Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI K 870/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2016 roku

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach Wydział VI Karny Zamiejscowy w P.

w składzie

Sędzia SR Artur Obcowski

Protokolant Alicja Straszak

w obecności Prokuratora Grzegorza Ścibskiego

po rozpoznaniu dnia 7 marca 2016 roku sprawy T. M.

syna M. i J.

urodzonego (...) w B.

oskarżonego o to, że od 4 do 10 sierpnia 2012 roku w P. jako funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w P. przekroczył swoje uprawnienia, dokonując bezpodstawnego sprawdzenia w bazie (...) danych dotyczących pojazdu M. (...) o nr rej. (...), działając na szkodę interesu publicznego, a następnie ujawnił osobie nieuprawnionej informacje, które uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych w zakresie danych dotyczących właściciela w/w pojazdu, a których ujawnienie mogło narazić na szkodę prawnie chroniony interes,

tj. o przestępstwo z art. 231 § 1 kk w zw. z art. 266 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

orzeka

1.  oskarżonego T. M. uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego wyżej, a wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 231 § 1 kk w zw. z art. 266 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na mocy art. 231 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na mocy art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 kk warunkowo oskarżonemu zawiesza na okres próby lat 2 (dwóch);

2.  zasądza na mocy art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) i art. 627 kpk od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty i obciąża go wydatkami postępowania w kwocie 70 (siedemdziesiąt) złotych.

Sygn. akt VI K 870/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 marca 2016 roku

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. K. (1) jest właścicielem samochodu marki M. (...) o nr rejestr. (...) koloru granatowego. R. K. (1) wraz z żoną J. K. zamieszkuje w domu położonym przy ulicy (...) w S..

R. i J. K. w dniu 27 lipca 2012 roku wyjechali na urlop do M.. W tym czasie w ich posesji zamieszkała córka R. N. wraz z mężem K. N., który podczas nieobecności teściów użytkował samochód M. (...).

W nieustalonym czasie, na przełomie lipca i sierpnia 2012 roku, nie później jednak niż do dnia 4 sierpnia 2012 roku kierujący samochodem M. (...) o nr rejestr. (...) w K. przy drodze na P. na tzw. "górkach" pobił prostytutkę, uderzając jej głową o deskę rozdzielczą. Pokrzywdzona prostytutka zanotowała numery rejestracyjne samochodu. Znając numer rejestracyjny należało ustalić dane właściciela pojazdu i kierującego nim mężczyzny.

W nieustalony sposób, nieustalona osoba skontaktowała się najpóźniej w dniu 4 sierpnia 2012 roku przed godziną 21:20 z oskarżonym T. M. - funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w P. z prośbą o sprawdzenie danych i adresu właściciela pojazdu M. (...) o nr rej. (...).

W dniu 4 sierpnia 2012 roku w godzinach 20:00 – 04:00 służbę w patrolu zmotoryzowanym na terenie P. pełnił funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego starszy sierżant T. M. i młodszy aspirant P. Ś.. O godzinie 21:20 funkcjonariusze Policji zatrzymali do kontroli drogowej K. S., w związku z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Kierująca przekazała swoje dokumenty T. M., który dokonał ich sprawdzenia w radiowozie. Następnie na miejsce przeprowadzenia kontroli podjechał samochód koloru srebrnego, z którego wysiadł mężczyzna w wieku około 35-40 lat. Mężczyzna ten podszedł do T. M. i chwilę z nim rozmawiał.

W trakcie służby T. M. posiadał na stanie terminal mobilny, przenośny o symbolu (...), nr (...), do którego posiadał kartę SIM o numerze (...), która obsługiwana jest przez operatora sieci PLUS. W tym dniu o godzinie 21:28 z terminala mobilnego o adresie IP: 10.150.1.54 w policyjnej bazie danych (...) T. M. dokonał sprawdzenia numeru rejestracyjnego (...) przypisanego do samochodu osobowego M. (...). Pozyskane dane zostały następnie przekazane w nieustalony sposób, nieustalonej osobie lub osobom.

W dniu 10 sierpnia 2012 roku nieustalone osoby wraz z pobitą prostytutką podjechały pod posesję w S. przy ulicy (...), gdzie pobita rozpoznała w K. N. sprawcę i następnie osoby jej towarzyszące pobiły K. N.. Po pobiciu sprawcy zorientowali się, że tożsamość pobitego mężczyzny jest inna, niż właściciela pojazdu M. (...) i starali się uzyskać adres K. N..

Stan powyższy Sąd ustalił w oparciu o: częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. M. (k. 274, 384-385, 515-516, 650), zeznania świadków: częściowo K. N. (k. 5-6, 8-9, 20-21, 31-32, 325, 400-401, 539), K. S. (k. 60-61, 401-402, 539), P. Ś. (k. 302-303, 402-403, 539-540), R. K. (2) (k. 305-306, 403-404, 540), G. O. (k. 540-542, 663-664), B. N. (k. 542-543), I. H. (k. 425-426, 26), R. N. (k. 10-11, 14-15), R. K. (1) (k. 12-13), J. K. (k. 16-17, 29-30), E. K. (k. 18-19, 27-28), I. G. (k. 24-25), M. D. (k. 62-64), częściowo M. S. (k. 35-36, 322, 426-427), oraz dokumenty: protokół zawiadomienia o przestępstwie (k. 5-6, 8-9), protokół okazania (k. 20-21, 24-45, 27-28, 29-30, 31-32), protokół oględzin (k. 37-38, 65, 86, 130-133, 153, 308), książkę protokołów odpraw (k. 51-55), harmonogram służby (k. 56-57, 257), kopię notatnika służbowego (k. 66-85, 87-108), dane telekomunikacyjne (k. 139-149, 151, 154-241, 251-252), informację Wydziału Ochrony (k. 243), protokół zatrzymania osoby (k. 270), dane (...) i (...) (k. 285-288, 528-536), przebieg służby (k. 297), kopię akt osobowych (k. 309-313), pokwitowanie (k. 328), zasady użytkowania terminali (k. 329), nagranie na płycie CD (k. 134).

