Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 43/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 lutego 2016 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Dorota Rysińska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Puszkarski
SSN Krzysztof Pietrzykowski
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego dla okręgu Sądu Okręgowego w
[…],
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 lutego 2016 r.,
sprawy M. C.
sędziego Sądu Rejonowego w stanie spoczynku
w związku z odwołaniami obrońcy i Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego […]
z dnia 28 stycznia 2015 r.,
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że na podstawie
art. 104 § 3 pkt 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju
sądów powszechnych (Dz.U. Nr 98, poz.1070 ze zm.) wymierza
obwinionemu M. C. karę dyscyplinarną zawieszenia
podwyższenia uposażenia sędziego w stanie spoczynku na okres
3 (trzech) lat;
2. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
2
3.kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2015 r. Sąd Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny
uznał obwinionego sędziego Sądu Rejonowego M. C., w ramach stawianych mu
zarzutów, za winnego tego, że w okresie od dnia 23 lutego 2005 r. do dnia 4 marca
2005 r. w N., działając w krótkich odstępach czasu oraz w wykonaniu z góry
powziętego zamiaru posłużył się jako autentyczną umową kupna-sprzedaży
samochodu osobowego marki […], datowaną na 16 lutego 2005 r. z podrobionym
podpisem sprzedającej R., przedkładając tę umowę w dniu 23 lutego 2005 r. w
Urzędzie Celnym podczas czynności związanych ze złożeniem deklaracji
uproszczonej wewnątrzwspólnotowego nabycia tego pojazdu, w dniu 25 lutego
2005 r. w Urzędzie Skarbowym podczas czynności związanych ze złożeniem
wniosku o wydanie zaświadczenia potwierdzającego brak obowiązku uiszczenia
podatku od towarów i usług z tytułu przywozu środka transportu z innego państwa
członkowskiego oraz w dniu 4 marca 2005 r. w Starostwie Powiatowym podczas
czynności związanych ze złożeniem wniosku o rejestrację tego pojazdu, to jest
popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p., stanowiącego
jednocześnie przestępstwo z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na
podstawie art. 109 § 1 pkt. 5 u.s.p. wymierzył mu karę złożenia sędziego z urzędu,
a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
W uzasadnieniu przytoczonego wyroku Sąd Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny
opisał, w pierwszej jego części, przebieg przeprowadzonego postępowania
dyscyplinarnego. Przypomniał, że pierwotnie Sąd Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny w
[…], uchwałą z dnia 8 października 2008 r., utrzymaną w mocy uchwałą Sądu
Najwyższego - Sądu Dyscyplinarnego z dnia 19 czerwca 2009 r., sygn. akt SNO
10/09, zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu
Rejonowego M. C. za czyny z art. 270 § 1 k.k. i art. 233 § 1 i 6 k.k. w zw. z art. 11 §
2 k.k. oraz z art. 270 § 1 k.k., a także z art. 270 § 1 k.k. i art. 272 k.k. w zw. z art. 11
§ 2 k.k., zawieszając go w czynnościach służbowych i obniżając o 25% wysokość
jego wynagrodzenia na czas trwania zawieszenia. Tych właśnie czynów dotyczyło
3
następnie wszczęte, niniejsze postępowanie dyscyplinarne, które obejmowało
ponadto przewinienie służbowe stanowiące oczywistą i rażącą obrazę prawa
polegającą na podejmowaniu przez sędziego M. C., w okresie od dnia 9
października 2008 r. do dnia 11 lutego 2009r., różnych czynności sędziowskich,
pomimo opisanego zawieszenia go w czynnościach służbowych. W dniu 20
listopada 2009 r. rozpoznanie tego ostatniego czynu zostało wyłączone do
odrębnego postępowania dyscyplinarnego (zakończono je prawomocnym
wyrokiem), natomiast postępowanie o czyny wymienione na wstępie zostało
zawieszone do czasu zakończenia równolegle toczącego się postępowania
karnego. Postępowanie to zakończone zostało wyrokiem Sądu Okręgowego w […]
z dnia 23 maja 2012 r., częściowo zmieniającym wyrok Sądu Rejonowego w […] z
dnia 14 października 2011 r. W powyższej sytuacji, po nadesłaniu odpisu orzeczeń,
Sąd Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny w dniu 11 października 2012 r. podjął
zawieszone postępowanie dyscyplinarne.
Sprawa została skierowana na rozprawę w dniu 2 listopada 2012 r., która
została odroczona, podobnie jak kolejne rozprawy wyznaczone w dniach 12
kwietnia 2013 r. i 1 lipca 2013 r. Zasadniczą tego przyczyną – także w dalszym
okresie – było nadsyłanie przez obwinionego kolejnych świadectw lekarskich
stwierdzających, nieprzerwanie do dnia 13 stycznia 2014 r., niemożność jego
uczestniczenia w rozprawie (z powodu stanu zdrowia psychicznego), jak również
brak odpowiedzi sędziego na trzykrotnie kierowane do niego pisma Prezesa Sądu
Dyscyplinarnego o podanie jego aktualnego stanu zdrowia oraz przewidywanego
terminu stawiennictwa w sądzie. W dniu 21 stycznia 2014 r. Sąd Apelacyjny-Sąd
Dyscyplinarny postanowił zatem dopuścić dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy
psychiatrów na okoliczność, czy aktualny stan zdrowia psychicznego obwinionego
pozwala mu na uczestnictwo w rozprawie dyscyplinarnej a jeśli nie, jaki będzie
przewidywany termin zdolności jego stawienia się. Początkowo wyznaczono
biegłych z terenu G., a następnie Z., jednakże na kolejne terminy badań,
wyznaczane w okresie od 6 marca 2014 r. do 25 lipca 2014 r. obwiniony sędzia nie
stawił się, przesyłając świadectwa lekarskie dotyczące stanu zdrowia
psychicznego, które otrzymywał po osobistym zgłaszaniu się do lekarza psychiatry.
