Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 680/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Stanisław Jabłoński

Protokolant Artur Łukiańczyk

przy udziale Marka Janczyńskiego Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2016 r. sprawy

M. F.

syna M. i R. z domu P.

urodzonego w dniu (...) we W.

oskarżonego o przestępstwo z art. 222 § 1 k.k. i art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Krzyków

z dnia 15 lutego 2016 roku sygn. akt II K 275/15

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 60 złotych za II instancję.

UZASADNIENIE

M. F. został oskarżony o to, że w dniu 23 lipca 2014 roku we W. przy ul. (...) użył przemocy wobec funkcjonariusza Policji A. D. w celu doprowadzenia go do zaniechania czynności służbowej w postaci kontroli osobistej, w ten sposób, że odepchnął go naruszając nietykalność cielesną podczas i w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków służbowych, to jest o czyn z art. 222 § 1 k.k. i art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków z dnia 15 lutego 2016 r., sygn. akt II K 275/15:

I.  uznał oskarżonego M. F. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku, to jest występku z art. 222 § 1 k.k. i art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. przy zastosowaniu art. 37a k.k. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 60 (sześćdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięć) złotych;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary grzywny okres jego zatrzymania w dniu 23 lipca 2014 roku, przyjmując, iż jeden dzień zatrzymania jest równoważny dwóm stawkom dziennym grzywny;

III.  na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 75,00 złotych oraz wymierzył mu opłatę w kwocie 60,00 złotych.

Apelacje od wyroku wniósł oskarżony i zaskarżając go w całości zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na przyjęciu, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu;

2.  błąd polegający na przyjęciu zeznań funkcjonariuszy w pełnym zakresie, mimo że stały one w sprzeczności z materiałem dowodowym;

3.  błąd polegający na braku wszechstronnej i wyczerpującej analizy zgromadzonych dowodów, nieustaleniu, czy funkcjonariusze dopełnili wszystkich obowiązków formalnych i nie naruszyli prawa oraz czy miejsce W. A. jest miejscem zabronionym do spożywania alkoholu, co zostało podane przez funkcjonariuszy jako powód interwencji;

4.  błąd polegający na nadinterpretacji i sofistce w rozważaniach wymiaru kary oraz stopnia społecznej szkodliwości;

5.  błąd polegający na nieustaleniu, czy oskarżony spożywał alkohol oraz czy był pod wpływem działania alkoholu.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Wniesiona w sprawie apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W odniesieniu do procedowania w sprawie kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku wykazała, że Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie w sposób prawidłowy, gromadząc kompletny materiał dowodowy i poddając go następnie logicznej i nie wzbudzającej zastrzeżeń ocenie.

Sąd Okręgowy uważnie przeanalizował zgromadzone w sprawie dowody, przede wszystkim nagranie zdarzenia oraz protokoły przesłuchań osób będących uczestnikami lub bezpośrednimi świadkami zajścia, do jakiego doszło w dniu 23 lipca 2014 r. pod kątem zarzutów formułowanych w wywiedzionym środku odwoławczym, i z całą stanowczością stwierdza, że ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji nie wykracza poza ramy określone w art. 7 k.p.k.

Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd Rejonowy poddał analizie wszystkie przeprowadzone w sprawie dowody, i to zarówno te dla oskarżonego korzystne, jak i niekorzystne; jasno też wskazał, którym konkretnie dowodom i w jakim zakresie dał wiarę, a którym wiary tej odmówił. Powody swojej decyzji Sąd uzasadnił w sposób wyczerpujący, a przytoczona przezeń argumentacja zasługuje na poparcie. Tym samym nie można podzielić zapatrywania skarżącego, jakoby przeprowadzona ocena dowodów miała wybiórczy charakter, a Sąd procedując w sprawie dopuścił się w którymkolwiek momencie obrazy przepisów postępowania.