Oskarżony T. M. ma 32 lata, jest żonaty, ma na utrzymaniu dwoje małoletnich dzieci, ma wykształcenie średnie, jest funkcjonariuszem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w P., nie był dotychczas karany sądownie (karta karna k. 621).

Oskarżony T. M. w toku postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

W postepowaniu przygotowawczym oskarżony odmówił składania wyjaśnień. Słuchany po raz pierwszy przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie pamięta tej służby i czynności jakie wtedy wykonywał. Wskazał, że gdy był przesłuchiwany przez prokuratora, to został postawiony przed faktem dokonanym, że ma ujawnić osobę, której przekazał informację. Oskarżony wyjaśnił, że jeżeli z materiału dowodowego wynika, że próbował pozyskać jakieś dane za pomocą terminala, to tak było, lecz musiała to być pomyłka. Następnie oskarżony przedstawił przebieg standardowej kontroli drogowej i wskazał, że podaje się sygnał do zatrzymania pojazdu, wyznacza miejsce do jego zatrzymania, a następnie podaje się podstawę prawną i faktyczną danej kontroli. Jeżeli było to ujawnienie jakiegoś wykroczenia wtedy informuje się kierującego o sankcji. Następnie o prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego za to wykroczenie. Jeżeli kierujący przyjmuje mandat sprawdza się w systemach osobę i dokumenty. Jeżeli chodzi o osobę, wprowadza się najczęściej PESEL i nr dokumentu, z jakiego jest osoba legitymowana. Jeżeli nie ma żadnych błędów w systemie, to uzyskuje się informację o osobie i pojeździe. Sprawdzenie samochodu następuje albo po numerze rejestracyjnym, albo po numerze VIN. Oskarżony podkreślił, że często zdarzają się błędy przy wpisywaniu wyróżnika tablicy rejestracyjnej lub numeru VIN ale rzadko jest tak, że „cały numer się źle wbija”. T. M. wyjaśnił, że nie pamięta zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2012 roku, nie przypomina sobie takiego pojazdu ani takiego numeru rejestracyjnego. Oskarżony opisał, że jeżeli on ma terminal na służbie to kolega, który jest przypisany do tego terminala również może z niego korzystać. Jeżeli jest błąd systemu to nie pozyskuje żadnych danych, jest tylko ślad próby uzyskania danych. W urządzeniu są dwa numery (...), jeden jest na urządzenie, a drugi na konkretnego funkcjonariusza.

Słuchany po raz kolejny na rozprawie głównej, w toku kolejnego postępowania po uchyleniu wyroku, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, podtrzymał złożone do tej pory wyjaśnienia, a w uzupełnieniu opisał, w jaki sposób wyglądała baza (...) w roku 2012, a także wskazał, że z dyżurnym skontaktowałby się w razie awarii terminala tylko, gdyby trwało postępowanie mandatowe.

Podczas przesłuchania przed Sądem w dniu 25 stycznia 2016 roku, po kolejnym uchyleniu wyroku, oskarżony odmówił składania wyjaśnień, podtrzymując wcześniej złożone wyjaśnienia. Na pytanie Prokuratora oskarżony wyjaśnił na temat budowy mobilnego terminala oraz nazw i funkcji jego paneli. Nadto oskarżony wyjaśnił, że nie pamięta, czy w dniu 4 sierpnia 2012 roku była awaria terminala. Wskazał, że w razie awarii terminala i braku możliwości potwierdzenia danych za jego pomocą, kontaktuje się z dyżurnym i to on dokonuje sprawdzenia przedmiotowych danych. Według oskarżonego nie ma raczej takich sytuacji aby nie można skontaktować się z dyżurnym.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w zakresie, w jakim przystają one do ustalonego stanu faktycznego. Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie najistotniejszym, a mianowicie odnośnie jego twierdzeń, że nie dokonał umyślnie sprawdzenia danych posiadacza pojazdu M. (...) i nie przekazał dalej pozyskanych informacji o imieniu i nazwisku oraz adresie właściciela pojazdu.

Nie budzi wątpliwości, iż proces niniejszy, jak wskazywały na to poprzednie składy sądzące, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, ma charakter poszlakowy i brak jest dowodu bezpośredniego wskazującego na sprawstwo oskarżonego. W ocenie Sądu analiza pośredniego materiału dowodowego wskazuje jednak w sposób jednoznaczny na fakt, iż to oskarżony przekazał nieustalonej osobie lub osobom dane o właścicielu pojazdu marki M. (...).

