Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 865/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 października 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda

Sędziowie: SO Ludmiła Tułaczko

SO Remigiusz Pawłowski (spr.)

Protokolant: ap. apl. sędziowskiej Piotr Kamiński

przy udziale Prokuratora: Anny Jeznach-Żeromskiej

po rozpoznaniu dnia 5 października 2016 r. w Warszawie

sprawy D. P. córki C. i H. ur. (...) w W. oskarżonej o przestępstwo skarbowe z art. 54 § 1 k.k.s.

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżoną i jej obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 22 grudnia 2015 r., sygn. akt IV K 560/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zwalnia oskarżoną D. P. od uiszczenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata K. K. kwotę 516, 60 złotych obejmującą wynagrodzenie za obronę z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT.

SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda SSO Ludmiła Tułaczko SSO Remigiusz Pawłowski

Sygn. akt VI Ka 865/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Północ w Warszawie z dnia 22.12.2015r. w sprawie IV K 560/13 D. P. została uznana za winną przestępstwa skarbowego z art. 54§1 kks, polegającego na uchylaniu się od opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych i nie złożenie w terminie do 30 kwietnia 2007r. zeznania podatkowego o wysokości osiągniętego w 2006r. dochodu, co skutkowało uszczupleniem wymienionej należności publicznoprawnej w wysokości 380.000 zł., za co wymierzono jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Jednocześnie oskarżona została zobowiązana do uiszczenia uszczuplonej należności w terminie 2 lat, licząc od daty uprawomocnienia się wyroku.

Apelację od tego wyroku złożyła oskarżona, zarzucając mu obrazę prawa materialnego, poprzez błędne obliczenie okresu przedawnienia, oraz obrazę przepisów postępowania, w postaci dowolnej oceny materiału dowodowego oraz brak zastosowania reguły in dubio pro reo. W konkluzji wniesiono o uniewinnienie oskarżonej od popełnienia przypisanego jej czynu.

Podobne w treści i brzmieniu zarzuty zawierała apelacja obrońcy oskarżonej, który dodatkowo wskazał, iż postępowanie karnoskarbowe nie mogło być wszczęte, a jeśli do niego doszło, to winno zostać umorzone, z uwagi na obrazę art. 44§5 kks w zw. z art. 102 kk, bowiem wydanie postanowienia o postawieniu zarzutów in personam nastąpiło 12 marca 2013r. i z tą datą został przerwany bieg terminu przedawnienia w sprawie o przestępstwo skarbowe. W konkluzji tej apelacji wniesiono o uchylenie wyroku pierwszej instancji i umorzenie postępowania, ewentualnie o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonej.

Obie apelacje nie są zasadne w żadnym stopniu, bowiem nie zawierają takich argumentów, które winny skutkować uchyleniem lub zmianą zaskarżonego rozstrzygnięcia. Złożone środki zaskarżenia stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami dokonanymi przez Sąd Rejonowy, opartymi na właściwie przeprowadzonym postępowaniu dowodowym, właściwej, bo swobodnej ocenie dowodów, należytej subsumcji stanu faktycznego i prawnego. Brak podstaw do kwestionowania zarówno winy umyślnej oskarżonej, jak i przyjętej wysokości uszczuplenia, czy kwalifikacji prawnej przypisanego czynu. Kara jest wyważona, dostosowana do społecznej szkodliwości popełnionego występku, jak i jego okoliczności, jak również uwzględnia funkcje prewencji indywidualnej i generalnej.

