Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2469/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Jelenia Góra, dnia 22 czerwca 2016 r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:Anna Romańczyk-Symonowicz

Protokolant:Beata Toll - Lisiecka

po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2016 r. w Jeleniej Górze na rozprawie

sprawy z powództwa

M. D.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda M. D. kwotę 5.593,78 zł (pięć tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt trzy złote i siedemdziesiąt osiem groszy) wraz z ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 02 września 2015 r. do dnia zapłaty;

II.  dalej idące powództwo w zakresie odsetek oddala;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.136,40 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 2469/15

UZASADNIENIE

Powód M. D., działający za pośrednictwem profesjonalnego pełnomocnika,
w pozwie skierowanym w dniu 11 grudnia 2015 r. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. domagał się zasądzenia kwoty 5.593,78 zł wraz
z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 05 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty. Dodatkowo wniósł o zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

Argumentując wystosowane żądanie podał, że w wyniku kolizji drogowej z dnia 04 maja 2015 r. doszło do uszkodzenia stanowiącego jego własność samochodu marki J. o nr rej. (...). Dalej wskazał, że odpowiedzialnym za ochronę asekuracyjną - ubezpieczeniową sprawcy szkody jest strona pozwana, która w wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego ustaliła i wypłaciła powodowi odszkodowanie w wysokości 1.929,40 zł. Poszkodowany nie zgodził się z wyceną szkody przeprowadzoną przez stronę pozwaną i zlecił prywatną ekspertyzę. Rzeczoznawca, który na zlecenie powoda sporządził stosowny kosztorys, koszt naprawy uszkodzonego pojazdu określił na kwotę 7.523,18 zł. Strona pozwana mimo przedstawienia jej prywatnej kalkulacji nie zmieniła swojego stanowiska, odmawiając wypłaty dalszego odszkodowania. W niniejszym postępowaniu powód dochodzi różnicy między kwotą wypłaconą przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego a kwotą wynikającą z prywatnej kalkulacji. Wymieniony nadmienił przy tym, że szkodę zgłosił w dniu zaistnienia szkody, co uzasadnia naliczanie odsetek już od dnia 05 czerwca 2015 r.

W odpowiedzi na pozew ( k. 40–41) strona pozwana, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Motywując prezentowane stanowisko przede wszystkim zaprzeczyła, by była odpowiedzialna gwarancyjnie za szkodę powstałą w pojeździe powoda. W tej mierze wskazała, że sprawcą szkody z dnia 04 maja 2015 r. był P. C., posiadający umowę ubezpieczenia OC zawartą z (...) S.A. z siedzibą
w S.. Dalej podkreśliła, że w pozwanym zakładzie powód szkodę zgłosił dopiero w dniu 03 sierpnia 2015 r. na zasadzie zlecenia bezpośredniej likwidacji szkody z umowy ubezpieczenia OC posiadacza pojazdów mechanicznych zawartej w innym niż (...) S.A. krajowym zakładzie ubezpieczeń. Jak nadmieniła, zgodnie z porozumieniem łączącym ją z ubezpieczycielem sprawcy szkody, dokonuje czynności likwidacyjnych, ustala wysokość i wypłaca świadczenie pieniężne równe należnemu odszkodowaniu, zaś ubezpieczyciel sprawcy dokonuje następnie na jej rzecz zwrotu wypłaconych poszkodowanemu kwot. Odnośnie wysokości przyznanego powodowi odszkodowania dodała, że wyraził on zgodę na likwidację szkody według kalkulacji, tj. według kosztorysu ofertowego. Jej zdaniem wypłacona wymienionemu kwota odpowiada kosztom naprawy wyliczonym według przeciętnych cen części zamiennych i robocizny niezbędnych dla dokonania naprawy i pozwala na przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed szkody. W tym zakresie strona pozwana zwróciła uwagę na fakt, że pojazd poszkodowanego wyprodukowany został w 2006 r., a tym samym w dacie szkody był już stosunkowo wyeksploatowany, a co za tym idzie jego naprawa nie musi być przeprowadzona w ramach autoryzowanych stacji obsługi. Ponadto oryginalne części zamienne pochodzące z siedziby dystrybutora producenta pojazdu i części zamienne pochodzące spoza tej sieci są jakościowo tymi samymi elementami. Dodatkowo pozwany zakład podał, że pojazd poszkodowanego posiadał wcześniejsze uszkodzenia niepozostające w związku ze spornym zdarzeniem.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 04 maja 2015 r. miała miejsce kolizja drogowa, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód marki J. o nr rej. (...), będący własnością M. D.. Sprawcą przedmiotowej kolizji była osoba kierująca drugim z pojazdów uczestniczącym
w przedmiotowym zdarzeniu, która posiadała wykupione ubezpieczenie w (...) S.A. z siedzibą w S. z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Z kolei poszkodowany miał wykupioną polisę OC w (...) S.A. z siedzibą w W..

