Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 14/15
UCHWAŁA
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
Dnia 25 lutego 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Waldemar Płóciennik (przewodniczący)
SSN Tomasz Artymiuk
SSN Małgorzata Gierszon
SSN Jerzy Grubba
SSN Rafał Malarski (sprawozdawca)
SSN Jarosław Matras
SSN Andrzej Ryński
Protokolant Michał Dymiński
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Lucjana Nowakowskiego
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 25 lutego 2016 r.,
przedstawionego na podstawie art. 60 § 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o
Sądzie Najwyższym (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 499 ze zm.) przez Pierwszego
Prezesa Sądu Najwyższego wniosku z dnia 9 października 2015 r. (BSA II – 4110 –
5/15) o rozstrzygnięcie występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego
rozbieżności w wykładni prawa w zakresie następującego zagadnienia prawnego:
„Czy wstrzymanie biegu terminu przedawnienia karalności
(art. 104 § 1 k.k.) następuje z momentem skierowania do sądu
dyscyplinarnego wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego
lub prokuratora do odpowiedzialności karnej, czy też dopiero z
momentem uprawomocnienia się uchwały odmawiającej takiego
zezwolenia?”
podjął uchwałę:
2
Wstrzymanie biegu terminu przedawnienia karalności (art. 104
§ 1 k.k.) następuje z dniem skierowania do sądu dyscyplinarnego
wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego albo prokuratora
do odpowiedzialności karnej.
UZASADNIENIE
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, występując w trybie art. 60 § 1 ustawy
o Sądzie Najwyższym (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 499 ze zm.), wskazał na
rozbieżności w wykładni prawa, które powstały w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
We wniosku przedstawił dwie wykluczające się orzecznicze koncepcje
interpretacyjne dotyczące chwili, z którą następuje spoczywanie biegu
przedawnienia co do przestępstwa popełnionego przez osobę będącą
beneficjentem immunitetu formalnego. Według pierwszej spoczywanie biegu
przedawnienia następuje z momentem uprawomocnienia się uchwały odmawiającej
takiego zezwolenia, według drugiej następuje ono z momentem skierowania do
sądu dyscyplinarnego wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego lub
prokuratora do odpowiedzialności karnej. Posiłkowo wskazał też na koncepcję
doktrynalną, zgodnie z którą spoczywanie biegu przedawnienia następuje z
momentem pojawienia się przesłanki zatrzymania, tymczasowego aresztowania lub
skierowania postępowania przeciwko osobie chronionej immunitetem; okoliczności
te mają miejsce wówczas, gdy korzystający z immunitetu uzyskuje status osoby
podejrzanej.
Przechodząc do zwięzłego przedstawienia argumentacji zawartej we
wniosku, zauważyć należy, iż rozbieżność w orzecznictwie Sądu Najwyższego
wynika z odmienności koncepcji zaprezentowanych z jednej strony w uchwale Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07
(OSNKW 2007, z. 11, poz. 84), w postanowieniu Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 10 stycznia 2008 r., SNO 84/07 (OSNSD 2008, poz. 1) oraz
w wyroku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 10 czerwca 2008 r.,
SNO 40/08 (OSNSD 2008, poz. 59), z drugiej w postanowieniu Sądu Najwyższego
z dnia 18 lutego 2015 r., V KK 296/14 (OSNKW 2015, z. 6, poz. 52).
3
W uchwale Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 30 sierpnia
2007 r. zanegowano pogląd, zgodnie z którym wstrzymanie biegu przedawnienia
karalności następuje już z momentem popełnienia przestępstwa przez osobę
posiadającą immunitet formalny i trwa aż do czasu prawomocnego wyrażenia
zgody na pociągnięcie jej do odpowiedzialności karnej. Jak stwierdzono, wykładnia
taka wiązałaby się z szeregiem paradoksów, prowadząc w efekcie do przypadków,
w których przestępstwa popełnione przez sędziów nie ulegałyby w ogóle
przedawnieniu. Warto przytoczyć in extenso wyrażone w uchwale stanowisko:
„Odnosząc te okoliczności do sytuacji sędziego należy wskazać, że przy takim
odczytywaniu treści art. 104 § 1 k.k. w zw. z art. 80 § 1 Prawa o u.s.p. spoczywanie
biegu przedawnienia mogłoby trwać, nawet w odniesieniu do drobnych występków,
przez czas od powołania danej osoby na stanowisko sędziego (ukończenia przez
nią 29 lat – zgodnie z treścią art. 61 § 1 pkt 5 Prawa o u.s.p.) do chwili jej śmierci.