Pobita prostytutka nie znała danych osobowych sprawcy pobicia, zdołała jedynie spisać numery rejestracyjne samochodu M. (...). Możliwość pozyskania danych osobowych właściciela pojazdu, a tym samym według przypuszczenia i jego kierowcy wymagała ustalenia tych danych w bazie (...). Nie jest oczywiście możliwe anonimowe sprawdzenie danych w tej bazie. Dane te mogą pozyskiwać jedynie uprawnione podmioty oraz wnioskodawcy, którzy wykażą interes prawny w ich pozyskaniu. Każda próba pozyskania przedmiotowych danych jest jednak przez system rejestrowana. W związku z tym twierdzenia obrony, że dane te mogły zostać pozyskane od pracownika wydziału komunikacji odpowiedniego urzędu gminy, nie mogą zostać uznane za przekonujące albowiem i takie sprawdzenie pozostawiłoby ślad w systemie, a z danych operatora systemu wynika, że dane właściciela przedmiotowego pojazdu były pozyskiwane w tym czasie, w dniu 4 sierpnia 2012 roku, jedynie raz i to za pomocą terminale mobilnego, którym posługiwał się oskarżony. Podkreślenia wymaga, że poprzez to sprawdzenie T. M. mógł uzyskać wyłączne dane właściciela pojazdu tj. R. K. (1), a nie K. N.. Z zeznań świadków K. N. oraz R. i J. K., ale także i M. S. wynika ponad wszelką wątpliwość, że sprawcy pobicia K. N. myśleli, że biją właściciela pojazdu R. K. (1), gdyż tylko takie dane pozyskali. Ta okoliczność jednoznacznie wskazuje na fakt, że źródłem informacji o sprawcy pobicia prostytutki była baza danych (...) sprawcy mieli jedynie numer rejestracyjny pojazdu i ustalili dane właściciela pojazdu. Jednocześnie zbieg okoliczności jakim było czasowe zamieszkanie K. N. w domu teściów (w okresie ich urlopowego wyjazdu) spowodowało, że to sprawca pobicia K. N. był na terenie posesji w momencie przybycia osób chcących go „ukarać”, a nie właściciel posesji i samochodu R. K. (1). Dopiero po pobiciu K. N., gdy były zgłaszane żądania zapłaty zadośćuczynienia, sprawcy zorientowali się, że ustalone dane właściciela pojazdu nie są danymi sprawcy pobicia prostytutki, lecz jego teścia.

Wskazany wyżej przebieg zdarzeń (poszlak) wskazuje, że źródłem danych osobowych sprawcy pobicia prostytutki było sprawdzenie w bazie (...) a jedynego sprawdzenia dokonał w czasie inkryminowanym T. M.. Z dokumentacji pozyskanej od administratora bazy wynika, że dane zostały przez oskarżonego pobrane. Faktem jest, że nie ma zapisanej informacji, że dane pobrane zostały przez oskarżonego odczytane, bowiem system tego nie zarejestrował. Nie jest to jednak wątpliwość, której nie da się rozstrzygnąć, bowiem pozostałe zdarzenia związane z pobiciem K. N. i pomyłką sprawców pobicia, co do prawdziwej tożsamości ofiary wskazują na fakt, że to dane z (...) zostały pozyskane i przekazane, a dane te pozyskiwał wyłącznie oskarżony.

Zwrócić należy uwagę również na sposób sprawdzenia danych przez oskarżonego, a mianowicie, że oskarżony wybrał sposób sprawdzenia przez (...) w trybie (...), a zatem w trybie wymagającym podania mniejszej liczby danych dotyczących celu sprawdzenia, oskarżony podał także przy sprawdzeniu, że pojazd jest w dyspozycji, choć pojazdu w dyspozycji oskarżonego niewątpliwe nie było. Nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym twierdzenia oskarżonego, że powszechnie stosowaną praktyką było korzystanie właśnie z tych funkcji, bo „był to szybszy sposób” pozyskania informacji. Wreszcie twierdzenia oskarżonego o pomyłce we wpisie wyróżnika tablicy rejestracyjnej do terminala są wręcz niedorzeczne. Jeżeli zestawi się dwa numery rejestracyjne samochodów, a to samochodu K. S. R. o nr rej. (...), która w tym czasie faktycznie była kontrolowana na drodze i samochodu R. M. o nr rej. (...), to widać na pierwszy rzut oka, że pomyłka taka jest praktycznie wykluczona. W tych dwóch numerach, pomijając fakt, że jedna z tablic identyfikuje pojazd z B., a druga z S., powtarza się jedynie cyfra „0”. Nawet gdyby oskarżony dokonał takiego „omyłkowego wpisu”, to przecież dokonałby kolejnego sprawdzenia już właściwego pojazdu, a tego nie uczynił. Przy awarii terminala w tym właśnie momencie oskarżony miał przecież możliwość kontaktu z dyżurnym, celem ustalenia danych. Jak wynika z nagrań zgłoszeń dokonywanych drogą radiową do K. w czasie, gdy terminal miałby się zawiesić, funkcjonariusze Ś. i M. mogli bez problemu drogą radiową skontaktować się z oficerem dyżurnym. Takiego kontaktu jednak nie było.

To wszystko prowadzi do wniosku, że T. M. zamierzał sprawdzić i sprawdził wyłącznie pojazd M. o nr rej. (...). Z tych względów, zdaniem Sądu, wersja przedstawiona przez oskarżonego jest jedynie przyjętą przez niego linią obrony.

Okoliczności, że nie ujawniono, komu oskarżony przekazał ustalone przez siebie informacje i że nie miał wiedzy do czego zostaną one wykorzystane, zostały rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego po myśli art. 5 § 2 kpk, bowiem Sąd przyjął, że oskarżony nie wiedział, w jakim celu informacje te zostają przekazane. Co za tym idzie oskarżony nie stał przecież pod zarzutem pomocnictwa do czynu z art. 158 § 1 kk, którego ofiarą padł K. N..

