Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 378/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Piotr Sałamaj

Sędziowie: SO Leon Miroszewski (spr.)

SR del. Anna Górnik

Protokolant: stażysta Paulina Rynkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2016 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. K.

przeciwko D. W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 10 maja 2016 roku, sygnatura akt X GC 1049/15

oddala apelację.

(...) P. L. M.

Sygnatura akt VIII Ga 378/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 maja 2016 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie, w sprawie X GC 1049/15 zasądził od pozwanej D. W. na rzecz powoda P. K., w sprawie o zasądzenie kwoty 42.519,62 złotych, kwotę 37.519,62 złotych z odsetkami ustawowymi (od dnia 1 stycznia 2016 r. określanymi jako odsetki ustawowe za opóźnienie) od dnia 8 listopada 2012 roku; oddalił powództwo w pozostałym zakresie; zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.595 złotych tytułem kosztów procesu.

Sąd ten ustalił, że w dniu 20 lutego 2012 r. pomiędzy Przedsiębiorstwem (...) Spółką Akcyjną w S. a pozwaną, prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą PW i PM M.DM. (...) zawarta została umowa o roboty budowlane (umowa nr (...)). Umowa była aneksowana w dniu 7 marca 2012 r. Jej przedmiotem było m. in. wykonanie wewnętrznej instalacji sanitarnej, a także kanalizacji sanitarnej z przyłączami, kanalizacji deszczowej z przyłączami i odwodnieniem parkingów, przyłącza wodnego od budynku do studni wodomierzowej. W zakres robót nie wchodziła studnia wodomierzowa (§4 umowy). Terminy realizacji robót miały wynikać z załączonego do umowy harmonogramu. Na mocy §11 ust. 1 spółka (...) uprawniona była do obciążenia pozwanej obowiązkiem zapłaty kary umownej m. in. w przypadku zwłoki powstałej w zakończeniu wykonania przedmiotu umowy oraz w przypadku zwłoki w usunięciu wad i usterek zgłoszonych z tytułu rękojmi.

Spółka (...) była generalnym wykonawcą inwestycji w O., zaś pozwana występowała w roli podwykonawcy.

W dniu 1 marca 2012 r. doszło do zawarcia umowy o roboty budowlane pomiędzy pozwaną a powodem, prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą K.I.. Przedmiotem umowy było wykonanie sieci zewnętrznych na obiekcie Handlowo – Usługowym w O. z materiałów własnych, zgodnych z załączonym projektem. Wykonanie obejmować miało wykonanie przyłączy kanalizacyjnych, wykonanie rewizji na rurociągach, montaż studzienek, wykończenie zwieńczenia studni i wpustów (§1). Pozwana zobowiązała się do przygotowania i przekazania placu budowy i zapewnienia dostępu do mediów (§2). Termin rozpoczęcia robót ustalono na 15 marca 2012 roku, zaś ich zakończenia – na 30 kwietnia 2012 roku (§4). Cenę za wykonanie prac ustalono w §5 na 91.490zł + VAT (23%). W §6 powód zobowiązał się zgłosić pozwanej gotowość do odbioru końcowego, a pozwana wyznaczyć datę odbioru końcowego w terminie 3 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wykonaniu przedmiotu umowy. Z odbioru miał być sporządzony protokół, podpisany przez przedstawicieli stron. Stosownie do brzmienia §7 ust. 3 jeżeli wady uniemożliwiały użytkowanie przedmiotu umowy pozwana mogła żądać wykonania przedmiotu umowy po raz drugi lub odstąpić od umowy. Zapłata za wykonanie przedmiotu umowy miała nastąpić w terminach zgodnych z zaawansowaniem robót i odbiorami dokonanymi przez inspektora nadzoru w terminie 14 dni od otrzymania faktury (§9). W §10 strony zastrzegły prawo zastosowania kar umownych. Zgodnie z ust. 1 powołanego paragrafu w przypadku zwłoki powstałej w zakończeniu wykonania przedmiotu umowy powód zobowiązał się zapłacić pozwanej karę umowną w wysokość 0,2% wynagrodzenia określonego w §4 umowy za każdy dzień zwłoki. Zgodnie natomiast z ust. 2 powołanego paragrafu w przypadku zwłoki w usunięciu wad i usterek zgłoszonych z tytułu rękojmi pozwana była uprawniona do dochodzenia kar umownych w wysokość 0,2% wynagrodzenia określonego w §4 umowy za każdy dzień zwłoki, lecz nie więcej niż 15% wartości umowy. W ust. 3 paragrafu 10 wskazano, że kara umowna jest płatna dla pozwanej w wysokości 15% umowy za odstąpienie od wykonania umowy z przyczyn leżących po stronie powoda. W §14 wskazano, że zmiany umowy dla swej ważności wymagają obustronnej zgody w formie pisemnej. Zakup i montaż studni wodomierzowej nie wchodził w zakres umowy.

W związku z realizacją inwestycji w O. prowadzony był dziennik budowy. Umowa była realizowana w oparciu o projekt instalacji sanitarnych. W warunkach do opracowania dokumentacji technicznej przyłącza kanalizacji sanitarnej wskazano, że przyłącze ma być zaprojektowane do istniejącej sieci rur PCV o średnicy 200 mm. Według opisu technicznego w celu podczyszczania wód deszczowych zaprojektowano separator koalescencyjny (...) 20.

Powód faktycznie zastosował separator (...)25B, który nabył w dniu 18 maja 2012 r. za kwotę 15.630,23 zł brutto. Wartość separatora koalescencyjnego (...) 20 jego producent określił na 9.300 zł netto na dzień 10 lutego 2016 r. O zastosowaniu separatora powód zawiadomił pozwaną w informacji przesłanej na jej adres mailowy.

Sąd Rejonowy ustalił również, ze powód dokonał zmiany średnicy rurociągów z 250 na 200 mm w odniesieniu do części instalacji wokół obiektu.

W związku z wykonaniem części prac objętych umową w dniu 23 kwietnia 2012 r. powód wystawił fakturę VAT, płatną do dnia 7 maja 2012 r., na kwotę 22.506,54 zł. Pozwana uregulowała należność w całości w dniu 24 kwietnia 2012 r. Kolejna faktura częściowa, na kwotę 22.506,54 zł z dnia 7 maja 2012 r. została uregulowana w dniu 15 maja 2012 r. Wystawienie faktur nie było poprzedzone częściowymi odbiorami robót. Wykonanie prac było weryfikowane przez kierownika budowy i męża pozwanej. Mąż pozwanej przebywał na terenie realizowanej inwestycji bardzo często, pozwana kilka razy w tygodniu,

Powód wykonał prace objęte umową w całości. W trakcie wykonywania prac przez powoda pozwana nie zgłaszała zastrzeżeń co do ich jakości i terminowości. Prace zostały rozpoczęte 19 marca 2012 r. i prowadzone były nieprzerwanie do 30 marca 2012 r. Przez znaczną część kwietnia 2012 r. ich kontynuacja była niemożliwa z uwagi na fakt, że inni podwykonawcy pozwanej uniemożliwiali wykonywanie prac przez powoda. Związane to było z wykonywaniem elewacji budynku – pracą murarzy i rozstawieniem rusztowań dookoła budynku. Niewielka odległość od budynku do ogrodzenia uniemożliwiała wykonywanie prac przez dwóch podwykonawców, innego zakresu robót równocześnie. W związku z obecnością pracowników budowlanych i rozstawieniem rusztowań powód nie mógł prowadzić prac ziemnych, dokonywać wykopów. Powód nie mógłby korzystać z cięższego sprzętu, byłoby to sprzeczne z przepisami BHP. Prace zostały zakończone w dniu 28 maja 2012 r.

