Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II Ka 258/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Janusz Adamski

Sędziowie: SO Marek Podwójniak

SR (del.) Justyna Tęcza (spraw.)

Protokolant: sekr. sąd. Magdalena Majewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Łasku Moniki Wójcikiewicz

po rozpoznaniu w dniu 28 grudnia 2016 r.

sprawy:

I.  B. G.

II.  Z. C. z domu K.

oskarżonych o czyn z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk

a nadto Z. C. z domu K.

oskarżonej o czyn z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 57a § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 05 wrzenia 2016r. sygn. akt: II K 288/15

na podstawie art. 437 § 1 kpk , art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy wyrok w zaskarżonej części,

2.  zasądza na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty sądowej za II-gą instancję:

- od B. G. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych,

- od Z. C. kwotę 200 (dwieście) złotych,

a ponadto obciąża każde z nich wydatkami postępowania odwoławczego

w kwocie po 20 (dwadzieścia) złotych.

Sygn. akt: II Ka 258/16

UZASADNIENIE

Z. C. i B. G. zostali oskarżeni o to, że: w dniu 27 czerwca 2015 roku w B. woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu T. O. w ten sposób, że zadawali mu ciosy pięściami po całym ciele, a Z. C. drapała go, powodując obrażenia w postaci stłuczenia głowy z sińcem i otarciami naskórka głowy, otarć naskórka tułowia oraz stłuczenia kolana prawego, czym narazili pokrzywdzonego na nastąpienie skutku określonego w art. 157 § 1 kk, przy czym czynu tego dokonali działając publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, to jest o czyn z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. Ponadto Z. C. oskarżono o to, iż: w dniu 27 czerwca 2015 roku w B. woj. (...) kopnęła I. O. oraz uderzyła pięścią w twarz powodując stłuczenie głowy z krwiakiem i otarciami naskórka głowy oraz siniec i otarcia naskórka ramienia lewego, które to obrażenia nie spowodowały naruszenia czynności narządów ciała na czas dłuższy niż siedem dni, przy czym czynu tego dokonała działając publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, to jest o czyn z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 05 września 201 6 r. w sprawie II K 288/15 Sąd Rejonowy w Łasku uznał B. G. w miejsce zarzucanego mu czynu za winnego tego, że w dniu 27 czerwca 2015 roku w B., województwa (...) spowodował u T. O. naruszenie czynności narządów ciała trwające nie dłużej niż siedem dni w ten sposób, że zadawał mu uderzenia pięściami w głowę, na skutego czego pokrzywdzony doznał obrażeń w postaci stłuczenia głowy z sińcem i otarciami naskórka głowy, otarć naskórka tułowia oraz stłuczenia kolana prawego, przy czym czynu tego dokonał działając publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego , to jest dokonania czynu wyczerpującego dyspozycję art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i art. 4 § 1 k.k. wymierz ył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności . Natomiast Z. C. Sąd uniewinnił od popełnienia zarzucanego jej czynu wyczerpującego dyspozycję art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. U znał ją zaś winną dokonania zarzucanego jej czynu wyczerpującego dyspozycję art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i art. 4 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 157 § 2 k.k. w zw. art. 57a § 1 k.k. i art. 4 § 1 k.k. wymierzył jej karę 100 (sto) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 zł (dwadzieścia złotych. Ponadto, na podstawie art. 57a § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., Sąd Rejonowy w Łasku orzekł od B. G. na rzecz pokrzywdzonego T. O. nawiązkę w kwocie 2.000 zł (dwa tysiące złotych), a od Z. C. na rzecz pokrzywdzonej I. O. nawiązkę w kwocie 1000 zł (jeden tysiąc złotych). Na podstawie art. 63 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. Sąd na poczet wymierzonej B. G. kary pozbawienia wolności zaliczył mu 3 (trzy) dni zatrzymania w okresie od 27 do 29 czerwca 2015 r. przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równy jest jednemu dniowi kary pozbawienia wolności, a na poczet orzeczonej kary grzywny Z. C. zaliczył 3 (trzy) dni zatrzymania w okresie od 27 do 29 czerwca 2015 r. przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równy jest dwóm stawkom dziennych grzywny. Jednocześnie Sąd zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego B. G. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem opłaty oraz kwotę 195 (sto dziewięćdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z postępowaniem, a od oskarżonej M. C. kwotę 200 zł (dwieście złotych) tytułem opłaty oraz kwotę 195 (sto dziewięćdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z postępowaniem.

