Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X K 513/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2016 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Maria Julita Hartuna

Protokolant: Magdalena Sadowska

po rozpoznaniu w dniu 07.10.2016 r. sprawy:

A. B. (B.), s. K. i I. z d. M., ur. (...) w G.

oskarżonego o to że:

w okresie od 15 marca 2013 roku do czerwca 2014 roku i w okresie od października 2015 roku do dnia 10 listopada 2015 roku w G. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją konkubiną A. F. w ten sposób, że wszczynał w domu awantury, w trakcie których używał wobec w/wym. pokrzywdzonej słów uznawanych powszechnie za obelżywe, dusił w/wym., groził uszkodzeniem ciała, a w dniu 23 maja 2013 roku spowodował uszkodzenie ciała w postaci stłuczenia okolicy lędźwiowej lewej, stłuczenie ramienia prawego, które to obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni, a w dniu 17 lipca 2013 roku spowodował uszkodzenie ciała w postaci potłuczenia uogólnionego, co spowodowało naruszenie czynności narządu ciała/ruchu, powłok ciała/ na czas nie dłuższy niż siedem dni, a w dniu 10 listopada 2015 roku uderzył w/wym. pokrzywdzoną szklanka w głowę powodując ranę głowy, co spowodowało naruszenie czynności narządu ciała na okres nie dłuższy niż siedem dni

tj. o czyn z art. 207 § 1 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

I.  oskarżonego A. B. , w ramach zarzuconego mu czynu, uznaje winnego tego, że:

a)  w dniu 23 maja 2013 roku uderzając smyczą umyślnie spowodował u A. F. uszkodzenie ciała w postaci stłuczenia okolicy lędźwiowej lewej, stłuczenie ramienia prawego, które to obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni,

b)  w dniu 10 listopada 2015 roku rzucając szklanką umyślnie spowodował u A. F. ranę głowy, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na okres nie dłuższy niż siedem dni,

każdy z tych czynów kwalifikuje jako występek z art. 157 § 2 kk i za to na mocy art. 157 § 2 kk skazuje go, a na mocy art. 157 § 2 kk w zw. z art. 34 § 1 i 1a pkt 1) kk, art. 35 § 1 kk za każdy z tych czynów wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, wskazanej przez Sąd, w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na mocy art. 85 kk, art. 85a kk, art. 86 § 1 i 3 kk łączy jednostkowe kary ograniczenia wolności orzeczone wobec oskarżonego A. B. w punkcie I wyroku i wymierza mu karę łączną 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, wskazanej przez Sąd, w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

III.  na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 70 zł (siedemdziesiąt złotych) tytułem wydatków oraz 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem opłaty.

Sygn. akt X K 513/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. B. przez około 15 lat żył w konkubinacie z A. F., mieszkając wspólnie z nią przy ul. (...) w G.. Oboje wielokrotnie wspólnie spożywali alkohol, a znajdując się w stanie nietrzeźwości awanturowali się, przeklinając i wyzywając wzajemnie.

dowody: zeznania świadków: K. F. k. 21v.-22; E. K. k. 106; P. G. k. 189; częściowo zeznania świadka D. D. k. 13, 114, 271-273; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 28-30, 38, 163-164, 269-271.

W czasie jednej ze wspomnianych kłótni, w dniu 23 maja 2013 roku, A. B. trzykrotnie uderzył A. F. smyczą. W ten sposób spowodował u niej uszkodzenie ciała w postaci stłuczenia okolicy lędźwiowej lewej oraz stłuczenie ramienia prawego. Wskazane obrażenia spowodowały u A. F. rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni.

dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 28-30, 38, 163-164, 269-271; dokumentacja medyczna k. 57-64; opinia sądowo-lekarska k. 70.

W dniu 09 listopada 2015 roku przed północą do mieszkania A. B. i A. F. przyszła ich znajoma D. D.. Cała trójka wspólnie spożywała alkohol. W pewnym momencie między A. B. i A. F. wywiązała się kłótnia, w czasie której A. B. stracił panowanie nad sobą i rzucił szklanką w głowę A. F., raniąc konkubinę. Wskazane obrażenie spowodowało u A. F. rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni.

dowody: częściowo zeznania świadka D. D. k. 13, 114, 271-273; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 28-30, 38, 163-164, 269-271; dokumentacja medyczna k. 8; opinia sądowo-lekarska k. 80

