Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 1205/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach IX Wydział Karny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Chałoński

Sędziowie: SO Jan Klocek (spr.)

SO Andrzej Ślusarczyk

Protokolant: sekr.sądowy Katarzyna Komosa

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jędrzejowie (del.) Agnieszki Adamczyk

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2013 roku

sprawy J. B. (1)

oskarżonej o przestępstwo z art.177§2 kk w zw. z art.16 §1 kk w zw. z art.11§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 10 maja 2013 roku sygn. akt XII K 503/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od oskarżonej J. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 520 (pięćset dwadzieścia) złotych tytułem kosztów sądowych należnych za postępowanie odwoławcze, w tym 500 (pięćset) złotych z tytułu opłaty.

IX Ka 1205/13

UZASADNIENIE

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Skarżysku – Kamiennej oskarżył J. B. (1) o to, że w dniu 8 grudnia 2011 roku w K., kierując w ruchu lądowym samochodem osobowym marki S. o numerze rejestracyjnym (...), umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że niewłaściwie obserwowała drogę, nie zachowała szczególnej ostrożności dojeżdżając do przejścia dla pieszych, nie ustąpiła pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu i nie podjęła manewru hamowania mimo, iż po przejściu dla pieszych w sposób prawidłowy poruszały się piesze M. S. i I. Ł., w wyniku czego nieumyślnie spowodowała wypadek i potrąciła pieszą I. Ł., która doznała obrażeń ciała w postaci podbiegnięć krwawych na głowie, podbiegnięć krwawych i otarcia naskórka na dolnych kończynach, złamania kości podstawy czaszki, stłuczenia mózgowia, wylewu krwawego nad i podoponowego mózgu, stłuczenia płuc, obrzęku mózgu i płuc, poszerzenia jam serca, wolny płyn w jamach opłucnowych i jamie otrzewnowej, które skutkowały jej zgonem, oraz naraziła M. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy w Kielcach wyrokiem z dnia 10 maja 2013 roku

w ramach czynu zarzucanego oskarżonej aktem oskarżenia uznał J. B. (1) za winną tego, że w dniu 8 grudnia 2011 roku w K., kierując w ruchu lądowym samochodem osobowym marki S. o numerze rejestracyjnym (...), nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie zachowała szczególnej ostrożności dojeżdżając do przejścia dla pieszych i nie ustąpiła pierwszeństwa pieszej znajdującej się na przejściu dla pieszych I. Ł., w wyniku czego potrąciła pieszą I. Ł., która doznała obrażeń ciała w postaci podbiegnięć krwawych na głowie, podbiegnięć krwawych i otarcia naskórka na dolnych kończynach, złamania kości podstawy czaszki, stłuczenia mózgowia, wylewu krwawego nad i podoponowego mózgu, stłuczenia płuc, obrzęku mózgu i płuc, poszerzenia jam serca, wolny płyn w jamach opłucnowych i jamie otrzewnowej, które skutkowały jej zgonem, to jest popełnienia czynu stanowiącego przestępstwo z art. 177 § 2 kk i za to na podstawie art. 177 § 2 kk wymierzył J. B. (1) karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i § 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wobec J. B. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący dwa lata.

Na podstawie art. 71 § 1 kk w zw. z art. 33 § 1 i § 3 kk wymierzył J. B. (1) karę grzywny w rozmiarze sto stawek dziennych, przy ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę dwadzieścia złotych.

Na podstawie art. 627 kpk zasądził od J. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę pięć tysięcy sto czterdzieści jeden złotych sześćdziesiąt siedem groszy tytułem kosztów sądowych w tym kwotę trzysta złotych opłaty od kary pozbawienia wolności i dwieście złotych tytułem opłaty od kary grzywny.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach z dnia 10 maja 2013 roku wniósł obrońca oskarżonej J. B. (1) i na podstawie art. 425 kpk, art. 444 kpk zaskarżył w/w wyrok w całości na korzyść oskarżonej.

Wyrokowi temu zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a polegający na:

a)  na dowolnym ustaleniu, iż J. B. (1) miała możliwość dostrzeżenia momentu zatrzymania się pojazdu M. (...) przed przejściem dla pieszych, z uwagi na włączone światła mijania w tym pojeździe;

b)  na dowolnym ustaleniu, iż J. B. (1) nie zachowała szczególnej ostrożności zbliżając się do oznaczonego przejścia dla pieszych i nie zareagowała na stojący na przeciwnym pasie ruchu samochód M. (...), wskutek czego doszło do potrącenia przemieszczającej się po przejściu dla pieszych I. Ł., skutkiem czego ta ostatnia doznała uszkodzeń ciała, które doprowadziły do jej śmierci.