Sąd dał w całości wiarę zeznaniom świadków K. S., B. N., I. H., R. N., R. K. (1), J. K., E. K., I. G., M. D.. Zeznania te były spójne i logiczne. Co prawda świadkowie ci nie mieli wiedzy na temat zachowania oskarżonego, tym niemniej zeznania te rzutowały na weryfikację poszlak wskazujących na sprawstwo oskarżonego. W ocenie Sądu, brak jest okoliczności mogących poddawać w wątpliwość wiarygodność ich relacji. Nadto sam oskarżony zeznaniom tych świadków, z uwagi na ich zakres, nie zaprzeczał.

Sąd dał również wiarę zeznaniom świadków P. Ś., R. K. (2) i G. O.. Świadek P. Ś. nie miał bezpośredniej wiedzy na temat popełnionego przez oskarżonego czynu i faktycznie mógł nie wiedzieć, że oskarżony takiego sprawdzenia dokonuje. Podnoszona przez świadków O. i K. okoliczność awaryjności terminali również nie wyklucza sprawstwa oskarżonego z powodów wskazanych wyżej. Świadek O., z uwagi na zakres swoich obowiązków i wieloletnie doświadczenie w tym zakresie, zeznawał zaś na okoliczność sposobu zalecanego i faktycznego korzystania z danych (...) w praktyce policyjnej w inkryminowanych czasie.

Sąd nie znalazł żadnych podstaw ku temu aby odmówić wiarygodności, chociażby w części logicznym i spójnym zeznaniom wskazanych wyżej świadków.

Zeznania świadka K. N. uznane zostały za wiarygodne jedynie w zakresie, w jakim przystają do ustalonego stanu faktycznego. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka w zakresie jego twierdzeń, że nie pobił on prostytutki. Zeznania pozostałych świadków związanych z pobiciem K. N. w połączeniu z zasadami logicznego rozumowania wskazują, że świadek w tym zakresie kłamie. Również twierdzenie świadka, że słyszał, iż adres sprawcy pobicia dostali od policjanta są niewiarygodne albowiem świadek nie był w stanie wskazać źródła tej informacji i ostatecznie się z tych słów wycofał. W tym bowiem zakresie brak wskazania źródła w istocie uniemożliwia weryfikację prawdziwości tej relacji.

Podobnie oceniono prawdziwość zeznań M. S..

Za wiarygodne zostały uznane dokumenty dołączone do akt sprawy albowiem sporządzone zostały przez uprawnione podmioty, w granicach swoich kompetencji, a jednocześnie ich wygląd zewnętrzny nie budził wątpliwości co do ich autentyczności, a nadto nie były kwestionowane w toku postępowania przez żadną ze stron.

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej Sąd stwierdził, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku z art. 231 § 1 kk w zw. z art. 266 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Przestępstwa z art. 231 § 1 kk dopuszcza się funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

Zgodnie z art. 266 § 2 kk przestępstwo to popełnia funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne" lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes.

Oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa. Działanie oskarżonego polegało na bezpodstawnym sprawdzeniu w bazie (...) danych pojazdu, a następnie ujawnieniu danych właściciela pojazdu osobie nieuprawnionej. Oskarżony popełnił ten czyn będąc funkcjonariuszem publicznym i jednocześnie w czasie pełnienia służby. Działanie polegające na sprawdzeniu pojazdu w dostępnej mu bazie (...) było ściśle związane z wykonywaną przez niego pracą, ponieważ oskarżony pełnił obowiązki na stanowisku referenta Wydziału Ruchu Drogowego. Zatem do codziennych jego zadań należało m.in. sprawdzanie danych w systemie (...). Dokonując tego czynu oskarżony działał z pełną świadomością konsekwencji prawnych wynikających z tego działania.

Dlatego też stopień winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, zgodnie ze stanowiskiem sądu odwoławczego należy ocenić jako znaczny. Oskarżony istotnie jako funkcjonariusz publiczny jest zobowiązany do zachowania w tajemnicy informacji, o których dowiedział się w związku z wykonywanym zawodem. Praca wykonywana przez oskarżonego jest zawodem zaufania publicznego, której celem jest między innymi ochrona bezpieczeństwa osób, w powiązaniu z udostępnieniem informacji. Oskarżony istotnie swoim zachowaniem podważył zaufanie do Policji, bezpodstawnie uzyskując informacje dotyczące właściciela pojazdu oraz jego miejsca zamieszkania. Są to informacje prywatne, do których dostępu nie powinien mieć oskarżony jeżeli nie są związane z pełnioną przez niego służbą, a tym bardziej inne osoby. Informacje te należą do tzw. danych wrażliwych i jako takie winny być w szczególności chronione. Oskarżony swoim zachowaniem działał na szkodę interesu publicznego, ponieważ godził w dobre imię Policji i wizerunek wszystkich funkcjonariuszy, jak i interesu prywatnego, na szkodę osoby, której dane ujawniono, czyli na szkodę R. K. (3). Oskarżony miał z pewnością świadomość, że udostępniona przez niego informacja najprawdopodobniej będzie wykorzystana do celów niezgodnych z prawem. Albowiem gdyby tak nie było, to osoba, która liczyła na pozyskanie tej informacji od oskarżonego, zrobiłaby to w legalny sposób.

Uznając oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu czynu, Sąd wymierzył T. M. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Kierując się dyrektywami zawartymi w art. 53 § 1 i 2 kk Sąd dostosował orzeczoną karę pozbawienia wolności do stopnia winy oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu, które, jak wskazano wyżej były znaczne. Sąd uwzględnił jednocześnie cele zapobiegawcze i wychowawcze jakie kara te powinna spełnić w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Jednocześnie na mocy art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 kk zawieszono wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 2 lata uznając, że jest to wystarczające dla osiągnięcia celów kary, a w szczególności zapobiegnie powrotowi oskarżonego do przestępstwa. Sąd uznał, iż groźba wykonania zawieszonej kary w sposób wystarczający wpłynie na postawę oskarżonego tak, aby w przyszłości nie naruszał porządku prawnego. Decyzja taka podjęta została w oparciu o pozytywne dane o dotychczasowym przebiegu służby oskarżonego, jak i oczywiście jego uprzednią niekaralność.

