Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 459/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SO Antoni Smus

Sędziowie SO Iwona Podwójniak

SR (del.) Hanna Świderska

Protokolant st. sekr. sąd. Beata Krysiak

po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2016 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko T. W.

o ustanowienie przez Sąd rozdzielności majątkowej

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 12 sierpnia 2016 roku, sygn. akt III RC 100/16

uchyla zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Łasku, pozostawiając temuż Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 459/16

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 11 maja 2016 roku powódka K. W. wystąpiła przeciwko mężowi pozwanemu T. W. o ustanowienie rozdzielności majątkowej z dniem 24 grudnia 2015 roku.

Na rozprawie w dniu 10 sierpnia 2016 roku powódka poparła powództwo w dotychczasowym kształcie i wniosła o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Pozwany uznał powództwo co do zasady i wskazał, że co do daty ustanowienia rozdzielności wypowie się po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, ostatecznie zaś wniósł o ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą 24 grudnia 2014 roku.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 sierpnia 2016 roku Sąd Rejonowy w Łasku ustanowił z dniem 24 grudnia 2015 roku rozdzielność majątkową pomiędzy K. W. a T. W. (pkt 1) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 920 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie zapadło po następujących ustaleniach i wnioskach.

K. W. i T. W. zawarli małżeństwo w dniu 30 września 1995 roku.

Małżeństwo to trwa do chwili obecnej. Małżonkowie pozostają w ustroju wspólności ustawowej.

Strony mają jedno dziecko – siedemnastoletniego syna D..

K. W. i T. W. na prawach wspólności ustawowej są właścicielami domu jednorodzinnego położonego w miejscowości N. (...), w którym zamieszkują od około 3 lat oraz garażu w miejscowości P.. Są również współwłaścicielami samochodów: marki C., z którego korzysta powódka i marki M., który użytkowany jest przez pozwanego oraz skutera zakupionego na potrzeby syna stron.

Powódka pracuje jako nauczyciel, pozwany wykonuje zawód kierowcy.

Od około 2 lat relacje stron popsuły się do tego stopnia, że nie spędziły one razem Świąt Bożego Narodzenia w 2014 roku. W kolejne Święta Bożego Narodzenia w 2015 roku powódka wraz z synem udała się do swojej matki.

Mimo zamieszkiwania pod jednym dachem strony prowadzą odrębne gospodarstwa domowe.

Strony praktycznie ze sobą nie rozmawiają.

Strony nie podejmują wspólnie żadnych decyzji, w tym również finansowych.

W kwietniu lub maju 2016 roku pozwany kupił nowy samochód, nie konsultując tego z żoną. Zakupił również motor, skuter dla syna, wybudował basen, tunel foliowy nie uzgadniając tego z powódką.

Strony mają odrębne rachunki bankowe, nie mają dostępu do środków zgromadzonych na rachunku współmałżonka.

Pomiędzy stronami istnieje spór co do ponoszenia przez nie kosztów utrzymania wspólnie zajmowanego domu oraz finansowania potrzeb syna.

Pozwany interesuje się motoryzacją, zarobione przez siebie środki pieniężne przeznacza m. in. na finansowanie swojego hobby, udział w zlotach motocyklowych, zakupy stiuningowanych części do motorów, czego powódka nie akceptuje.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd wskazał, że spór pomiędzy stronami istniał co do tego od kiedy datuje się między nimi separacja faktyczna. Przesłuchani w sprawie świadkowie wskazywali, iż sięga ona 2 lat wstecz. Dla powódki data graniczna to 24 grudzień 2015 roku, kiedy to po raz pierwszy nie zaplanowała wspólnego spędzania Świąt Bożego Narodzenia z mężem, choć jednocześnie nie negowała twierdzeń pozwanego, który wskazywał, iż już wcześniej małżonkowie – choć pod jednym dachem – żyli oddzielnie, że już w 2014 roku nie skorzystał z zaproszenia żony, by usiąść przy jednym stole w Święta Bożego Narodzenia. Bezspornym w świetle zeznań stron i przesłuchanych w sprawie świadków pozostaje fakt, iż w dacie wskazanej pozwie – 24 grudnia 2015 roku – separacja stron istniała i była już de facto ugruntowana. To czy istniała wcześniej, i na ile wcześniej, nie ma większego znaczenia, skoro powódka będąca dysponentem tego postępowania nie zmodyfikowała swojego żądania zgłoszonego w pozwie i nie wnosiła o ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą wcześniejszą niż wskazana w pozwie data 24 grudnia 2015 roku.