W dniu 28 maja 2012 r. powód wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 56.266,35 zł brutto (45.745 zł netto). Termin zapłaty ustalono na 4 czerwca 2012 r. Pozwana otrzymała fakturę i uregulowała ją częściowo w dniu 11 lipca 2012 r., co do kwoty 25.000 zł. Wysokość wpłaty wynikała z wysokości środków otrzymanych od generalnego wykonawcy i konieczności ich stosunkowego podziału przez pozwaną pomiędzy wszystkich jej podwykonawców.

W dniu 22 października 2012 r. powód wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 11.253,27 zł brutto (9. 149 zł netto). Termin zapłaty ustalono na 6 listopada 2012 r. Faktura została doręczona pozwanej w dniu 25 października 2012 r. Należność z faktury nie została uregulowana.

W dniu 15 czerwca 2012 r. został sporządzony protokół z czynności odbiorowych (...) Handlowo – Usługowego (...) w O., w którym uczestniczyli m. in przedstawiciele spółki (...) i zamawiający R. B.. Pozwana i powód nie byli obecni podczas sporządzania protokołu. W protokole stwierdzono m. in., że studnia wodomierzowa została wykonana przez inwestora, a separator tłuszczów z parkingu został wykonany niezgodnie z projektem, w związku z czym inwestor potrąca różnicę w cenie według ceny pierwotnego i zamiennego separatora. Wymiar studni wodomierzowej uznano za niezgodny z projektem, stwierdzono brak dokumentacji powykonawczej oraz certyfikatów i atestów. Stopień finansowania inwestycji w omawianym zakresie określono na 80%. W protokole stwierdzono, że obiekt nadaje się do użytkowania i komplet kluczy do obiektu przekazano kierownikowi sklepu.

Na zamontowanie separatora tłuszczu niezgodnie z (...) spółka (...) wskazywała w piśmie z dnia 6 września 2012 r., skierowanym do pozwanej. Jako usterkę wymieniła również m. in. przecieki z dachu przy odpowietrzeniach kanalizacji i rurach wentylacyjnych.

W dniu 20 lipca 2012 r. pozwana zawarła porozumienie z podwykonawcami, w tym z powodem, które dotyczyło poniesienia kosztów materiałowych robót. Porozumienie zawarto przy udziale (...) Spółki Akcyjnej. Na jego mocy powód zobowiązał się ponieść koszty w wysokości 5.000 zł w związku z kwestionowaniem przez inwestora zmiany rodzaju zamontowanego separatora. W porozumieniu stwierdzono również, że zamontowany separator spełnia warunki techniczne i wymogi Polskich Norm.

W dniu 20 lipca 2012 r. doszło również do podpisania protokołu odbioru prac pomiędzy pozwaną a spółką (...).

Pozwana odnosząc się do przesłanej faktury numer (...) powołała się na zaniechanie przez powoda gotowości do odbioru końcowego. Pismem z dnia 17 maja 2013 r. pozwana wezwała do zgłoszenia do odbioru końcowego. Uprzedziła, że nalicza kary umowne w związku z opóźnieniem na podstawie §10 umowy. Protokół odbioru końcowego nie został sporządzony przez strony.

W dniu 22 sierpnia 2012 r. Przedsiębiorstwo (...) Spółka Akcyjna w S. wystawiła notę księgową, na mocy której obciążyła pozwaną kwotą 167.974,19 zł, powołując się na §11 ust. 1 umowy numer (...) z dnia 20 lutego 2012 r. Powyższą kwotę potrąciła z należnościami powódki z faktur numerach (...).

Faktura VAT nr (...) z dnia 28 maja 2012 r. opiewała na kwotę 32.807,79 zł brutto i została wystawiona przez pozwaną spółce (...) za wykonanie kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Faktura VAT nr (...) z dnia 25 lipca 2012 r. opiewała na kwotę 81.547,77 zł brutto i została wystawiona przez pozwaną spółce (...) m. in. za wykonanie robót kanalizacyjnych, wewnętrznej instalacji wodno–kanalizacyjnej, C.O. i wentylacyjnej (faktura końcowa).

Pismem z dnia 26 listopada 2012 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty należności, stwierdzonej fakturą VAT nr (...) w wysokości 31.266,35 zł. Wezwanie zostało odebrane w dniu 28 listopada 2012 r.

Powód zawiadomił pozwaną o korekcie podatku VAT z uwagi na fakt, że pozwana nie uregulowała należności wynikających z faktur VAT o numerach (...). W odpowiedzi (piśmie z dnia 5 grudnia 2013 r.) pozwana wskazała, że nie posiada faktury (...).

Pozwana została wezwana pismem Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjnej w S. do zapłaty kwoty 102.225,85 zł. Na powyższą kwotę składało się m. in. 34.000 zł z tytułu obciążenia kosztami wykonania przez inwestora montażu studni wodomierzowej oraz wykonania podłączenia kanalizacji deszczowej, a także 11.164,86 zł z tytułu separatora tłuszczu.

Powyższych ustaleń Sąd Rejonowy dokonał na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, a także na podstawie zeznań świadków M. F., M. K. i stron postępowania.

Dokonując oceny prawnej Sąd Rejonowy stwierdził, że podstawą prawną powództwa stanowił art. 647 k.c., formułujący definicję umowy o roboty budowlane. Poza sporem pozostawała według Sądu okoliczność, że dla inwestycji prowadzony był dziennik budowy, w którym dokonywano również wpisów, dotyczących prac realizowanych przez powoda, co potwierdziła w swych zeznaniach pozwana i świadek M. K.. Świadek wskazywała na weryfikację prac wykonywanych przez powoda przez inspektora nadzoru, z zeznań powoda wynika również fakt dokonywania ustaleń i weryfikacji zakresu wykonanych prac przez kierownika budowy. Podstawę do realizacji prac przez powoda stanowił projekt budowlany (k. 176), dokumentacja techniczna. Ponadto na mocy umowy pozwana zobowiązała się do przygotowania i przekazania placu budowy, zapewnienia dostępu do mediów.