A. B. ma wykształcenie zawodowe. Jest rozwiedziony i ma dwoje dorosłych dzieci. Jest bezrobotny, nie osiąga dochodu. Stan jego zdrowia jest dobry, nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Przeprowadzone przez dwóch biegłych psychiatrów badania pozwoliły stwierdzić, iż nie jest on chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Warunki z art. 31 § 1 i 2 kk nie są w stosunku do niego spełnione. Był uprzednio wielokrotnie karany.

dowody: dane osobopoznawcze k. 27-28; karta karna k. 264-266; odpis orzeczenia k. 178-179; opinia sądowo-psychiatryczna k. 204-206

Słuchany w toku postępowania przygotowawczego w charakterze podejrzanego A. B. oświadczył, iż rozumie treść stawianych mu zarzutów i nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Stwierdził, że to on był ofiarą przemocy ze strony A. F., która wielokrotnie znajdując się pod wpływem alkoholu biła go i wyzywała.

W toku rozprawy głównej słuchany w charakterze oskarżonego A. B. stwierdził, że częściowo przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 207 § 1 kk. Wskazał, że uderzył pokrzywdzoną trzykrotnie smyczą, ponieważ chciał, by ta się uspokoiła. Nadto podał, że wprawdzie zdarzyło mu się rzucić w kierunku A. F. szklanką, jednak nie miał zamiaru trafić nią w pokrzywdzoną, a jedynie w ścianę za nią.

Jednocześnie z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia wynikający z art. 424 § 1 kpk odstąpiono od cytowania całości wyjaśnień oskarżonego odsyłając do wskazanych poniżej kart akt postępowania.

vide: wyjaśnienia oskarżonego A. B. k. k. 28-30, 38, 163-164, 269-271.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle całokształtu zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień oskarżonego, zeznań D. D. oraz dokumentacji medycznej pokrzywdzonej, zdaniem Sądu, zasadnym było przypisanie oskarżonemu popełniania dwóch czynów, z których każdy winien zostać zakwalifikowany z art. 157 § 2 kk. Materiał dowodowy nie dostarczył natomiast podstaw do przypisania A. B. sprawstwa czynu z art. 207 § 1 kk.

Na wstępie należy podkreślić, iż w toku rozprawy głównej pokrzywdzona A. F. skorzystała z przysługującego jej prawa do odmowy składania zeznań. Po okresie separacji, który nastąpił po złożeniu przez A. F. zawiadomienia o przestępstwie popełnionym przez A. B., oboje postanowili kontynuować swój wieloletni związek, ponownie zamieszkali razem, tworząc konkubinat. Dlatego też A. F., jako osobie pozostającej we wspólnym pożyciu z oskarżonym, niewątpliwie przysługiwało prawo odmowy składania zeznań. W tej sytuacji depozycje A. F., złożone na etapie postępowania przygotowawczego, będące zresztą w zasadzie niemal jedynym dowodem przestępstwa z art. 207 § 1 kk, nie mogły zostać wykorzystane procesowo.

Dla odtworzenia wydarzeń, do jakich doszło w nocy z 09 na 10 listopada 2015 roku posłużyły zeznania D. D.. W ocenie Sądu, w zasadniczej części polegały one na prawdzie. Świadek podała, że we wskazanej dacie odwiedziła oskarżonego i pokrzywdzoną w ich mieszkaniu, spożywała z nimi alkohol, a następnie widziała, jak w czasie kłótni oskarżony rzucił w głowę A. F. szklanką. W tym zakresie jej wskazania korespondowały z treścią wyjaśnień oskarżonego, który nie zaprzeczał, iż opisane przez świadka zdarzenie miało miejsce. Jednocześnie Sąd z rezerwą podszedł do twierdzeń D. D. w części, w jakiej dotyczyły one zachowań A. B. i jego konkubiny bezpośrednio przed uszkodzeniem jej ciała. W tym zakresie świadek była niekonsekwentna, podając początkowo, że to oskarżony krzyczał na A. F. i wyzywał ją, ta natomiast zachowała spokój i nie reagowała na jego zaczepki, w toku kolejnych przesłuchań utrzymywała zaś, iż to A. F. rzuciła się z pięściami na oskarżonego, który starał się ją powstrzymać i uspokoić. Nadto D. D. nie była w stanie podać przyczyn pojawienia się wskazanych rozbieżności w swoich zeznaniach. Sąd analizując zeznania D. D. w omawianej części i odnosząc je do zeznań innych słuchanych w sprawie świadków, doszedł do przekonania, że szczere były późniejsze ze wskazań w/w, tj. te, gdzie podnosiła ona, że w nocy z 09 na 10 listopada 2015 roku A. F. również zachowywała się w sposób agresywny względem A. B.. Powyższe w pełni korespondowało z zeznaniami sąsiadów oskarżonego, którzy zgodnie zeznawali, że w czasie słyszanych przez nich kłótni zachowanie oskarżonego i pokrzywdzonej cechował tożsamy poziom agresji słownej. W konsekwencji zasadnym było przyjęcie, że zeznając w dniu 10 listopada 2015 roku D. D. przedstawiła korzystną dla pokrzywdzonej wersję wydarzeń jedynie z uwagi na fakt, iż została o to wcześniej przez nią poproszona.

