Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ca 446/15

POSTANOWIENIE

Dnia 15 listopada 2016r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie VI Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym :

Przewodniczący-Sędzia SSO Jolanta Janas

Sędziowie SSO Janina Ignasiak

SSO Leszek Mazur (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd. Krystian Kowalik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 listopada 2016r.

sprawy z wniosku K. B.

z udziałem J. W. (1) , M. P. (1) , A. B. (1)

o dział spadku i zniesienie współwłasności

na skutek apelacji uczestnika A. B. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Myszkowie z dnia 30 grudnia 2014r.

sygn. akt I Ns 1037/11

postanawia : 1. oddalić apelację;

2. nakazać pobrać od uczestnika postępowania A. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Częstochowie kwotę 3.237,69zł (trzy tysiące dwieście trzydzieści siedem złotych i sześćdziesiąt dziewięć groszy) tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

3. ustalić, że każda ze stron postępowania ponosi pozostałe koszty związane ze swoim udziałem w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI Ca 446/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 30.12.2014 r. sygn. akt I Ns (...) k.795 Sąd Rejonowy w Częstochowie uzgodnił treść księgi wieczystej prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Myszkowie CZlM/ (...) z rzeczywistym stanem prawnym w ten sposób, że w dziale II tej księgi nakazał wykreślić E. B. i A. B. (1) w udziale po 1/2 w każdej z nich i wpisać E. B. i K. B. na zasadzie wspólności ustawowej małżeńskiej; ustalił że w skład majątku wspólnego K. B. i E. B., zmarłego 5.03.1993 r. wchodzi nieruchomość rolna składająca się z działek oznaczonych nr geodezyjnym: (...) o łącznej powierzchni 7,1243 ha położona w K., dla której w Sądzie Rejonowym w Myszkowie prowadzona jest Kw. nr CZ1 (...); ustalił, że w skład masy spadkowej po E. B. zmarłym 15.03.1993 r., w którym stwierdzono nabycie spadku postanowieniem Sadu Rejonowego w Myszkowic z dnia 9.06.2010 r., sygn. akt I Ns (...) wchodzi udział ½ nieruchomości opisanej w pkt. 2 postanowienia; ustalił, że A. B. (1) nabył z dniem 1.01.2013 r. przez zasiedzenie udział 7/16 nieruchomości opisanej w pkt. 2 postanowienia, w tym udział 5/16 K. B., 1/16 M. P. (1) i 1/16 J. W. (1). Sąd Rejonowy dokonał działu spadku po E. B. i zniesienia współwłasności w ten sposób, że przyznał na wyłączną własność A. B. (1) pozostały udział w nieruchomości opisanej w pkt. 2 postanowienia; zasądził od A. B. (1) na rzecz K. B. kwotę 131.626,43 zł i na rzecz M. P. (1) i J. W. (1) kwoty po 26.325,28 zł na rzecz każdej z nich tytułem spłaty ich udziałów, płatne w terminie 12 miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia z ustawowymi odsetkami od dnia uchybienia terminowi do dnia zapłaty. Koszty zastępstwa procesowego Sąd Rejonowy wzajemnie zniósł.

Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny.

Spadkodawca E. B. zmarł 15.03.1993 r. w K., gdzie ostatnio stale zamieszkiwał. Pozostawił żoną K. B. i troje dzieci: J. W. (1), M. P. (1) i A. B. (1). Postanowieniem z dnia 9.06.2010 roku, sygn. akt I Ns 626/10/10 Sąd Rejonowy w Myszkowie stwierdził, że spadek po E. B. na podstawie ustawy nabyli: żona i dzieci po 1/4 części każde z nich, wszyscy wraz z wchodzącym w skład spadku udziałem w gospodarstwie rolnym. E. B. otrzymał w 1945 i 1949 r. od swojej matki A. B. (2) c. J. A. gospodarstwo rolne składające się z działek nr (...) o łącznej pow. 7,1243 ha położone w K.. Grunty te to rola, łąka, pastwisko i grunt zabudowany. Gospodarstwo pierwotnie należało do rodziców E. A. i A. małż. B.. E. B. wraz z żoną K. B. objęli to gospodarstwo rolne w posiadanie i użytkowali rolniczo jak samoistni posiadacze, także w dacie 4.11.1971 r. Fakt posiadania i uprawianie gruntów przez E. i K. małżonków B. został stwierdzony w kwestionariuszu wypełnionym i podpisanym przez E. B. oraz w protokołach z zeznań 3 świadków T. P., F. M. i A. F., a także matki A. B. (2) w sprawie uregulowania własności gospodarstwa rolnego w trybie ustawy z dnia 26.10.1971 r. (Dz. U. nr 27,poz. 250 z 1971 r.). W dniu 28.03.1973 r. został wydany przez Urząd Powiatowy w M. Akt Własności Ziemi Nr RLg-On- (...) stwierdzający nabycie własności w/w gospodarstwa przez E. i K. małżonków B.. (...) jest bez skreśleń poprawek, opatrzony wyraźnymi pieczęciami, podpisany z upoważnienia Naczelnika Powiatu przez Kierownika Wydziału (...), Leśnictwa i Skupu inż. M. K. oraz opatrzony jest pieczęcią z datą 15.05.1974 r., że wobec nie wniesienia odwołania decyzja niniejsza podlega wykonaniu (vide k:23). Małżonkowie B. samodzielnie podejmowali decyzję co do sposobu uprawy, oni decydowali o wszelkich pracach, które były wykonywane, nikt nie ingerował w ich decyzję i sposób postępowania. Nie było sporów z sąsiadami o granice. W dacie 4.11.1971 r. wszystkie dzieci małż. B. były pełnoletnie. Syn A. B. (1) miał wówczas 21 lat i w okresie od 28.10.1971 r. do 16.10.1973 r. odbywał zasadniczą służbę wojskową. E. i K. małż. B. czuli się i byli uważani za właścicieli, uprawiali posiadane grunty i opłacali podatki. Zarówno córki, jak i syn A. B. (1), nie rościli sobie wówczas pretensji do gospodarstwa, nie czuli się jego właścicielami, jedynie pomagali rodzicom w pracy na roli, syn w czasie urlopów z wojska pomagał im przy pracach rolniczych. Rodzina mieszkała wówczas w starym 100-letnim budynku mieszkalnym położonym na działce oznaczonej nr geod. (...) Uczestniczka postępowania M. P. (1) była już zamężna i wyprowadziła się. W 1982 r., gdy uczestnik postępowania A. B. (1) ożenił się i zamierzał budować dom, rodzice postanowili przekazać mu połowę posiadanego gospodarstwa, w tym połowę działki siedliskowej przeznaczonej pod zabudowę. Nie została jednak zawarta umowa darowizny udziału ½ nieruchomości na rzecz A. B. (1) w wymaganej formie aktu notarialnego. W oparciu o ustne oświadczenie E. B. został przerobiony Akt Własności Ziemi Nr RLg-On- (...), w ten sposób, że na druku dotyczącym nabycia przez posiadacza zależnego na podst. art. 2 i 5 ustawy z dn. 26.10.1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, skreślono art. 2 i 5, nadpisano art. 1 i 5 tejże ustawy, stwierdzono przekazanie na współwłasność B. A. syna E. i K. B. s. A. i A. nieruchomości oznaczone nr (...) o pow. 7,1243 ha położone w K. i został opatrzony datą 28.03.1975 r. (w miejsce pierwotnej daty 28.03.1973 r.). Numer aktu pozostał bez zmian, opatrzony został niewyraźnymi pieczęciami i podpisany przez nieznaną osobę z upoważnienia Naczelnika Powiatu i z up. geodety W. W. (1) Zastępcy Kierownika Powiatowego Biura Geodezji i (...) oraz opatrzony pieczęcią z datą 17.10.1983 r., że wobec nie wniesienia odwołania decyzja niniejsza podlega wykonaniu (vide akt CZ1 (...)). W aktach postępowania uwłaszczeniowego nie ma żadnego wzmianki o wydaniu aktu własności ziemi o innej treści niż pierwotna. W oparciu o ten przerobiony akt własności ziemi została założona w 1984 r. w Sądzie Rejonowym w Myszkowie Wydział Ksiąg Wieczystych księga wieczysta (...). Zarówno rodzice, jak i siostry nie kwestionowali darowizny połowy gruntów na rzecz A. B. (1) i objęcia przez niego tego swojego udziału w posiadania. Uczestnik postępowania A. B. (1) otrzymał od rodziców obsiane działki nr (...), które następnie uprawił oraz udział w działce siedliskowej z zamiarem budowy nowego domu dla całej rodziny. A. B. (1) po ślubie w 1982 r. zamieszkał z żoną w R. u jej rodziców. Podjęto decyzję o budowie nowego dwurodzinnego domu na działce siedliskowej nr (...) w K.. na który E. i K. małż. B. mieli już zgromadzony materiał budowlany. Dom miał być przeznaczony do zamieszkania przez E. i K. małż. B. i A. B. (1) z rodziną. Wtedy właśnie został przerobiony Akt Własności Ziemi. Dom stanął w miejscu rozebranego w tym celu starego budynku mieszkalnego, pozwolenie na budowę było wydane na E. B. i A. B. (1). Rodzice mieli zgromadzony materiał budowlany, którego zabrakło na piętro i A. B. (1) musiał dokupić. Wszyscy w miarę możliwości pracowali przy budowie, matka gotowała murarzom, ojciec i A. B. (1) byli pomocnikami murarza, ale najwięcej czasu i pracy fizycznej włożył A. B. (1), on był tym, który zarządzał. Za wykonaną pracę pracownikom płacił głównie A. B. (1), ale pieniądze dawali też rodzice. W 1984 r. A. B. (1) na budowę domu zaciągnął w Banku Spółdzielczym w K. Oddział w M. pożyczki w kwocie 500 000 zł (przed denominacją W księdze wieczystej Kw. (...) został dokonany wpis hipoteki w kwocie 500 000 zł na rzecz Banku Spółdzielczego w K. na udziale A. B. (1) wynoszącym ½ części nieruchomości. Hipoteka została wykreślona w 1989 r. Spadkodawca E. B. zamarł w 1993 r. Postanowieniem z dnia 9.06.2010 r. Sąd Rejonowy w Myszkowie stwierdził, że prawa do spadku po E. B. dziedziczą żona K. B. i dzieci M. P. (1), J. W. (1) i A. B. (1) po 1/4 części każde z nich, wszyscy wraz z udziałem w gospodarstwie rolnym. W skład masy spadkowej po nim wchodzi nieruchomość rolna składająca się z działek oznaczonych numerem geodezyjnym (...) o łącznej powierzchni 7,1243 ha położona w K.. Nieruchomość ma założoną księgę wieczystą w Sądzie Rejonowym w Myszkowie Wydział Ksiąg Wieczystych nr CZlM/ (...). Działka nr (...) zabudowa budynkiem mieszkalnym oraz budynkami gospodarczymi, położona jest w bezpośrednim centrum miejscowości z dojazdem do (...). Otoczenie stanowi podobna zabudowa mieszkaniowa. W kierunku północno - zachodnim od (...), w stroną K. i stanowią zwartą nieruchomość. Dojazd do nich jest drogą gruntową. Otoczenie gruntów rolnych i łąk, obecnie w większości nieużytkowanych. Działka nr (...) znajduje się w bliskiej odległości od (...) z dojazdem drogą gruntową. Jest to grunt rolny, teren płaski, wyrównany, lekko podmokły. Posiada dostęp do sieci energetycznej i wodociągowej. Działki nr (...) położone są w kierunku północno wschodnim od (...), w stronę L. z dojazdem drogą gruntową. Są to grunty rolne, nie posiadają dostępu do żadnej sieci. Wszystkie działki na dzień otwarcia spadku 15.03.1993 r. były użytkowane rolniczo. W gospodarstwie pracowali E. B., K. B. i A. B. (1), który wykonywał w tym gospodarstwie najcięższe prace fizyczne. Spadkodawca E. B. był także inseminatorem bydła w gminie K.. Po jego śmierci gospodarstwem zajmował się uczestnik postępowania A. B. (1), ale uprawiał tylko część gruntów, te które otrzymał od ojca, hodował zwierzęta, ubijał je i sprzedawał produkty. Przy pracach pomagała mu matka w miarę możliwości. Pozostałe grunty nie są uprawiane. Od 1998 r. A. B. (1) nie uprawia gospodarstw, bo jest chory. Wartość całego przedmiotowego gospodarstwa rolnego na dzień 15.03.1993 r. wynosiła 428.748 zł, w tym działki siedliskowej nr (...), w tym 237 288 zł część zabudowana i 98.345 zł część rolna, działka nr (...) - 35.461 zł, działka nr (...) - 23.416 zł, działka nr (...)- 5.924 zł, działka nr (...) - 5.234 zł, działka nr (...) - 14.913 zł, działka nr (...) - 8.167 zł. Poza udziałem ½ w wyżej wymienionej nieruchomości położonej w K. nic innego nie wchodzi w skład masy spadkowej po E. B.. Ciągnik kupił już uczestnik postępowania A. B. (1). Ojciec jeszcze za życia sprzedał konia i pieniądze podzielił między córki, syn A. B. (1) nie chciał, „ bo to były śmieszne pieniądze”. Też przed śmiercią spadkodawca zwołał wszystkie dzieci i kazał synowi A. B. (1) spłacić siostry, na co uczestnik postępowania nie wyraził zgody, oświadczając, że teraz to niemodne. W 2010 r. A. B. (1) złożył do Sądu Rejonowego w Myszkowie wniosek o zawezwania do ugodowego działu spadku po E. B. sygn. akt I Co (...). Do ugody nie doszło. Wnioskodawczyni K. B. ma 89 lat, pobiera emeryturę w wysokości ok. 1079 zł. Mieszkała w budynku posadowionym na działce siedliskowej i zajmowała parter budynku mieszkalnego także po śmierci męża - spadkodawcy E. B.. W 2011 r. wyprowadziła się do córki M. P. (1), bowiem w domu trwał remont pomieszczeń na parterze z przeznaczeniem do zamieszkania przez córkę A. B. (1). Po remoncie nie wróciła, gdyż nie podobały się jej pomieszczenia w suterenach, które syn jej proponował, inne niż te w których dotychczas mieszkała. Obecnie parter budynku zajmuje jej wnuczka, a córka A. B. (1) M. S. z rodziną. Uczestniczka postępowania M. P. (1) wyprowadziła się z rodzinnego domu w 1973 r. Wraz z mężem wybudowała dom w M., w którym nadal mieszka. Posiada także dom w M.. Jest emerytką i pobiera emeryturę ok. 1 100 zł, jej mąż jest na zasiłku przedemerytalnym i dorabia dorywczo. M. P. (1) ukończyła szkołę rolniczą w zawodzie mechanik maszyn rolniczych, ale nie ma własnego gospodarstwa rolnego, nie pracuje i nie pracowała w gospodarstwie rolnym. Uczestniczka postępowania J. W. (1) mieszkała z rodzicami do 1983 r., także w trakcie budowania nowego domu. Nie posiada własnego gospodarstwa rolnego, nie ma ukończonej szkoły, ani kursu rolniczego. Z zawodu jest technikiem chemikiem, pracuje zawodowo i zarabia ok. 1500 zł miesięcznie, jest osobą samotną. Uczestnik postępowania A. B. (1) obecnie nie uprawia gospodarstwa rolnego, tylko działkę ok 2 arów pod warzywa, gdyż jest chory. Ma ukończony kurs mechanizacji rolnictwa i od dziecka stale pracował w spadkowym gospodarstwie. Wraz z żoną mieszka stale na piętrze budynku mieszkalnego na działce nr (...) w K., a parter zajmuje jego córka z rodziną. A. B. (1) ponosi opłaty związane z użytkowaniem domu przez swoją rodzinę, tzn. opłaty za energię elektryczną, wywóz nieczystości, czyszczenie kominów, zakup opalu. Po śmierci ojca od 1995 r. opłaca także podatek od nieruchomości i składkę ubezpieczenia obowiązkowego gospodarstwa rolnego i budynków. Tytułem podatków od całej nieruchomości poczynając od 1995 r. uiścił kwotę 3 528,10 zł, a z tytułem składek ubezpieczenie obowiązkowego też od 1995 r. kwotę 4.015,30 zł (dowody: zeznania wnioskodawców uczestników postępowania M. P. (1) k.422, J. W. (1) k. 423, A. B. (1) k. 464-465, zeznania świadków S. B. k. 501-502, M. D. k. 502, L. K. k. 502, Z. T. k. 502-503, B. S. k. 518, R. F. k. 625-626, M. K. k. 626, Z. M. k. 626-627, B. M. k. 720-721, R. K. k. 721, dokumenty postępowania uwłaszczeniowego k.37, (...) k.23, kserokopia (...) k.10, ksero postanowienia Sądu Rejonowego w Myszkowie sygn. akt I Ns (...) k. 12, wypis z rejestru gruntów k.13, oświadczenie o stanie majątkowym k.14-19, k.55-58, odpis księgi wieczystej k. 30-34, opinia biegłego z zakresu (...) k. 73-105, k.365-370, k.395-396, postanowienie o wpisie hipoteki k.174-181, rachunki i faktury k.190-271, k.532-573, kwity opłat podatku k.272-287, dowód opłaty ubezpieczenia gospodarstwa rolnego k.288-317, opłaty energii elektrycznej k.318-330, k.612-616, opłat wywozu nieczystości stałych k.331-341,opłat za wodę k.617-619, opłat za czyszczenie kominów k.342, wydatków na ogrzewanie budynku k.343,621, dokumentacja fotograficzna k.531,pisma ZUS w C. k.589-603, zaświadczenie o dochodach k. 637-642, k.692, pismo Archiwum Państwowe w C. k.652-690, pismo UM M. k. 695, ZUS C. k.697, ksero książki ewidencji mechaników 1971 r. i rozkazów dziennych (...) w B. k.736-743, raporty pogodowe w gazetach 1971 r. k.744-753, akta I Ns (...) i KW (...) w załączeniu).

