Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1269/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 maja 2016 r., wydanym w sprawie z powództwa R. B. i S. B. (1) przeciwko A. W. o zapłatę zachowku, Sąd Rejonowy w Zgierzu zasądził od pozwanej na rzecz powódek kwoty po 25.333,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 lutego 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Ponadto Sąd przyznał pełnomocnikowi udzielającej pozwanej pomocy prawnej z urzędu od Skarbu Państwa wynagrodzenie w kwocie 4.428,00 zł i nie obciążył stron obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, a pozwanej także obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.

Sąd I instancji ustalił, że A. B. (obecnie W.) i J. B. byli współwłaścicielami nieruchomości położonej w O. na ul. (...), oznaczonej jako działka gruntu numer (...), dla której Sąd Rejonowy w Zgierzu prowadzi księgę wieczystą Kw Nr (...), w udziałach wynoszących odpowiednio 1/3 i 2/3. Aktem notarialnym z dnia 31 sierpnia 2012 r. współwłaściciele zawarli umowę zniesienia współwłasności nieruchomości, w wyniku której pozwana stała się wyłączną właścicielką rzeczy. Wartość nieruchomości według stanu z chwili dokonania darowizny i cen aktualnych wynosi 228 000,00 zł.

J. B. przez wiele lat nadużywał alkoholu, wszczynał awantury i stosował przemoc wobec żony i córek. Wielokrotnie w ich miejscu zamieszkania interweniowała z tego powodu policja, a kobiety zmuszone były uciekać z domu. W 2011 r. A. B. wyprowadziła się z domu do mieszkania przy ul. (...) w O., a powódki zdecydowały się zamieszkać z nią z powodu awantur wszczynanych przez J. B., który po opuszczeniu przez nie mieszkania regularnie spożywał tam ze znajomymi alkohol; powódki i pozwana odwiedzały w tym czasie J. B.. Po pewnym czasie pozwana przeprowadziła się do innego mieszkania, a w styczniu 2012 r. ponownie zamieszkała razem z ojcem i babką M. B. (1). R. B. była w tym czasie skonfliktowana zarówno ze swoją córką, jak i z teściową, które nie wpuszczały jej i S. B. (1) na teren przedmiotowej nieruchomości. Dwa tygodnie przed śmiercią J. B. trafił do szpitala. Odwiedzały go tam M. B. (1) i A. B., natomiast powódki kontaktowały się z nim tylko telefonicznie. Postanowieniem z dnia 12 marca 2013 r. wydanym w sprawie I Ns 61/13 Sąd Rejonowy w Zgierzu stwierdził, iż spadek po zmarłym J. B. nabyli żona R. B. oraz córki A. B. i S. B. (1) po 1/3 części każda z nich. Pozwana i M. B. (1) sfinansowały pogrzeb J. B. i jego pomnik nagrobny pieniędzmi częściowo pochodzącymi z ZUS-u, a częściowo z zaciągniętego na ten cel kredytu. Powódki nie zostały powiadomione o śmierci spadkodawcy ani o czynnościach związanych z pochówkiem, pozwana nie zwracała się też do nich z prośbą o partycypację w kosztach pogrzebu.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Sąd meriti zwrócił uwagę na wyraźny konflikt pomiędzy powódkami a pozwaną i matką spadkodawcy M. B. (1), co rzutowało na wiarygodność wyjaśnień samych stron polegających przede wszystkim na wzajemnych oskarżeniach, wobec czego Sąd oparł się głównie na zeznaniach świadków niezaangażowanych w konflikt, tj. sąsiadów i dzielnicowego. Sąd ocenił, iż zeznania świadka M. B. były mało wiarygodne i nacechowane wyraźną niechęcią do synowej, a także wewnętrznie sprzeczne i niespójne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Z tych samych względów Sąd odmówił wiary zeznaniom świadka A. F. w zakresie, w jakim twierdziła ona, że R. B. nadużywała alkoholu.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie, wskazując jako jego podstawę prawną art. 991 k.c. w związku z art. 993 § 1 k.c. Podniesiono, że w prawie polskim obowiązuje zasada swobodnego testowania, jednak w przypadku pominięcia przez spadkobiercę osób najbliższych, które dziedziczyłyby na podstawie ustawy, osobom tym przysługuje roszczenie o zachowek, a więc zapłatę kwoty pieniężnej równej co do wartości – w zależności od zaistnienia określonych przesłanek – połowie lub dwóm trzecim udziału spadkowego przypadającemu im z mocy ustawy, o ile zachowek ten nie został pokryty w inny sposób. Odnosząc się do powołanego przez pozwaną zarzutu nadużycia prawa podmiotowego, Sąd zaznaczył również, że ze względu na charakter instytucji zachowku ewentualne obniżenie należnej kwoty na podstawie art. 5 k.c. musi sankcjonować wyłącznie rażące przypadki nadużycia prawa. Podkreślił też przy tym, że choć powódki były skonfliktowane z A. W. i jej babką, to nie pozostawały w obiektywnie złych relacjach ze spadkodawcą, biorąc pod uwagę ich stosunki rodzinne i nadużywanie przez niego alkoholu, jednak były w pewien sposób izolowane od niego przez pozwaną i M. B. (1).