Sąd nie znalazł żadnych podstaw by podważyć wiarygodność ujawnionych w toku rozprawy zeznań K. F. i E. K. – sąsiadów oskarżonego i pokrzywdzonej. Ich zeznania były wzajemnie spójne, kategoryczne i konkretne. Oboje wskazywali w nich, że z mieszkania A. B. często dobiegły odgłosy awantur, w czasie których oskarżony i pokrzywdzona ubliżali sobie w równym stopniu. Mając na względzie, że wskazani świadkowie nie będąc związani z żadną ze stron postępowania nie mieli interesu w tym by wbrew prawdzie zeznawać na korzyść którejkolwiek z nich, Sąd uznał, że ich twierdzenia w całości polegają na prawdzie.

Wątpliwości Sądu nie wzbudziły również zeznania P. G. – znajomego oskarżonego. Zeznał on, że będąc w mieszkaniu oskarżonego widział, jak po spożyciu alkoholu A. B. i A. F. awanturowali się, wyzywając wzajemnie, co jako zasadniczo spójne z zeznaniami K. F. i E. K., zostało przez Sąd uznane za wiarygodne.

Odmiennie oceniono natomiast zeznania A. K., który podobnie jak P. G. znał oskarżonego z pracy. Jego twierdzenia były bowiem, zdaniem Sądu, tendencyjne – świadek wyraźnie starał się przedstawić w nich oskarżonego w dobrym świetle, zaprzeczając by ten zachowywał się względem swojej konkubiny agresywnie i podkreślając, że słyszał, jak to ona wyzywał A. B.. Tymczasem opis relacji między oskarżonym i A. F. prezentowany przez innych świadków przedstawiał się zgoła odmiennie – tak sąsiedzi stron postępowania jak i P. G. podkreślali bowiem, że A. B. nie pozostawał bierny wobec agresji słownej swojej partnerki, co zresztą sam oskarżony częściowo przyznawał. Z tego też względu Sąd pominął wskazania A. K., jako niewiarygodne.

Pominięte jako nie mające znaczenia dla postępowania zostały natomiast zeznania M. C., świadek nie miała bowiem bezpośredniej wiedzy na temat okoliczności sprawy.

Sąd nie miał zastrzeżeń, co do wiarygodności wydanych w sprawie opinii, zarówno opinii sądowo – lekarskich dotyczących A. F., jak i opinii sadowo - psychiatrycznej dotyczącej oskarżonego. Wskazane opinie nie budzą, w ocenie Sądu, wątpliwości. Zostały one sporządzone przez biegłych w zakresie ich specjalności zawodowej, zgodnie ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia zawodowego, zaprezentowane zaś wnioski korespondują z całokształtem materiału dowodowego w zakresie, w jakim został on uznany za wiarygodny. Z tych względów, Sąd uznał je za miarodajne dowody na przytoczone okoliczności i dokonał ustaleń w powyższym zakresie również na ich podstawie. Zaznaczenia wymaga przy tym, że wnioski opinii sądowo – lekarskich pozwoliły na jednoznaczne określenie charakteru obrażeń, jakich w dniu 23 maja 2013 roku oraz 10 listopada 2015 roku doznała A. F., co w konsekwencji skutkowało przyjęciem, iż czyny przypisane oskarżonemu w pkt. I wyroku wyczerpywały znamiona czynu zabronionego z art. 157 § 2 kk.

Ponadto, Sąd uznał za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie dokumenty ujawnione w trybie art. 394 § 1 i 2 kpk, art. 393 § 1, 2 i 3 kpk, w szczególności w postaci danych o karalności, danych osobo poznawczych, odpisu orzeczenia, dokumentacji medycznej, których autentyczność, wiarygodność oraz rzetelność nie była kwestionowana, a które zostały sporządzone przez upoważnione osoby i podmioty, w zakresie ich kompetencji.