Apelację k.814-850od tego postanowienia złożył uczestnik postępowania A. B. (1) w pkt. 4, tzn. w części ustalającej, że A. B. (1) nabył z dniem 1.01.2013 r. przez zasiedzenie udział 7/16 nieruchomości, oraz pkt. 6, tzn. w części zasądzającej od A. B. (1) na rzecz K. B. oraz na rzecz M. P. (1) i J. W. (1) spłaty ich udziałów. Skarżący zarzucił Sądowi I instancji:

1. Naruszenie art. 233 k.p.c., poprzez poczynienie ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez uznanie, że:

-wkład pracy i środków finansowych A. B. (1) na grunt i na budowę domu odpowiadał połowie udziału w nieruchomości, podczas gdy w rzeczywistości z zeznań A. B. (1) oraz świadków wynika odmienny stan faktyczny i A. B. (1) zeznał, że: rodzice nie ponosili żadnych kosztów na dom od wybudowania suteren oraz, że w celu wybudowania domu A. B. (1) zaciągnął samodzielnie kredyt inwestycyjny hipoteczny w wysokości 500.000 tys. zł (przed denominacją) wyłącznie w celu budowy oraz, że dochody rodziców pochodziły wyłącznie z gospodarstwa, w którym na wszystkich działkach pracował również A. B. (1). Dodatkowo świadkowie: M. D., L. K., S. B., Z. T., B. M., R. K. i B. S. spójnie zeznawali, że większość prac zarówno przy budowie domu, jak i przy gospodarstwie było wykonywanych przez A. B. (1);

-A. B. (1) nie uprawiał nigdy wszystkich gruntów i że do 1993 r. (do śmierci ojca) uprawiał tylko dwie działki, które otrzymał od ojca, tj. nr (...) i nr (...)) oraz, że korzystał jedynie z połowy placu, podczas gdy w rzeczywistości z zeznań A. B. (1) oraz świadków wynika odmienny stan faktyczny i A. B. (1) zeznał, że: od dziecka pracował w całym gospodarstwie na wszystkich działkach, że od 1975 r. pracował w (...) ((...)) do 1987 r. i wtedy ciężkie prace wykonywał maszynami z (...)u; że każdy urlop z wojska musiał poświęcić na prace przy gospodarstwie, w tym przy żniwach; że gospodarstwo nie jest uprawiane przez A. B. (1) od 1998 r., bo jest chory. Jednocześnie sama wnioskodawczyni K. B. zeznała, że A. B. (1) zaczął pracę w gospodarstwie w wieku 14 lat, oraz że po śmierci E. B., A. B. (1) gospodarzy w całości gospodarstwa (vide: zeznania wnioskodawczyni K. B. w protokole rozprawy z dnia 17.09.2013 r.).Wnioskodawczyni zeznała również, że A. pracował na gruncie, pewnie że pracował, a jak był w wojsku nie mógł pracować" (por. protokół rozprawy z dnia 4 kwietnia 2014 r.). Dodatkowo świadkowie: M. D., L. K., S. B., Z. T., B. M., R. K. i B. S. spójnie zeznawali, że A. B. (1) wykonywała prace przy całym gospodarstwie rolnym zgodnie z kalendarzem rolniczym. Jeśli chodzi o zeznania uczestniczek postępowania M. P. (1) i J. W. (1), to zeznania tych uczestniczek są niewiarygodne i mogą stanowić jedynie dowód ze słyszenia jako że uczestniczka M. P. (1) wyprowadziła się z domu w 1973 r., a uczestniczka J. W. (1) w 1971 r. miała zaledwie 12 lat, a od 1974 r. do 1978 r. kończyła szkołę w Ł. i tam mieszkała, a następnie wyprowadziła się z domu rodzinnego po ślubie w 1983 r., kiedy to dopiero zaczynała się budowa nowego domu. Dodać także należy, iż na k.15 uzasadnienia, Sąd I Instancji poczynił odmienne rozważania w stosunku do poczynionych wcześniej ustaleń odnośnie gospodarzenia przez A. B. (1) na wszystkich gruntach, stwierdzając tym razem, iż: „ Po śmierci ojca uprawiał także pozostałe grunty, ale tylko przez około 3-5 lat, a potem zaprzestał”. Przy czym istotne jest, iż zaprzestanie uprawiania gospodarstwa spowodowane było chorobą A. B. (1), co Sąd ustalił na karcie 5 uzasadnienia;

-E. B. z K. B. pracowali na całym gospodarstwie (str. 17 uzasadnienia), podczas gdy w rzeczywistości z zeznań wnioskodawczyni (vide protokół rozprawy z dnia 17.09.2013 r., str.3, „Grunty uprawiał mąż, a syn uprawiał dwie działki pod K., bo myśmy je mu dali i uprawiał je osobiście), oraz uczestniczek postępowania M. P. (1) J. W. (1) (por. protokół rozprawy z dnia 12.03.2013 r., str.3 „Dostał obsiane działki nr (...)...”, oraz protokół rozprawy z dnia 4.04.2014 r., str.3 „Po ślubie otrzymał te dwie działki i te działki uprawiał”) wynika, że działki o nr (...) A. B. (1) uprawiał samodzielnie („osobiście”);

- E. B. z K. opłacali wszelkie opłaty do śmierci E. B. oraz, że koszt materiału na budowę i wynagrodzenie za pracę fachowców ponoszony był przez obydwie strony (str. 17 uzasadnienia), podczas gdy w rzeczywistości z zeznań uczestnika A. B. (1) oraz zeznań świadków wynika odmienny stan faktyczny i K. B. zeznała, że podatki były płacone z dochodów z gospodarstwa ( vide protokół rozprawy z dnia 4.04.2014 r., str.2), w którym jak zeznała wnioskodawczyni A. B. (1) pracował od 14 roku życia w tym także przy pomocy ciągnika (vide protokół z dnia 17.09.2013 r., str.4). K. B. zeznała także, że A. B. (1) przy budowie domu pracował, robił wszystko, a K. B. i E. B. trochę pomagali (vide protokół rozprawy z dnia 17.09.2013 r., str.3). Jednocześnie A. B. (1) zeznał, iż w gospodarstwie pracował od dziecka (vide protokół rozprawy z dnia 7.05.2013 r., str.3, zd. 1), że rodzice nie ponosili żadnych kosztów na dom po wybudowaniu suteren, a murarzy do budowy domu wynajmował A. B. (1) (tenże protokół, str.4). Dodatkowo świadkowie: M. D., S. B., Z. T., R. K. i B. S. spójnie zeznali, że to A. B. (1) odpracował u świadków prace wykonywane przez świadków przy budowie domu oraz w pracach rolnych. Natomiast zeznania świadków R. F. oraz Z. M. w zakresie rzekomej wiedzy tychże świadków co do okoliczności budowy domu przez E. B. zostały podważone przez świadków B. M. (zamieszkała, K., ul. (...)) i R. K. (zamieszkały K., ul. (...)) zamieszkujących w najbliższym sąsiedztwie domu A. B. (1) (zamieszkały, K. ul. (...)), którzy zgodnie i spójnie zeznali, że z posesji świadka R. F. oraz świadka Z. M. nie widać posesji A. B. (1) oraz, że świadek R. F. oraz świadek Z. M. nigdy nie były na budowie i w związku z powyższym, zeznania świadków R. F. i Z. M. powinny być pominięte jako niewiarygodne;

- uznanie, że ponoszone przez A. B. (1) opłaty związane z zamieszkiwaniem w domu z tytułu energii elektrycznej, wody, opału, wywozu nieczystości, czyszczenia komina nie mogą zostać uwzględnione, gdyż tylko A. B. (1) i jego rodzina zamieszkuje w tym domu i że nie opłaca wynagrodzenia na rzecz pozostałych stron za korzystanie z całego domu, podczas gdy w rzeczywistości z zeznań uczestnika A. B. (1) oraz zeznań wnioskodawczyni K. B. wynika odmienny stan faktyczny i zeznali oni zgodnie, że K. B. zamieszkiwała w domu po śmierci męża do 2010 r. włącznie, zajmując cały parter budynku (połowa domu), oraz że miała 600 zł renty i „ nie miała z czego dać” na utrzymanie domu, a zatem wnioskodawczyni nie mogła zasadnie żądać wobec A. B. (1) wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z całego budynku;

-uznanie, że w 1971 r. wszystkie dzieci były pełnoletnie, podczas gdy w rzeczywistości uczestniczka J. W. (1) zeznała, że w 1971 r. miała 12 lat; (jakie to ma znaczenie, ważniejszy jest początek lat 80-ych - budowa domu, wtedy pełnoletnie).

-uznanie, że E. B. i K. B. w czasie gdy była podejmowana decyzja o budowie nowego domu mieli już zgromadzony materiał budowlany, podczas gdy w rzeczywistości z zeznań A. B. (1) wynika, że wcześniej na budowę domu było kupionych jedynie trochę pustaków i cegieł, że materiały te kupowali rodzice z pieniędzy z gospodarstwa, w którym pracował również A. B. (1) oraz, że materiały te wystarczyły do wybudowania suteren, że w celu wybudowania domu A. B. (1) zaciągnął samodzielnie kredyt inwestycyjny hipoteczny w wysokości 500 000 tys. zł (przed denominacją); że pozostałe materiały tj. cement, wapno, piasek, które są niezbędne do budowy i które to materiały zwłaszcza cement nie można zgromadzić przed budową kupował, jak i wszelkie pozostałe inny materiał kupował A. B. (1);

-uznanie, że za wykonaną pracę przy budowie pracownikom dawali pieniądze także E. B. i K. B., podczas gdy z dowodów zgromadzonych w postępowaniu wynika, że to jedynie A. B. (1) wykazał dokumentami wysokość poniesionych nakładów finansowych na budowę, w tym zwłaszcza w postaci zaciągniętego kredytu inwestycyjnego, a wnioskodawczyni nie przedłożyła żadnego pokwitowania potwierdzającego rzekome pokrywanie przez nią i E. B. pracy pracowników poza zeznaniem w tym zakresie (przecież to budowa systemem gospodarczym). Poza tym jeśli nawet uznać, iż E. B. i K. B. ponosili koszt budowy do czasu wybudowania suteren, to pieniądze pochodziły z gospodarstwa, w którym również pracował A. B. (1). Dochody z inseminacji E. B., jak wynika z dowodów z dokumentów przedłożonych przez A. B. (1) były symboliczne, na poziomie 1 500 zł rocznie (vide: załącznik do protokołu rozprawy z dnia 4.11.2013 r.);

-nieuwzględnienie przez Sąd I Instancji samego budynku jako nakład na nieruchomość z uwagi na uznanie przez Sąd I Instancji, iż A. B. (1) już wówczas czuł się współwłaścicielem gruntu w połowie, on rządził i pracował na budowie, a ojciec z matką pracowali na całym gospodarstwie i opłacali wszelkie opłaty, natomiast koszt materiału na budowę i wynagrodzenie za pracę fachowców przy budowie ponoszony był przez obydwie strony" (str. 17 uzasadnienia), podczas gdy z materiału zebranego w sprawie, w tym przede wszystkim z dowodu z dokumentu bankowego załączonego do akt przez A. B. (1) w postaci skryptu dłużnego (kredytu inwestycyjnego z zabezpieczeniem hipotecznym domu zaciągniętego wyłącznie w celu budowy domu), zeznań A. B. (1), który zeznał, że od dziecka pracował w całym gospodarstwie jak i zeznań świadków, którzy zeznali zgodnie, że A. B. (1) pracował w gospodarstwie zarówno przed śmiercią, jak i po śmierci E. B., w tym również w czasie budowy domu (vide protokół rozprawy z dnia 12.07.2013 r. w zakresie zeznań S. B., M. D., L. K. oraz Z. T. oraz protokół rozprawy z dnia 28.02.2014 r. w zakresie zeznań B. M. i R. K.), zeznań wnioskodawczyni, że dochody pochodziły z gospodarki wynika, że A. B. (1) czynił w całości nakłady na budowę domu i na grunt (korzystając z jego połowy), a rodzice E. B. i K. B. co najwyżej pomagali synowi A. B. (1) przy budowie domu, co potwierdzają również zeznania wnioskodawczyni, która zeznała: „ Syn przy budowie pracował, robił wszystko, a my trochę pomagaliśmy cośmy mogli” (protokół z dnia 17.09.2013 r.,str.3);

-uznanie, że wola darowania połowy nieruchomości przez E. B. i A. B. (1) nastąpiła w 1982 r., podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy w tym zeznania A. B. (1) wskazują, iż wola przekazania połowy gospodarstwa nastąpiła w 1974 r. (vide: protokół z dnia 7.05.2013 r.), a najpóźniej w dacie sporządzenia (...) z dnia 28.03.1975 r. Sąd przyjmując bieg terminu zasiedzenia wyłącznie w oparciu o zeznania wnioskodawczyni poczynił w tym względzie ustalenie sprzeczne z zeznaniami A. B. (1), którym ten sam Sąd nie odmówił jednocześnie wiarygodności;

- a w konsekwencji błędne ustalenie stanu faktycznego w sprawie, w szczególności w zakresie ustalenia wielkości nakładów koniecznych czynionych przez A. B. (1) na nieruchomości będącej przedmiotem działu spadku i zniesienia współwłasności w postępowaniu oraz w zakresie biegu terminu zasiedzenia;.