/ okoliczności bezsporne /

W dniu 03 sierpnia 2015 r. M. D. zgłosił szkodę w (...) S.A. z siedzibą w W. w ramach tzw. likwidacji bezpośredniej.

Wymieniony zawarł z (...) S.A. z siedzibą
w W. umowę o świadczenie usług, której przedmiotem było przeprowadzenie likwidacji szkody zaistniałej w dniu 04 maja 2015 r. zgodnie z zasadami obowiązującymi przy likwidacji szkody z umowy odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

W oparciu o łączącą strony umowę, (...) S.A. z siedzibą
w W. ustalił, a następnie wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości 1.929,40 zł.

/ dowód: kalkulacja naprawy, k. 5-8,

pismo z dnia 01.12.2015 r., k.14

druk zgłoszenia szkody, akta szkody, k. 47,

pismo z dnia 04.08.2015 r., akta szkody, k. 47,

pismo z dnia 05.08.2015 r., akta szkody, k. 47,

decyzja z dnia 21.08.2015 r., akta szkody, k. 47,

zeznania M. D., k. 77v/

Celem zweryfikowania wyliczonego przez ubezpieczyciela odszkodowania M. D. zlecił wykonanie ekspertyzy niezależnemu rzeczoznawcy, który koszt naprawy uszkodzonego pojazdu określił na kwotę 7.523,18 zł.

/ dowód: prywatna kalkulacja, k. 9-11/

Koszt naprawy samochodu marki J. o nr rej. (...) uszkodzonego w dniu 04 maja 2015 r. wyniósł 7.612,85 zł brutto.

/ dowód: pisemna opinia biegłego sądowego T. K., k. 57–63/

W dacie szkody w pojeździe M. D. zamontowane były części oryginalne. Pojazd był zadbany i w pełni sprawny, nie był ani wyeksploatowany, ani ponadprzeciętnie zużyty.

/ dowód: kalkulacja naprawy, k. 5-8,

zeznania M. D., k. 77v/

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo było niemal w całości zasadne.

Powód swoje roszczenie wywodził w oparciu o łączącą go ze stroną pozwaną umowę zawartą w ramach oferowanej przez pozwany zakład usługi tzw. likwidacji bezpośredniej szkody.

Jakkolwiek wymieniony wskazał, że była to umowa zlecenia, o której mowa w przepisie art. 734 § 1 k.c., to w ocenie Sądu, w istocie łączącą strony umowę zaliczyć należało do umów
o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, do których w myśl przepisu art. 750 k.c. stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Jak stanowi przepis art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Przy czym po myśli § 2 przywołanego artykułu, w braku odmiennej umowy zlecenie obejmuje umocowanie do wykonania czynności w imieniu dającego zlecenie. Przepis ten nie uchybia przepisom o formie pełnomocnictwa.