W kontekście powyższych dowodów Sąd krytycznie ocenił treść wyjaśnień A. B., w których utrzymywał, że to on był ofiarą przemocy ze strony A. F.. Słuchani w sprawie świadkowie – sąsiedzi oskarżonego oraz P. G. wskazywali bowiem, że choć zachowanie A. F. względem oskarżonego odbiegało od powszechnie przyjętych norm, to on sam nie pozostawał jej dłużny i gdy pokrzywdzona ubliżała mu, odpowiadał jej tym samym. Jednocześnie Sąd zważył jednak, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na podważenie twierdzeń A. B., iż nie znęcał się on nad A. F., przeciwnie, dawał on raczej podstawy, by stwierdzić, że poziom wzajemnej agresji między oskarżonym i pokrzywdzoną w czasie ich awantur był podobny, brak jest zatem podstaw do przypisania wyłącznie jednej ze stron tych konfliktów zamiaru znęcania się. W dalszej kolejności Sąd stwierdził, iż oskarżony nie mijał się prawdą podając, że uderzył swoją konkubiną smyczą oraz, że w dniu 10 listopada 2015 roku rzucił w nią szklanką, która trafiła A. F. w głowę. Powyższe znalazło potwierdzenie, tak w dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy, jak i w zeznaniach D. D. w zakresie, w jakim zostały one przez Sąd uznane za wiarygodne. Odmiennie oceniono natomiast zaprezentowane przez oskarżonego motywy jego działania. Opisując sytuację z dnia 10 listopada 2015 roku podał on bowiem, że nie zamierzał trafić szklaną w swoja konkubinę, lecz rzucił ją w ścianą, od której szklanka ta niefortunnie „odbiła się” roztrzaskując na głowie A. F.. Podając z jakich względów uderzył kilkukrotnie pokrzywdzoną smyczą A. B. stwierdził zaś, że zrobił to by ją uspokoić, ponieważ się awanturowała. Sąd analizując powyższe doszedł do przekonania, że twierdzenia oskarżonego w tym względzie są skrajnie nielogiczne w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, gdyż w obydwu przypadkach daleko bardziej wiarygodną jest wersja wydarzeń, w myśl której oskarżony użył względem A. F. siły fizycznej tracąc nad sobą kontrolę w czasie kłótni z nią, nie zaś celem załagodzenia konfliktu, jak to sugerował.

Odnosząc przedstawione rozważania w przedmiocie oceny materiału dowodowego, do stawianego A. B. zarzutu na wstępie wskazać należy, że Sąd, mając na uwadze utrwaloną linię orzeczniczą zważył, iż o wypełnieniu ustawowego znamienia „znęcania się fizycznego lub psychicznego” może być mowa jedynie wobec sytuacji, w której sprawca zadaje cierpnie moralne, psychiczne w celu udręczenia, poniżenia lub dokuczenia pokrzywdzonej albo wyrządzenia jej innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek, przy czym zachowanie jego powinno mieć charakter działania „dotkliwego” i „ponad miarę”, w przeciwnym razie – gdy swoją intensywnością nie wykroczy poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonego, nie będzie stanowiło „znęcania” w rozumieniu art. 207 § 1 k.k. Jednocześnie należy zaznaczyć, że „znęcanie się” stanowi zachowanie intencjonalne, co wymaga umyślności w formie zamiaru bezpośredniego, a zatem i szczególnego nastawienia psychicznego sprawcy. Znamię czasownikowe "znęca się" przesądza o ograniczeniu strony podmiotowej umyślności w postaci zamiaru bezpośredniego. Mieści się w nim bowiem chęć zadania cierpienia ofierze i dla jego realizacji samo godzenie się sprawcy na taki jego efekt nie wystarczy. Cechą podmiotową tego przestępstwa jest "umyślność wyrażająca się w chęci wyrządzenia krzywdy fizycznej lub moralnej, dokuczenia, poniżenia, obojętnie, z jakich pobudek" (por. wyrok SN z dnia 8 lutego 1982 r., II KR 5/82, OSNPG 1982, nr 8, poz. 114, wyrok SN z dnia 23 lutego 1995 r., II KRN 6/95, "Prokuratura i Prawo" 1995, nr 6, s. 5, także wyrok SN z 21 października 1999 r., V KKN 580/97, Orz. Prok. i Pr. 2000, nr 2). Nadto w świetle art. 207 kk pojęcie „znęcania się” zawiera w sobie istnienie przewagi sprawcy nad osobą pokrzywdzoną, której nie może się ona przeciwstawić lub może to uczynić w niewielkim stopniu (tak: wyrok SN z dnia 4 czerwca 1990 r. V KRN 96/90, OSP 1990 nr 4, poz. 78, j.w. wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2003 r., IV KKN 312/99 oraz wyrok SN z dnia 13 września 2005 roku, sygn. akt WA 24/05).

