Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 669/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lipca 2015 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Alina Kowalewska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Elwira Stopińska

po rozpoznaniu w dniu 8 lipca 2015 r. w Giżycku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko (...) S.A w W.

o zapłatę

1.Oddala powództwo.

2.Zasądza od powódki A. B. na rzecz pozwanego (...) S.A w W. kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSR Alina Kowalewska

UZASADNIENIE

Powódka A. B. wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ustalenia odpowiedzialności pozwanego za dalsze skutki oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu wskazała, iż w dniu 24 listopada 2012 r. przechodząc przez jednię przy ulicy (...)w G. została potrącona przez motorower (...) o nr rej. (...), w wyniku czego doznała obrażeń ciała w postaci wieloodłamowego złamania piszczeli prawej z przemieszczeniem, złamania trzonu kości strzałkowej z przemieszczeniem, złamania żeber X, XI, XII oraz zbicia prawej nerki. Argumentowała, iż przed wejściem na jezdnię upewniła się, czy nic nie jedzie. Natomiast kierujący pojazd gdyby rozpoczął manewr hamowania niezwłocznie po dostrzeżeniu powódki miałby możliwość uniknięcia zderzenia z pieszą.

Wskazała, iż sprawca zdarzenia w dniu wypadku posiadał polisę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W..

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu przyznał, iż kierujący pojazdem w dacie zdarzenia był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Wskazał jednak, iż nie uznał swej odpowiedzialności co do zasady, gdyż do wypadku doszło wyłącznie wskutek naruszenia przez powódkę podstawowych przepisów prawa o ruchu drogowym oraz zasad „zdrowego rozsądku”. Podniósł, iż powódka przy zapadającym zmierzchu, padającej mżawce, braku włączonego światła ulicznego i przy ruchliwej ulicy zdecydowała się na pokonanie jezdni w miejscu do tego nie przeznaczonym. Podał nadto, iż kierującemu pojazdem nie można zarzucić złamania którejkolwiek z zasad ruchu drogowego – czas na identyfikację przez kierującego nagłego i niemożliwego do przewidzenia wtargnięcia na jezdnię osoby trzeciej jest bowiem znacząco dłuższy w ciężkich warunkach atmosferycznych, niż przeciętnie.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 24 listopada 2012 r. około godziny 15:50 przy ulicy (...) w G. doszło do wypadku komunikacyjnego. Kierujący motorowerem marki (...) o nr rej. (...) K. M. potrącił przechodzącą przez jezdnię powódkę A. B., w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała. Piesza przechodziła w miejscu niedozwolonym, w odległości ok. 40-50 m od przejścia dla pieszych. Na jezdnię weszła zza zaparkowanego na poboczu samochodu dostawczego. Kierujący pojazdem poruszał się środkiem jezdni z prędkością ok. 45-50 km/h. Miał zapalone światła.

W momencie wypadku padał deszcz, droga była mokra, a widoczność ograniczona, ściemniało się. Lampy uliczne były zapalone.

( dowód : opinia biegłego – k. 158-168, opinia uzupełniająca – k. 196-201, przesłuchanie powódki – k. 224-224v, zeznania świadków: K. M. – k. 143v, B. K. – k. 143v, M. P. – k. 144, P. W. – k. 144, protokół oględzin miejsca wypadku drogowego – k. 29-30, protokół przesłuchania K. M. – k. 31-32, protokół przesłuchania A. B. – k. 34-35, protokół przesłuchania M. P. – k. 33)

Bezpośrednio po zdarzeniu powódka została przetransportowana do Oddziału Ratunkowego Szpitala w G., a następnie przyjęta została na Oddział Chirurgii Ogólnej, gdzie stwierdzono u niej złamania żeber X, XI, XII w odcinku tylnym po lewej stronie, otwarte wieloodłamowe złamanie piszczeli prawej z przemieszczeniem, złamanie trzonu kości strzałkowej z przemieszczeniem. Powódka przeszła zabieg operacyjny. W dniu 03.12.2012 r. została wypisana ze szpitala z zaleceniem chodzenia przy pomocy kul.