Konsekwencją kwalifikacji umowy jako umowy o roboty budowlane było przyjęcie przez Sądu Rejonowy 3-letniego terminu przedawnienia roszczeń wynikających z tej umowy, stosownie do brzmienia art. 118 k.c. Początek biegu przedawnienia roszczeń określa art. 120 § 1 k.c., a zatem dzień w którym roszczenie stało się wymagalne. Biorąc zatem pod uwagę fakt, że termin płatności należności wynikających ze spornych faktur upływał 4 czerwca 2012 r. i 6 listopada 2012 r., a pozew został wniesiony w dniu 24 kwietnia 2015 r. należało uznać, że do przedawnienia roszczenia powoda nie doszło. Za niezasadny uznał Sąd Rejonowy zarzut podniesiony przez pozwaną w tym zakresie.

Za niezasadny uznał Sąd Rejonowy również zarzut pozwanej dotyczący nieprawidłowego wyliczenia wysokości wynagrodzenia powoda, określonego w umowie. W §5 umowy z dnia 1 marca 2012 r. wynagrodzenie powoda określono na 91.490 zł netto plus VAT w wysokości 23%. Wartość brutto wynagrodzenia to 112.532,70 zł – 91.490 zł plus 21.042,70 zł (23% z 91.490 zł). Sąd Rejonowy podkreślił, że z materiału dowodowego wynika, że powód wykonał w całości zakres prac objęty umową stron z dnia 1 marca 2012 r. Zauważył, że niezależnie od zarzutów strony pozwanej, przedstawianych w składanych pismach procesowych, że pozwana przyznała, że powód wykonał prace w całości, choć pozwana kwestionowała ich jakość i terminowość wykonania.

Dalej Sąd Rejonowy stwierdził, że niezasadny jest zarzut pozwanej dotyczący niewykonania przez powoda studni wodomierzowej. Od początku postępowania powód twierdził, że wykonanie tej studni nie zostało objęte zakresem umowy stron. Okoliczność tą potwierdził w złożonych zeznaniach, a pozwana ją przyznała. Co więcej, powyższy fakt wynika według Sądu Rejonowego z aneksu numer (...) do umowy łączącej pozwaną z generalnym wykonawcą inwestycji – spółką (...) ). W punkcie 2 aneksu wskazano, że w zakres robót, które wykonać ma pozwana nie wchodzi studnia wodomierzowa. Jak przyznała zatem pozwana, nie miała ona obowiązku wykonać prac w tym zakresie, a tym samym podstaw do powierzenia ich wykonania powodowi. Ja dowody bez znaczenia dla rozstrzygnięcie sprawy Sąd Rejonowy wymienił dokumenty, z których wynika, że pozwana została obciążona przez generalnego wykonawcę kosztami wykonania studni wodomierzowej (pismo z dnia 16 września 2013 r.).

Po pierwsze, pozwana sama przyznała że powód zrealizował prace określone umową w całości i nie miał obowiązku montażu studni wodomierzowej. Po wtóre zaś dokonując oceny zasadności żądania zapłaty wynagrodzenia na rzecz powoda przez pozwaną, Sąd zobligowany jest dokonać oceny czy obowiązki wynikające z umowy stron zostały zrealizowane prawidłowo przez powoda i czy w kontekście ustaleń stron, postanowień łączącej ich umowy istnieją podstawy do obniżenia wysokości wynagrodzenia. Wtórne znaczenie w tym kontekście stanowisko generalnego wykonawcy i treść umowy łączącej go z pozwaną. Jest to bowiem odrębny stosunek prawny, który nie jest przedmiotem analizy w niniejszej sprawie, jak również przedmiotem analizy nie jest ocena skuteczności i zasadności dokonanych przez generalnego wykonawcę potrąceń z wynagrodzeniem przysługującym pozwanej.

Sąd Rejonowy stwierdził, że sam fakt żądania zapłaty przez spółkę (...), obniżenia wynagrodzenia czy dokonania potrącenia nie przekłada się bowiem automatycznie na powstanie uprawnień w tym zakresie po stronie pozwanej w stosunku do wynagrodzenia powoda, określonego w umowie z dnia 1 marca 2012 r. Pozwana, stosownie do reguły wyrażonej w art. 6 k.c., miała obowiązek wykazać fakt nienależytego wykonania umowy czy też jej niewykonania, a obowiązek ten odnosi się do umowy z dnia 1 marca 2012 r. Tym samym nie sposób było według Sądu Rejonowego uznać, że pozwana sprostała temu obowiązkowi poprzez samo powołanie się na kwestionowanie prawidłowości wykonania umowy przez generalnego wykonawcę w sytuacji gdy spółka (...) nie jest stroną niniejszego postępowania, a w konsekwencji nie jest przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu jej stanowisko dotyczące wysokości wynagrodzenia pozwanej. Sąd Rejonowy skonkludował, że nie było podstaw do uznania, że na powodzie spoczywał obowiązek wykonania studni wodomierzowej. Z tego względu za bez znaczenia Sąd I instancji uznał to, czy dodatkowe ustalenia przedstawione przez powoda w istocie stanowiły integralną część umowy. Choć bowiem pozwana zaprzeczyła tej okoliczności, to potwierdziła treść tych ustaleń w zakresie dotyczącym studni wodomierzowej.

Co do protokołu z dnia 15 czerwca 2012 roku, na który powołała się pozwana Sąd Rejonowy zauważył, że stwierdzono tam jedynie, że studnia wodomierzowa została wykonana przez inwestora. Nie określono na kim spoczywał obowiązek jej wykonania. Odręczny dopisek nazwiska powoda przy tej informacji pozostaje bez znaczenia, nie wiadomo przez kogo został dokonany i na jakiej podstawie, zaś pozostały materiał dowodowy przeczy zasadności jego dokonania. Powołane okoliczności przesądzają o przyjęciu, że niewykonanie przez powoda studni wodomierzowej nie mogło mieć wpływu na wysokość określonego w umowie z dnia 1 marca 2012 r. wynagrodzenia.

Odnosząc się do zarzutu pozwanej jakoby nie otrzymała spornej faktury VAT (...) Sąd Rejonowy uznał ten zarzut za chybiony. Pozwana odniosła się do treści powołanego dokumentu już w piśmie z dnia 26 października 2012 r. Ze zwrotnego potwierdzenia odbioru przedstawionego przez powoda wynika natomiast, że pozwana odebrała fakturę w dniu 25 października 2012 r. Niezależnie od powyższego stwierdził, że fakt nieotrzymania faktury mógłby mieć wpływ jedynie na termin wymagalności roszczenia, jako że zgodnie z § 9 umowy stron wynagrodzenie powoda miało być płatne w terminie 14 dni od daty otrzymania faktury. Bezspornie zaś pozwana otrzymała fakturę wraz z odpisem pozwu.