Co więcej, warto zwrócić również uwagę na stanowisko SN zgodnie, z którym „jeżeli natomiast wzajemne zachowania na skutek rozkładu pożycia małżeńskiego polegają na wzajemnym naruszaniu nietykalności i wzajemnym znieważaniu oraz na podejmowaniu czynności, które można określić mianem złośliwego dokuczania, to brak jest podstaw do przypisywania tylko jednej stronie zamiaru znęcania się.” (zob. wyrok SN z dnia 23 września 1992 r., w sprawie III KRN 122/92, LEX nr 22076).

Sąd odnosząc powyższe rozważania do okoliczności niniejszej sprawy w pierwszej kolejności zwrócił uwagę na niebudzący wątpliwości, potwierdzony przez słuchanych w sprawie świadków oraz przez oskarżonego fakt częstego spożywania alkoholu przez pokrzywdzoną i oskarżonego w ich mieszkaniu na przestrzeni ostatnich lat i związanego z tym wdawania się w/w w awantury między sobą. Niemniej jednak, wobec wyczerpania inicjatywy dowodowej oraz wobec skorzystania przez pokrzywdzoną z przysługującego jej prawa do odmowy składania zeznań niemożliwym było stwierdzenie w sposób niebudzący wątpliwości, kto był ich inicjatorem i jaki miały one przebieg – czy w ich trakcie notorycznie dochodziło do aktów przemocy fizycznej względem pokrzywdzonej, czy też miało to charakter jedynie incydentalny. Jednoczenie Sąd nabrał uzasadnionego okolicznościami sprawy przeświadczenia, iż postawy A. B. i A. F., w czasie ich sporów cechował tożsamy poziom agresji. Świadczą o tym zeznania K. F., E. K. i P. G., którzy podawała, iż słyszeli, jak oskarżony i pokrzywdzona krzyczeli na siebie, przeklinali i wyzywali się wzajemnie. Sąd zważył zatem, iż działania A. B., jakich dopuszczał się on w okresie objętym aktem oskarżenia, polegające na kierowaniu pod adresem pokrzywdzonej słów powszechnie uznanych za obelżywe, choć bez wątpienia naganne, nie były dokonywane z zamiarem jej udręczenie i wyrządzenia dotkliwego cierpienia psychicznego czy fizycznego. A. B. zachowań takich dopuszczał się bowiem w czasie sporów z konkubiną, działając pod wpływem silnego wzburzenia niejednokrotnie w odpowiedzi na jej zaczepne zachowania o podobnym, równie niewłaściwym charakterze, wykluczyć należało więc by jego postępowanie miało charakter intencjonalny. W kontekście powyższego Sąd nie miał wątpliwości, iż subiektywne przeświadczenie A. F., że konkubent „znęcał się” nad nią nie znalazło odzwierciedlenia w rzeczywistym stanie rzeczy – przesądziło o tym bowiem dokonanie obiektywnej oceny okoliczności sprawy. Reasumując, niewątpliwie w takich okolicznościach, zachowania A. B. nie sposób zakwalifikować jako występku z art. 207 § 1 kk.

W dalszej kolejności Sąd stwierdził, iż oskarżonemu przypisać można dwukrotne popełnienie czynu z art. 157 § 2 kk na szkodę A. F.. Zgodnie z treścią art. 157 § 2 kk, karze podlega ten, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. Według ustaleń Sądu, oskarżony wypełnił swoim działaniem znamiona wskazane w tym przepisie w stosunku do pokrzywdzonej w dniu 23 maja 2013 roku uderzając ją smyczą i powodując tym uszkodzenie jej ciała w postaci stłuczenia okolicy lędźwiowej lewej i stłuczenie ramienia prawego oraz w dniu 10 listopada 2015 roku, rzucając w A. F. szklanką i powodując tym u niej ranę głowy, przy czym w obydwu przypadkach wskazane obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni.

