Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 321/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Krzysztof Cesarz
SSN Andrzej Ryński (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wełpa
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zbigniewa Siejbika,
w sprawie M. I. i T. G.
skazanych z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu
narkomanii
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 27 stycznia 2016 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 29 grudnia 2014 r.
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Z.
z dnia 27 maja 2013 r.,
1. oddala kasację obrońcy skazanego M. I. i w tej części obciąża
go kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego,
2. uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonego T.
G. i sprawę w tym zakresie przekazuje do ponownego
2
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w postępowaniu
odwoławczym,
3. zasądza zwrot na rzecz oskarżonego T. G. opłaty od kasacji w
kwocie 750 złotych.
UZASADNIENIE
M. I. został oskarżony o to, że w dniu 22 października 2011 r. w
miejscowości O., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, działając wspólnie i w
porozumieniu z T. G., w ramach podziału ról, wbrew przepisom ustawy dokonał
wewnątrzwspólnotowego nabycia substancji psychotropowych w znacznych
ilościach w ten sposób, że zorganizował i zlecił T. G. przewóz samochodem marki
Opel Combo o nr rej. […] na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z Królestwa
Niderlandów amfetaminy o masie 29.845,48 g oraz MDMA: w postaci
sproszkowanej o masie 897, 24 g, a także w postaci tabletek o masie 1109 g (co
stanowi około 5.000 szt. tabletek), tj. o czyn z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29
lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.
T. G. został oskarżony o to, że w dniu 22 października 2011 r. w
miejscowości O., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, działając wspólnie i w
porozumieniu z M. I., w ramach podziału ról, wbrew przepisom ustawy, przywożąc
na teren Rzeczypospolitej Polskiej z Królestwa Niderlandów samochodem marki
Opel Combo o nr rej. […] amfetaminę o masie 29.845,48 g oraz MDMA: w postaci
sproszkowanej o masie 897, 24 g, a także w postaci tabletek o masie 1109 g (co
stanowi około 5.000 szt., tabletek), dokonał wewnątrzwspólnotowego nabycia
substancji psychotropowych w znacznych ilościach, tj. o czyn z art. 55 ust. 1 i 3
ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.
Wyrokiem z dnia 27 maja 2013 r. Sąd Okręgowy w Z. w sprawie o sygn. akt
II K …/13 uznał oskarżonego M. I. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i
za to na podstawie art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o
przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 6 lat pozbawienia wolności oraz
karę grzywny w wysokości 500 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki
dziennej na kwotę 200 zł; oskarżonego T. G. za winnego popełnienia zarzucanego
mu czynu i za to na podstawie art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o
przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności oraz
3
karę grzywny w wysokości 300 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki
dziennej na kwotę 50 zł.
Po rozpoznaniu apelacji złożonych przez obrońców oskarżonych Sąd
Apelacyjny orzeczeniem z dnia 29 grudnia 2014 r., sygn. akt II AKa …/14 utrzymał
w mocy zaskarżony wyrok uznając wniesione apelacje za oczywiście bezzasadne.
Kasacje od tego orzeczenia wywiedli obrońcy skazanych.
Obrońca skazanego M. I. zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił rażące
naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 6
k.p.k. w zw. z art. 117 § 2 k.p.k. w zw. z art. 451 § 3 k.p.k. poprzez
przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej i rozpoznanie środka odwoławczego bez
udziału oskarżonego, pomimo jego usprawiedliwionej nieobecności i wniosku o
odroczenie rozprawy. Ponadto skarżący podniósł rażące naruszenie prawa
materialnego, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia o karze, tj. art. 53 § 1 i
§ 2 k.k. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe przyjęcie,
że na wymiar kary wymierzonej oskarżonemu ma wpływ nagminność popełniania
tego rodzaju przestępstw oraz fakt działania oskarżonego w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej, mimo że należy do znamion przypisanego oskarżonemu
czynu, co w konsekwencji doprowadziło do nienależytej kontroli odwoławczej Sądu
Apelacyjnego w zakresie wymiaru kary. Nadto, obrońca skazanego powołał się na
rażącą niewspółmierność orzeczonej kary, poprzez nieprawidłowe zastosowanie
przy wymiarze kary dyrektyw niewymienionych w art. 53 k.k. i w konsekwencji
wymierzenie oskarżonemu bezwzględnej kary 6 lat pozbawienia wolności.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania.