Spoczywanie biegu przedawnienia zachodziłoby w sytuacji, gdy jeszcze nikt nie
powoływał się na istnienie immunitetu formalnego i nawet nikt nie przewidywał
możliwości odwołania się do tego immunitetu w przyszłości. Zatem spoczywanie
biegu przedawnienia zależałoby od okoliczności, która w tej sytuacji miałaby w
istocie charakter czysto abstrakcyjnej, a nie realnej przeszkody prawnej. Takie
właśnie rozumienie immunitetu, jako czysto abstrakcyjnej, a nie realnej przeszkody
prawnej, stwarzałoby stan permanentnej niepewności co do statusu prawnego
określonej grupy podmiotów i byłoby, zdaniem Sądu Najwyższego, nie do
pogodzenia ze wskazanymi wyżej założeniami aksjologicznymi Kodeksu karnego,
praktycznie zrównując – w aspekcie niemożności przedawnienia – nawet
najdrobniejsze występki popełnione przez tę grupę podmiotów z przestępstwami o
najpoważniejszym charakterze, w odniesieniu do których wyłączono stosowanie
dobrodziejstwa tej instytucji”. W tejże uchwale Sąd Najwyższy, określając, z jakim
momentem następuje wstrzymanie biegu terminu przedawnienia karalności, nie
przychylił się także do poglądu, że jest nim chwila złożenia wniosku o zezwolenie
na pociągnięcie sędziego lub prokuratora do odpowiedzialności karnej. Jak
wskazano „Zobowiązanie oskarżyciela publicznego do takiego zachowania wynika
bowiem z zasady legalizmu (art. 10 § 1 k.p.k.). Takie uregulowanie powinno zatem
usunąć wszelkie obawy, że spoczywanie biegu przedawnienia w sprawach
4
publiczno – skargowych może się przeciągać (por. K. Marszał, op. cit., s. 90). To
założenie jest jednak zbyt idealistyczne. Nie można bowiem wykluczyć, że
oskarżyciel publiczny dysponując ustaleniami co do sprawstwa sędziego nie
wystąpi o uchylenie immunitetu sędziego, kierując się względami
oportunistycznymi. Nie można pominąć i takiej oto okoliczności, że inne osoby
dysponujące dowodami o popełnieniu przez sędziego przestępstwa ściganego z
oskarżenia publicznego, nie ujawnią tych dowodów, dążąc do «szachowania»
sędziego, czy wręcz do szantażowania go tymi dowodami w przyszłości, mając
świadomość, że – przy wykładni odmiennej od przyjętej w niniejszym orzeczeniu –
to właśnie one mogą swym działaniem niejako bezterminowo udaremniać
rozpoczęcie biegu, a w rezultacie i samo powstanie przedawnienia”. Sąd
Najwyższy zauważył wówczas również, że sytuacja, gdy oskarżyciel publiczny nie
występuje o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, nie
różni się od sytuacji, gdy w przypadku przestępstw wnioskowych lub ściganych z
oskarżenia prywatnego brak jest wniosku albo oskarżenia prywatnego, mimo
istnienia podstaw faktycznych do ich sporządzenia. Skoro „zatem w przypadku
braku wniosku albo oskarżenia prywatnego, zgodnie z treścią art. 104 § 1 in fine
k.k. nie następuje wstrzymanie biegu przedawnienia, to również zaniechanie
prokuratora w sprawach publicznoskargowych nie powinno powodować
negatywnych konsekwencji dla sprawcy – sędziego. Zatem sam fakt ujawnienia
dowodów pozwalających na ustalenie, że sprawcą czynu zabronionego ściganego
z oskarżenia publicznego jest sędzia, nie może być uznany za materializację
przeszkody prawnej, skutkującej wstrzymanie biegu przedawnienia w tego rodzaju
sprawach”. W konsekwencji, Sąd Najwyższy odwołał się do treści przepisu art. 80 §
1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz. U. z
2015 r., poz. 133 ze zm., cyt. dalej jako u.s.p.), stwierdzając, że dopiero „określona
decyzja sądu dyscyplinarnego jest newralgicznym punktem postępowania w
przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej
sądowej. Należy zatem przyjąć, że z przepisu art. 104 § 1 k.k. w powiązaniu z
przepisem art. 80 § 1 u.s.p. wynika, iż przeszkoda prawna – w postaci
sędziowskiego immunitetu formalnego – wywołująca spoczywanie okresu
przedawnienia, zachodzi wtedy, gdy sąd dyscyplinarny w sposób prawomocny
5
odmówi zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. Od tego
bowiem momentu decyzja sądu dyscyplinarnego staje się niepodważalna i nabiera
mocy prawnej. Wobec tego, z tą właśnie chwilą realne jest «zasłonięcie się» przez
sędziego przed odpowiedzialnością karną posiadanym przezeń immunitetem”.