4
Rozprawa, na której zapadł zaskarżony obecnie wyrok (po jej odroczeniu w
dniu 29 grudnia 2014 r. z powodu nieobecności obrońcy) odbyła się w dniu 23
stycznia 2015 r. W rozprawie tej wziął udział obrońca, natomiast nie uczestniczył w
niej obwiniony sędzia M. C., który ponownie przedłożył świadectwo lekarskie
usprawiedliwiające jego nieobecność, wystawione przez lekarza sądowego. Sąd
Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny odmówił jednak wiary temu świadectwu i uznał, że
nie zachodzą przeszkody do prowadzenia rozprawy, o której odroczenie wniósł
obrońca. Ocenę tę Sąd oparł na analizie treści, dołączonej do akt sprawy, opinii
dwóch biegłych lekarzy psychiatrów sporządzonej zgodnie z postanowieniem Sądu
Rejonowego z dnia 4 grudnia 2014 r. w sprawie K …/13, toczącej się wobec
sędziego M. C. o przestępstwo z art. 231 § 1 i in. k.k. Sąd Apelacyjny-Sąd
Dyscyplinarny podkreślił, że opinia ta odnosi się do tożsamych okoliczności, które
wskazał w swym postanowieniu z dnia 21 stycznia 2014 r. i którego realizację
obwiniony uniemożliwił, została ona wydana m.in. na podstawie badania sądowo-
psychiatrycznego przeprowadzonego w dniu 9 stycznia 2015 r. i stwierdzała, iż w
aktualnym stanie zdrowia sędzia M. C., cierpiący na neurastenię, może brać udział
w czynnościach procesowych. Uznał zatem, że zastosowanie ma przepis art. 115 §
3 u.s.p., a przy tym stwierdził, iż ocena przebiegu postępowania nie uprawnia także
do uwzględnienia wniosku obrońcy o odroczenie rozprawy w celu umożliwienia
obwinionemu złożenia wniosków dowodowych.
Z kolei, w zakresie ustaleń poczynionych w sprawie dyscyplinarnej Sąd
Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny przywołał treść prawomocnego wyroku Sądu
Okręgowego z dnia z dnia 23 maja 2012 r., sygn. akt Ka …/12, ostatecznie
skazującego sędziego za popełnienie przestępstwa określonego w art. 270 § 1 k.k.
w zw. z art. 12 k.k. na karę grzywny; opis tego przestępstwa został zawarty w opisie
przypisanego sędziemu przewinienia dyscyplinarnego, przy zaznaczeniu, że
wynikające z dokumentów fakty nie były kwestionowane. Nadto w skrócie przywołał
przebieg służby sędziego M. C., w tym fakt przeniesienia go – wobec treści wyroku
Sądu Najwyższego-Sądu Dyscyplinarnego z dnia 15 marca 2010 r., zmieniającego
wyrok Sądu Apelacyjnego-Sądu Dyscyplinarnego w […] z dnia 20 listopada 2009 r.
– na inne miejsce służbowe – w Sądzie Rejonowym w […].
5
Na podstawie powyższego Sąd Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że
sędzia M. C. jest winny popełnienia przewinienia z art. 107 § 1 u.s.p., polegającego
na rażącym i oczywistym naruszeniu prawa – przez niezrealizowanie obowiązków
wynikających z przepisów z Prawa o ustroju sądów powszechnych, oraz na
uchybieniu godności urzędu – przez popełnienie umyślnego przestępstwa, które
m.in. stanowi wyraz rażącego lekceważenia porządku prawnego, skutkującego
utratą przymiotu nieskazitelności charakteru oraz kwalifikacji do sprawowania tego
urzędu.
Wyrok ten, w całości, został zaskarżony przez obrońcę obwinionego
sędziego oraz, w części dotyczącej orzeczenia o karze na jego niekorzyść, przez
Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego dla Okręgu Sądu Okręgowego w […].
Obrońca zarzucił obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia, a konkretnie art. 6 k.p.k. zw. z art. 117 § 2 k.p.k. w zw. z
art 128 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych –
polegającą na przeprowadzeniu rozprawy dyscyplinarnej w dniu 23 stycznia 2015 r.
pomimo należytego usprawiedliwienia nieobecności obwinionego i wniosku o jej
odroczenie.
W uzasadnieniu odwołania skarżący podniósł, że Sąd Dyscyplinarny nie miał
podstaw do podjęcia kontestowanej decyzji o prowadzeniu rozprawy, ponieważ
opinia biegłych lekarzy psychiatrów pochodząca z innego postępowania odnosiła
się do dokumentacji co do stanu zdrowia obwinionego zgromadzonej tylko do
kwietnia 2014 r., badanie obwinionego odbyło się w dniu 9 stycznia 2015 r. i nie
obrazowało jego aktualnego stanu zdrowia na dzień 23 stycznia 2015 r. – gdy taki
walor miało świadectwo lekarza sądowego, a całość dotyczącej obwinionego
dokumentacji lekarskiej (dołączonej do odwołania) świadczy o jego poważnych
problemach natury psychicznej, skutkujących również jego hospitalizacją w lutym
2015 r. Prowadzenie więc rozprawy, pomimo zgodnego z przepisami
usprawiedliwienia nieobecności obwinionego i złożonego wniosku o jej odroczenie,
uniemożliwiło mu skuteczne prowadzenie własnej obrony. Na tej podstawie
skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Dyscyplinarnemu I instancji do ponownego rozpoznania.
