Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 235/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 sierpnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z powództwa D. B. przeciwko G.o ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 13 sierpnia 2015 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 24 kwietnia 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Powódka D. B. pozwem skierowanym przeciwko G., domagała się ustalenia
istnienia pomiędzy nią a stroną pozwaną stosunku pracy, uznania wypowiedzenia
jej umowy o pracę w dniu 2 października 2012 r. za bezskuteczne i zasądzenia
wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, ewentualnie zasądzenia na jej
rzecz od strony pozwanej odszkodowania z tytułu nieuzasadnionego rozwiązania
2
umowy o pracę w wysokości 3.577,64 zł, a także zasądzenie na jej rzecz od strony
pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm
przepisanych. Pismem wniesionym do Sądu w 8 stycznia 2013 r. powódka
rozszerzyła powództwo domagając się dodatkowo zasądzenia na jej rzecz od
strony pozwanej 13.960,62 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych w latach 2010-2012 z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia
wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
Wyrokiem częściowym z dnia 5 grudnia 2013 r. Sąd Rejonowy oddalił
powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że strony w okresie od 2000 r. do 2012 r.
zawarły szereg umów agencyjnych, na podstawie których powódka wykonywała
liczne czynności, a przede wszystkim pośredniczyła w zawieraniu umów
ubezpieczenia, prowadziła nadzór nad realizacją planów sprzedaży ponadto w
konsekwencji rozszerzenia umowy agencyjnej, gdy została agentem
koordynatorem wyszukiwała potencjalnych agentów ubezpieczeniowych do
współpracy ze stroną pozwaną, nadzorowała ich i szkoliła. Wynagrodzenie
otrzymywała w oparciu o rachunki, sama ustalała swoje godziny pracy przy
uwzględnieniu specyfiki działalności ubezpieczeniowej strony pozwanej, nie
podpisywała listy obecności oraz nie miała obowiązku usprawiedliwiania swojej
nieobecności.
W oparciu o te okoliczności Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w zakresie
objętym wyrokiem częściowym było niezasadne. Sąd, powołując się na
orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazał, że zawierane przez powódkę umowy
były od początku wprost określone jako umowy agencyjne, nikt powódki nie
rozliczał z czasu pracy, a jej wynagrodzenie nie zależało od jej gotowości do pracy,
a od wyników. Strona pozwana nie kierowała pracą powódki, a jedynie sprawowała
nad wykonywanymi przez powódkę czynnościami nadzór. Powódka nigdy nie
podpisywała listy obecności. Wprawdzie między umową o pracę a umową
agencyjna istnieją pewne podobieństwa, jak lojalność stron, okresy wypowiedzenia
czy zakaz konkurencji, to nie zmienia to faktu, że umowy te co do zasady różnią się
od siebie. Porównując przepisy ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym z 22
maja 2003 r. oraz postanowienia umów agencyjnych łączących powódkę ze stroną
3
pozwaną Sąd Rejonowy uznał, że powódka była agentem, a nie pracownikiem
strony pozwanej. Uznał, że nie było „kierownictwa pracodawcy”, a jedynie nadzór
wykonywany na podstawie art. 18 w/w ustawy, który dotyczył realizacji planów
sprzedaży.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła powódka zaskarżając w
całości wyrok częściowy. Apelująca zarzuciła naruszenie:
(1) art. 22 § 1 i 11
k.p., przez jego niezastosowanie wskutek wadliwego
uznania, że strony nie łączył stosunek pracy, podczas gdy powódka przyjmując
obowiązki menadżera filii W. zobowiązała się do wykonywania pracy określonego
rodzaju na rzecz strony pozwanej i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie
wyznaczonym przez pracodawcę, a strona pozwana jako pracodawca do
zatrudniania powódki jako pracownika za wynagrodzeniem;
(2) art. 758 § 1 k.c. w związku z art. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o
pośrednictwie ubezpieczeniowym, przez jego wadliwe zastosowanie i przyjęcie, że
strony łączyła umowa agencyjna, podczas gdy powódka nie wykonywała na rzecz
strony pozwanej czynności agencyjnych, lecz czynności administracyjne i
zarządcze dotyczące agentów spółki G. Sp. z o.o.;
(3) art. 758 § 1 k.c. w związku z art. 2 i 4 pkt 1 ustawy o pośrednictwie
ubezpieczeniowym, przez ich błędną wykładnię i uznane, za pośrednika
ubezpieczeniowego osoby, która nie pośredniczy w zawieraniu umów z klientami
oraz nie wykonuje czynności faktycznych lub prawnych związanych z zawieraniem
umów ubezpieczenia, podczas gdy powyższe należą do cech przedmiotowo
istotnych umowy agencyjnej z zakresu pośrednictwa ubezpieczeniowego;
(4) art. 18 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym, przez jego wadliwe
zastosowanie w wyniku przyjęcia, że powódka pełniła nad innymi agentami i
osobami wykonującymi czynności agencyjne nadzór w rozumieniu wskazanego
przepisu, w sytuacji gdy nie ma on zastosowania albowiem powódka wykonywała
czynności w stosunku do agentów G. Sp. z o.o., a nie strony pozwanej.
