Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 459/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 marca 2016r.

Sąd Rejonowy w Goleniowie w Wydziale II Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Agata Gawlicka

Protokolant: Magdalena Błaszczyk

w obecności Prokuratora Izabeli Tańskiej

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 3.03, 9.03. 2016 r.

sprawy

A. J. (1), s. A. i H. zd. (...), ur. (...) w S., karanego

oraz

A. J. (2), s. A. i H. zd. (...), ur. (...) w S., karanego

oskarżonych o to, że

w dniu 10.11.2008r. w Zakładzie Karnym w G., działając wspólnie i w porozumieniu, zastosowali przemoc fizyczną w stosunku do funkcjonariuszy Służby Więziennej Zakładu Karnego w G. M. K. (1), E. M. (1), M. M., M. S. oraz S. K. w ten sposób, iż kopali ich po nogach i rękach oraz szarpali za ubrania E. M. (1), a także uniemożliwili zastosowanie wobec siebie środków przymusu bezpośredniego, w ten sposób, że wyrywali się i uderzali przytrzymując ich funkcjonariuszy o elementy wyposażenia celi, w celu zmuszenia funkcjonariuszy Służby Więziennej Zakładu Karnego w G. do zaniechania pewnej czynności służbowej w postaci przeniesienia A. J. (1) do celi izolacyjnej w związku z wymierzeniem mu kary dyscyplinarnej, czym działali na szkodę M. K. (1), E. M. (1), M. M., M. S. oraz S. K..

tj. o czyn z art. 224 § 2 k.k.

I.  uznaje oskarżonych A. J. (2) i A. J. (1) za winnych popełnienia zarzucanego im czynu, tj. czynu z art. 224 § 2 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierza każdemu z oskarżonych karę po 5 (pięć) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. oraz § 14 ust 1 pkt 2 w zw. z ust 2 pkt 3, § 16 i § 2 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego A. J. (2) z urzędu adw. T. W. kwotę 1195,56 zł (tysiąca stu dziewięćdziesięciu pięciu złotych i pięćdziesięciu sześciu groszy) w tym 223,56 zł podatku VAT, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

III.  na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. oraz § 14 ust 2 pkt 3, § 16 i § 2 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego A. J. (1) z urzędu adw. E. M. (2) kwotę 723,24 zł (siedmiuset dwudziestu trzech złotych i dwudziestu czterech groszy) w tym 135,24 zł podatku VAT, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

IV.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonych od kosztów sądowych w całości, w tym od opłaty

Sygn. akt II K 459/15

UZASADNIENIE

W listopadzie 2008 r. A. J. (3) i A. J. (2) przebywali razem w celi w Zakładzie Karnym w G..

W dniu 7 listopada 2008 r. A. J. (3) dokonał samouszkodzenia ciała poprzez pocięcie przedramienia. W związku z powyższym, na wniosek oddziałowego M. P., w dniu 10 listopada 2008 r. dyrektor Zakładu Karnego wymierzył mu karę dyscyplinarną w postaci umieszczenia w celi izolacyjnej na okres 14 dni. Po zapoznaniu A. J. (1) z treścią z decyzji został on odprowadzony do celi mieszkalnej przez funkcjonariuszy Służby Więziennej – M. K. (1), M. M. i S. K., w asyście dowódcy zmiany E. M. (1), miał on bowiem zabrać swoje rzeczy i zostać od razu umieszony w celi izolacyjnej. Do celi weszli E. M. (1), M. M., S. K. i osadzony A. J. (3), natomiast M. K. (2) oczekiwał pod celą. Po wejściu do celu A. J. (3) poinformował A. J. (2) o rodzaju i rozmiarze nałożonej na niego kary dyscyplinarnej. W reakcji na powyższe A. J. (2) zdenerwował się, zerwał się z łóżka, chwycił jednorazową maszynkę do golenia i zaczął wykrzykiwać, używając słów wulgarnych, że będzie się ciął. W pewnym momencie wziął do ręki stojący na podłodze taboret. E. M. (1) podjął decyzję obezwładniania A. J. (2), zachodziła bowiem obawa, że może dokonać samouszkodzenia. Jednak A. J. (3) stanął na drodze jemu i M. M., którzy skierowali się wobec A. J. (2). W związku z powyższym E. M. (1) i M. M. przystąpili do obezwładniania A. J. (1), zaś funkcjonariusze, którzy weszli do celi - M. K. (1) i M. S., który słysząc hałasy nadszedł z pomocą ze swojego oddziału, skierowali się w celu obezwładnienia A. J. (2), przy którym znajdował się już S. K.. A. J. (3) szarpał E. M. (1) za ubranie i próbował go przewrócić. W trakcie obezwładniania A. J. (2) stawiał czyny opór, próbował wyszarpnąć się z rąk funkcjonariuszy Służby Więziennej, kopał ich i szarpał się, uderzając o przedmioty znajdujące się w celi. Również A. J. (3) w trakcie obezwładniana stawiał czynny opór, szarpał się i starał się przewrócić E. M. (1).

