Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 524/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Agata Gawron-Sambura

Protokolant Aleksandra Studniarz

po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2016 r.

przy udziale przedstawiciela KMP w G. sierż. sztab. R. W.

sprawy D. S. ur. (...) w Ś.

syna H. i R.

obwinionego z art. 97 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 8 marca 2016 r. sygnatura akt VI W 1007/15

na mocy art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw i art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 30 (trzydzieści) złotych.

VI Ka 524/16

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy obwinionego okazała się niezasadna.

Dokonana przez Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach analiza materiału dowodowego jest prawidłowa i w pełni odpowiada dyrektywom określonym w art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.s.w.

Za takie też należy uznać wyprowadzone z niej wnioski, w tym ustalenia odnośnie stanu faktycznego sprawy wskazujące na korzystanie przez obwinionego podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki w ręku, a także dokonaną ocenę prawną zachowania obwinionego. Sąd w sposób logiczny uzasadnił, dlaczego uwzględnił jedne dowody, a innym zaś nie dał wiary i na których oparł się dokonując w niniejszej sprawie ustaleń. Przeprowadzone w oparciu o tę analizę wnioskowanie jest logiczne, zgodne z przesłankami wynikającymi z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.s.w. i przekonująco uzasadnione. Poza sferą rozważań Sądu Rejonowego nie pozostały jednocześnie żadne dowody ani też okoliczności istotne z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia (art. 34 k.p.s.w.).

Wypływającym z powyższego, zaprezentowanym przez Sąd pierwszej instancji ocenom i poglądom, skarżący przeciwstawia w apelacji jedynie własne stanowisko wyprowadzone z odosobnionych wyjaśnień obwinionego, którym Sąd odmówił dania wiary z przyczyn logicznie wytłumaczonych w pisemnych motywach wyroku, tym samym uznać trzeba, iż wywody te stanowią wyłącznie przyjętą polemikę z prawidłowymi ustaleniami dokonanymi przez sąd meriti i nie zasługują na uwzględnienie.

Ustalając stan faktyczny Sąd I instancji prawidłowo oparł się przy tym na zeznaniach świadków D. O. i M. S. - funkcjonariuszy Policji, którzy ujawnieni popełnienie wykroczenia przez obwinionego i doprowadzili do jego zatrzymania.

Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranych dowodów nie nasuwa w ocenie Sądu Odwoławczego żadnych zastrzeżeń. Ustalenia faktyczne skutkujące uznaniem sprawstwa obwinionego za inkryminowane wykroczenie miały pełną podstawę w depozycjach wzmiankowanych świadków. W tym miejscu przypomnieć należy, że zeznający w niniejszej sprawie świadek O. w sposób stanowczy i bez jakichkolwiek wątpliwości podał, że obwiniony podczas kierowania pojazdem trzymał w ręce telefon przytknięty do ucha. Nadmienić należy, że świadek kategorycznie zeznał, że widział dokładnie ów fakt jako że słońce padało wprost do kabiny kierującego.

Co więcej, obaj Policjanci zgodnie wskazali na dobrą widoczność panującą krytycznego dnia w miejscu prowadzonej kontroli, zaś miejsce to - jak wynika z ich zgodnych twierdzeń - jest zwyczajowo wybierane za stały punkt kontrolny podczas przeprowadzanych przez Policję akcji - pasy lub telefon - właśnie z racji panujących tam sprzyjających warunków do czynienia obserwacji. W kontekście tych relacji przywołane w apelacji argumenty w zakresie odnoszącym się do ułomności miejsca obserwacji nie mogły zostać uwzględnione. Skoro miejsce, w jakim doszło do zatrzymania obwinionego stanowi jak twierdzą przesłuchani świadkowie stały punkt kontrolny podczas przeprowadzonych przez Policję rutynowych akcji, to tym samym należy przyjąć, iż zostało ono wytypowane dlatego, że istnieje tam możliwości dokonywania właściwych obserwacji uczestników ruchu poruszających się pojazdami.

Podobnie ocenić trzeba twierdzenia obrońcy, który odwołując się do nagrania video wykonanego przez obwinionego w dniu 21 marca 2016 r. próbował zdyskredytować trafność spostrzeżeń dokonanych przez Policjantów. Wbrew odmiennym wywodom skarżącego realia obu zdarzeń nie mogą być uznane za tożsame. Dlatego wobec stanowczego i jednoznacznego opisania przez świadka O. niezgodnego z prawem zachowania obwinionego nie sposób zasadnie wywodzić, że dokonujący zatrzymania obwinionego Policjanci nie mieli żadnej możliwości dokonania prawidłowej oceny sytuacji na drodze.

Materiał ujawniony w toku całego procesu nie daje żadnych absolutnie podstaw do spekulowania, że z uwagi na ukształtowanie terenu w punkcie kontrolnym, tudzież z powodu panujących warunków atmosferycznych dokonujący kontroli Policjanci pozbawieni byli możliwości dokonania rzetelnych obserwacji. Wręcz przeciwnie, pewność tego świadka w zakresie w jakim wskazywał na trzymanie przez obwinionego podczas jazdy telefonu przy uchu w powiązaniu z brakiem potrzeby zweryfikowania przez niego tej okoliczności poprzez choćby ustalenie listy połączeń w telefonie należącym do obwinionego, stanowczość jego przekazu w tej materii, wreszcie niekwestionowana bezstronność tego świadka w zakresie relacjonowania na temat zdarzenia z udziałem obwinionego i jego niezachwiany obiektywizm, czynią z zeznań D. O. pełnowartościowe źródło dowodowe, któremu w realiach niniejszej sprawy trudno zarzucić niewiarygodność.