6
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego zarzucił zaskarżonemu wyrokowi
obrazę prawa materialnego, to jest art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p. w zw. z art. 104 § 3 pkt
4 u.s.p., a w konsekwencji rażącą niewspółmierność kary, przez orzeczenie wobec
obwinionego sędziego kary dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu, zamiast
adekwatnej kary przewidzianej dla sędziego w stanie spoczynku, czyli kary
pozbawienia prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia, w sytuacji
gdy Uchwałą Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 5 lutego 2015 r. obwiniony sędzia
został przeniesiony w stan spoczynku z dniem 18 sierpnia 2014 r.
W uzasadnieniu skarżący podkreślił, że przywołana w zarzucie uchwała
Krajowej Rady Sądownictwa zapadła po wydaniu zaskarżonego wyroku, a wobec
braku waloru prawomocności tego orzeczenia powinno ono podlegać adekwatnej
do aktualnego stanu korekcie, zgodnej dyspozycją art. 104 § 3 u.s.p. Nie
podważając przyjętych przez Sąd Dyscyplinarny ustaleń zauważył natomiast, że
ocena tego Sądu co do charakteru przypisanego przewinienia dyscyplinarnego,
przeprowadzona na płaszczyźnie art. 107 § 1 u.s.p., jest błędna w zakresie, w
którym delikt ten został potraktowany jako oczywista i rażąca obraza przepisów
prawa. Tu Zastępca Rzecznika, odwołując się do wywodu Sądu Dyscyplinarnego
uznał, że przypisany czyn stanowi inne przewinienie służbowe w rozumieniu
wymienionego przepisu. W ostateczności Autor odwołania wniósł o zmianę wyroku
w zaskarżonej części przez wymierzenie obwinionemu sędziemu za przypisane mu
przewinienie dyscyplinarne, na podstawie art. 104 § 3 pkt 4 u.s.p., kary
pozbawienia prawa do stanu spoczynku z prawem do uposażenia.
Na rozprawie odwoławczej Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wniósł o
nieuwzględnienie odwołania obrońcy i poparł wniosek własnego odwołania,
natomiast obrońca oświadczył, że argumenty wniesionego przez niego środka
„straciły aktualność” i wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez wymierzenie
obwinionemu sędziemu kary dyscyplinarnej zawieszenia prawa do podwyższenia
uposażenia, o którym mowa w art. 100 § 3 u.s.p. na okres 3 lat.
Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje.
Zasadny okazał się zarzut obrazy prawa materialnego wysunięty w
odwołaniu Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz ostateczny wniosek obrońcy
w kwestii wymiaru kary dyscyplinarnej wobec sędziego M. C., zgłoszony na
7
rozprawie odwoławczej. Wbrew natomiast deklaracji obrońcy, zarzut wniesionego
przez niego odwołania wymagał oceny, jako że środek ten nie został cofnięty. Nie
doszło więc do sytuacji obligującej odwoławczy Sąd Dyscyplinarny do rozważenia
ewentualności podjęcia decyzji, o której mowa w art. 128 u.s.p. w zw. z art. 432
k.p.k. i leżących u jej podstaw przesłanek. Przytoczone stanowisko ustne autora
odwołania może natomiast świadczyć, że sam dostrzegł on, iż podniesione w tym
środku argumenty są niezasadne, a wniosek o ponowienie postępowania
pierwszoinstancyjnego chybiony.
Rozważając zatem, w pierwszej kolejności, odwołanie obrońcy sędziego,
kontestujące w zarzucie prawidłowość procedowania przez Sąd Apelacyjny-Sąd
Dyscyplinarny (dalej: Sąd Dyscyplinarny) na rozprawie w dniu 23 stycznia 2015 r.,
należało stwierdzić, że w najmniejszym stopniu nie naruszało ono standardu prawa
do obrony obwinionego sędziego w postępowaniu dyscyplinarnym.
Nie ulega wątpliwości, że w postępowaniu dyscyplinarnym sędzia ma prawo
realizować prawo do obrony materialnej (odpierania postawionego mu zarzutu
dyscyplinarnego) także w formie skorzystania z procesowego uprawnienia do
osobistego uczestniczenia w rozprawie dyscyplinarnej. Podkreślenia jednak
wymaga, że udział obwinionego w tej rozprawie nie jest obowiązkowy, co w stanie
prawnym sprzed dnia 1 lipca 2015 r., kiedy orzekał Sąd Dyscyplinarny, istotnie
różniło postępowanie dyscyplinarne i postępowanie karne, w którym obecność
oskarżonego na rozprawie głównej była co do zasady obowiązkowa (art. 374 k.p.k.
w brzmieniu sprzed wejścia w życie ustawy z dnia 27 września 2013 r. – Dz. U.
2013, poz. 1247). Z treści unormowania art. 115 § 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.
– Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2015, poz. 133, dalej u.s.p.)
wynika natomiast (a contrario), że tylko usprawiedliwione niestawiennictwo
obwinionego lub jego obrońcy na rozprawie wstrzymuje rozpoznanie sprawy.