2. Naruszenie art. 233 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, poprzez pominięcie w części:

- dowodów z dokumentów, t.j. rocznych dochodów z ZUS uzyskiwanych przez A. B. (1) z tytułu inseminacji: sztuk 6, wykonującego podobnie jak E. B. pracę w charakterze inseminatora. (czego on nie robił). Z dokumentów tych wynika, że roczny dochód brutto uzyskiwany rocznie z tego zajęcia oscylował w granicach 1 500 zł. Dokumenty te określają rzeczywistą wysokość dochodów jaką mógł uzyskać E. B. z inseminacji. Dowodzą one, że wnioskodawczyni, jak i E. B. nie dysponowali w zasadzie żadnymi środkami finansowymi na budowę domu poza dochodami z gospodarstwa, w którym pracował także A. B. (1);

- zeznań uczestnika A. B. (1) w zakresie w jakim zeznał on, że: „ Ojciec jeszcze przed śmiercią sprzedał konia, pieniądze podzielił dla córek. Nie posiadał żadnych maszyn rolniczych. Był tylko pług do konia i brony i to zostało. Ja miałem ciągnik C.360 i mam na to dokumenty, do tego ciągnika w dalszej kolejności dokupywałem maszyny już po śmierci ojca..”; że „ Rodzice nie dawali pieniędzy, bo byli zajęci organizowaniem ślubu córki J. W. (1), która wyszła za mąż w 1983 r.”; że CO zakładane było w 1997 r. (po śmierci ojca); że A. B. (1) dokładał się do podatków po ślubie, który się odbył w 1979 r., że A. B. (1) pracował też na roli, że rodzice mieli pieniądze z dochodów z gospodarstwa, w którym A. B. (1) też pracował; że A. B. (1) pracował na wszystkich działkach; że po śmierci ojca matka nie czyniła żadnych nakładów na utrzymanie domu, że wszelkie prace i koszty związane z utrzymaniem całego domu wykonywał A. B. (1), w tym dotyczące zmiany rynien, dachu z eternitu na ondulinę, opłytkowania wewnątrz, wykończenia klatki schodowej, balustrad, wymiany spróchniałych okien (vide protokół rozprawy z dnia 7.05.2013 r. oraz dowody, w tym rachunki załączone do pism z dnia 21.05.2012 r., z dnia 17.09.2013 r. oraz z dnia 4.11.2013 r.);

- zeznań wnioskodawczyni K. B. w zakresie w jakim zeznała ona, że A. B. (1) w gospodarstwie rolnym zaczął pracę od 14 roku życia, w tym również pomagał w nim przy pomocy ciągnika (vide protokół z dnia 17.09.2013 r., str.4);

-zeznań świadka M. D. w zakresie w jakim zeznał on, że w gospodarstwie większość prac wykonywał A. B. (1), także w okresie kiedy dom był budowany; że w czasie budowy domu E. B. był już w starszym wieku i ciężko mu było udzielać się w pracy, że kobiety przy budowie raczej nie pracowały; że jedynie A. B. (1) odpracowywał u świadka prace wykonywane przez świadka przy budowie domu oraz w gospodarstwie (vide protokół z dnia 12.07.2013 r., str.3);

-zeznań świadka S. B. w zakresie w jakim zeznał on, że A. B. (1) odpracował u świadka prace wykonywane przez świadka przy budowie domu oraz w pracach rolnych np. przy wykopkach, zbiorze siana, zboża; że E. B. widział sporadycznie na budowie; że w pracach rolnych najwięcej pracował A. B. (1); że A. B. (1) w celu budowy domu zaciągnął kredyt w wysokości 500 tys. zł (przed denominacją) i że świadek S. B. poręczał A. B. (1) ten kredyt (vide protokół z dnia 12 .07.2013 r., str.2);

- zeznań świadka L. K. w zakresie w jakim zeznała ona, że A. B. (1) bardzo dużo pracował przy budowie, a Pan E. B. (ojciec) pokazywał się na budowie z głosem doradczym; że A. B. (1) do dzisiaj remontuje dom doprowadzając go do stanu używalności; że warunki w nowym domu były bardzo prymitywne; że K. B. odsyłała z płatnością za podatki od nieruchomości do syna A. B. (1) lub jego żony; że dochody E. B. z inseminacji nie były dobrze płatne (tzw. zapłata „po kielichu”, vide protokół z dnia 12.07.2013 r., str.4);

- zeznań świadka Z. T. w zakresie w jakim zeznała ona, że A. B. (1) odpracowywał u świadka prace wykonywane przez tego świadka przy pracach polowych, tj. sianokosach, wykopkach; że w czasie budowy E. B. był już podstarzały (miał ok. 65 lat), był bardzo gruby i ciężko mu było, że E. B. nadużywał alkohol; że A. B. (1) kupował opał; że A. B. (1) płacił rachunki; że A. B. (1) z żoną cały czas pracuje przy domu i go remontuje (vide protokół z dnia 12.07.2013 r., str.4 i 5);

-

zeznań świadka B. M. (świadek ten zamieszkiwał w bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości będącej przedmiotem niniejszego postępowania) w zakresie w jakim zeznała ona, że A. B. (1) był wykonawcą budowy domu i gospodarzem; że A. B. (1) był przy budowie zawsze kiedy budowa się toczyła; że A. B. (1) wykonywał z żoną ogrodzenie domu, że A. B. (1) tynkował zabudowania gospodarcze, że remontował mieszkanie gospodarcze w podwórku; że w gospodarstwie wykonywał wszystkie prace zgodnie z kalendarzem; rolniczym; że sytuacja finansowa E. i K. B. była przeciętna; że z posesji świadka Z. M. i R. F. nie widać posesji pana A. B. (1); że świadek nie widział na budowie świadka Z. M. i R. F. (por. protokół rozprawy z dnia 28.02.2014 r., str.2 i 3);

-

zeznań świadka R. K. (świadek ten zamieszkiwał w bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości będącej przedmiotem niniejszego postępowania) w zakresie w jakim zeznał on, że zarówno za życia jak i po śmierci E. B. ciężar pracy spadł na A. B. (1) jako najsilniejszego, osoby w kwiecie wieku; że A. B. (1) wykonywał najcięższe prace przy żniwach, wykopkach; że A. B. (1) włożył najwięcej pracy w budowę domu; że A. B. (1) przywoził materiały budowlane; że A. B. (1) odpracowywał u świadka prace wykonywane przez świadka przy budowie domu, np. przy zalewaniu stropów; że niemożliwe jest aby z posesji świadka R. F. i świadka Z. M. widać było posesję A. B. (1); ze świadek nie widział na budowie świadka Z. M. i świadka R. F. (vide protokół z dnia 12.07.2013 r., str.3 i 4);

-

zeznań świadka B. S. w zakresie w jakim zeznał on, że A. B. (1) odpracowywał u świadka prace wykonywane przez świadka przy remoncie zabudowań gospodarczych oraz przy pracach rolnych, tj. wykopki, czy żniwa; że A. B. (1) tynkował pomieszczenia gospodarcze, bo były w bardz’o złym stanie, że A. B. (1) kupował potrzebne materiały do remontu pomieszczeń gospodarczych (por. protokół rozprawy z dnia 17.09.2013 r. str. 2);

- w konsekwencji błędną ocenę w zakresie wielkości nakładu pracy i koniecznych nakładów finansowych A. B. (1) czynionych na budowę domu, jego wykończenie, remonty (konserwację) oraz na konieczne remonty gospodarstwa rolnego i uznanie, że nakłady czynione przez A. B. (1) odpowiadały jedynie połowie udziału w nieruchomości, a nie całej nieruchomości.

3. naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego:

- w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego w odniesieniu do zeznań uczestniczki K. B., która zeznała, że w całym gospodarstwie pracował jedynie E. B. i K. B., oraz że E. B. i K. B. jednocześnie pomagali przy budowie, mając w chwili jej rozpoczęcia odpowiednio E. B. 65 lat, a K. B. 57 lat. Jest niewątpliwe, że takim zeznaniom przeczą zasady doświadczenia życiowego, w świetle których nie jest możliwe aby osiągając wiek odpowiednio 65 lat mężczyzna oraz 57 lat kobieta zachować sprawność fizyczną pozwalającą na wykonywanie pracy zarówno w gospodarstwie, jak i przy budowie domu;

- w zakresie uznania, iż uczestnik A. B. (1) korzystał z połowy placu, podczas gdy nie potwierdzają tego zarówno zeznania wnioskodawczyni, pozostałych uczestników postępowania oraz żaden z powołanych świadków;

- w zakresie uznania, że nakłady czynione przez A. B. (1) na grunt i na budowę odpowiadały połowie udziału w nieruchomości, podczas gdy to jedynie A. B. (1) przedstawił dowody z dokumentów, w tym w postaci zaciągniętego kredytu w wysokości 500.000 zł (przed denominacją), a K. B. nie okazała się jakimkolwiek dowodem zakupu, rachunkiem, czy pokwitowaniem w odniesieniu do łożonych przez nią rzekomo nakładów w wysokości połowy udziału w nieruchomości;

- w zakresie uznania, że materiału kupionego przez E. B. i K. B. starczyło prawie na cały budynek, podczas gdy uczestnik A. B. (1) zeznał, że jedynie były to materiały wystarczające na wybudowanie suteryn, a i tak w tym zakresie to A. B. (1) kupował cement, wapno, piasek. W świetle zasad doświadczenia życiowego budowa domu do poziomu piwnic (suteryn) stanowi natomiast nieznaczny procent wartości w stosunku do budowy całego budynku oraz jego wykończenia, a następnie dokonywanych koniecznych remontów i konserwacji. Przy czym co istotne wybudowany dom składała się z suteren, parteru, piętra i strychu;

- w zakresie uznania za wiarygodne zeznań wnioskodawczyni w zakresie w jakim zeznała ona, że wraz z mężem E. B. mieli zgromadzony materiał budowlany, oraz że za wykonaną pracę przy budowie pieniądze dawała również wraz z E. B., podczas gdy materiał dowodowy zebrany w sprawie wskazuje, że źródłem dochodów E. B. i K. B. było jedynie gospodarstwo, w którym pracował również A. B. (1), a zatem pieniądze na zakup materiału budowlanego w części odnoszącej się do E. B. i A. B. (1) pochodziły z pracy wspólnej w gospodarstwie uprawianym przez A. B. (1), E. B. i K. B., którą należy zatem stosunkowo rozdzielić po 1/3. Jeśli chodzi natomiast o źródło nakładów finansowych A. B. (1), to wykazał on po pierwsze, że zaciągnął w celu budowy kredyt inwestycyjny w wysokości 500.000 zł (przed denominacją) i sam go spłacał, oraz że pracował dodatkowo zawodowo, w tym od 1975 r. do 1987 r. w (...), następnie od 1987 r. w kopalni;

- w zakresie uznania, że do śmierci E. B. podatki w całości uiszczali jedynie E. B. i K. B., podczas, gdy materiał dowodowy zebrany w sprawie, w tym zeznania wnioskodawczyni i uczestnika A. B. (1) wskazują, że A. B. (1) pracował w gospodarstwie od dziecka (jak zeznała wnioskodawczyni od 14 roku, w tym również przy pomocy ciągnika), a jak zeznał dodatkowo A. B. (1) po ślubie, który miał miejsce w 1979 r. dokładał się również do opłat i pracował także w gospodarstwie; a dochody E. B. i K. B. pochodziły jedynie z gospodarstwa;

- w zakresie uznania, ze A. B. (1) opłacał samodzielnie podatki i obowiązkowe ubezpieczenie gospodarstwa rolnego dopiero od 1995 r., tj. w dwa lata po śmierci ojca, podczas gdy zarówno uczestnik A. B. (1) jak i wnioskodawczyni K. B. zgodnie zeznali, że podatki były płacone samodzielnie przez A. B. (1) od śmierci E. B., tj. od 1993 r. Odmienną rzeczą bowiem jest, że A. B. (1) zachował jedynie rachunki z tytułu opłacanych podatków i obowiązkowego ubezpieczenia gospodarstwa rolnego i takie załączył w poczet materiału dowodowego w ramach postępowania, a inną rzeczą jest, że w rzeczywistości te opłaty i podatki płacił od 1993 r., czyli od śmierci ojca i również te opłaty i podatki powinny zostać uwzględnione i rozliczone w niniejszym postępowaniu – nie miał korzyści z całego gospodarstwa;

-w zakresie uznania za wiarygodne zeznań uczestniczek postępowania M. P. (1) oraz J. W. (1), podczas gdy uczestniczka M. P. (1) wyprowadziła się z domu w 1973 r., a uczestniczka J. W. (1) w 1971 r. miała zaledwie 12 lata od 1974 r. do 1978 r. kończyła szkołę w Ł. i tam mieszkała, a następnie w 1983 r. wzięła ślub i żaden ze świadków wbrew ustaleniu sądu opartego jedynie na zeznaniach uczestniczki J. W. (1) nie potwierdził aby J. W. (1) mieszkała z rodzicami w trakcie budowy trwającej od 1983 r. do 1985 r. Co więcej świadek R. K. zamieszkujący w bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości zamieszkiwanej przez rodzinę B. przy ul. (...), zamieszkujący pod adres ul. (...) zeznał, że „ W czasie budowy domu mieszkali E. i K. w przybudówce. Byłem świadkiem na ślubie J.. Nowego domu jeszcze nie było, starego chyba też nie(....). Pamiętam, że w przybudówce mieszkała K. i E.. Nie kojarzę żeby J. tam mieszkała. W przybudówce jest jedna izba i w niej kuchnia. Wtedy A. mieszkał u żony w R..” (to jak prowadził budowę, a rodzice mieszkali w takich warunkach). Dodatkowo inny świadek podobnie zamieszkujący w bezpośrednim sąsiedztwie B. M. (zamieszkała pod adresem ul. (...)) zeznała, że „...pani J. wychodziła za mąż ze starego domu, a po ślubie wyprowadziła się do męża..”. Zamieszkiwaniu J. W. (1) z rodzicami podczas budowy nowego domu zaprzeczyła również przede wszystkim matka uczestniczki K. B., która zeznała, że wyprowadziła się po ślubie (zeznania K. B., protokół z dnia 17.09.2013 r., str.4). Podobnie zeznał A. B. (1), który sam podczas budowy zmuszony był do zamieszkiwania u żony w R.. Poza tym po wyprowadzce córek z rodzinnego domu, uczestniczka J. W. (1) zeznała, „ że nie pamięta jak często przyjeżdżała do domu”, a wszyscy świadkowie zgodnie zeznali, że córki sporadycznie odwiedzały K. B. (tak zeznał m.in. świadek B. M. - protokół z 28.02.2014 r. str. 2, zdanie ostatnie). Uczestnik A. B. (1) zeznał, że siostry odwiedzały rodziców najczęściej raz w miesiącu, ale czasami nie było ich nawet pół roku (vide protokół rozprawy z dnia 7.05.2013 r., str.4);

- w zakresie uznania za wiarygodne zeznań świadków R. F. oraz Z. M., podczas gdy zeznania tychże świadków zostały podważone przez świadków B. M. i R. K. zamieszkujących w najbliższym sąsiedztwie domu A. B. (1), którzy zgodnie i spójnie zeznali, że z posesji świadka R. F. oraz świadka Z. M. nie widać posesji A. B. (1) oraz, że świadek R. F. oraz świadek Z. M. nigdy nie były na budowie (vide: zeznania B. M. w protokole rozprawy z dnia 28.02.2014 r., str.3, zdanie pierwsze oraz zeznania R. K. w protokole rozprawy z dnia 28.02.2014 r., str.4); - to że zamieszkiwali w najbliższym sąsiedztwie nie oznacza, że prze całe lata budowy domu zawsze wiedziały co się tam dzieje i wiedzą, że takie czy inne osoby nigdy się tam nie pojawiły.