W dniach 08.04. – 10.04.2013 r. powódka ponownie przebywała w szpitalu w celu kontroli gojenia złamania oraz usunięcia śrubokrętów. Założono jej opatrunek gipsowy na okres 5 tygodni, który po tym czasie, podczas pobytu w szpitalu w dniach 15.05 -
17.05.2013 r., zastąpiono opatrunkiem żywicznym. Po zdjęciu opatrunku powódka była rehabilitowana.

Obecnie powódka ma trzy śruby zespalające kość piszczelową.Nie mają one jednak istotnego wpływu na aktywność życiową i zawodową powódki.

( dowód : historia choroby – k. 115-131, opinia biegłego sądowego z zakresu traumatologii i narządu ruchu L. G. – k. 233)

Przed wypadkiem powódka pracowała w sklepie, jednak po zdarzeniu została zwolniona. Po dłuższym spacerze powódka odczuwa ból nogi i kuleje. Nie może także nosić ciężkich przedmiotów. Przyjmuje leki przeciwbólowe, żel rozgrzewający oraz środki uspokajające.

( dowód : przesłuchanie powódki – k. 224-224v)

W dniu wypadku kierujący pojazdem był ubezpieczony w pozwanym (...) S.A. Pismem z dnia 29.10.2013 r. powódka zgłosiła szkodę pozwanemu, który odmówił wypłaty odszkodowania wskazując, iż szkoda nastąpiła z wyłącznej winy poszkodowanej.

(dowód: akta szkody nr (...) – k. 93-141)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego reguluje art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jak stanowi §2 przywołanego przepisu umowa ubezpieczenia obejmuje szkody powstałe w wyniku zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia.

Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) reguluje natomiast odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Na mocy art. 34 tejże ustawy, stanowiącego lex specialis w stosunku do regulacji kodeksowej, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ubezpieczyciel sprawcy, który w dacie zdarzenia miał z nim zawartą umowę ubezpieczenia, ponosi zatem odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności sprawcy.

W niniejszej sprawie bezspornym było, iż sprawca wypadku w dacie zdarzenia miał zawartą z pozwanym umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. W związku z powyższym w pierwszej kolejności należało rozważyć kwestię odpowiedzialności sprawcy zdarzenia.

Na mocy art. 436 § 1 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego środka komunikacji, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Odpowiedzialność samoistnego posiadacza opiera się na zasadzie ryzyka, co wiąże się ze zwiększonym ryzykiem w postaci ruchu środka komunikacji, które powinno obciążać posiadacza pojazdu. Ponosi on odpowiedzialność niezależnie od istnienia po jego stronie winy i bezprawności. Wystąpienie okoliczności egzoneracyjnej musi wykazać posiadacz mechanicznego środka komunikacji.

W przedmiotowej sprawie Sąd nie przyjął odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, bowiem uznał, iż zaistniała jedna z przesłanek egzoneracyjnych, tj. wyłączna wina poszkodowanej. W tym kontekście należy wskazać, iż wyłączna wina poszkodowanego występuje w sytuacji, gdy szkoda wiąże się z ruchem pojazdu, jednak to poszkodowany swoim zachowaniem wywołuje sytuację wypadkową, a sprawca zachowuje się prawidłowo nieprzyczyniając się w żaden sposób do powstania szkody. Jak zaznacza się w judykaturze zawinienie odnosi się do przyczyny, a nie winy, dlatego też ocena winy poszkodowanego musi być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1996 r., III CRN 60/95, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 grudnia 2013 r., I ACa 605/13). Ruch pojazdu z punktu widzenia przyczynowości musi być uważany za przypadkową, niestanowiącą przyczyny szkody okoliczność. Nadto wina poszkodowanego musi być wyłączną i jedyną przyczyną wypadku.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego zaoferowanego przez strony, w szczególności z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych A. S. jednoznacznie wynika, iż powódka przyczyniła się do wypadku, a kierujący pojazdem nie miał możliwości podjęcia działań obronnych. Biegły w swojej opinii wskazał, iż z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że powódka przebiegała przez jezdnię i przyczyniła się wypadku, przy czym kierujący nie miał możliwości uniknięcia zderzenia - wskazał na niekorzystne warunki atmosferyczne oraz na ograniczoną widoczność z uwagi na porę wieczorową. Strona powodowa zakwestionowała powyższą opinię, jednak w ocenie Sądu wiązało się to jedynie z niezadowoleniem z niekorzystnych dla niej wniosków z niej płynących, a nie z konkretnymi zarzutami. Biegły bowiem w pełni odniósł się do zgromadzonego materiału dowodowego, czyniąc go podstawą wydanej opinii. Uzupełniająco odniósł się także do poniesionych zarzutów udzielając wyczerpującej odpowiedzi. Zdaniem Sądu opinia została sporządzona rzetelnie, a wnioski z niej płynące są zgodne z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego. Należy jednocześnie podkreślić, że podnoszone przez stronę powodową okoliczności co do ewentualnego tempa poruszania się powódki i możliwości uniknięcia wypadku przez kierującego, a także wyliczenia biegłego w tym zakresie są czysto hipotetyczne. Dokładna prędkość poruszania się powódki nie jest możliwa do ustalenia, a samo tempo poruszania się jest wartością ocenną.

