Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI RC 338/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w W. VI Wydział Rodzinny i Nieletnich

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Małgorzata Męczkowska

Protokolant Izabela Katryńska

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M.

przeciwko J. M.

o alimenty i alimenty zaległe

1.  oddala powództwo w całości,

2.  w całości koszty sądowe przejmuje na rachunek Skarbu Państwa,

3.  nie obciąża powódki kosztami postępowania w zakresie kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt VI RC 388/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 sierpnia 2015 roku M. M.wniosła o zasądzenie na jej rzecz od matki J. M.alimentów w kwocie 1.500 zł, poczynając od 1 lutego 2014 roku. W uzasadnieniu pozwu wskazała , iż w styczniu 2014 roku w wyniku konfliktu z matką została pozbawiona mieszkania oraz stałego meldunku. Przyczyną konfliktu, w ocenie powódki, było „niezadowolenie” J. M.ze związku córki ze starszym od niej mężczyzną. Wskazano, iż powódka studiuje dziennie w Szkole (...)w W., nie ma zatem możliwości podjęcia stałej pracy zarobkowej, nieregularnie dorabia jako hostessa. Ponadto M. M.otrzymuje od ojca alimenty w kwocie 500 zł, zasądzone wyrokiem rozwodowym rodziców. Powódka wskazała, iż zamieszkuje u swojego partnera. Podniosła, iż miesięczne koszty jej utrzymania wynoszą około 2.000 zł. Wskazała, iż pozwana stosuje wobec niej przemoc psychiczną a także fizyczną, jednokrotnie doszło do pobicia powódki przez jej matkę, a ponadto J. M.nie chce zwrócić córce jej rzeczy osobistych oraz pieniędzy w kwocie 12.000 zł, które otrzymała od dziadków. Nadto powódka wskazała, iż matka nie wspiera jej finansowo od stycznia 2014 roku, co uzasadnia zasądzenie na jej rzecz alimentów z datą wsteczną.

Podczas rozprawy w dniu 14 października 2015 roku pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Pismem z dnia 8 grudnia 2015 roku powódka, wezwana do sprecyzowania żądania pozwu oraz pouczona o zasadach dochodzenia roszczeń alimentacyjnych w zakresie alimentów zaległych oraz bieżących podczas rozprawy w dniu 30 listopada 2015 roku, wniosła o zasądzenie na jej rzecz alimentów bieżących w kwocie 1.500 zł oraz alimentów zaległych w kwocie 20.200 zł, w tym za okres od 1 lutego 2014 roku do października 2014 roku w kwocie po 650 zł miesięcznie tj. łącznie 5.200 zł, wskazując, iż w tym okresie zamieszkiwała u ojca który w znacznej mierze ponosił koszty jej utrzymania, natomiast za okres od października 2014 roku do sierpnia 2015 roku w kwocie po 1.500 zł miesięcznie tj. łącznej kwoty 15.000 zł, bowiem w tym okresie zamieszkiwała już u partnera , u którego pozostaje zadłużona na kwotę 12.000 zł.

W toku całego postępowania strony pozostały przy opisanych stanowiskach procesowych.

Podczas rozprawy w dniu 27 czerwca 2016 roku strona pozwana sprecyzowała, iż wnosi o oddalenie powództwa zarówno w części dotyczącej alimentów bieżących jak i zaległych. Podniesiono, iż powódka nie wykazała niezaspokojonych potrzeb za okres objęty roszczeniem o zaległe alimenty, zaś co do alimentów bieżących – ich zasądzenie wiązałoby się z nadmiernym uszczerbkiem dla zobowiązanej alimentacyjnie, zaś powódka nie dokłada starań do samodzielnego utrzymania się a ponadto wskazano, iż żądanie alimentów jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zasądzenie alimentów w praktyce oznaczałoby finansowanie przez matkę powódki dorosłego partnera jej córki.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

M. M., urodzona (...), jest córką M. M. i K. M., pochodzącą z ich związku małżeńskiego (k. 149 – akt urodzenia powódki). Wyrokiem z dnia 30 września 2002 toku wydanym w sprawie o sygn. akt I C 616/01 Sąd Okręgowy w Warszawie rozwiązał przez rozwód związek małżeński J. M. i K. M., wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi wówczas dziećmi W. M. (1) i M. M. powierzono obojgu rodzicom, ustalając miejsce zamieszkania małoletnich w każdorazowym miejscu zamieszkania ich matki. Jednocześnie zasądzono alimenty na rzecz każdego z małoletnich w kwocie po 500 zł miesięcznie (kserokopia odpisu wyroku rozwodowego k. 42).

