Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 251/15
POSTANOWIENIE
Dnia 27 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Roman Sądej
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 27 stycznia 2016r.,
sprawy M. W.,
skazanego z art. 158 § 3 k.k. i in.,
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 września 2014r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego
z dnia 24 lutego 2014r.,
p o s t a n o w i ł :
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 16 września 2014r., zmieniającym
wyrok Sądu Okręgowego w G. z dnia 24 lutego 2014r., M. W. został skazany za
popełnienie trzech przestępstw: 1) z art. 158 § 3 k.k. w zb. z art. 156 § 3 k.k. w zw.
z art. 11 § 2 k.k. na karę 10 lat pozbawienia wolności; 2) z art. 245 § 1 k.k. na karę
roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności; 3) z art. 178a § 1 k.k. na karę 2 miesięcy
pozbawienia wolności; w miejsce kar jednostkowych orzeczono łączną karę 11 lat
pozbawienia wolności.
Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego, w części dotyczącej skazania za
dwa pierwsze przestępstwa, wniósł obrońca M. W. Podniósł w niej dwa zarzuty
rażącego naruszenia prawa procesowego:
2
1. art. 5 § 2 k.p.k., poprzez brak rzetelnej analizy i pominięcie sprzeczności w
wyjaśnieniach P. K. i M. U. oraz świadka N. N., podczas gdy prawidłowa analiza
sprzeczności winna doprowadzić do stwierdzenia zaistnienia wątpliwości co do
stanu faktycznego, które powinny być rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego;
2. art. 437 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 i 7 k.p.k., poprzez uwzględnienie jedynie
okoliczności obciążających, przy pominięciu w znacznym zakresie istotnych
sprzeczności pomiędzy poszczególnymi dowodami uznanymi przez Sąd za
wiarygodne, podczas gdy sprzeczności te wymagały rozstrzygnięcia w drodze
uzupełnienia postępowania dowodowego, co winno prowadzić do uchylenia wyroku
Sądu pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Obrońca wniósł o uchylenie wyroków Sądów obu instancji i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi.
Prokurator Prokuratury Apelacyjnej, w pisemnej odpowiedzi na kasację,
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Kasacja obrońcy M. W. istotnie była bezzasadna w stopniu oczywistym,
implikującym jej oddalenie w trybie art. 535 § 3 k.p.k. Trafnie prokurator w
odpowiedzi stwierdził, że w istocie zarzuty i argumentacja kasacji sprowadzają się
do kwestionowania prawidłowości ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd a
quo, a zaakceptowanych przez Sąd ad quem.
Kasacja to nadzwyczajny środek zaskarżenia, cechujący się szczególnymi
wymaganiami formalnymi i merytorycznymi, adresowanymi wszak również do ich
autorów. W polskiej procedurze kasacja funkcjonuje już wiele lat, szeroko dostępna
jest literatura przedmiotu i orzecznictwo sądowe związane z jej wymaganiami, a
pomimo to znaczna część wnoszonych kasacji je ignoruje. Powtórzyć zatem trzeba,
że – zgodnie z art. 519 k.p.k. – kasacja przysługuje od prawomocnego wyroku sądu
odwoławczego (nowelizacja tego przepisu, która weszła w życie dnia 1 lipca 2015r.,
nie ma żadnego znaczenia w realiach tej sprawy), co oznacza, iż to naruszenia
tego sądu, a nie sądu pierwszej instancji, powinny być przedmiotem zarzutów
kasacyjnych. Powodem wniesienia kasacji – zgodnie z art. 523 § 1 k.p.k. – muszą
być uchybienia wymienione w art. 439 k.p.k. lub inne rażące naruszenia prawa, jeśli
mogły mieć one istotny wpływ na treść orzeczenia. Z tego zatem przepisu wynika,
3
że w kasacji nie jest dopuszczalne kwestionowanie ustaleń faktycznych, które legły
u podstaw wydania skarżonych orzeczeń, jako że sąd kasacyjny nie jest sądem
trzeciej instancji. W końcu – zgodnie z art. 536 k.p.k. – kasację rozpoznaje się w
granicach podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym, tylko w wypadkach
określonych w art. art. 435, 439 i 455 k.p.k., które – co już w tym miejscu można
zaznaczyć – w tej sprawie nie wystąpiły.
Kiedy na tle tych fundamentalnych wymagań spojrzy się na kasację
wniesioną przez obrońcę M. W. już prima facie widoczna jest jej bezzasadność.
Zarzut pierwszy – naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. – w ogóle nie jest adresowany
do Sądu odwoławczego, a wprost do Sądu pierwszej instancji. Nie mógł Sąd ad
quem naruszyć tego przepisu, skoro to nie on dokonywał ustaleń faktycznych.
Skarżący nie powiązał tego zarzutu z prawnymi obowiązkami Sądu odwoławczego.