Powyższy pogląd – co już wcześniej odnotowano - został zaaprobowany w
postanowieniu Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 10 stycznia 2008
r., SNO 84/07, oraz w wyroku Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia
10 czerwca 2008 r., SNO 40/08.
Odmienną koncepcję – jak zauważa Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego -
przyjęto w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2015 r., V KK
296/14, gdzie opowiedziano się za poglądem, zgodnie z którym w przypadku
immunitetu formalnego wstrzymanie biegu terminu przedawnienia karalności (art.
104 § 1 k.k.) następuje z momentem skierowania do sądu dyscyplinarnego wniosku
o zezwolenie na pociągnięcie osoby objętej immunitetem do odpowiedzialności
karnej. W uzasadnieniu postanowienia poddano krytyce pogląd i argumentację
zawartą w uchwale z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07, stwierdzając m.in., że
„zwłoka z wystąpieniem o zezwolenie na ściganie nie wstrzymuje przecież
przedawnienia karalności przestępstwa, które biegnie od czasu jego popełnienia
(art. 101 § 1 in principio k.k.) i z tego punktu widzenia opieszałość w złożeniu
wniosku nie działa na niekorzyść sprawcy. Przede wszystkim jednak zauważyć
trzeba, że zaniechanie złożenia wniosku o uchylenie immunitetu formalnego, gdy
tylko zaistnieją przesłanki do przedstawienia zarzutu popełnienia przestępstwa,
stanowiłoby naruszenie przez oskarżyciela publicznego zasady legalizmu (art. 10 §
1 i art. 13 k.p.k.). Sięganie po przytoczony wyżej argument w wykładni przepisów
prawa, zmierzający do nadania istotnego znaczenia woli oskarżyciela w sytuacji,
gdy jest on zobowiązany do określonego postąpienia, nie jest metodologicznie
trafne. Miarodajne natomiast powinno być prawidłowe rozpoznanie i
zinterpretowanie stadium procesowego, w którym przepis ustanawiający immunitet
formalny stwarza przeszkodę prawną. Wykazano wyżej, że pojawia się ona wtedy,
gdy oskarżyciel publiczny, nie mając możliwości wydania postanowienia o
przedstawieniu zarzutu, składa wniosek do sądu dyscyplinarnego o zezwolenie na
ściganie (…). Nie można zgodzić się z założeniem, a tym bardziej twierdzeniem, że
6
termin przedawnienia upływa w okresie, w którym nie wolno prowadzić innych
czynności procesowych poza wymienionymi w art. 17 § 2 k.p.k. Konsekwencją
przeciwnego stanowiska byłoby wyłonienie się niespójności modelu postępowania
karnego z prawem materialnym. Wszak przeszkoda natury prawnej w toczeniu się
procesu nie może „wycinać” czasu jej trwania z terminu przedawnienia, który
odnosi się do wszystkich przestępstw danego typu i do wszystkich podmiotów
podlegających odpowiedzialności karnej. Tak pojętej niespójności przeciwdziała
właśnie konstrukcja prawna spoczywania biegu przedawnienia. Stąd też termin
przedawnienia, zatrzymany wnioskiem oskarżyciela o zezwolenie na ściganie,
będzie biegł dalej od dnia udzielenia zezwolenia albo pozostanie nadal w stanie
spoczywania, jeśli wniosek nie zostanie uwzględniony, co z kolei pociągnie
obowiązek umorzenia postępowania (art. 17 § 1 pkt 10 k.p.k.)”. Zaznaczono
również, że „w oczekiwaniu na rozpoznanie wniosku o zezwolenie na ściganie,
mogłoby dojść in concreto do upływu terminu przedawnienia uściślonego w art. 101
§ 1-4 k.k. Wtedy, nawet po uzyskaniu zezwolenia, oskarżyciel nie mógłby już wydać
postanowienia o przedstawieniu zarzutu. Musiałby natomiast umorzyć
postępowanie z powodu przedawnienia. Byłby to kolejny efekt odsłaniający brak
kompatybilności systemowej między prawem materialnym i procesowym, której
faktycznie zapobiega norma wyrażona w art. 104 § 1 k.k.”. W końcu odwołano się
do wykładni funkcjonalnej i istoty immunitetu formalnego, która „sprowadza się do
udzielenia ochrony osobom pełniącym określone funkcje publiczne przed
instrumentalnym inicjowaniem wobec nich postępowań karnych. Instytucja ta nie
służy innym celom, nie zmienia, co oczywiste, zasad odpowiedzialności karnej
ponoszonej przez te osoby, a tym samym nie wpływa na terminy przedawnienia
karalności przestępstw, których byliby sprawcami. Dlatego też, z mocy ustawy
procesowej czas oczekiwania na zezwolenie na pociągnięcie ich do
odpowiedzialności karnej odlicza się od terminu przedawnienia, co jasno wynika z
brzmienia art. 104 § 1 k.k.”.