K. M. pozostaje na rencie, porusza się na wózku inwalidzkim, choruje na nadciśnienie, cukrzycę i niedrożność limfatyczną (zeznania świadka W. M. k. 105-106). Pomimo rozwodu rodzice powódki pozostawali w dobrych relacjach, także dzieci pozostawały w bliskich stosunkach zarówno z matką jak i z ojcem.

Po rozwodzie rodziców powódka wraz z matką oraz bratem zamieszkiwała w mieszkaniu matki w W., przy ul. (...) o pow. 45 m 2. Metraż ten nie był jednakże wystarczający dla matki z dwójką dorosłych dzieci, a ponadto czynsz w mieszkaniu był wysoki. Z uwagi na powyższe J. M. zdecydowała się zakupić większą nieruchomość, gromadziła na ten cel środki finansowe.

W 2013 roku pozwana okazyjnie zakupiła bezczynszowe, czteropokojowe mieszkanie o pow. 160 m 2, przy ul. (...) w W.. Mieszkanie zostało wyodrębnione z domu należącego do W. Z. (1), który zamieszkuje w drugiej części nieruchomości. Część nieruchomości pozostawała zajęta przez komornika z uwagi na zadłużenie W. Z. (1) względem jego byłej żony, pieniądze zostały przez pozwaną wpłacone bezpośrednio u komornika (zeznania świadka W. Z. k. 161). Decyzja o zakupie mieszkania była zaplanowana przez pozwaną, która konsultowała ją także ze znajomymi (zeznania świadka M. S. k. 153). J. M. miała nadto na uwadze, iż posiadanie tak dużego mieszkania pozwoli jej, w perspektywie czasu, zająć się rodzicami lub też schorowanym byłym mężem, nie obciążając tym samym dzieci. Na zakup nieruchomości pozwana zmuszona była zaciągnąć kredyt (zeznania pozwanej k. 197, zeznania świadka M. K. k. 98). Remont mieszkania sfinansowała natomiast ze środków własnych oraz lokaty rodziców, w łącznej kwocie ok. 15.000 zł. Środki z lokaty rodziców pozwanej, w ocenie powódki miały należeć do niej (informacyjne wysłuchanie powódki k. 33 potwierdzone zeznaniami k. 190; informacyjne wysłuchanie pozwanej k. 35, potwierdzone zeznaniami k. 195).

Początkowo stosunki międzysąsiedzkie układały się poprawnie, W. Z. (1) pomógł pozwanej przetransportować do jej domu wannę, uczestniczył w zorganizowanym przez pozwaną pikniku (zeznania świadka K. K. k. 103, zeznania świadka A. S. k. 156). W trakcie prowadzenia prac wykończeniowych w mieszkaniu pojawiły się jednak nieporozumienia pomiędzy W. Z. (1) a J. M., na tle przynależności kotłowni, lokalizacji miejsca postojowego oraz podziału i współwłasności działki, a następnie kiedy w trakcie oddzielania liczników elektryczności oraz wody, pozwana i jej syn uznali, iż sąsiad oszukuje ich w związku z podziałem płatności rachunków, obciążając ich 70% wszystkich kosztów. Nastąpiły trudności techniczne przy porządkowaniu kwestii związanych z doprowadzeniem wody. Pomimo tego relacje sąsiedzkie układały się dość poprawnie (zeznania świadka W. M. k. 104, informacyjne wysłuchanie pozwanej k. 35, potwierdzone zeznaniami k. 195).

W styczniu 2014 roku pozwana dowiedziała się, iż jej niespełna 19-letnia wówczas córka ma romans z 56-letnim W. Z. (1). Wiadomość ta była szokiem zarówno dla pozwanej, jej syna jak i reszty rodziny oraz przyjaciół. J. M. postanowiła podjąć radykalne kroki w celu odizolowania córki od starszego kochanka (zeznania świadka W. M. k. 104, zeznania pozwanej k. 198-200). Wraz z byłym mężem postanowili, by M. M. wyprowadziła się z mieszkania przy ul. (...) i zamieszkała z ojcem. Tak też faktycznie się stało, powódka zamieszkiwała u ojca w okresie od lutego 2014 roku do października 2014 roku, zdała wówczas maturę (bezsporne).