Rozstrzygając o kosztach postępowania Sąd zasądził na mocy art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) i art. 627 kpk od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 złotych tytułem opłaty i obciążył oskarżonego wydatkami postępowania w kwocie 70 złotych.

Z.

odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć obrońcy oskarżonego.

P., dnia 04.04.2016 r.

Sygn. akt VI K 870/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 marca 2016 roku

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. K. (1) jest właścicielem samochodu marki M. (...) o nr rejestr. (...) koloru granatowego. R. K. (1) wraz z żoną J. K. zamieszkuje w domu położonym przy ulicy (...) w S..

R. i J. K. w dniu 27 lipca 2012 roku wyjechali na urlop do M.. W tym czasie w ich posesji zamieszkała córka R. N. wraz z mężem K. N., który podczas nieobecności teściów użytkował samochód M. (...).

W nieustalonym czasie, na przełomie lipca i sierpnia 2012 roku, nie później jednak niż do dnia 4 sierpnia 2012 roku kierujący samochodem M. (...) o nr rejestr. (...) w K. przy drodze na P. na tzw. "górkach" pobił prostytutkę, uderzając jej głową o deskę rozdzielczą. Pokrzywdzona prostytutka zanotowała numery rejestracyjne samochodu. Znając numer rejestracyjny należało ustalić dane właściciela pojazdu i kierującego nim mężczyzny.

W nieustalony sposób, nieustalona osoba skontaktowała się najpóźniej w dniu 4 sierpnia 2012 roku przed godziną 21:20 z oskarżonym T. M. - funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w P. z prośbą o sprawdzenie danych i adresu właściciela pojazdu M. (...) o nr rej. (...).

W dniu 4 sierpnia 2012 roku w godzinach 20:00 – 04:00 służbę w patrolu zmotoryzowanym na terenie P. pełnił funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego starszy sierżant T. M. i młodszy aspirant P. Ś.. O godzinie 21:20 funkcjonariusze Policji zatrzymali do kontroli drogowej K. S., w związku z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Kierująca przekazała swoje dokumenty T. M., który dokonał ich sprawdzenia w radiowozie. Następnie na miejsce przeprowadzenia kontroli podjechał samochód koloru srebrnego, z którego wysiadł mężczyzna w wieku około 35-40 lat. Mężczyzna ten podszedł do T. M. i chwilę z nim rozmawiał.

W trakcie służby T. M. posiadał na stanie terminal mobilny, przenośny o symbolu (...), nr (...), do którego posiadał kartę SIM o numerze (...), która obsługiwana jest przez operatora sieci PLUS. W tym dniu o godzinie 21:28 z terminala mobilnego o adresie IP: 10.150.1.54 w policyjnej bazie danych (...) T. M. dokonał sprawdzenia numeru rejestracyjnego (...) przypisanego do samochodu osobowego M. (...). Pozyskane dane zostały następnie przekazane w nieustalony sposób, nieustalonej osobie lub osobom.

W dniu 10 sierpnia 2012 roku nieustalone osoby wraz z pobitą prostytutką podjechały pod posesję w S. przy ulicy (...), gdzie pobita rozpoznała w K. N. sprawcę i następnie osoby jej towarzyszące pobiły K. N.. Po pobiciu sprawcy zorientowali się, że tożsamość pobitego mężczyzny jest inna, niż właściciela pojazdu M. (...) i starali się uzyskać adres K. N..

Stan powyższy Sąd ustalił w oparciu o: częściowo wyjaśnienia oskarżonego T. M. (k. 274, 384-385, 515-516, 650), zeznania świadków: częściowo K. N. (k. 5-6, 8-9, 20-21, 31-32, 325, 400-401, 539), K. S. (k. 60-61, 401-402, 539), P. Ś. (k. 302-303, 402-403, 539-540), R. K. (2) (k. 305-306, 403-404, 540), G. O. (k. 540-542, 663-664), B. N. (k. 542-543), I. H. (k. 425-426, 26), R. N. (k. 10-11, 14-15), R. K. (1) (k. 12-13), J. K. (k. 16-17, 29-30), E. K. (k. 18-19, 27-28), I. G. (k. 24-25), M. D. (k. 62-64), częściowo M. S. (k. 35-36, 322, 426-427), oraz dokumenty: protokół zawiadomienia o przestępstwie (k. 5-6, 8-9), protokół okazania (k. 20-21, 24-45, 27-28, 29-30, 31-32), protokół oględzin (k. 37-38, 65, 86, 130-133, 153, 308), książkę protokołów odpraw (k. 51-55), harmonogram służby (k. 56-57, 257), kopię notatnika służbowego (k. 66-85, 87-108), dane telekomunikacyjne (k. 139-149, 151, 154-241, 251-252), informację Wydziału Ochrony (k. 243), protokół zatrzymania osoby (k. 270), dane (...) i (...) (k. 285-288, 528-536), przebieg służby (k. 297), kopię akt osobowych (k. 309-313), pokwitowanie (k. 328), zasady użytkowania terminali (k. 329), nagranie na płycie CD (k. 134).

Oskarżony T. M. ma 32 lata, jest żonaty, ma na utrzymaniu dwoje małoletnich dzieci, ma wykształcenie średnie, jest funkcjonariuszem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w P., nie był dotychczas karany sądownie (karta karna k. 621).