Realizacja, w tej formie, prawa do obrony uzależniona jest zatem, przede
wszystkim, od realnej a nie tylko pozorowanej woli skorzystania przez obwinionego
sędziego z wymienionego uprawnienia (jak z innych przewidzianych ustawą
uprawnień procesowych, np. składania pisemnych oświadczeń, wniosków). Jedynie
więc rzeczywiście usprawiedliwione powody, dla których sędzia nie podjął
aktywności procesowej – w szczególności nie uczestnicząc w rozprawie
8
dyscyplinarnej, mogą przeczyć stwierdzeniu, że w istocie świadomie zrezygnował
on ze skorzystania z omawianych uprawnień, czy też, że wręcz zaniechał
skorzystania z nich po to, by w sposób instrumentalny wykorzystać prawo do
obrony w celu zatamowania postępowania dyscyplinarnego.
Na tym tle Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny nie miał żadnych wątpliwości
co do tego, że Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji dokonał właściwej oceny
postawy procesowej obwinionego sędziego M. C., jak również, że nie dopuścił się
żadnego uchybienia w przeprowadzeniu rozprawy w dniu 23 stycznia 2015 r.
Oceny czynności będących in concreto przedmiotem zarzutu odwoławczego, nie
sposób w szczególności oderwać od oceny przebiegu całości niniejszego
postępowania dyscyplinarnego, zrelacjonowanego na wstępie. Wystarczy
przypomnieć, że od chwili jego podjęcia, po okresie zawieszenia, do chwili
wyrokowania w pierwszej instancji, trwało ono ponad 2 lata, pomimo
podejmowanych wysiłków ustalenia przez Sąd Dyscyplinarny, czy i kiedy obwiniony
sędzia będzie mógł wziąć udział w rozprawie, o której odroczenie lub wstrzymanie
jej wyznaczenia złożono szereg wniosków, wspieranych świadectwami lekarskimi.
Nieudzielanie przez obwinionego informacji w związku z biegiem postępowania, a
wreszcie niestawianie się przez niego na zarządzane przez Sąd badania – przy
równoległym zgłaszaniu się do własnego lekarza psychiatry oraz do lekarza
sądowego w celu potwierdzania otrzymywanych świadectw i przedstawiania ich w
Sądzie – świadczyło więc o instrumentalizowaniu przez obwinionego sędziego
stanu swego zdrowia i o woli niedopuszczenia przez niego do stwierdzenia
rzeczywistych przyczyn, dla których nie stawiał się na rozprawy, żądając za
pośrednictwem obrońcy ich odraczania.
Taka sytuacja zaistniała również na rozprawie w dniu 23 stycznia 2015 r., do
której doszło w stanie sprawy, w którym z powyżej wskazanego powodu nie
zdołano w postępowaniu dyscyplinarnym przeprowadzić badania weryfikującego
możliwość i ewentualną perspektywę uczestniczenia sędziego w rozprawie,
obrońca zaś ponownie złożył wniosek o jej odroczenie, składając świadectwo
wystawione przez lekarza sądowego, stwierdzające niemożność wzięcia w niej
przez sędziego udziału.
9
Rację ma autor odwołania, że takie właśnie świadectwo stanowi – po myśli
art. 128 u.s.p. w zw. z art. 117 § 2a k.p.k. – usprawiedliwienie niestawiennictwa z
powodu choroby. Myli się jednak, gdy przekonuje, że treść tego zaświadczenia
powinna pozostawać poza jakąkolwiek kontrolą Sądu i tym samym decydować o
dalszym sposobie postępowania zgodnie z żądaniem obrony. Prowadzący
rozprawę Sąd Dyscyplinarny ma wszak obowiązek badania rzeczywistych (a nie
pozornych) przyczyn niestawiennictwa obwinionego na rozprawę, i to właśnie w
rozważanej sytuacji uczynił. Argumentacja obrońcy nie może natomiast przekonać
zwłaszcza w obliczu jednoznacznie stwierdzonego w sprawie faktu powtarzającego
się, by nie powiedzieć ustawicznego składania analogicznych zaświadczeń, z treści
których wynikał w zasadzie permanentny stan niezdolności obwinionego sędziego
do stawienia się na rozprawę dyscyplinarną, bez wskazania perspektywy takiego
stanu. Posiłkowanie się więc przez Sąd Dyscyplinarny w ocenie omawianego
zaświadczenia opinią biegłych lekarzy psychiatrów na oczekiwane przez ten Sąd
okoliczności, tyle że sporządzoną na potrzeby toczącego się równolegle przeciwko
sędziemu M. C. postępowania karnego, było w pełni uzasadnione, dając realną i
pewną podstawę dokonania oceny, iż przedłożone zaświadczenie nie
usprawiedliwia w sposób dostateczny nieobecności obwinionego na rozprawie, a co
za tym idzie, nie uzasadnia wniosku o jej odroczenie.