W czasie zamieszkiwania u ojca, pomimo sprzeciwu obojga rodziców, M. M. nadal spotykała się z W. Z. (1), oszukując tym samym ojca (oświadczenie K. M. k. 41 i 41v, zeznania świadka W. M. k. 105).

Równolegle J. M. usiłowała, wszelkimi sposobami, wpłynąć na córkę by ta zakończyła związek ze starszym mężczyzną. Kondycja psychiczna pozwanej nie była już wówczas najlepsza – z uwagi na silny stres pozostawała na lekach uspokajających, nie mogła skupić się na pracy i poprawnie funkcjonować (zeznania świadka M. K. k. 98). Powódka poprosiła o pomoc swoje przyjaciółki – przesłuchane w charakterze świadków M. K. (2) oraz A. S. (2). Świadek M. K. (2) zorganizowała w swoim domu spotkanie ze stronami, usiłowała mediować pomiędzy matką i córką, jednakże bezskutecznie, jak wskazała: „ M. bardzo niewiele mówiła, a J. się denerwowała”. Następnie świadek spotkała powódkę przypadkowo w sklepie i starała się wówczas w cztery oczy porozmawiać z córką przyjaciółki, tłumacząc jak źle ta sytuacja wpływa na jej matkę. Powódka jednakże pozostawała przekonana o słuszności swojej decyzji. Świadek A. S. (2) zeznała, iż spotkała powódkę pod blokiem przy ul. (...), zaprosiła ją do swojego samochodu i przeprowadziła trzygodzinną rozmowę, tłumacząc M. M. złożoność problemu, starając się dotrzeć do powódki z „najdelikatniejszej strony”. Świadek mówiła o cierpieniu , które przeżywa matka powódki oraz jej brat, a także o wątpliwościach etycznych co do jej związku z niemal 60-letnim mężczyzną. Rozmowa nie przyniosła jednakże zmiany postawy powódki , także względem rodziny (zeznania świadka A. S. k. 156).

Pozwana proponowała córce, by ta rozstała się z W. Z. (1) i zamieszkała w mieszkaniu przy ul. (...), wynajęła tam pokój np. koleżance ze studiów. Powódka nie przystała na propozycję matki. Kolejną szansą usamodzielnienia się powódki była możliwość zamieszkania przez M. M. w czteropokojowym mieszkaniu wraz z ciotką – siostrą ojca. Propozycji takiej powódka także nie przyjęła (zeznania pozwanej k. 198).

Pozwana nie kryła, iż związek córki z dużo starszym mężczyzną wywołał u niej ogromny stres. Pozwana bała się, że córka może nie zdać matury lub nie dostać się na studia. Z tego powodu, chcąc wstrząsnąć córką, wysyłała jej różne smsy m.in. o treści „ po co ci matura, możesz pracować w Biedronce”. Jednokrotnie w przypływie emocji złapała córkę za ramiona i szarpnęła (zeznania pozwanej k. 199-200). Wyprowadzając się z domu rodzinnego powódka zabrała ze sobą wszelkie wartościowe rzeczy, pozostawiając w domu jedynie aparat fotograficzny (informacyjne wysłuchanie pozwanej k. 36, potwierdzone zeznaniami k. 195).

Po wakacjach w 2014 roku ojciec powódki oświadczył jej, iż nie zamierza nadal wspierać córki , jeśli ta nie zerwie kontaktów z partnerem – wówczas M. M. wyprowadziła się do W. Z. (1) i do chwili obecnej zamieszkuje wraz z nim. Ojciec nadal przekazuje córce miesięcznie kwotę 500 zł (oświadczenie K. M. k. 41 i 41v, zeznania świadka W. M. k. 105).

Sytuacja w której powódka zamieszkiwała wraz z partnerem w tym samym domu , w którym zamieszkiwała także jej matka oraz starszy brat , stała się dla pozwanej i jej syna niezwykle trudna. M. M. pozostawała w konflikcie z matką, zarzucając jej przetrzymywanie rzeczy należących do powódki, stosownie przemocy, pobicie. Narastał także konflikt pomiędzy W. Z. (1) a pozwaną. Sąsiad uprzykrzał życie pozwanej oraz jej synowi m.in. odłączając wodę, wyłączając w zimie ogrzewanie, groził W. M. (1) zniszczeniem samochodu, przetrzymywał na terenie posesji ciężki sprzęt budowniczy, rozkopał całą posesję. Stan emocjonalny pozwanej pogarszał się w związku z zaistniałą sytuacją, także W. M. (1) nie potrafił poradzić sobie z sytuacją zaistniałą w rodzinie. Za namową przyjaciół pozwana podjęła decyzję o sprzedaży mieszkania. Wówczas zmuszona była wymeldować córkę z adresu przy ul. (...) w W., gdzie powódka pozostawała formalnie zameldowana (zeznania świadka W. M. k. 105, zeznania świadka M. K. k. 100, zeznania pozwanej k. 199).