Obrońca skazanego T. G. powołał się na rażące naruszenie prawa, które
mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia - art. 523 § 1 k.p.k.
polegające na tym, że Sąd Apelacyjny, wbrew przepisom art. 433 § 2 k.p.k. i 457 §
3 k.p.k. nie rozważył wszechstronnie, wnikliwie i wyczerpująco wszystkich zarzutów
apelacji obrońcy oskarżonego T. G. oraz nie wskazał dlaczego uznał te zarzuty za
bezzasadne. Precyzując tak sformułowane zarzuty, wskazał, że Sąd Apelacyjny w
ogóle nie rozpoznał zarzutu 1 apelacji dotyczącego obrazy przez Sąd Okręgowy w
4
Z. przepisów prawa materialnego in concreto art. 60 § 3 k.k. Skarżący zwrócił także
uwagę, że zawarte na stronach od 6 do 10 uzasadnienia wyroku rozważania Sądu
Apelacyjnego wskazują, że w postępowaniu odwoławczym nie zostały także
rozpoznane pozostałe zarzuty dotyczące naruszenia przepisów postępowania
(zarzut 2 apelacji) oraz ściśle z nim powiązany zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych (zarzut 3 apelacji). Ponadto skarżący wskazał, że Sąd II Instancji
pominął milczeniem także zarzut czwarty apelacji, który dotyczył rażącej
niewspółmierności kary i był podniesiony z ostrożności, jednakże wobec
nieuwzględnienia przez Sąd ad quem zarzutów dalej idących, w pełni zaktualizował
się i powinien podlegać rozpoznaniu. W efekcie, jak wskazał skarżący, doszło do
obrazy przepisów art. 433 § 2 k.p.k. oraz 457 § 3 k.p.k. polegającej na braku
merytorycznego rozważenia przez Sąd odwoławczy zarzutów apelacji obrońcy
oskarżonego T. G. i wymaganego z racji choćby rangi tego Sądu wyczerpującego
uzasadnienia podstaw, na których Sąd Apelacyjny oparł swe przekonanie o
bezzasadności zarzutów.
Obrońca skazanego T. G. wniósł o uchylenie zaskarżonego kasacją wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
W odpowiedzi na przedmiotowe kasacje Prokurator wniósł o oddalenie
kasacji skazanego M. I. jako oczywiście bezzasadnej, natomiast w odniesieniu do
kasacji obrońcy skazanego T. G. wniósł o jej uwzględnienie i uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi odwoławczemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty podniesione przez obrońcę skazanego M. I. okazały się niezasadne,
co skutkowało oddaleniem kasacji.
Trafna okazała się natomiast kasacja wniesiona przez obrońcę skazanego T.
G., który podniósł zarzuty rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. i art. 433 § 2
k.p.k. Kontrola kasacyjna wykazała, że w istocie Sąd odwoławczy nie wywiązał się
z obowiązków kontrolnych, jakie nakładają na niego te przepisy. Mając na uwadze
fakt, że sprawa w zakresie dotyczącym skazanego T. G. została przekazana do
ponownego rozpoznania Sądowi odwoławczemu, Sąd Najwyższy w pierwszej
kolejności odniesie się do tych właśnie zarzutów.
5
Tytułem przypomnienia wskazać należy, że obrońca T. G. w apelacji zarzucił
Sądowi pierwszej instancji szereg uchybień związanych ze sposobem
procedowania, błąd w ustaleniach faktycznych oraz wymierzenie rażąco
niewspółmiernej kary pozbawienia wolności. Zarzuty te skarżący szczegółowo
uzasadnił, przedstawiając argumenty, które jego zdaniem wskazują na naruszenie
przez Sąd pierwszej instancji przepisów postępowania karnego oraz dokonanie
błędnych ustaleń faktycznych. W tej sytuacji obowiązkiem Sądu odwoławczego,
wynikającym z art. 433 § 2 k.p.k., było rozważenie wszystkich zarzutów
wskazanych w apelacji oraz rzetelne ustosunkowanie się do każdego z nich.
Realizując ten drugi z przywołanych obowiązków Sąd odwoławczy powinien w
uzasadnieniu wyroku wykazać konkretnymi, znajdującymi oparcie w ujawnionych w
sprawie okolicznościach argumentami, dlaczego uznał je za niezasadne (art. 457 §
3 k.p.k.).
