Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 40/16
POSTANOWIENIE
Dnia 11 maja 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w sprawie P. L.,
skazanego z art. 280 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 11 maja 2016 r.
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w P.
z dnia 2 września 2015 roku,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w W.
z dnia 9 grudnia 2014 roku.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
skazanego P. L.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2014 r., Sąd Rejonowy w W. uznał P. L. za
winnego popełnienia trzech występków, a to: z art. 280 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w
zw. z art. 11 § 2 k.k., oraz dwóch z art. 157 § 2 k.k., za które wymierzył mu łączną
karę 2 lat i 7 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok ten zaskarżyli obrońcy
oskarżonego, ale wyrokiem z dnia 2 września 2015 r., Sąd Okręgowy w P. utrzymał
go w mocy.
Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył kasacją obrońca skazanego.
Zaskarżył on to orzeczenie w całości i zarzucił mu:
2
1. rażącą obrazę przepisów postępowania, tj. art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 357
§ 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 i 2 k.p.k., która miała istotny wpływ na treść
zaskarżonego wyroku, poprzez brak rozważenia wszystkich zarzutów wskazanych
w środku odwoławczym, lub odniesienie się do podniesionych zarzutów w sposób
niewystarczający i nierzetelny, co znajduje potwierdzenie w sporządzonym przez
Sąd Odwoławczy uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, w którym Sąd nie poddał
rzetelnej analizie:
- oceny materiału dowodowego odnośnie przebiegu zdarzenia z dnia 26 stycznia
2013 r., zwłaszcza sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonego A. L., oraz
nieścisłości w ustaleniu czasu czynu i okresu pozostawania przez pokrzywdzonego
w stanie nieprzytomności;
- stanu nietrzeźwości pokrzywdzonego A. L.;
- nieprzydatności zapisu z monitoringu ze stacji benzynowej, gdyż zapis ten nie
obejmuje samego zdarzenia, a jedynie moment pojawienia się pokrzywdzonego A.
L. na wskazanej stacji;
- kwestii korzystania przez skazanego z komputera domowego i używania przez
niego haseł na tym komputerze, podczas gdy okoliczność ta była niezwykle istotna
dla ustalenia miejsca pobytu skazanego w czasie zdarzenia z dnia 26 stycznia
2013 r.;
- oceny wyjaśnień skazanego oraz zeznań świadków co do miejsca pobytu
skazanego w chwili tego zdarzenia, tj. m. in[…];
- oddalenia przez Sąd I instancji wniosków dowodowych, w tym o przeprowadzenie
dowodów z opinii biegłego z zakresu informatyki, oraz nagrań monitoringu z
miejsca tego zdarzenia;
- oceny zeznań świadków […];
-pobicia skazanego przez pokrzywdzonego D. C. i jego brata na tydzień przed
zdarzeniem z dnia 26 lipca 2012 r.;
- braku żądania przez pokrzywdzonych D. C. i P. N. ścigania skazanego w związku
ze zderzeniem z dnia 26 lipca 2012 r.;
- przypadkowości udziału pokrzywdzonego P. N. w zdarzeniu z dnia 26 lipca 2012
r.;
3
2. rażąca obrazę przepisów postepowania, tj. art. 170 § 1 pkt 2 i 4 k.p.k. w zw. z art.
167 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. mającą istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku,
poprzez uznanie przez Sąd Odwoławczy, że Sąd I instancji nie dopuścił się
uchybienia w postaci oddalenia wniosku obrońcy skazanego o przeprowadzenie
dowodów z opinii biegłego z zakresu informatyki na okoliczność korzystania przez
skazanego z komputera w miejscu jego zamieszkania momencie popełnienia
czynu, oraz nagrań monitoringu obejmującego miejsce, w którym doszło do
zdarzenia z dnia 26 stycznia 2013 r., podczas gdy przeprowadzenie tych dowodów
miało kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy;
3. w konsekwencji powyższych uchybień, rażącą niewspółmierność kary 2 lat i 7
miesięcy pozbawienia wolności, orzeczonej jako kary łącznej za zarzucane
skazanemu czyny, w sytuacji, gdy orzeczeniu kary w takim wymiarze sprzeciwiają
się:
- dyrektywy indywidualno prewencyjne oraz wnioski wynikające z oceny
osobowości skazanego, brak uprzedniej karalności skazanego, oraz jego
uwarunkowania rodzinne;
- fakt pojednania się z pokrzywdzonymi, którzy nie rościli żadnych pretensji
względem skazanego;
- okoliczność, iż skazany został pobity przez pokrzywdzonego D. C. i jego brata
tydzień przed zdarzeniem z dnia 26 lipca 2012 r.
i wniósł o uchylenie wyroku Sądu Rejonowego w W. w całości oraz wyroku Sądu
Okręgowego w P. w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w W. do
ponownego rozpoznania lub o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w P. w całości i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w P.