Z uwagi na nieuregulowane formalności związane z mieszkaniem a także zachowanie W. Z. (1), który zniechęcał potencjalnych nabywców m.in. poprzez picie piwa na balkonie i głośnie demonstrowanie swojego stosunku do klientów pozwanej, pomimo deklaracji pomocy w sprzedaży mieszkania, sprzedaż nieruchomości okazała się niemożliwa (zeznania świadka W. M. k. 105, zeznania świadka K. K. k. 103, zeznania świadka A. S. k. 157).

Pozwana zmuszona była zatem podjąć decyzję o sprzedaży dotychczas wynajmowanego mieszkania przy ul. (...) w W. i zakupie nowego mieszkania w U., w którym aktualnie mieszka wraz z synem. Konieczność zakupienia i urządzania, chociażby w niezbędnym zakresie, kolejnego mieszkania nadszarpnęła budżet pozwanej (zeznania świadka W. M. k. 105, zeznania świadka M. K. k. 99).

Aktualnie pozwana podpisała z Miastem (...)umowę na mocy której mieszkanie przy ul. (...)jest wynajmowane w celu ulokowania w nim osób bezdomnych , kierowanych z Caritas, miesięcznie z tego tytułu J. M.otrzymuje kwotę 1.500 zł. Kwota ta podlega opodatkowaniu, jednakże pokrywa ratę kredytu mieszkaniowego , zaciągniętego na zakup nieruchomości (zeznania pozwanej k. 199, harmonogram spłat rat kredytu k. 18-22, zeznania świadka A. S.k. 157).

M. M.zawsze była postrzegana jako cicha , spokojna dziewczyna, matka musiała motywować ją by była bardziej aktywna, spotykała się z rówieśnikami (zeznania świadka M. K.k. 97-98). Związek z W. Z. (1)jest jej pierwszym związkiem z mężczyzną (zeznania pozwanej k. 198). Powódka nie sprawiała problemów wychowawczych. Tym większym zaskoczeniem była dla jej rodziny decyzja o wyprowadzce od ojca i rozpoczęciu życia wspólnie z W. Z. (1). Po zdanej maturze powódka rozpoczęła studia inżynierskie na kierunku hodowli i ochrony zwierząt towarzyszących i dzikich Szkoły Głównej (...)w W., studiuje w trybie dziennym, obecnie jest studentką II roku (zaświadczenie k. 171). M. M.podejmuje prace dorywcze, w weekendy jako hostessa, w roku podatkowym 2014 uzyskała z tego tytułu wynagrodzenie w łącznej kwocie 576,80 zł (deklaracja podatkowa PIT k. 28-31). Swój miesięczny koszt utrzymania powódka określa na kwotę ok. 2.000 zł, w tym koszt związane z mieszkaniem ocenia na kwotę około 1.200 zł (600 zł udział w opłatach mieszkaniowym oraz 600 zł opłaty za wynajęcie pokoju), 600 zł – koszy wyżywienia, 100 zł – odzież, 50 zł – karta miejska, 40 zł – opłaty za telefon, 25 zł – suplementy diety, 80 zł co pół roku – ortodonta. Powódka podczas rozprawy w dniu 27 czerwca 2016 roku kategorycznie zaprzeczyła by pozostawała z W. Z. (1)w związku konkubenckim, wskazała, iż żyją wspólnie na zasadach partnerskich , jednakże nie tworzą pary, przyjaciel użycza jej jedynie pokój (zeznania powódki k. 191-192). Podobnie zeznał świadek W. Z. (1), wskazując, iż z powódką łączył go 2-miesięczny romans, zaś obecnie pozostają wyłącznie przyjaciółmi, a on sam wspiera powódkę w związku z ciężką sytuacją rodzinną (zeznania świadka W. Z.k. 159).