Zdaniem Sądu, oskarżonemu przypisać można winę w popełnieniu przypisanych mu czynów. Oskarżony jest podmiotem zdolnym ze względu na wiek do ponoszenia odpowiedzialności karnej, a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w szczególności opinie sądowo - psychiatryczne, nie dostarcza podstaw do przyjęcia, iż w chwili popełnienia czynów oskarżony był niepoczytalny lub znajdował się w anormalnej sytuacji motywacyjnej. Miał więc obiektywną możliwość zachowania się w sposób zgodny z obowiązującym porządkiem prawnym, czego jednak nie uczynił, i z tego tytułu zasadnie przypisać mu można sprawstwo występków z art. 157 § 2 kk.

Wymierzając oskarżonemu kary za przypisane mu przestępstwa, Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności, jakie nakazuje brać pod uwagę przepis art. 53 § 1 kk, zgodnie z którym Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Zgodnie z brzmieniem przepisu stanowiącego podstawę skazania A. B. za czyny przypisane mu w pkt. I wyroku możliwe było wymierzenie mu grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 lat. Sąd mając powyższe na względzie doszedł do przekonania, iż najwłaściwszą karą dla A. B. za każdy z występków, jakich się dopuścił, będzie kara sześciu miesięcy ograniczenia wolności, polegająca na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. O powyższym przesądził fakt, iż oskarżony zarówno w 23 maja 2013 roku, jak i 10 listopada 2015 roku działał w sposób rozmyślny, rozumiejąc znaczenie swoich czynów, a zatem i zdając sobie sprawę, iż zachowaniem swoim dopuszcza się przestępstwa. Powyższe uznać można zatem za świadome lekceważenie obowiązujących norm prawnych. Nie bez znaczenie pozostaje również, że w dniu 10 listopada 2015 roku dopuszczając się przestępstwa na szkodę A. F. A. B. znajdował się pod wpływem alkoholu, zaś w obydwu przypadkach był wyjątkowo pobudzony i agresywny. Na niekorzyść oskarżonego Sąd poczytał także okoliczność, iż był on uprzednio karany. Wobec takich okoliczności, kary za obydwa występki z art. 157 § 2 kk powinny być tak dobrane, by nie tyle stanowić narzędzie represji, lecz jak najlepiej spełnić cele prewencyjne: uświadomić oskarżonemu, że jego postępowanie stanowiło poważne przestępstwo, że spotkał się z konkretnymi konsekwencjami i że należy w przyszłości powstrzymać się od tego rodzaju zachowań. Tę rolę najlepiej spełnią, w ocenie Sądu, kary ograniczenia wolności orzeczone w stosunkowo niskim wymiarze. Zdaniem Sądu, kary te nie mogą być poczytane za nieadekwatne, a w żadnym razie – za rażąco łagodne czy nadmiernie surowe. Warto przy tym zaznaczyć, iż wymierzając oskarżonemu wskazane kary Sąd miał również na uwadze zasadę wynikającą z treści art. 58 § 1 kk, zgodnie z którą jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, sąd orzeka karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary.

Na zasadzie art. 85 kk, art. 85a kk i art. 86 § 1 i 3 kk Sąd połączył orzeczone wobec A. B. jednostkowe kary ograniczenia wolności, wymierzając mu karę łączną ośmiu miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, wskazanej przez Sąd, w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Sąd zastosował w tym przypadku zasadę absorpcji w dość znacznym stopniu, mając na względzie z jednej strony fakt, że przypisane oskarżonemu czyny zostały godziły w to samo dobro prawne i popełnione zostały na szkodę tej samej osoby, z drugiej zaś, iż oskarżony dopuścił się ich w znacznym odstępie czasu. Nadto podkreślenia wymaga, iż Sąd nie dopatrzył się względem oskarżonego żadnych szczególnych okoliczności, które przemawiałyby za zastosowaniem przy łączeniu wymierzonych mu kar zasady pełnej absorpcji lub też kumulacji. Zdaniem Sądu kara we wskazanym wymiarze spełni przy tym zarówno cele wychowawcze względem oskarżonego jak i prewencyjne, tak w sferze szczególnej, jak i ogólnej.

Ponadto, Sąd na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 70 zł tytułem wydatków oraz kwotę 180 zł tytułem opłaty. Sąd orzekając w tym przedmiecie miał na uwadze, że A. B. jest osobą zdolną do pracy zarobkowej, konieczność poniesienia przez niego w/w kosztów nie będzie zatem stanowiła dla niego zbytniego obciążenia.