W pisemnej odpowiedzi na tą kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w
P. wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest bezzasadna i to w stopniu oczywistym. Jedynie tak można
ocenić podniesione w niej zarzuty, z których nie wszystkie są z mocy
obowiązującego prawa nawet dopuszczalne.
Treść samych zarzutów kasacji analizowana w kontekście uzasadnienia
skargi nakazuje w tym miejscu przypomnienie pewnych (w istocie podstawowych)
4
zasad postępowania kasacyjnego, w tym regulujących: funkcje kasacji, jej jedynie
dopuszczalny przedmiot oraz możliwe do podniesienia podstawy. Skarżący tych
uwarunkowań jakby nie dostrzegał i w istocie - tak opisując zarzuty kasacji, i tak je
uzasadniając – próbował potraktować postępowanie kasacyjne, które tą skargą
zainicjował, jako kolejną instancję odwoławczą służącą w istocie powieleniu kontroli
instancyjnej wyroku sądu meriti. Tymczasem nie jest to funkcją kasacji. Jest ona
wszak nadzwyczajnym środkiem odwoławczym służącym stronom - co do zasady -
od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego kończącego postępowanie w
sprawie (a od 1 lipca 2015 r. także od prawomocnego postanowienia tego Sądu o
umorzeniu postepowania i zastosowaniu środka zabezpieczającego określonego w
art. 93 a k.k. - art. 519 k.p.k.). Z racji nadzwyczajnego charakteru warunkowanego
prawomocnością orzeczeń będących jej przedmiotem i obowiązującą niewątpliwie
doniosłą zasadą stałości i niewzruszalności takich prawomocnych orzeczeń
sądowych oczywiste jest, że naruszenie tej zasady, a tym samym i uwzględnienie
kasacji powinno się ograniczać do sytuacji wyjątkowych. Celem kasacji jest bowiem
wyeliminowanie z obrotu prawnego tylko orzeczeń dotkniętych poważnymi wadami
w postaci bezwzględnych przyczyn odwoławczych lub (równym im rangą) innych
naruszeń prawa, to jest, wyłącznie o charakterze rażącym, a równocześnie takich,
które mogły mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
Możliwość wniesienia skutecznej kasacji jest zatem istotnie ograniczona.
Postępowanie kasacyjne nie ma za zadania ponawiania kontroli odwoławczej. W
toku tego postępowania z założenia nie dokonuje się bowiem kontroli poprawności
oceny poszczególnych dowodów, nie weryfikuje zasadności ustaleń faktycznych i
nie bada współmierności orzeczonej kary (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27
października 2011 r., II KK 125/11 oraz z 28 czerwca 2012 r., III KK 416/11,
postanowienie tego Sądu z 13 maja 2014 r., IV KK 124/14 – Legalis).
Tak ukształtowana funkcja kasacji powoduje więc, iż: nie inicjuje ona ani
trzeciej instancji, ani też jej podstawy nie mogą być utożsamiane z tymi, które są
dopuszczalne w zwykłych środkach odwoławczych. Z woli ustawodawcy, wyrażonej
w art. 523 § 1 k.p.k., tymi podstawami mogą być tylko (jak to już wskazano), obok
uchybień określonych w art. 439 k.p.k., jedynie „inne rażące naruszenia prawa,
jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia”. Oznacza to, że zarzut
5
kasacyjny, by być skuteczny, musi wykazywać nie tylko to inne rażące naruszenie
prawa (a więc jaskrawe, oczywiste, bardzo poważne), ale także możliwość
istotnego (a więc na pewno nie jakiegokolwiek) wpływu tego uchybienia na treść
zaskarżonego wyroku. Te warunki dotyczące podstaw kasacji są kumulatywne, bez
ich więc równoczesnego (łącznego) spełnienia przez skarżącego nie można uznać
zasadności danego zarzutu kasacji, i w konsekwencji całej skargi.
Odnosząc te rozważania do realiów rozpoznawanej sprawy trzeba
jednoznacznie stwierdzić, iż rozpoznawana kasacja owych wymogów skuteczności
nie spełnia i to w stopniu ewidentnym.