Oskarżony T. M. w toku postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

W postepowaniu przygotowawczym oskarżony odmówił składania wyjaśnień. Słuchany po raz pierwszy przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie pamięta tej służby i czynności jakie wtedy wykonywał. Wskazał, że gdy był przesłuchiwany przez prokuratora, to został postawiony przed faktem dokonanym, że ma ujawnić osobę, której przekazał informację. Oskarżony wyjaśnił, że jeżeli z materiału dowodowego wynika, że próbował pozyskać jakieś dane za pomocą terminala, to tak było, lecz musiała to być pomyłka. Następnie oskarżony przedstawił przebieg standardowej kontroli drogowej i wskazał, że podaje się sygnał do zatrzymania pojazdu, wyznacza miejsce do jego zatrzymania, a następnie podaje się podstawę prawną i faktyczną danej kontroli. Jeżeli było to ujawnienie jakiegoś wykroczenia wtedy informuje się kierującego o sankcji. Następnie o prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego za to wykroczenie. Jeżeli kierujący przyjmuje mandat sprawdza się w systemach osobę i dokumenty. Jeżeli chodzi o osobę, wprowadza się najczęściej PESEL i nr dokumentu, z jakiego jest osoba legitymowana. Jeżeli nie ma żadnych błędów w systemie, to uzyskuje się informację o osobie i pojeździe. Sprawdzenie samochodu następuje albo po numerze rejestracyjnym, albo po numerze VIN. Oskarżony podkreślił, że często zdarzają się błędy przy wpisywaniu wyróżnika tablicy rejestracyjnej lub numeru VIN ale rzadko jest tak, że „cały numer się źle wbija”. T. M. wyjaśnił, że nie pamięta zdarzenia z dnia 4 sierpnia 2012 roku, nie przypomina sobie takiego pojazdu ani takiego numeru rejestracyjnego. Oskarżony opisał, że jeżeli on ma terminal na służbie to kolega, który jest przypisany do tego terminala również może z niego korzystać. Jeżeli jest błąd systemu to nie pozyskuje żadnych danych, jest tylko ślad próby uzyskania danych. W urządzeniu są dwa numery (...), jeden jest na urządzenie, a drugi na konkretnego funkcjonariusza.

Słuchany po raz kolejny na rozprawie głównej, w toku kolejnego postępowania po uchyleniu wyroku, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, podtrzymał złożone do tej pory wyjaśnienia, a w uzupełnieniu opisał, w jaki sposób wyglądała baza (...) w roku 2012, a także wskazał, że z dyżurnym skontaktowałby się w razie awarii terminala tylko, gdyby trwało postępowanie mandatowe.

Podczas przesłuchania przed Sądem w dniu 25 stycznia 2016 roku, po kolejnym uchyleniu wyroku, oskarżony odmówił składania wyjaśnień, podtrzymując wcześniej złożone wyjaśnienia. Na pytanie Prokuratora oskarżony wyjaśnił na temat budowy mobilnego terminala oraz nazw i funkcji jego paneli. Nadto oskarżony wyjaśnił, że nie pamięta, czy w dniu 4 sierpnia 2012 roku była awaria terminala. Wskazał, że w razie awarii terminala i braku możliwości potwierdzenia danych za jego pomocą, kontaktuje się z dyżurnym i to on dokonuje sprawdzenia przedmiotowych danych. Według oskarżonego nie ma raczej takich sytuacji aby nie można skontaktować się z dyżurnym.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w zakresie, w jakim przystają one do ustalonego stanu faktycznego. Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie najistotniejszym, a mianowicie odnośnie jego twierdzeń, że nie dokonał umyślnie sprawdzenia danych posiadacza pojazdu M. (...) i nie przekazał dalej pozyskanych informacji o imieniu i nazwisku oraz adresie właściciela pojazdu.

Nie budzi wątpliwości, iż proces niniejszy, jak wskazywały na to poprzednie składy sądzące, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, ma charakter poszlakowy i brak jest dowodu bezpośredniego wskazującego na sprawstwo oskarżonego. W ocenie Sądu analiza pośredniego materiału dowodowego wskazuje jednak w sposób jednoznaczny na fakt, iż to oskarżony przekazał nieustalonej osobie lub osobom dane o właścicielu pojazdu marki M. (...).

Pobita prostytutka nie znała danych osobowych sprawcy pobicia, zdołała jedynie spisać numery rejestracyjne samochodu M. (...). Możliwość pozyskania danych osobowych właściciela pojazdu, a tym samym według przypuszczenia i jego kierowcy wymagała ustalenia tych danych w bazie (...). Nie jest oczywiście możliwe anonimowe sprawdzenie danych w tej bazie. Dane te mogą pozyskiwać jedynie uprawnione podmioty oraz wnioskodawcy, którzy wykażą interes prawny w ich pozyskaniu. Każda próba pozyskania przedmiotowych danych jest jednak przez system rejestrowana. W związku z tym twierdzenia obrony, że dane te mogły zostać pozyskane od pracownika wydziału komunikacji odpowiedniego urzędu gminy, nie mogą zostać uznane za przekonujące albowiem i takie sprawdzenie pozostawiłoby ślad w systemie, a z danych operatora systemu wynika, że dane właściciela przedmiotowego pojazdu były pozyskiwane w tym czasie, w dniu 4 sierpnia 2012 roku, jedynie raz i to za pomocą terminale mobilnego, którym posługiwał się oskarżony. Podkreślenia wymaga, że poprzez to sprawdzenie T. M. mógł uzyskać wyłączne dane właściciela pojazdu tj. R. K. (1), a nie K. N.. Z zeznań świadków K. N. oraz R. i J. K., ale także i M. S. wynika ponad wszelką wątpliwość, że sprawcy pobicia K. N. myśleli, że biją właściciela pojazdu R. K. (1), gdyż tylko takie dane pozyskali. Ta okoliczność jednoznacznie wskazuje na fakt, że źródłem informacji o sprawcy pobicia prostytutki była baza danych (...) sprawcy mieli jedynie numer rejestracyjny pojazdu i ustalili dane właściciela pojazdu. Jednocześnie zbieg okoliczności jakim było czasowe zamieszkanie K. N. w domu teściów (w okresie ich urlopowego wyjazdu) spowodowało, że to sprawca pobicia K. N. był na terenie posesji w momencie przybycia osób chcących go „ukarać”, a nie właściciel posesji i samochodu R. K. (1). Dopiero po pobiciu K. N., gdy były zgłaszane żądania zapłaty zadośćuczynienia, sprawcy zorientowali się, że ustalone dane właściciela pojazdu nie są danymi sprawcy pobicia prostytutki, lecz jego teścia.