Mając na uwadze powyższe, sąd pierwszej instancji wskazał, że z żądaniem ustanowienia rozdzielności majątkowej może wystąpić każdy z małżonków, co wynika z przepisu art. 52 § 1 k.r.o. Przesłanką ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej są ważne powody. Przez to pojęcie rozumie się okoliczności, które powodują, że w sytuacji konkretnego małżeństwa (rodziny) istniejąca wspólność majątkowa nie służy dobru drugiego małżonka, a także rodziny. Prowadzi do powstania sytuacji postrzeganej jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zagrożony lub naruszony zostaje nie tylko interes majątkowy drugiego małżonka, ale także podstawy ekonomiczne funkcjonowania rodziny, którą małżonkowie przez swój związek założyli.

Dalej sąd podał, że w orzecznictwie wskazuje się, że ważne powody występują, gdy istniejąca sytuacja prowadzi do naruszenia lub poważnego zagrożenia interesów majątkowych jednego z małżonków, a z reguły także dobra rodziny, jak również wówczas, gdy nieporozumienia między małżonkami uniemożliwiają lub znacznie utrudniają zarząd majątkiem wspólnym.

W sprawie niniejszej stwierdzić należy, iż dalsze trwanie wspólności majątkowej małżeńskiej nie służy dobru rodziny. Strony od około dwóch lat – mimo tego, że mieszkają pod jednym dachem – pozostają w separacji faktycznej, praktycznie ze sobą nie rozmawiają, każda z nich gospodaruje samodzielnie swoimi dochodami, małżonkowie nie konsultują ze sobą decyzji w kwestiach finansowych, nie mają wzajemnie wglądu w swoje finanse, nie uzgadniają większych, bardziej kosztownych zakupów, wreszcie pozostają w sporze co do tego, kto z nich i w jakim zakresie powinien ponosić koszty związane z utrzymaniem najistotniejszego składnika ich majątku – domu, w którym zamieszkują.

Ważnym powodem uzasadniającym ustanowienie rozdzielności majątkowej może być faktyczne rozłączenie, małżonków, zwłaszcza o charakterze długotrwałym. W zasadzie bez znaczenia pozostaje przy tym ewentualne wystąpienie trwałego i zupełnego rozkładu pożycia oraz wina tego rozkładu. W odniesieniu do żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej nie ma zastosowania zasada rekryminacji (art. 56 § 3 k.r.o.). Wina małżonka żądającego ustanowienia rozdzielności, podobnie jak wzgląd na interesy rodziny i dobro drugiego małżonka, mogą być brane pod uwagę tylko w płaszczyźnie oceny, czy żądanie nie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. W sytuacji, gdy jedno z małżonków ma podstawy, aby domagać się rozwiązania małżeństwa, z reguły wystąpią ważne powody w rozumieniu art. 52 § 1 k.r.o. Jak wskazał Sąd Najwyższy (wyrok z 8 listopada 1967 roku, III CRN 252167, L..pl nr 322911), ustalenie, że nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżonków uzasadniający orzeczenie rozwodu, eliminuje możliwość oddalenia żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej. W odniesieniu do separacji faktycznej to cechować się ona musi brakiem możliwości współdziałania w zarządzie majątkiem wspólnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1997 roku, III CKN 51197, OSN 1997, nr 12, poz. 194 oraz wyrok z dnia 4 czerwca 2000 roku, III CK 126103, M. Praw. 2004, nr 13, s. 582).