Pozwana powoływała się również w składanych pismach procesowych na fakt istnienia wad w pracach powoda. Odnosząc się do tego Sąd Rejonowy stwierdził, że w pismach tych pozwana nie sprecyzowała w istocie jakie wady w wykonanych pracach zostały stwierdzone. Pozwana odnosi się jedynie do kwestii zastosowania niezgodnego z projektem separatora tłuszczu. Z materiału zgromadzonego w niniejszym postępowaniu nie wynika natomiast, aby pozwana kiedykolwiek wzywała powoda do usunięcia jakichkolwiek usterek, stąd niemożliwe jest ustalenie ich ilości i rodzaju. Pozwana powołała się co prawda na pismo spółki (...) z dnia 6 września 2012 r., w którym wskazano na usterki w postaci montażu niewłaściwego separatora oraz przecieki z dachu przy odpowietrzeniach kanalizacji i rurach wentylacyjnych. Powód zaprzeczył jednak, aby ostatnia z podanych wad związana była z zakresem realizowanych przez niego prac. W kontekście natomiast brzmienia postanowień umowy z dnia 1 marca 2012 r., bez wiadomości specjalnych, nie sposób stwierdzić aby podane przecieki związane były z nieprawidłowym wykonaniem prac przez powoda. Niezależnie od powyższego wskazać należy, że pozwana nie przedstawiła do potrącenia należności z tytułu kar umownych z tytułu zwłoki w usunięciu wad czy usterek z tytułu rękojmii. Nie ma podstaw do przyjęcia, aby skorzystała również z jakichkolwiek uprawnień z wynikających z rękojmii za wady przedmiotu umowy. Nie wiadomo również jaki wpływ miałoby mieć rzekome wystąpienie podnoszonych usterek na wysokość wynagrodzenia powoda, skoro pozwana nie wnosiła o obniżenie wysokości wynagrodzenia, nie naprowadziła żadnych dowodów na powyższą okoliczność. Pozwana do potrącenia przedstawiła jedynie koszty zmiany separatora, określając ich wysokość na 6.000 zł. Ponownie jednak nie wiadomo z czego podana wysokość kosztów wynika, co skutkuje uznaniem że pozwana nie wykazała wysokości wierzytelności w tym zakresie. Co więcej jednocześnie do potrącenia pozwana przedstawia kwotę 5.000 zł, wynikającą z porozumienia z dnia 20 lipca 2012 r., w którym powód wyraził zgodę na poniesienie kosztów wynikających ze zmian materiałowych – kosztów zmiany separatora. Nie jest zrozumiałe skąd zatem wynika dwukrotne uwzględnienie podanej kwoty. W konsekwencji Sąd uznał, że pozwana nie wykazała istnienia wierzytelności w wysokości 6.000 zł z tytułu zmiany separatora.

W wywiedzionym sprzeciwie od nakazu zapłaty oraz w piśmie z dnia 1 lutego 2016 r. pozwana podnosiła zarzuty dotyczące nieterminowego wykonania prac przez powoda oraz niezgłoszenia prac do odbioru, pomimo istnienia obowiązku powoda w tym zakresie (§6 umowy). Konsekwencją powołanego zarzutu było zgłoszenie zarzutu potrącenia wierzytelności z tytułu kary umownej za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy.

W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy Sąd Rejonowy przyjął, że powód nie dopuścił się zwłoki w wykonaniu umowy. W pierwszej kolejności zauważyć należy, że pozwana nie wskazała ile wynosi podnoszona zwłoka, nie zostało to wyrażone ani przez podanie ilości dni ani poprzez wskazanie daty, kiedy prace zostały zakończone przez powoda. Z treści uzasadnienia powołanych pism wynika, że w ocenie pozwanej prace nadal nie zostały wykonane, co strona pozwana utożsamia z zaniechaniem zawiadomienia przez powoda o wykonaniu przedmiotu umowy i niedokonaniem odbioru końcowego robót. W ocenie Sądu Rejonowego takie stanowisko jest błędne.

Nie budziła wątpliwości Sądu Rejonowego okoliczność, że nie został sporządzony dokument zatytułowany jako protokół końcowy odbioru i powód nie wykazał, aby dokonał zgłoszenia gotowości do odbioru w sposób sformalizowany. Uznał, że te okoliczności mają znaczenie drugorzędne wobec wyraźnego przyznania przez pozwaną, że powód w całości wykonał umowę, zakończył wykonanie prac. Brak dokumentu potwierdzającego powyższą okoliczność ma z pewnością wpływ na możliwość ustalenia konkretnej daty, w której prace zostały ukończone. Nie umożliwia jednak przyjęcia, że prace zostały zakończone, są kompletne i zostały odebrane. Po wtóre zaś nie może umknąć uwadze okoliczność, że powód wskazywał na fakt, że podpisane porozumienia z dnia 20 lipca 2012 r. uznawał za równoznaczne ze sporządzeniem wymaganego protokołu. Wówczas bowiem pozwana wskazała, że jest to termin odbioru końcowego i obecność jest obowiązkowa. Zeznania te w tym zakresie Sąd uznał za logiczne wobec faktu, że pozwana przyznała, że takiego wezwania w istocie dokonała.

Jako okoliczność nie bez znaczenia w analizowanym kontekście Sąd Rejonowy uznał również okoliczność, że pozwana co prawda wzywała powoda do zgłoszenia gotowości odbioru, jednak uczyniła to dopiero w reakcji na przesłanie spornej faktury VAT nr (...) r. (k. 101), a ponownie dopiero w piśmie z dnia 17 maja 2013 r. (k. 102). To pozwala na uznanie, że prace zostały faktycznie odebrane i fakt, że nie dochowano procedury określonej w §6 umowy stron nie sprzeciwia się uznaniu, że umowa została wykonana w terminie.

Wskazał Sąd pierwszej instancji również na to, że pomiędzy pozwaną a generalnym wykonawcą doszło do odbioru robót w dniu 20 lipca 2012 r., co wynika zarówno z zeznań pozwanej, jak i z rozliczenia z generalnym wykonawcą. Ponadto czynności odbiorowe z udziałem generalnego wykonawcy odbyły się już 15 czerwca 2012 r. Choć nie uczestniczyła w nich żadna ze stron niniejszego postępowania, to bezsprzecznie w oparciu o powołany protokół oddano obiekt do użytku, stwierdzono że nadaje się do użytkowania. Zdaniem Sądu takie zdarzenia nie miałyby miejsca gdyby roboty budowlane nie zostały ukończone. W ocenie Sądu okoliczność taka zostałaby odnotowana w protokole, tymczasem, jeśli chodzi o zakres prac powoda, znajdują się w nim jedynie adnotacje dotyczące zamontowania niewłaściwego separatora. Brak informacji o tym, jakoby określony zakres prac nie został zrealizowany. Za taką nie sposób uznać informacji o stanie finansowania inwestycji na poziomie 80%, bowiem odnosi się ona do wysokości wypłaconego czy też uznanego za należne wynagrodzenia, a nie stanu zaawansowania prac, procentowego ich wykonania. Sama treść zapisu odwołuje się do stanu finansowania a nie wykonania, postępu prac.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że powód wykonał w całości prace objęte umową. W oparciu o zeznania powoda i świadka M. F. Sąd ten uznał, że prace zostały ukończone do dnia 28 maja 2012 r. Na taką datę wskazywał powód, świadek zaś wskazywał na datę przypadającą w drugiej połowie maja 2012 r. W kontekście zaś przedstawionej faktury zakupu separatora z dnia 18 maja 2012 r. i wskazania przez powoda i pozwaną, że montaż separatora był jedną z ostatnich czynności wykonywanych przez powoda w ramach prac na inwestycji w O., uznał podaną datę za wiarygodną. Data ta jest również datą wystawienia faktury VAT nr (...). Pozwana nie powołała żadnej innej daty, powołała się na fakt przypuszczalnego zakończenia prac w czerwcu. Wskazał Sąd Rejonowy, że w przypadku powoływania się na zwłokę (jako przejaw nienależytego wykonania zobowiązania) to na stronie pozwanej spoczywał obowiązek wykazania faktu zwłoki i jej rozmiaru. Pozwana powyższemu obowiązkowi nie sprostała.