W szczególności:
1. Nie jest prawdziwa prezentowana w kasacji (jakkolwiek – jak się okazuje
– nie do końca konsekwentnie, czego wyrazem jest treść trzeciego
zarzutu – wszak rozważania o słuszności wymierzonej skazanemu kary
aktualizują się w ogóle dopiero przy kategorycznym przyjęciu jego
sprawstwa i winy za dany czyn) teza o tym, że Sąd Okręgowy
przeprowadził kontrolę instancyjną wyroku Sądu Rejonowego w sposób
rażąco (a tylko wtedy mogło to być podstawą zarzutu kasacji)
odbiegający od określonych w art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k.
standardów rzetelnej kontroli odwoławczej, przy czym następstwem tego
była możliwość istotnego (a tylko taki determinuje skuteczność zarzutu)
wpływu tego uchybienia na treść wydanego przez ten Sąd wyroku.
Tego rodzaju konstatacjom skarżącego przeczy bowiem nawet samo tylko
zestawienie treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku z treścią wywiedzionej przez
obrońców skazanego na jego rzecz apelacji od wyroku Sądu Rejonowego. Treść
tejże apelacji i wyłącznie podniesione w niej zarzuty (co do I - szego czynu błędu w
ustaleniach faktycznych, co do dwóch pozostałych czynów nie określono nawet
charakteru procesowego postawionych zarzutów – k. 986v) zostały należycie i
starannie rozważone przez Sąd Okręgowy. Do wszystkich podniesionych w tej
apelacji kwestii Sąd Odwoławczy odniósł się w sposób wystarczający, tak ze
względu na treść wyłącznie przytoczonej w apelacji obrońców argumentacji, jak też
treść uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego. Ten ostatni dokument procesowy
został sporządzony wyjątkowo starannie, co z pewnością, przy tylko takiej jakości
6
merytorycznej skargi odwoławczej i wyłącznie przytoczonych w niej przez obrońców
kwestii, określało także potrzebę zakresu odniesienia się do nich przez Sąd
Okręgowy, tym bardziej, że niektóre stwierdzenia tej apelacji były formułowane w
sposób abstrahujący od tego co rzeczywiście Sąd meriti ustalił, i jak daną kwestię
istotną dla rozstrzygnięcia sprawy ocenił.
2. Oczywiście bezzasadny jest zarzut kasacji dotyczący naruszenia art. 424
§ 1 i 2 k.p.k. W zaistniałym w sprawie układzie procesowym Sąd
Okręgowy utrzymując w mocy zaskarżony wyrok, nie miał nawet okazji
procesowej by ten przepis naruszyć. Odnosi się on wszak do
uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji i mógłby być naruszony
przez Sąd Okręgowy jedynie wtedy, gdyby Sąd ten w wyniku
rozpoznania apelacji obrońców skazanego wydał reformatoryjne
orzeczenie.
3. Opis pierwszego zarzutu kasacji dowodzi, iż skarżący mylnie w istocie
określa funkcje i zadania sądu odwoławczego. Nie jest bowiem tak –
zwłaszcza przy utrzymaniu przez ten sąd w mocy kontrolowanego
przezeń orzeczenia – iż musi on zawsze samoistnie dokonywać
ponownej oceny wszystkich zebranych w sprawie dowodów i w oparciu o
nią wydać swoje rozstrzygnięcie. Sąd ten przecież ma za zadanie
skontrolować poprawność wydanego przez sąd meriti wyroku i uczynić to
tylko w związku z rozpoznawaną apelacją, i obowiązującymi go w tej
mierze regułami postępowania odwoławczego. Twierdzenia zatem –
przytoczone w I-ym zarzucie kasacji – że Sąd Okręgowy „nie poddał (w
domyśle - własnej) rzetelnej analizie” (dalej szczegółowo wskazanych)
kwestii (rozważonych zresztą przez Sąd Rejonowy) nie może dowodzić
tego, że tak postępując uchybił wskazanym w podstawie prawnej tego
zarzutu przepisom. Rozpoznał wszak zarzuty apelacji obrońców i
wskazał czym się kierował uznając ich bezzasadność, a więc i to
dlaczego wydał zaskarżony wyrok.