Za historycznie najstarszy uznać należy pogląd, zgodnie z którym
wstrzymanie biegu przedawnienia karalności następuje już z momentem
popełnienia przestępstwa przez osobę posiadającą immunitet formalny i trwa aż do
czasu prawomocnego wyrażenia zgody na pociągnięcie jej do odpowiedzialności
7
karnej. Był on już prezentowany na gruncie Kodeksu karnego z 1932 r. – tak m.in.:
L. Peiper, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1936, s. 213; K. Marszał,
Spoczywanie terminu przedawnienia (RPEiS 1966, nr 2, s. 88) oraz na gruncie
Kodeksu karnego z 1969 r. – K. Marszał, Przedawnienie w prawie karnym,
Warszawa 1972, s. 181 – 182 i s. 192. Myśl tę kontynuowali W. Daszkiewicz,
Prawo karne procesowe – zagadnienia ogólne, t. I, Bydgoszcz 2000, s. 154 – 155;
R. Kmiecik, Przedawnienie karalności (w:) M. Jeż – Ludwichowska, A. Lach (red.),
System Prawa Karnego Procesowego, t. IV. Dopuszczalność procesu, Warszawa
2015, s. 870 – 871; R. Kmiecik, Spoczywanie przedawnienia karalności
przestępstw (PiP 2010, z. 9, s. 10); M. Kulik, Początek okresu spoczywania biegu
terminu przedawnienia karalności w związku ze względnym immunitetem
procesowym na przykładzie sędziowskiego immunitetu formalnego (WPP 2012, nr
4, s. 203 i n.). Pogląd ten nie jest jednak reprezentowany w orzecznictwie Sądu
Najwyższego.
Słusznie wskazano we wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, że
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07, spotkała się z
zasadniczą krytyką doktryny – zob. M. Kulik, Początek okresu spoczywania biegu
terminu przedawnienia karalności w związku ze względnym immunitetem
procesowym na przykładzie sędziowskiego immunitetu formalnego (WPP 2012, nr
4, s. 204-205); tenże, Przedawnienie karalności i przedawnienie wykonania kary w
polskim prawie karnym, Warszawa 2014, s. 453-455; R. Kmiecik, Glosa do uchwały
SN z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07 (PiP 2008, nr 7, s. 131-132); K. Marszał,
Glosa do uchwały Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 30 sierpnia
2007 r., SNO 44/07 (WPP 2008, nr 3, s. 111); K. Sychta, Okres spoczywania biegu
terminu przedawnienia karalności przestępstw popełnionych przez osoby chronione
względnym immunitetem procesowym (w:) A. Przyborowska – Klimczak, A.
Taracha (red.), Iudicium et Scientia. Księga jubileuszowa Profesora Romualda
Kmiecika, Warszawa 2011, s. 181-183. Krytykę opierano na argumentach
wskazujących na nienależyte rozważenie istoty instytucji spoczywania biegu
przedawnienia.
Autor wniosku dostrzegł także wypowiedzi aprobujące stanowisko
zaprezentowane w uchwale z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07 – zob. W.
8
Wróbel, Glosa do uchwały SN z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07 (PiP 2008, nr
7, s. 140); W. Kozielewicz, Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów. Komentarz,
Warszawa 2005, s. 58; A. Wąsek (w:) M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L.
Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, t. II, Gdańsk 2000, s. 318; W.