Wskazany wyżej przebieg zdarzeń (poszlak) wskazuje, że źródłem danych osobowych sprawcy pobicia prostytutki było sprawdzenie w bazie (...) a jedynego sprawdzenia dokonał w czasie inkryminowanym T. M.. Z dokumentacji pozyskanej od administratora bazy wynika, że dane zostały przez oskarżonego pobrane. Faktem jest, że nie ma zapisanej informacji, że dane pobrane zostały przez oskarżonego odczytane, bowiem system tego nie zarejestrował. Nie jest to jednak wątpliwość, której nie da się rozstrzygnąć, bowiem pozostałe zdarzenia związane z pobiciem K. N. i pomyłką sprawców pobicia, co do prawdziwej tożsamości ofiary wskazują na fakt, że to dane z (...) zostały pozyskane i przekazane, a dane te pozyskiwał wyłącznie oskarżony.

Zwrócić należy uwagę również na sposób sprawdzenia danych przez oskarżonego, a mianowicie, że oskarżony wybrał sposób sprawdzenia przez (...) w trybie (...), a zatem w trybie wymagającym podania mniejszej liczby danych dotyczących celu sprawdzenia, oskarżony podał także przy sprawdzeniu, że pojazd jest w dyspozycji, choć pojazdu w dyspozycji oskarżonego niewątpliwe nie było. Nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym twierdzenia oskarżonego, że powszechnie stosowaną praktyką było korzystanie właśnie z tych funkcji, bo „był to szybszy sposób” pozyskania informacji. Wreszcie twierdzenia oskarżonego o pomyłce we wpisie wyróżnika tablicy rejestracyjnej do terminala są wręcz niedorzeczne. Jeżeli zestawi się dwa numery rejestracyjne samochodów, a to samochodu K. S. R. o nr rej. (...), która w tym czasie faktycznie była kontrolowana na drodze i samochodu R. M. o nr rej. (...), to widać na pierwszy rzut oka, że pomyłka taka jest praktycznie wykluczona. W tych dwóch numerach, pomijając fakt, że jedna z tablic identyfikuje pojazd z B., a druga z S., powtarza się jedynie cyfra „0”. Nawet gdyby oskarżony dokonał takiego „omyłkowego wpisu”, to przecież dokonałby kolejnego sprawdzenia już właściwego pojazdu, a tego nie uczynił. Przy awarii terminala w tym właśnie momencie oskarżony miał przecież możliwość kontaktu z dyżurnym, celem ustalenia danych. Jak wynika z nagrań zgłoszeń dokonywanych drogą radiową do K. w czasie, gdy terminal miałby się zawiesić, funkcjonariusze Ś. i M. mogli bez problemu drogą radiową skontaktować się z oficerem dyżurnym. Takiego kontaktu jednak nie było.

To wszystko prowadzi do wniosku, że T. M. zamierzał sprawdzić i sprawdził wyłącznie pojazd M. o nr rej. (...). Z tych względów, zdaniem Sądu, wersja przedstawiona przez oskarżonego jest jedynie przyjętą przez niego linią obrony.

Okoliczności, że nie ujawniono, komu oskarżony przekazał ustalone przez siebie informacje i że nie miał wiedzy do czego zostaną one wykorzystane, zostały rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego po myśli art. 5 § 2 kpk, bowiem Sąd przyjął, że oskarżony nie wiedział, w jakim celu informacje te zostają przekazane. Co za tym idzie oskarżony nie stał przecież pod zarzutem pomocnictwa do czynu z art. 158 § 1 kk, którego ofiarą padł K. N..

Sąd dał w całości wiarę zeznaniom świadków K. S., B. N., I. H., R. N., R. K. (1), J. K., E. K., I. G., M. D.. Zeznania te były spójne i logiczne. Co prawda świadkowie ci nie mieli wiedzy na temat zachowania oskarżonego, tym niemniej zeznania te rzutowały na weryfikację poszlak wskazujących na sprawstwo oskarżonego. W ocenie Sądu, brak jest okoliczności mogących poddawać w wątpliwość wiarygodność ich relacji. Nadto sam oskarżony zeznaniom tych świadków, z uwagi na ich zakres, nie zaprzeczał.