Sąd Rejonowy stwierdził, że o ile istnieją podstawy do przyjęcia, że powód wykonał prace objęte umową po wyznaczonym na 30 kwietnia 2012 r. terminie, to powód wykazał że nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienie w powołanym zakresie, bowiem zgodnie z treścią art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Wykazanie okoliczności zwalniających z odpowiedzialności na gruncie art. 471 k.c. spoczywało zatem na powodzie i w ocenie Sądu uczynił on zadość powyższemu wymaganiu. Powyższa ocena została dokonana w oparciu o korespondujące ze sobą zeznaniami powoda i świadka M. F., z których wynikało, że przyczyną ukończenia robót niemalże miesiąc po wyznaczonym w umowie terminie był brak możliwości kontynuowania prac z uwagi na obecność na terenie budowy innych podwykonawców. W ocenie Sądu Rejonowego logiczne były twierdzenia powoda dotyczące wykonywania elewacji budynku, rozstawienia rusztowań które uniemożliwiały dostęp pracownikom powoda do terenu wokół budynku, prowadzenie robót z użyciem ciężkiego sprzętu. Sąd Rejonowy uznał wymaga jednak okoliczność, że przedstawiony materiał dowodowy nie pozwolił na podważenie stanowiska strony powodowej w analizowanym zakresie. Pozwana kwestionowała fakt braku możliwości prowadzenia prac, jednak nie ma podstaw do uznania, aby kiedykolwiek wzywała powoda do zakończenia prac, sygnalizowała fakt zwłoki przed procesem. Takich okoliczności nie potwierdzają zarówno przedstawione dokumenty, jak również zeznania świadków. W tym kontekście należało przyjąć, że strona pozwana akceptowała fakt istnienia opóźnienia, nie uważała że nieterminowa realizacja prac wynika z przyczyn zależnych od powoda. Pozwana w dniu 24 kwietnia i 15 maja 2012 r., a zatem w momencie kiedy można już było stwierdzić nieterminowe wywiązywanie się z obowiązków umownych przez powoda, pozwana uregulowała w całości wystawione przez niego faktury, w dniu 11 lipca 2012 r. częściowo uiściła również należność z faktury nr (...), przy czym sama przyznała że fakt częściowej zapłaty wynikał jedynie z wysokości środków otrzymanych od generalnego wykonawcy.

Tym samym Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że pozwana nie miała podstaw do naliczania kar umownych na podstawie §10 ust. 1 umowy z dnia 1 marca 2012 r., to jest za zwłokę w zakończeniu umowy. Zwłoka jest kwalifikowaną postacią opóźnienia, zaś nie ma podstaw do uznania aby zakończenie prac po terminie wynikało z przyczyn leżących po stronie powoda. To skutkowało uznaniem, że pozwanej nie przysługuje wierzytelność z tytułu kar umownych za zwłokę w zakończeniu przedmiotu wykonania umowy.

Co do przedstawionej do potrącenia w piśmie z dnia 1 lutego 2016 r. wierzytelności z tytułu kar umownych z tytułu odstąpienia od umowy z przyczyn leżących po stronie powoda (§10 ust. 3 umowy) Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że przedstawione przez strony dokumenty nie potwierdziły, aby pozwana złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Powyższej okoliczności zaprzeczył powód, a pozwana nie podnosiła jej w swych zeznaniach. Nie ma zatem żadnych podstaw do uznania, że od umowy z dnia 1 marca 2012 r. faktycznie odstąpiono skoro umowa została wykonana. Pozwana nie wskazała z jakich przyczyn miało nastąpić odstąpienie, natomiast jedyną określoną w umowie podstawę do odstąpienia od umowy określono w §7 ust. 3. Nie sposób uznać, aby spełnione zostały opisane w tym postanowieniu warunki skoro obiekt został przekazany do użytkowania. Na marginesie jedynie wskazać należy, że kara naliczona na podstawie §10 ust. 3 umowy wynosić miała 15% wynagrodzenia, a zatem 16.879,90 zł. Pozwana określiła zaś jej wysokość na 16.833,30 zł.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę również na to, że pozwana podniosła zarzut potrącenia i złożyła oświadczenie o potrąceniu zarówno w wywiedzionym sprzeciwie, jak również w piśmie z dnia 1 lutego 2016 r. Wysokość wierzytelności przedstawionej do potrącenia w każdym z tych pism jest inna, nie pokrywają się wskazane przez pozwaną tytuły wierzytelności. Rozbieżność w powołanym zakresie nie została wyjaśniona przez pozwaną. Ostatecznie zatem Sąd dokonał oceny zasadności zarzutu potrącenia, sformułowanego w piśmie z dnia 1 lutego 2016 r. przy przyjęciu, że dotyczy on kwoty 44.666,60 zł. Sąd uznał, że nie doszło do umorzenia wzajemnych wierzytelności stron postępowania, a to wobec uznania że pozwana nie wykazała aby przysługiwały jej wierzytelności przedstawione do potrącenia.