Michalski, Immunitety w polskim procesie karnym, Warszawa 1970, s. 121.
Zasadniczy argument sprowadza się tu do wskazania, że postępowanie o uchylenie
immunitetu jest częścią postępowania karnego, wobec czego dopiero jego
zakończenie wyklucza dalsze postępowanie i rozpoczyna spoczywanie biegu
przedawnienia.
We wniosku przypomniano, że zapatrywanie przyjęte w postanowieniu z dnia
18 lutego 2015 r., V KK 296/14, było już wcześniej prezentowane w doktrynie –
zob. K. Marszał, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego z
dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO 44/07 (WPP 2008, nr 3, s. 114); tenże, Problemy
spoczywania terminów przedawnienia karalności (w:) J. Skorupka (red.), Rzetelny
proces karny. Księga Jubileuszowa Profesor Zofii Świdy, Warszawa 2009, s. 326 i
n.; B. Janusz – Pohl, Immunitety w polskim postępowaniu karnym, Warszawa 2009,
s. 222; tejże, Spoczywanie biegu terminu przedawnienia karalności a ochrona
immunitetowa (PS 2010, nr 2, s. 79).
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wspomniał też o odmiennej, oryginalnej
koncepcji przedstawionej w powołanej już pracy K. Sychty, sprowadzającej się do
twierdzenia, że wstrzymanie terminu przedawnienia karalności następuje nie tyle z
chwilą złożenia wniosku o zezwolenie na pociągnięcie sędziego lub prokuratora do
odpowiedzialności karnej, co z momentem, w którym pojawią się przesłanki
zatrzymania, tymczasowego aresztowania lub skierowania postępowania przeciwko
osobie chronionej immunitetem. To zaś ma miejsce wówczas, gdy korzystający z
immunitetu uzyskuje status osoby podejrzanej. Gdyby bowiem przeszkodę w
prowadzeniu postępowania powodowało dopiero formalne uruchomienie
postępowania w przedmiocie uchylenia immunitetu, w momencie inicjowania
działań mających na celu uzyskanie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności
karnej, przeszkoda ta jeszcze nie istniałaby – ergo – brak byłoby jakichkolwiek
podstaw do podejmowania formalnych starań mających na celu zneutralizowanie jej
działania.
9
Ustosunkowując się do przedstawionego wniosku Pierwszego Prezesa Sądu
Najwyższego, prokurator Prokuratury Generalnej wniósł o podjęcie uchwały
następującej treści: „Wstrzymanie biegu przedawnienia karalności przestępstwa
określone w art. 104 § 1 k.k. wynika z faktu posiadania przez sędziego lub
prokuratora immunitetu, a więc następuje z chwilą popełnienia przestępstwa, a jeśli
sędzia lub prokurator uzyskał ten status po czasie popełnienia przestępstwa – z
momentem uzyskania tego statusu”.
Sąd Najwyższy w składzie powiększonym zważył, co następuje.
Rozważania rozpocząć należy od stwierdzenia, że nie ma wątpliwości co do
spełnienia przez przedłożony wniosek wymogów przewidzianych w art. 60 ust. 1
ustawy o Sądzie Najwyższym. Jak słusznie w nim wskazano, w orzecznictwie
doszło do rozbieżności, która jest bezpośrednim wynikiem odmiennej wykładni
prawa. Szczególnie niepokojące jest, że do rozbieżności doszło w samym Sądzie
Najwyższym, którego konstytucyjnym zadaniem jest sprawowanie nadzoru
judykacyjnego i dbałość o jednolitość orzecznictwa. Pozycja ustrojowa i funkcje,
jakie pełni najwyższa instancja sądowa dodatkowo zatem uzasadniają potrzebę
podjęcia uchwały interpretacyjnej. Kwestia, której dotyczy rozbieżność, ma przy tym
istotne znaczenie dla praktyki wymiaru sprawiedliwości. W zależności bowiem od
przyjętego poglądu różnie kształtować się będą kwestie związane z
przedawnieniem karalności w sprawach dotyczących osób korzystających z
immunitetu formalnego, a zatem w sprawach o szczególnym znaczeniu
społecznym.
Trafne i przekonujące są wywody zawarte w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 18 lutego 2015 r., V KK 296/14, zgodnie z którymi
przedawnienie karalności przestępstwa jest instytucją prawa karnego materialnego.