Dowód: wniosek o wymierzenie kary dyscyplinarnej dla A. J. (1) – k. 25, decyzja o wymierzeniu kary dyscyplinarnej – k. 25, zeznania M. K. (1) – k. 403 v. - 404, k. 37 - 39, zeznania S. K. – k.404 – 405 v., k. 42 – 43, zeznania M. M. – k. 404, k. 49 - 50, zeznania M. S. – k. 404 v., k. 53-54, zeznania E. M. (1) - 403 v., 74 – 76, sprawozdanie z czynności wyjaśniających – k. 2-6, notatki służbowe – k. 6-7, k. 8, k. 9, k. 10, k. 11, raport z przebiegu służby – k. 12 – 13, k. 14- 18, protokół przesłuchania osadzonego przed wymierzeniem kary dyscyplinarnej – k. 19, k. 20, częściowo wyjaśnienia oskarżonego A. J. (2) – k. 389, k. 86 -87

Na skutek zajścia A. J. otworzyły się rany na rękach po samookaleczeniu. Jest on nosicielem wirusa żółtaczki typu B.

Po zdarzeniu M. K. (1) miał siniaki na plecach, nogach i jednej ręce, bolała go także nerka, z uwagi na to, że w trakcie szarpania się z A. J. (2) uderzył się o drzwi celi. W związku z tym konieczne było wykonanie badania USG. S. K. po zdarzeniu miał pozdzierane kostki u rąk, natomiast M. S. doznał rozcięcia palca lewej ręki.

M. K. (1), S. K., M. S. zostali przewiezieni na oddział zakaźny szpitala w (...) w celu wykonania szczepień i badan profilaktycznych pod kątem zarażenia wirusowym zapaleniem wątroby typu B, wszyscy mieli bowiem styczność z krwią A. J. (1). Żadna z tych osób nie zaraziła się wirusem.

Na skutek zajścia, w dniu 12 listopada 2008 r. zastępca kierownika działu ochrony wniósł o zakwalifikowanie A. J. (1) i A. J. (2) jako osadzonych wymagających osadzenia w wyznaczonym oddziale lub celi w warunkach zapewniających wzmożoną ochronę społeczeństwa i bezpieczeństwo zakładu. Decyzjami Komisji Penitencjarnej z dnia 12 listopada 2008 r. zarówno A. J. (3) jak i A. J. (2) zostali zakwalifikowani jak we wniosku.

W okresie odbywania kar pozbawienia wolności w 2008 r. zarówno A. J. (3) jak i A. J. (2) mieli naganne opinie.

Dowód: zeznania M. K. (1) – k. 403 v. - 404, k. 37 - 39, zeznania S. K. – k.404 - 405 v., k. 42 – 43, zeznania M. M. – k. 404, k. 49 - 50, zeznania M. S. – k. 404 v., k. 53-54, zeznania E. M. (1) - 403 v., 74 – 76, wniosek o zakwalifikowanie – k. 21, k. 23, decyzje Komisji Penitencjarnej – k. 22, k. 24, opinie o skazanych – k. 27, k. 28

W toku postepowania A. J. (3) i A. J. (2) zostali poddani badaniom sądowo-psychiatrycznym.