Przedmiotowa usługa likwidacji szkody wykonywana była przez stronę pozwaną
w ramach prowadzonej przez nią działalności ubezpieczeniowej, stosownie do treści przepisu art. 3 ust. 7 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (w brzmieniu obowiązującym w dacie powstania szkody – tekst jedn.: Dz. U. z 2015, poz. 1206), w myśl którego czynności, o których mowa w ust. 4 pkt 2 (wypłacanie odszkodowań i innych świadczeń należnych z tytułu umów) i 5 (prowadzenie postępowań regresowych oraz postępowań windykacyjnych ) oraz ust. 5 pkt 1 (ustalanie przyczyn i okoliczności zdarzeń losowych) i 2 (ustalanie wysokości szkód oraz rozmiaru odszkodowań oraz innych świadczeń należnych uprawnionym z umów ubezpieczenia lub umów gwarancji ubezpieczeniowych), uważa się za czynności ubezpieczeniowe także wtedy, gdy ich wykonywania podejmuje się zakład ubezpieczeń na wniosek innego zakładu ubezpieczeń, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych lub uprawnionego z tytułu umów, o których mowa w ust. 3 pkt 1 (umów ubezpieczenia, umów gwarancji ubezpieczeniowych), także gdy umowy te zawarte są z innym zakładem ubezpieczeń.

Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd doszedł do przekonania, że strona pozwana w ramach łączącej ją z powodem umowy, zobowiązała się względem wymienionego do likwidacji szkody zaistniałej w dniu 04 maja 2015 r., w tym do przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego przez ustalenie odpowiedzialności i wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania za szkodę oraz wypłacenie świadczenia pieniężnego równego temu odszkodowaniu, w takim rozmiarze i wysokości, jakie wynikają z umowy odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, zawartej przez posiadacza pojazdu, którym szkodę wyrządzono.

Powyższe okoliczności wynikały nie tylko z relacji samego powoda, ale i znajdowały pełne odzwierciedlenie w dowodach z dokumentów. Po zgłoszeniu szkody przez wymienionego w dniu 03 sierpnia 2015 r., strona pozwana pismem z dnia 04 sierpnia 2015 r. poinformowała go, że zajmie się likwidacją zaistniałej szkody. Zapewniła jednocześnie poszkodowanego, że nie będzie się musiał kontaktować z obcym ubezpieczycielem i dołoży wszelkich starań, aby był zadowolony ze świadczonej przez nią na jego rzecz obsługi likwidacyjnej. Podobnie w piśmie
z dnia 05 sierpnia 2015 r. skierowanym do sprawcy szkody pozwany zakład ubezpieczeń poinformował, że zlikwiduje zaistniałą szkodę i wystąpi o refundację wypłaconego świadczenia pieniężnego – odpowiadającego odszkodowaniu z umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych – do zakładu ubezpieczeń właściwego dla sprawcy szkody. Co więcej, w treści pisma z dnia 01 grudnia 2015 r., strona pozwana wprost wskazała, że poszkodowany ma możliwość wystąpienia z powództwem do sądu powszechnego w celu dochodzenia roszczeń nieuwzględnionych przez (...) S.A., z jednoczesnym wyraźnym zaznaczeniem, że w przypadku wystąpienia na drogę sądową jako „pozwanego” należy wskazać: (...) Spółkę Akcyjną, al. (...) (...), (...)-(...) W..

Podsumowując dotychczasowe rozważania stwierdzić należy, że strony łączyła umowa
o świadczenie usług, której przedmiotem było przeprowadzenie likwidacji szkody zaistniałej
w dniu 04 maja 2015 r. zgodnie z zasadami obowiązującymi przy likwidacji szkody z umowy odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Odpowiednio do treści przepisu art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego
w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 824 1 § 1 k.c.).

Wysokość odszkodowania winna być ustalona według reguł określonych w art. 363 k.c.
W myśl § 1 przywołanego artykułu naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jak zaś stanowi § 2, jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.

W obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie (vide: ust. 2 art. 13 ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 r.
(tj. z dnia 8 lutego 2013 r., Dz. U. z 2013 r. poz. 392 ze zm.).

Bezsporny pozostawał między stronami fakt zaistnienia zdarzenia, w związku z którym właściciel pojazdu M. D. mógł domagać się odszkodowania. Niewątpliwym dla Sądu pozostawał również fakt związania stron niniejszego procesu umową o świadczenie usług (quasi zlecenia) mającej na celu likwidację poniesionej przez powoda w związku z przedmiotowym zdarzeniem szkody, o czym szerzej była mowa powyżej. Przy czym, co wymaga ponownego zaakcentowania strony jasno uzgodniły, że likwidacja szkody przebiegnie zgodnie z zasadami obowiązującymi przy likwidacji szkody z tytułu umowy odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Kwestią sporną była tym samym w niniejszym postępowaniu w istocie wyłącznie prawidłowość ustalenia przez stronę pozwaną wysokości poniesionej przez powoda szkody, a co za tym idzie wysokości należnego z jej tytułu odszkodowania, a tym samym należytego wywiązania się z przyjętych na siebie w związku z umową obowiązków.