Ponieważ wartość majątku spadkodawcy będącego przedmiotem przeniesienia praw na pozwaną wynosiła 152.000,00 zł, a wynikający ze spadkobrania udział każdej z powódek w tej kwocie to 50.666,00 zł, należało zasądzić na ich rzecz od pozwanej kwoty zachowku wynoszące po 25.333,00 zł. O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. Mając na uwadze, iż zasądzone odsetki od dnia 1 stycznia 2016 r. są niższe od odsetek naliczanych według stopy procentowej żądanej przez powoda, Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie, tj. co do różnicy między wysokością odsetek ustawowych obowiązujących do 31 grudnia 2015 r. a odsetek ustawowych za opóźnienie obowiązujących od 1 stycznia 2016 r.

Od powyższego wyroku pozwana wniosła apelację, zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania lub też o uchylenie wyroku oraz przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzucono naruszenie:

art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów polegające na:

a)  odmowie wiarygodności zeznań świadka M. B., która wskazała na okoliczności świadczące, że powódki nie interesowały się spadkodawcą, nie czyniły starań w jakiejkolwiek pomocy mu podczas choroby, nie odwiedzały go, nie partycypowały w kosztach pochówku;

b)  brak odniesienia się do zeznań świadka M. W., który będąc osobą postronną w konflikcie rodzinnym, oświadczył, że nigdy nie widział by spadkodawcę odwiedzały powódki oraz że podczas pobytu w szpitalu opiekowała się nim jedynie pozwana oraz jej babcia;

c)  powzięciu mylnych i niekompletnych wniosków płynących z zeznań świadka A. F., która wskazała, że oboje rodzice pozwanej nadużywali alkoholu i na tym tle dochodziło do sporów rodzinnych i kłótni, oraz że w ostatnim okresie życia ojca pozwana opiekowała się nim i odwiedzała go w szpitalu, zaś powódki całkowicie odcięły się od spraw związanych z chorobą spadkodawcy;

d)  pominięciu części informacji wynikających z przesłuchania powódki S. B. (1), która oświadczyła że ojciec przed śmiercią około 2 tygodnie przebywał w szpitalu, gdzie ani ona, ani jej matka go nie odwiedziły, a jednocześnie wskazała że sama nie chciała ojca odwiedzić w ostatnich dniach życia, gdyż chciała uchronić się przed widokiem chorego cierpiącego ojca;

e)  braku odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do treści zeznań pozwanej, mimo że wynika z nich, iż opiekowała się ona ojcem, dbała o niego nie tylko w czasie choroby, ale i wcześniej, gotowała dla niego obiady, utrzymywała go, natomiast powódki zupełnie zaniechały jakiejkolwiek troski o los ojca, a matka po wyprowadzeniu się z domu skoncentrowała się na związku z innym mężczyzną, często zdarzało jej się spożywać alkohol i na tym tle dochodziło do sporów rodzinnych także między powódkami a pozwaną

art. 5 k.c. w związku z art. 991 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie zasady współżycia społecznego nie uzasadniają odmowy zasądzenia na rzecz powódek zachowku i nie dają podstawy do jego ograniczenia w sytuacji, gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie wynika, że zachowanie powódek w stosunku do spadkodawcy nie mieściło się ogólnie przyjętych normach moralnego zachowania;

art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie pomimo istnienia szczególnej i wyjątkowej sytuacji uzasadniającej odmowę zasądzenia na rzecz powódek zachowku, czy choćby obniżenia kwoty zachowku, wobec faktu, iż jedynym składnikiem majątku jest prawo do nieruchomości, które służy zaspokajaniu niezbędnych potrzeb mieszkaniowych zobowiązanej do zapłaty zachowku, zaś zobowiązana do zachowku nie ma innych możliwości zaspokojenia tych potrzeb, a przy tym brak jest innych składników spadku, które wystarczyłyby na pokrycie tego zobowiązania.