W. Z. (1) ma aktualnie 58 lat, prowadzi działalność gospodarczą w zakresie budowy i naprawy dróg, uzyskuje z tego tytułu miesięczne wynagrodzenie na poziomie około 3.500-4.000 zł, w zależności od miesiąca i ilości zleceń. Jest ojcem dwóch dorosłych córek w wieku około 34 i 32 lata, pochodzących z jego związku małżeńskiego oraz 11-letniego syna ze związku nieformalnego. Z dziećmi utrzymuje kontakt, ma zasądzone alimenty w kwocie 500 zł na rzecz syna. Jak zeznał korzysta z pomocy finansowej rodziny. Nadto jest osobą schorowaną, choruje na serce, w 2014 roku wykonano u niego zabieg wszczepienia stentu typu DES

(zeznania świadka W. Z. k. 160-162)

J. M.ma 53 lata. Po rozwodzie z K. M.nie związała się z żadnym mężczyzną. Pozwana pracuje w Caritas (...)na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku Kierownika Schroniska, otrzymuje wynagrodzenie w kwocie ok. 3.500 zł miesięcznie netto (zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach k. 12, PIT za rok 2014 k. 13-16). W związku z zakupem nieruchomości jest ona obciążona spłatą rat kredytu w wysokości około 1.415 zł miesięcznie. Wraz z pozwaną zamieszkuje jej pełnoletni syn W. M. (1), który z uwagi na sytuację rodzinną przerwał studia i rozpoczął pracę zarobkową, jego wynagrodzenie wynosi jednakże mniej niż 1.500 zł netto miesięcznie (zeznania świadka W. M.k. 107).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie materiałów zgromadzonych w aktach sprawy , ze szczególnym uwzględnieniem zeznań świadków oraz stron.

Sąd w całości dał wiarę stronie pozwanej, co do sytuacji życiowej, rodzinnej oraz majątkowej stron. Twierdzenia J. K. w tym zakresie pozostawały spójne z zeznaniami świadków M. K., K. K., A. S., M. S. oraz W. M.. Sąd dał wiarę świadkom, ich zeznania były spójne, logiczne i korespondowały ze sobą nawzajem. Sąd uznał, iż niezwykle emocjonalny ton zeznań zarówno pozwanej jak i świadków potwierdza, iż osoby te mówiły o swoich silnych, autentycznych, przeżyciach. J. M. kilkukrotnie przerywała swoje zeznania płaczem, jako matka niezwykle silnie przeżywa ona związek swojej młodej córki ze znacznie starszym mężczyzną, boi się o swoje dziecko. Ponadto zauważa, iż córka pozostaje pod nadzwyczaj silnym wpływem W. Z. (1).

Co znamienne, strona powodowa nie złożyła wniosków dowodowych, mających na celu umniejszenie wiarygodności świadków pozwanej, ograniczając się jedynie do zgłoszenie jednego świadka, który chociażby przez względu na relacje łączące go z powódką nie może być uznany za osobę całkowicie bezstronną. Jak wynika z oświadczenia pozwanej , kuzynka powódki oraz ojciec odmówili M. M. zeznawania w niniejszym postępowaniu w charakterze świadków strony powodowej (k. 198). Podkreślić należy, iż z treści oświadczenia ojca powódki (k. 41 i 41v) wynika jednoznacznie, iż nie zgadza się on z decyzjami córki, jednakże pomimo tego nie chce pozbawiać jej pomocy finansowej w postaci alimentów. Na tym tle istnieje konflikt pomiędzy rodzicami M. M., czego nie kryła pozwana.

Sąd nie dał wiary M. M. oraz świadkowi W. Z. (1). W pierwszej kolejności należy wskazać, iż przedstawiana w toku postępowania sytuacja osobista powódki wydaje się być celowo wykreowana na potrzeby niniejszego postępowania, zwłaszcza przez W. Z. (1). Wątpliwości Sądu nie budzi fakt, iż powódka pozostaje we wspólnym pożyciu z W. Z. (1). Świadczy o tym chociażby ta okoliczność, iż pomimo posiadanych możliwości, nie zdecydowała się na wyprowadzkę od partnera. Nadto treść pozwu oraz wyjaśnień informacyjnych powódki wskazuje, iż w początkowej fazie postępowania nie ukrywała ona związku z W. Z., dopiero w dalszym toku postępowania zmieniła zeznania i wskazała, iż została „źle zrozumiana”.