Oceny tej nie może zmienić podnoszony w odwołaniu argument, że opinia ta
nie była tak aktualna na dzień rozprawy, jak zaświadczenie lekarza sądowego,
wystawione na podstawie świadectwa prowadzącego lekarza psychiatry i
osobistego kontaktu z badanym. Opiniującym w dniu 9 stycznia 2015 r. biegłym
znany był fakt leczenia się obwinionego sędziego z powodu jego stanu
psychicznego, stanowiący przeszkodę prowadzenia rozprawy, a jak wspomniano,
zaświadczenia analogiczne do wystawionego przed rozprawą dyscyplinarną z dnia
23 stycznia 2015r., wystawiane były regularnie także w okresie wcześniejszym, w
tym również w czasie – co wymaga podkreślenia – gdy opiniowali biegli lekarze
psychiatrzy (zob. w dołączonej do odwołania historii choroby ze Specjalistycznej
Przychodni Lekarskiej m.in. zapisy z dnia 16 grudnia 2014 r. o treści „L-4 19.12.14.-
19.01.15.” oraz z dnia 20 stycznia 2015 r. o treści „L-4 20.I.-19.II.15 r.”).
10
Z tej perspektywy nie można też przywiązywać nadmiernej wagi do
wskazanej przez obrońcę okoliczności, że wspomniani biegli lekarze psychiatrzy
nie zapoznali się z pełną dokumentacją leczenia obwinionego sędziego. Skoro
biegli swą opinię poprzedzili przeprowadzeniem jego badania, w tym odebraniem
od niego wywiadu, a obrońca nawet nie podnosi, by w okresie poprzedzającym
rozprawę w dniu 23 stycznia 2015 r. rozpoznania lekarskie i przebieg choroby
sędziego odbiegały od danych, którymi dysponowali biegli, to nie ma podstaw do
podważenia ich wniosków. Z kolei, wskazywany przez skarżącego fakt
hospitalizacji obwinionego w okresie od dnia 10 lutego 2015 r. do dnia 23 lutego
2015 r., jako podważający zasadność opinii, o tyle nie ma wpływu na jej ocenę, że
miał on miejsce zarówno już po jej wydaniu, jak i przede wszystkim po terminie
rozprawy, o której odroczenie wnosił obrońca.
Jednocześnie należy zaakcentować, że w prezentowanej ocenie utwierdzają
Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny także fakty zaistniałe w toku postępowania
drugoinstancyjnego. Mianowicie, pierwsza rozprawa dyscyplinarna, wyznaczona na
dzień 10 lipca 2015 r. została odroczona wobec tego, że obwiniony sędzia
przebywał w szpitalu na leczeniu psychiatrycznym w okresie od dnia 7 lipca 2015 r.
do dnia 30 lipca 2015 r. Kolejna rozprawa, wyznaczona na dzień 30 września 2015
r. również nie odbyła się, ponieważ obrońca przedłożył zaświadczenie lekarza
sądowego, stwierdzające niemożność stawienia się na nią obwinionego, deklarując
zarazem, że obwiniony podtrzymuje chęć osobistego uczestniczenia w rozprawie.
Dopuszczony z kolei przez Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny dowód z opinii
dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy przeprowadzili badanie obwinionego
oraz dysponowali pełną dokumentacją dotyczącą jego leczenia, w tym i danymi z
obu jego hospitalizacji, wykazał zaś, że stan zdrowia obwinionego sędziego nie
sprzeciwia się jego uczestniczeniu w rozprawie dyscyplinarnej. Wreszcie konieczne
jest podkreślenie, że obwiniony stawił się przed Sądem Najwyższym-Sądem
Dyscyplinarnym na rozprawie w dniu 29 stycznia 2016 r. (wówczas z kolei był
nieobecny jego obrońca). Na rozprawie tej sędzia zajął w sprawie własne
stanowisko, jednak oświadczył zarazem, że z uwagi na stan swojego zdrowia
(zwłaszcza psychicznego, choć opisał również inne, ujawnione aktualnie,
dolegliwości kręgosłupa) upatruje realizacji swojego prawa do obrony nie we
11
własnej obecności na rozprawie, lecz wyłącznie w uczestnictwie jego obrońcy; to on
bowiem jest w stanie najpełniej wyrazić jego interesy.
Wszystkie te okoliczności prowadzą do stwierdzenia, że sędzia M. C. w
istocie zrezygnował z wzięcia udziału w rozprawie głównej pomimo tego, że żadna
rzeczywista przyczyna, tkwiąca w stanie jego zdrowia, nie usprawiedliwiała
domagania się jej odroczenia. Skoro tak, to nie może być mowy o tym, by
prowadząc rozprawę pod nieobecność obwinionego w dniu 23 stycznia 2015 r.,
Sąd Apelacyjny-Sąd Dyscyplinarny uchybił wskazanym w odwołaniu przepisom
prawa, a co za tym idzie, by naruszył prawo do obrony obwinionego w
postępowaniu dyscyplinarnym. Można dodać, choć obrońca tego nie podnosi, że do
naruszenia tego prawa nie doszło również w związku odmową odroczenia tejże
rozprawy w celu umożliwienia obwinionemu złożenia wniosków dowodowych.
Należy bowiem podzielić stanowisko Sądu I instancji, że ocena przebiegu
postępowania dyscyplinarnego, zwłaszcza brak jakiejkolwiek aktywności
procesowej sędziego w przeciągu wielu miesięcy jego trwania (także brak
wcześniejszego w tym względzie stanowiska obrońcy), nie uzasadniał poglądu co
do zaistnienia rzeczywistej intencji podjęcia obrony w tej formie na ostatniej
rozprawie.