Dodatkowo Sąd Rejonowy stwierdził, że wierzytelności te uległy przedawnieniu. Uzasadnił, że wierzytelność z tytułu kary umownej, której termin spełnienia nie został zastrzeżony, jest wymagalna w rozumieniu art. 498 § 1 k.c. w terminie wynikającym z art. 455 k.c., jest to bowiem zobowiązanie, którego termin spełnienia nie został oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania świadczenie, a więc powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika przez wierzyciela. Ponieważ początku biegu przedawnienia nie reguluje przepis szczególny, należy go wyznaczyć w oparciu o treść art. 120 § 1 zd. 2 k.c., a zatem przyjąć że początkiem biegu przedawnienia jest data, w której wymagalność nastąpiłaby gdyby wezwania dokonano w najwcześniej możliwym terminie. Tak więc rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia może wyprzedzać nadejście dnia wymagalności. Nie ma jednocześnie podstaw do uznania, aby przy potrąceniu dla uznania wierzytelności za wymagalną wystarczające było samo wezwanie wierzyciela do spełnienia świadczenia. W piśmie z dnia 1 lutego 2016 r. roszczenie z tytułu kar umownych pozwana określiła na 16.833,30 zł w przypadku kary umownej za zwłokę oraz 16.833,30 zł w odniesieniu do kary umownej za odstąpienie od umowy. W przypadku drugiej ze wskazanych kwot nie było podstaw do uznania, aby wierzytelność w ogóle powstała. Ponadto pozwana nie wzywała powoda do zapłaty kary umownej z powołanego tytułu, stąd nie sposób uznać aby wierzytelność stała się wymagalna. Nie sposób w konsekwencji ustalić początku biegu terminu przedawnienia przy zastosowaniu reguł z art. 120 k.c., skoro pozwana nie odstąpiła od umowy i przyznała, że umowa została w całości wykonana. To zaś skutkuje uznaniem, że wierzytelność nie istnieje i nie jest wymagalna, a zatem nie mogła zostać przedstawiona do potrącenia. Nawet zaś przyjmując za termin początkowy biegu terminu przedawnienia datę odbioru robót pomiędzy pozwaną a spółką (...) (20 lipca 2012 r.), termin ten upłynąłby z dniem 20 lipca 2015 r., a zatem przed podniesieniem zarzutu w tym zakresie (pismo z dnia 1 lutego 2016 r.). Omawiana wierzytelność nie została przedstawiona do potrącenia w sprzeciwie od nakazu zapłaty z dnia 28 maja 2015 r. (nadanym w placówce pocztowej w dniu 30 maja 2015 r.).

Co się zaś tyczy kar umownych za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy Sąd Rejonowy stwierdził, że pozwana nie wskazała rozmiaru zwłoki i nie przedstawiła sposobu wyliczenia kwoty kary umownej przedstawionej do potrącenia. Przyjmując jednak, że kara ta wynosiła w 225,10 zł (0,2% z 112.532,70 zł) za każdy dzień ewentualnej zwłoki, należało uznać że w ocenie pozwanej powód dopuścił się 75 dni zwłoki. Skoro umowny termin wykonania prac przypadał na 30 kwietnia 2012 r., w ocenie pozwanej powód pozostawał w zwłoce do 15 lipca 2012 r. Przyjmując nawet, że powód pozostawał w zwłoce z wykonaniem przedmiotu umowy do dnia 20 lipca 2012 r. (do momentu podpisania porozumienia oraz protokołu odbioru końcowego pomiędzy pozwaną a generalnym wykonawcą), to nie ulega wątpliwość, że pozwana nie wezwała powoda do zapłaty kary umownej z analizowanego tytułu, nie wyznaczyła terminu płatności. W konsekwencji nie ma podstaw do tego, aby uznać że wierzytelność stała się wymagalna. Niezależnie więc od przyjęcia za datę początkową 15 lipca 2012 r. czy też 20 lipca 2012 r. (jako datę najwcześniejszego możliwego wezwania zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c.), termin przedawnienia upłynąłby przed dniem 1 lutego 2016 r. Przedawnieniu nie uległaby natomiast wierzytelność w wysokości określonej w sprzeciwie na 13.723,50 zł, jeśliby przyjąć że sprzeciw został faktycznie złożony przez upływem 3 lat od dnia odbioru prac (30 maja 2015 r., a zatem przed upływem 3 lat od 20 lipca 2012 r.). Niemniej jednak w ocenie Sądu Rejonowego przyjęcie za termin początkowy terminu przedawnienia 20 lipca 2012 r. nie byłoby zasadne z uwagi na bezterminowy charakter roszczenia z tytułu kary umownej.

Również przedstawione do potrącenia wierzytelności w wysokości 5.000 zł (kwota wynikająca z porozumienia z dnia 20 lipca 2012 r. ) i 6.000 zł z tytułu zamiany separatora Sąd Rejonowy uznał za przedawnione. Powód nie był wzywany do zapłaty, nie wyznaczono mu terminu uiszczenia należności. Wierzytelność w wysokości 6.000 zł została przedstawiona do potrącenia po raz pierwszy w piśmie z dnia 1 lutego 2016 r.

Mając na uwadze powołane powyżej okoliczności Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że nie zostały spełnione przesłanki z art. 498 k.c., a w konsekwencji nie doszło do umorzenia wierzytelności powoda przysługujących mu wobec pozwanej.

Sąd pierwszej instancji dodatkowo wskazał, że pozwana przeciwstawiając się żądaniu pozwu powoływała przede wszystkim okoliczności dotyczące braku zapłaty przez generalnego wykonawcę, dokonane przez niego potrącenia i powoływane dla uzasadnienia tych potrąceń zarzuty. Ocenie w niniejszym postępowaniu podlegał fakt wykonania umowy pozwanej i powoda, stąd to pozwana miała obowiązek wykazania okoliczności które powołała na uzasadnienie odmowy zapłaty wynagrodzenia. Nie jest wystarczające same stwierdzenie ich wystąpienia i oparcie się w tym zakresie na stanowisku spółki (...). Spółka ta nie jest stroną niniejszego postępowania i stroną poddanej ocenie umowy, a nadto pozwana nie naprowadziła dowodów które pozwoliłyby stwierdzić wystąpienie okoliczności uzasadniających odmowę częściowej wypłaty wynagrodzenia. To, że generalny wykonawca odmówił dokonania zapłaty i wskazywał na konkretne uchybienia nie oznacza a priori, że jego stanowisko było zasadne. Sama pozwana kwestionowała przy tym zasadność uwag generalnego wykonawcy i ich zakres.

Uwzględniając treść umowy stron, wysokość dokonanych dotąd przez pozwaną wpłat i fakt, że powód wykonał prace w całości Sąd Rejonowy skonstatował, że sporne faktury zostały wystawione prawidłowo i powodowi przysługuje wynagrodzenie w wysokości określonej w umowie przez strony. Niemniej jednak, określając wysokość tego wynagrodzenia, Sąd ten miał na względzie treść porozumienia stron z dnia 20 lipca 2012 r. oraz zeznania stron, z których wynikało, że wobec kwestionowania przez inwestora dokonania zmiany separatora powód zgodził się na obniżenie wynagrodzenia o kwotę 5.000 zł. W ten sposób w ocenie Sądu Rejonowego doszło do modyfikacji umowy w zakresie postanowienia dotyczącego wysokości wynagrodzenia, w sposób określony w § 14 umowy, czego powód zresztą nie kwestionował.

Powyższe skutkowało zasądzeniem na rzecz powoda kwoty 37.519,62 zł (42.519,62 zł – 5.000 zł). O odsetkach od zasądzonej kwoty orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. i §9 umowy, zgodnie z żądaniem pozwu.

Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia było orzeczenie o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, stosownie do brzmienia art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Ponieważ powód uległ pozwanej w części stanowiącej 12% kwoty dochodzonej pozwem, Sąd nałożył na pozwaną obowiązek zwrotu kosztów procesu w 88%. Koszty procesu po stronie powodowej wyniosły 2.949 zł, co było sumą kwot: 532 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, 2.400 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika (ustalona na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu) oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Pozwana jest zobowiązana ponieść powołane koszty co do kwoty 2.595 zł (88% z 2.949 zł), stąd taką kwotę Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając wyrok w całości. Zarzuciła:

1) sprzeczność ustaleń sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, poprzez błędne ustalenie, że powód wykazał w sposób niebudzący wątpliwości uzasadnienie dla swojego żądania;

2) brak wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy wskutek wadliwej interpretacji niektórych dowodów i faktów, w tym zeznań powoda;

3) całkowite pominięcie twierdzeń, wniosków oraz dowodów wskazanych przez pozwaną w zarzutach od nakazu oraz w toku procesu;

4) ustalenie nieadekwatnych do rodzaju sprawy kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Wskazując na te zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez odrzucenie roszczeń powoda oraz zasądzenie kosztów postępowania od powoda na rzecz pozwanej według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu skarżąca podniosła, że Sąd Rejonowy nie dokonał interpretacji paragrafów 4, 6 i 10 umowy stron. Pierwszy z tych przepisów dotyczył terminu zakończenia robót, który nie został przez powoda dotrzymany z przyczyn leżących po jego stronie. Według pozwanej powód zakończył prace w październiku 2012 roku. Pozwana podtrzymała twierdzenie, że faktury nr (...) z dnia 22 października 2012 roku nie otrzymała. Zgodnie z § 6 umowy powód miał obowiązek zgłosić pozwanej gotowość do odbioru końcowego w terminie 7 dni od daty wykonania przedmiotu umowy, natomiast zgłoszenia nie dokonał. Protokół z dnia 15 czerwca 2012 roku nie dotyczy powoda lecz generalnego wykonawcy oraz inwestora, a przy tym nie był ostateczny lecz miał charakter roboczy i określał stopień częściowego zaawansowania robót. Skarżąca stwierdziła nadto, że wystawiona przez powoda faktura VAT nr (...) nie istnieje, natomiast powód wystawił fakturę VAT nr (...), którą pozwana faktycznie otrzymała, niemniej faktura ta nie stanowiła ostatecznego rozliczenia stron z wykonania umowy, gdyż była fakturą częściową, a jej niecałkowite rozliczenie przez pozwaną wynikało ze stwierdzenia faktu, że roboty powoda były wadliwe, a wady nie zostały przez powoda usunięte.

W dalszej części apelacji skarżąca stwierdziła, że fakturę VAT nr (...) jednak otrzymała, natomiast jej nie zaksięgowała i zwróciła powodowi.

W sprawie separatora zastosowanego przez powoda, innego niż przewidziany w projekcie, pozwana zarzuciła, że powód nie wykazał uzyskania zgody na jego zamontowanie, a więc powód działał samowolnie. Podniosła też, że dokumenty powoda nie dotyczą urządzenia zamontowanego na tej budowie, toteż muszą dotyczyć innej.

Pozwana uznała za chybione ustalenia na temat utrudnień wykonywania prac przez powoda. Podniosła, że powód o takich utrudnieniach nie zgłaszał, miał przy tym zapewniony odpowiedni front robót.

Pozwana zarzuciła też nieuwzględnienie prekluzji dowodowej odnośnie twierdzeń i dowodów powoda, a przy tym nieuzasadniony zwrot pisma pozwanej z dnia 9 kwietnia 2016 roku, zawierającego wniosek o powołanie biegłego sądowego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o „odrzucenie zarzutów apelacji pozwanej w całości”. Podniósł między innymi, że prace zakończył w dniu 18 maja 2012 roku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

W kontekście zarzutów apelacji podstawowe znaczenie ma badanie sprawy w zakresie wypełnienia przez Sąd pierwszej instancji wymogów należytego ustalenia stanu faktycznego sprawy. Trzeba przy tym zauważyć, że skarżąca oparła apelację na zarzutach odnoszących się do ustaleń faktycznych, a więc obejmujących kwestionowanie czynności sądowych obejmujących stosowanie przepisów procedury cywilnej. Wymóg rozpoznania sprawy w granicach określonych w art. 378 § 1 k.p.c. sytuuje sąd II instancji jako sąd merytoryczny, który nie jest związany przedstawionymi w apelacji zarzutami prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07).

Wymóg rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza także obowiązek wzięcia pod uwagę z urzędu nieważności postępowania. W niniejszej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia. Odnosząc się zaś do zarzutu przedstawionego w uzasadnieniu apelacji, że Sąd Rejonowy dokonał zwrotu pozwanej jej pisma złożonego na rozprawie w dniu 26 kwietnia 2016 roku, co mogłoby być rozumiane jako odnoszone do pozbawienia pozwanej możliwości obrony, należy stwierdzić, że pismo to zostało złożone bez zachowania procedury, o której mowa w art. 207 § 3 k.p.c. (zdanie drugie). Warto zauważyć, że pozwana miała wcześniej możliwość złożenia pisma przygotowawczego w toku sprawy, toteż mogła przedstawić wszystkie twierdzenia i dowody w odpowiednim czasie.

Nie jest zatem zasadnym również zarzut całkowitego pominięcia twierdzeń, wniosków oraz dowodów wskazanych przez pozwaną. Można wręcz odnieść wrażenie, że strona skarżąca nie zapoznała się z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku, w którym przedstawiono odniesienia do wszystkich twierdzeń pozwanej, zarówno zmierzających do wykazania, że powodowi nie przysługuje żądane wynagrodzenia, jak i stanowiące o przedstawieniu własnych wierzytelności przez pozwaną do potrącenia. Ustalenia te i oceny prawne zostały przedstawione wyczerpująco i rzetelnie, odrębnie dla poszczególnych twierdzeń, z odwołaniem się do przeprowadzonych dowodów, w tym wnioskowanych przez pozwaną, natomiast w apelacji nie przedstawiono żadnych szczegółowych zastrzeżeń do przyjętych przez Sąd Rejonowy ustaleń i wniosków.

Przechodząc do zarzutów, stanowiących wyraz niezgody pozwanej z ustaleniami dokonanymi przez Sąd pierwszej instancji, zacząć trzeba od tego, że zaprzeczenie tym ustaleniom nie jest wystarczającym poparciem zarzutów kwestionujących ich treść. Do uznania określonego ustalenia sądu za przekraczającego granice swobodnej oceny dowodów nie wystarczy też samo przypisanie przez stronę innej doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmienna ocena (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 roku, V CKN 17/2000, OSNC 2000/10/188). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczane są wymogami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999, II UKN 76/99, OSNP 2000/19/732), których naruszenia pozwana nie wykazała. W apelacji nie wskazano, których dowodów dotyczących okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Rejonowy nie uwzględnił, a które niewłaściwie ocenił, a przez to jakich zasad i przepisów przy ocenie poszczególnych dowodów nie dochował. Brak takiego sprecyzowania nie spełnia warunku należytego uzasadnienia zarzutu wskazujących na błędność lub niepełność ustaleń sądu (tak również w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004, III CK 245/04, Lex nr 174185).

