Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1080/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jerzy Bess (spr.)

Sędziowie:

SSA Grzegorz Krężołek

SSA Barbara Baran

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 22 grudnia 2016 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa K. T.

przeciwko Z. F. z siedzibą w M. w Niemczech

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 25 kwietnia 2016 r. sygn. akt I C 151/14

1. w wyniku częściowego uwzględnienia apelacji, zmienia zaskarżony wyrok przez nadanie mu treści:

„I. nakazuje pozwanemu przeproszenie powoda, poprzez zamieszczenie w języku niemieckim, na portalu internetowym (...)(i pozostawienie przez okres 1 miesiąca), na stronie głównej w ramce wyboldowaną czcionką (...) pkt na własny koszt oświadczenia o treści: Z. F., wydawca portalu internetowego (...)wyraża ubolewanie z powodu pojawienia się w dniu 15 lipca 2013 r. na portalu (...)w artykule pt. „V. F. (...) D. (...) K.”, nieprawdziwego i fałszującego historię Narodu Polskiego określenia, sugerującego, jakoby obozy zagłady w M. i (...)został wybudowane i prowadzone przez Polaków i przeprasza Pana K. T., który był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych w szczególności tożsamości narodowej (poczucia przynależności do Narodu Polskiego) i jego godności narodowej.” ;

II. w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III. nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 3.272,11 zł (trzy tysiące dwieście siedemdziesiąt dwa złote 11/100) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych;

IV. odstępuje od obciążania powoda pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi;

V. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem kosztów procesu.”

2. oddala apelację powoda w pozostałym zakresie;

3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Barbara Baran SSA Jerzy Bess SSA Grzegorz Krężołek

Sygn. akt I ACa 1080/16

UZASADNIENIE

Powód K. T. w pozwie skierowanym przeciwko Z. F. z siedzibą w M. (Niemcy) wniósł o zakazanie stronie pozwanej rozpowszechniania w jakikolwiek sposób określeń (...) lub „polski obóz koncentracyjny”, a także jego odpowiedników w języku angielskim, niemieckim i jakimkolwiek innym, określając w ten sposób niemieckie obozy koncentracyjne i niemieckie obozy zagłady zlokalizowane w okresie II W. Światowej na terenie okupowanej Polski, oraz nakazanie opublikowania, w dzienniku „(...) i Gazeta (...), a także w języku polskim i niemieckim, na portalu internetowym(...)(i pozostawienie przez okres 1 miesiąca), na stronie głównej w ramce wyboldowaną czcionką (...)pkt na własny koszt oświadczenia o treści: Z. F., wydawca portalu internetowego (...)wyraża ubolewanie z powodu pojawienia się w dniu 15 lipca 2013 r. na portalu(...)w artykule pt. „V. F. (...) D. (...) K.”, nieprawdziwego i fałszującego historię Narodu Polskiego określenia, sugerującego, jakoby obozy zagłady w M. i (...) zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków. Obozy zagłady w M. i (...)których dotyczy artykuł, były niemieckimi obozami zagłady wybudowanymi w czasie II W. Światowej na okupowanym terenie Polski. Naród Polski nie był ani organizatorem, ani budowniczym tych obozów. Miliony Polaków rożnej narodowości stało się ofiarami ludobójstwa dokonanego przez niemieckiego okupanta. Zatem, przepraszamy Pana K. T., który był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych w szczególności tożsamości narodowej (poczucia przynależności do Narodu Polskiego) i jego godności narodowej.”

Ponadto powód wniósł o zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że strona pozwana jest wydawcą internetowego portalu informacyjnego (...) gdzie w dniu 15 lipca 2013 r. informując czytelników o planowanej emisji programu dokumentalnego pt. (...) D. (...) K.” w opisie filmu posłużyła się określeniem „(...) V. M. und(...)” (polskie obozy zagłady M. i (...)określając w ten sposób niemieckie obozy zagłady zlokalizowane w czasie II W. Światowej na terenie okupowanej Polski, służące do masowej eksterminacji uwięzionych w nich osób.

Powód podkreślił, iż przedmiotowy materiał telewizyjny naruszył dwa jego dobra osobiste: tożsamość narodową (poczucie przynależności do Narodu Polskiego), czyli przywiązanie do dziedzictwa, spuścizny i utożsamianie się dokonaniami i wartościami reprezentowanymi przez przodków oraz drugie dobro osobiste w postaci godności narodowej, czyli poczucie dumy z przynależności do określonego narodu. Użyte przez stronę pozwaną nieprawdziwe stwierdzenie dotyczące „polskich obozów zagłady” choć nie było skierowane wprost przeciwko powodowi jako konkretnej osobie, to spowodowało jednak ingerencję w poczucie dumy powoda i jego system wartości, a więc dało się zindywidualizować. Zburzyło uczucia powoda wynikające z utożsamiania się z Narodem Polskim oraz z osobistych doświadczeń, w tym pobytu w obozie zagłady w (...) gdzie został osadzony tylko dlatego, że był Polakiem.

W odpowiedzi na pozew pozwana Z. F. z siedzibą w M. w Niemczech wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu według spisu kosztów.

W uzasadnieniu przyznała, że w dniu 15 lipca 2013 r. na łamach serwisu internetowego (...)opublikowała tekst zapowiedzi do programu „V. F. (...) D. B. der K..”, który zawierał sformułowanie „polskie obozy zagłady”, lecz było to efektem pomyłki w tłumaczeniu zapowiedzi materiału z języka francuskiego na język niemiecki, które zostało dostarczone (...) przez (...) poprzez firmę (...). Wskazała jednak, że w dniu 19 lipca 2013 r. niezwłocznie po otrzymaniu prośby z polskiej ambasady w RFN dokonała właściwej korekty w ten sposób, że nowy tekst brzmiał następująco: „odkrycie przez sowieckich żołnierzy niemieckich obozów zagłady M. i (...)na polskim terytorium (…)”, a jej intencją nie było fałszowanie historii.