W ustawowym terminie apelacje od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonych zaskarżając go w całości na ich korzyść. W apelacji dotyczącej oskarżonej Z. C. wskazał, iż zaskarżonemu orzeczeniu, na podstawie art. 427 § 2 kpk oraz art. 438 pkt 2, 3 kpk zarzuca obrazę przepisów postępowania, które miały wpływ na treść orzeczenia tj. art. 4 kpk , art. 7 kpk , art. 410 kpk , art. 424 kpk poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonanie ustaleń i wyciągnięcie wniosków przez Sąd poprzez oparcie się na dowodzie z zeznań świadka A. U. w sytuacji gdy są one sprzeczne z zeznaniami R. P. (1) , a także sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonych, uznanie za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonej Z. C. w sytuacji gdy są one zbieżne z wyjaśnieniami B. G., a także poparte zeznaniami świadka R. P. . W apelacji dotyczącej oskarżonego B. G. zaskarżanemu wyrokowi na podstawie art. 427 § 2 kpk oraz art. 438 pkt 2, 3 kpk również zarzuc ił obrazę przepisów postępowania, które miały wpływ na treść orzeczenia tj. art. 4 kpk , art.7 kpk , art. 410 kpk , art. 424 kpk poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonanie ustaleń i wyciągnięcie wniosków przez Sąd poprzez oparcie się na dowodzie z zeznań świadka A. U. w sytuacji gdy są one sprzeczne z zeznaniami R. P. (1) , a także sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonych, uznanie za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego B. G. w sytuacji gdy są one zbieżne z wyjaśnieniami Z. C. , a także poparte zeznaniami świadka R. P. . W obu apelacjach ich autor - na podstawie art. 437 § 1 i 2 kpk wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych, ewentualnie uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońcy oskarżonych nie są zasadne.

Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła trafności zarzutów podniesionych w apelacji. W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Rejonowy nie dopuścił się obrazy żadnego z przepisów prawa procesowego wskazanych w skardze apelacyjnej.

Niesłuszny jest zarzut naruszenia norm art. 4 kpk , art. 7 kpk czy art. 410 kpk . Uchybienie Sądu I instancji polegać miało na niezasadnym daniu wiary świadkowi A. U. i odmowie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonych popartych zeznaniami świadka R. P. (1) . Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procesie dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 kpk , pominął istotne w sprawie dowody, lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut przy tym obrazy przepisu art. 7 kpk i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 kpk , gdy nadto sąd nie orzeknie z obrazą art. 410 kpk , art. 2 § 2 kpk , art. 4 kpk , art. 5 § 2 kpk i art. 424 kpk . Z uzasadnienia orzeczenia wynika, iż sąd I instancji miał w polu widzenia zarówno okoliczności przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych, a podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy. Odnosząc się do zarzutu naruszenia normy art. 410 kpk wskazać należy, iż uchybienie to może wyrażać się w tym, że wyrokujący sąd wydając wyrok oparł się na nieujawnionym na rozprawie materiale dowodowym, bądź też wprawdzie ujawnił stosowne dowody, ale przy ich ocenie pominął niektóre z nich. Analiza akt sprawy wskazuje, iż Sąd I Instancji przeprowadził w przedmiotowej sprawie w sposób prawidłowy wszystkie dowody niezbędne dla merytorycznego jej rozstrzygnięcia, zaś z lektury uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd meriti wziął pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy, dokładnie przeanalizował każdy ze zgromadzonych dowodów, w tym również z uwzględnieniem zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego i wyczerpująco uzasadnił, które z dowodów uznał za wiarygodne, a którym nie dał wiary i dlaczego, jak też dlaczego poczynił na podstawie uznanych za wiarygodne dowodów takie, a nie inne ustalenia faktyczne. Sąd szczegółowo wyjaśnił podstawę prawną wyroku, jak i wymiar orzeczonych kar. Brak więc także podstaw do czynienia zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 424 kpk . Sąd Rejonowy nie rozstrzygnął także żadnych wątpliwości co do zachowań oskarżonych na ich niekorzyść. Przeciwnie, stosując zasadę in dubio pro reo uznał, że brak jest wystarczających jednoznacznych dowodów aby zachowanie oskarżonych zakwalifikować z surowszego przepisu art. 158 § 2 kk i przyjął w miejsce tego zarzutu wyłącznie dopuszczenie się przez B. G. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 157 § 2 kk. Z uwagi na to, iż apelacja wywiedziona została wyłącznie przez obronę takie rozstrzygnięcie musiało się ostać, choć w ocenie Sądu II instancji Sąd Rejonowy w sposób zbyt daleko idący zastosował wspomniana wyżej zasadę.