W opinii sądowo – psychiatrycznej z dnia 15 czerwca 2009 r. biegli lekarze psychiatrzy nie rozpoznali u A. J. (2) choroby psychicznej w sensie psychozy ani upośledzenia umysłowego. Rozpoznali natomiast osobowość nieprawidłową oraz uzależnienie mieszane od alkoholu, amfetaminy i kanabinoli. Biegli uznali, że w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu oskarżony ten nie miał z powodu choroby psychicznej w sensie psychozy, upośledzenia umysłowego ani innego zakłócenia czynności psychicznych, ograniczonej w stopniu znacznym ani zniesionej zdolności rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, a zatem, że warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k. nie zachodzą.

W opinii z dnia 9 listopada 2015 r. biegli lekarze psychiatrzy nie rozpoznali u A. J. (1) choroby psychicznej w sensie psychozy ani upośledzenia umysłowego. Rozpoznali natomiast osobowość nieprawidłową. Biegli uznali, że w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu oskarżony ten nie miał z powodu choroby psychicznej w sensie psychozy, upośledzenia umysłowego ani innego zakłócenia czynności psychicznych, ograniczonej w stopniu znacznym ani zniesionej zdolności rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, a zatem, że warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k. nie zachodzą.

W opiniach uzupełniających z dnia 10 lutego 2016 r. biegli lekarze psychiatrzy podtrzymali wnioski zawarte w opiniach z dnia 15 czerwca 2009 r. odnośnie A. J. (2) i z dnia 9 listopada 2015 r. odnośnie A. J. (1).

Dowód: opinia z dnia 15.06.2009 r. – k. 98- 101, opinia z dnia 9.11.2015 r. – k. 322-325, opinie uzupełniające z dnia 10.02.2016 r. – k. 383, k. 383 a

A. J. (2) ma (...), posiada wykształcenie zawodowe, jest kawalerem. Nie pracuje, nie posiada majątku. Był wielokrotnie karany sądownie, min. za czyny z art. 280 § 1 k.k., 279 § 1 k.k.. Opuścił Zakład Karny w dniu 16 stycznia 2016 r.

Dowód: dane oskarżonego – k. 86 – 86 v., pismo z dnia 22.01.2016 r. – k. 368, informacja z K. – k. 260 – 261

A. J. (3) ma (...), posiada wykształcenie niepełne podstawowe, jest kawalerem, ma jedno dziecko w wieku 11 lat. Nie pracuje, nie ma dochodu, nie posiada majątku. Był wielokrotnie karany sądownie, min. za czyny z art. 278 § 1 k.k., z art. 222 § 1 k.k., dwukrotnie za czyn z art. 280 § 1 k.k. Opuścił Zakład Karny w dniu 27.02.2016 r.

Dowód: dane oskarżonego – k. 189 – 190, pismo z dnia 22.01.2016 r. – k. 368, informacja z K. – k. 257 – 258

Przesłuchany w postępowaniu przygotowawczym A. J. (3) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 190 -191).

Przesłuchany w postępowaniu przygotowawczym A. J. (2) wyjaśnił, że do zdarzenia doszło dlatego, że jego bratu A. zabrano dietę, a ma on chory żołądek. W związku z tym A. J. (3) zapisał się do psychologa, który go nie przyjął. Następnie A. się pociął i był na głodówce i za to dostał 14 dni izolatki. Oskarżony wyjaśnił, że nie chciał, żeby zabrali A. i dlatego chciał się pociąć, nożykami od maszynki. Funkcjonariusze go obezwładnili i odprowadzili do celi zabezpieczającej. Jak oskarżony powiedział, że się potnie, to funkcjonariusze rzucili się na niego, obezwładnili, położyli na ziemi, wykręcali mu ręce. Żadnego z nich nie uderzył i nie kopnął, nie miał nawet takiej możliwości, to jest kłamstwo. Nie wie co się działo z jego bratem, jednak gdy klęczał pod ścianą to jeden z funkcjonariuszy uderzył go dwa razy otwartą dłonią w twarz. Inny funkcjonariusz bił go po łydkach i udach pałką (k. 86 – 87).