Przekładając powyższe na realia rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sądu orzekającego w sprawie niniejszej istnieją ważne powody do ustanowienia rozdzielności majątkowej stron w postaci separacji faktycznej, której efektem jest brak możliwości współdziałania w zarządzie majątkiem wspólnym. Sytuacja taka trwa od około dwóch lat, co wynika tak z twierdzeń pozwanego, który uznał powództwo, jak i z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków. Okoliczność tę w pewien sposób przyznała także powódka, zeznając o złych relacjach z mężem już w Boże Narodzenie 2014 roku, kiedy to odmówił on uczestniczenia w kolacji wigilijnej. Powódka za moment przełomowy uznała jednak kolejne Święta Bożego Narodzenia, które postanowiła już spędzić bez męża. Mimo przyznania, że separacja istniała już wcześniej, nie rozszerzyła powództwa, domagając się ustanowienia rozdzielności majątkowej z datą jeszcze wcześniejszą niż wskazana w pozwie. Ponieważ Sąd nie może orzekać ponad żądanie, Sąd uwzględnił powództwo w całości ustanawiając rozdzielność z datą wskazaną przez powódkę w pozwie, tym bardziej, że w dacie tej separacja stron z pewnością już istniała. W dacie 24 grudnia 2015 roku strony – co przyznał pozwany – zajmowały odrębne pokoje we wspólnym domu, korzystały z odrębnych rachunków bankowych, same gospodarowały uzyskiwanymi dochodami, samodzielnie podejmowały decyzje finansowe, nie pytając współmałżonka o zdanie, nie udostępniały sobie wzajemnie wiadomości o swojej sytuacji materialnej, dochodach i zobowiązaniach, nie współdziałały w zarządzie majątkiem wspólnym, czego dobitnym dowodem jest brak porozumienia w kwestii ponoszenia kosztów związanych z eksploatacją wspólnie zajmowanego domu. W tej sytuacji ustanowienie rozdzielności majątkowej stron jest zasadne i nie jest sprzeczne z treścią art. 5 k.c. Otworzy ono stronom drogę do dokonania wzajemnych rozliczeń i ustabilizowania sytuacji życiowej, co ostatecznie będzie korzystne dla obu stron. Jak już wskazano, powódka żądała ustanowienia rozdzielności z datą 24 grudnia 2015 roku, dlatego też jej powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości, skoro separacja faktyczna stron istniała już w tej dacie, a tak naprawdę trwa znacznie dłużej.

Zgodnie z art. 52 § 2 k.r.o. rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności – tak jak w sprawie niniejszej – jeżeli małżonkowie żyli w rozłączeniu.

Powództwo w niniejszej sprawie zostało uwzględnione w całości. Wobec powyższego na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki zwrot kosztów procesu w kwocie 920 zł – takie koszty zostały poniesione przez powódkę. Pozwany posiada stałe dochody i kwota ta nie przekracza jego możliwości płatniczych.

Apelację złożył pozwany. Zaskarżył wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie: art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 52 § 2 k.r.o. poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego i błędne przyjęcie, że zasadne jest orzeczenie rozdzielności majątkowej stron dopiero od 24 grudnia 2015 roku, a nie wcześniej, mimo że na wcześniejszy termin, tj. 24 grudnia 2014 roku, wskazuje w sposób nie budzący wątpliwości zebrany w sprawie materiał dowodowy, naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. również poprzez oparcie wyroku wyłącznie na twierdzeniach i żądaniach powódki, co w żaden sposób nie weryfikuje twierdzeń i dowodów przedstawionych przez pozwanego, naruszenie art. 6 k.c. poprzez błędne i nieuzasadnione przyjęcie, że strona powodowa udowodniła swoje żądania, naruszenie art. 98 § 1 k.p.c. poprzez niczym nieuzasadnione zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, mimo że pozwany nie dał powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu, co pozwala na zastosowanie przepisu art. 101 k.p.c.