Niezależnie od tego strona pozwana podniosła, iż wskazywane przez powoda wartości jak tożsamość narodowa i godność narodowa nie stanowią samoistnych dóbr osobistych w rozumieniu art. 23 k.c. Jej zdaniem wartości te podlegają ochronie w zakresie interesu publicznego, nie zaś indywidualnego i prywatnego interesu danej jednostki, a w realiach sprawy brak jest związku pomiędzy jej działaniami, a doznanym przez powoda dyskomfortem, gdyż nie doszło do indywidualizacji naruszenia dóbr osobistych powoda.

Strona pozwana z ostrożności procesowej podniosła, iż nawet przy teoretycznym przyjęciu, iż wskazane wartości zasługują na ochronę w zakresie dóbr osobistych i możliwości ich naruszenia przez pozwaną, to jej działanie nie było bezprawne. Spełniało ono standardy staranności i rzetelności dziennikarskiej. Wyrazem tego było niezwłoczne dokonanie zmiany sformułowania „polskie obozy zagłady” w związku z informacją o tym incydencie zgłoszoną przez ambasadę polską w RFN. Na wypadek przyjęcia bezprawności działań pozwanej, usunęła ona skutki naruszenia w pismach z dnia 31 lipca 2013 r. oraz 15 sierpnia 2013 r., w którym przekazała powodowi za pośrednictwem jego pełnomocnika wyrazy ubolewania oraz przeprosiny z tytułu doznanego dyskomfortu.

Ponadto strona pozwana wskazała, że roszczenie powoda stanowi rażącą niewspółmierność treści oraz formy żądanego oświadczenia do dokonanego rzekomego naruszenia.

Sąd Okręgowy w Krakowie zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2016 r., sygn. akt I C 151/14:

I. oddalił powództwo;

II. nie obciążył powoda kosztami postępowania.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy wskazał m.in. następujące ustalenia faktyczne:

Powód K. T. w dniu 5 lutego 1943 r. został przetransportowany do obozu koncentracyjnego O.B. (...)B.), gdzie był więziony przez nazistowskich Niemców, nadano mu numer więźnia (...). W dniu 28 października 1944 r., został przekazany do obozu koncentracyjnego F., gdzie otrzymał numer więźnia (...). Powód doświadczał tam okrucieństwa i cierpienia ze strony nazistowskiego okupanta, był świadkiem śmierci i innych tragedii wielu osadzonych tam osób. Więźniowie tego obozu, w tym sam powód, zostali wyzwoleni w dniu 8 maja 1945 r.

W dniu 15 lipca 2013 r. na stronie internetowej należącej do stacji telewizyjnej Z. F. ukazał się tekst zapowiadający program „V. F. (...) D. B. der K..”, (tłumaczenie na język polski: (...) zawierający w swej o treści sformułowanie: „Odkrycie polskich obozów zagłady w M. i O. przez wojska sowieckie w lipcu 1944 r. i styczniu 1945 r.”

(...) zakupiło ten program i jego zapowiedź od stacji (...) (...) gdzie oryginalna wersja zapowiedzi w języku francuskim była następująca: „S. odkryli w Polsce obozy eksterminacyjne w M., w lipcu 1944 i w (...) w styczniu 1945 (…).” Informacje z (...) do (...) są przekazywane za pośrednictwem usługodawcy D. M., a w firmie (...) nad tłumaczeniami pracuje kilkanaście osób. Podczas tłumaczenia tekstu na język niemiecki przez tłumaczy z (...) doszło do zmiany tekstu poprzez użycie sformułowania: „odkrycie polskich obozów zagłady (…)” i w tej formie został on przedstawiony przez pozwaną w jej serwisie internetowym bez weryfikacji.

W dniu 19 lipca 2013 r. o godz. 16:36 do strony pozwanej wpłynął e-mail z Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Niemczech z prośba o podjęcie odpowiednich kroków w celu skorygowania tego tekstu. W odpowiedzi na powyższe strona pozwana podjęła działania celem zmiany treści zapowiedzi.. O godz. 16:58 zmieniła ona tekst zapowiedzi na stronie (...)w ten sposób, że nowy tekst brzmiał następująco: „odkrycie przez sowieckich żołnierzy niemieckich obozów zagłady M. i (...)na polskim terytorium (…)” informując o tym Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Niemczech e-mailem z godz. 17:01.

Powód od wielu lat działa aktywnie na rzecz pamięci ofiar zbrodni nazistowskich, w tym byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Powód działa w klubie (...), należy do (...) b. Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i O. Koncentracyjnych. Uczestniczy w wydarzeniach upamiętniających ofiary II W. Światowej, organizuje wyjazdy dla schorowanych i niesamodzielnych dawnych więźniów na te uroczyści oraz prelekcje dla młodych Polaków, młodzieży z Japonii, Stanów Zjednoczonych Ameryki i innych krajów, celem utrwalenia pamięci kolejnych pokoleń o wydarzeniach, które miały miejsce w obozach zagłady. Powód napisał książkę pt.(...) ze wspomnieniami z tamtego trudnego okresu swojego życia.