Sąd tylko częściowo przypisał walor wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego A. J. (2), a mianowicie w zakresie, w jakim opisywał powody zajścia, tj. przyjęcie informacji o wymierzeniu jego bratu kary dyscyplinarnej w postaci umieszczenia w celi izolacyjnej i swoją reakcję – tj. groźbę dokonania samookaleczenia przy pomocy maszynki. W tym zakresie bowiem jego wyjaśnienia korespondują z zeznaniami świadków. Natomiast w pozostałym zakresie wyjaśnienia te stanowią tylko przyjętą przez oskarżonego linię obrony. Bezpodstawnie twierdził on, że nie stawiał czynnego oporu, nie wyrywał się, nikogo nie kopnął, nie miał bowiem takiej możliwości. Przesłuchani w sprawie świadkowie spójnie wskazali, że nie tylko sprowokował całą sytuację, a A. J. (3) zareagował na jego zachowanie (i w zasadzie przystąpił do niego), ale także, że zachowywał się o wiele bardziej agresywnie, usiłował się wyszarpnąć funkcjonariuszom i kopał ich. Należy zauważyć, że trzech funkcjonariuszy doznało obrażeń ciała, wymagających pomocy medycznej, a z pewnością nie zadali ich sobie sami, tylko po to, by bezpodstawnie obciążać oskarżonego. Znamiennie jest to, że nie wszyscy funkcjonariusze zeznali, że doznali tych obrażeń, co w ocenie sądu dowodzi, że zeznawali oni prawdę, prezentując odmiennie niż oskarżony przebieg zdarzenia i nie starając się go obciążyć ponad miarę. Wreszcie przebieg zdarzania opisywany przez funkcjonariuszy, z zeznań których wynika, że oskarżeni dokonali czynnej napaści na nich, znajduje odzwierciedlenie również w dowodach z dokumentów, w postaci notatek służbowych funkcjonariuszy, raportów z przebiegu służby, wniosków o zakwalifikowanie oskarżonych do tzw. niebezpiecznych i takim ich zakwalifikowaniu, czy wreszcie wniosku o wymierzenie oskarżonemu A. J. (2) kary dyscyplinarnej właśnie w związku ze zdarzaniem z dnia 10 listopada 2008 r. i decyzją o wymierzeniu tej kary.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania S. K., albowiem korespondowały z zeznaniami pozostałych przesłuchanych sprawie funkcjonariuszy Służby Więziennej. Świadek ten opisał jasno i logicznie, oraz spójnie z pozostałymi świadkami swoją rolę w zdarzeniu, wskazał podobnie jak oni, że A. J. (2) słysząc informację o rodzaju wymierzonej jego bratu kary zdenerwował się i zagroził, że dokona samouszkodzenia ciała. Wreszcie wskazał, że E. M. (1) skierował się w kierunku A. J. (1), aby mu wyrwać taboret, a później starał się go obezwładnić warz z oddziałowym M. M., zaś świadek podjął czynności względem A. J. (2). Zauważyć należy, że świadek ten wskazał, że nie pamięta, czy któryś z oskarżonych kopał funkcjonariuszy, ponieważ wszytko działo się bardzo szybko, to zaś w ocenie sądu ostatecznie uwiarygadnia zeznania tego świadka, który ewidentnie nie starał się bezpodstawnie obciążać oskarżonych, lecz szczerze przyznał, że nie pamięta, czy któryś z nich kopał funkcjonariuszy.