Powódki wniosły o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu, a zarzuty w niej zawarte nie dają podstaw do podważenia rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku. W pierwszej kolejności należy odnieść się do podniesionych tam twierdzeń o naruszeniu prawa procesowego, ponieważ ocena zasadności zarzutów naruszenia prawa materialnego jest możliwa dopiero w wypadku stwierdzenia, że okoliczności faktyczne będące podstawą dochodzonego roszczenia zostały prawidłowo ustalone.

Co do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy podzielić utrwalony w orzecznictwie pogląd, że do uchybienia wskazanemu przepisowi mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżąca wykazała niesprostanie przez Sąd podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, nie jest natomiast wystarczające przekonanie samej strony kwestionującej dokonaną ocenę o innej, niż przyjął Sąd, wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej przydatności dla celów ustalenia stanu faktycznego sprawy. Uzasadnienie apelacji nie zawiera żadnych argumentów wskazujących na istnienie takiej sprzeczności ani też wskazania faktów, które nie wynikałyby z przeprowadzonych przez Sąd dowodów. Słuszność ma strona powodowa wskazując, że pozwana w apelacji ograniczyła się do polemiki z ocenami Sądu I instancji, nie stawiając im zarzutów mogących stać się podstawą uznania rozumowania Sądu za nielogiczne bądź niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a przez to wadliwe.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd meriti poprawnie stwierdził, że zeznania świadka M. B. nie zasługują na wiarę, wskazując przy tym szczegółowo i wyczerpująco powody, dla których ocenił je jako niewiarygodne, podnosząc w szczególności, że były one wewnętrznie sprzeczne i wskazując owe sprzeczności w konkretnych twierdzeniach świadka, a także zaznaczając, że nie korespondowały z dowodami, które bezsprzecznie należało ocenić jako zasługujące na wiarę i których wiarygodności nie podważa również w swej argumentacji strona skarżąca. Nie stanowił naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. brak bezpośredniego odniesienia się do zeznań świadka M. W., Sąd Rejonowy wskazał bowiem, że ustalenia faktyczne czynił przede wszystkim na podstawie zeznań świadków niezaangażowanych w konflikt (sąsiadów i dzielnicowego), ponieważ zeznania pozostałych osób – wobec tego również męża pozwanej M. W. – były niewiarygodne z uwagi na wyraźnie zaznaczający się spór pomiędzy członkami rodziny. Zaznaczyć warto też, że świadek wskazał, iż wiedzę o relacjach między stronami czerpał od narzeczonej, a zatem tym bardziej jego zeznania zasadnie nie zostały ocenione jako odpowiednie dla poczynienia na ich podstawie ustaleń faktycznych.

Nie jest również zasadny stawiany ocenie dowodów dokonanej przez Sąd zarzut powzięcia mylnych i niekompletnych wniosków płynących z zeznań świadka A. F., która rzekomo wskazała, że oboje rodzice pozwanej nadużywanie alkoholu i na tym tle dochodziło do sporów rodzinnych i kłótni. W rzeczywistości świadek wskazał wyraźnie, że nie wie dokładnie, o co powódka kłóciła się z mężem, ale „(…) głównie w kłótniach chodziło o to, że Ani tata pił (…)”, a zatem nie sposób dopatrzyć się jakichkolwiek nieprawidłowości w dotyczących tej kwestii ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego. Niezasadne jest też twierdzenie autorki apelacji, że Sąd pominął część informacji wynikających z przesłuchania powódki S. B. związanych z jej nieobecnością w szpitalu. Choć Sąd nie uwzględnił jako elementu stanu faktycznego sprawy jej wyjaśnień, że nie odwiedzała ojca w ostatnich dniach jego życia, gdyż chciała uchronić się przed widokiem jego cierpień, jednak nie sposób uznać, że wadliwość ta miała jakikolwiek wpływ na wynik niniejszej sprawy, ponieważ stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji jest wystarczający dla dokonania odpowiedniej subsumcji, a pominięta okoliczność nie mogłaby odnieść wpływu na ostateczny wynik postępowania. Nie można też czynić uzasadnionego zarzutu, że Sąd nie odniósł się w uzasadnieniu wyroku do treści zeznań pozwanej i okoliczności z nich wynikających, bowiem – jak przekonująco wyjaśnione zostało w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – zeznania A. W. w pewnym zakresie nie zasługiwały na wiarę, zaś część faktów z nich wynikających została ustalona w oparciu o pozostały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie.