Powód przynosi na spotkania klubu artykuły prasowe i internetowe dotyczące sformułowań jak „polskie obozy zagłady”, prowadzi dyskusje na ten temat, gdyż twierdzi że prowadzą one do fałszowania historii i występuje często z wnioskami o zmianę tych określeń na niemieckie obozy zagłady, aby przeciwdziałać niesłusznym oskarżeniom Polski o zbrodnie nazistowskie. Powód uważa takie zachowanie mediów zagranicznych za celowe i propagandowe. Powód uzyskał wiadomość o zwrocie „polskie obozy koncentracyjne” zawartym w zapowiedzi filmu (...) za pośrednictwem p. S., który przeczytał tę zapowiedź. Powód był bardzo wzburzony tym określeniem, ono bezcześciło jego honor narodowy, przeżywał całą tę sytuację bardzo dotkliwie. Powód odczuł, iż poprzez określenie „polskie obozy zagłady” to Polacy są uważani za twórców obozów koncentracyjnych i oprawców osadzonych w nich więźniów. Uważa, że określenie to obraża także władze państwowe Rzeczypospolitej Polskiej, cały naród i byłych więźniów obozów zagłady. Powód nie oglądał filmu „V. F. (...) D. B. der K..”. Również inni (...) stowarzyszenia (...), do którego należy powód, byli z powodu tego określenia wzburzeni.

Pismem z dnia 19 lipca 2013 r. powód działając za pośrednictwem swojego pełnomocnika wezwał dr E. G. Redaktora Naczelnego Z. F. do usunięcia ze strony internetowej (...)nieprawdziwego i naruszającego dobra osobiste powoda określenia „polskie obozy zagłady w M. i (...) oraz do opublikowania przeprosin na portalu (...)(i pozostawienie ich przez okres 1 miesiąca) oraz na portalu(...)(i pozostawienie ich przez okres 1 miesiąca) na stronie głównej, a także na stronie pierwszej dziennika (...) w ramce wyboldowaną czcionką (...) pkt na własny koszt o treści zbliżonej jak w żądaniu pozwu. Powód wezwał również do zapłaty na rzecz Stowarzyszenia (...) z siedzibą w O. kwoty 50.000 złotych w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma.

W odpowiedzi na pismo powoda strona pozwana w piśmie z dnia 31 lipca 2013 r. poinformowała pełnomocnika powoda, iż fragment komentarza zamieszczonego na odpowiedniej stronie internetowej (...)już w dniu 19.07.2013 r. został zmieniony z „polskich obozów zagłady” na „niemieckie obozy zagłady”. Pozwana podkreśliła, że żałuje iż pierwotna wersja tekstu uraziła uczucia powoda, jako mocodawcy pełnomocnika. Wskazała, że artykuł oraz towarzyszący mu komentarz dostarczyła im (...) (...) do której zwrócono się o zajęcie stanowiska w sprawie. Wnieśli o odroczenie terminu.

W kolejnym piśmie z dnia 15 sierpnia 2013 r. (...) poinformowało pełnomocnika powoda, że redakcyjną odpowiedzialność za kwestionowany fragment tekstu ponosi nie (...), ale (...) (...)Odnośnie przyczyny zaistnienia kwestionowanego passusu odesłano do pisma (...) (...)z dnia 14.08.2013 r. Podano, że podobnie jak (...) również (...) podejmuje starania w celu wyjaśnienia faktów historycznych i zachowania pamięci o makabrycznych zbrodniach z czasów nazistowskich. Z tych powodów (...) inicjowała, produkowała i nadawała liczne programy, jest daleka od fałszowania historii i nie było to działanie zamierzone. Podkreślono, że ponieważ odpowiedzialność za te teksty nie leży po stronie (...), a dany fragment tekstu natychmiast po otrzymaniu informacji został skorygowany o stosowne wyjaśnienie, ze względów prawnych odrzucają żądanie powoda odnośnie wypłaty odszkodowania i publikacji sprostowania. Jednocześnie pozwany złożył jeszcze raz ubolewanie, że uczucia mocodawcy radcy prawnego L. O. zostały urażone, za co przeprosili. Pozwany wyraził nadzieję, że w związku z tym sprawa zostanie zakończona.

Strona pozwana w dniu 11 kwietnia 2016 r. zamieściła na stronie internetowej (...)następującą wiadomość: (...) (...)w sprawie (...), lipiec 2013. W opublikowanej na naszej stronie internetowej zapowiedzi filmu dokumentalnego „V. F. (...) D. B. der K.(...)zostało omyłkowo użyte nieprawdziwe sformułowanie „polskie obozy koncentracyjne M. i (...)Oczywiście chodziło o niemieckie obozy zagłady w okupowanej Polsce. (...) dokumentalny nie pozostawia również żadnych wątpliwości co do tych faktów. Błędne sformułowanie w zapowiedzi programu, pochodzące z nieuważnego tłumaczenia materiału dostarczonego przez stację telewizyjną (...), zostało niezwłocznie skorygowane. Jak już wcześniej wyraziliśmy, żałujemy tego nieuważnego, nieprawdziwego i błędnego sformułowania i przepraszamy wszystkie osoby, które czują się przez to zranione w swych uczuciach.”.

(...) w latach 2013-2015 wyemitowało kilkanaście filmów na tematy związane z II Wojną Światową, dotyczące również ofiar nazistowskich zbrodni w (...)w związku z Obchodami W. O. (...)

Poczyniwszy powyższe ustalenia Sąd Okręgowy przedstawił motywy prawne swego rozstrzygnięcia:

Dobra osobiste w postaci godności człowieka, tożsamości narodowej, czyli poczucia przynależności do Narodu Polskiego oraz godności narodowej, zostały w niniejszej sprawie bezprawnie naruszone. Tożsamość narodowa i godność narodowa należą bowiem do katalogu prawnie chronionych dóbr osobistych, a w niniejszym przypadku doszło do indywidualizacji naruszenia z uwagi na fakt, że powód był więźniem obozu w Auschwitz, jest osobą narodowości polskiej i w sposób bardzo aktywny bierze udział w działaniach mających na celu zachowanie pamięci o tragedii w obozach koncentracyjnych i tamowanie fali oszczerstw i nieprawdziwych oskarżeń na ten temat.