Analiza uzasadnienia apelacji prowadzi do wniosku, iż apelujący próbując uzasadnić tezę o dowolności Sądu orzekającego w ocenie nagrania wideo i audio, wyjaśnień oskarżonych, zeznań pokrzywdzonego oraz świadków, w istocie rzeczy nie wykazał, poprzez nawiązanie do argumentacji Sądu meriti przytoczonej na uzasadnienie oceny tych dowodów oraz rzeczową jej krytykę, aby w ocenie przez Sąd tego materiału dowodowego zaistniały faktycznie uchybienia, a konkretnie, jakim zasadom wiedzy, logiki czy doświadczenia życiowego Sąd uchybił i w czym faktycznie by się te uchybienia wyrażały. Skarżący przedstawił jedynie własną ocenę znaczenia tych dowodów, zupełnie przy tym odmienną od Sądu orzekającego i tak przeprowadzoną, by wspierać zaprezentowaną przez oskarżonego linię obrony, iż to on w dniu zdarzenia stał się podmiotem nieuzasadnionej i bezpodstawnej interwencji policjantów, nie dopuszczając się przy tym względem pokrzywdzonego funkcjonariusza Policji zachowań, o jakich mowa w akcie oskarżenia.

Przede wszystkim zgodzić się należy z wywodami Sądu I instancji, że brak jest podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań funkcjonariuszy policji A. D. i B. P.. Funkcjonariusze zbieżnie ze sobą podawali okoliczności dotyczące przyczyny oraz przebiegu interwencji. Stanowczo twierdzili, że oskarżony w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków służbowych naruszył nietykalność cielesną A. D. odpychając go, a jednocześnie odmawiał okazania dokumentu tożsamości. Nie zaprzeczali przy tym, iż użyli wobec oskarżonego przymusu bezpośredniego, wynikało to jednak z wcześniejszej negatywnej postawy oskarżonego.

Krytyka oceny dowodu z zeznań funkcjonariuszy Policji poparta jest wywodem skarżącego dotyczącym z jednej strony powodów samej interwencji i jej zasadności, z drugiej zaś identyczności tych zeznań.

Odnosząc się do powyższego i nie wnikając szerzej w problem zakazu spożywania alkoholu w miejscu publicznym, gdyż nie to jest przedmiotem niniejszego postępowania, zauważyć należy, że nawet przy przyjęciu, że „sama interwencja była inicjatywą własną funkcjonariuszy”, to trudno w świetle przepisów prawa znaleźć uzasadnienie do zastosowania przez oskarżonego we własnym zakresie sankcji wobec takiego ewentualnego postąpienia policjanta, odmową poddania się legitymowaniu, nie podaniem danych osobowych, nadto popchnięciem policjanta podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Nie ulega wątpliwości, że jeśli oskarżony miałby jakieś uwagi wobec prowadzonych względem niego czynności przez policjanta, to służą do tego instrumenty prawne w postaci skargi na czynność policjant itp., nie zaś zaprezentowane przez oskarżonego a przypisane mu trafnie przez Sąd meriti zachowania wyczerpujące znamiona przestępstwa. Nie można zapominać, iż policja powołana jest do pilnowania ładu i porządku publicznego i wykonując te zadania często zmuszona jest nawet używać przymusu fizycznego wobec osób utrudniających dochodzenie do pozytywnych wyników tych działań. Policjanci w ramach interwencji wykonywali swoje obowiązki służbowe, nie znali oskarżonego, a zatem nie mieli podstaw do bezzasadnego użycia przymusu wobec oskarżonego.