Tymczasem kasacja obrońcy T. G. nie została rozpoznana w ogóle.
Wprawdzie w części wstępnej zaskarżonego wyroku Sądu odwoławczego
wskazano, że został on wydany z powodu apelacji wniesionych przez obrońców
obu oskarżonych, jednak konstrukcja uzasadnienia orzeczenia zarówno w części
tzw. historycznej - odtwarzającej orzeczenie Sądu Okręgowego i zarzuty
apelacyjne, jak i merytorycznej - odnoszącej się stricte do poszczególnych
zarzutów wskazuje, że Sąd Apelacyjny skupił się wyłącznie na apelacji obrońcy
oskarżonego M. I. W części wstępnej uzasadnienia zostały opisane: zarzut
oskarżonego M. I., następnie orzeczenie Sądu Okręgowego dotyczące sankcji
karnych wymierzonych oskarżonemu M. I. (s. 1 uzasadnienia SA), wreszcie zarzuty
apelacyjne obrońcy oskarżonego M. I. (s. 2 uzasadnienia SA). W żadnym
fragmencie uzasadnienia nie ma mowy o tym, że obrońca oskarżonego T. G. także
wywiódł apelację i poparł zarzuty w niej przedstawione. Odnosząc się z kolei do
poszczególnych zarzutów Sąd Apelacyjny wyraźnie wskazuje, że ich analiza
dotyczy oskarżonego M. I., natomiast nazwisko oskarżonego T. G. przywoływane
jest tylko i wyłącznie w kontekście rozpoznawania zarzutów apelacyjnych obrońcy
M. I. (s. 4-5 uzasadnienia SA).
Podkreślić należy, że prawo strony do rzetelnego procesu obejmuje przecież
prawo do tego, aby sąd odwoławczy rozpoznał i to w odpowiedni sposób
6
przedstawione w środku odwoławczym zarzuty, wskazując argumentację, która
spowodowała, że konkretny zarzut uznano za zasadny lub niezasadny. Wskazane
pominięcia co do T. G. powodują, że procedowanie sądu odwoławczego w części
dotyczącej skazanego T. G. uznane być musi za oczywiście wadliwe. To naruszenie
przepisów art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. ma zatem charakter rażący w
rozumieniu art. 523 § 1 k.p.k., a potencjalny wpływ omawianego uchybienia na
treść wyroku jest oczywisty.
Reasumując, w przedmiotowej sprawie obowiązkiem Sądu odwoławczego
było rozpoznać sprawę w granicach wywiedzionych środków odwoławczych,
właściwie rozważyć podniesione zarzuty oraz wnioski wskazane zarówno w apelacji
obrońcy oskarżonego M. I., jak i apelacji obrońcy oskarżonego T. G., a następnie
uzasadnić swoje stanowisko w sposób wyczerpujący.
Mając to wszystko na względzie Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w
części dotyczącej T. G. i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu, w toku którego Sąd ten winien rozważyć zarzuty zawarte w apelacji
obrońcy oskarżonego, z uwzględnieniem powyższych wskazań Sądu Najwyższego.
Na uwzględnienie nie zasługiwała natomiast kasacja wniesiona przez
obrońcę skazanego M. I. Obrońca sformułował w niej trzy zarzuty. Pierwszy
powiązał z naruszeniem art. 6 k.p.k. w zw. z art. 117 § 2 k.p.k. w zw. z art. 450 § 3
k.p.k. wskazując, że przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej i rozpoznanie środka
odwoławczego bez udziału oskarżonego, pomimo jego usprawiedliwionej
nieobecności i wniosku o odroczenie rozprawy, naruszyło prawo oskarżonego do
obrony, wyrażające się w osobistym udziale oskarżonego w rozprawie apelacyjnej.
Kwestie te były przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego, który w pisemnym
uzasadnieniu, niejako uprzedzając zarzut kasacyjny, opisał szczegółowo
okoliczności w jakich doszło do podjęcia decyzji w przedmiocie nieuwzględnienia
wniosku oskarżonego o kolejne odroczenie rozprawy odwoławczej w związku z
przedłożonym przez obrońcę tego oskarżonego zaświadczeniem lekarskim (s. 8-9
uzasadnienia SA).