Faktycznie nadto, wszystkie dokumenty składane przez stronę powodową w niniejszym postępowaniu (w tym także oświadczenie ojca powódki k. 41 oraz oświadczenie W. Z. k. 48 i 48v) posiadają identyczną szatę graficzną i wydają się być sporządzone przez tą samą osobę. W. Z. (1) traktował niniejsze postępowanie bardzo osobiście, jakby sam był jego stroną, na co wskazuje chociażby użyty w czasie jego przesłuchania przed Sądem podczas rozprawy w dniu 30 marca 2016 roku zwrot „szkoda, że nie wystąpiliśmy o pełnomocnika” (k. 163). Już powyższe wskazuje, iż jest on personalnie zainteresowany zasądzeniem alimentów na rzecz jego partnerki, podzielić należy w tym miejscu obawy pozwanej, iż ewentualne świadczenia alimentacyjne służyłyby zaspokojeniu także potrzeb W. Z. (1).

Za niewiarygodne Sąd uznał także złożone do akt postępowania oświadczenie M. M. i W. Z. (1) o pomocy udzielnej przez W. Z. (1) powódce, a „wycenianej” przez niego na kwotę 15.000 zł (k. 123). Okoliczność, iż na dokumencie widnieją notarialnie poświadczone podpisy miała w ocenie Sądu jedynie upozorować autentyczność , wagę i doniosłość dokumentu, jednakże samo poświadczenie podpisu stwierdza jedynie, iż złożone na dokumencie podpisy należą do wskazanych osób, w żadnym stopniu nie stanowi jednakże potwierdzenia prawdziwości złożonego oświadczenia. Pozwany w trakcie swoich zeznań przedstawiał się jako osobę niezbyt zamożną, korzystającą z pomocy finansowej rodziny. Trudno uznać zatem za wiarygodne jego oświadczenie, iż udzielił partnerce pomocy finansowej w kwocie 15.000 zł. M. M. zeznała ponadto, iż W. Z. (1) udzielił jej pożyczki w kwocie 3.500 zł, jednakże nie wykorzystała ona całej kwoty i zwróciła partnerowi ok. 2.000 zł (k. 195), pożyczka nie została jednakże udokumentowana, a zatem w ocenie Sądu fakt jej udzielenia nie został udowodniony.

Na marginesie należy wskazać, iż list , który M. M. napisała do matki (k. 50) nie może w ocenie Sądu zostać potraktowany jako szczere wyznanie żalu za swoje zachowanie oraz chęci pojednania, a stanowi jedynie wezwanie do ugodowego zakończenia postępowania alimentacyjnego.

Sąd zważył, co następuje

Roszczenie w zakresie alimentów bieżących należało uznać za rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, zaś w zakresie alimentów zaległych także za bezzasadne, co skutkowało oddalenie powództwa w całości.

Zgodnie z art. 133 § 1 k.r.o., rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania, stosowanie natomiast do § 3 cyt. artykułu rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Nadto art. 144 1 k.r.o., stanowi, iż zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie dotyczy to obowiązku rodziców względem ich małoletniego dziecka.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż sytuacja w jakiej znalazła się powódka jest wyłącznie wynikiem podjętych przez nią decyzji życiowych, w szczególności faktu, iż w wieku zaledwie 18 lat, zdecydowała się na związek z mężczyzną będącym starszym od jej rodziców, zaś z chwilą podjęcia studiów wyprowadziła się od ojca i zamieszkała z partnerem. Nie budzi wątpliwości okoliczność, iż będąc osobą pełnoletnią M. M. ma prawo czuć się dorosła i podejmować samodzielne, nieograniczone decyzje dotyczące swojej osoby i nie musi w tym zakresie konsultować się z rodzicami. Jednakże dorosłość nie polega jedynie na prawie do samostanowienia, a przede wszystkim łączy się z koniecznością ponoszenia wszelkich konsekwencji własnych decyzji i wyborów życiowych.