Wbrew odmiennym wywodom apelującego Policjanci zatrzymujący obwinionego nie byli zobligowani do podjęcia dodatkowych czynności mających na celu ustalenie, czy obwiniony w chwili poprzedzającej zatrzymanie, korzystał z telefonu komórkowego podczas jazdy, uwzględniwszy fakt, iż w odniesieniu do przedmiotowej materii nie mieli oni żadnych wątpliwości. W kontekście przywołanych zeznań świadka M. S. oczywistym jest bowiem, że stosowana weryfikacja następuje wyłącznie w przypadku pojawienia się w tym zakresie jakichś zastrzeżeń, a takowe na gruncie niniejszej sprawy przecież nie występowały, jeśli uwzględni się należycie treść zeznań funkcjonariuszy Policji.

Dlatego dokonana przez tenże Sąd rekonstrukcja przebiegu zdarzenia, uwzględniająca depozycje wymienionego świadka oraz tzw. logika faktów, na której oparł się prawidłowo sąd meriti, oceniając wszystkie dowody zgromadzone w sprawie, jest niepodważalna procesowo.

Obwinionego, jak prawidłowo uznał Sąd meriti, nie może ekskulpować okoliczność posiadania w kierowanym pojeździe wbudowanego systemu głośnomówiącego automatycznie łączącego się z telefonem komórkowym. Jakkolwiek wydaje się dość oczywistym, iż w takiej sytuacji jego użytkownicy winni prowadzić rozmowy za pomocą wspomnianego zestawu, to jednak jego posiadanie nie wyklucza możliwości korzystania w trakcie jazdy z telefonu wymagającego trzymanie słuchawki. W praktyce takie przypadki nie należą przecież do rzadkości.

Skoro więc w zeznaniach przesłuchanego Policjanta jest wyraźnie mowa o trzymaniu przez obwinionego podczas jazdy przy uchu słuchawki telefonu, a nie jakiegoś bliżej nieokreślonego przedmiotu, co w apelacji imputował obrońca, to oznaczać musi, iż obwiniony kierując samochodem nie korzystał z wbudowanego w pojeździe systemem głośnomówiącego automatycznie łączącego się z telefonem komórkowym.

Choć typową reakcją kierujących rozmawiających podczas jazdy przez telefon w momencie zauważenia Policji faktycznie jest jak najszybsze odrzucenie od siebie telefonu, to jednak nie sposób w odmiennej reakcji obwinionego dopatrywać się okoliczności dowodzącej jego niewinności.

Także zeznania jednego świadka, wbrew odmiennym wywodom skarżącego, mogą zostać uznane za w pełni wiarygodne i stanowić potwierdzenie winy sprawcy, co znajduje w pełni zastosowanie w przypadku zeznań D. O., jako że obciążające świadectwo pochodzi od osoby obcej, nie związanej ze sprawcą, nie nastawionej emocjonalnie do niego i sprawy w sensie korzyści z określonego rozstrzygnięcia, wolnej od innych niż sprawiedliwość motywów działania.

Kierując się doświadczeniem życiowym oraz orzeczniczym budowanym na podstawie analizy spraw o podobnym charakterze, sąd meriti prawidłowo uznał za życiowo przekonujące zeznania interweniującego Policjanta, którego działanie zostało wywołane nieprawidłowościami dostrzeżonymi w zachowaniu obwinionego. Oczywistym jawi się w tej sytuacji konkluzja, że świadek O. musiał wiedzieć jak obwiniony kierując samochodem krytycznego dnia rozmawia przez telefon trzymając go ręką przy uchu, stąd trafne skądinąd orzeczenie przywołane w apelacji przez skarżącego na gruncie niniejszej sprawy nie może znaleźć zastosowania. W świetle kategorycznej wymowy depozycji przywołanego świadka nie może być bowiem mowy jedynie o wzięciu przez obwinionego telefonu do ręki w celu odebrania połączenia, tudzież zakończenia go w trakcie kierowania.

Choć Sąd Rejonowy wniosku dowodowego obrońcy faktycznie nie uwzględnił - i dopiero na etapie postępowania odwoławczego dowód ten został formalnie przeprowadzony - to jednak stwierdzić trzeba, iż dla bytu prawnego przypisanego obwinionemu wykroczenia dowód ten nie miał wymowy jednoznacznie wykluczającej jego sprawstwa, co zostało wyżej zasygnalizowane.

Mając powyższe na względzie stwierdzić trzeba, że w rozpatrywanej sprawie stan faktyczny został ustalony w sposób niebudzący wątpliwości. Wskazać również należy, że także rozważania Sądu Rejonowego co do kwalifikacji prawnej oraz kary są prawidłowe i nie wymagają korekty. Wyczerpujące rozważania Sądu I instancji i w tym zakresie sąd odwoławczy w pełni podziela i aprobuje, jako trafne i przekonywujące.

Z tych też względów sąd odwoławczy działając w oparciu o art. 109 § 2 k.p.w. w zw. z art. 437 § 1 k.p.k. orzekł, jak w wyroku, czego konsekwencja było orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego.

.