Zarzuty przedstawione w apelacji dotyczą dwóch kwestii: przedawnienia ścigania występku karnoskarbowego i braku winy oskarżonej w doprowadzeniu do powstania uszczuplenia podatkowego. Podstawą do ustalenia terminu przedawnienia ścigania za przestępstwo jest ustalenie daty jego popełnienia. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji właściwie przyjął, że oskarżona miała obowiązek złożyć stosowne zeznanie podatkowe do dnia 30 kwietnia 2007r., a zatem pięcioletni termin przedawnienia zależności publicznoprawnej biegł do 31 grudnia 2012r. Takie rozumowanie jest konsekwencją prawidłowej analizy treści umowy wraz z aneksem, zawartych w dniu 24 maja 2005r., których następstwem było powstanie wskazanego dochodu. Podkreślić należy, że strony ustaliły warunki umowy odmiennie, niż przy umowie sprzedaży na raty, jakiej dotyczy cytowane na stronie 7 apelacji obrońcy orzeczenie NSA. W opisanej tam sytuacji natychmiastowe powstanie dochodu jest bezdyskusyjne, gdy tymczasem w przedmiotowej sprawie wcale tak nie jest. Strony ustaliły bowiem, że to, czy druga część ceny, wpłacona na dedykowany zastrzeżony rachunek bankowy będzie należała się zbywcy zostało uzależnione od zaistnienia określonych okoliczności – przyszłych i niepewnych. W razie zaistnienia określonych w umowie uwarunkowań kwota ta mogła zostać zablokowana na rachunku, lub nawet wypłacona nabywcy, a zatem nie sposób uznać, że data uiszczenia pierwszej części ceny stanowiła datę powstania całości dochodu.

Zgodnie z art. 21§1 pkt 1 ordynacji podatkowej, zobowiązanie podatkowe powstaje z dniem zaistnienia zdarzenia, z którym ustawa podatkowa wiąże powstanie takiego zobowiązania. Art. 17 ust 1 pkt 6 lit a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w obecnym brzmieniu wskazuje, że przychodem z kapitału pieniężnego jest przychód z odpłatnego zbycia udziału. Warto dodać, że przed 1 stycznia 2016r. przepis ten dodatkowo wskazywał, iż chodzi o dochody należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane. Zmiana brzmienia tego przepisu nie oznacza, w ocenie Sądu, zmiany jego rozumienia, co widać choćby w orzeczeniach sądowych zapadających już po nowelizacji. I tak w wyroku WSA w Gliwicach z dnia 13.1.2016r. w sprawie I SA/Gl 808/15 stwierdzono, że kwoty należne nie są definiowane w ustawie i należy je utożsamiać z wymagalnymi świadczeniami. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadały się inne składy np. WSA w Gdańsku, który wyrokiem z dnia 13.5.2015r. w sprawie I SA Gd 264/15 wskazał, że przychód należny powstaje z chwilą jego wymagalności, czy NSA, który wyrokiem z dnia 11.12.2014r. w sprawie II FSK 3092/12 orzekł, że przychodem jest roszczenie wymagalne.

Przykładając powyższe rozważania do okoliczności niniejsze sprawy stwierdzić należy, że zablokowana na rachunku bankowym kwota stała się dla zbywcy wymagalna dopiero z nadejściem wskazanej w aneksie daty – 24.10.2006r. i spełnieniem określonego warunku, jakim był brak powództwa o uznanie umowy zbycia udziałów za bezskuteczną lub pozytywne dla zbywcy tej kwestii uregulowanie. Tak bowiem umówiły się strony, że przed tą datą zbywca nie mógł skutecznie dochodzić wypłaty tej sumy, choćby i na drodze sądowej, a zatem roszczenie o jej zapłatę nie było wymagalne. Niezależnie zatem od daty wypłaty przychód po stronie zbywcy zaistniał dopiero w dacie wymagalności rzeczonego roszczenia o zapłatę 2.000.000 zł, co potwierdza prawidłowość rozważań Sądu pierwszej instancji.