Sąd dał również wiarę zeznaniom świadków P. Ś., R. K. (2) i G. O.. Świadek P. Ś. nie miał bezpośredniej wiedzy na temat popełnionego przez oskarżonego czynu i faktycznie mógł nie wiedzieć, że oskarżony takiego sprawdzenia dokonuje. Podnoszona przez świadków O. i K. okoliczność awaryjności terminali również nie wyklucza sprawstwa oskarżonego z powodów wskazanych wyżej. Świadek O., z uwagi na zakres swoich obowiązków i wieloletnie doświadczenie w tym zakresie, zeznawał zaś na okoliczność sposobu zalecanego i faktycznego korzystania z danych (...) w praktyce policyjnej w inkryminowanych czasie.

Sąd nie znalazł żadnych podstaw ku temu aby odmówić wiarygodności, chociażby w części logicznym i spójnym zeznaniom wskazanych wyżej świadków.

Zeznania świadka K. N. uznane zostały za wiarygodne jedynie w zakresie, w jakim przystają do ustalonego stanu faktycznego. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka w zakresie jego twierdzeń, że nie pobił on prostytutki. Zeznania pozostałych świadków związanych z pobiciem K. N. w połączeniu z zasadami logicznego rozumowania wskazują, że świadek w tym zakresie kłamie. Również twierdzenie świadka, że słyszał, iż adres sprawcy pobicia dostali od policjanta są niewiarygodne albowiem świadek nie był w stanie wskazać źródła tej informacji i ostatecznie się z tych słów wycofał. W tym bowiem zakresie brak wskazania źródła w istocie uniemożliwia weryfikację prawdziwości tej relacji.

Podobnie oceniono prawdziwość zeznań M. S..

Za wiarygodne zostały uznane dokumenty dołączone do akt sprawy albowiem sporządzone zostały przez uprawnione podmioty, w granicach swoich kompetencji, a jednocześnie ich wygląd zewnętrzny nie budził wątpliwości co do ich autentyczności, a nadto nie były kwestionowane w toku postępowania przez żadną ze stron.

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej Sąd stwierdził, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku z art. 231 § 1 kk w zw. z art. 266 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Przestępstwa z art. 231 § 1 kk dopuszcza się funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

Zgodnie z art. 266 § 2 kk przestępstwo to popełnia funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne" lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes.

Oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa. Działanie oskarżonego polegało na bezpodstawnym sprawdzeniu w bazie (...) danych pojazdu, a następnie ujawnieniu danych właściciela pojazdu osobie nieuprawnionej. Oskarżony popełnił ten czyn będąc funkcjonariuszem publicznym i jednocześnie w czasie pełnienia służby. Działanie polegające na sprawdzeniu pojazdu w dostępnej mu bazie (...) było ściśle związane z wykonywaną przez niego pracą, ponieważ oskarżony pełnił obowiązki na stanowisku referenta Wydziału Ruchu Drogowego. Zatem do codziennych jego zadań należało m.in. sprawdzanie danych w systemie (...). Dokonując tego czynu oskarżony działał z pełną świadomością konsekwencji prawnych wynikających z tego działania.

Dlatego też stopień winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, zgodnie ze stanowiskiem sądu odwoławczego należy ocenić jako znaczny. Oskarżony istotnie jako funkcjonariusz publiczny jest zobowiązany do zachowania w tajemnicy informacji, o których dowiedział się w związku z wykonywanym zawodem. Praca wykonywana przez oskarżonego jest zawodem zaufania publicznego, której celem jest między innymi ochrona bezpieczeństwa osób, w powiązaniu z udostępnieniem informacji. Oskarżony istotnie swoim zachowaniem podważył zaufanie do Policji, bezpodstawnie uzyskując informacje dotyczące właściciela pojazdu oraz jego miejsca zamieszkania. Są to informacje prywatne, do których dostępu nie powinien mieć oskarżony jeżeli nie są związane z pełnioną przez niego służbą, a tym bardziej inne osoby. Informacje te należą do tzw. danych wrażliwych i jako takie winny być w szczególności chronione. Oskarżony swoim zachowaniem działał na szkodę interesu publicznego, ponieważ godził w dobre imię Policji i wizerunek wszystkich funkcjonariuszy, jak i interesu prywatnego, na szkodę osoby, której dane ujawniono, czyli na szkodę R. K. (3). Oskarżony miał z pewnością świadomość, że udostępniona przez niego informacja najprawdopodobniej będzie wykorzystana do celów niezgodnych z prawem. Albowiem gdyby tak nie było, to osoba, która liczyła na pozyskanie tej informacji od oskarżonego, zrobiłaby to w legalny sposób.

Uznając oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu czynu, Sąd wymierzył T. M. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Kierując się dyrektywami zawartymi w art. 53 § 1 i 2 kk Sąd dostosował orzeczoną karę pozbawienia wolności do stopnia winy oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu, które, jak wskazano wyżej były znaczne. Sąd uwzględnił jednocześnie cele zapobiegawcze i wychowawcze jakie kara te powinna spełnić w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Jednocześnie na mocy art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 kk zawieszono wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 2 lata uznając, że jest to wystarczające dla osiągnięcia celów kary, a w szczególności zapobiegnie powrotowi oskarżonego do przestępstwa. Sąd uznał, iż groźba wykonania zawieszonej kary w sposób wystarczający wpłynie na postawę oskarżonego tak, aby w przyszłości nie naruszał porządku prawnego. Decyzja taka podjęta została w oparciu o pozytywne dane o dotychczasowym przebiegu służby oskarżonego, jak i oczywiście jego uprzednią niekaralność.

Rozstrzygając o kosztach postępowania Sąd zasądził na mocy art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) i art. 627 kpk od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 złotych tytułem opłaty i obciążył oskarżonego wydatkami postępowania w kwocie 70 złotych.