W ocenie Sądu, powód - na którym stosownie do treści art. 6 k.c. spoczywał ciężar udowodnienia dochodzonego roszczenia - wykazał nieprawidłowości w zakresie ustalenia przez stronę pozwaną wysokości odszkodowania. W tej mierze Sąd meriti bazował przede wszystkim na spostrzeżeniach biegłego sądowego T. K.. Sporządzoną przez biegłego opinię – jednoznaczną i kategoryczną co do konkluzji – Sąd uznał za w pełni miarodajną dla czynienia ustaleń. Została ona wydana przez specjalnie powołaną do tego osobę, legitymującą się
w zakresie przeprowadzonych badań odpowiednim zasobem wiedzy teoretycznej oraz praktycznej. Dodatkowo cechowała ją fachowość, rzetelność oraz bezstronność. Żadnych zastrzeżeń nie nasuwała także strona formalna opinii. Co więcej, dowód ten nie został przez żadną ze stron w ogóle zakwestionowany.

Biegły jasno określił, że koszt naprawy pojazdu powoda dla części oryginalnych i stawek średnich wynosi 7.612,85 zł.

Niezależnie jednak od powyższego godziło się zauważyć, że zastosowanie części oryginalnej w naprawie nie jest związane z wiekiem pojazdu, lecz jego bezpieczeństwem. To ze względu na jakość i bezpieczeństwo, a przede wszystkim trwałość, należało do naprawy pojazdu powoda zastosować właśnie części oryginalne.

Wprawdzie ubezpieczyciel w aktach szkody nie opisał, w jakie części był wyposażony pojazd powoda. Niemniej jednak jednocześnie wymieniony nie odnotował w swoich adnotacjach, by pojazd ten znajdował się w złym stanie technicznym lub też by były zamontowane w nim części nieoryginalne, alternatywne. Wręcz przeciwnie, sam ubezpieczyciel w kalkulacji naprawy stan ogólny pojazdu określił jako dobry. W tym miejscu dodać jedynie wypada, że zarówno niewymieniony po poprzedniej szkodzie czujnik parkowania PP, jak i niepolakierowana pokrywa silnika nie zostały w wyliczeniach biegłego w ogóle wzięte pod uwagę, jako niezwiązane ze szkodą objętą pozwem.

W świetle powyższego w pełni uprawnionym było – mając na uwadze całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego – przyjęcie, że do naprawy pojazdu powoda zastosować należało wyłącznie nowe oryginalne części, bo takie znajdowały się w nim przed szkodą. Sąd w tym zakresie bazował także na relacji samego powoda, której w pełni przydał walor wiarygodności. Wymieniony natomiast zapewnił Sąd, że w pojeździe zamontowane były wyłącznie oryginalne części. Co więcej, wskazał, że pojazd był zadbany i w pełni sprawny, co jak już nadmieniono, znajdowało potwierdzenie w opisie stanu ogólnego pojazdu sporządzonym przez ubezpieczyciela.

Równocześnie strona pozwana nie wykazała mimo, że to właśnie na niej spoczywał
w tym zakresie ciężar dowodzenia by naprawa pojazdu powoda przy użyciu nowych części oryginalnych skutkowała wzrostem wartości jego pojazdu. Zdaniem Sądu natomiast samo użycie części nowych, oryginalnych nie powoduje jeszcze wzrostu wartości pojazdu, a więc
i wzbogacenia jego właściciela. Części zamienne zamontowane w pojeździe po naprawie nie stanowią bowiem odrębnej wartości handlowej. Na rynku motoryzacyjnym pojazd funkcjonuje jako jedna całość. Cena części zamiennej oryginalnej nie wpływa na wartość pojazdu za wyjątkiem udowodnionego ponadprzeciętnego zużycia części (niewynikającego z eksploatacji, korozyjnego, awaryjnego), czy udoskonalenia pojazdu. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego takie zaś okoliczności – jak już nadmieniono – nie wynikały. Co przy tym istotne, to przecież ubezpieczyciel profesjonalista dokonuje oględzin pojazdu bezpośrednio po wypadku, a co za tym idzie, gdyby taka okoliczność zaistniała z pewnością znalazłaby odzwierciedlenie w stosownych adnotacjach ubezpieczyciela.