Na niepamięć z uwagi na dynamiczny przebieg zdarzania częściowo powołał się również M. K. (1), który podobnie jak S. K. złożył zeznania, spójne, logiczne i korespondujące z zeznaniami pozostałych świadków. Jeśli chodzi o elementy zdarzenia, których nie pamiętał, to wskazał min. że nie pamięta jacy funkcjonariusze weszli do celi. Należy natomiast zauważyć, że spójnie ze S. K. wskazał, że dowódca zmiany (E. M. (1)) z oddziałowym (M. M.) obezwładnili jednego z braci J., on zaś z pozostałymi funkcjonariuszami skierowali się do drugiego (do A. J. (2)). Dokładnie w taki sam sposób, podział ról funkcjonariuszy opisywał S. K.. Podobnie jak on, również i ten świadek wskazywał, że A. J. (2) stawiał czyny opór, szarpał się i starał się wyrwać z rąk funkcjonariuszy oraz kopał ich. Sąd nie oparł się na zeznaniach tego świadka jedynie w zakresie, w jakim wskazywał, że to A. J. (3) chwycił stojący na podłodze celi taboret, bowiem z zeznań M. M. i E. M. (1) wynika, że taboret trzymał w rękach A. J. (2). Należy zaznaczyć, że przedstawienie odmiennie tej okoliczności przez świadka nie dowodzi jego niewiarygodności, bowiem zdarzenie miało dynamiczny przebieg, w celi znajdowało się wiele osób, nadto osadzeni, których dotyczyła interwencja są braćmi, o dość podobnych imionach, zatem podanie przez świadka, że to A. J. (3) chwycił taboret było z pewnością spowodowane pomyleniem oskarżonych.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania M. M., który spójnie z pozostałymi funkcjonariuszami opisał przebieg zdarzenia, w tym podział ról funkcjonariuszy, wskazując który z nich zajmował się obezwładnieniem A. J. (2), a który A. J. (1). Wskazywał również, podobnie jak pozostali, że A. J. (2) zachowywał się o wiele bardziej agresywnie niż A. J. (3), ale obezwładnienia wymagali obaj osadzeni. Wreszcie w oparciu o zeznania tego świadka sąd ustalił, że oskarżonym, który trzymał w rękach taboret był A. J. (2), nie zaś A. J. (3), wskazywali na to bowiem spójnie właśnie świadek M. M. i E. M. (1), a więc ci funkcjonariusze, którzy przystąpili do obezwładnienia A. J. (2), mieli zatem lepszy ogląd sytuacji w odniesieniu do tego oskarżonego.

Za wiarygodne uznano także zeznania M. S., który nie widział początku zajścia, a przybył na pomoc pozostałym funkcjonariuszom dopiero, gdy usłyszał hałasy dochodzące z oddziału centralnego II. Świadek ten nie odróżniał oskarżonych, jednak w oparciu o zeznania pozostałych świadków można było ustalić, że brał on bezpośrednio udział w obezwładnianiu A. J. (2). Świadek zeznał spójnie z M. K. (1) i E. M. (1), że A. J. (2) zachowywał się w trakcie interwencji bardzo agresywnie, szarpał się i kopał funkcjonariuszy. Należy zwrócić uwagę, że świadek zeznał, że nie wiedział, co się działo z drugim osadzonym (A. J.), ponieważ obezwładnienie A. J. (2) przebiegało od pewnego momentu na zewnątrz celi. Świadczy to zdaniem sądu, że nie chciał bezzasadnie obciążać oskarżonego, wyraźnie zeznał, że nie wie nic na temat jego zachowania, to zaś w ocenie sądu dowodzi, że składał zeznania szczere, relacjonując jedynie, jak w rzeczywistości wyglądało zdarzenie.

Również zeznania złożone przez E. M. (1) zostały uznane za wiarygodne, były bowiem spójne, konsekwentne, korespondowały z zeznaniami pozostałych pokrzywdzonych, a świadek nie miał żadnego powodu, by zeznawać nieprawdę jedynie w celu bezpodstawnego obciążenia oskarżonych. Świadek ten szczegółowo zrelacjonował przebieg zdarzenia, opisał przyczyny, które spowodowały gwałtowną reakcję A. J. (2) oraz powody, dla których wydał decyzję o obezwładnieniu A. J. (2) (realna obawa dokonania samouszkodzenia, bowiem oskarżony w przeszłości już uczestniczył w podobnym incydencie). Wreszcie wskazał również, że A. J. (3) także stawił czynny opór w trakcie obezwładniania go (które było konieczne, stał on bowiem funkcjonariuszom na drodze do brata), szarpał świadka i próbował go przewrócić. Świadek zatem zrelacjonował przebieg zdarzenia spójnie z pozostałymi funkcjonariuszami biorącymi w nim udział. Przy tym w zeznaniach świadka zwraca uwagę wyraźne oddzielenie ról poszczególnych oskarżonych w całym zajściu. P. jak inni, świadek wskazywał, że prowodyrem sytuacji był A. J. (2), a A. J. (3) zareagował na zachowanie swojego brata. Jednocześnie świadek zeznał, że sam nie doznał na skutek tego zajścia żadnych obrażeń i co istotne, że oskarżeni w czasie zdarzenia używali słów wulgarnych i odgrażali się, jednak nie pod adresem funkcjonariuszy. Zeznanie to wskazuje, że świadek nie starał się ponad miarę obciążać oskarżonych i przedstawiał również okoliczności dla nich korzystne (min. że nie używali gróźb ani wyzwisk pod adresem funkcjonariuszy), co dodatkowo wzmacnia walor wiarygodności tych zeznań.