Sąd oddalił jednak żądanie powoda o przeproszenie go, gdyż uznał, że skutki dokonanego naruszenia zostały przez stronę pozwaną usunięte. Powód został przeproszony przez pozwaną w dwóch pismach z dnia 31 lipca 2013 r. oraz z 15 sierpnia 2013 r. Na dzień przed terminem rozprawy wyznaczonej na dzień 12 kwietnia 2016 r. strona pozwana opublikowała także oświadczenie na swojej stronie internetowej prostujące nieprawdziwe sformułowania „polskie obozy koncentracyjne M. i(...)” oraz przepraszające wszystkie osoby, które czują się przez to zranione w swych uczuciach.

Powyższe, zdaniem Sądu, stanowiło adekwatne środki potrzebne do usunięcia skutków dokonanych naruszeń. Sąd wskazał także na szybką reakcję pozwanej na działanie Ambasady RP. Powód, zdaniem Sądu, nie może domagać się szerszych przeprosin, gdyż nie może działać w imieniu Narodu Polskiego, nie może też zastępować władz państwa polskiego. Ponadto, sprawa tocząca się przed sądem jest sprawą indywidualną, o ochronę dóbr osobistych powoda, a nie innych osób.

Sąd nie znalazł też podstawy do zakazania pozwanej używania określeń „polskie obozy zagłady" na przyszłość z uwagi na niewykazanie przez powoda, że pozwana użyje tego stwierdzenia w przyszłości. Pozwana ani wcześniej ani potem nie użyła tego zwrotu, a w każdym razie nie wykazano by tak było.

Powód apelacją zaskarżył niniejszy wyrok w części, tj. w pkt I, zarzucając:

I. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c., a także art. 6 k.c. i art. 231 k.c.,

poprzez przyjęcie za ustalone, że (i) pozwany usunął skutki naruszenia dóbr osobistych powoda i (ii) nie istnieje zagrożenie, że pozwany powtórzy inkryminowane w pozwie określenie, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowody nie daje podstaw do przyjęcia, aby pozwany faktycznie zrekompensował krzywdę przez niego doznaną, a nadto - okoliczności sprawy wskazują w stopniu dostatecznym, że pozwany ponownie dopuści się przyszłości powtórzenia inkryminowanej w pozwie dyfamacji;

w konsekwencji

II. naruszenie art. 24 k.c. poprzez uznanie, że w niniejszej sprawie doszło już do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda oraz uznanie, że treść przeprosin sformułowanych w pozwie jest nieadekwatna do tego naruszenia, podczas gdy zastosowana przez pozwanego treść dobrowolnych „przeprosin” nie jest odpowiednia do naruszenia i nie odwołuje sugerowanej w inkryminowanym określeniu dyfamacji narodu polskiego, a przez to nie może skutkować poczuciem satysfakcji po stronie powoda, która miałaby rekompensować doznaną przez niego krzywdę.

W związku z powyższym wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu,

2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego, w tym wynagrodzenie radcy prawnego, wg norm przepisanych;

ewentualnie

3. uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt I i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu
celem ponownego rozpoznania.

Strona pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Podniosła, ze kierunek rozstrzygnięcia o żądaniach pozwu jest prawidłowy, albowiem prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że strona pozwana usunęła skutki podniesionego naruszenia dóbr osobistych oraz przyjął, że brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia o zakazanie.

Natomiast zarzuty apelacji przeciwko rozstrzygnięciu o oddaleniu roszczenia o:

- nakazanie są niezgodne z wymogiem adekwatności działań mających usunąć skutki naruszenia dóbr osobistych

- o zakazanie są niezgodne z wymogiem wykazania przez powoda, że istnieją obiektywne podstawy do zakazania pozwanemu określonego działania.

Niezależnie od powyższego strona pozwany zakwestionowała argumentację prawną Sądu Apelacyjnego, wskazując że:

- po pierwsze, sformułowane w pozwie wartości (tożsamość narodowa, godność narodowa) nie mogą być uznane za dobra osobiste w rozumieniu art. 23 k.c.,

- po drugie, użycie w zapowiedzi filmu dokumentalnego, który relacjonuje w zgodny z prawdą historyczną sposób wyzwolenie niemieckich obozów zagłady, sformułowania „polskie obozy zagłady" nie może być uznane za działanie naruszające dobra osobiste w rozumieniu art. 24 § 1 k.c.

Na etapie postępowania apelacyjnego Rzecznik Praw Obywatelskich, na podstawie art. 14 pkt 4 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich, w związku z art. 7 oraz art. 60 § 1 k.p.c. zgłosił swój udział w toczącym się postępowaniu.

Rzecznik Praw Obywatelskich zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego, tj. art. 24 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wprawdzie doszło do bezprawnego naruszenia dobra osobistego powoda w postaci godności, tożsamości narodowej i godności narodowej, lecz roszczenie o nakazanie opublikowania oświadczenia musi zostać oddalone, ponieważ skutki dokonanego naruszenia zostały już usunięte, podczas gdy powód nie uzyskał przeprosin, w takiej formule w jakiej doszło do naruszenia.