Poszkodowany ma prawo oczekiwać, że od ubezpieczyciela uzyska kwotę, która obejmie także wartość nowych części, których zamontowanie jest potrzebne, aby przywrócić pojazd do stanu sprzed wypadku. Przywrócenie zaś do takiego stanu oznacza, że pojazd ma być sprawny technicznie i zapewnić komfort jazdy w takim stopniu jak przed zdarzeniem. Literalna wykładnia przepisów art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. nie daje podstaw do obniżenia należnego poszkodowanemu odszkodowania o różnicę pomiędzy wartością części nowej a wartością części, która uległa uszkodzeniu, wyliczoną odrębnie dla każdej części (tak Sąd Najwyższy
w uzasadnieniu uchwały z dnia 20 czerwca 2012 r., III CZP 85/11, OSNC 2013/3/37).

Wykazane przez powoda nieprawidłowości w zakresie ustalenia przez stronę pozwaną wysokości odszkodowania, były jednoznaczne z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez ubezpieczyciela, zwłaszcza w świetle przepisu art. 355 § 2 k.c., po myśli którego należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Wymieniony zobowiązał się bowiem do wyliczenia i wypłacenia odszkodowania, w takim rozmiarze i wysokości, jakie wynikają z umowy odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, którego to obowiązku niewątpliwie nie dochował bezpodstawnie zaniżając kwotę należnego odszkodowania.

Skoro koszt naprawy pojazdu według opinii biegłego wyniósł 7.612,85 zł brutto,
a ubezpieczyciel wypłacił powodowi odszkodowanie w wysokości 1.929,40 zł, pozostała nierozliczona kwota 5.683,45 zł. W tej sytuacji żądanie pozwu w zakresie zapłaty dalszej kwoty 5.593,78 zł tytułem bezpodstawnie zaniżonego odszkodowania, należało uznać za uzasadnione.

O odsetkach od zasądzonego roszczenia Sąd orzekł w oparciu o art. 481 § 1 k.c.,
w myśl którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Przy czym jak stanowi § 2 zd. 1 przywołanego artykułu jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych.

Przepis art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stanowi z kolei, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Skoro zgłoszenie szkody u strony pozwanej miało miejsce w dniu 03 sierpnia 2015 r., to zasadne było - w świetle przytoczonych wyżej przepisów oraz art. 111 § 1 k.c. - przyznanie odsetek ustawowych dopiero począwszy od dnia 02 września 2015 r. do dnia zapłaty. Dopiero od tej bowiem daty strona pozostawała w zwłoce. W tej mierze nadmienić jedynie wypada, że
z żadnego ze zgromadzonych w sprawie dokumentów nie wynikało, by poszkodowany istotnie zgłosił szkodę ubezpieczycielowi sprawcy szkody, ani tym bardziej to, w jakiej dacie to uczynił.

Dalej idące roszczenie powoda w zakresie odsetek podlegało tym samym oddaleniu jako niewykazane, o czym orzeczono w pkt II uzasadnianego wyroku.

O kosztach (pkt III) Sąd orzekł zgodnie z zasadą „odpowiedzialności za wynik” ujętą
w przepisie art. 100 zd. 2 k.p.c., w myśl której Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Na poniesione i żądane przez powoda koszty procesu złożyła się opłata sądowa od pozwu w kwocie 280,00 zł, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1.200,00 zł wraz
z dalszą kwotą 17,00 zł wydatkowaną na opłatę skarbową od udzielonego pełnomocnictwa oraz koszty opinii biegłego sądowego 639,40 zł.

W związku z powyższym Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.136,40 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.