Należy przy tym zaznaczyć, iż liczne zarzuty odnoszące się do dokonanej oceny dowodów są o tyle niezrozumiałe, że skarżąca domaga się stwierdzenia na podstawie zeznań świadka M. B. i innych wskazanych przez siebie dowodów okoliczności, które Sąd Rejonowy w rzeczywistości ustalił w oparciu o inne środki dowodowe. Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika wszakże jasno, że Sąd przyjął, iż powódki nie pomagały spadkodawcy podczas choroby, nie odwiedzały go i nie partycypowały w kosztach pochówku, zatem w rezultacie uznać trzeba, iż skarżąca nie wykazuje, aby nawet ewentualna nieprawidłowa ocena wskazanych dowodów mogła wywrzeć jakikolwiek wpływ na treść rozstrzygnięcia o jej roszczeniach. Niezależnie od tego, należy stwierdzić, że apelująca nie wskazała po stronie Sądu błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny dowodów z doświadczeniem życiowym czy też braku wszechstronności rozważenia zebranego materiału dowodowego, które mogłyby zadecydować o wyniku sprawy. Poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne należy uznać za prawidłowe i zasługujące na pełną akceptację, wobec czego Sąd odwoławczy podziela je i przyjmuje za własne, czyniąc je integralną częścią swojego stanowiska i uznając za zbędne ich ponowne szczegółowe przytaczanie w tym miejscu. Podstawę faktyczną sprawy stanowią zatem, zgodnie z art. 382 k.p.c., ustalenia Sądu meriti dokonane w oparciu o prawidłowo zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego na wstępie należy zaznaczyć, że choć Sąd odwoławczy w składzie rozpoznającym tę sprawę zetknął się dotąd z wieloma nieszablonowymi sposobami rozumowania przedstawianymi w składanych środkach zaskarżenia, to jednak pewną niespodzianką jest równoczesne postawienie zarzutu zastosowania – choć niewłaściwego – art. 5 k.c. i jego niezastosowania. Wydaje się, że wskazane byłoby, aby autor apelacji w pierwszej kolejności rozważył – z uwzględnieniem obowiązywania logicznej zasady sprzeczności – czy Sąd I instancji zastosował wskazany przepis czy też go nie zastosował, a dopiero w dalszej kolejności ocenił, czy w związku z tym doszło do nieprawidłowości przy podejmowaniu decyzji o stosowaniu prawa materialnego na gruncie sprawy niniejszej mogących stać się podstawą sformułowania zarzutu apelacyjnego. W ocenie Sądu II instancji art. 5 k.c. nie został jednak zastosowany w niniejszej sprawie, a zatem nie został również zastosowany niewłaściwie, zaś podniesiony w apelacji zarzut mógłby co najwyżej odnosić się do ewentualnej niewłaściwej wykładni tego unormowania będącej przyczyną jego niezastosowania.

Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, które przepis ten ma na względzie. Specyfika roszczenia o zachowek polega na tym, że przyznanie prawa do otrzymania zachowku służy urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec osób najbliższych. Etyczny charakter instytucji zachowku ma zatem wpływ na ocenę roszczenia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, o których mowa w art. 5 k.c. Chodzi mianowicie o to, że kryteria tej oceny są w takiej sytuacji zaostrzone, co prowadzi do konkluzji, iż do nadużycia prawa będzie mogło przy dochodzeniu tego roszczenia dojść jedynie wyjątkowo, w przypadkach szczególnie rażących. Celem instytucji zachowku jest bowiem ochrona interesów majątkowych wymienionych w art. 991 § 1 k.c. najbliższych członków rodziny przez zapewnienie im, niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającemu ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadał przy dziedziczeniu ustawowym. Zastosowanie art. 5 k.c. nie może udaremniać celów przepisu o zachowku, zatem stosowanie klauzuli nadużycia prawa podmiotowego w odniesieniu do instytucji zachowku, mimo że nie jest formalnie wyłączone, powinno mieć charakter jedynie wyjątkowy i obejmować przypadki szczególnie rażące (zob. podobnie m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004 r. IV CK 215/03, LEX nr 152889).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy – zgodnie ze stanowiskiem zaskarżonego wyroku – nie istnieją podstawy do uznania, iż działanie powódek czyniących użytek z przysługującego im prawa jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i z tej przyczyny ich roszczenie nie zasługuje na ochronę w pełnym zakresie. Chociaż ocenę tę należało zindywidualizować w stosunku do każdej z powódek, to stwierdzić trzeba, że istnieją pewne obiektywne okoliczności, które należało wziąć pod uwagę w takim samym stopniu w odniesieniu do ich obu, oceniając ich żądanie pod kątem zasad współżycia społecznego. Biorąc pod uwagę stosunki panujące w rodzinie B., stwierdzić bowiem trzeba, że nie ma podstaw, aby postępowanie powódek wobec spadkodawcy uznać za szczególnie naganne i w konsekwencji nieuprawniające do zachowku. Wprawdzie stwierdzone zostało, że powódki nie dokładały starań celem podjęcia kontaktu z ojcem oraz nie podejmowały się opieki nad nim w trakcie jego choroby i pobytu w szpitalu, jednak ich działanie należy ocenić na gruncie ustalonych okoliczności sprawy jako w pewnym zakresie usprawiedliwione. Zaznaczyć bowiem trzeba, że spadkodawca – jako osoba nadużywająca alkoholu i agresywna wobec członków rodziny – własnym działaniem istotnie przyczynił się do osłabienia relacji z żoną i córką, a wyprowadzenia się powódek z domu i ograniczenia ich kontaktów ze spadkodawcą nie sposób ocenić w tej sytuacji jako moralnie nagannego. Warto podkreślić, że bez większego znaczenia pozostaje tu ewentualne używanie alkoholu również przez powódkę R. B., bowiem tego rodzaju okoliczność nie zmienia faktu, że to spadkodawca był osobą wywołującą spory wśród domowników i niewątpliwie negatywnie wpłynął na stosunki rodzinne. Ponadto podkreślenia wymaga, że kontakt powódek ze spadkodawcą był dodatkowo utrudniony przez niechęć wobec nich przejawianą przez M. B. (1) oraz pozwaną, co również nie może pozostać bez wpływu na ocenę ich zachowania. Brak zatem w sprawie wiarygodnych przesłanek przemawiających za wyłącznym obciążaniem którejkolwiek z powódek winą za niepowodzenie w wypracowaniu właściwych relacji miedzy nimi i spadkodawcą, co wyklucza stosowanie w sprawie art. 5 k.c.

Zaznaczyć również trzeba, że spadkodawca dał wyraz swoim intencjom mającym swe źródło w opisanych wyżej osłabionych relacjach z żoną i córką, dokonując darowizny jedynego wartościowego składnika swojego majątku na rzecz A. W.. Przysługujące powódkom roszczenie o zachowek jest roszczeniem o zapłatę kwoty znacznie niższej, niż wartość majątku, jaką otrzymałyby żona i córka w sytuacji dziedziczenia ustawowego udziału w przedmiotowej nieruchomości. Niewypełnianie w sposób w pełni poprawny przez powódki obowiązków rodzinnych wobec spadkodawcy znalazło więc odbicie w wyrażonej przez niego woli ograniczenia możliwości ich uczestniczenia w pozostawionym przez niego spadku poprzez przekazanie jedynego wartościowego składnika majątkowego drugiej z córek. Wobec tego, ze zachowania powódek nie sposób ocenić jako rażąco naganne, dalsze ograniczenie tejże możliwości, wbrew intencjom ustawodawcy, byłoby w ocenie Sądu odwoławczego niezasadne. Nie można również abstrahować od faktu, że wyłączenia prawa do zachowku z uwagi na niewłaściwe postępowanie w stosunku do spadkodawcy dokonuje się w drodze wydziedziczenia, z której to instytucji jednak J. B. nie zdecydował się skorzystać, a zatem zasadny jest wniosek, że nie miał zamiaru pozbawiać powódek zachowku ani ograniczać ich praw w tym zakresie. Należy w rezultacie uznać, że Sąd Rejonowy podjął prawidłową decyzję, nie stosując w niniejszej sprawie art. 5 k.c.