Ponadto powódka zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, które
miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:
(-) art. 233 k.p.c. w wyniku przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów
i błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że: a) powódka zawierała
4
umowy ubezpieczenia w imieniu strony pozwanej, podczas gdy powódka jako
kierownik Filii W. Oddziału G. SA takich umów nie zawierała, a jej wynagrodzenie
nie było związane z prowizją od sprzedanych polis ubezpieczenia na życie;
b) wynagrodzenie powódki miało być uzależnione od wyników sprzedaży, w
sytuacji gdy powódka otrzymywała wynagrodzenie wyłącznie za pracę związaną
kierowaniem filią W. strony pozwanej oraz stałym nadzorem nad osobami
wskazanymi przez stronę pozwaną to jest osobami wykonującymi czynności
agencyjne i agentami w ramach umowy ze spółką G. Sp. z o.o., c) powódka miała
pełnić nadzór nad agentami strony pozwanej, w sytuacji gdy powódka wykonywała
czynności nadzorujące i szkoleniowe zgodnie z umowa z 10 lipca 2009 r. w
stosunku do agentów innego podmiotu, tj. G. Sp. z o.o., a nie agentów strony
pozwanej; d) strona pozwana miała pełnić nad powódką nadzór w rozumieniu art.
18 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym, w sytuacji gdy powódka nie
wykonywała czynności agencyjnych dla strony pozwanej tylko podlegała
kierownictwu pozwanej w rozumieniu przepisów prawa pracy;
(-) art. 233 w związku z art. 328 § 2 k.p.c., przez brak wszechstronnego
rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów polegające na dowolnej i wybiórczej ocenie zeznań […]
oraz przesłuchania D. B. i w konsekwencji przyjęcie, że powódkę nie łączył ze
strona pozwaną stosunek pracy.
W uzasadnieniu apelacji powódka wskazała, że nie domaga się ustalenia
istnienia stosunku pracy od początku jej współpracy ze stroną pozwaną, tj. od
2000 r., jak wadliwie przyjął to Sąd Rejonowy, a od lipca 2009 r., kiedy nastąpiła
istotna zmiana zakresu obowiązków powódki, które wskazywały na nawiązanie
stosunku pracy przez strony. Na rozprawie 24 kwietnia 2014 r. pełnomocnik
powódki potwierdził, że wyrok Sądu Rejonowego zaskarża w części dotyczącej
ustalenia istnienia stosunku pracy w okresie od lipca 2009 r. do dnia rozwiązania z
powódką umowy. W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej
oddalenie w całości.
Wyrokiem zaskarżonym rozpoznawaną skarga kasacyjną Sąd Okręgowy
oddalił apelację i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej 900 zł tytułem
zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym.
5
Na wstępie uzasadnienia Sąd podkreślił, że powódka w pozwie skierowanym
przeciwko stronie pozwanej w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku
pracy nie podała okresu spornego oraz nie sprecyzowała go w trakcie trwania
postępowania przed Sądem pierwszej instancji. W takiej sytuacji Sąd Rejonowy
prawidłowo przyjął, że powódka dochodzi ustalenia istnienia stosunku pracy za cały
okres współpracy z pozwaną spółką i wydał orzeczenie w tym zakresie. Sąd
odwoławczy stwierdził również, że ustalenia i wnioski Sądu Rejonowego, jako
prawidłowe i właściwe, przyjmuje za własne. W jego ocenie, Sąd Rejonowy
prawidłowo uznał, że stosunek łączący powódkę ze stroną pozwaną nie był
stosunkiem pracy, lecz stosunkiem wynikającym z umowy agencyjnej. Stosunek
pracy i stosunek agencyjny mają wspólne cechy i aby ocenić, z którym z nich mamy
do czynienia należy wziąć pod uwagę cechy przeważające, a w szczególności
sprawdzić czy dominują cechy umowy o pracę wskazane w art. 22 k.p. Gdy te
same zadania mogą być wykonywane zarówno w ramach umowy o pracę, jak i
umowy cywilnoprawnej, to kwalifikacji prawnej umowy (umów) łączącej strony
należy dokonać za pomocą metody typologicznej, tj. przez rozpoznanie i wskazanie
jej cech dominujących. Dopiero w razie ustalenia, że zawarta przez strony umowa
wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z
jednakowym ich nasileniem, rozstrzygający o jej typie powinien być zgodny zamiar
stron i cel umowy.