W konsekwencji, termin pięciu lat po którym nastąpić mogło przedawnienie należności publicznoprawnej kończył się z upływem dnia 31 grudnia 2012r. Zgodnie z art. 70§6 ordynacji podatkowej termin ten ulegał zawieszeniu z dniem wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe, o którym podatnik został zawiadomiony, jeżeli podejrzenie popełnienia przestępstwa wiąże się z niewykonaniem tego zobowiązania. Zgodnie z cytowanym w apelacji orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, owo zawiadomienie musiało być skuteczne przed upływem pięcioletniego terminu. W niniejszej sprawie, jak ustalono bezspornie (k 355), oskarżona o wszczęciu tego postępowania dowiedziała się 30 listopada 2012r., a zatem w terminie do skutecznego zawieszenia biegu terminu przedawnienia należności publicznoprawnej, zgodnie z art. 70§1 ordynacji podatkowej.

Apelacja obrońcy myli dwa systemy odpowiedzialności za spowodowanie uszczuplenia należności publicznoprawnej, tj. podatkowej, wynikającej z ordynacji podatkowej i ustaw szczególnych oraz karnoskarbowej, opartej na kodeksie karnym skarbowym. W obu systemach przedawnienie konsekwencji niedopełnienia stosownych obowiązków jest inaczej uregulowane, choć powiązane ze sobą treścią art. 44§2 kks, z którego wynika, że karalność przestępstwa skarbowego, polegającego na uszczupleniu należności publicznoprawnej ustaje także wówczas, gdy nastąpiło przedawnienie tej należności. Odmiennie natomiast uregulowana jest kwestia wstrzymania (zawieszenia, ustania) biegu przedawnienia, bowiem w myśl art. 44§5 kks, na który powołuje się obrońca, jeżeli w odpowiednim okresie nie wszczęto postępowania przeciwko osobie, karalność tego przestępstwa skarbowego ulega przedawnieniu i nie może być dalej prowadzone postępowanie. Okres ten jednak nie wywodzi się ani z ordynacji podatkowej, ani jak błędnie zakłada apelacja z art. 102 kodeksu karnego, lecz z art. 44§1 kks, który autonomicznie reguluje tę kwestię w zakresie przestępstw o takim charakterze. Norma wywodzona z art. 44§1 pkt 2 kks, art. 27§1 kks i art. 54§1 kks wskazuje, iż przestępstwo skarbowe, o jakie oskarżono D. P. jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat pięciu, a zatem przedawnienie ścigania następuje, jeśli w terminie 10 lat od daty popełnienia przestępstwa nie zostałyby jej przedstawione zarzuty. Ponieważ wskazany fakt miał miejsce w 2013r., nie ulega wątpliwości, że nie doszło do zaistnienia omawianej negatywnej przesłanki procesowej. Dla porządku wypada podkreślić, że zawieszenie biegu przedawnienia należności publicznoprawnej nie wymaga, zgodnie z wyżej powołanymi przepisami, postawienia zarzutów in personam, a jedynie skutecznego powiadomienia o wszczęciu postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe.

Wina umyślna w działaniu oskarżonej również nie może budzić wątpliwości, bowiem prezentowana przez nią wersja, iż nie była świadoma zaniedbań w rozliczeniu podatku dochodowego stanowi jedynie linię obrony, nie polegającą na prawdzie, a zmierzającą do uniknięcia przez nią odpowiedzialności karnej. Oskarżona twierdzi, że udzieliła R. S. stosownego pełnomocnictwa do prowadzenia spraw podatkowych nie tylko w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej, lecz również dotyczących jej, jako osoby fizycznej. W aktach sprawy znajdują się poświadczone notarialnie pełnomocnictwa udzielone przez oskarżoną R. S. z dnia 16 listopada 2005r. (k 395) i z dnia 24 listopada 2005r. (karta 7 dokumentów złożonych w kopercie na k 225), w obu wypadkach dotyczące wyłącznie prowadzonej przez oskarżoną działalności gospodarczej. Wynika z tego niezbicie, że oskarżona potrafiła dbać o swoje interesy i pełnomocnictwa udzielała wyłącznie w najbardziej sformalizowanym wariancie. Również u notariusza oskarżona odwołała udzielone pełnomocnictwa, zatem trudno dać wiarę, że w zakresie indywidualnych spraw, nie związanych z biznesem pominęła tę formę. Jeśli zaś i to pełnomocnictwo miało wymienioną formę, to oskarżona bez trudu mogła pozyskać jego odpis i złożyć go do akt sprawy. Jego brak daleko bardziej wskazuje na to, że pełnomocnictwo we wskazanym zakresie w ogóle nie miało miejsca, niż że zostało udzielone w prostszej formie.