Podnosząc powyższe skarżący wniósł o zmianę wyroku w pkcie 1 poprzez ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy powódką a pozwanym z dniem 24 grudnia 2014 roku, zmianę w pkcie 2 poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu w oparciu o przepis art. 101 k.p.c., ewentualnie nieobciążanie pozwanego kosztami lub też z ostrożności obciążenie go tylko połową kosztów – w myśl zasady słuszności (art. 102 k.p.c.) lub ewentualnie uchylenie wyroku w całości i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji a także zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że co do żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej pomiędzy stronami nie ma sporu, ponieważ obie strony są zgodne, że zaszły przesłanki uzasadniające ustanowienie takiej rozdzielności. Kwestią sporną jest termin, z którym owa rozdzielność winna być ustanowiona. Zgodnie z żądaniem powódki jest to 24 grudnia 2015 roku, natomiast żądanie pozwanego związane jest z datą 24 grudnia 2014 roku. Data określona przez pozwanego jest datą rzeczywistej i faktycznej separacji pomiędzy małżonkami, stąd z tym właśnie dniem winna być orzeczona rozdzielność. Sąd pierwszej instancji orzekł całkowicie w zgodzie z żądaniem pozwu, dlatego też kwestia terminu ustanowienia rozdzielności majątkowej winna podlegać reasumpcji.

Dalej skarżący podniósł, że Sąd pierwszej instancji dostrzegł, że faktyczna separacja pomiędzy stronami nastąpiła wcześniej niż 24 grudnia 2015 roku. Znajduje to wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W świetle takich ustaleń w pełni słusznym rozwiązaniem jest ustanowienie rozdzielności z dniem 24 grudnia 2014 roku, a nie z dniem 24 grudnia 2015 roku. Zdaniem pozwanego, skoro Sąd Rejonowy ustalił datę faktycznej separacji na dzień 24 grudnia 2014 roku, to nie może sprzecznie z tymi ustaleniami orzec rozdzielność majątkową dopiero z dniem 24 grudnia 2015 roku.

Skarżący wskazał, że Sąd wziął pod uwagę tylko żądanie pozwu, mimo że w toku prowadzonego postępowania ustalił okoliczności, które uzasadniały modyfikację tego żądania – w zakresie terminu ustanowienia rozdzielności majątkowej pomiędzy stronami. Nie uwzględnił stanowiska pozwanego co do terminu 24 grudnia 2014 roku, choć, w świetle zebranego materiału dowodowego, należało je uznać za bezsporne. Powódka nie negowała bowiem twierdzeń pozwanego w tej materii, a nadto potwierdziły te twierdzenia zeznania powołanych na tę okoliczność świadków. Sam Sąd pierwszej instancji nie miał wątpliwości, że w dacie podanej przez powódkę, czyli 24 grudnia 2015 roku, separacja stron nie tylko istniała, ale był już ugruntowana. To stwierdzenie Sądu pierwszej instancji w sposób jednoznaczny potwierdza, że separacja faktyczna nastąpiła zdecydowanie przed 24 grudnia 2015 roku.

Sąd pierwszej instancji w sposób niezrozumiały stoi na stanowisku, że to, czy separacja istniała przed datą określoną przez powódkę, nie ma znaczenia, bo to powódka jest dysponentem postępowania i nie zmodyfikowała swojego żądania w tym zakresie. Podkreślić jednak trzeba, że granice związania oznaczone w art. 321 § 1 k.p.c. nie obejmują określonej w żądaniu daty, z jaką według powoda rozdzielność majątkowa winna być ustanowiona. Sąd pierwszej instancji nie wziął przy tym pod uwagę żądania pozwanego, który wniósł o to, by ustanowić rozdzielność majątkową z datą wcześniejszą od żądania powódki, tj. z dniem 24 grudnia 2014 roku. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że tego wniosku pozwanego Sąd pierwszej instancji w ogóle nie rozpatrywał. Jest to sytuacja niedopuszczalna, tym bardziej, że w tym samym uzasadnieniu Sąd pierwszej instancji wskazał, że w kilku istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestiach zeznania powódki i powołanych z jej inicjatywy świadków były wyraźnie tendencyjnie i należało odmówić im wiary. Tym bardziej zatem powinien wszechstronnie rozpoznać, czy termin ustanowienia rozdzielności, wskazany przez powódkę w pozwie rzeczywiście jest terminem granicznym, a nie przyjmować go za pewnik, bez poddawania jakiejkolwiek kontroli. Zebrany materiał dowodowy w sprawie pozwala stwierdzić, że małżonkowie żyli w rozłączeniu już w 2014 roku.