4. Nie jest też prawdą, że Sąd Okręgowy nie rozważył należycie wskazanych
w I - ym zarzucie kasacji okoliczności. To, iż nie uczynił to w sposób
7
postulowany przez skarżącego nie dowodzi - co oczywiste - trafności tych
twierdzeń. Skarżący tak ten zarzut formułując nie dostrzega tego, iż:
- Sąd Okręgowy rozważał zawarte w apelacji obrońców skazanego – w ramach
zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych - twierdzenia dotyczące: rzekomych
sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonego A. L. oraz czasu popełnienia na jego
osobie rozboju, okresu pozostawania przez niego w stanie nieprzytomnym (por. s. 4 –
6 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Analiza tych stwierdzeń Sądu Odwoławczego
nie potwierdza zaprezentowanego w kasacji poglądu o nierzetelności kontroli
odwoławczej w tym zakresie. Jest to niewątpliwe tym bardziej, gdy się zważy na to co
na potwierdzenie swoich twierdzeń przytoczył skarżący. Sąd Odwoławczy odniósł się
przecież do znaczenia treści owej notatki policyjnej dla dokonania oceny
wiarygodności zeznań pokrzywdzonego (s. 6 w/w dokumentu), podobnie jak i do
stwierdzonego stanu nietrzeźwości pokrzywdzonego w chwili czynu (s. 4 - 5).
Zauważyć przy tym należy, iż wprawdzie niewątpliwy jest stan nietrzeźwości
pokrzywdzonego w chwili czynu (skoro sam to przyznaje i potwierdza to treść
protokołu z przebiegu badania trzeźwości - k. 98) to jednak twierdzenia z apelacji i
kasacji o tym, iż wówczas był w stanie upojenia alkoholowego są jednak przesadzone,
tak w świetle owej stwierdzonej zawartości alkoholu w jego organiźmie w chwili
badania, jak i zeznań ,świadków, którzy na stacji paliw z nim rozmawiali ( por. zeznania
świadka Ireneusza Witkiewicza, który to, sam a nie płaczący wówczas pokrzywdzony z
twarzy którego ciekła krew - „kazał to zgłosić na policję” - k. 606).
- Skarżący w swoich rozważaniach całkowicie abstrahuje od tego, że pokrzywdzony
już składając zawiadomienie o popełnionym na jego osobie rozboju nazajutrz po nocy
w czasie której to zdarzenie zaistniało wskazywał na skazanego jako jednego ze
sprawców, twierdząc, iż „w stu procentach jest pewny, że jednym ze sprawców był
chłopak o nazwisku L.„ (k.7v) i stanowisko to podtrzymał w toku konfrontacji ze
skazanym (k. 67 – 68) i przez całe postępowanie (k.525). Co więcej , wskazał na
skazanego bezpośrednio po zdarzeniu, w toku rozmowy z przybyłymi na miejsce
policjantami, co potwierdziła zupełnie postronna osoba B. G. Skarżący nie uwzględnia i
tego w jakim stanie psychicznym i fizycznym był pokrzywdzony w czasie, gdy przybył
na stacje paliw, jakich doznał obrażeń (a stwierdzono u niego złamanie barkowego
końca obojczyka lewego – k. 70) i nie poddaje ocenie tych okoliczności w kontekście w
8
ogóle faktycznej możliwości ówczesnego świadomego, fałszywego obciążenia przez
niego skazanego czynem przez niego niepopełnionym, tym bardziej celowej w sytuacji,
gdy sam skazany twierdził, iż znał pokrzywdzonego i nie miał „ani jednego powodu by
go pobić” (k. 506) i sugerował, iż pokrzywdzony pomawia go, bo przyjaźni się z J.
przeciwko, któremu on zeznawał. Zaakcentowanie tych zaszłości jest potrzebne także
dla wykazania faktycznego znaczenia tych okoliczności, które były podnoszone w
apelacji i są powielone w kasacji, dla oceny zasadności zaskarżonego wyroku.
- Nie jest też prawdą to, iż Sąd Odwoławczy nie odniósł się do pozostałych kwestii
podniesionych w I-szym zarzucie kasacji, na które wskazywali także obrońcy
skazanego w apelacji. Uważna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku świadczy o
tym, że tak uczynił. Wystarczy bowiem przeanalizować zapisy uzasadnienia
zaskarżonego wyroku ze stron od 6 do 11.