Zarazem Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny nie dostrzegł w zaskarżonym
wyroku żadnych innych uchybień mogących mieć wpływ na jego treść. W
nawiązaniu do uwag zawartych w samym tylko uzasadnieniu odwołania Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego trzeba zaznaczyć, że będący przedmiotem osądu czyn
o szczegółowo przytoczonym opisie został przez Sąd Apelacyjny-Sąd
Dyscyplinarny przypisany jako przewinienie dyscyplinarne stanowiące jednocześnie
przestępstwo z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Nie ulega wątpliwości, że
popełnienie przez sędziego deliktu dyscyplinarnego o znamionach przestępstwa
jest równoznaczne z należącym do kategorii najpoważniejszych, uchybieniem
godności urzędu sędziego, o którym mowa w art. 107 § 1 u.s.p. Stanowisko takie
zajął Sąd Dyscyplinarny, a uzasadniając je trafnie wskazał, że rażące lekceważenie
porządku prawnego, jakim jest popełnienie umyślnego przestępstwa stwierdzonego
prawomocnym wyrokiem sądu powszechnego, jest zachowaniem niegodnym
sędziego, którego ze względu na pełnioną funkcję powinien cechować nieskazitelny
12
charakter i który jest w szczególny sposób zobowiązany do przestrzegania jego
zasad. Uznanie przy tym przez Sąd Dyscyplinarny, że omawiane zachowanie
przejawiało się również w rażącym i oczywistym naruszeniu przepisów prawa
wynikało, jak się zdaje, z utożsamienia tego naruszenia – które wszak przejawia się
w uchybieniu przez sędziego konkretnym obowiązkom służbowym – z
wykroczeniem przeciwko obowiązkom wynikającym z ustawy – Prawo o ustroju
sądów powszechnych, bliżej zresztą przez ten Sąd niesprecyzowanym. Taka ocena
była bez wątpienia wadliwa, ale uznać trzeba, że nie miała ona wpływu na treść
zaskarżonego wyroku, skoro w jego treści prawidłowo określono przypisane
obwinionemu sędziemu przewinienie dyscyplinarne, a charakter tego przewinienia
jest ewidentny i nie nasuwa żadnych wątpliwości, także w świetle przeważającego
wątku uzasadnienia tego orzeczenia.
Kontrolując zaskarżony wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze, Sąd
Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny uznał, że wymierzona nim kara dyscyplinarna nie
nosiła cech surowości rażącej. Trafnie podkreślił Sąd Dyscyplinarny, że popełnienie
przez sędziego przewinienia dyscyplinarnego o znamionach przestępstwa
umyślnego, którego dokonanie stwierdzono prawomocnym wyrokiem w
postępowaniu karnym, z reguły pociąga za sobą ocenę, iż sędzia utracił kwalifikacje
do sprawowania urzędu, jako że fakt ten podważa wiarygodność sędziego i
publiczne zaufanie do wykonywania przez niego funkcji. Słusznie przy tym
zaakcentował, że nie można wyobrazić sobie wiarygodnego i odpowiedzialnego
wymierzania sprawiedliwości przez sędziego, który sam w sposób rażący narusza
prawo, popełniając przewinienie dyscyplinarne wyczerpujące znamiona umyślnego
przestępstwa. W rozważanej przez Sąd pierwszej instancji sytuacji, tyleż mało
możliwe, co wprost bezcelowe było poszukiwanie przesłanek przemawiających za
wymierzeniem obwinionemu sędziemu innej kary dyscyplinarnej, niż – aktualna na
datę wydania zaskarżonego wyroku – kara złożenia sędziego z urzędu.
Ocena tej części wyroku, zaskarżonej przez Zastępcę Rzecznika
Dyscyplinarnego, przemawia natomiast za trafnością wyrażonego w jego odwołaniu
poglądu, że rozstrzygnięcie to jawi się obecnie jako dotknięte wadą obrazy prawa
materialnego – art. 109 § 1 pkt. 5 u.s.p., do której powstania doszło w sposób
obiektywny już po wydaniu tego orzeczenia. Z ustaleń poczynionych w związku z
13
treścią odwołania przez Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny wynika bowiem, że w
sytuacji prawnej obwinionego sędziego nastąpiła zmiana polegająca na tym, iż
uchwałą Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 6 lutego 2015 r., która uprawomocniła
się w dniu 24 kwietnia 2015 r., sędzia M. C. został – z dniem 18 sierpnia 2014r. –
przeniesiony w stan spoczynku ze względu na niemożność pełnienia obowiązków
sędziowskich, spowodowaną chorobą (k. 23 i k. 34 akt SN).
Uwzględnienie tego faktu, z jednej strony, oczywiście nie miało wpływu na
przyjęte w sprawie ustalenie o popełnieniu przez obwinionego przewinienia
dyscyplinarnego stanowiącego przestępstwo umyślne, a przez to uchybiającego
godności sędziego (art. 104 § 2 i 3 u.s.p.). Z drugiej natomiast oznacza, iż
wymierzona mu kara dyscyplinarna złożenia sędziego z urzędu nie znajduje
obecnie podstawy w wymienionym powyżej przepisie art. 109 § 1 pkt. 5 u.s.p.
Wobec sędziów w stanie spoczynku obowiązuje bowiem unormowanie art. 104 § 3
u.s.p., które przewiduje inny, uzasadniony specyfiką tego statusu, katalog kar
dyscyplinarnych, niż określony względem sędziów czynnie pełniących służbę.
Kontrola zaskarżonej części wyroku musiała zatem doprowadzić do niezbędnej,
zgodnej z wymienionym przepisem prawa korekty.