Za wiarygodne sąd uznał zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów, albowiem zostały one sporządzone w przepisanej formie, przez uprawnione do tego osoby, a żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości ani zawartych w nich treści.

Za wiarygodne i rzetelne uznano opinie biegłych lekarzy psychiatrów, zostały one bowiem wydane w oparciu o badania oskarżanych, udzielały kompleksowych odpowiedzi na pytania zawarte w postanowieniach o powołaniu biegłych, a nadto były logiczne, a żadna ze stron nie kwestionowała zawartych w nich wniosków.

Bazując na tak ocenionym materiale dowodowym sąd doszedł do przekonania, że oskarżeni działając wspólnie i w porozumieniu zastosowali przemoc fizyczną względem pokrzywdzonych funkcjonariuszy Służby Więziennej w ten sposób, że ich szarpali, kopali, uniemożliwiali zastosowanie wobec siebie środków przymusu bezpośredniego, szarpali E. M. (1) za ubranie, wyrywali się, uderzali o przedmioty znajdujące się w celi, a wszystko po to, by uniemożliwić przeniesienie A. J. (1) do celi izolacyjnej w wykonaniu decyzji Dyrektora Zakładu Karnego – wypełnili znamiona czynu z art. 224 § 2 k.k.

Podkreślić należy, że oskarżeni dopuścili się wskazanego czynu zabronionego działając wspólnie i porozumieniu, co oznacza, że żaden z nich nie musiał zrealizować całości opisanych w zarzucie znamion tego przestępstwa w odniesieniu do każdego poszczególnego pokrzywdzonego. Warunek działania wspólnie i w porozumieniu jest spełniony, gdy każda ze współdziałających ze sobą osób realizuje część znamion czynu zabronionego, a suma tych zachowań składa się na pełną realizację znamion określonego typu czynu zabronionego. Każdy ze współsprawców odpowiada jednocześnie również za te elementy czynu, których sam nie zrealizował. Istotny jest jedynie zamiar współdziałania z drugą osobą, przy czym powstanie tego zamiaru, porozumienia może dojść do skutku w każdy sposób, także dorozumiany.

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy trzeba wskazać, że A. J. (2) po usłyszeniu informacji o umieszczeniu A. J. (4) w celi izolacyjnej, zagroził samouszkodzeniem ciała, a po powzięciu przez dowódcę zmiany decyzji o jego obezwładnieniu (by zapobiec samouszkodzeniu), zaczął stawiać czynny opór funkcjonariuszom, szarpał się, kopał ich itd. A. J. (3) przystał do czynu już w momencie podjęcia przez E. M. (1) decyzji o obezwładnieniu A. J. (2), bowiem uniemożliwił funkcjonariuszom podejście do swojego brata, zaczął szarpać E. M. (1) i chciał go przewrócić. Efektem takich działań oskarżonych, było wkroczenie do celi kolejnych pokrzywdzonych funkcjonariuszy i wywiązanie się regularnej bitwy. Każdy z pokrzywdzonych stał się ofiarą zachowania czy to jednego czy drugiego z oskarżonych, którzy stawiali czynny opór i dążyli do uniemożliwienia wykonania funkcjonariuszom prawnej czynności służbowej.

Oskarżeni mieli możliwość zachowania się zgodnie z prawem, nie zaszła żadna okoliczność wyłączająca bezprawność ich zachowania lub winę.