Poza sporem jest, że udział M. I. w rozprawie odwoławczej nie był
obowiązkowy, skoro o jej terminie został on należycie powiadomiony i ani prezes
Sądu, ani Sąd odwoławczy nie uznali jego stawiennictwa za konieczne (art. 450 § 2
7
k.p.k.). Jednak oskarżony przekazał do Sądu Apelacyjnego zaświadczenie
wystawione w dniu 29 grudnia 2014 r. przez lekarza sądowego, z którego wynika,
że oskarżony tego dnia nie może stawić się na rozprawę z powodu choroby (numer
statystyczny A09) i przewidywany termin zdolności badanego do stawienia się na
wezwanie to 6 stycznia 2015 r. (k.1312, t. VII). Jednocześnie z tego powodu oraz
deklarowanej przez oskarżonego chęci uczestnictwa w rozprawie jego obrońca w
dniu 29 grudnia 2014 r złożył przed Sądem wniosek o odroczenie rozprawy
apelacyjnej (k. 1316v, t. VII).
Wprawdzie zgodnie z treścią art. 450 § 3 k.p.k. niestawiennictwo stron
należycie zawiadomionych o terminie rozprawy nie tamuje rozpoznania sprawy,
jednak przepis ten nie stanowi lex specialis w stosunku do art. 117 § 2 k.p.k., który
jako zamieszczony w tzw. części ogólnej KPK w pełni znajduje zastosowanie w
postępowaniu odwoławczym. (zob. też wyrok SN z dnia 13 listopada 2013 r., SDI
36/13, LEX nr 1391593). Zatem, norma wynikająca z treści art. 117 § 2 k.p.k., w
przypadku usprawiedliwienia niestawiennictwa oskarżonego na rozprawie implikuje
koniecznością zaniechania przeprowadzenia planowanych czynności procesowych,
o ile to usprawiedliwienie jest należyte. Oznacza to, że sąd ma obowiązek badać
czy przedstawione usprawiedliwienie wskazuje na okoliczności rzeczywiście
uniemożliwiające stronie stawienie się na rozprawę i udokumentowane w sposób
nie budzący wątpliwości co do zaistnienia tych okoliczności (zob. wyrok SN z dnia
25 kwietnia 2013 r., III KK 360/12, OSNKW 2013/9/78). Dotyczy to oceny każdego
podanego przez oskarżonego powodu, a zatem także choroby potwierdzonej
zaświadczeniem lekarskim spełniającym wymogi określone w art. 117 § 2a k.p.k.,
który to dokument sąd ocenia w kontekście innych dowodów zgromadzonych w
sprawie, jak też dotychczasowej postawy oskarżonego, w ramach przestrzegania
przepisów statuujących jego dyspozycyjność wobec organów procesowych.
Odnosząc te rozważania do sprawy niniejszej zauważyć należy, że Sąd
odwoławczy trafnie stwierdził, iż oskarżony nadużył swojego prawa do obrony, a
jego postawa zmierzała do świadomego utrudniania postępowania. Sąd Apelacyjny
miał na względzie fakt, że kilkakrotnie odraczane (na wniosek oskarżonego)
rozprawy były podyktowane okolicznościami związanymi ze stanem zdrowia M. I.
(pobytem w szpitalu psychiatrycznym, a następnie stanem somatycznym w związku
8
z wypadkiem komunikacyjnym – k. 1018, t. V; k. 1068, 1112, 1154-1155, t. VI).
Natomiast zaświadczenie lekarskie przedłożone przez obrońcę oskarżonego na
rozprawie odwoławczej w dniu 29 grudnia 2014 r. było wystawione w związku ze
zgłoszoną przez M. I. dolegliwością, która po odkodowaniu jej numeru
statystycznego okazuje się chorobą nie mającą związku z uprzednio ujawnionymi
problemami zdrowia psychicznego oraz zaburzeniami somatycznymi. Z kolei matka
oskarżonego sprzecznie z treścią przedłożonego zaświadczenia lekarskiego,
twierdziła, że w dacie jego wystawienia niemożność uczestnictwa oskarżonego w
rozprawie wynikała z dolegliwości o podłożu psychiatrycznym. Wszystkie te
okoliczności Sąd odwoławczy wziął pod uwagę przy ocenie możliwości
prowadzenia rozprawy pod nieobecność oskarżonego, zaś wyprowadzonego na ich
podstawie wniosku, że oskarżony nie usprawiedliwił należycie swojego
niestawiennictwa, nie można uznać za sprzeczny z zasadami prawidłowego
rozumowania, z doświadczeniem życiowym, nawet przy uwzględnieniu wskazań
wiedzy wynikających z treści przedłożonego zaświadczenia lekarskiego.