Błąd ten wyniknął z naruszeń przepisów postępowania, w związku z czym wyrokowi zarzucił również:

2.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć i miało wpływ na treść wyroku, a w szczególności przepisów:

a)  art. 4 kpk poprzez niedokładne zbadanie i nie uwzględnienie okoliczności sprawy przemawiających na korzyść oskarżonej, jak również tych okoliczności po stronie oskarżonej, które przemawiają za tym, iż zachowała szczególną ostrożność podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych, zaś do potrącenia doszło wskutek okoliczności od niej niezależnych jak:

- nieprawidłowe użycie świateł drogowych przez E. R. (1),

- niewystarczające oświetlenie miejsca zdarzenia,

- nieprawidłowe zachowanie się pieszych, które weszły na przejście, mimo iż z obu stron drogi jechały pojazdy,

b) art. 7 kpk poprzez ukształtowanie przez Sąd I Instancji przekonania o winie oskarżonej na podstawie przeprowadzonych dowodów, ocenionych w sposób nie swobodny , lecz dowolny, niezgodny z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego,

c) art. 193 § 1 kpk oraz art. 167 kpk poprzez dokonanie nadinterpretacji opinii biegłego J. K. (1) i wyciągniecie z niej wniosków, których wyciągnąć z tej opinii nie można było.

Podnosząc powyższe zarzuty na podstawie art. 437 kpk obrońca oskarżonej wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od zarzutu popełnienia czynu zarzucanego jej aktem oskarżenia oraz przypisanego wyrokiem, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja obrońcy oskarżonej nie zasługiwała na uwzględnienie i ostatecznie jawiła się jako oczywiście bezzasadna.

Na wstępie należało podkreślić, że Sąd I Instancji zebrał i przeprowadził wszystkie istotne dowody w sprawie niezbędne dla wydania prawidłowego, końcowego orzeczenia. Materiał dowodowy poddał właściwej ocenie i wysnuł z tejże oceny trafne końcowe wnioski, polegające na ustaleniu, że sprawstwo oskarżonej J. B. (1) było niewątpliwe. Sposób analizy dowodów i tok rozumowania Sąd Rejonowy przedstawił w spełniającym ustawowe wymogi uzasadnieniu przez co mogła nastąpić pełna kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia.

W sprawie nie budziły zastrzeżeń także kwestie dotyczące wyjaśnienia zagadnień prawnych, a również tych związanych z orzeczeniem rozmiaru i rodzaju kar i zastosowanego środka probacyjnego.

Akceptując podejmowane przez Sąd Rejonowy czynności procesowe i wieńczące je trafne orzeczenie nie ma powodów by na nowo odnosić się w uzasadnieniu odwoławczym do tych dowodów przeprowadzonych w sprawie, które nie stanowiły podstawy sformułowania zarzutów apelacyjnych. Zatem zasadniczym zagadnieniem przy rozpoznaniu apelacji była analiza sposobu weryfikacji przez Sąd Rejonowy wyjaśnień oskarżonej, opinii biegłego J. K., protokołu miejsca oględzin miejsca wypadku i w pełnym zakresie zeznań E. R. (1). Na podstawie tych dowodów Sąd Rejonowy ustalił, że do wypadku doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych na pasie ruchu, po którym jazdę realizowała oskarżona i wskutek nie zachowania przez nią zasad ostrożności potrąciła pokrzywdzoną, nie ustępując jej pierwszeństwa na przejściu dla pieszych.