Przeciwko twierdzeniom policjantów nie świadczy nagranie – wręcz przeciwnie – potwierdza ono ich wersję zdarzenia. Z nagrania audio bezspornie wynika, że oskarżony przez cały czas trwającego zapisu audio uniemożliwiał przeprowadzenie interwencji przez funkcjonariuszy odmawiając podania danych osobowych i okazania dokumentu tożsamości celem sprawdzenia tej okoliczności. Nagranie to nie pozostawia żadnych wątpliwości, że oskarżony nie chciał podporządkować się poleceniom policjantów i wielokrotnie kwestionował zarówno zasadność interwencji funkcjonariuszy Policji jak i jego wylegitymowanie. Zapis rozmowy oskarżonego z funkcjonariuszami potwierdza jego negatywne nastawienie, a w szczególności nieakceptowanie przez oskarżonego interwencji policji. W tym kontekście niewiarygodne wydaje się, że zachowanie oskarżonego zostało wywołane poprzez niewłaściwe zachowanie funkcjonariuszy, w szczególności przejawianie w stosunku do oskarżonego agresji. Taka wersja wydarzeń stoi w zupełnej sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym w postaci zapisu nagrania, z którego wynika, że funkcjonariusz policji wykazał się ogromną cierpliwością i wzywał oskarżonego do poddania się jego poleceniom kilkanaście razy.

Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji oskarżonego, który wskazał, iż nieprawdopodobne było naruszenie przez niego nietykalności cielesnej policjanta, ponieważ znajdował się on w pozycji półleżącej i niemożliwym jest, by w takiej sytuacji oskarżony zdołał odepchnąć policjanta. Z uważnej analizy materiału dowodowego wynika, że do naruszenia nietykalności cielesnej A. D. miało dojść w momencie przystąpienia do kontroli osobistej oskarżonego, zaś z zasad logiki i doświadczenia życiowego wynika, że czynność taką wykonuje się wobec osoby stojącej. Zaznaczyć przy tym należy, iż moment, w którym funkcjonariusz przystąpił do kontroli osobistej celem ujawnienia u oskarżonego dowodu osobistego i moment,w którym oskarżony zareagował na tę czynność akurat nie został zarejestrowany, wobec czego dowód z nagrania wideo jest niepełny i nie może mieć przesądzającego znaczenia.

Pozostaje natomiast faktem podobieństwo, wręcz pewna tożsamość zapisów w protokołach przesłuchań ww. osób pochodzących z postępowania przygotowawczego, jednak skarżący niesłusznie upatruje w tym niewiarygodności ich przekazu, bo zgodność ta wynika z zastosowanej przez prowadzącego czynności procesowe techniki przesłuchania. Nie oznacza to bynajmniej, by zeznający w niniejszej sprawie Policjanci mówili nieprawdę. Język zeznań policjantów dotyczy prostego do relacjonowania zdarzenia, operuje słowami, które można zaliczyć do służbowego sposobu komunikowania treści, co tłumaczy podobieństwo, a nawet możliwość wystąpienia tożsamości ich wypowiedzi. Wskazać należy, że świadkowie, po złożeniu zeznań za każdym razem potwierdzali prawdziwość prezentowanej przez siebie wersji podpisem, a przystępując do zeznawania byli pouczeni o treści art. 233 k.k. sankcjonującego odpowiedzialność za składanie fałszywych zeznań, stąd nie sposób przyjąć, aby relacjonowali nieprawdziwie w sprawie oskarżonego narażając się na odpowiedzialność karną z tego tytułu. Przed Sądem ww. świadkowie także w całości potwierdzili swoje wcześniejsze zeznania, w których konsekwentnie obciążyli oskarżonego. Zeznania funkcjonariuszy były spójne, wersja wydarzeń przedstawiona przez nich różniła się wprawdzie szczegółami, jednak wywołane to było dynamicznym przebiegiem zdarzenia i ilością podejmowanych podobnych interwencji. Naturalnym jest więc, że nie mogli precyzyjnie pamiętać zajścia z udziałem oskarżonych.