Jednocześnie taka decyzja Sądu odwoławczego, wbrew odmiennej argumentacji
skarżącego, nie naruszyła w realiach niniejszej sprawy prawa oskarżonego do
obrony w postępowaniu odwoławczym. Należy zauważyć, że przepisy KPK,
chociażby w stosunku do oskarżonego pozbawionego wolności, przewidują
możliwość zaniechania jego doprowadzenia na rozprawę, mimo żądania
oskarżonego, gdy sąd uzna za wystarczającą obecność obrońcy (art. 451 k.p.k.).
Prowadzi to do wniosku, że nieobecność oskarżonego na rozprawie odwoławczej,
w sytuacji gdy korzysta on z pomocy obrońcy i został prawidłowo zawiadomiony o
jej terminie, ustawa procesowa nakazuje oceniać, przede wszystkim przez pryzmat
wpływu, braku uczestnictwa oskarżonego w czynnościach sądu na treść wyroku i to
niezależnie od tego, czy w trakcie toczącego się postępowania oskarżony
przebywa w zakładzie karnym, czy też jak w sprawie niniejszej, pozostaje na
wolności.
W realiach sprawy odnotować wypada, że obrońca M. I. aktywnie
uczestniczył w rozprawie apelacyjnej. W jej trakcie nie wnosił o przeprowadzenie
dowodów. Sąd Apelacyjny, jak to jednoznacznie wynika z uzasadnienia wyroku (s.
3-8 uzasadnienia SA) rozważył wszystkie istotne zarzuty oraz wnioski wskazane w
9
środku odwoławczym wywiedzionym przez obrońcę na korzyść tego oskarżonego.
Uczynił więc to, do czego obligowały go przepisy procedury karnej. Natomiast autor
kasacji nawet nie próbował wykazać jaki był wpływ na treść zaskarżonego wyroku
nieobecności oskarżonego na ostatnim terminie rozprawy apelacyjnej.
Z przytoczonych wyżej powodów brak jest podstaw do wyprowadzenia
wniosku, że w wyniku prawidłowo podjętej przez Sąd decyzji o odmowie
uwzględnienia wniosku w przedmiocie odroczenia rozprawy odwoławczej,
postawiono oskarżonego w wyraźnie mniej korzystnej sytuacji procesowej w
stosunku do współoskarżonego, czy też strony przeciwnej.
Dlatego też nie można zgodzić się z autorem kasacji, że Sąd odwoławczy
przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia dopuścił się obrazy art. 6 k.p.k. w zw. z art.
117 § 2 k.p.k. i art. 450 § 3 k.p.k. (wskazanie w analizowanym zarzucie kasacyjnym
art. 451 § 3 k.p.k., jako naruszonego, wydaje się oczywistą omyłką pisarską, skoro
przepis taki nie istnieje).
Na uwzględnienie nie zasługiwały również pozostałe zarzuty podniesione w
kasacji obrońcy M. I. Sformułowany w pkt II zarzut pomimo nazwania go rażącą
obrazą przepisów prawa materialnego – art. 53 § 1 i 2 k.k. stanowi de facto
uzupełnienie zarzutu z pkt III wskazującego wprost na rażącą niewspółmierność
orzeczonej kary. Trafnie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 28 maja
2015 r., II KK 126/15 (publ. LEX nr 17867910), że „…Przepis art. 53 k.k. nie ma
charakteru normy stanowczej (zawierającej nakaz lub zakaz określonego
zachowania), zatem jego obraza - w rozumieniu art. 438 pkt 1 k.p.k. - nie wchodzi w
grę. Wspomniany przepis określa objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania
ogólne dyrektywy wymiaru kary, dlatego podważenie przyjętej na ich podstawie
oceny sądu jest możliwe tylko w ramach zarzutu rażącej niewspółmierności kary….”
Podnoszenie takiego zarzutu w kasacji jest jednak niedopuszczalne z mocy
ustawy, o czym wprost stanowi przepis art. 523 § 1 in fine k.p.k., a więc wykracza
on poza kognicję kasacyjną.
Marginalnie należy zauważyć, że Sąd odwoławczy analizując dyrektywy
wymiaru kary określone w art. 53 § 1 i 2 k.k. odniósł się do przyjętych przez Sąd
pierwszej instancji okoliczności obciążających w postaci nagminności przypisanego
oskarżonemu M. I. przestępstwa, oraz działania z niskich pobudek - w celu
10
osiągnięcia korzyści majątkowej (s.19 uzasadnienia SO). Sąd Apelacyjny trafnie
uznał, że nagminność tzw. przestępstw narkotykowych, których dopuścili się
oskarżeni nie może być brana pod uwagę przy ocenie stopnia społecznej
szkodliwości czynu, jednak nie jest obojętna dla wymiaru kary (s. 7 uzasadnienia
SA). Niewątpliwie mieści się ona w katalogu innych okoliczności mających wpływ
na wymiar kary określonych w art. 53 § 2 k.k., ponieważ zawarte w tym przepisie
wyliczenie jest jedynie przykładowe, skoro poprzedza je sformułowanie „w
szczególności”. Nagminność przestępstw stanowi fakt znany sądowi z urzędu i jego
powołanie wprawdzie nie wymaga dowodu, lecz obliguje sąd do uprzedniego
zwrócenia na ten fakt uwagi stron (art. 168 k.p.k.). Natomiast weryfikacja ustalenia
opartego na wiedzy sądu posiadanej z urzędu może zostać przeprowadzona
jedynie wtedy, gdy jednocześnie z powołaniem się na tę okoliczność sąd wskaże,
kiedy i w jaki sposób taką wiadomość powziął (zob. wyrok SN z dnia 8 czerwca
2010 r., III KK 409/09, OSNwSK 2010/1/1164, wyrok SA w Krakowie z dnia 8
października 2008 r., II AKa 92/08, KZS 2008/11/53). Należy podkreślić, że Sądy
obu instancji zaniechały realizacji tych obowiązków. Jednak autor kasacji nie
podniósł w nadzwyczajnym środku zaskarżenia zarzutu rażącego naruszenia art.
168 k.p.k., powodując tym samym, że sygnalizowana problematyka pozostawała
poza obszarem kontroli kasacyjnej (art. 536 k.p.k.). Ubocznie należy jedynie
stwierdzić, że uchybienie to nie miało istotnego wpływu na treść zaskarżonego
wyroku, skoro Sąd Apelacyjny uznał, że wskazane notorium sądowe miało tylko
niewielki wpływ na wymiar kary oskarżonego M. I. (s. 7 uzasadnienia SA).
Natomiast, gdy chodzi o argument obu Sądów odnoszący się do pobudek
działania oskarżonego – chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, to trafnie zauważa
skarżący, że jest to element wchodzący w skład znamienia przypisanego temu
oskarżonemu przestępstwa z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o
przeciwdziałaniu narkomanii (j.t. Dz.U.2016.224). Z tego powodu przywołana
pobudka działania sprawcy może mieć wpływ na wymiar kary tylko wtedy, gdy ma
charakter stopniowalny. Sąd Apelacyjny uznał, że taka stopniowalność występuje w
ramach działania M. I. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i odniósł ją do
wielkości zysku jaki oskarżony by osiągnął na skutek wewnątrzwspólnotowego
nabycia znacznych ilości substancji psychotropowych, który hipotetycznie
11
kształtował się na poziomie około 2 877 000 zł (s. 7 - 8 uzasadnienia SA). W
związku z tym, nie można doszukać się w tej argumentacji takich wad, jakie
przypisuje jej autor kasacji.
Zgodnie z art. 536 k.p.k., Sąd Najwyższy rozpoznaje kasację w granicach
zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym jedynie w
wypadkach określonych w art. art. 435, 439, 455 k.p.k. Żaden z takich wypadków w
sprawie nie wystąpił. Natomiast skutkiem przedstawionych powyżej ocen o
bezzasadności wszystkich podniesionych w kasacji obrońcy M. I. zarzutów, było
orzeczenie wyrażone w części dyspozytywnej wyroku Sądu Najwyższego.
Oddalenie kasacji wobec skazanego M. I., spowodowało obciążenie go kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego (art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 637a k.p.k.).
eb