Z uzasadnienia apelacji wynika, iż to oskarżeni, a nie małżonkowie O., winni być traktowani jako osoby pokrzywdzone zdarzeniem. Argumentacja Sądu Rejonowego w Łasku stojącego na stanowisku, iż było odwrotnie uwzględnia całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, jest pełna, czytelna i przekonująca. Dodatkowo wskazać należy, iż oskarżona Z. C. sama wprost w swych pierwszych, składanych bardzo krótko po zdarzeniu - a zatem w ocenie Sądu II instancji spontanicznych - wyjaśnieniach przyznała, że etap agresji fizycznej w czasie kontaktu z pokrzywdzonym zaczęła ona sama po tym, jak T. O. coś do niej krzyczał. Wyjaśniła, że wówczas złapała go za koszulę, a także kilka razy go uderzyła. Opisując powyższe użyła przy tym sformułowania: „byłam w takim amoku ...”. Wyjaśnienia te podtrzymała w dniu następnym oświadczając jednocześnie, że złożyła je dobrowolnie. Treść wyjaśnień oskarżonej zatem jednoznacznie pokazuje, iż to nie oskarżeni zostali napadnięci. Przeciwnie, to uwagi pokrzywdzonych dotyczące zachowania oskarżonych wywołały u tych ostatnich nieproporcjonalną reakcję w postaci zadawania ciosów najpierw przez Z. C. , potem przez współoskarżonego. Oceniając późniejsze wyjaśnienia oskarżonych przedstawiające ich jako ofiary napaści trzeba ponadto pamiętać, że to pokrzywdzona I. O. pierwsza zgłosiła policji zajście wskazując, że doszło do pobicia jej męża. Jeszcze na terenie festynu szukała patrolu policji aby to zgłosić. W ocenie Sądu odwoławczego, przyjętej przez Sąd I instancji wersji zdarzeń wcale nie przeczy dysproporcja w budowie fizycznej pomiędzy oskarżonym, który jest raczej drobnej budowy, a pokrzywdzonym, który jest mocno zbudowanym mężczyzną. Przede wszystkim zasady doświadczenia życiowego wskazują, że wypity alkohol może powodować pobudzenie i skłonność do zachowań agresywnych. B. G. był pod wyraźnym działaniem alkoholu (podobnie jak oskarżona), został zdenerwowany uwagami pokrzywdzonych, co czyni prawdopodobnym, iż zaatakował on człowieka na pierwszy rzut oka silniejszego od siebie. Na marginesie można dodać, że oskarżony nie pierwszy raz zachował się agresywnie wobec osoby, której winien się obawiać. Był już bowiem karany za podduszanie funkcjonariuszki policji, co wydaje się z góry zachowaniem nieracjonalnym. Zresztą, późniejszym twierdzeniom, że B. G. nie mógł być w czasie zdarzenia na festynie napastnikiem w starciu z pokrzywdzonym przeczą jego początkowe wyjaśnienia. Mianowicie oskarżony na rozprawie podkreślał swój rzekomo zły stan zdrowia, wskazywał na trwające jeszcze skutki wcześniejszego urazu, jakiego doznał w czasie wypadku komunikacyjnego, a przecież w toku postępowania przygotowawczego przedstawiał się inaczej. Mówił wówczas, że w czasie szarpaniny była taka sytuacja, w której on sam złapał obu O. (ojca i syna) i zderzył ich ze sobą! Taki chwyt musiał wymagać bardzo dużej siły, a zatem przedstawianie się jako osoby słabej, niezdolnej do walki, oskarżony rozpoczął dopiero po czasie, kiedy przemyślał sytuację i uznał, że będzie to pomocne w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Zresztą on także w swych początkowych wyjaśnieniach użył o sobie sformułowania, że był „w amoku”. Nie można zgodzić się z twierdzeniem obrony, iż wyjaśnienia oskarżonego nieprzyznającego się do winy powinny być uznane za wiarygodne i w konsekwencji uczynione podstawą ustaleń faktycznych. Relacja oskarżonego nie może być uznana za przekonującą także i z tego powodu, że nie koreluje ona ze stanem fizycznym B. G. po zdarzeniu. U oskarżonego nie stwierdzono obrażeń ciała, a gdyby przyjąć za prawdziwą jego wersję przedstawiającą jak mocno był bity, to takie musiałyby powstać. Miał być bowiem wielokrotnie uderzany w głowę, a także „z kolana” po ciele. Oskarżony twierdził, że miał „guzy na głowie, ale mu poznikały”. O zaniku „guzów” mówił będąc przesłuchiwany po niecałych dwóch dobach od zajścia. Czas