4. Naruszenie art. 247 k.p.c. poprzez przyznanie przez Sąd I instancji pierwszeństwa dowodowi w postaci zeznań 87 - letniej wnioskodawczyni K. B. zeznającej, że E. i K. B. mieli zgromadzony materiał budowlany na budowę domu, oraz, że za wykonaną pracę przy budowie pieniądze dawali również E. B. wraz z K. B., podczas gdy zeznanie to jest ponad osnowę dokumentu bankowego załączonego do akt przez A. B. (1) w postaci skryptu dłużnego (kredytu inwestycyjnego z zabezpieczeniem hipotecznym domu) zaciągniętym wyłącznie w celu budowy domu, konsekwencji uznanie przez Sąd I Instancji, iż wkład pracy i środków finansowych A. B. (1) na budowę domu odpowiadał jedynie połowie udziałowi w nieruchomości.

5. naruszenie art. 278 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości nakładów poniesionych przez A. B. (1) na nieruchomości.

6. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, podstawy prawnej oraz przyczyn, dla których Sąd I Instancji pomimo, iż dopuścił dowody zawnioskowane przez A. B. (1) w zakresie poczynionych przez niego nakładów (vide k.7 uzasadnienia), to ich nie uwzględnił w odniesieniu do nakładów z tytułu wykończenia i prac remontowych (konserwacji) całego budynku, oraz nakładów czynionych przy zabudowie gospodarczej, jak również nie wskazał podstawy prawnej, oraz sposobu zaliczenia nakładów poniesionych w całości przez uczestnika A. B. (1) z tytułu podatków od nieruchomości oraz obowiązkowego ubezpieczenia gospodarstw rolnych. Sąd I instancji nie wskazał również przyczyn, dla których ustalił zasiedzenie na rzecz A. B. (1) w złej wierze w dacie 1.01.2013 r.

7. naruszenie art. 682 k.p.c . poprzez nieustalenie aktualnych dochodów A. B. (1) oraz nieuwzględnienie przy zasądzeniu spłat faktu, iż uczestniczka M. P. (1) posiada dom w M. oraz dom w M., a w konsekwencji obciążenie A. B. (1) nadmiernymi spłatami na rzecz wnioskodawczyni i uczestniczek M. P. (1) oraz J. W. (1).

8. naruszenie art. 7 k.c. i art. 172 § 1 k.p.c. przez błędną wykładnię i ich niezastosowanie, wyrażające się w błędnym przyjęciu, że A. B. (1) nabył przez zasiedzenie udział 7/16 nieruchomości w złej wierze, podczas gdy z materiału zgromadzonego sprawie wynika, iż A. B. (1) nabył przez zasiedzenie udział 7/16 w nieruchomości w dobrej wierze.

9. naruszenie art. 207 k.c. w zakresie 2/16 udziału A. B. (1) we współwłasności nieruchomości od 15.03.1993 r. (data śmierci spadkodawcy) oraz w zakresie 7/16 udziału A. B. (1) wynikających z nabycia nieruchomości wskutek zasiedzenia w ocenie A. B. (1) w dacie 29.03.1995 r. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na:

- błędnym przyjęciu przez Sąd I Instancji, że tylko uczestnik A. B. (1) wraz ze swoją rodziną zamieszkuje w domu będącym przedmiotem działu i zniesienia współwłasności i, że nie opłaca on wynagrodzenia na rzecz pozostałych stron za korzystanie z całego domu, co skutkowało uznaniem przez Sąd jedynie częściowo nakładów w postaci opłat podatków od nieruchomości i obowiązkowego ubezpieczenia gospodarstw rolnych, a odmową uwzględnienia przez Sąd I Instancji poczynionych przez A. B. (1) opłat związanych z zamieszkiwaniem w domu, tj. opłat energii elektrycznej, wody, opału, wywozu nieczystości, czyszczenia komina, podczas gdy w rzeczywistości dom zamieszkiwany był do 2010 r. włącznie również przez wnioskodawczynię K. B. (cały parter), która wyrażała zgodę na czynienie przez A. B. (1) nakładów związanych z utrzymaniem całego domu, przy czym strony nie umówiły się co do ich rozliczenia, co skutkować powinno uznaniem, iż nakłady te zostały dokonane za zgodą co najmniej większości współwłaścicieli (art. 201 k.c.) i powinni oni (przede wszystkim wnioskodawczyni) partycypować w wydatkach i ciężarach związanych z nieruchomością w stosunku do swoich udziałów;

- pominięciu nakładów na wykończenie domu i jego remontowanie (konserwacje) oraz nakładów na remonty i konserwacje zabudowań gospodarczych stanowiących nakłady konieczne i niezbędne do utrzymania nieruchomości w należytym stanie, umożliwiającym normalnie z niej korzystanie, w sytuacji gdy dom zamieszkiwany był w połowie przez wnioskodawczynię do 2010 r. włącznie i wnioskodawczyni wyrażała zgodę na czynienie tych nakładów przez A. B. (1) korzystając z połowy domu, co skutkować powinno uznaniem, iż nakłady te jako nakłady konieczne zostały dokonane za zgodą co najmniej większości współwłaścicieli (art. 201 k.c.) i współwłaściciele powinni partycypować w wydatkach i ciężarach związanych z nieruchomością w stosunku do ich udziałów.

10. naruszenie art. 226 § 1 k.c. w zakresie wynikającym z samoistnego posiadania nieruchomości przez A. B. (1) w zakresie udziału 7/16, nabytego przez zasiedzenie w ocenie uczestnika 29.03.1995 r . przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że nakład w postaci wartości samego budynku jako nakład na nieruchomość E. i K. B., nie podlega uwzględnieniu gdyż A. B. (1) już wówczas czuł się współwłaścicielem gruntu w połowie, on rządził i pracował na budowie, a ojciec z matką pracowali na całym gospodarstwie i opłacali wszelkie opłaty, natomiast koszt materiału na budowę i wynagrodzenia za pracę fachowców przy budowie ponoszony był przez obydwie strony”, podczas gdy dom został wybudowany przez A. B. (1) za zgodą E. i K. B., z którego korzystali również w połowie E. B. i K. B. (po śmierci spadkodawcy sama K. B. do 2010 r. włącznie), a w drugiej połowie A. B. (1) z rodziną, a współwłaściciele nieruchomości nie umówili się co do rozliczenia nakładów dokonanych przez A. B. (1) na budowę całego domu, trwającej w latach 1983 r. do 1985 r. (brak jest takowych ustaleń Sądu I instancji), w tym z tytułu zaciągniętego samodzielnie przez A. B. (1) kredytu inwestycyjnego w wysokości 500.000 zł (przed denominacją), oraz nakładu pracy A. B. (1) na budowę całego domu, co skutkować powinno ich zaliczeniem na poczet spłat wnioskodawczyni i uczestniczek postępowania.

11. naruszenie art. 212 § 3 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w przyjęciu, iż A. B. (1) będzie w stanie dokonać spłaty zasądzonych kwot w terminie 12 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia, gdyż w ostateczności może zaciągnąć kredyt z zabezpieczeniem hipotecznym (str. 18 uzasadnienia), podczas gdy A. B. (1) obecnie ukończył już 65 lat (ur. (...)), nie dysponuje żadnymi oszczędnościami, a wszystkie swoje dochody przeznacza na utrzymanie całego gospodarstwa oraz na wydatki bieżące, w tym lekarstwa związane z różnymi dolegliwościami chorobowymi, a ewentualne zaciągnięcie kredytu z zabezpieczeniem hipotecznym jest niemożliwe z uwagi na odmowną decyzję banku (...) S.A. z dnia 23.02.2015 r.

12. naruszenie art. 216 § 2 k.c . poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieuwzględnienie przy ustalaniu wysokości spłat zasądzonych od A. B. (1) na rzecz K. B. oraz M. P. (1) i J. W. (1) stanu gospodarstwa rolnego będącego przedmiotem działu spadku i zniesienia współwłasności, oraz nieuwzględnienie sytuacji osobistej i majątkowej A. B. (1) zobowiązanego do spłat oraz pominięcie przy ustalaniu wysokości spłat sytuacji majątkowej M. P. (1), posiadającej jak ustalił Sąd dom w M. oraz dom w M.;

13. naruszenie art. 5 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz wnioskodawczyni oraz uczestniczek postępowania M. P. (1) i J. W. (1) kwot tytułem spłaty ich udziału w nieruchomości jako sprzecznych z zasadą sprawiedliwości społecznej oraz poczuciem słuszności w okolicznościach oczywistego zaniedbania interesów wynikających z własności (współwłasności) nieruchomości przez kilkadziesiąt lat.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego postanowienia, poprzez ustalenie, że A. B. (1) nabył z dniem 29.03.1995 r. przez zasiedzenie udział 7/16 nieruchomości oraz przez zasądzenie na rzecz A. B. (1) od K. B. kwoty 76.072,57 zł oraz od M. P. (1) i J. W. (1) po 14.728,65 zł tytułem dopłaty wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21.05.,2012 r. (pismo A. B. (1) z wnioskiem o rozliczenie nakładów), oraz zasądzenie od wnioskodawczyni i uczestniczek postępowania M. P. (1) i J. W. (1) na rzecz uczestnika A. B. (1) kosztów postępowania za obie instancję według norm przepisanych; ewentualnie o:

2. uchylenie zaskarżonego postanowienia, w części ustalającej, że A. B. (1) nabył z dniem 1.01.2013 r. przez zasiedzenie udział 7/16 nieruchomości (pkt. 4), oraz w części zasądzającej od A. B. (1) na rzecz K. B. oraz na rzecz M. P. (1) i J. W. (1) spłaty ich udziałów (pkt. 6) i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, a ponadto zasądzenie od wnioskodawczyni i uczestniczek postępowania M. P. (1) i J. W. (1) na rzecz uczestnika A. B. (1) kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

Dodatkowo skarżący wniósł o dopuszczenie przez Sąd Okręgowy dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości nakładów poniesionych przez A. B. (1) na nieruchomości, oraz z wniosku A. B. (1) kierowanego do Banku (...) oraz informacji Banku o odmowie przyznania kredytu tytułem zasądzonych spłat na okoliczność braku możliwości spłaty zasądzonych kwot oraz polis OC rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego za okres od 1.01.2014 r. do 3l.l2.2014 r. oraz za okres od 1.01.2015 r. do 31.12.2015 r. i rachunków za opał z dnia 4.02.2014 r. oraz 7.10.2014 r. tytułem dalszych ponoszonych przez A. B. (1) ciężarów i wydatków związanych z nieruchomością.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna.

Sąd odwoławczy podziela ustalenia Sądu I instancji oraz ich ocenę dokonaną przez ten Sąd.

I. Oceniając apelację w sposób najbardziej ogólny, w szczególności analizując treść jej wniosków, można zauważyć, że skarżący chce dokonać modyfikacji działu dokonanego przez Sąd Rejonowy w zakresie spłat, nie kwestionując przyznania mu całości majątku spadkowego o wartości 428 748 zł (według stanu na 15.03.1993 r., por. uzasadnienie zaskarżonego postanowienia k.809 v t. III). Zmiana w zakresie spłat miałaby z kolei polegać na całkowitym odwróceniu porządku przyjętego przez Sąd Rejonowy, a mianowicie zamiast obciążenia spłatami na rzecz wnioskodawczyni i pozostałych uczestniczek w łącznej kwocie 184 277 zł, skarżący miałby otrzymać od nich tytułem dopłaty kwotę 105 529,87 zł. Dział spadku, w którego wynika jeden spadkobierca otrzymuje cały majątek spadkowy oraz dopłaty, a pozostali spadkobiercy nie otrzymując żadnych aktywów, a dodatkowo zostają obciążeni dopłatami, musi budzić zasadnicze wątpliwości. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim błędne pojmowanie przez skarżącego pojęcia nakładów na majątek spadkowy i długów spadkowych, polegające na poszerzaniu ich także na nakłady pochodzące sprzed daty powstania majątku spadkowego, a konkretnie za okres od roku 1975 do roku 1993, oraz próbie obciążania pozostałych spadkobierców wydatkami i ciężarami niezależnie od tego, jaki był zakres ich korzystania ze spadkowego gospodarstwa.