Jak słusznie podnoszą komentatorzy, dziecko po osiągnięciu pełnoletności przestaje podlegać władzy rodzicielskiej i nie jest winne rodzicom posłuszeństwa (art. 95 § 2 k.r.o.), jednak jego wypowiedzenie i uwolnienie się od zależności od rodziców nie powinno pozostawać bez konsekwencji na płaszczyźnie żądania dostarczenia środków utrzymania. Art. 144 1 k.r.o. może mieć więc zastosowanie, jeżeli dorosłe dziecko dobrowolnie i bez uzasadnionej przyczyny porzuciło dom rodzinny, czyniąc to wbrew woli rodziców i w celu uniknięcia kontroli rodzicielskiej nad swoimi poczynaniami. Nie sposób przyjąć, żeby w takich okolicznościach dorosłe dziecko mogło domagać się finansowania swojej egoistycznie rozumianej dorosłości (podobnie M. Andrzejewski, w: Kodeks rodzinny..., art. 133, nb. 11, którego zdaniem rodzic pozbawiony wpływu na wychowywanie swojego dorosłego dziecka może uchylić się od zaspokojenia żądania dostarczania mu środków na zaspokojenie potrzeb związanych z utrzymaniem i wychowaniem) (J Wierciński, Komentarz do art. 1441 k.r.o., LEX . 41398).

Powódka zdecydowała o wyprowadzeniu się z domu rodzinnego (niezależnie od tego czy w ostatnim czasie zamieszkiwała z matką czy też z ojcem), a następnie odrzuciła wszelkie propozycje rodziców co do możliwości zapewnienia jej mieszkania, bowiem chciała mieszkać z W. Z. (1). Aktualnie pozostaje pod silnym wpływem swojego partnera, stała się od niego całkowicie zależna. Jak wnika z zeznań pozwanej, W. Z. (1) wykorzystuje powódkę do pracy fizycznej (załadunek piachu do samochodu ciężarowego), ponadto powódka wozi partnera samochodem, kiedy ten pije alkohol, pomimo iż nie posiada prawa jazdy. Pieniądze uzyskane od ojca w celu uzyskania prawa jazdy zostały przez powódkę spożytkowane prawdopodobnie na potrzeby partnera.

M. M. zdaje się być całkowicie zaślepiona uczuciem do W. Z. (1). W tym miejscu należy podkreślić, iż J. M. była dla swoich dzieci niezwykle troskliwą, wręcz w ocenie świadków, nadopiekuńczą matką. Pomimo, iż jej dochody nie są bardzo wysokie , zapewniła swojej córce długotrwałe leczenie ortodontyczne oraz podologiczne. Decyzja o zakupieniu nowego mieszkania podyktowana była także chęcią zapewnienia dzieciom odpowiednich warunków do życia. Pozwana urządziła córce 20-metrowy pokój w mieszkaniu, zaspokajała jej wszelkie potrzeby. Powódka w dalszym ciągu korzysta z odzieży i innych przedmiotów zakupionych jej przez matkę. Pozwana liczyła na to, iż powódka po zdanej maturze rozpocznie studia medyczne, zaś sama powódka planowała studiować weterynarię.

Związek nastoletniej wówczas córki z niemal 60-letnim mężczyzną był dla pozwanej traumatycznym wręcz przeżyciem. Pozwana zeznała, iż zmuszona była wyprowadzić się z mieszkania przy ul. (...) żeby „ ratować siebie i syna”. Także starszy brat powódki nie może pogodzić się z zachowaniem siostry. Naganne zachowanie M. M. przejawia się nie tyle w samej decyzji o pozostawaniu w związku z W. Z. (1), chociaż doświadczenie życiowe wskazuje na wątpliwości etyczne takiego związku, ale przede wszystkim w wynikającym z niego zachowaniem w stosunku do matki, wobec której powódka odnosi się bez szacunku, wyraża postawę niezwykle roszczeniową a nadto przedkłada interes konkubenta nad relację z matką. Powódka w żaden sposób nie docenia przy tym starań , jakie podjęła matka by zapewnić jej godne, dobre życie i prawidłowe warunki rozwoju. M. M. nie zadaje sobie wysiłku by wczuć się w sytuację matki, realnie ocenić , jak aktualnie kształtuje się jej sytuacja zdrowotna oraz majątkowa. Powódka ocenia własny koszt utrzymania na kwotę 2.000 zł, jest to suma wyższa aniżeli miesięczny dochód jej pracującego zawodowo brata, co również świadczy o dość swobodnym podejściu powódki do wartości pieniędzy.

