115 § 4 kk.

Z tych wszystkich względów nie sposób więc było zgodzić się z twierdzeniami apelującego obrońcy, które w istocie stanowiły jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami i ocenami Sądu Rejonowego.

Wniesienie środków odwoławczych w części odnoszącej się do winy spowodowało konieczność sprawdzenia rozstrzygnięcia w zakresie odnoszącym się do wymierzonej oskarżonemu kary, Sąd jednak nie znalazł najmniejszych podstaw do zakwestionowania rozstrzygnięcia o karze.

Zarzut rażącej surowości kary może być zasadny tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary określonych w art. 53 kk (zob. wyrok SN z dnia 14 XI 1973r., III KR 254/73, OSNPG 1974/3-4/51).

Sąd Rejonowy właściwie ustalił stopień zawinienia oskarżonego i wymierzył mu cztery kary, w tym przy przyjęciu konstrukcji ciągu przestępstw, które są adekwatne do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów, według swojego uznania i w granicach przewidzianych przez ustawę. W pisemnych motywach uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób szczegółowy uwzględnił całokształt okoliczności mający wpływ na wymiar kary, biorąc pod uwagę wszystkie dyrektywy jej orzekania. Kary wymierzone oskarżonemu zatem w sposób należyty spełniają swe cele zapobiegawcze i wychowawcze, wypełniając wymogi prewencji ogólnej i w zakresie społecznego oddziaływania. Nie jest też tak, by wysokość wymierzonych kar była niewspółmierna w stosunku do wysokości wyrządzonych przestępstwami szkód, albowiem słusznie Sąd meriti ocenił stopień społecznej szkodliwości czynów na poziomie znacznym z uwagi na charakter dóbr naruszonych przestępstwem, wysokość szkód, działanie z niskich pobudek, bo z chęci uzyskania stosunkowo łatwo i szybko korzyści majątkowej, przy wykorzystaniu uzależnienia od siebie innej osoby, jej trudnego położenia, a tym samym podporządkowując ją sobie. Nie był to nadto pierwszy konflikt z prawem oskarżonego, który był już karany także za podobne przestępstwo.

Orzekając o karze łącznej słusznie Sąd Rejonowy miał na względzie związek przedmiotowy, jak i podmiotowy pomiędzy popełnionymi przez oskarżonego przestępstwami. Czyny przypisane oskarżonemu popełnione zostały na przestrzeni kilku miesięcy, na szkodę różnych pokrzywdzonych, z całą pewnością nie były objęte jednym planem działania, choć w większości godziły w mienie, co słusznie jednak nie uprawniało Sądu Rejonowego do zastosowania zasady pełnej absorpcji. Wymiar kary łącznej jest jak najbardziej akceptowalny, spełniając swe cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec sprawcy, jak również w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Nie można zapominać też tu o celu, jaki przyświecał działaniom oskarżonego, jakim było osiągnięcie korzyści majątkowej, a także sposób popełnienia czynów, ich zaplanowany, przemyślany charakter.

Sąd Okręgowy, podzielając zatem w pełni wywody Sądu orzekającego odnoszące się do potrzeby wymierzenia oskarżonemu kary łącznej pozbawienia wolności o charakterze bezwzględnym, uznał wymierzoną oskarżonemu karę w wysokości 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności za sprawiedliwą.

Także co do zasady orzeczony środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych był słuszny, spełniając swe cele wychowawcze i kompensacyjne, to jednak punkt 6 zaskarżonego wyroku wymagał zdecydowanej korekty Sądu odwoławczego.

Sąd I instancji orzekł w oparciu o przepis art. 46 § 1 kk obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody na rzecz 5 pokrzywdzonych spółek, nie zauważył jednak – mimo zwrócenia się do tychże podmiotów o stosowną informację – że w przypadku (...) Banku S. A. z siedzibą w W., Banku (...) S. A. z siedzibą w K., (...) Banku S. A. z siedzibą we W. i (...) Bank (...) S. A. z siedzibą w W. przysługujące im wierzytelności zostały skutecznie zbyte na podstawie umów sprzedaży innym podmiotom, które obecnie prowadzą działania windykacyjne (k. 536, 541, 539, 549, 573). W takich zatem okolicznościach, pomimo faktu pokrzywdzenia działaniem oskarżonego, nie przysługują już tym podmiotom skuteczne roszczenia cywilnoprawne, a tym samym niezasadnym było orzekanie obowiązku naprawienia na ich rzecz szkody wyrządzonej przestępstwami.

Nie znajdując innych uchybień, w szczególności tych, które podlegają uwzględnieniu niezależnie od kierunku i granic wniesionego środka odwoławczego, Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy w pozostałym zakresie. Ponadto zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 złotych i wymierzył mu opłatę za II instancję w kwocie 400 złotych.