II. Istotna część apelacji, tzn. 5 z 13 zarzutów dotyczy postępowania dowodowego, przy czym pierwsze 3 z nich zarzucają naruszenie art. 233 k.p.c. Stanowią one przeważającą część zarzutów apelacji, a konkretnie 11 z 14 stron (por. k.815-826). Tworzą one własną wersję oceny materiału dowodowego dokonaną przez skarżącego, konkurencyjną wobec oceny Sądu Rejonowego i mającą stanowić proponowaną przez niego podstawę faktyczną orzeczenia. By tak się jednak stało skarżący musiałby wykazać, że to właśnie ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy jest nielogiczna, wewnętrznie sprzeczna, czy niezgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Tak jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, nie jest. Przeciwnie, to właśnie ocena proponowana w obszernych zarzutach skarżącego zawiera liczne uproszczenia, przeinaczenia, niekonsekwencje, stanowiące wady dyskwalifikujące ją jako podstawę faktyczną orzeczenia. Generalnie skarżący zaproponował by ustalając stan faktyczny oprzeć się na jego zeznaniach i wskazanych przez niego świadków. W poszczególnych akapitach powtarza się następująca fraza: „podczas gdy w rzeczywistości z zeznań A. B. (1) oraz świadków wynika odmienny stan faktyczny” ( por. np. w szczególności zarzut nr 1 akapit: 1,2,4, 5, 6, 9,). Wszechstronne rozważenie materiału dowodowego ma polegać na uwzględnieniu zeznań 7 zaproponowanych przez niego świadków, przy tylko incydentalnym, wybiórczym uwzględnieniu zeznań wnioskodawczyni (matki skarżącego) i praktycznie pominięciu zeznań uczestniczek M. P. (1) i J. W. (1) (sióstr skarżącego), (por. zarzut nr 2 i zarzut nr 3 akapit 8). Tymczasem nie jest wystarczającym argumentem mającym uzasadniać pominięcie zeznań M. P. (1) i J. W. (1) fakt, że pierwsza z nich wyprowadziła się z rodzinnego domu w roku 1973 w związku z zawarciem związku małżeńskiego, a druga od 1974 r. mieszkała w Ł., gdzie uczęszczała do szkoły. Okoliczności te nie spowodowały zerwania więzi rodzeństwa skarżącego z domem rodzinnym, czego skutkiem mógłby być brak wiedzy o tym co się w nim dzieje, planów rodziców i innych zdarzeń mających znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Tym bardziej dotyczy to K. B., która zarówno z racji wieku, jak i pozycji w rodzinie posiada najszerszą wiedzę o wszelkich okolicznościach istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Co więcej, to jej zeznania sprawiają wrażenie najbardziej wiarygodnych, a wrażenie to wzmacnia stanowisko w sprawie, które nawet przy uwzględnieniu pewnego usztywnienia w toku postępowania, należy ocenić jako wyważone i pozbawione megalomanii widocznej u skarżącego, który twierdził, że przystąpienie do budowy domu stanowiło z jego strony wielką łaskę, dom wybudował sam z pomocą swojej rodziny, a w gospodarstwie pracował od 12 roku życia tak wydajnie jak rodzice (por. wniosek k.1-3 oraz omówienie jego modyfikacji k.801-801v, zeznania skarżącego k.465 t. II i oświadczenie k.772 v t. III).

III. Odnosząc się do poszczególnych zarzutów sformułowanych w pkt. 1-3 apelacji należy stwierdzić, co następuje. Próba wykazania przez skarżącego, że dom wybudował samodzielnie oraz niemal samodzielnie prowadził gospodarstwo rolne jest skazana na niepowodzenie. Fakt, że od 14 roku życia, a nawet, jak sam twierdzi od 12 roku życia, pracował w gospodarstwie rolnym rodziców, i to także przy pomocy traktora, nie zmienia oceny, że do uzyskania pełnoletniości była to tylko praca dziecka, mająca charakter typowej w rodzinnych gospodarstwach rolnych pomocy dzieci w gospodarstwie prowadzonym przez rodziców. Skarżący uczęszczał do szkoły podstawowej, a następnie w latach 1963-66 do zawodowej szkoły średniej. Po jej ukończeniu w latach 1966-70 pracował w fabryce jako tokarz. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej w latach 1971-73 zatrudnił się w (...), gdzie pracował do 1987 r., po czym przeniósł się do kopalni, w której pracował aż do roku 1993, z której odszedł jako osoba niezdolna do pracy. Rentę pobierał do 2011 r., kiedy to uzyskał świadczenie emerytalne (por. zeznania skarżącego k.465 t. II, zaświadczenie ZUS k.697). Przebieg nauki i pracy zawodowej skarżącego jednoznacznie wskazuje, że zasadniczym jego zajęciem i źródłem dochodów była praca zawodowa, przy której praca na gospodarstwie stanowiła tylko zajęcie dodatkowe i pomocnicze w relacji do pracy rodziców prowadzących to gospodarstwo. W sposób przekonujący opisuje to uczestniczka K. B. (por. następujący fragment jej zeznań k.519: „…Syn A. pracował jak miał wolny czas, trochę pracował. Chodził do szkoły zawodowej, pracował w fabryce, a potem poszedł do wojska. Chyba po śmierci męża syn zaczął zajmować się gospodarstwem, a do śmierci męża nie pracował…”). Nie są przekonujące liczne zabiegi interpretacyjne skarżącego zmierzające do podważenia ustaleń Sądu Rejonowego i ustalenia, że to właśnie on prowadził 7 - hektarowe gospodarstwo swoich rodziców. Tego nie da się pogodzić z pracą w kopalni czy zasadniczą służbą wojskową, nawet w przypadku daleko idącej przychylności dowódców czy przełożonych, uzyskiwania licznych urlopów oraz przeznaczania ich na pracę w gospodarstwie.

IV. Dla wykazania swojego zaangażowania w prowadzenie gospodarstwa rolnego także w czasie odbywania służby wojskowej skarżący przedłożył 6 rozkazów dowódcy Jednostki Wojskowej za okres czerwiec 1972 - wrzesień 1973, z których wynika łączny okres urlopów w wymiarze 26 dni. Służbę wojskową skarżący odbywał w okresie od 28.10.1971 r. - 16.10.1973 r., co oznacza 26 dni urlopu w okresie 2 lat. Dwa z nich to urlopy w wymiarze 2 dni, w ciągu których, uwzględniając czas niezbędny na przyjazd z jednostki i powrót do niej, niewiele można zrobić w gospodarstwie, przy czym jeden z nich dotyczy początku marca, kiedy to prace w gospodarstwie mają charakter raczej przygotowawczy. Oznacza to co najwyżej możliwość 20 dni efektywnej pracy, przy założeniu, że cały ten czas został przeznaczony na pracę w gospodarstwie, w co należy wątpić, biorąc pod uwagę, że część urlopów przypadała na marzec, czerwiec i październik. Nawet jednak, gdyby przyjąć, że całość urlopów skarżący poświęcał na pracę w gospodarstwie rolnym, to i tak nie ma to nic wspólnego z prowadzeniem gospodarstwa rolnego w czasie odbywania zasadniczej służby wojskowej, gdyż nawet przy uwzględnieniu, że prace polowe i z nimi związane prowadzone są ze zmienną intensywności w poszczególnych porach czy miesiącach roku, to przecież prowadzenie gospodarstwa na tym się nie kończy, są jeszcze obowiązki związane z inwentarzem, utrzymaniem obejścia, pracami w lesie czy sadzie, a te wykonuje się codziennie, obok innych czynności, albo w czasie, kiedy nie ma innych prac. Powyższej oceny nie mogą zmienić także dowody w postaci informacji pogodowych zawartych w Trybunie Robotniczej (por. rozkazy dotyczące urlopów skarżącego k.738-743, 3 egzemplarze Trybuny Robotniczej k.744-753v). Należy też zauważyć, że praktyka administracji wojskowej co do zasady przewidywała zwolnienie z odbywania takiej służby, lub co najmniej istotne jej skrócenie, dla osób prowadzących samodzielnie gospodarstwo rolne, lub jedynych żywicieli rodziny. Tymczasem skarżący odbył służbę zasadniczą w pełnym zakresie, co uzasadnia ocenę, że w jego przypadku wskazane okoliczności nie zachodziły, gdyż były inne osoby prowadzące gospodarstwo rolne.

V. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy ma zarzut sformułowany w pkt. 1 akapit 6 (por. uzasadnienie apelacji str. 5, k.818) dotyczący ustalenia przez Sąd Rejonowy, że w 1971 r. wszystkie dzieci były pełnoletnie, podczas gdy w rzeczywistości uczestniczka J. W. (1) zeznała, że w 1971 r. miała 12 lat. Dla oceny okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy znacznie ważniejszy jest początek lat 80-ych, kiedy rozpoczęto budowę domu, a wtedy J. W. (1) była już pełnoletnia, co eliminuje wątpliwości dotyczące jej zeznań odnośnie okoliczności z czasów kiedy była dzieckiem, choć niepełnoletność sama w sobie nie pozbawia takich zeznań wiarygodności (por. dane k.729 t. III). Sam skarżący formułując powyższy zarzut nie wskazał, na czym polega jego wpływ na rozstrzygniecie sprawy.

VI . Dodatkowo odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt. 2 akapit 1 (por. uzasadnienie apelacji str. 7, k.820) należy zauważyć, że dowód z dokumentów w postaci rocznych dochodów z ZUS uzyskiwanych przez A. B. (1) z tytułu inseminacji na kwotę ok. 1 500 zł rocznie, nie przesądza, że rzeczywista wysokość dochodów, jaką mógł uzyskać z takiej działalności jego ojciec E. B. nie mogła być wyższa. Dla skarżącego musiał być to zupełny margines działalności, bo nie miałby czasu na pracę zawodową w fabrykach czy kopalni, podczas gdy ojciec prowadzący gospodarstwo rolne nie był tak skrępowany sztywnym czasem pracy. Co więcej fakt uzyskiwania dodatkowych dochodów przez rodziców skarżącego dowodzi, że dysponowali oni środkami finansowymi na budowę domu poza dochodami z gospodarstwa rolnego. Już wcześniej podkreślono, że rodzice skarżącego uzyskiwali z prowadzenia gospodarstwa rolnego dochody, z których się sami utrzymywali, wychowali 3 dzieci, przygotowywali się do budowy domu, i w części ten dom postawili.

VII. Nie zmieniają racjonalnej i zgodnej z doświadczeniem życiowym oceny Sądu Rejonowego, zgodnie z którą strony wspólnie zbudowały dom mieszkalny i korzystały z siedliska, zarzuty zawarte w pkt. 2 akapit 2-3 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 7, k.820), odwołujące się do zeznań skarżącego odnośnie braku pieniędzy u rodziców, ze względu na or ganizowanie ślubu córki J. W. (1), która wyszła za mąż w 1983 r., zakładania centralnego ogrzewania, dokładania się do podatków po ślubie, który się odbył w 1979 r., pracy na wszystkich działkach, braku nakładów matki na utrzymanie domu po śmierci ojca, wykonywania przez skarżącego wszelkich prac i ponoszenia kosztów związanych z utrzymaniem całego domu, w tym dotyczących zmiany rynien, zmiany dachu z eternitu na ondulinę, opłytkowania wewnątrz, wykończenia klatki schodowej, balustrad, wymiany spróchniałych okien, oraz jego pracy w gospodarstwie rolnym zaczął pracę od 14 roku życia, w tym również pomagał w nim przy pomocy ciągnika. Jest to własna wersja ustaleń skarżącego oparta na własnej ocenie materiału dowodowego i nie podważająca oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy zgodnie z art. 233 k.p.c.

VIII. Identycznie należy ocenić zarzuty zawarte w pkt. 2 akapit 4-10 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 7-8, k.820-821), odwołujące się do zeznań świadków. Ich ocena dokonana przez Sąd Rejonowy nie wykroczyła poza granice określone w art. 233 k.p.c. Odnośnie fragmentu zeznań świadka M. D., w którym mówi on, że w czasie budowy domu E. B. był już w starszym wieku i ciężko mu było udzielać się w pracy, należy zauważyć, że zmarł on dopiero 10 lat później. Odnośnie fragmentu zeznań świadka L. K. dotyczącego dochodów E. B. z inseminacji i sposobu ich rozliczania, a mianowicie, że nie były dobrze płatne a rozliczane po kielichu należy zauważyć, że skarżący także wykonywał taką pracę, wobec czego zeznania świadka deprecjonują także jego działalność, zaś nadużywania alkoholu przez ojca skarżącego nie potwierdzają inni świadkowie, poza świadkiem Z. T., która zeznała ponadto, że w czasie budowy E. B. był już podstarzały (miał ok. 65 lat), był bardzo gruby i ciężko mu było pracować. Zeznania te korespondują ze wspomnianymi powyżej w tym punkcie zeznaniami świadka M. D., z tą różnicą, że świadek ten braku efektywnej pracy ojca skarżącego przy budowie domu upatrywał, nie w tuszy, ale wieku. Zeznania te jednak nie mają potwierdzenia w innych dowodach, w całości mają zdeprecjonować pracę innych członków rodziny poza skarżącym i trafnie zostały przez Sąd Rejonowy uznane za niewiarygodne.

IX. Nietrafne są wyszczególnione zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego sformułowany w pkt. 3 apelacji, a wyszczególnione w akapitach: 1-9 (por. uzasadnienie apelacji str. 9-12, k.822-825). Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt. 3 akapit 1 należy zauważyć, że nie jest sprzecza z zasadami doświadczenia życiowego ocena, zgodnie z którą E. B. i K. B. pracowali w gospodarstwie rolnym, a jednocześnie pomagali przy budowie, mając w chwili jej rozpoczęcia odpowiednio E. B. 65 lat, a K. B. 57 lat. Wbrew zarzutowi skarżącego w ówczesnych czasach opisana sytuacja była możliwa i nie jest to kwestia zachowania sprawności fizycznej pozwalającej na wykonywanie pracy zarówno w gospodarstwie, jak i przy budowie domu, ale konieczności. Rolnicy, początkowi w ogóle nie ubezpieczeni, a następnie ubezpieczeni w ograniczonym zakresie pracowali praktycznie do śmierci, także gdy nie byli w pełni sprawni.

X. Zarzut sformułowany w pkt. 3 akapit 3 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 10, k.823), odnośnie kwestii udokumentowania nakładów z tytułu budowy domu, w tym w postaci kredytu w kwocie 500 000 zł zaciągniętego przez skarżącego, to został on omówiony poniżej w pkt. V- VII. Fakt, że K. B. nie okazała się jakimkolwiek dowodem zakupu, rachunkiem, czy pokwitowaniem w odniesieniu do łożonych przez nią nakładów, można tłumaczyć tym, że skarżący był traktowany jako główny inwestor, następca w gospodarstwie. To w wyniku takich uzgodnień, że skarżący wróci i poprowadzi w przyszłości całe gospodarstwo, rozpoczęto budowę nowego domu. Prowadzenie budowy wymagało załatwiania różnych formalności, do czego w oczywisty sposób bardziej predestynowany był skarżący. Nie oznacza to jednaka, że należy wyodrębniać budowę domu od prowadzenia całego gospodarstwa i rozliczać osobno, deprecjonując pracę rodziców, w efekcie z ich pokrzywdzeniem.