Następnie sąd Okręgowy wskazał, że powódka pracowała w ustalonym
przez siebie czasie pracy, z którego nikt jej nie rozliczał. Nigdy nie podpisywała też
listy obecności. Jej wynagrodzenie nie było wynagrodzeniem w rozumieniu art. 22
k.p., gdyż nie było wskazane w konkretnej, stałej wysokości, natomiast uzależnione
było od spełnienia wielu warunków wskazanych w umowie, w tym od uzyskiwanych
przez nią wyników. Powódka nie pracowała pod kierownictwem strony pozwanej.
Strona pozwana nie ingerowała bowiem, w jaki sposób powódka realizowała
nałożone na nią plany, a jedynie interesowała ją ich realizacja i wynik podjętych
działań. Nie wydawano jej poleceń jako pracownikowi, a sprawowany nad
wykonywanymi przez powódkę czynnościami nadzór wynikał z przepisów ustawy o
pośrednictwie ubezpieczeniowym i dotyczył przede wszystkim realizacji oraz
opracowywania planów sprzedaży. Sąd nadmienił również, że o tym czy strony
6
łączy umowa o pracę czy też umowa cywilnoprawna decyduje wola osób je
zawierających. Między stronami konsekwentnie od roku 2000 były zawierane
umowy agencyjne, których zmiany dokonywane w formie aneksów nie dotyczyły
postanowień wpływających na rodzaj stosunku prawnego łączącego strony.
Powódka przez cały okres współpracy nie kwestionowała zapisów przedmiotowych
umów i w żaden sposób nie domagała się zawarcia umowy o pracę. Przez szereg
lat powódka podpisywała umowy agencyjne jako przedsiębiorca prowadzący
działalność gospodarczą pod firmą D., gdyż agentem ubezpieczeniowym jest
przedsiębiorca wykonujący działalność agencyjną na podstawie umowy agencyjnej
zawartej z zakładem ubezpieczeń i wpisany do rejestru agentów
ubezpieczeniowych. Natomiast pośrednictwo ubezpieczeniowe jest działalnością
gospodarczą w rozumieniu przepisów ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie
działalności gospodarczej. Zakres obowiązków powódki pokrywał się w znacznej
części z wymienionymi w ustawie o pośrednictwie ubezpieczeniowym czynnościami
agencyjnymi. zbyt ogólnikowo Z tych względów sąd drugiej instancji uznał, że
strony łączyła umowa agencyjna, a nie umowa o pracę.
W skardze kasacyjnej powódka zaskarżyła wyrok Sądu Okręgowego w
całości. Skarżąca zarzuciła mu naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.: (1)
art. 22 § 1, 11
i 1 2
k.p., przez jego niezastosowanie wskutek wadliwego uznania, że
strony nie łączył stosunek pracy, podczas gdy powódka przyjmując obowiązki
menadżera filii W. zobowiązała się do wykonywania pracy określonego rodzaju na
rzecz strony pozwanej i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie
wyznaczonym przez pracodawcę, a strona pozwana jako pracodawca do
zatrudniania powódki, jako pracownika za wynagrodzeniem; (2) art. 758 § 1 k.c. w
związku z art. 4 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o pośrednictwie
ubezpieczeniowym (Dz.U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1154 ze zm.) przez jego wadliwe
zastosowanie i przyjęcie, że strony łączyła umowa agencyjna, podczas gdy
powódka nie wykonywała na rzecz strony pozwanej czynności agencyjnych, lecz
czynności administracyjne, zarządcze i szkoleniowe dotyczące agentów spółki G.
Sp. z o.o., tj. spółki nie będącej zakładem ubezpieczeń; (3) 758 § 1 k.c. w związku z
art. 2 ust. 1 i 2 oraz art. 4 pkt 1 ww. ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym,
przez ich błędną wykładnię i uznanie za pośrednika ubezpieczeniowego osoby,
7
która nie pośredniczy w zawieraniu umów z klientami oraz nie wykonuje czynności
faktycznych lub prawnych związanych z zawieraniem umów ubezpieczenia,
podczas gdy powyższe czynności należą do cech przedmiotowo istotnych umowy
agencyjnej z zakresu pośrednictwa ubezpieczeniowego; (4) art. 18 ww. ustawy o
pośrednictwie ubezpieczeniowym, przez jego wadliwe zastosowanie w wyniku
przyjęcia, że powódka pełniła nad innymi agentami i osobami wykonującymi
czynności agencyjne nadzór w rozumieniu wskazanego przepisu, w sytuacji gdy nie
ma on zastosowania, albowiem powódka wykonywała czynności w stosunku do
agentów innej spółki – G. Sp. z o.o., a nie strony pozwanej.