Stopień społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścili się oskarżeni jest znaczny. Swoim zachowaniem wystąpili przeciwko prawidłowemu działaniu instytucji państwowej jaką jest zakład karny. Ponadto swoim zachowaniem naruszyli dobro prawne w postaci powagi funkcjonariuszy publicznych i ich nietykalności cielesnej, a więc skierowali się przeciwko istotnemu dobru prawnemu jakim jest wolność funkcjonariusza publicznego od znoszenia przemocy. Oskarżeni dopuścili się przypisanego im czynu na terenie zakładu karnego nie chcąc podporządkować się panującym tam regułom, działali bez uzasadnionego powodu (gdyż za taki nie może być uznany nieregulaminowy sprzeciw wobec uzasadnionej decyzji dyrektora zakładu karnego, nakładającej karę za przewinienie regulaminowe), okazując w ten sposób lekceważenie zarówno w stosunku do funkcjonariuszy jak i wykonywanej przez nich pracy, jak również swoim zachowaniem naruszyli obciążający ich obowiązek należytego zachowania na terenie zakładu karnego i podporządkowania się regulaminowi. Oskarżeni działali w zamiarze bezpośrednim, spowodowali konieczność zaangażowania aż pięciu funkcjonariuszy, a wreszcie także i potrzebę udzielenia części z nich pomocy medycznej.

Przy wymiarze kar względem oskarżonych wzięto pod uwagę, ich dotychczasową wielokrotną karalność, w tym za poważne przestępstwa przeciwko mieniu – każdy z oskarżonych był dwukrotnie karany za rozbój, z czego A. J. (3) ostatni raz w 2012 r. za rozbój popełniony w warunkach opisanych w art. 64 § 2 k.k. Nadto oskarżony ten był również karany w 2012 r. za przestępstwo podobne – z art. 222 § 1 k.k. Również A. J. (2) był skazany w 2012 r. za rozbój popełniony w warunkach opisanych w art. 64 § 2 k.k., on także w tym samym roku był karny za przestępstwo podobne (do obecnie przypisanego), kwalifikowane z art. 226 § 1 k.k. Nadto przy wymiarze kary sąd wziął pod uwagę, że obaj oskarżeni prowadzą naganny, nieustabilizowany tryb życia, mimo wieku i istnienia takiej możliwości w zakładach karnych, w których spędzili wiele lat – A. J. (3) ma wykształcenie niepełne podstawowe w wieku 34 lat, a A. J. (2) zawodowe w wieku lat 38. Oskarżeni nie mieli stałej pracy, nie mają żadnego majątku i mieszkają z matką. A. J. (3), mimo, że ma 11 letniego syna, deklaruje, że nie ma nikogo na utrzymaniu. Nadto w 2008 r., a więc kiedy oskarżeni dopuścili się przypisanego im czynu, mieli naganną opinię w zakładzie karnym.

Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które przy wymiarze kary można byłoby uwzględnić na korzyść oskarżonych.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności sąd uznał, że karą adekwatną do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu, będzie względem każdego z oskarżonych kara po 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Czyn przypisany oskarżonym zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3, co oznacza, że najniższy możliwy wymiar kary za ten czyn to miesiąc pozbawienia wolności. W tym kontekście, kara przekraczająca zaledwie o 4 miesiące dolną granicę zagrożenia ustawowego, nie może być uznana za nadmiernie surową, a uwzględniając okoliczności sprawy, jest karą adekwatną do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu, spełni swe cele w zakresie prewencji generalnej i indywidualnej.

W stosunku do oskarżonych nie rozważano możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary, gdyż ich prognoza kryminologiczna jest zdecydowanie negatywna. Jak już wskazano oskarżeni byli karani za poważne rodzajowo przestępstwa, spędzili wiele lat w zakładach karnych i nie wyciągnęli z powyższego żadnych wniosków, dopuszczając się kolejnego przestępstwa, jeszcze w okresie odbywania kary wymierzonej za poprzednio popełnione. W tej sytuacji trudno uznać, by kara z warunkowym zawieszeniem mogła spełnić swoje cele wobec któregokolwiek z oskarżonych, w szczególności w zakresie zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.

Na podstawie przepisów przywołanych w punkach II i III części dyspozytywnej wyroku sąd przyznał obrońcom oskarżonych z urzędu należne im wynagrodzenie, uwzględniające etap wstąpienia obrońcy do sprawy i ilość terminów rozpraw przed sądem.

Sąd zwolnił oskarżonych od kosztów sądowych w całości, w tym od opłaty, bowiem biorąc pod uwagę sytuację w osobistą i majątkową oskarżonych jest oczywiste, że kosztów tych nie zdołają uiścić, a nie będzie ich z czego ściągnąć w drodze egzekucji.