Uzasadniając ten zarzut kasacji obrońca przytoczył, jego zdaniem, istotne
sprzeczności w wyjaśnieniach współoskarżonych oraz świadków, które rzekomo nie
zostały wzięte pod uwagę przez Sąd ad quem, a ich waga miałaby prowadzić do
stanu, o którym mowa w art. 5 § 2 k.p.k. Skarżący pominął jednak, że argumentacji
takiej w ogóle nie zawierała apelacja, skrajnie ogólnikowo jedynie sygnalizując, że
istnieją różnice co do „istotnych szczegółów” opisu zdarzenia w depozycjach tych
osób. Stosownie do tej argumentacji odniósł się też Sąd Apelacyjny, przyznając, że
takie różnice wystąpiły, ale dostrzegł je już Sąd a quo i prawidłowo ocenił (str. 21
uzasadnienia SA). W tej sytuacji kasacyjne zarzuty i argumentacja związana z
opisywanym położeniem ciała pokrzywdzonego J. L., wywody dotyczące
identyfikacji oskarżonych na zdjęciach monitoringu, kwestia gróźb wyrażanych
wobec N. N., czy w końcu owe „zainteresowanie” pozostałych obciążaniem M. W.,
jawią się jako całkowicie dowolne, pozbawione merytorycznej cechy wykazania
naruszeń ze strony sądu, co w kasacji jest jednak elementem niezbędnym. Lektura
kasacji prowadzi do wniosku, że jej autor dokonał własnej oceny zgromadzonego
materiału dowodowego i przedstawiając jej wnioski, w zupełnym oderwaniu od
argumentacji zawartej w uzasadnieniach wyroków Sądów obu instancji, a co gorsza
w oderwaniu również od treści apelacji, przekonywał, że w sprawie istnieją jednak
nieusuwalne wątpliwości. Wywód taki mógłby być poprawny jeszcze w przypadku
wspierania zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych – taki jednak nie jest
4
dopuszczalny w postępowaniu kasacyjnym, co tym bardziej jaskrawo wskazuje na
bezzasadność wniesionego nadzwyczajnego środka zaskarżenia.
W pełni zasadnie Sąd odwoławczy przedstawił normatywną zawartość
przepisu art. 5 § 2 k.p.k. (str.19). Powtarzając w kasacji zarzut naruszenia właśnie
tego przepisu, skarżący wywodu tego w ogóle nie dostrzegł.
Uzasadnienie kasacji koresponduje wyłącznie z pierwszym podniesionym w
niej zarzutem, nie konkretyzując w ogóle na czym miało polegać naruszenie
przepisów wskazanych w zarzucie drugim.
Skrajnie błędnie jako naruszony wskazano przepis art. 437 § 2 k.p.k., który
określa jedynie rodzaje rozstrzygnięć sądu odwoławczego. O naruszeniu tego
przepisu można byłoby mówić zatem wówczas, gdyby wyrok Sądu Apelacyjnego
nie należał do żadnej ze wskazanych kategorii. Tak jednak, rzecz jasna, nie było –
wyrok zmieniający orzeczenie sądu pierwszej instancji przewidziany jest wprost w
art. 437 § 2 k.p.k.
Zarzut naruszenia art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k. również skierowany był do
orzeczenia Sądu Okręgowego, a nie Sądu odwoławczego. Wprawdzie ten ostatni
zmienił wyrok, ale nie w zakresie jego podstawy dowodowej. Sąd ad quem w pełni
zaakceptował dokonaną przez Sąd a quo ocenę zgromadzonego materiału
dowodowego, jasno i przekonująco, a przede wszystkim przez pryzmat zarzutów
apelacyjnych (str. 18-23), udzielając odpowiedzi na pytanie dlaczego wydał takie a
nie inne rozstrzygnięcie. W takiej sytuacji, skoro sam Sąd odwoławczy dowodów
nie oceniał, nie mógł też naruszyć wskazanych przepisów, a z prawnymi
obowiązkami dotyczącymi kontroli instancyjnej, skarżący tych zarzutów nie
powiązał, co ma przecież istotne znaczenie, chociażby z uwagi na treść art. 536
k.p.k.
Pismo osobiste jakie M. W. skierował do Sądu Najwyższego, tytułując je
kasacją, oczywiście takiego charakteru mieć nie mogło, co wprost wynika z
dyspozycji art. 526 § 2 k.p.k. Deklarowana w nim zmiana postawy procesowej i
przyznanie się do udziału w pobiciu J. L., ale „nie tak daleko idącym”, na obecnym
etapie postępowania oczekiwanego skutku przynieść nie mogły.
5
Mając na uwadze przedstawioną powyżej argumentację Sąd Najwyższy
ocenił kasację obrońcy M. W. jako oczywiście bezzasadną, a w konsekwencji
oddalił ją w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Skazany, z uwagi na sytuację życiową, został zwolniony od obowiązku
uiszczenia kosztów sądowych postępowania kasacyjnego – art. 624 § 1 k.p.k.
kc