W związku z powyższym, Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części, tj. w punkcie I i nakazanie stronie pozwanej przeproszenia powoda, poprzez zamieszczenie na stronie internetowej (...)w języku polskim i niemieckim i pozostawienie przez okres jednego miesiąca oświadczenia następującej treści: „Z. F., wydawca portalu internetowego (...)wyraża ubolewanie z powodu pojawienia się w dniu 15 lipca 2013 r. na portalu (...)w artykule pt. „V. F. (...) D. (...) K.", nieprawdziwego i fałszującego historię Narodu Polskiego określenia, sugerującego jakoby obozy zagłady w M. i (...)zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków i przeprasza Pana K. T., który był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych, w szczególności tożsamości i narodowej (poczucia przynależności do Narodu Polskiego) i jego godności narodowej”.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Wobec faktu, że w toku rozprawy apelacyjnej w ustnych wystąpieniach, strony odwoływały się do politycznej oceny w sferze publiczno prawnej, dotychczasowej reakcji na sformułowania typu „polskie obozy zagłady”, na wstępie należy podkreślić, że sąd w niniejszej sprawie orzeka w oderwaniu od politycznych ocen a także ocen polityków, dotyczących tej i innych spraw. Nie dokonuje też ocen hipotetycznych rozstrzygnięć sądów w innych sprawach i innych krajach. Sąd w niniejszym postępowaniu dokonuje autonomicznej oceny niniejszego zdarzenia na gruncie prawa cywilnego, a konkretnie w zakresie wykładni normy art. 23 k.c. i art. 24 k.c. w kontekście zgłoszonego roszczenia naruszenia dóbr osobistych.

Wobec faktu zakwestionowania przez pozwaną, w odpowiedzi na apelację, dokonanej wykładni art. 23 k.c. i 24 k.c., w sytuacji kiedy pozwana podniosła, że z uwagi na oddalenie powództwa nie mogła wcześniej polemizować z tym poglądem Sądu I instancji, w pierwszej kolejności należy podkreślić, że Sąd Apelacyjny wbrew stanowisku pozwanej uważa, że takie wartości jak tożsamość narodowa, czyli poczucie przynależności do Narodu Polskiego oraz godności narodowej, mieszczą się w kategorii dóbr osobistych w rozumieniu art. 23 k.c.

Zasadnie Sąd I instancji wskazuje, że jakkolwiek dobra te nie zostały wymienione w art. 23 k.c., to jednak katalog dóbr osobistych zawarty w tym przepisie nie jest katalogiem zamkniętym, zawarte w nim wyliczenie dóbr osobistych nie jest wyczerpujące. Wręcz przeciwnie należy wskazać, że kategorie dóbr osobistych są nieustannie powiększane, zaś najskuteczniejszą ochronę dóbr osobistych zapewnia konstrukcja praw podmiotowych. Można zatem konstruować treść poszczególnych typów osobistych praw podmiotowych. Należy podzielić stanowisko doktryny, że dobra osobiste to wartości ściśle związane z jednostką ludzką, razem z nią powstają i wygasają.

Trafnie Sąd I instancji odwołując się do poglądów doktryny:

„...w zakresie pojęcia „cześć człowieka” wyróżniane są jej dwie strony: cześć wewnętrzna, czyli godność oraz cześć zewnętrzna, czyli dobre imię. Przez godność osobistą rozumie się wyobrażenie człowieka o własnej wartości oraz oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi, natomiast przez dobre imię rozumie się dobrą sławę, dobrą opinię innych ludzi, szacunek, którym obdarza daną osobę otoczenie (por. K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. T. 1, Wyd. 8, Warszawa 2015).”,

jak i orzecznictwa sądów powszechnych:

„...poczucie przynależności narodowej oraz duma z takiej przynależności mieszczą się w powszechnie i społecznie akceptowanym zestawie wartości, które mogą stanowić ważny element stanu świadomości i uczuć człowieka, a jeśli są wyznawane i kultywowane przez określoną osobę, należy je uznać za jej dobra osobiste podlegające ochronie przewidzianej w art. 23 i 24 k.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30.09.2015 r., sygn. akt I ACa 403/15).”,

podsumowuje, iż: „Dążeniem powoda jest ochrona własnej tożsamości narodowej jako prawa do poszanowania prawdy o historii Narodu Polskiego, jako czynnika kształtującego jego tożsamość, i wreszcie jego godności narodowej, czyli poczucia dumy i poczucia własnej wartości wynikającej z przynależności do Narodu Polskiego. Przedmiotem ochrony są zatem dobra indywidualne, dotyczące konkretnie powoda, będące pochodną istnienia dóbr o charakterze zbiorowym.”

Brak też w ocenie Sądu Apelacyjnego podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 24 k.c. podniesionego w odpowiedzi na apelację.

Należy bowiem podzielić ocenę Sądu I instancji, który stwierdził, że strona pozwana używając w zapowiedzi programowej na swojej stronie internetowej sformułowania ,,polskie obozy zagłady” naruszyła dobra osobiste powoda K. T. takie jak godność człowieka, tożsamość narodowa i godność narodowa. Jest to bowiem określenie kłamliwe, fałszujące historię i sugerujące, jakoby to naród polski był sprawcą zbrodni nazistowskich. Jak wynika z zeznań powoda czuł się on tym określeniem zbezczeszczony i oburzony, albowiem z tego określenia wynika, że to Naród Polski jest oprawcą i to Polacy budowali i finansowali obozy koncentracyjne, gdy tymczasem zgodnie z prawdą historyczną to Naród Polski był ofiarą zbrodni niemieckich, popełnionych podczas II W. Światowej. Takie określenie - jak zeznał powód - bezcześci jego honor narodowy, podczas gdy sam powód wyrażał swoją dumę z przynależności do Narodu Polskiego oraz wynikającego stąd dziedzictwa. Zwrotem tym przypisuje się narodowi polskiemu zbrodnie obozów koncentracyjnych i K. T. jako były więzień obozu(...)zdaniem sądu ma prawo czuć się takim określeniem obrażony. W ocenie Sądu niezasadne były twierdzenia pozwanej, iż interpretacji zapowiedzi należało dokonywać w związku z samym filmem i w sposób ogólny, gdyż zapowiedź była wyświetlana na stronie internetowej serwisu(...) każdy mógł się z nią zapoznać, bez późniejszego obejrzenia samego programu telewizyjnego i jego odczucia nadal wiązałyby się z „polskimi obozami koncentracyjnymi”, czyli tymi które tworzyli Polacy, a nie Niemcy.