Należy także zwrócić uwagę, iż powódka swoim zachowaniem naruszyła przepisy prawa ruchu drogowego. Zgodnie bowiem z art. 13 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.) pieszy obowiązany jest korzystać z przejścia dla pieszych. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 m. W takim przypadku pieszy winien zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa pojazdom. Z akt sprawy wynika, iż zdarzenie miało miejsce w odległości ok. 50-60 metrów od przejścia dla pieszych, wobec czego należy stwierdzić, iż powódka przechodziła przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Zachowanie powódki było tym bardziej naganne, bowiem zdecydowała się na przejście przez jezdnię w niewyznaczonym miejscu zdając sobie sprawę z panujących warunków atmosferycznych. Należy bowiem zaznaczyć, że trudne warunki atmosferyczne wymagają zachowania szczególnej ostrożności tak po stronie kierujących pojazdami, jak i pieszych. Nadto uwzględniając okoliczność, iż wypadek miał miejsce ok. godziny 16:00, powódka mogła przypuszczać, że natężenie ruchu będzie znaczne. Zdaniem Sądu przejście powódki w miejscu niedozwolonym, przyjmując, iż przejście dla pieszych było w niedalekiej odległości, było niczym nieuzasadnione. Powódka swoim zachowaniem naruszyła nie tylko przepisy prawa ruchu drogowego, ale także podstawowe zasady bezpieczeństwa. Podkreślić należy, że rażącą lekkomyślnością było przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, gdy jak sama powódka twierdzi, w oddali widoczne były światła nadjeżdżającego pojazdu.

Samo jednak stwierdzenie, iż powódka przyczyniła się do szkody poprzez swoje rażąco nieprawidłowe zachowanie nie było wystarczające do przyjęcia jej wyłącznej winy. Sąd rozpoznając sprawę dokonał także oceny zachowania kierującego pojazdem. Jak wynika z akt sprawy kierujący pojazdem poruszał z dopuszczalną prędkością, zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym. W ocenie Sądu wtargnięcie powódki na jezdnię mogło być dla kierującego pojazdem zaskoczeniem, a z uwagi na panujące warunki mogła być to przeszkoda ciężka do zauważenia i rozpoznania, także uwzględniając okoliczność, iż powódka była ubrana w ciemne kolory. Nadto w zachowaniu kierującego pojazdem nie można doszukać się błędów w taktyce, czy technice jazdy, co potwierdził także biegły sądowy stwierdzając, iż kierujący nie miał możliwości wyhamowania pojazdu. Wersja strony powodowej, iż kierujący pojazdem niezwłocznie nie zahamował nie znalazła potwierdzenia w materiale dowodowym.

Uwzględniając powyższe fakty Sąd uznał, iż zachowanie powódki było wyłączną i jedyną przyczyną wypadku, a w konsekwencji powstania szkody, wobec czego zgodnie z treścią art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. sprawca nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Tym samym także pozwany (...) S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkodę.

O kosztach w niniejszej sprawie Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca jest zobowiązana do zwrotu przeciwnikowi, na jego żądanie, kosztów procesu. Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.417 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.