XI. Zarzuty sformułowane w pkt. 3 akapit 4 - 5 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 10-11, k.823-824), odnośnie zgromadzonego materiału budowlanego przez rodziców skarżącego E. i K. małżonków B., finansowania także przez nich budowy, źródeł finansowania budowy przez skarżącego z kredytu inwestycyjnego w wysokości 500.000 zł i dochodów z dodatkowej pracy zawodowej, w tym od 1975 r. do 1987 r. w (...), a następnie od 1987 r. w kopalni zostały omówione poniżej w pkt. VII-VIII i X. Dodatkowo należy zauważyć, że przeciwstawiając zakres robót wykonanych przez rodziców i siebie i przypisując rodzicom wykonanie tylko suteryn, skarżący pominął prace ziemne i fundamenty, poprzedzające wykonanie suteryn. Zakres takich prac, tzn. prac ziemnych, fundamentów i suteryn trudno uznać za nieznaczny procent wartości w stosunku do budowy całego budynku oraz jego wykończenia, ponieważ generalnie prace takie uznaje się za kosztowne, natomiast bardziej szczegółowa wycena wymagałaby wiadomości specjalnych. Bardziej szczegółowe ustalenia finansowania poszczególnych składników, np. wapna, cementu czy piasku, które według twierdzeń skarżącego były finansowane przez niego z kredytu są zbędne, skoro sam skarżący we wniosku o kredyt podał, że chodzi o sfinansowanie wykończenia domu, który już został zbudowany (por. wniosek o założenie księgi wieczystej k.1v w aktach KW nr (...) Sądu Rejonowego w M., wniosek o wpis hipoteki z dnia 23.01.1984 r. k.7 w aktach KW nr (...) Sądu Rejonowego w M. oraz uwagi w pkt. VI - VII). Można też zauważyć, że praca w (...) oraz kopalni nie była pracą dodatkową, ale zasadniczą pracą zarobkową skarżącego, gdyż pracował tam na pełny etat, a nie np. na pół etatu.

XII. Odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt. 3 akapit 6 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 11, k.824), dotyczącego podatków uiszczanych przez skarżącego oraz jego pracy w gospodarstwie rolnym już od dziecka, także przy pomocy ciągnika, należy ocenić, że nawet jeśli A. B. (1) pracował w gospodarstwie od dziecka od 14 roku, również przy pomocy ciągnika, to uzyskania przez niego pełnoletniości, była to tylko praca dziecka, a nie gospodarza, którym był jego ojciec.

XIII. Nietrafny jest zarzut zawarty w pkt. 3 akapit 8 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 11-12, k.824-825), dotyczący wiarygodności zeznań uczestniczek postępowania M. P. (1) oraz J. W. (1). Obszerne wywody skarżącego, zmierzające do podważenia wiarygodności zeznań uczestniczek postępowania z powołaniem na fakt, że M. P. (1) wyprowadziła się z domu w 1973 r., a uczestniczka J. W. (1) w 1971 r. miała zaledwie 12 lat, pomijają to, że M. P. (1) po wyprowadzeniu się z domu utrzymywała kontakty z rodzicami, a J. W. (1) była już pełnoletnia w dacie budowy domu, tzn. w czasie najbardziej istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Okoliczności przedstawione przez skarżącego, odwołujące się zresztą do wiedzy osób postronnych, nie przemawiają za ustaleniem, że były to zdarzenia pozbawiające uczestniczki wiedzy o domu rodzinnym.

XIV. Podobnie należy ocenić zarzut sformułowany w pkt. 3 akapit 9 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 12, k.825), dotyczący wiarygodności zeznań świadków R. F. oraz Z. M., zdaniem skarżącego podważonych przez świadków B. M. i R. K. zamieszkujących w najbliższym sąsiedztwie domu A. B. (1), którzy zgodnie i spójnie zeznali, że z posesji świadka R. F. oraz świadka Z. M. nie widać posesji A. B. (1) oraz, że świadek R. F. oraz świadek Z. M. nigdy nie były na budowie. Okoliczność, osoby te zamieszkiwały w najbliższym sąsiedztwie nie oznacza, że prze całe lata budowy domu zawsze wiedziały co się tam dzieje i posiadały wiedzę, że takie czy inne osoby nigdy się tam nie pojawiały.

XV. Nietrafny jest zarzut sformułowany w pkt. 9 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str.14, k.827), tzn. naruszenie art. 207 k.c. polegające na pominięciu nakładów skarżącego na wykończenie domu i jego remontowanie (konserwacje) oraz nakładów na remonty i konserwacje zabudowań gospodarczych stanowiących nakłady konieczne i niezbędne do utrzymania nieruchomości w należytym stanie, tylko częściowym uwzględnieniu nakładów w postaci opłat podatków od nieruchomości i obowiązkowego ubezpieczenia gospodarstw rolnych, a odmową uwzględnienia przez Sąd I Instancji poczynionych przez A. B. (1) opłat związanych z zamieszkiwaniem w domu, tj. opłat energii elektrycznej, wody, opału, wywozu nieczystości, czyszczenia komina. Skarżący zarzucił także błędne przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że nie opłacał on wynagrodzenia na rzecz pozostałych stron za korzystanie z całego domu. Na k.831-843 skarżący wyszczególnił liczne nakłady, rzeczowe, w postaci własnej pracy oraz inne i koszty związane ze spadkową nieruchomością i przez niego poniesione; np. podatki, ubezpieczenie OC, opał, wykończenie domu, remont domu, konserwacja domu, nakłady na zabudowania gospodarcze, w tym: praca związana z rozbiórką starego domu - 4531,52 zł, praca związana z budową nowego domu - 163 134,72 zł, nakład pracy po 15.03.1993 r. - 149 344,60 zł, w tym np.: bieżące naprawy i konserwacje w latach 1995-2012 - 54 621 zł, porządkowanie placu - 4531,52 zł, koszty czyszczenia kominów - 81,77 zł, wywóz nieczystości - 187,50 zł. Nakłady po dniu 15.03.1993 zostały oszacowane przez biegłą na kwotę 115 200 zł. Długów spadkowych biegła nie stwierdziła. Kwestię oceny opłat z tytułu OC rolnika i budynków biegła pozostawiła do oceny Sądu wskazując na fakt, iż opłaty te wynikały z prowadzenia gospodarstwa rolnego przez skarżącego (por. opinia biegłej z dnia 7.09.2015 r. k.905-941, w szczególności k.906 i k.928 t. IV).

XVI. Przedstawione powyżej zestawienia poniesionych przez skarżącego nakładów i spłaconych długów spadkowych przedstawione w postępowaniu apelacyjnym korespondują ze stanowiskiem prezentowanym przez niego w toku postępowania przed Sądem Rejonowym, najpełniej wyrażonym w piśmie z dnia 27.12.2012 r. W piśmie tym skarżący zawarł żądanie rozliczenia na podstawie art. 686 k.p.c. poczynionych na rzecz spadku nakładów w latach 1975-2012 na łączną kwotę 525 479,83 zł, oraz spłaconych długów spadkowych w kwocie 111 038,44 zł (por. pismo uczestnika A. B. k.400). Żądanie to dalece wykracza poza ramy określone wskazanym przepisem oraz stanem faktycznym w niniejszej sprawie. O nakładach na majątek spadkowy można mówić dopiero od daty śmieci ojca skarżącego, tzn. po dniu 15.03.1993 r., gdyż dopiero wtedy pojawił się majątek spadkowy. Do tego czasu, tzn. w okresie 1975-1993, tzn. przez 18 lat, nakłady czynione na sporną nieruchomość nie miały charakteru nakładów na majątek spadkowy, gdyż wtedy spadek jeszcze nie istniał. Skarżący zdaje się przyjmować takie rozmienienie pojęcia „majątek spadkowy”, zgodnie z którym, za taki można uznać również majątek, który w przyszłości stanie się spadkiem (por. następujące sformułowanie z pisma skarżącego z dnia 29.01.2016 r. k.960: „…Uczestnik wnosi jednocześnie jak w piśmie z dnia 25.06.2015 r. o rozszerzenie opinii biegłego o oszacowanie nakładów poniesionych przez uczestnika A. B. (1) do dnia 15.03.1993 r., które to nakłady doprowadziły w ogóle do powstania masy spadkowej…’). Jest to stanowisko całkowicie nietrafne (por. postanowienie Sądu Okręgowego w L. z dnia 11.12.2013 r. II Ca (...), Lex – zestawienie orzecznictwa do art. 686 k.p.c.). Długów spadkowych sensu stricte skarżący nie wykazał. Pozostałe nakłady i wydatki nie powinny, zdaniem Sądu Okręgowego, podlegać rozliczeniu w zakresie szerszym niż przyjęty przez Sąd Rejonowy z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze nakłady były czynione na majątek, który w całości został przyznany skarżącemu (por. postanowienie Sądu Okręgowego w S. z dnia 8.05.2013 r. I Ca (...), Lex – zestawienie orzecznictwa do art. 686 k.p.c.). Po drugie wydatki i ciężary związane były ze spadkową nieruchomością, z której korzystał praktycznie tylko skarżący i jego rodzina, z całkowitym wyłączeniem sióstr skarżącego - uczestniczek postępowania J. W. i M. P., które opuściły dom rodzinny na początku lat 70-ych. Korzystanie z nieruchomości przez wnioskodawczynię - matkę skarżącego dotyczyło tylko części domu, trwało do 2010 r., a należy odnotować, że do 2013 r. miała ona tytuł do przeważającej części nieruchomości, gdyż dopiero z dniem 1.01.2013 r. skarżący nabył przez zasiedzenie przysługujący matce udział 5/16 w majątku spadkowym. Wydatki i ciężary związane z utrzymywaniem zabudowanej nieruchomości i prowadzeniem gospodarstwa rolnego znalazły pokrycie w uzyskiwanych z tego tytułu korzyściach, tzn. zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych całej rodziny oraz dochodach z gospodarstwa rolnego. Odnośnie wymienionych powyżej kosztów utrzymania nieruchomości, np. bieżący napraw i konserwacji, porządkowania terenu, czyszczenia kominów itp. można przytoczyć następujący pogląd Sądu Najwyższego „…odnośnie kosztów utrzymania nieruchomości w należytym stanie i porządku Sąd Wojewódzki przyjął trafnie, że skoro skarżący był posiadaczem nieruchomości i z niej korzystał, to na nim spoczywał obowiązek poniesienia tych kosztów, a poza tym nie zwiększyły one wartości nieruchomości i jemu służyły…” (por. postanowienie SN z dnia 27.05.1999 r. II CKN (...)). Fakt, że po kilku latach prowadzenia gospodarstwa rolnego, skarżący z tego zrezygnował nie uzasadnia obciążania wnioskodawczyni i pozostałych uczestniczek składkami z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC, skoro decyzja o prowadzeniu gospodarstwa lub rezygnacji leżała całkowicie w gestii skarżącego. Podobnie rzecz ma się z podatkami od nieruchomości, których uiszczanie stanowiło ponadto przejaw władania przez skarżącego, prowadzącego do zasiedzenia udziałów matki i sióstr. Mając to na uwadze za pozbawiony praktycznego znaczenia należy uznać zarzut sformułowany w pkt. 3 akapit 7 apelacji dotyczący przyjętej przez Sąd Rejonowy daty, od której skarżący samodzielnie opłacał podatki. Ponadto rozbieżność dotyczy krótkiego okresu czasu, tj. 2 lat, wynika z zeznań osoby 90 - letniej, dotyczących zdarzeń sprzed ok. 20 lat. Biorąc pod uwagę rygoryzm skarżącego jak chodzi o ocenę dowodów przedstawianych przez wnioskodawczynię i pozostałe uczestniczki, względnie ich braku, trudno aprobować pomniejszanie przez skarżącego znaczenia faktu, iż zachował on jedynie część potwierdzeń opłacania podatków i składek ubezpieczeniowych, a konsekwencji prób poszerzania zakresu tego opłacania poza ramy wynikające z dowodów. W tym zakresie twierdzenia skarżącego należy uznać za niewykazane. Rzecz jednak ma znaczenie drugorzędne, gdyż Sąd Okręgowy z powodów przedstawionych powyżej nie znajduje uzasadnienia dla obciążania obowiązkiem zwrotu podatków i składek OC sióstr skarżącego, które w ogóle nie korzystały ze spadkowej nieruchomości, ani matki skarżącego, która z nieruchomości korzystała w niewielkim zakresie, umożliwiła synowi zasiedzenie swojego, największego udziału w nieruchomości, ostatecznie została zmuszona do jej opuszczenia i ma obecnie lat 90. Skarżący korzystał z całej nieruchomości wraz z rodziną, a korzystanie to było całkowicie nieskrępowane. Decydował on całkowicie samodzielnie i w pełnym zakresie o sposobie korzystania z nieruchomości, np. urządzając sklep w części domu i statecznie uzyskując udziały matki i sióstr. Żadna z tych osób nie żądała od niego rozliczenia z tytułu korzystania przez siebie i rodzinę ze wspólnego majątku ponad przysługujący mu udział. Uwzględnienie stanowiska skarżącego odnośnie nakładów i długów całkowicie wypaczyłoby ideę sprawiedliwego podziału, prowadząc do sytuacji, w której otrzymałby on całość dzielonego majątku oraz wysokie spłaty od pozostałych stron, a mianowicie 76 072,57 zł od wnioskodawczyni, oraz po 14 728, 65 zł od uczestniczek, tzn. łącznie ok. 100 000 zł (por. wnioski apelacji k.829 t. III).

XVII. Zasadniczym argumentem skarżącego mającym przemawiać za innym podziałem majątku spadkowego przez podważenie ustalenia Sądu Rejonowego, zgodnie z którym udział środków finansowych A. B. (1) na budowę domu odpowiadał jedynie połowie udziału w nieruchomości, był argument odwołujący się do tego, że przystępując do budowy domu zaciągnął on na ten cel pożyczkę w kwocie 500 000 zł, której wysokość całkowicie deprecjonowała nakłady rodziców, a w połączeniu z nakładem pracy skarżącego winna prowadzić do ustalenia, że jego nakłady na budowę domu nie tylko przekraczały połowę, ale wręcz stanowiły całość. Zgodnie ze szczegółowymi wyliczeniami skarżącego suma poniesionych przez niego nakładów finansowych na budowę domu oraz wartość jego pracy wyniosła 269 297,70 zł, tzn. była wyższa niż wartość nieruchomości siedliskowej (działka nr (...)), wyliczona przez biegłą na dzień otwarcia spadku, tj. 15.03.1993 r. na kwotę 237 288 zł, przy czym pożyczka w kwocie 500 000 zł sprzed denominacji przełożyła się na kwotę 100 947,86 zł w 2011 r., tzn. w dacie sporządzenia wyceny nieruchomości (por. uzasadnienie apelacji k.839-840, w szczególności następujący fragment: „…Suma nakładów finansowych oraz pracy na budowę domu: 269 297,70 zł. Biegły wycenił wartość nieruchomości na działce siedliskowej nr 590 w część zabudowanej na dzień 15 marca 1993 na kwotę 237 288 zł. Czyli należy stwierdzić, że nakłady Adama Berezy na budowę domu przewyższały wartość nieruchomości na dzień otwarcia spadku…”).