Wbrew twierdzeniom strony pozwanej tożsamość i godność narodowa jak już wskazano należą do katalogu chronionych dóbr osobistych, zaś w przedmiotowej sprawie został spełniony wymóg indywidualizacji naruszenia.

Należy w pełni zgodzić się z uzasadnieniem tej oceny wyrażonej przez Sąd I instancji, który stwierdził, że: co najważniejsze powód był więźniem obozu w (...)jest osobą narodowości polskiej i w sposób bardzo aktywny bierze udział w działaniach, aby pamięć o tragedii obozów koncentracyjnych zachowała się i aby zatamować falę oszczerstw i nieprawdziwych oskarżeń na ten temat. Zawarte w zapowiedzi filmowej określenie „polskie obozy zagłady M. i(...)musiało dotykać powoda jako jednostki, która jako więzień przebywała właśnie w jedynym z tych obozów koncentracyjnych zlokalizowanych w okresie drugiej wojny światowej na terenie okupowanej Polski – powód był osadzony w obozie w O. w latach 1943-1944. Zdaniem sądu nie jest tak, że każdy członek narodu polskiego może czuć się obrażony tego typu sformułowaniem, w tym sensie, że zostały naruszone jego dobra osobiste. Natomiast powód jako były więzień obozu koncentracyjnego, który na własnej skórze przeszedł przez gehennę obozu w (...)może czuć się obrażony tego typu sformułowaniem, bo przez takie określenie z ofiary staje się sprawcą.

Po dokonaniu w pierwszej kolejności oceny zasadności podstawowych zarzutów pozwanej, których uwzględnienie skutkowało by oddaleniem apelacji, należy odnieść się do zarzutów zgłoszonych w apelacji, pod kątem jej ewentualnej zasadności.

Na wstępie należy zauważyć, że podniesione w apelacji zarzuty naruszenia prawa procesowego w istocie odnoszą się do naruszenia prawa materialnego normy art. 24 k.c., który to zarzut został także postawiony. Faktycznie zarzuty naruszenia prawa procesowego są tak formułowane, że w istocie kwestionują ocenę przesłanek materialno prawnych normy art. 24 k.c. w realiach ustalonego stanu faktycznego. Tak więc już z tego powodu, co do zasady brak jest podstaw do ich uwzględnienia. Natomiast nie oznacza to braku konieczności oceny czy nie doszło do naruszenia prawa materialnego, której to oceny dokonuje Sąd II instancji z urzędu, niezależnie od zgłoszonego w tym zakresie zarzutu.

Z ustawowego sformułowania art. 24 k.c., że pokrzywdzony może od naruszającego dobro żądać czynności „potrzebnych” do usunięcia skutków naruszenia, wynika wymaganie adekwatności takiej czynności do wynikłych konkretnych skutków naruszenia. Ogłoszenie przeprosin w odniesieniu do zakresu i miejsca ich złożenia powinno zostać dokonane w takim zakresie i natężeniu, żeby nie nosiło cech represji, osiągając cel kompensacyjny, ale również prewencyjny. W orzecznictwie podkreśla się, że żądanie złożenia oświadczenia
w odpowiedniej treści i odpowiedniej formie powinno być przez powoda skonkretyzowane. Odpowiednia treść i forma przeproszenia powinna odpowiadać racjonalnie pojmowanemu kryterium celowości, zmierzać do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, który to cel realizuje się przez uzyskanie przez poszkodowanego rzeczywistej i odpowiedniej satysfakcji.

W ocenie Sądu I instancji skutki dokonanego naruszenia zostały usunięte w wyniku dokonanych przeprosin. Powód zdaniem sądu nie może domagać się szerszych przeprosin, w szczególności takich jak opisane w pozwie, albowiem nie może działać w imieniu narodu polskiego, nie może zastępować władz państwa polskiego, albowiem sprawa zainicjowana przed sądem jest sprawą o ochronę dóbr osobistych powoda, a nie innej osoby, bądź osób. Przedstawione oświadczenie dotyczy zaś całego Narodu Polskiego i jego historii z czasów II W. Światowej.

Dokonując oceny zasadności apelacji w tym zakresie Sąd Apelacyjny miał na uwadze fakt, ze powód był trzykrotnie przepraszany przez stronę pozwaną, miał na uwadze także formę, treść i miejsce, w którym zamieszczone zostały przeprosiny.

Tak więc kwestią zasadniczą na obecnym etapie postępowania jest udzielenie odpowiedzi na pytanie: czy to sformułowanie, które strona pozwana zamieściła w oświadczeniu w dniu 11 kwietnia 2016 r. na stronie internetowej (...) „… i przepraszamy wszystkie osoby, które czują się przez to zranione w swych uczuciach.”, jakkolwiek obejmuje także powoda, może dać powodowi stosowną satysfakcję.

Jak stanowi art. 24 § 1 zdanie drugie k.c. w razie dokonanego naruszenia można także żądać, ażeby osoba która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. O wyborze sposobu kompensacji decyduje sam poszkodowany. Celem bowiem tej niemajątkowej formy zadośćuczynienia, „(...) jest przekreślenie, na tyle na ile jest to możliwe, skutków spowodowanych naruszeniem dóbr osobistych, zarówno w świadomości samego pokrzywdzonego, jak i osób trzecich" (A. Cisek, Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989, s. 127).