W zakresie kosztów procesu, niewątpliwie zaistniały przesłanki do zastosowania przepisu art. 101 k.p.c.. Zgodnie z jego treścią, zwrot kosztów należy się pozwanemu pomimo uwzględnienia powództwa, jeżeli nie dał powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu. Powodem wytoczenia powództwa przez powódkę nie było wyłącznie zachowanie pozwanego. Pozwany chciał ustanowić u notariusza rozdzielność majątkową już od dawna, ale powódka się nie zgadzała; z niewiadomych przyczyn nagle zmieniła zdanie i wniosła pozew do sądu. Na tę okoliczność pozwany wniósł w apelacji o przesłuchanie go.

Poza tym pozwany już przy pierwszej czynności uznał żądanie pozwu, z zastrzeżeniem, że co do daty ustanowienia rozdzielności majątkowej wypowie się po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, do czego miał pełne prawo. W tej sytuacji niemożliwe jest uznanie pozwanego za stronę przegrywającą i jego właśnie w całości obciążenie kosztami procesu. Zasadne zaś byłoby zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, gdyż po pierwsze nie dał powodu do wytoczenia powództwa, a po drugie -- uznał przy pierwszej czynności żądanie pozwu.

Z ostrożności procesowej, pozwany wniósł o nieobciążanie go kosztami lub ewentualnie obciążenie tylko połową kosztów procesu – w myśl przepisu art. 102 k.p.c. Szczególnie uzasadniony przypadek wyraża się w tym, że żądania stron co do zasady były zgodne i w tym aspekcie nie było pomiędzy nimi sporu. Ponadto, art. 102 k.p.c. znajduje zastosowanie w sprawach, w których osiągnięcie skutku prawnego może nastąpić wyłącznie poprzez wytoczenie powództwa, a strona pozwana zgadza się z żądaniami pozwu.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest uzasadniona w zakresie, w jakim sąd pierwszej instancji nie odniósł się do kwestii ustanowienia rozdzielności majątkowej z datą wcześniejszą niż wskazana przez powódkę.

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie było zgłoszone przez powódkę żądanie ustanowienia rozdzielności majątkowej. Podstawę tak określonego roszczenia stanowi przepis art. 52 § 1 k.r.o.

Powódka w pozwie, i dalej w toku procesu, wnosząc o ustanowienie rozdzielności majątkowej, domagała się ustanowienia takiej rozdzielności z datą wsteczną. Swoje żądanie w tym zakresie określiła na datę 24 grudnia 2015 roku.

Natomiast pozwany, uznając zasadę żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej, domagał się ustanowienia rozdzielności majątkowej z datą jeszcze wcześniejszą niż określona przez powódkę, mianowicie – z datą 24 grudnia 2014 roku.

W kwestii określenia daty ustanowienia rozdzielności majątkowej, to w myśl przepisu art. 52 § 3 k.r.o. rozdzielność majątkowa powstaje z dniem oznaczonym w wyroku, który ją ustanawia. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, w szczególności, jeżeli małżonkowie żyli w rozłączeniu.

W ocenie sądu okręgowego, zważywszy regulację jak wyżej, uznać należy, że oznaczenie daty ustanowienia rozdzielności majątkowej nie jest samodzielnym przedmiotem żądania, w takim znaczeniu, z którego miałoby wynikać, że w danym procesie wytoczonym przez jednego z małżonków możliwe jest rozstrzygnięcie tylko ściśle określonego przez powoda żądania, tj. tylko w odniesieniu do daty ustanowienia rozdzielności majątkowej wskazanej w pozwie.

Oczywiście małżonek ubiegający się o ustanowienie rozdzielności majątkowej z określoną datą wsteczną, ubiega się nie tylko o ustanowienie rozdzielności, ale jednocześnie by nastąpiło ono we wskazanej dacie, przez co takie żądanie służy realizacji dwóch interesów, niemniej nie oznacza to, że w procesie zainicjowanym przez jednego z małżonków nie jest możliwe i dopuszczalne rozstrzygnięcie – w przypadku uznania zasady ustanowienia rozdzielności – o ustanowieniu rozdzielności majątkowej z inną datą niż określona przez powoda. Mianowicie granice związania oznaczone w przepisie art. 321 § 1 k.p.c. w przypadku powództwa o ustanowienie rozdzielności majątkowej małżeńskiej nie obejmują określonej w żądaniu daty z jaką według powoda rozdzielność winna być ustanowiona. Oczywiście zasadniczo odnosi się do sytuacji określenia daty późniejszej niż wskazana w pozwie.