2. Drugi zarzut kasacji jest także oczywiście bezzasadny. Tak ze względu na to, że
(jako tylko tak umocowany prawnie) jest on skierowany do wyroku sądu pierwszej
instancji, nie będącego przedmiotem zaskarżenia kasacji, jak również i dlatego, że do
kwestii objętych jego treścią (podnoszonych w uzasadnieniu apelacji obrońców) Sąd
Okręgowy w sposób rzetelny się odniósł (s. 7 – 8 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
3. Niedopuszczalny z mocy prawa jest natomiast trzeci zarzut kasacji.
Nie ulega wszak wątpliwości, iż kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu
niewspółmierności kary. Wprowadzający ten zakaz przepis art. 523 § 1 k.p.k., po
średniku, należy rozumieć w ten sposób, iż nie jest dopuszczalne zaskarżenie kasacją
wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, jeśli podnosi się jedynie zarzut jej
niewspółmierności, ani wówczas, gdy podniesionemu zarzutowi tylko z uwagi na to
ograniczenie „taktycznie” towarzyszy bezzasadny zarzut obrazy prawa materialnego
czy procesowego. Natomiast, jak słusznie wywiódł Sąd Najwyższy, w kasacji wolno
twierdzić, iż doszło do wymierzenia nazbyt surowej kary jedynie wówczas, gdy,
zdaniem skarżącego, jest to wynikiem rażącej obrazy prawa materialnego lub
procesowego, która mogła spowodować wymierzenie kary rażąco niewspółmiernej.
(por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 listopada 1999 r., IV KKN 206/99, OSNKW 2000, z.
1 - 2, poz. 15). Równocześnie Sąd Najwyższy zasadnie uznał, iż zarzut rzekomego
naruszenia norm regulujących ogólne i szczegółowe dyrektywy sądowego wymiaru
kary (w tym również dotyczących kwestii warunkowego zawieszenia jej wykonania) –
9
nie może być – jako odnoszący się do norm fakultatywnego stosowania – traktowany
w kategoriach rażącej obrazy prawa materialnego, lecz jako zarzuty rażącej
niewspółmierności kary (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 1 lipca 1999 r., V KZ
28/99, OSNKW 1999, z. 9 - 10, poz. 62).
Odnosząc te uwagi do trzeciego zarzutu kasacji (tak ze względu na jego treść oraz
uzasadnienie, jak i brak wskazania wyraźnej podstawy prawnej) nie ulega wątpliwości
rzeczywisty charakter procesowy tego zarzutu, tj. to, iż stanowi on wyłącznie
niedopuszczalny w kasacji zarzut rażącej niewspółmierności kary. Powiązanie tego
zarzutu przez skarżącego z wcześniejszymi dwoma zarzutami tej kasacji stanowi
jedynie zabieg taktyczny, który miałby doprowadzić do obejścia owego ustawowego,
obowiązującego ograniczenia odnośnie dopuszczalnych podstaw kasacji. Przekonanie
o tym uzasadniają następujące względy:
- w apelacji obrońców skazanego nie był podniesiony zarzut rażącej niewspółmierności
kary. Zatem Sąd Odwoławczy – tak jak chciałby Autor kasacji – „w konsekwencji
podniesionych uchybień” (a te tylko miały dotyczyć obrazy art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457
§ 3 k.p.k.; drugi zarzut kasacji w ogóle w tych rozważaniach jest bezprzedmiotowy z
uwagi na swoją treść) - nie mógł dopuścić się rażącej niewspółmierności orzeczonej
kary, skoro sam tej kary nie wymierzał, a w apelacji tego rodzaju zarzut nie był w ogóle
postawiony;
- Sąd Okręgowy z urzędu obligowany treścią art. 447 § 1 k.p.k. rozważał także
prawidłowość rozstrzygnięcia o karze (s. 11 uzasadnienia zaskarżonego wyroku);
- uzasadnienie kasacji w zakresie trzeciego jej zarzutu świadczy jednoznacznie o tym,
że skarżący w istocie nim zarzuca naruszenie norm regulujących ogólne i szczegółowe
dyrektywy sądowego wymiaru kary, w tym przede wszystkim niezastosowanie i
nierozważenie tych odnoszących się do warunkowego zawieszenia wykonania kary,
pomijając przy tym to, iż sam wymiar orzeczonej kary pozbawienia wolności (w
wymiarze ponad dwóch lat) stosownie do obowiązującej w dacie wydania wyroku
przez Sąd Rejonowy treści art. 69 § 1 k.k. uniemożliwiał tego rodzaju orzeczenie.
Z tych wszystkich względów należało uznać oczywistą bezzasadność kasacji
obrońcy skazanego.
Orzeczenie o kosztach zapadło w oparciu o treść art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art.
518 k.p.k.
10
kc