Okoliczności co do miejsca zdarzenia nie były kwestionowane przez zarzuty apelacyjne, które skoncentrowane były na zakresie odpowiedzialności oskarżonej. W apelacji wywodzono, że pomimo potrącenia pieszej na wydzielonych na jezdni pasach dla pieszych oskarżona nie ponosi odpowiedzialności. Taka argumentacja jest całkowicie nielogiczna i sprzeczna z zasadami rozsądnego rozumowania. Przecież z zeznań E. R. oraz protokołu oględzin miejsca wypadku wynikało wprost, że pokrzywdzona poruszała się po przejściu dla pieszych od lewej strony (patrząc z kierunku jazdy oskarżonej) i znajdowała się co najmniej na środku pasa po którym samochód prowadziła oskarżona. Nie sposób zatem mówić, że dokonanie takich ustaleń przez Sąd Rejonowy, w oparciu o tak jednoznaczne dowody było ustaleniami dowolnymi w zakresie możliwości zauważenia przez oskarżoną przechodzących pieszych. Autor apelacji popada w swoistą sprzeczność między zarzutem dowolności ustaleń a mającym rozwijać go uzasadnieniu. Stwierdzono otóż w apelacji (por. str. 1 karta 409), że J. B. (1) nie miała możliwości dostrzeżenia zatrzymania się przed przejściem dla pieszych, jadącego z przeciwka samochodu m., kiedy w uzasadnieniu stwierdzono (karta 411), że faktem powszechnie znanym jest, iż pojazd jadący z przeciwka, w warunkach nocnych, przyciąga uwagę innych kierowców swoimi światłami. Pomijając trafność stawianej tezy w apelacji o powszechności takiego zjawiska (Sąd absolutnie jej nie podziela), zasady logicznego rozumowania dają podstawę do przyjęcia, że skoro tenże pojazd (m.) tak mocno przyciągał uwagę oskarżonej to musiała ona zauważyć, że auto się zatrzymało, a jeśli nawet nie i oskarżona została „ oślepiona” światłami z przeciwka to powinna zatrzymać prowadzone auto aż do ustania przeszkody uniemożliwiające jej właściwe obserwowanie jezdni. Zatem tak sformułowany i uzasadniony zarzut w istocie potwierdza ustalenia Sądu Rejonowego, że oskarżona nie zachowała właściwej ostrożności, wymaganej w danych warunkach drogowych.

Niezrozumiałe jest również czynienie zarzutu ustaleniom o sprawstwie oskarżonej wynikającej z faktu noszenia okularów przez J. B. (1), co mogło upośledzać możliwości obserwacji. Z niezrozumiałych względów obrona nie wnioskowała o prowadzenie dowodów w tym zakresie bądź uczyniono to rozmyślnie zdając sobie sprawę, że ewentualne wady wzroku nie obciążają nikogo innego jak oskarżoną, która znowuż zdając sobie z tego sprawę nie powinna jeździć w warunkach nocnych i poddać się kontrolnym badaniom czy w ogóle może prowadzić pojazdy. Skoro jednak oskarżona nic o tym nie wspominała i posiada prawo do prowadzenia pojazdów to wyrażona w apelacji możliwość upośledzenia obserwacji jest czystą spekulacją nie mającą osadzenia w żadnych realiach dowodowych.

Przez to apelacja nie bazuje na całokształcie okoliczności ujawnionych w sprawie, a wręcz odrywa się od tej zasady i usiłuje naruszyć przewidziany dla orzeczenia sądowego wymóg określony w art. 410 kpk.

W tym kontekście nie do przyjęcia jest również stwierdzenie zawarte w apelacji ( karta 410), że E. R. przez nieprawidłowe użycie świateł drogowych mógł wpłynąć na zachowanie się oskarżonej. Nie analizując na razie samego faktu, że stwierdzenie to wyrwane jest z kontekstu zeznań E. R. opisujących przebieg zdarzenia należy najpierw podkreślić, że (jak chce tego autor apelacji) niemożność dostrzeżenia przez oskarżoną zatrzymania się m. jest całkiem nielogiczna, jeśli jednocześnie w apelacji wskazano, że faktem „powszechnie znanym” jest przyciąganie uwagi przez światła innego auta i do tego dającym sygnały świetlne poprzez zmianę długości światła.

Skoro E. R. świecił, „mrugał” światłami to oskarżona musiała uznawać, że istnieje na jezdni sytuacja wymagająca szczególnej uwagi.

Wspomniane znaki świetlne nie mogły być traktowane jako oślepiające oskarżoną jeśli zważy się na zeznania T. R.. Świadek ten jednoznacznie zeznał, że dał znaki kiedy piesze już bardzo wyraźnie znajdowały się na przejściu dla pieszych , a oskarżona kontynuowała jazdę i nie reagowała na to.

Zatem znaki świetlne następowały tuż przed wypadkiem i były formą ostrzeżenia oskarżonej - praktycznie jedyną możliwą – na którą jednak J. B. nie zareagowała, a nie oślepieniem oskarżonej skutkującym wypadkiem. Świadczy to jednoznacznie, że oskarżona w ogóle nie analizowała sytuacji na jezdni i bez jakiejkolwiek ostrożności kontynuowała jazdę na wprost.