Należy podzielić zasadność uwag zawartych w stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich, że pozwany nie dopełnił adekwatnych czynności mających usunąć skutki naruszenia. Ze względu na formę naruszenia - na publicznie dostępnej stronie internetowej - za właściwe nie można uznać przeprosin listownych, skierowanych wyłącznie do powoda (za pośrednictwem jego pełnomocnika). Tak samo, adekwatnymi przeprosinami nie było oświadczenie zamieszczone na stronie internetowej pozwanej na krótko przed rozprawą - stanowiło ono raczej sprostowanie a nie przeprosiny: nie było skierowane bezpośrednio do powoda (a więc osoby, której dobra osobiste zostały naruszone)

Za adekwatny środek uznać należy zamieszczenie wspomnianych przeprosin na portalu internetowym, na którym pojawiło się twierdzenie o „polskich obozach zagłady M. i (...)Adekwatność środka, koniecznego do usunięcia skutków dokonanego naruszenia, oznacza m.in. zastosowanie tej samej formy, w jakiej nastąpiło dane naruszenie.. Przez „odpowiednią formę" rozumie się „sam sposób zakomunikowania tego oświadczenia - na koszt sprawcy - osobom trzecim lub ogółowi" (A. Szpunar, Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979, s. 244). Potwierdza to także Sąd Najwyższy, który w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 lutego 2008 r. o sygn. akt I CSK 345/07, stwierdził, że „zaskarżony wyrok nie narusza art. 24 k.c. poprzez to, że obowiązek opublikowania przeproszenia nałożony przez Sąd jest nieadekwatny do dokonanego naruszenia. Wręcz przeciwnie, Sąd trafnie nakazał opublikowanie przeproszenia w takiej samej formie jaką posłużono się w tych wydaniach dziennika, w których naruszono dobre imię powoda". Podobne wypowiedzi prezentowane są w doktrynie, gdzie wskazano, że „oświadczenia te mają na celu niwelację (w takiej mierze, w jakiej jest to w ogóle możliwe) skutków naruszenia i temu celowi musi odpowiadać także forma, w jakiej się tego dokonuje. Powinna być ona zrelatywizowana do konkretnych okoliczności, w jakich doszło do naruszenia dóbr osobistych . Tam więc, gdzie o fakcie naruszenia dóbr osobistych wie tylko pokrzywdzony, oświadczenie powinno być skierowane do niego w formie np. ustnego przeproszenia bądź też listu. (...) Inaczej zgoła będzie wyglądała sytuacja, gdy fakt naruszenia «wyjdzie na zewnątrz» i wtedy forma złożenia oświadczenia będzie uzależniona od kręgu osób, które dowiedziały się o fakcie naruszenia, jak i sposobu naruszenia dobra osobistego. Gdy do naruszenia dojdzie za pośrednictwem środków masowego przekazu, oświadczenie będzie mogło przybrać np. postać ogłoszenia w prasie lokalnej bądź ogólnokrajowej, ewentualnie specjalistycznej" (A Cisek, Dobra osobiste..., op.cit., s. 129).

Tak więc należy zaznaczyć, że zasadą jest, iż o ile doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w konkretnym komunikatorze (publikatorze), to w tym komunikatorze mają być opublikowane konkretne przeprosiny. W związku z powyższym sformułowanie wszystkie osoby nie jest adekwatne do przeproszenia konkretnej osoby.

Ponadto należy rozróżnić sferę publicznoprawną od prywatnoprawnej. Reasumując, skoro w tej sprawie Sąd uznał, że powód został urażony (na zasadzie indywidualizacji), to w takim razie przeprosiny, jakkolwiek nalezą się wszystkim innym osobom, to w tym procesie należą się konkretnie powodowi, imiennie.

Ponadto nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że przeprosiny zamieszczone na stronie internatowej pozwanego ukazały się dopiero w toku niniejszego procesu, w którym powód domagał się udzielenia mu ochrony.

Dlatego też ta formuła przeprosin przyjęta w sentencji wyroku Sądu Apelacyjnego, zresztą zgodna z propozycją Rzecznika Praw Obywatelskich, wydaje się najbardziej racjonalną. Uwzględnia ona w pewnym zakresie przedstawione powyżej uwagi Sądu I instancji, jak również trafne racjonalne zastrzeżenia (...), który wnosił o modyfikację treści przeprosin, tak by czyniła ona zadość usunięciu skutków naruszenia uderzającego w dobra osobiste samego powoda, a nie Narodu Polskiego. Jednocześnie treść oświadczenia, jakkolwiek nieco zmodyfikowana w stosunku do pierwotnego żądanie powoda, nie zawiera jednak twierdzeń mogących ponownie naruszyć tożsamość, czy godność narodową powoda.

W tym zakresie zatem apelacja powoda okazała się zasadna. Natomiast w pozostałym zakresie brak jest podstaw do jej uwzględnienia.

.

Po pierwsze, z przyczyn wskazanych powyżej, ograniczono tekst przeprosin.

Po drugie należało mieć na uwadze wyrażoną w art. 24 k.c. zasadę adekwatności czynności potrzebnej do usunięcia skutków naruszenia, tj. ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Skoro zatem pozwana w dniu 15 lipca 2013 r. na portalu (...)umieściła zapowiedź emisji programu pt. „V. F. (...) D. (...) K.” w którym użyto określenia(...) V. M. und (...)czyli polskie obozy zagłady M. i (...)w języku niemieckim, to także przeprosiny przyjęte w wyroku winny być zamieszczone także i jedynie w języku niemieckim. Brak więc podstaw do żądania zamieszczenia przeprosin także w języku polskim.

Po trzecie należy zgodzić się z Sądem I instancji, że zbyt daleko idące jest żądanie przeprosin także w dzienniku (...) i Gazeta (...), ponieważ środek zastosowany przez sąd powinien być współmierny do dokonanego naruszenia. Określenie ,,polski obóz zagłady’’ pojawiło się bowiem tyko raz na stronie internetowej (...) jako zapowiedź programowa filmu, który potem ukazał się w tej telewizji. W żadnym z w/w dzienników taka zapowiedź lub inny tekst strony pozwanej nie zostały umieszczone, zatem naruszenie nie powinno być chronione przez publikacje oświadczeń w mediach nie związanych ze sprawą.