Terminy przedawnienia są takie same w stosunku do wszystkich podmiotów
podlegających odpowiedzialności karnej, a ich zróżnicowanie ustawowe wyznacza
tylko zagrożenie karą określone dla danego typu przestępstwa (art. 101 § 1 – 4
k.k.). Co jednak istotne, wpływ na bieg przedawnienia, a w rezultacie na termin jego
zakończenia, może mieć przebieg postępowania karnego w konkretnej sprawie. W
myśl art. 102 k.k. termin przedawnienia ulega określonemu wydłużeniu, jeśli w
okresie przewidzianym w art. 101 k.k. wszczęto postępowanie przeciwko osobie.
10
Zgodnie natomiast z art. 104 § 1 k.k. przedawnienie nie biegnie, jeżeli przepis
ustawy nie pozwala na wszczęcie lub dalsze prowadzenie postępowania karnego,
co nie dotyczy jednak braku wniosku lub oskarżenia prywatnego. Tenże przepis,
normujący instytucję tzw. spoczywania biegu przedawnienia, znajduje
zastosowanie między innymi wtedy, gdy toczy się postępowanie w sprawie
przestępstwa, którego sprawcą jest osoba objęta immunitetem formalnym. Stanowi
on przeszkodę procesową polegającą na tym, że przez czas pełnienia przez daną
osobę funkcji publicznej, z którą związany jest taki immunitet, nie jest możliwe
pociągnięcie tejże osoby do odpowiedzialności karnej, chyba że wskazany w
ustawie organ uchyli immunitet wobec niej w konkretnej sprawie.
W przypadku przestępstw popełnionych przez osoby objęte immunitetem
formalnym nie ma jednak żadnych przeszkód ku temu, żeby prowadzić
postępowanie w fazie in rem. Brak jest zatem argumentów, które
usprawiedliwiałyby spoczywanie biegu przedawnienia w tej fazie postępowania,
skoro immunitet w żaden sposób nie stanowi tu przeszkody procesowej. Ta pojawia
się wszak dopiero w momencie, w którym zgromadzone w sprawie dowody
uzasadniają podejrzenie, że osoba objęta immunitetem popełniła przestępstwo, z
czym wiąże się konieczność wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów,
jego ogłoszenia i przesłuchania podejrzanego (art. 313 § 1 k.p.k.). Z art. 80 § 1
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2001
r., Nr 98, poz. 1070 ze zm.) wynika bowiem, będący odzwierciedleniem
unormowania zawartego w art. 181 Konstytucji RP, zakaz wszczęcia postępowania
karnego in personam przeciwko sędziemu, jeżeli nie uzyskano zezwolenia
właściwego sądu dyscyplinarnego. Postępowanie przed sądem dyscyplinarnym w
tym przedmiocie jest zaś inicjowane wnioskiem uprawnionego podmiotu
(zasadniczo oskarżyciela publicznego). W praktyce zatem to właśnie w okresie od
złożenia wniosku wstrzymywany jest bieg postępowania karnego, uniemożliwiając
przedstawienie zarzutów, a tym samym uniemożliwiając zaistnienie fazy in
personam postępowania przygotowawczego.
Nadmienić należy, że zgodnie z art. 17 § 2 k.p.k., a także z art. 80 § 1 zd. 2
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych, do chwili
uzyskania zezwolenia sądu dyscyplinarnego organ prowadzący postępowanie
11
może dokonać tylko czynności niecierpiących zwłoki w celu zabezpieczenia śladów
i dowodów, a także czynności zmierzających do wyjaśnienia, czy zezwolenie na
ściganie będzie wydane. W tym ujęciu złożenie wniosku jest równoznaczne z
urzeczywistnieniem przeszkody prawnej, o której mowa w art. 104 § 1 k.k.
Przeszkoda ta istnieć będzie do chwili wydania prawomocnej uchwały o wyrażeniu
zgody na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. W konsekwencji na
pełną aprobatę zasługuje pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z
dnia 18 lutego 2015 r., V KK 296/14, jak również zawarta w nim, a przytoczona
powyżej, krytyka uchwały Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2007 r., SNO
44/07. Wprawdzie analizowane judykaty odnoszą się do formalnych immunitetów
sędziowskiego i prokuratorskiego, ale rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia
prawnego będzie miało – jak wolno przypuszczać – szerszy zakres odziaływania.
W konkluzji Sąd Najwyższy zdecydował o podjęciu uchwały o treści
sformułowanej na wstępie.
kc