W żadnym stopniu Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska obrony, iż z treści odwołania pełnomocnictwa można wnioskować treść samego pełnomocnictwa. Ten tok rozumowania nie zasługuje na uwzględnienie, w każdym wypadku, gdy ktoś inny, jak w rzeczonej sprawie, treść owego pełnomocnictwa kwestionuje. Można jedynie przyjąć, że odwołanie pełnomocnictwa czyni prawdopodobnym jego treść, pod warunkiem, że inne dowody nie świadczą przeciwnie. W omawianej sprawie, wobec jednoznacznego stanowiska R. S., dokument ten jest dowodowo bez wartości w takim zakresie, w jakim traktuje o reprezentacji oskarżonej w sprawach dotyczących jej rozliczeń podatkowych, jako osoby fizycznej. Również w świetle powyższych rozważań nie sposób dać wiary, że do prowadzenia tej kategorii spraw była upoważniona i zobowiązana świadek B. S.. Gdyby takie pełnomocnictwo zostało sporządzone, to miałoby ono formę notarialną i jego odpis znajdowałby się w aktach sprawy.

O winie umyślnej oskarżonej świadczy również jedna z jej wypowiedzi, złożonej przed Sądem (k 398), z której wynika, że w innej sprawie oskarżona całkowicie świadomie doprowadziła do uszczuplenia zobowiązania podatkowego, za co została prawomocnie skazana przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ w Warszawie w sprawie IV K 591/13. Oskarżona wyjaśniła, że nie zapłaciła podatku od sprzedaży domu, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyła na spłatę zadłużenia związanego z funkcjonowaniem hotelu. Nie sposób zatem ocenić jej zachowania inaczej, niż jako instrumentalne podejście do obowiązku podatkowego i samodzielne, niezgodne z prawem wybieranie priorytetów. Choć sytuacja ta miała miejsce w 2010r., a zatem później niż przedmiotowy czyn, to jednak w oparciu o ten fakt można oceniać stosunek oskarżonej do porządku prawnego, w zakresie wypełniania zobowiązań podatkowych.

Reasumując, choć nie sposób kwestionować trudnej sytuacji osobistej i rodzinnej, w jakiej oskarżona się znalazła, to jednak brak podstaw do ekskulpowania oskarżonej w zakresie popełnienia przedmiotowego występku skarbowego. Warto podkreślić, że podstawą opodatkowania była tak znaczną kwotą, że nawet dla osoby majętnej, jaką była oskarżona, z pewnością nie mogła ujść niezauważona. Rozliczenie podatków należy do podstawowych obowiązków wobec państwa każdego obywatela, który osiąga stosowny dochód, a warto pamiętać, że oskarżona prowadziła poważne interesy, a zatem prezentowała poziom intelektualny i wiedzę, by móc od niej wykonanie tego obowiązku egzekwować. Sąd Okręgowy nie dostrzegł żadnych wątpliwości, które miałyby charakter nieusuwalny i nie zostały przez Sąd Rejonowy dostrzeżone, lub by Sąd zwrócił na nie uwagę i rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonej. Prezentowane w apelacjach wątpliwości mają subiektywny charakter, wynikający z przyjętej linii obrony i nie podważają oceny wyroku Sądu pierwszej instancji.

W tym stanie rzeczy, orzeczono jak w sentencji.