XVIII. Przeciwko takiemu rozumowaniu skarżącego przemawiają następujące argumenty. Kwota zaciągniętej przez skarżącego na początku 1984 r. pożyczki na budowę domu w wysokości 500 000 zł wydaje się wysoka, ale należy pamiętać o tym, że 10 lat później, po denominacji przeprowadzonej w 1994 r. kwota ta stanowiła równowartość 50 „ nowych” złotych. Konieczność denominacji wynikała z m. in. z potrzeb obrotu, w którym niepraktyczne było posługiwanie się pieniądzem zdeprecjonowanym przez hiperinflację z końca lat 80-ych, która jednak nasilała się już od połowy lat 80-ych. Gospodarka lat 80-ych była gospodarką nierównowagi rynkowej, powszechnych niedoborów towarów i generalnie biedy. Większe znaczenie miało posiadanie konkretnych dóbr, np. materiałów budowlanych niż samych pieniędzy. Wyrazem tego było przygotowywanie się rodziców skarżącego do budowy domu całymi latami przez gromadzenie materiałów budowlanych. Zasadnicze znaczenie ma tu jednak inna okoliczność, a mianowicie fakt, że w momencie otrzymania pożyczki przez skarżącego sporny dom był już wybudowany w stanie surowym, co wynika z oświadczeń samego A. B. (1), które obecnie całkowicie pomija, a co oznacza, że pożyczka mogła zostać przeznaczona co najwyżej na wykańczanie domu.

XIX. Formalności kredytowe skarżący rozpoczął latem 1983 r. Dnia 23.08.1983 r. Bank Spółdzielczy w K. wystawił oświadczenie o udzieleniu skarżącemu kredytu w kwocie 500 000 zł na budowę domu (por. oświadczenie Banku k.8 w aktach KW nr (...) Sądu Rejonowego w M.). Oświadczenie to stanowiło tylko promesę, gdyż uruchomienie kredytu wiązało się z ustanowieniem jego zabezpieczenia hipotecznego, co nastąpiło dopiero w styczniu 1984 r., ponieważ skarżący musiał dopiero założyć księgę wieczystą, a to z kolei wymagało przerobienia aktu własności ziemi. Na odwrocie wniosku o założenie księgi wieczystej z 21.11.1983 r. złożonego w Państwowym Biurze Notarialnym w M. skarżący napisał: „…Pożyczkę w/w pragnę uzyskać na wykończenie budynku mieszkalnego…” (por. wniosek o założenie księgi wieczystej k.1v w aktach KW nr (...) Sądu Rejonowego w M.). Oświadczenie to datowane jest na dzień 20.11.1983 r. i stanowi, jak można się domyślać, projekt wniosku, który ostatecznie został sporządzony i złożony dnia następnego. Potwierdzeniem treści tego oświadczenia jest treść wniosku o wpisanie hipoteki z dnia 23.01.1983 r., w którym skarżący napisał: „…Na zabezpieczenie w/w kredytu mam wybudowany dom mieszkalny w stanie surowym…” (por. wniosek o wpis hipoteki z dnia 23.01.1984 r. k.7 w aktach KW nr (...) Sądu Rejonowego w M.). Dodatkowym potwierdzeniem tego faktu są zeznania K. B. (por, następujący fragment jej zeznań k.519: ”…Syn wykańczał dom jak już był wybudowany…”). Dokumenty dotyczące omawianych okoliczności, tzn. założenia księgi wieczystej przez skarżącego i uzyskaniu przez niego zabezpieczenia kredytu w kwocie 500 000 zł na objętej nią nieruchomości, złożone przez pełnomocnika skarżącego mają charakter wybiórczy, pomijają treść jego oświadczeń o już wybudowanym budynku i sugerują, że kredyt został zaciągnięty na budowę budynku, podczas gdy w rzeczywistości tylko na jego wykończenie (por. dokumentacja (...) w M. oraz Banku Spółdzielczego w K. k.173-181). Do odmiennej oceny nie prowadzi treść zawiadomienia (...) o wpisie hipoteki umownej k.177, zawiadomień Banku o zadłużeniu skarżącego k.178 czy zezwoleniu Banku na wykreślenie hipoteki k.180. Użyto w nich co prawda sformułowania „budowa domu” ale nie ma ono znaczenia wiążącego. Z punktu widzenia skuteczności dokonywanych czynności, tzn. udzielenia kredytu oraz jego zabezpieczenia użyte sformułowanie nie ma znaczenia.

XX. Powyższe podważa treść odmiennych zeznań skarżącego, oraz zarzutów sformułowanych w: pkt. 1 akapit 1,7,8 i 9, pkt. 2 akapit 5, pkt. 3 akapit 3 i 5, pkt. 4 i pkt. 10 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 2, k.815, str. 5-6, k.818-819, str. 8, k.821, str. 10-11, k.823-824, str. 13, k.826, str. 14-15, k.827-828).

XXI. Dodatkowo odnośnie zarzutu sformułowanego w pkt. 1 akapit 10 (por. uzasadnienie apelacji str. 6, k.819), należy zauważyć, że budowa domu była przedsięwzięciem wspólnym skarżącego i jego rodziców, kredyt zaciągnął A. B. (1), ale przy wspólnym prowadzeniu gospodarstwa spłata spłaty formalnie dokonywane przez skarżącego pochodziły także z dochodów z gospodarki. Sprzeczne z doświadczeniem życiowym byłoby ustalenie, którego domaga się skarżący, że rodzice, którzy prowadząc gospodarstwo rolne i z dochodów jakie przynosiło wychowali 3 dzieci, a dodatkowo przygotowywali się do budowy domu, i w części ten dom postawili, co najwyżej pomagali synowi, który robił wszystko: budował dom, pracował zawodowo i prowadził całe gospodarstwo rolne. To właśnie taki maksymalizm jest sprzeczny z doświadczeniem życiowym, wskazującym na to, że skarżący, najpierw jako dziecko, później przez 2 lata żołnierz zasadniczej służby wojskowej, a po jej odbyciu na tzw. dorobku, nie był w stanie sam prowadzić gospodarstwa rolnego i budować domu. Budowy domu nie można wyodrębnić z całej wspólnej gospodarki. Zaciągnięcie przez skarżącego kredytu w kwocie 500 000 zł tego nie przesądza, bo to też był to element całej gospodarki. Dowodem tego, że aspekty formalne nie do końca odpowiadały rzeczywistości jest fakt, że przez całe lata także połowa gospodarstwa formalnie, według zapisów zmienionego aktu własności ziemi, stanowiła własność skarżącego, a nie jego matki, a zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy została przywrócona dopiero orzeczeniem o uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.

XXII. Nietrafne są zarzuty sformułowane w pkt. 1 akapit 10-11 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 6, k.819), dotyczące ustalenia przez Sąd Rejonowy kiedy pojawiła się u rodziców skarżącego wola darowania mu połowy nieruchomości, a konsekwencji oceny biegu terminu zasiedzenia i wielkości poczynionych nakładów. Skarżący wskazał na rok 1974 lub 1975 wiążąc ten termin z datą wydania (...), co jest oczywiście nietrafne. Kwestia ta została szczegółowo omówiona przez Sąd Rejonowy (por. uzasadnienie zaskarżonego postanowienia k.802-803v). Należy się zgodzić z ustaleniami Sądu Rejonowe, go, zgodnie z którymi wola przekazania synowi połowy gospodarstwa, w tym połowy działki siedliskowej pod zabudowę pojawiła się w 1982 r. w związku z zawarciem przez niego związku małżeńskiego, czego potwierdzeniem jest przerobienie aktu własności ziemi w roku 1983. Pierwotny akt własności ziemi wydany w 28.03.1973 r. nr (...) uwłaszczał jako samoistnych posiadaczy gospodarstwa rodziców skarżącego. Dopiero akt przerobiony z pieczęcią z dnia 17.10.1983 r. wskazał jako współwłaścicieli po połowie skarżącego i jego ojca. Ocena Sądu Rejonowego, zgodnie z którą sfałszowanie aktu własności ziemi dokonane zostało na potrzeby planowanej i rozpoczętej budowy domu na działce nr (...), w celu uzyskania pozwolenia na budowę na ojca i syna z zamiarem umożliwienia zaciągania pożyczek z zabezpieczeniem hipotecznym, znajduje oparcie w szeregu dowodów. Wystarczające jest wskazanie na daty formalności kredytowych wskazane powyżej w pkt. V. Racjonalną i zgodną z doświadczeniem życiowym jest ocena Sądu Rejonowego, zgodnie z którą, do śmierci ojca w 1993 r. skarżący samodzielnie gospodarował dwoma działkami o pow. 2 ha, w pozostałym zakresie pomagał rodzicom, wspólnie zbudowali dom mieszkalny i korzystali z siedliska, a władanie skarżącego, wyznaczające też wielkość nakładów na budowę domu to ½, zgodna z powziętym i realizowanym przez rodziców zamiaru przekazania mu połowy gospodarstwa. naruszenie

XXIII. Nietrafny jest zarzut sformułowany w pkt. 6 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 13, k.826), dotyczący naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Wszystkie, szczegółowo wymienione w nim kwestie, zostały omówione przez Sąd Rejonowy w sposób nie utrudniający kontroli instancyjnej. Oceniając te zagadnienia Sąd Okręgowy poczynił uwagi uzupełniające zawarte w poszczególnych punktach uzasadnienia.

XXIV. Nietrafny jest zarzut sformułowany w pkt. 8 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 13, k.826), dotyczący naruszenia art. 7 k.c. i art. 172 § 1 k.p.c. przez błędną wykładnię i ich niezastosowanie, wyrażające się w błędnym przyjęciu, że A. B. (1) nabył przez zasiedzenie udział 7/16 nieruchomości w złej wierze, podczas gdy, zdaniem skarżącego, z materiału zgromadzonego sprawie wynika, iż A. B. (1) nabył przez zasiedzenie udział 7/16 w nieruchomości w dobrej wierze. Ocena Sądu Rejonowego dotycząca nabycia przez zasiedzenie udziału 7/16 w złej wierze została przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia k.802-802v oraz k.807-808 t. III. Zawiera ona przytoczenie szeregu argumentów wskazujących, że skarżący nie dysponował całością gospodarstwa do śmierci ojca, nie czuł się także właścicielem całości po jego śmierci. Do śmierci ojca uprawiał tylko 2 działki, nr 178, 179, po śmierci ojca całość gruntów uprawiał tylko przez ok.3-5 lat,. Najlepszym dowodem właścicielskiego poczucia samego skarżącego jest jego wniosek o ugodowy dział spadku po ojcu z 2010 r., w którym przyznawał, że jest właścicielem połowy gruntu i chce dokonać działu pozostałej połowy (por. wniosek A. B. (1) o zawezwania do ugodowego działu spadku po E. B. złożony do Sądu Rejonowego w M. sygn. akt I Co (...)oraz uzasadnienie zaskarżonego postanowienia k.808). Także w trakcie budowy domu na początku lat 80 - tych zarządzaniem zajmowali się rodzice a nie skarżący (por. następujący fragment zeznań A. B. (1) k.465 v t. II: „…W chwili rozpoczęcia budowy ojciec miał 65 lat, a mama 57. Rodziców praca polegała bardziej na zarządzaniu niż pracy, ja byłem młody i musiałem pracować…”).

XXV. Ustalenie przez Sąd Rejonowy, że wkład pracy i środków finansowych A. B. (1) na grunt i na budowę domu odpowiadał połowie udziału w nieruchomości pozostaje zgodne z tym, że zaciągnięty przez skarżącego kredyt w wysokości 500 000 zł, przeznaczony, jak wykazano powyżej w pkt. I-III, nie na budowę domu, ale na jego wykończenie, zabezpieczony został na udziale ½ A. B. (1) w gospodarstwie rolnym objętym KW nr (...), a nie na całym gospodarstwie (por. wpis hipoteki w dziale IV Kw. nr (...) z dnia 23.01.1984 r. k.28 oraz postanowienie (...) w M. z 23.01.1984 r. k.176). Zamiarem rodziców skarżącego było darowanie mu połowy gospodarstwa, a budowa była realizowana w ramach tego założenia wspólnie przez rodziców skarżącego i jego samego (por. następujący fragment zeznań K. B. k.519: „…Wtedy postanowiliśmy, że damy mu tą połowę. My mieszkaliśmy do śmierci męża w nowym domu potem po śmierci męża mieszkałam tam do 2010 r. Plan był na połowę i uważałam że mi się też należy tam mieszkać…”). Z wiarygodnych zeznań K. B. wynika jak dalece budowa domu była wspólnym przedsięwzięciem w ramach prowadzenia gospodarstwa domowego. Na szczególną uwagę zasługuje ich fragment dotyczący dachu, ponieważ skarżący twierdzi, że rodzice wybudowali tylko suteryny, a później brakło im zarówno materiałów jak i pieniędzy, wobec czego parter, piętro, strych i dach zbudował skarżący. W kwestii dachu zeznania K. B. zdają się na pierwszy rzut oka potwierdzać wersję skarżącego, gdyż zeznała ona, że syn sprzedał byka i kupił dach. Tyle tylko, że zwierzę to od cielaka hodowała matka skarżącego (por. następujący fragment zeznań K. B. k.519v: „…Syn kupił takie małe ciele, a ja go chowałam…”). Również wykończenie domu nie odbywało się wyłącznie za środki skarżącego, a więc wspomnianego kredytu w kwocie 500 000 zł, a raczej zgodnie z podziałem budynku do korzystania i przy wykorzystaniu różnych środków, w tym z gospodarstwa (por. następujący fragment zeznań K. B. k.519v: „…Syn wziął pożyczkę i kupił okna i drzwi, a podłogi myśmy robili. Drewno na podłogi to były takie płyty z wióry. My kupowaliśmy te płyty. Pieniądze mieliśmy z gospodarki…”, „…My zrobiliśmy sobie łazienkę, a syn wykańczał sobie sam…”).