Zupełnie nieuprawnione, a wręcz przyjmujące charakter demagogiczny było sformułowanie, że piesze weszły na przejście kiedy z obu stron poruszały się samochody. Należało pamiętać, że samochody poruszały się z niewielką prędkością, zaś E. R. jak tego wymagają przepisy o ruchu drogowym i kultura zachowania się na drodze zatrzymał samochód przed przejściem dając możliwość skorzystania z tego przejścia przez piesze i tak samo powinna zachować się oskarżona.

Robienie zarzutu za zaistniały stan sprawy E. R. tudzież zarzutu spowodowania wypadku pokrzywdzonej nie znajduje żadnych podstaw nawet w, momentami korzystnej dla oskarżonej, opinii biegłego.

W końcu usprawiedliwianie przestępstwa przypisywanego J. B. niewystarczającym oświetleniem miejsca zdarzenia w żadnej mierze nie przekonuje. Dla odpowiedzialności sprawcy kontynuującego jazdę w warunkach ograniczonych widoczności nie ma znaczenia czy istnieje oświetlenie czy też nie, bowiem w każdym przypadku musi zachować ostrożność adekwatną do warunków jazdy. Nie może uwadze uchodzić fakt, że rodzaj i jakość oświetlenia, ukształtowanie jezdni, oznaczenie drogi, chodników i przejść dla pieszych były oskarżonej dobrze znane gdyż zamieszkując w pobliżu znała w sposób wystarczający opisane elementy.

Zatem zarzut dowolnych ustaleń faktycznych był niezasadny podobnie jak i błąd naruszenia prawa procesowego, a w szczególności art. 4, 7 i 193 § 1 kpk. Sąd Rejonowy dokładnie zbadał i uwzględnił okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonej jak i te dla niej niekorzystne. Ocena dowodów oparta była na obiektywnych przesłankach czyli uwzględniała zasady wiedzy i logiki. Przecież aż nadto mocno wyeksponowane niewielkie przyczynienie się pokrzywdzonej wynikające z treści opinii biegłego.

Oczywiście dobrym prawem obrony jest mnożenie wątpliwości i eksponowanie ewentualnych braków chociażby w zakresie teoretycznych tez, co nie oznacza, że mogą one skutecznie podważać jednoznaczne i prawidłowe ustalenia orzekającego Sądu.

W niniejszej sprawie niestety Sąd Rejonowy stworzył duże możliwości nieuprawnionym wywodom zawartym w apelacji, bowiem zwłaszcza w uzasadnieniu, ale także w ramach przewodu sądowego przywiązywał zbytnią wagę do kwestii pobocznych, mało istotnych czy wręcz czysto teoretycznych. Nad wyraz rozległe uzasadnienie ,wprawdzie w sposób wystarczający odnosi się do istoty zagadnienia, ale przez szerokie rozważania odnośnie wspomnianych powyżej kwestii momentami rozmywa istotę podstawy.

Przecież w oparciu o bardzo przejrzysty protokół oględzin, zeznania E. R. i opinię biegłego dało się i wystarczyło gruntownie odnieść się tylko do tego, że pokrzywdzona przeszła znakomitą większość jezdni i uczyniła to w warunkach usprawiedliwiających to oraz , że została najechana przez oskarżoną, która nie obserwując należycie sytuacji na drodze doprowadziła do śmierci pokrzywdzonej.

Reasumując należało uznać, że wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy, a zarzuty i wnioski zawarte w apelacji nie zasługują na uwzględnienie, W związku z tym ,że zarzuty zawarte w apelacji nie potwierdziły się a jednocześnie nie stwierdzono, by w sprawie zaistniały bezwzględne przyczyny odwoławcze określone w art. 439 kpk, bądź też orzeczenie jawiło się jako rażąco niesprawiedliwe – art. 440 kpk, apelację obrońcy oskarżonej uznano za oczywiście bezzasadną.

Skoro apelacja wniesiona na korzyść oskarżonej nie została uwzględniona, a jej wywiedzenie powodowało poniesienie kosztów przez Skarb Państwa to zgodnie z art. 636 § 1 kpk i art. 2.1.4) oraz art. 3. 2. ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych DZ. U nr 49 poz. 223 z 1983 roku kosztami tymi należało obciążyć oskarżoną J. B. (1).

SSO Andrzej Ślusarczyk SSO Marcin Chałoński SSO Jan Klocek