Tak samo brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji w zakresie zakazania pozwanej używania określeń ,,polski obóz zagłady” lub ,,polski obóz koncentracyjny” na przyszłość. W tym zakresie Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, który w motywach wyroku stwierdził, że ciężar udowodnienia, że istnieje ryzyko, że pozwana użyje tego typu określeń w przyszłości spoczywała na powodzie, a powód tej okoliczności nie udowodnił. Brak jest zatem podstaw do prewencyjnego zakazywania pozwanej używania takiego zwrotu, skoro nie ma zagrożenia jego użycia w przyszłości. Nie można z okoliczności, że różne media, bądź osoby publiczne używają często takich określeń wyciągać wniosku, że dotyczy to także pozwanego. Pozwana nie może ponosić bowiem zbiorowej odpowiedzialności za działania innych osób fizycznych lub prawnych. Taka generalizacja jest nieuprawniona.

Mając na uwadze zakres działania strony pozwanej, oceny tej nie zmienia także fakt, że wbrew ustaleniom Sądu I instancji - że pozwana nigdy wcześniej, ani potem nie użyła tego typu określeń, a w każdym razie powód nie wykazał aby tak było – powód w toku postępowania apelacyjnego wykazał, że pozwana jeden raz, tj. w 2013 r. przepraszała za tego typu sformułowanie.

Ponadto podkreślenia wymaga, iż strona pozwana, gdy tylko uzyskała od Ambasady Polskiej w Niemczech informację o nieprawdziwym sformułowaniu „polskie obozy zagłady” umieszczonym w serwisie natychmiast podjęła działania celem jego usunięcia i zmiany na prawidłowe dotyczące niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych. Ambasada Polska w Niemczech wyraziła potem podziękowania stacji za szybką interwencję i dokonaną zmianę tekstu zapowiedzi. Zarówno szybka reakcja na zawiadomienie, fakt skorzystania z tłumaczenia od innej stacji telewizyjnej, a nie własnego (...) i przeprosiny kierowane do powoda i innych osób, które mogły poczuć się urażone tym określeniem, jak również sama działalność pozwanej na rzecz emisji programów ukazujących prawdę historyczną o okresie II W. Światowej świadczy o niezamierzonym i przypadkowym użyciu określenia „polskie obozy zagłady”.

Tak więc należy uznać, że roszczenie dotyczące zakazu używania takich sformułowań na przyszłość jest za zbyt daleko idące, ponieważ nie wykazano, aby to roszczenie było zasadne i by po stronie pozwanej istniała zła wola drukowania tzw. kodów pamięci. Wręcz przeciwnie (...) emitując tego typu filmy dokumentalne mierzy się i w pewnym stopniu rozlicza z trudną i bolesną historią własnego narodu.

Podsumowując należy zaznaczyć, że jak zwykle w sprawach o naruszenie dóbr osobistych, a zwłaszcza w niniejszej sprawie, Sąd zmierzył się z trudnym problem, jak w ramach procesu cywilnego, który jest ograniczony różnymi rygorami, sztywnymi schematami, ocenić i wyważyć rację wszystkich stron. Jak zatem wyważyć racje powoda z jego przeżyciami z okresu okupacji, gehenną pobytu w obozie koncentracyjnym, jego zrozumiałym poczuciem krzywdy, kiedy pamięta tamte zdarzenia i ciągle spotyka się ze sformułowaniami „polskie obozy zagłady” - z racjami stacji (...) o uznanej renomie i z postawą, którą trudno negować, związaną z publikowaniem tego typu dokumentów, pokazujących i przypominających te fakty historyczne. W ocenie Sądu Apelacyjnego to rozstrzygnięcie, wydane po głębokiej analizie, być może pozwoli stronom niniejszego procesu uznać, że wszystkie racje zostały wyważone sprawiedliwie.

Dlatego też Sąd Apelacyjny w zakresie w jakim uwzględnił apelacje orzekł na mocy art. 386 § 1 k.p.c., natomiast w pozostałym zakresie na mocy art. 385 k.p.c.

Mając na uwadze wynik postępowania o kosztach postępowania zarówno w I, jak i w II instancji Sąd Apelacyjny orzekł na mocy art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Rozliczając koszty postępowania przed Sądem I instancji, należało uwzględnić fakt, że w powód m.in. uiścił kwotę 600 zł tytułem wpisu w sprawie i dlatego zasadnym było zasądzenie zwrotu połowy tej kwoty, tj. 300 zł, od strony pozwanej na rzecz powoda.

Łączna kwota wydatków związana z kosztami tłumaczenia wynosiła 6.544,22 zł, z czego tylko część w kwocie 400 zł została pokryta z zaliczki uiszczonej przez powoda. Zgodnie z art. 113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi (dalej: u.k.s.c.), których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Dlatego też na mocy art. 113 ust.1 u.k.s.c należało nakazać pobrać od strony pozwanej pozwane na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 3.272,11 zł tytułem połowy części nieuiszczonych kosztów sądowych.

Natomiast w pozostałym zakresie odstąpiono od obciążenia powoda pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi na mocy art. 102 k.p.c. w zw. z art. 113 ust.1 u.k.s.c.

Rozliczając koszty postępowania przed Sądem II instancji, należało uwzględnić fakt, że w powód m.in. uiścił kwotę 600 zł tytułem opłaty od apelacji i dlatego zasadnym było zasądzenie zwrotu połowy tej kwoty, tj. 300 zł, od strony pozwanej na rzecz powoda.

Pozostałe koszty postępowania apelacyjnego, to jest koszty zastępstwa procesowego, zostały pomiędzy stronami wzajemnie zniesione.

SSA Barbara Baran SSA Jerzy Bess SSA Grzegorz Krężołek