XXVI. Nietrafny jest zarzut sformułowany w pkt.11 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 15, k.828), tzn. naruszenia art. 212 § 3 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w przyjęciu, iż A. B. (1) będzie w stanie dokonać spłaty zasądzonych kwot w terminie 12 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia. Termin określony przez Sąd Rejonowy nie jest terminem krótkim. Z obowiązkiem rozliczenia się z pozostałymi spadkobiercami gospodarstwa rolnego skarżący winien był liczyć się już od dawna, ponieważ kwestia ta pojawiała się w rodzinnych rozmowach, także z jego udziałem. Datą, od której skarżący musiał już liczyć się z podziałem majątku, a więc i ewentualnymi kosztami, także spłat, był rok 2010, kiedy to do domu w K. wprowadziła się wnuczka wnioskodawczyni a córka skarżącego A. B. (4), na skutek czego z domu tego wnioskodawczyni się wyprowadziła i przeniosła do córki (por. następujące fragmenty zeznań uczestniczki K. B. k.519-519v: „…My mieszkaliśmy do śmierci męża w nowym domu potem po śmierci męża mieszkałam tam do 2010 r., ….Wszystko było dobrze dopóki wnuczka się nie wprowadziła i zaczęły się hałasy i musiałam się z domu wyprowadzić. 3 lata jak wyszłam z domu i nikt się o mnie nie zapytał…”, „…Ja przedtem nie podważałam aktu własności, bo mieszkałam w domu i było wszystko dobrze, a teraz musiałam wyjść i wszystko się zaczęło…”). Sam skarżący zdawał sobie sprawę, że kwestia podziału majątku prędzej czy później będzie musiała znaleźć swoje rozwiązanie, czego przejawem była jego własna inicjatywa ugodowego rozwiązania sprawy w roku 2010 (por. wniosek A. B. (1) o zawezwania do ugodowego działu spadku po E. B. złożony do Sądu Rejonowego w M. sygn. akt I Co(...)). Konieczność rozliczenia przybrała kształt realny we wniosku inicjującym niniejsze postępowanie (por. wniosek o dział spadku i zniesienie współwłasności wraz z wnioskiem o uzgodnienie treści księgi wieczystej z dnia 4.10.2011 r. złożony przez K. B. k.2-3). Argument dotyczący wieku jest nieprzekonujący, skoro wnioskodawczyni ma obecnie 90 lat i jest znacznie starsza od skarżącego, a uczestniczki niewiele młodsze: M. P. (1) ma lat 64, a J. W. (1) 57 (por. dane k.422-423 i k.519). Twierdzenie skarżącego, że nie dysponuje żadnymi oszczędnościami, pozostaje w sprzeczności z jego zeznaniami i twierdzeniami, mającymi dowodzić, że od wczesnej młodości jego dochody były tak duże, że pozwoliły mu w przeważającej części sfinansować budowę domu, przy marginalnym wkładzie rodziców, a następnie samodzielnie go utrzymywać. W piśmie z dnia 16.04.2014 r. k.733 skarżący szacuje kwotę dokonanych przez siebie nakładów na sporny majątek w latach 1975-2013 na niemal 600 000 zł (por. także wskazane w uzasadnieniu apelacji nakłady na wybudowanie domu w kwocie 269 297,70 zł i na jego wykończenie w kwocie 149 344,60 zł k.840-841). Wiązało się z dużą aktywnością zawodową skarżącego przez kilkadziesiąt lat: skarżący pracował w fabryce jako tokarz w latach 1967-1972, następnie po powrocie z wojska w (...) w latach 1975-1987,w kopalni w latach 1987-1994, prowadził gospodarstwo rolne po śmierci ojca, tzn. od roku 1993, dorabiał jako inseminator, był współwłaścicielem razem z żoną sklepu przez ok. 8 lat. W latach 1994-2011 pobierał rentę inwalidzką, a następnie emeryturę (por. zeznania A. B. (1) k.465-465v, informacja ZUS k.697). Brak jakichkolwiek oszczędności wydaje się w takiej sytuacji sprzeczny z doświadczeniem życiowym. Przeciwko wydłużaniu okresu spłat przemawia w szczególności wiek wnioskodawczyni, która osiągnęła lat 90, a jest beneficjentką największej kwoty z tego tytułu (131 626 zł). Argument dotyczący niemożności zaciągnięcie kredytu z zabezpieczeniem hipotecznym, czego dowodem ma być odmowna decyzja banku (...) S.A. z dnia 23.02.2015 r. nie jest przekonujący. Negatywna czy pozytywna decyzja instytucji kredytowej jest często konsekwencją odpowiedniego przedstawienia sytuacji materialnej decydującej o ocenie zdolności kredytowej, a ponadto ocena ta wynikająca ze wspomnianej decyzji dotyczy tylko jednego z wielu banków funkcjonujących na rynku. Szczególne wydatki bieżące na lekarstwa związane z różnymi dolegliwościami chorobowymi, nie zostało wykazane.

XXVII. Nietrafny jest zarzut sformułowany w pkt.12 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 15-16, k.82829), tzn. dotyczący naruszenia art. 216 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieuwzględnienie przy ustalaniu wysokości spłat zasądzonych od A. B. (1) na rzecz K. B. oraz M. P. (1) i J. W. (1) stanu gospodarstwa rolnego będącego przedmiotem działu spadku i zniesienia współwłasności, oraz nieuwzględnienie sytuacji osobistej i majątkowej A. B. (1) zobowiązanego do spłat oraz pominięcie przy ustalaniu wysokości spłat sytuacji majątkowej M. P. (1), posiadającej jak ustalił Sąd dom w M. oraz dom w M.. Kwestia sytuacji osobistej i majątkowej skarżącego została omówiona powyżej w pkt. X. Nie jest ona na tyle szczególna by ingerować w wysokość spłat zasądzonych na rzecz wnioskodawczyni i pozostałych uczestniczek postępowania. Wysokość spłat jest wynikiem wyliczeń uwzględniających udział w spadku. W przypadku wnioskodawczyni liczącej 90 lat spłata stanowi ekwiwalent długich lat prowadzenia gospodarstwa rolnego wspólnie z mężem. Sytuacja materialna uprawnionych do spłat z pewnością nie jest lepsza niż skarżącego. J. W. (1) już w 2013 r. oświadczyła, że jej sytuacja materialna nie pozwoliłaby jej na spłacenie rodzeństwa (por. następujący fragment jej zeznań z 12.03.2013 r. k.423: „…Pracuję i zarabiam 1500 zł. Jestem, rozwódką, jestem samotna. Nie mam nikogo na utrzymaniu Nie byłabym w stanie spłacić rodzeństwa…”). Należy też uwzględnić, że matka i siostry skarżącego w istocie zrezygnowały na rzecz skarżącego z połowy przypadającego im majątku spadkowego umożliwiając mu swobodne prowadzenie gospodarstwa rolnego i dopuszczając do jego zasiedzenia w połowie. Nie przemawia za obniżeniem spłat wzgląd na społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa. W uzasadnieniu apelacji skarżący przytoczył postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26.10.1966 r., sygn. III CR (...), w którym wskazano, że obciążenie gospodarstwa rolnego nadmiernymi spłatami pozostaje w sprzeczności z interesem społeczno-gospodarczym, ale w okolicznościach sprawy ten trafny pogląd nie znajduje zastosowania, ponieważ skarżący od ponad 20 lat zasadniczo nie prowadzi już tego gospodarstwa, m. in. ze względu na stan zdrowia (por. następujący fragment zeznań A. B. (1) k.465v: „…Nie uprawiam pola od 1996 r. lub 1998 r. bo też jestem chory. Uprawiam działkę około 3 arów pod warzywa…”, informacja ZUS k.697).

XXVIII. Argumentacja przytoczona powyżej w pkt. XXV i XXVI przesądza również o niezasadności zarzutu zawartego w pkt. 7 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 13, k.826), dotyczący naruszenia art. 682 k.p.c. poprzez nieustalenie aktualnych dochodów A. B. (1) oraz nieuwzględnienie przy zasądzeniu spłat faktu, iż uczestniczka M. P. (1) posiada dom w M. oraz dom w M., a w konsekwencji obciążenie A. B. (1) nadmiernymi spłatami na rzecz wnioskodawczyni i uczestniczek M. P. (1) oraz J. W. (1).

XXIX. Nietrafny jest zarzut sformułowany w pkt.13 apelacji, (por. uzasadnienie apelacji str.16, k.8129), dotyczący naruszenia art. 5 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz wnioskodawczyni oraz uczestniczek postępowania M. P. (1) i J. W. (1) kwot tytułem spłaty ich udziału w nieruchomości jako sprzecznych z zasadą sprawiedliwości społecznej oraz poczuciem słuszności w okolicznościach oczywistego zaniedbania interesów wynikających z własności (współwłasności) nieruchomości przez kilkadziesiąt lat. To co skarżący postrzega jako zaniedbywanie interesów, a raczej obowiązków wynikających z własności, można i należy oceniać inaczej, nie jako zaniedbywanie obowiązków, ale rezygnację z praw wynikających z własności. Skarżący otrzymał całkowitą swobodę w gospodarowaniu ponad 7 - hektarowym gospodarstwem, podczas gdy pozostałe rodzeństwo opuściło dom rodzinny i przez kilkadziesiąt lat nie zgłaszało żadnych roszczeń, a ich rezygnacja była tak całkowita, że doprowadziła do zasiedzenia ich udziałów przez skarżącego. W istocie, w potocznym rozumieniu można tu mówić o darowiźnie, szczególnie znaczącej, w przypadku wnioskodawczyni, ze względu na wysokość je udziału w majątku spadkowym. Mówiąc o zaniedbaniach po stronie rodzeństwa skarżący zapomina, że on sam także przez kilkadziesiąt lat nie domagał się od nich zwrotu podatków czy składek ubezpieczeniowych. Spłaty w kwotach po 26 325,28 zł ograniczone tylko do ekwiwalentu majątkowego, bez dodatkowych roszczeń, należy ocenić jako skromne.

XXX. Sugerowanego przez skarżącego naruszenia art. 5 k.c. przez działanie sprzeczne z poczuciem słuszności i sprawiedliwości w okolicznościach niniejszej sprawy można dopatrywać się formułowanym przez skarżącego żądaniu rozliczenia się przez swoją matkę, np. z tytułu kosztów ogrzewania, elektryczności czy korzystania z wody w kwocie niemal 40 000 zł (por. rozliczenie zawarte w uzasadnieniu apelacji k.842 t. III oraz uzupełnienie k.961 t. IV). Dzięki zachowaniu sióstr, ale przede wszystkim matki, ze względu na przysługujący jej największy udział w majątku spadkowym, skarżący uzyskał jego całość, w znacznej części przez zasiedzenie, co było wynikiem rezygnacji z wykonywania uprawień właścicielskich przez pozostałe spadkobierczynie. W istocie, jak wspomniano już powyżej w pkt. XXIX, w potocznym rozumieniu można tu mówić o darowiźnie na rzecz skarżącego. Spolegliwość matki dla skarżącego była tak duża, że zgodziła się na sfałszowanie w 1983 r. na swoją szkodę aktu własności ziemi z 28.03.1973 r. nr (...) przez wpisanie w nim zamiast siebie skarżącego. Układ stosunków jaki powstał w spadkowym gospodarstwie uprawniał wnioskodawczynię do dożywocia, którego ustanowienie przewidywała przedstawiona przez skarżącego propozycja ugodowego uregulowania spraw majątkowych. Wspólne zgodne życie w spadkowym gospodarstwie i brak formułowania przez niemal 20 lat jakichkolwiek żądań dotyczących wzajemnych rozliczeń uprawniał wnioskodawczynię do oceny, że jest to konsekwencja ustalonego i niekwestionowanego sposobu wspólnego życia, uwzględniającego także pomoc ze strony syna, już chociażby tylko w zamian za pozostawiony do jego dyspozycji majątek. W takiej sytuacji nieoczekiwane wystawienie 90 - letniej matce rachunku za prąd, wodę i ogrzewanie w kwocie ok. 40 000 zł jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Narusza zasadę pomocy osobom bliskim, starszym, w szczególności matce. Nie wydaje się by starsza osoba zużywała tyle wody czy prądu, by stanowiło to poważne obciążenie dla całej rodziny. Tym bardziej w przypadku ogrzewania, którego koszty były do poniesienia, niezależnie czy wnioskodawczyni mieszkała wraz ze skarżącym i jego rodziną czy osobno. W tym przypadku zresztą ciężar nie powinien być dla skarżącego zbyt dotkliwy, gdyż od 1999 r. otrzymuje on w formie dodatku, początkowo do renty, a następnie emerytury, deputat węglowy w kwocie od 65,34 zł miesięcznie w 1999 r., tzn. 782,76 zł rocznie do 138,69 zł miesięcznie w roku 2011, tj. 1664,28 zł rocznie (por. informacja ZUS z dnia 27.12.2013 r. k.697-697v). Charakterystyczne jest w tym względzie także pismo skarżącego z dnia 15.11.2013 r. zawierające m. in. sprzeciw skarżącego wobec wniosku pozostałych stron postępowania o dopuszczenie dowodu z opinii biegłej odnośnie ustalenia przychodów uzyskiwanych ze sklepu prowadzonego na spornej nieruchomości przez żonę skarżącego Z. B.. Uzasadnieniem dla tego sprzeciwu jest twierdzenie, że dochody ze sklepu, po uiszczeniu kosztów wynosiły 0 zł, a jeśli przekraczały 0 zł, to były przeznaczane na obiady dla matki skarżącego, koszty dowożenia jej do lekarzy i przywożenia lekarstw z aptek, oraz koszty opieki pielęgnacyjnej sprawowanej przez skarżącego i jego żonę (por. pismo k.635-636, pkt. 3, t. III). Wyraźnie widoczna jest tu gotowość ze strony skarżącego do wystawienia matce rachunku także za obiady, lekarstwa i opiekę w razie forsowania tematu dochodów ze sklepu.

XXXI. Kwestię nakładów na przedmiotową nieruchomość oraz spłaconych długów spadkowych Sąd Okręgowy uznał za na tyle istotną, także w świetle rozległych i konkretnych zarzutów skarżącego, że dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłego (por. postanowienie Sądu Okręgowego w C. z dnia 24.06.2015 r. k.885, t. IV, pisemna opinia biegłego k.905-941, opinia ustna na rozprawie dnia 24.05.2016 r. k. 987-988, oraz opinia uzupełniająca z dnia 28.07.2016 r. k.995-1010 aktualizująca wycenę zgodnie z poziomem cen z daty opracowania opinii uzupełniającej, tzn. lipca 2016 r.). Stanowiło to odpowiedź na zarzut sformułowany w pkt. 5 apelacji (por. uzasadnienie apelacji str. 13, k.826), dotyczący naruszenia art. 278 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości nakładów poniesionych przez A. B. (1) na nieruchomości. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena dodatkowych opinii sporządzonych przez biegłą sądową nie doprowadziła do zmiany zaskarżonego postanowienia, w tym oceny kwestii nakładów i ich rozliczenia w niniejszym postępowaniu. Wprawdzie w opinii z dnia 28.07.2016 r. biegła ustaliła wartość rynkową nieruchomości według cen z daty sporządzenia opinii na kwotę 264 475 zł, tj. o ok. 10 000 zł wyższą niż z operatu z dnia 8.03.2012 r., ale, wbrew obawom skarżącego wyrażonej w piśmie z dnia 31.01.2016 r. k.1030, zmiany tej Sąd Okręgowy nie wziął za podstawę rozstrzygnięcia, ponieważ prowadziłoby to do podwyższenia spłat zasądzonych od skarżącego na rzecz wnioskodawczyni i pozostałych uczestniczek, w sytuacji gdy nie zaskarżyły one orzeczenia. Oznaczałoby to naruszenie zakazu reformationis in peius, określonego w art. 284 k.p.c. Jak chodzi o wskazywaną przez skarżącego różnicę w wartości nakładów, to Sąd Okręgowy podziela stanowisko biegłej rekomendującej przyjęcie wartości nakładów w kwocie niższej, tzn. 118 386 zł zamiast 130 359 zł. Jest ono przekonująco uzasadnione z powołaniem na § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z 21.09.2004 r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego przy uwzględnieniu warunków istniejących w niniejszej sprawie (por. opinia k.1001-1002). Kwestia ta nie ma jednak praktycznego znaczenia w sprawie, ponieważ spadkowa nieruchomość w całości, tzn. łącznie z nakładami została przyznana skarżącemu, natomiast wartość nieruchomości, a w konsekwencji wysokość spłat, zostały ustalone według stanu nieruchomości w dacie 15.03.1993 r., tzn. bez nakładów poczynionych na majątek spadkowy po śmierci spadkodawcy. Nakładów sprzed tej daty nie uwzględniono z tego powodu, że nie miały one charakteru nakładów na majątek spadkowy.

Mając na względzie wskazane argumenty Sąd odwoławczy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.