W zakresie podstawy naruszenia przepisów postępowania skarżąca
wskazała mające istotny wpływ na wynik sprawy naruszenie: (1) art. 328 § 2 w
związku z art. 391 § 1 oraz art. 378 § 1 k.p.c., art. 382 i 386 § 4 k.p.c., w wyniku
nierozpoznania zarzutów powódki i nieustosunkowania się do nich w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku, a także braku wskazania w uzasadnieniu wyroku, z jakich
przyczyn Sąd drugiej instancji odmówił wiarygodności dowodom przeprowadzonym
na rozprawie apelacyjnej, a w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy, w
szczególności jeśli chodzi o: (a) zarzut, że powódka nie zawierała umów
ubezpieczenia ani sama, ani za pośrednictwem innych osób, dlatego nie mogła
wykonywać na rzecz strony pozwanej czynności agencyjnych określonych w
art. 758 § 1 k.c. oraz w art. 2 i 4 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym;
(b) zarzut, że wynagrodzenie powódki nie mogło być uzależnione od uzyskiwanych
przez nią wyników sprzedaży, ponieważ powódka nie zawierała umów sprzedaży i
nie otrzymywała z tego tytułu wynagrodzenia; (c) zarzut, że czynności powódki w
stosunku do innych osób nie mogły stanowić „nadzorowania” innych agentów w
rozumieniu ustawy o pośrednictwie, albowiem byli to po pierwsze pracownicy innej
spółki, tj. G. Sp. z o.o., a nie strony pozwanej, a po wtóre nie byli to agenci, lecz
osoby wykonujące swoje czynności na podstawie innych umów cywilnoprawnych,
niż umowa agencyjna; (d) zarzut, że funkcję listy obecności pełniły codzienne maile
do pracodawcy wysyłane przez powódkę z biura, a do kontrolowania czasu pracy
poza biurem strona pozwana stworzyła specjalny „System Kontroli Sprzedawców”;
(e) brak jakiegokolwiek odniesienia się w uzasadnieniu wyroku i oceny dowodów
8
przeprowadzonych przez Sąd drugiej instancji na rozprawie apelacyjnej, tj. dowodu
z zeznań świadka A. Z. i uzupełniającego przesłuchania powódki.
Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o uchylenie skarżonego
wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i zasądzenie od
strony pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa
procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na skargę strona pozwana wniosła o oddalenie skargi
kasacyjnej w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów
postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja zasługiwała na uwzględnienie wobec oczywistej zasadności zarzutu
naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 378 § 1 k.p.c. w stopniu mogącym mieć
istotny wpływ na wynik sprawy. Sąd Okręgowy zobowiązany był do merytorycznego
rozważenia wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji w celu jednoznacznego i
czytelnego wyjaśnienia podstawy prawnej swojego orzeczenia. Rozpoznanie
sprawy w granicach apelacji oznacza zarówno zakaz wykraczania przez sąd drugiej
instancji poza te granice, ale też nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich
podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Z ustanowionego w art. 378 § 1
k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika oczywiście
konieczność osobnego omówienia przez sąd w uzasadnieniu wyroku każdego
argumentu podniesionego w apelacji. Za wystarczające należy uznać odniesienie
się do sformułowanych w apelacji zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to,
że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem
orzeczenia (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r., II CSK
478/13, LEX nr 1545029). Treść uzasadnienia zaskarżonego rozpoznawaną skargą
orzeczenia dowodzi, że Sąd odwoławczy zaniechał wykonania obowiązków
wynikających z art. 378 § 1 k.p.c.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że Sąd odwoławczy zignorował
stanowcze oświadczenia powódki zawarte w apelacji, że domaga się ustalenia
istnienia stosunku pracy nie od początku współpracy z pozwaną, tj. od roku 2000,
9
lecz od lipca 2009 r., kiedy nastąpiła istotna zmiana zakresu obowiązków powódki,
które wskazywały na nawiązanie stosunku pracy przez strony. Stanowisko to
pełnomocnik powódki potwierdził na rozprawie 24 kwietnia 2014 r. W uzasadnieniu
apelacji skarżąca podniosła szereg bardzo konkretnych zarzutów odnoszących się
do pominięcia przez Sąd pierwszej instancji szczególnej odrębności tego okresu.
Sąd Okręgowy zbył te zarzuty stwierdzeniem, że skoro powódka w pozwie w
zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy nie podała okresu
spornego oraz nie sprecyzowała go w trakcie trwania postępowania przed Sądem
pierwszej instancji, to Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że powódka dochodzi
ustalenia istnienia stosunku pracy za cały okres współpracy z pozwaną spółką i
wydał orzeczenie w tym zakresie. Następnie Sąd dokonywał oceny apelacyjnej
wyroku Sądu Rejonowego i oceny zasadności roszczenia o ustalenie istnienia
stosunku pracy co do całego okresu współpracy stron, bez szczególnego
rozważenia zawartych w apelacji twierdzeń powódki, że stosunek pracy istniał w
okresie od lipca 2009 r. Sąd drugiej instancji nie wziął pod uwagę, że nawet gdyby
powódka stanowczo żądała ustalenia istnienia stosunku pracy w całym wskazanym
w pozwie okresie, to nie stoi to na przeszkodzie ustaleniu przez sąd pracy, że
stosunek pracy istniał tylko przez określony odcinek tego czasu i nie istniał w
pozostałym czasie, i w konsekwencji oddaleniu powództwa w określonej części.
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku sprawia wrażenie, że zdaniem Sądu
Okręgowego należało ocenić, czy w ogólności we wskazanym okresie przeważały
elementy stosunku pracy, czy też stosunku agencyjnego, co jest oczywiście
nieprawidłowe. Idąc tym tokiem myślenia należałoby np. oddalić w całości żądanie
pracownika zasądzenia należnego wynagrodzenia o pracę za okres jednego roku z
tego względu, że było ono zasadne jedynie w odniesieniu do jednego miesiąca.
Sąd drugiej instancji ewidentnie nie odniósł się do większości zarzutów
przedstawionych w apelacji. Opisane wcześniej w części sprawozdawczej
niniejszego uzasadnienia zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., dotykające wielu
istotnych dla wyjaśnienia kwestii charakteru stosunku prawnego łączącego strony w
okresie od lipca 2009 r. Sąd odwoławczy zbył okrągłymi formułkami o swobodnej
ocenie dowodów, bez podjęcia najmniejszej próby merytorycznego ustosunkowania
się do zarzutów. Sąd Okręgowy pominął zarzuty dotyczące naruszenia art. 758 § 1
10
k.c. w związku z art. 4 i w związku z art. 2 ustawy o pośrednictwie
ubezpieczeniowym oraz art. 18 tej ustawy. Tylko jedno, niepoparte jakąkolwiek
argumentacją prawną lub faktyczną zdanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku,
gdy Sąd stwierdza, że „sprawowany nad wykonywanymi przez powódkę
czynnościami nadzór wynikał z przepisów ustawy o pośrednictwie
ubezpieczeniowym i dotyczył przede wszystkim realizacji oraz opracowywania
planów sprzedaży”, odnosi się do ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym.
Pozorem odniesienia się do zarzutów są uwagi Sądu Okręgowego dotyczące
zarzutów apelacyjnych odniesionych do art. 22 § 1, 11
i 1 2
k.p. W tej kwestii Sąd,
powołując się na „art. 22 k.p.” (a więc także na paragrafy 2 i 3 tego artykułu, które
dotyczą zdolności do zawarcia umowy o pracę), opisał typologiczną metodę
kwalifikacji umów i po kilku uwagach nienawiązujących w żaden sposób do
zarzutów apelacji dotyczących naruszenia art. 22 § 1, 11
i 1 2
k.p, oznajmił, że
„zakres obowiązków powódki pokrywał się w znacznej części z wymienionymi w
ustawie o pośrednictwie ubezpieczeniowym czynnościami agencyjnymi”.
Wskazany wyżej brak merytorycznego stanowiska Sądu drugiej instancji w
odniesieniu do większości zgłoszonych w apelacji zarzutów jest takim naruszeniem
przepisu postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, bowiem
w tej sytuacji zaskarżone orzeczenie stwarza jedynie pozory przeprowadzenia
kontroli instancyjnej przez Sąd drugiej instancji. Przesądza to o zasadności skargi
kasacyjnej. Wobec tego rozważanie pozostałych zarzutów kasacyjnych jest
bezprzedmiotowe.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
§ 1 k.p.c., a o kosztach postępowania kasacyjnego - na podstawie
art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.
kc