Niemniej w ocenie sądu odwoławczego tak samo dotyczy to sytuacji jaka zaistniała w niniejszej sprawie.

Mianowicie pozwany małżonek, uznając zasadę ustanowienia rozdzielności majątkowej, domagał się określenia daty jeszcze wcześniejszej niż podana przez powódkę.

Sąd rejonowy wskazał, że nie jest możliwe w ogóle orzekanie w tym procesie w zakresie wnioskowanym przez pozwanego, ponieważ żądanie pozwu dotyczyło określenia daty późniejszej, a sąd mógł orzekać tylko w granicach określonych w pozwie.

Tymczasem takie stanowisko z przyczyn wskazanych powyżej nie ma wystarczającego uzasadnienia. Ponadto podnieść dodatkowo należy, że przyjęcie poglądu jak wskazany przez sąd rejonowy, pozbawiałoby pozwanego małżonka prawa do rozpatrzenia jego żądania w zakresie określonej przez niego – wcześniejszej niż podana w pozwie – daty ustanowienia rozdzielności majątkowej. Po prawomocnym zakończeniu niniejszej sprawy nie byłby przecież dopuszczalny ponowny proces o ustanowienie rozdzielności małżeńskiej majątkowej – w zakresie zbadania podstaw dla ustanowienia takiej rozdzielności z datą jeszcze wcześniejszą niż wynikająca z prawomocnie zakończonego postępowania ustanawiającego rozdzielność z datą wsteczną w granicach wyznaczonych datą wnioskowaną przez stronę inicjującą obecne postępowanie.

Zważywszy powyższą specyfikę postępowania o ustanowienie rozdzielności majątkowej, ustawowe uprawnienie i legitymację każdego z małżonków żądania ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej, sąd pierwszej instancji niezasadnie pominął zgłoszone w niniejszym procesie stanowisko i żądanie pozwanego ustanowienia rozdzielności majątkowej z datą wcześniejszą niż wskazana przez powódkę.

Niezależnie od formalnej kwestii nadania stanowisku pozwanego odpowiedniej kwalifikacji prawnej (np. jak w regulacji przyjętej w przepisie art. 439 k.p.c., choć wprost brak podstaw dla odpowiedniego stosowania tego przepisu w postępowaniu o ustanowienie rozdzielności majątkowej – art. 452 k.p.c.), sąd rejonowy winien rozpoznać sprawę o ustanowienie rozdzielności majątkowej w zakresie daty wstecznej ustanowienia rozdzielności majątkowej nie tylko w granicach wyznaczonych przez stanowisko powódki ale także w granicach wyznaczonych stanowiskiem pozwanego. Tymczasem sąd pierwszej instancji w sposób nieuprawniony uchylił się od powyższego. W tym zakresie, tj. co do żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej z dniem 24 grudnia 2014 roku, sąd rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy. W takim stanie rzeczy, bez potrzeby rozważania pozostałych zarzutów apelacji, w tym odnośnie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zważywszy również stanowisko powódki wyrażone na rozprawie apelacyjnej, kwestionujące wniosek pozwanego o ustanowienie rozdzielności z datą 24 grudnia 2014 roku, zachodzi konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania, o czym orzeczono na podstawie art. 386 § 4 k.p.c.

O kosztach instancji odwoławczej, orzeknie sąd pierwszej instancji w orzeczeniu kończącym postępowanie (art. 108 § 2 k.p.c.).

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, sąd rejonowy rozpozna żądanie także w zakresie wyznaczonym stanowiskiem pozwanego co do podstaw określenia ustanowienia rozdzielności majątkowej z datą wsteczną wyznaczoną dniem 24 grudnia 2014 roku.