Sprzeczność zasądzenia alimentów z zasadami współżycia społecznego zachodzi m.in. gdy dorosłe i nieusamodzielnione dziecko nie dopełnia względem rodziców obowiązków rodzinnych (np. zrywa z nimi kontakty), postępuje wbrew ich opiniom i zaleceniom, sformułowanym dla jego dobra lub demonstracyjnie okazuje im brak szacunku (tamże). Sytuacja taka ma w ocenie Sądu miejsce w niniejszym postępowaniu. Skoro M. M. podjęła decyzję o wyprowadzeniu się z domu, nie może konsekwencjami swoich wyborów życiowych obciążać matki. Nie bez znaczenia pozostaje w tym miejscu okoliczność, iż J. M. pozostaje w bardzo złej kondycji psychicznej, zaś jej sytuacja majątkowa w ostatnim czasie uległa znacznemu pogorszeniu, co spowodowane jest koniecznością utrzymywania niechcianej nieruchomości oraz zakupieniem nowego mieszkania. W znaczącej mierze do takiego stanu doprowadziła powódka, z przyczyn opisanych powyżej.

Sąd doszedł do przekonania, iż żądanie alimentów przez M. M. od J. M. jest rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Co do zasady bowiem niesamodzielne dziecko zobowiązane jest uwzględniać zdanie rodziców przy podejmowaniu ważnych decyzji życiowych, a ponadto bezwzględnie rodzicom należy się od dzieci szacunek.

M. M. decydując się na pozostawanie w związku konkubenckim, a ponadto będąc skonfliktowana z matką, winna samodzielnie ponieść konsekwencje swoich decyzji. Może zatem z powodzeniem zmienić tryb studiów na zaoczne i podjąć pracę zawodową np. w sklepie zoologicznym, gdzie odbywała już praktyki. Uzyskane w ten sposób wynagrodzenie pozwoli jej z pewnością na samodzielnie utrzymanie.

Odnosząc się do kwestii żądania alimentów zaległych, wskazać należy, iż alimenty ze swej natury służą do zaspokojenia bieżących, usprawiedliwionych potrzeb osoby uprawnionej. Zgodnie z art. 137 § 2 k.r.o., niezaspokojone potrzeby uprawnionego z czasu przed wniesieniem powództwa o alimenty , sąd uwzględnia zasądzając odpowiednią sumę pieniężną. Dochodząc swoich nieprzedawnionych uprawnień za czas przeszły, uprawniony powinien wykazać, że jakieś jego usprawiedliwione potrzeby pozostały niezaspokojone lub że jakieś jego zobowiązania, i to zaciągnięte na pokrycie usprawiedliwionych potrzeb, i wynikające stąd zadłużenie nie zostały zlikwidowane (wyrok SN z dnia 7 lipca 2000 r., sygn. akt III CKN 1015/2000, L. nr (...)). Zgodnie z ogólną reguła dowodową prawa cywilnego, wyrażoną w art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Procesowym odpowiednikiem tej materialnoprawnej reguły jest art. 232 k.p.c., który stanowi, iż strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Tymczasem powódka nie wskazała żadnego wiarygodnego dowodu świadczącego o zaciągnięciu pożyczek w związku z usprawiedliwionymi potrzebami, niezaspokojonymi przez jej matkę. Co znamienne, z oświadczenia W. Z. (1) o udzieleniu powódce pomocy szacowanej na kwotę 15.000 zł, abstrahując od wiarygodności oświadczenia, także nie wynika, iż pomoc ta udzielona była w formie pożyczki. Należało zatem uznać, iż powódka zaspokoiła swoje potrzeby za wskazany okres, nie zaciągając w tym celu zobowiązań finansowych. Podkreślić należy, iż pozwana nie występowała wcześniej z roszczeniem alimentacyjnym , co również wskazuje na okoliczność, iż jej potrzeby pozostawały zaspokojone.

Z uwagi na powyższe, a także w kontekście uznania żądania alimentów przez powódkę od matki, jako co do zasady sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, powództwo w zakresie alimentów zaległych również podlegało oddaleniu.

Z uwagi na wynik postępowania, oraz wobec ustawowego zwolnienie od kosztów sądowych strony dochodzącej roszczeń alimentacyjnych (art. 96 ust. 1 pkt. 2 u.k.s.c.), koszty postępowania przejęto na rachunek Skarbu Państwa.

Na podstawie art. 102 k.p.c., odstąpiono od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej, uznając iż sytuacja materialna oraz życiowa M. M. nie pozwala jej na pokrycie tychże kosztów.

Mając na uwadze wyżej opisane okoliczności oraz cytowane przepisy prawa, należało orzec jak w sentencji wyroku.