Co się zaś tyczy twierdzenia skarżącej, że dochodzenie przez powódki roszczeń z tytułu zachowku stanowi nadużycie prawa, gdyż zasądzenie od niej objętych wyrokiem kwot z konieczności pozbawi jej w praktyce prawa do nieruchomości, która obecnie służy zaspokajaniu jej niezbędnych potrzeb mieszkaniowych, to Sąd II instancji nie podziela poglądu o zaistnieniu przesłanki, na której wnioskowanie to się opiera. Przede wszystkim istnieje możliwość zaspokojenia należności powódek w drodze zaciągnięcia kredytu, którego zabezpieczeniem byłaby hipoteka na przedmiotowej nieruchomości, a pozwana nie wykazała, aby jej sytuacja majątkowa nie pozwalała jej na jego uzyskanie czy spłatę, zważywszy, że może on być rozłożony na wiele lat, adekwatnie do jej możliwości finansowych. Nawet jeżeli uzyskanie kredytu okazałoby się niemożliwe, to nie ma powodu, aby doszło do przymusowej sprzedaży nieruchomości w toku postępowania egzekucyjnego, co „(…) doprowadziłoby pozwaną i jej rodzinę do bezdomności i ubóstwa (…)” – jak pisze autor apelacji. Wartość nieruchomości została oszacowana w sprawie na kwotę 228 000,00 zł i nie ma żadnych przeszkód, aby skarżąca sama ją sprzedała, co pozwoli jej uzyskać z pewnością wyższą cenę niż w drodze sprzedaży licytacyjnej dokonanej w toku egzekucji. Po spłacie zobowiązań wynikających z zaskarżonego wyroku pozostanie jej z pewnością nie mniej niż 150.000,00 zł i trudno podzielić pogląd, że rodzina dysponująca taką sumą skazana jest na ubóstwo i bezdomność. Za kwotę taką można z pewnością zakupić lokal mieszkalny służący zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych małżonków i planowanej przez nich rodziny, a nawet ewentualnie babki pozwanej. Mimo tego, że orzecznictwo za wyjątkową sytuację uzasadniającą obniżenie zachowku uznaje sytuację, gdy składnikiem spadku jest prawo do lokalu służące zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych zobowiązanego do zapłaty zachowku, to jednak art. 5 k.c. może zostać zastosowany jedynie wówczas, gdy uwzględnienie roszczeń uprawnionych w całości pozbawiłoby zobowiązanego możności uzyskania jakichkolwiek praw do rzeczy umożliwiających zamieszkanie. Biorąc więc pod uwagę fakt, że rodzina pozwanej może zaspokoić swoje potrzeby w tym zakresie poprzez zakup mieszkania na wolnym rynku, nie zachodzą tym samym okoliczności uzasadniające obniżenie należnego powódkom zachowku.

Ze względu na bezzasadność zarzutów apelacyjnych oraz nieujawnienie naruszenia przepisów prawa, które Sąd II instancji winien wziąć pod uwagę z urzędu, apelacja podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., choć bowiem koszty te, jako strona przegrywająca, powinna ponieść A. W., jednak z uwagi na jej sytuację majątkową oraz znaczną wartość zasądzonego roszczenia, zasadne w ocenie Sądu było nieobciążanie jej obowiązkiem zwrotu tych kosztów. Z uwagi na to, że pozwana była reprezentowana w postępowaniu odwoławczym przez pełnomocnika z urzędu, przyznano adw. T. C. kwotę 2.214,00 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej na podstawie § 16 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 8 pkt. 6 i § 4 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (t.j. Dz. U. z 2015, poz. 1801).