W powyższym kontekście nie było wystarczające stwierdzenie, że całkowicie zostały pominięte twierdzenia, wnioski oraz dowody wskazane przez pozwaną. Po pierwsze, stwierdzenie to nie odpowiada prawdzie, bowiem Sąd Rejonowy przedstawił ocenę w zakresie wszystkich dowodów, w tym przedstawionych przez pozwaną. Wolno sądzić, że pozwanej chodzi o inną ocenę tych dowodów, niż dokonana przez Sąd pierwszej instancji, co jednak, jak wskazano wyżej, nie może skutecznie podważyć ustaleń faktycznych sądu.

W sprawie zarzutu sprzeczności ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego należy stwierdzić, że ten zarzut również sugeruje kwestionowanie oceny dowodów. Nie jest przy tym jasne, co skarżąca miała na uwadze zarzucając Sądowi pierwszej instancji „błędne ustalenie, że powód wykazał w sposób niebudzący wątpliwości uzasadnienie dla swojego żądania”. Stwierdzenie to wskazuje z kolei na zarzut niesprostania przez powoda wymogowi udowodnienia swoich twierdzeń o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie ma jednak jasności co do tego, z jakich względów Sąd Rejonowy miał nie mieć podstaw według pozwanej do dokonania ustaleń o tych faktach.

Bez znaczenia są w tym kontekście zarzuty dokonania ustaleń na podstawie dokumentów, które nie dotyczyły bezpośrednio stosunku prawnego pomiędzy stronami. Zwraca przy tym uwagę to, że sama pozwana przedstawiała dokumenty obejmujące jej kontrakt z generalnym wykonawcą, właśnie po to, aby wykazać bezzasadność roszczenia powoda. Nie ma przeszkód, by ustaleń w sprawie realizacji robót przez powoda, za które domagał się on w niniejszym procesie wynagrodzenia, dokonywać w oparciu o dowody, które obejmują czynności, w których powód nie uczestniczył, skoro dowody te pozwalają też ustalić czy zakres robót powoda został przyjęty przez inwestora, w ramach poświadczenia robót wykonawcy, którego powód był podwykonawcą. Należy przypomnieć, że zgodnie z art. 231 k.p.c. sąd może ustalić fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy również wówczas, gdy wnioski o nich można wyprowadzić na podstawie innych ustalonych faktów.

Dopuszczalne było według tych kryteriów ustalenie, że powód wykonał roboty, do których był zobowiązany, dokonane w oparciu o protokół z dnia 15 czerwca 2012 roku. Wobec pomniejszania wagi tego dokumentu przez pozwaną należy stwierdzić, że obejmuje on całościową ocenę wykonanych robót, a przede wszystkim zawiera stwierdzenie, że obiekt nadaje się do użytkowania, a więc także z pewnością stanowi wniosek po dokonanej ocenie wykonanych robót. Bezpodstawne jest zatem twierdzenie pozwanej, że powód wykonywał roboty po tym czasie, aż do października 2012 roku.

Pozostając przy zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z treścią materiału dowodowego warto też zauważyć, że rozwijając argumentację w zakresie tego zarzutu pozwana nawiązała do charakteru prawnego wzajemnych relacji pomiędzy stronami, co stanowi raczej kwestionowanie przez skarżącą przyjętych przez Sąd Rejonowy przesłanek zastosowania prawa materialnego. Pozwana nie kwestionowała jednak wskazanej przez Sąd Rejonowy kwalifikacji umowy stron, w szczególności wskazującej na to, że strony zawarły umowę rezultatu, co zresztą zostało uwypuklone w zarzutach pozwanej, wskazujących, że roboty powoda nie doprowadziły do założonego rezultatu, a przy tym był wykonanie z opóźnieniem i wadliwie.

O wadliwości robót, przynajmniej takiej, z którą pozwana mogłaby w niniejszym procesie wiązać brak lub zmniejszenie swojego zobowiązania wobec powoda, nie świadczy żaden z przedstawionych dowodów. Nie było sporu co do tego, że powód zastosował w swoich pracach separator, który był innym urządzeniem tego typu, niż wskazany w umowie. Słusznie też Sąd Rejonowy powołał się na wzmiankowany już protokół z dnia 15 czerwca 2012 roku, w którym powyższe stwierdzono. Wadliwość ta została jednak wzięta pod uwagę przez Sąd pierwszej instancji, co znalazło też wyraz w przyjęciu, że zmiana separatora skutkowała porozumieniem w sprawie obniżenia wynagrodzenia powoda, co Sąd Rejonowy uwzględnił również w ten sposób, że kwota wskazana w tym porozumieniu zmniejszyła zasądzenie na rzecz powoda w stosunku do żądania pozwu.

Nie budzą także zastrzeżeń ustalenia Sądu Rejonowego w sprawie terminu zakończenia robót przez powoda oraz przyczyn opóźnienia w stosunku do terminu umownego. Słusznie Sąd ten uznał za miarodajne w tym zakresie dowody z zeznań świadka M. F. oraz powoda, zwłaszcza że pozwana nie przedstawiła przeciwko tym zeznaniom żadnych dowodów. Niezależnie od tego logicznym jest wnioskowanie, że ustawienie rusztowań na terenie, który ma być objęty wykopami w celu wykonania sieci instalacyjnych zewnętrznych, uniemożliwia te roboty do czasu usunięcia rusztowań. Na miarodajność dokonanych ustaleń w podanym zakresie wskazuje też fakt braku wcześniejszych zarzutów pozwanej w sprawie opóźnienia prac, jak też to, że sprawa kary umownej za opóźnienie nie była podnoszona przez pozwaną przed wszczęciem niniejszej sprawy. Wreszcie nie sposób zakwestionować przyjęcia przez Sąd Rejonowy, na podstawie dostępnego materiału procesowego, że pozwana nie wzywała powoda do zapłaty kary umownej za opóźnienie, toteż nie został spełniony warunek jej wymagalności, jako niezbędny do przyjęcia skuteczności potrącenia (art. 498 k.c.).

Przedstawiona wyżej ocena dotyczy także pozostałych kwot objętych zarzutem potrącenia (oprócz uwzględnienia potrącenia w zakresie kwoty 5.000 złotych). Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, że pozwana nie odstąpiła od umowy z powodem (przyjęcie, że takie odstąpienie miało miejsce byłoby nie do pogodzenia z zeznaniem pozwanej, w którym przyznała ona, że powód roboty wykonał). Również skuteczność potrącenia w zakresie kwoty 6.000 złotych słusznie została podważona, jako dotycząca kwoty wcześniej nie objętej zarzutem potrącenia (wskazano ją dopiero przy ponowieniu zarzutu), a przy tym nie dającej się odnieść do jakiejkolwiek wierzytelności pozwanej wobec powoda.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut nieadekwatności zasądzonych kosztów postępowania do rodzaju sprawy. Sąd Rejonowy zasądził zwrot tych kosztów, które powód poniósł w sprawie, po stosunkowym ich rozdzieleniu stosownie do wyniku sprawy, zaś koszty zastępstwa adwokackiego ustalił w stawce minimalnej.

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, a tym samym należało apelację oddalić jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c.

(...) P. A. G.