Nie ujawnił się w sprawie żaden powód, który pozwalałby na podważanie wiarygodności zeznań funkcjonariuszy Policji i dlatego Sąd Okręgowy podzielił ocenę Sądu I instancji o wiarygodności tych zeznań i ich przydatności dla ustaleń dowodowych. Z kolei wiarygodności wyjaśnień oskarżonych nie potwierdziły dowody z zeznań pozostałych świadków, które miały obserwować zdarzenie z pewnej odległości. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że nie widziały one w sposób całościowy zdarzenia i nie słyszały treści rozmów. W tej sytuacji ich zeznania nie mogły służyć do jednoznacznych, niezaprzeczalnych ustaleń dowodowych. Podstawą takich ustaleń dowodowych nie mogły być również zeznania świadka M. Z., który nie widział przebiegu zdarzenia. Dopełniającym powyższe ustalenia dowodem stały się akta postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji dotyczące przedmiotowego zdarzenia (II Kp 522/15). Wynika z nich, że odmówiono wszczęcia śledztwa w stosunku do funkcjonariuszy policji wobec braku znamion czynu zabronionego i decyzję tę podtrzymał Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków postanowieniem z dnia 28 stycznia 2016 r. Dowód ten w sposób jednoznaczny koresponduje z ustaleniami Sądu Rejonowego dokonanymi w sprawie oskarżonego.

Z powyższych względów, wbrew twierdzeniom autora apelacji, niezasadny był zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. Przyznanie bowiem przez Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie wiarygodności przesłuchanym w sprawie policjantom oraz uznanie, że wyjaśnienia oskarżonego generalnie nie mogą być podstawą kluczowych ustaleń w sprawie, nie było dotknięte żadnym z uchybień i stąd też Sąd Odwoławczy nie miał żadnych podstaw do odmiennego uznania, że to właśnie zeznania funkcjonariuszy były niewiarygodne, a szczere i obiektywnie prawdziwe były jedynie - jak utrzymuje skarżący - właśnie wyjaśnienia oskarżonego.

Zaakcentować jeszcze raz należy, że zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. nie może ograniczać się do wskazania wadliwości sędziowskiego przekonania o wiarygodności jednych, a niewiarygodności innych źródeł czy środków dowodowych, lecz powinien wykazywać konkretne błędy w samym sposobie dochodzenia do konkretnych ocen, przemawiających w zasadniczy sposób przeciwko dokonanemu rozstrzygnięciu. W grę może wchodzić na przykład pominięcie istotnych środków dowodowych, niedostrzeganie istotnych rozbieżności, uchylenie się od oceny wewnętrznych czy wzajemnych sprzeczności. Wywody apelacji nie przeciwstawiają stanowisku Sądu Rejonowego takich jak wyżej przedstawione okoliczności, ale przeciwstawiają własny pogląd na precyzyjnie przeprowadzone i uzasadnione w zakresie wyników postępowanie dowodowe, a wywody apelacji nie zawierają argumentów mogących podważyć trafność zaskarżonego wyroku.

Reasumując, w ocenie Sądu Odwoławczego skarżący nie przedstawił żadnych takich argumentów, które pozwoliłyby zakwestionować tok myślenia Sądu Rejonowego, ani podważyć przeprowadzonej oceny dowodów. Apelujący odwołał się jedynie do dowodów korzystnych dla oskarżonego, z którymi jednak Sąd I instancji rozprawił się już w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, wskazując zasługujące na akceptację przyczyny, dla których uznał je za nieprzydatne do rekonstruowania stanu faktycznego. Ich ponowna, obiektywna analiza pozwala stwierdzić, że wywiedziony w sprawie środek odwoławczy stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd Rejonowy, a tym samym brak jest powodów do tego, by wyrok Sądu I instancji uchylać lub też w jakiejkolwiek części go modyfikować.

Stwierdzić także należy, iż wymierzona oskarżonemu kara nie jest karą ani rażąco surową ani rażąco łagodną. Kara ta nie przekracza stopnia winy oskarżonego, jak i stopnia szkodliwości społecznej czynu przez niego popełnionego, uwzględnia dyrektywy sądowego wymiaru kary i przesłanki określone w art. 53 k.k. oraz w art. 37a k.k. Zarówno okoliczności łagodzące, jak i obciążające, zostały prawidłowo rozważone przez Sąd I instancji, a w konsekwencji wymierzona oskarżonemu kara grzywny jest karą sprawiedliwą.

Mając na uwadze powyższe zaskarżony wyrok utrzymano w mocy i na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. oraz art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych orzeczono o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze.