Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 99/15
POSTANOWIENIE
Dnia 23 kwietnia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Włodzimierz Wróbel
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 23 kwietnia 2015 r., na posiedzeniu w trybie
art. 535 § 3 k.p.k.
sprawy S. Ł.
uniewinnionego od zarzutu popełnienia czynu zabronionego z art. 177 § 1 k.k.,
z powodu kasacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego
od wyroku Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 29 lipca 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 20
marca 2014 r.,
p o s t a n a w i a:
1) oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2) zwolnić oskarżyciela posiłkowego z kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego, obciążając nimi Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 20 marca 2014 r. S. Ł. został
uniewinniony od zarzutu popełnienia czynu spowodowania wypadku
samochodowego z art. 177 § 1 k.k. Wyrok ten został następnie utrzymany w mocy
wyrokiem Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 29 lipca 2014 r.
Od powyższego prawomocnego rozstrzygnięcia kasację wniósł pełnomocnik
oskarżyciela posiłkowego W. P., zarzucając przedmiotowemu orzeczeniu rażące
naruszenie prawa materialnego, tj. art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym (dalej, jako: p.r.d.) polegające na błędnej interpretacji
obowiązku „zachowania szczególnej ostrożności” kierowców pojazdów
2
włączających się do ruchu, które to uchybienie miało istotny wpływ na treść wyroku
Sądu.
Podnosząc powyższy zarzut skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku Sądu I i II instnacji i o przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi
Rejonowemu w Ł.
W swojej odpowiedzi na kasację, Prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o
jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył co następuje.
Kasacja jest bezzasadna w stopniu umożliwiającym jej rozpoznanie w trybie
art. 535 § 3 k.p.k.
Sposób sformułowania przez skarżącego zarzutów kasacyjnych stanowi
zawoalowaną próbę uczynienia z postępowania kasacyjnego trzeciej merytorycznej
instancji kontroli orzeczenia. Nie jest rolą Sądu Najwyższego czynienie własnych
ustaleń faktycznych w przekazywanych mu do rozpoznania sprawach, do czego
najwyraźniej dąży skarżący w taki, a nie inny sposób formułując złożony przez
siebie nadzwyczajny środek odwoławczy. Pamiętać należy, a zwłaszcza na uwadze
winien mieć to profesjonalny pełnomocnik będący adwokatem, że celem
postępowania kasacyjnego nie jest ani powielająca kontrolę apelacyjną ocena
rozumowania sądu meriti, ani kontrola przeprowadzonych w sprawie ustaleń
faktycznych (tak m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2012 r. V
K.K. 125/12, LEX nr 1277781).
Wypada podzielić w pełni pogląd Prokuratora Prokuratury Okręgowej, który
w odpowiedzi na kasację wskazał, że argumenty prezentowane w kasacji mają
niejako wzmocnić te już wcześniej podnoszone w apelacji, a dotyczące przede
wszystkim ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie przez Sąd I instancji.
Zwrócić należy uwagę, że właściwie skarżący nie argumentuje, w jaki
sposób sądy obu instancji miały dokonać błędnej wykładni art. 17 ust. 2 p.r.d. i
następnie zastosować go w niniejszej sprawie w sposób nieprawidłowy. Kasacja
koncentruje się na podważeniu ustaleń sądów, że pokrzywdzony został potrącony
3
na jezdni, a nie na chodniku oraz że jego zachowanie (przechodzenie przed
skręcającym pojazdem, a nie za nim) było nieuzasadnione i samo w sobie
stanowiło naruszenie zasad ruchu drogowego. Postępowanie kasacyjne nie jest
etapem, na którym dopuszczalne jest „dyskutowanie” z ustaleniami faktycznymi
sądów w sposób, w jaki prowadzi swój wywód skarżący. Zdaniem Sądu
Najwyższego, uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego jest wyczerpujące,
precyzyjnie wskazuje dlaczego uznał on ustalenia sądu I instancji za prawidłowe.
Należy wskazać zwłaszcza na wywód na s. 3 uzasadnienia, gdzie Sąd rekapituluje
wnioski płynące z zeznań świadków oraz podnosi nieścisłości w zeznaniach
samego pokrzywdzonego. Sąd Najwyższy podziela ocenę Sądu odwoławczego, że
w konfiguracji czasowoprzestrzennej zdarzenia, kierujący pojazdem dopełnił
ciążących na nim obowiązków (m.in. zachowania szczególnej ostrożności i
ustąpienia pierwszeństwa pojazdom na drodze głównej) i nie mógł spodziewać się
ruchu pieszego, przechodzącego przez jezdnię w taki sposób, w jaki zrobił to
pokrzywdzony.
Wszak norma wynikająca z art. 17 ust. 2 p.r.d. nie nakłada na kierującego
nieograniczonych obowiązków obserwacji całego otoczenia, lecz w zależności od
konkretnej sytuacji, precyzuje, w jaki sposób określony manewr ma zostać
bezpiecznie wykonany (tj. jaki zasób informacji musi przeanalizować kierowca
zanim podejmie decyzję o wykonaniu danego manewru).
W związku z powyższym, należało orzec jak w sentencji.