ten spędził w policyjnej izbie zatrzymań, gdzie nie miał możliwości np. okładania tych miejsc lodem. Nie sposób więc zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyjaśnić, jak takie obrzęki mogłyby w tak krótkim czasie samoistnie zniknąć. Oskarżony nie posiadał też żadnej dokumentacji lekarskiej wskazującej na obrażenia inne niż obrzęki na głowie. Skoro w dniu 01 lipca 2015r. oskarżony wystosował pismo o tym, iż został pobity, to logicznym jest, że jednocześnie dla uwiarygodnienia swoich twierdzeń udałby się do lekarza, aby udokumentować ślady na ciele. Jeśli prawdziwa byłaby jego wersja zdarzeń, to miałby wówczas co najmniej zasinienia w okolicy żeber po kopniakach. B. G. miał przecież od chwili zatrzymania wiedzę, że jest oskarżany przez T. O. o pobicie. Twierdził, że w czasie gdy był zatrzymany policja nie wierzyła w jego wyjaśnienia, nie chciano przyjąć od niego zgłoszenia o pobiciu. Jeśli więc to on był ofiarą, aby odeprzeć zarzuty, zaraz po opuszczeniu policyjnej izby zatrzymań poszedłby po obdukcję i udokumentował każdy ślad na ciele. Nie uczynił tego, co czyni niewiarygodnym jego twierdzenia o pobiciu go i pozwala na wniosek, że jest to wyłącznie nieudolna próba odparcia zarzutu. Znamienne jest przy tym, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji, iż oskarżony - w czasie wizyty w poradni ortopedycznej - podał, że w dniu 27.06.2015r. doznał urazu ręki w wyniku upadku na ulicy. Mając wówczas kontakt z lekarzem, nie zgłosił żadnych dolegliwości związanych z jakimkolwiek pobiciem. Tak nielogiczne wyjaśnienia słusznie nie zostały przez Sąd I instancji uznane za przekonujące. Odnosząc się z kolei do zarzutu pominięcia przez Sąd Rejonowy wagi zeznań R. P. (1) wskazać należy, iż nie można podzielić poglądu apelacji, że zeznania świadka R. P. (1) przeczą ustaleniom faktycznym przyjętym przez sąd. Zacząć należy od tego, iż relacja tego świadka w ogóle nie odnosi się do początkowej części zdarzenia, kiedy to I. O. miała zostać pobita przez Z. C. . Nie można zatem uznać, aby zeznania R. P. (1) pozwoliły na podważenie wiarygodności tych dowodów, które wskazują na winę Z. C. w zakresie zarzucanego jej czynu popełnionego na szkodę I. O.. Ponadto oceniając zeznania świadka R. P. (1) Sąd meriti nie zauważył, że jego pojawienie się w procesie dopiero na etapie postępowania sądowego jest zastanawiające. R. P. (1) zeznał, że spotkał się z oskarżonym po około miesiącu od Ś. T. i wówczas powiedział mu, że widział zajście. Akt oskarżenia został skierowany do Sądu po ponad trzech miesiącach od feralnego festynu. Dlaczego więc oskarżony zwlekał tak długo z ujawnieniem świadka mającego wesprzeć jego wersję? Analiza zeznań R. P. (1) prowadzi ponadto do wniosku, że są one miejscami niespójne, świadek ma tendencje do wplatania w relację własnych domysłów, ewidentnie stara się wspierać oskarżonego. Z jednej strony podaje, że był dość daleko, niewiele widział, tłum zasłonił mu pole widzenia, z drugiej pozwala sobie na ocenę sytuacji. Trudno byłoby więc domagać się, aby to relacja tego świadka stanowiła podstawę ustaleń faktycznych sądu. Sąd II instancji nie podziela także poglądu obrony, iż fakt zatajenia przez pokrzywdzonych i ich syna znajomości z A. U. (2) przesądza o konieczności odrzucenia jako niewiarygodnych całości zeznań tych osób. Motywy, jakie legły u podstaw tej decyzji rodziny O. są zrozumiałe z czysto ludzkiego punktu widzenia. Choć oczywiście fakt skłamania przed sądem musi być piętnowany, to jednak zbyt daleko idącym wnioskiem byłoby w tej sytuacji uznanie, że żadna z wypowiedzi tych świadków nie może być już uznana za prawdziwą. Znamienne jest przy tym, że świadek A. U. (2) złożyła zeznania, które są mniej obciążające dla oskarżonych niż relacja samych pokrzywdzonych, co oznacza, że pomiędzy tymi osobami nie było czynionych uzgodnień mających na celu wspieranie nawzajem swoich wersji.