Trafnie podnosi w odwołaniu Zastępca Rzecznika, że odpowiednikiem
najsurowszej kary dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu, którą orzeczono
wobec obwinionego, jest wobec sędziego w stanie spoczynku kara pozbawienia
prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia (art. 104 § 3 pkt. 4
u.s.p.). Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny nie podzielił jednak stanowiska
skarżącego, że tę właśnie karę należy uznać za adekwatną do przypisanego
sędziemu w stanie spoczynku M. C. przewinienia dyscyplinarnego, popełnionego w
trakcie wykonywania przez niego czynnej służby sędziowskiej. Przyjęcie takiego
stanowiska raziłoby bowiem automatyzmem, skutkującym niedopuszczalnym
pominięciem szeregu okoliczności mających wpływ na ferowanie sprawiedliwej kary
dyscyplinarnej, także tych, które pozostawały poza uwagą Sądu Apelacyjnego-
Sądu Dyscyplinarnego.
W nawiązaniu wypada przypomnieć, że zasadnicza, by nie powiedzieć
jedyna (poza odnotowaną karalnością sędziego za przewinienie służbowe)
okoliczność, jaka zaważyła na wymierzeniu obwinionemu kary złożenia sędziego z
14
urzędu sprowadzała się do stwierdzenia przez Sąd Dyscyplinarny, że nie do
pogodzenia z autorytetem i społecznym zaufaniem do wymiaru sprawiedliwości
byłoby dopuszczenie do sytuacji, w której wymierzać sprawiedliwość miałby sędzia
prawomocnie skazany wyrokiem sądu powszechnego za umyślne przestępstwo, a
wobec tego, że obwiniony utracił kwalifikacje do sprawowania urzędu sędziego.
Uznając to stanowisko za co do zasady słuszne, nie sposób wobec tego nie
zwrócić uwagi na odmienność skutków opisanego skazania sędziego, który nadal
sprawuje urząd – co bez wątpienia przynosi wyjątkowo drastyczne szkody dla
wizerunku, autorytetu i zaufania do wymiaru sprawiedliwości – oraz sędziego, który
nie jest już sędzią orzekającym. Odmienność tych skutków, i to właśnie w ujęciu
zobrazowanym przez Sąd Dyscyplinarny, jest ewidentna: sędzia w stanie
spoczynku nie rozpoznaje przecież spraw, nie wydaje orzeczeń, pozostaje na
marginesie życia zawodowego a nierzadko i społecznego. Wprawdzie więc nadal
musi go charakteryzować nieskazitelność, związana zwłaszcza z nienagannością
postępowania i dbałością o prestiż urzędu, ale nie można mieć wątpliwości, że
skaza na jego wizerunku, jaka powstała za sprawą dopuszczenia się rozważanego
tu deliktu dyscyplinarnego jeszcze w trakcie pełnienia czynnej służby sędziowskiej,
w omawianym aspekcie traci na wyrazistości i znaczeniu. Co za tym idzie, fakt ten
nie może pozostać bez wpływu na ostateczny wynik ważenia kary dyscyplinarnej za
popełniony przez sędziego M. C. delikt; głębsza zatem, niż przyjęta dotąd jego
ocena, podobnie jak innych ujawnionych w sprawie okoliczności, jest oczywiście
niezbędna.
Okolicznością obciążającą wymiar kary dyscyplinarnej jest przyjęte w
sprawie ustalenie o umyślnym charakterze popełnionego przez obwinionego
sędziego deliktu dyscyplinarnego, bez wątpienia zwiększającym stopień jego
szkodliwości. Należało jednak uwzględnić i to, że owa umyślność w działaniu,
polegającym na posłużeniu się przez sędziego w różnych urzędach tym samym,
dotyczącym nabycia samochodu za granicą dokumentem z podrobionym podpisem
sprzedającego i zawierającym nieprawdziwe dane, nie przybrała postaci zamiaru
bezpośredniego – wymagającego potępienia w stopniu najwyższym, lecz zamiaru
ewentualnego. Nie sposób przy tym nie dostrzec, że właśnie ta okoliczność (między
innymi, dotyczącymi czynu sprawcy korzystającego z usługi poleconego
15
pośrednika) legła u podstaw wymierzenia M. C. przez sąd powszechny wprost
najłagodniejszej rodzajowo kary, przewidzianej za typ przypisanego mu czynu
zabronionego, i to w stosunkowo niewielkim rozmiarze 80 stawek dziennych
grzywny (licząc po 50 zł za stawkę).
Rzecz jasna, Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny nie stracił z pola widzenia
długotrwałości niniejszego postępowania dyscyplinarnego (podjętego w 2012 r.),
wynikłej z omówionego wcześniej zachowania obwinionego w tymże postępowaniu.
Ocena owego zachowania nie zmienia jednak tego obiektywnego faktu, że
rozważany delikt miał miejsce 11 lat temu, a więc w dalekiej stosunkowo
przeszłości. Wprawdzie stosownie do treści art. 108 § 4 u.s.p. do przedawnienia
dyscyplinarnego w niniejszej sprawie nie doszło (karalność czynu określonego w
art. 270 § 1 k.k. ustałaby z dniem 4 marca 2020 r.), ale nie sposób z kolei
abstrahować od faktu, że „równoległe” skazanie sędziego M. C. wyrokiem sądu
karnego – przesądzające stwierdzenie o jego karalności za umyślne przestępstwo
– uległo blisko 2 lata temu, bowiem z dniem 26 kwietnia 2014 r., zatarciu z mocy
prawa (art. 107 § 4a k.k.), gdyż obwiniony wykonał orzeczoną tym wyrokiem karę
grzywny w dniu 26 kwietnia 2013 r. (k. 133 akt SN).
Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny miał również na względzie okoliczność, że
dobre imię obwinionego sędziego, a co za tym idzie i Sądu Rejonowego, w którym
pełnił służbę w dacie popełnienia przypisanego mu deliktu, uległo wówczas tym
większemu nadszarpnięciu, iż w Sądzie tym dopuścił się on następnie przewinienia
służbowego, polegającego na podjęciu czynności orzeczniczych, pomimo uchwały
zawieszającej go w czynnościach służbowych, w związku z udzieleniem zgody na
pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej akurat za czyn będący przedmiotem
rozpoznania w niniejszym postępowaniu dyscyplinarnym. Zauważyć jednak należy,
iż za to przewinienie obwiniony, w okresie gdy sprawował jeszcze urząd sędziego,
poniósł karę dyscyplinarną przeniesienia na inne miejsce służbowe, natomiast
postępowanie karne o wiążące się z popełnieniem tego deliktu, zarzucane mu
przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. zostało, jak ustalił Sąd Najwyższy-Sąd
Dyscyplinarny, prawomocnie zakończone wyrokiem Sądu Okręgowego w […] z
dnia 19 stycznia 2016 r., Ka …/15. Orzeczeniem tym utrzymano w mocy wyrok
Sądu Rejonowego w […] z dnia 24 lipca 2015r., K …/13, którym warunkowo
16
umorzono postępowanie karne wobec M. C. o czyn, który został zakwalifikowany
jako przestępstwo nieumyślne z art. 231 § 3 k.k. (k. 138-155; k. 156-164; 182).
Wolno zatem powiedzieć, że pierwotna szkoda wywołana popełnieniem przed laty
rozważanego w niniejszej sprawie przewinienia, obecnie nie wywiera skutków tak
daleko idących, z punktu widzenia uszczerbku na godności sędziego oraz
autorytecie wymiaru sprawiedliwości, które nakazywałyby stwierdzenie, iż w jego
szeregach nie powinien pozostawać sędzia o ocenianym w sprawie, ówczesnym
nastawieniu do reguł porządku prawnego, pomimo jego przeniesienia w stan
spoczynku.
Zestawienie przytaczanych okoliczności zdaniem Sądu Najwyższego-Sądu
Dyscyplinarnego przekonuje, że wymierzenie obwinionemu najsurowszej kary
dyscyplinarnej, kary o charakterze eliminacyjnym – w sytuacji, gdy nie jest już
czynnym sędzią i gdy jego niegodny czyn, za popełnienie którego poniósł
konsekwencje karne, z dużym prawdopodobieństwem zatarł się również w pamięci
społecznej – raziłoby nadmierną, nieadekwatną do aktualnej sytuacji sędziego oraz
do wagi i skutków popełnionego deliktu surowością.
W stanowisku tym tylko utwierdza Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny ocena
sytuacji osobistej obwinionego. Jak wspomniano, powodem decyzji Krajowej Rady
Sądownictwa o przeniesieniu sędziego M. C. w stan spoczynku, podjętej przed
prawomocnym zakończeniem niniejszego postępowania dyscyplinarnego, był stan
zdrowia sędziego, który w sposób trwały uniemożliwiał mu pełnienie służby od dnia
18 sierpnia 2014 r. (wcześniej sędzia przez dłuższy czas korzystał ze zwolnień
lekarskich). Ustalony tym rozstrzygnięciem fakt nie pozostaje w sprzeczności z
prezentowaną powyżej oceną wykorzystywania przez obwinionego choroby w
przebiegu niniejszego postępowania. Obiektywnie rzecz biorąc, stan zdrowia
sędziego potwierdzony dokumentacją lekarską oraz przez Lekarza Orzecznika ZUS
(k. 13, k. 23), tak czy inaczej stawia pod znakiem zapytania potencjalność podjęcia
przez niego pracy, a jego wiek widoków tych w żadnym stopniu nie polepsza.
Trzeba przy tym dodać, że stan zdrowia sędziego M. C. obecnie wręcz uległ
jeszcze pogorszeniu w związku z pojawieniem się u niego kolejnej choroby, tym
razem typu somatycznego. Trudno więc nie dostrzec, że pozbawienie go stanu
spoczynku wraz z prawem do uposażenia zwiększałoby dolegliwość tej kary
17
dyscyplinarnej wobec obwinionego, w stopniu nieuzasadnionym zaktualizowaną
oceną rozważanego przewinienia dyscyplinarnego oraz innych, poniesionych już
przez sędziego konsekwencji jego popełnienia.
Z powyższych powodów Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny uznał, że jedyną
sprawiedliwą, wobec sędziego w stanie spoczynku M. C., karą dyscyplinarną
będzie kolejna pod względem surowości kara przewidziana w ustawie, tj. określona
przepisem art. 104 § 3 pkt. 3 u.s.p. Zważywszy na omówione okoliczności
obciążające, Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny nie miał wątpliwości, że karę tę –
przy przewidzianej możliwości zawieszenia podwyższenia uposażenia, o którym
mowa w art. 100 § 3 u.s.p., na okres od roku do trzech lat – należy wymierzyć na
okres maksymalny.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy-Sąd Dyscyplinarny orzekł, jak w
wyroku.
kc