Reasumując, ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Rejonowy zasługuje na aprobatę, nie nosi ona cech dowolności.

Kierunek obu apelacji (tj. co do winy) obligował Sąd odwoławczy do całościowej oceny zaskarżonego wyroku, w tym również co do kary (dyrektywa z art. 447 § 1 kpk ). W świetle okoliczności przedmiotowej sprawy nie sposób kwestionować zasadności kar wymierzonych oskarżonym. Odpowiadają one stopniowi społecznej szkodliwości czynów oraz występującym w sprawie okolicznościom obciążającym i łagodzącym , uwzględniają przy tym względy prewencji indywidualnej, jak i konieczność kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa . W szczególności wymierzona B. G. kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania musi być oceniona jako kara sprawiedliwa biorąc pod uwagę przede wszystkim fakt stosunkowo niedawnej uprzedniej karalności oskarżonego za czyny godzące w nietykalność cielesną innych osób, a wyczerpujące dyspozycję art. 222 § 1 kk oraz art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk. Ponadto podkreślić należy, że B. G. - mimo, że ma dopiero 33 lata - był już karany siedmiokrotnie (przy czym niektóre z wyroków dotyczyły więcej niż jednego przestępstwa). Nie wyciągnął on odpowiednich wniosków z wcześniejszych skazań . Czynu, za który odpowiadał w aktualnie toczącym się postępowaniu dopuścił się będąc w okresach prób związanych: po pierwsze - z warunkowym przedterminowym zwolnieniem go z odbycia reszty kary pozbawienia wolności wymierzonej wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Łasku w sprawie II K 224/11, po drugie – z warunkowym zawieszeniem wykonania kary pozbawienia wolności orzeczonej w sprawie II K 682/11 Sądu Rejonowego w Łasku. Nie powstrzymała go więc od naruszania norm prawnych groźba ponownego osadzenia w zakładzie karnym. W rozpatrywanej sytuacji nie można byłoby więc zasadnie mówić o dodatniej prognozie kryminologicznej odnośnie postępowania oskarżonego w przyszłości. Również sam wymiar orzeczonej kary pozbawienia wolności ocenić należy jako właściwy. Podobnie w przypadku Z. C. , którą Sąd I instancji skazał na samoistną karę grzywny w wysokości odpowiadającej najniższemu miesięcznemu wynagrodzeniu w kraju, nie sposób mówić o rażącej niewspółmierności kary.

W świetle powyższych rozważań Sąd Okręgowy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia żadnej z apelacji, na podstawie art. 437 § 1 kpk , utrzymał w mocy wyrok w zaskarżonej części.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk obciążając oskarżonych opłatami za II instancję (co do B. G. - na podstawie art. 2.1 pkt 2, a co do Z. C. - na podstawie art. 3.1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych /Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 z późn . zm./) oraz wydatkami (ryczałtem za doręczenia pism w postępowaniu przed Sądem II instancji , tj. kwotą po 20 zł od każdego z oskarżonych ustaloną na podstawie § 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 roku w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym / Dz.U . z 2003r., nr 108, poz. 1026/).