Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 807/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2017 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu I Wydział Cywilny w składzie następującym

Przewodniczący SSR Magdalena Glinkiewicz

Protokolant st. sekr. sąd. Bożena Czajkowska

Po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2017 r. w Toruniu.

sprawy z powództwa

A. J. (1)

przeciwko:

(...) S.A. w W.

o:

zapłatę

orzeka:

I.  oddala powództwo;

II.  nakazuje pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 1.383,01 zł (tysiąc trzysta osiemdziesiąt trzy złote jeden grosz) tytułem nieuiszczonych wydatków

III.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.434 zł (dwa tysiące czterysta trzydzieści cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 807/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 25 maja 2015r. A. J. (1) wniosła o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 16.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty, kwoty 634,20 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kwoty 3.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 800 zł kosztów sądowych, 17 zł opłaty sądowej od pełnomocnictwa oraz 2.400 zł kosztów zastępstwa adwokackiego.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że w dniu 26 maja 2012 r. uległa wypadkowi komunikacyjnemu spowodowanemu przez D. Z., który miał wykupioną polisę OC posiadacza pojazdu mechanicznego w pozwanej spółce. Wskutek wypadku A. J. (1) doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego i piersiowego oraz stłuczenia ściany klatki piersiowej. Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona do szpitala w G., bowiem miała silne bóle pleców, wiele siniaków i otarć. Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim przez trzy dni, jednak nie mogła przestać myśleć o tym, co się stało. Za zgodą lekarza wróciła do pracy, która pozwalała jej zapomnieć o wypadku. Przez następne dwa tygodnie korzystała z kołnierza ortopedycznego. Później powódka przechodziła kilka serii rehabilitacyjnych polegających na oddziaływaniu na odcinek kręgosłupa szyjnego za pomocą prądów interferencyjnych, pola magnetycznego, lasera punktowego oraz ćwiczeniach usprawniających i terapii manualnej. Jednakże objawy te nie ustępują. Powódka wskazała ponadto, że w ostatnim czasie lekarze badają powódkę w kierunku wystąpienia spondylozy szyjnej, która uniemożliwia wykonywanie jakichkolwiek czynności połączonych z ruchami kręgosłupa szyjnego. Powódka dodała, że doznane urazy mają również poważne reperkusje psychiczne. Od 25 lipca 2012 r. do 10 czerwca 2013 r. przechodziła terapię w związku z wystąpieniem w niej Zespołu (...) ( (...)). W związku z wypadkiem pojawiły się u niej takie objawy jak silny lęk i pobudzenie psychofizjologiczne oraz utrzymujący się obniżony nastrój, w tym także płaczliwość. Od tego czasu powódka boryka się z trudnościami w zasypianiu i utrzymaniu snu, zaburzeniami uwagi i koncentracji oraz nadmierną czujnością i drażliwością. Obecnie powódka także uczęszcza do poradni psychiatrycznej i na terapię psychologiczną.

Pozwana – (...) S.A. w W. wniosła odpowiedź na pozew, w której domagała się oddalenia roszczeń pozwu oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana wskazała, że opiniujący w sprawie lakierze stwierdzili, że w wyniku wypadku powódka doznała obrażeń, które skutkowały łącznie 5% uszczerbkiem na zdrowiu. Obrażenia te nie wymagały leczenia szpitalnego, a po trzech dniach powódka powróciła do pracy. Po ustaleniu stanu zdrowia powódki, po wypadku w dniu 26 maja 2015 r. pozwany zakład ubezpieczeń wypłacił na jej rzecz tytułem zadośćuczynienia kwotę 9.000 zł. Pozwany wskazał ponadto, że u powódki zdiagnozowano skręcenie kręgosłupa szyjnego i powierzchniowe stłuczenia klatki piersiowej. Wykonano badania diagnostyczne, w tym TK kręgosłupa i USG jamy brzusznej. Badania te nie ujawniły zmian pourazowych. Lekarz pozwanego stwierdził, że następstwa wypadku pozostają bez wpływu na funkcjonowanie organizmu jako całości w życiu codziennym i w samoobsłudze. Wskazano także na trzydniowy okres niezdolności do pracy oraz podjęcie leczenia psychologiczno-psychiatrycznego dopiero w grudniu 2012 r. W odniesieniu do żądanego zadośćuczynienia pozwana spółka podniosła, że jest ono wygórowane w stosunku do doznanej przez powódkę krzywdy.

Na rozprawie strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił, co następuje:

A. J. (1) ma 47 lat. Posiada wykształcenie wyższe. Od 2008 r. pracuje w T. E.. Jest bardzo zadowolona z pracy. A. J. (1) pozostaje w związku małżeńskim od 1991 r. Jej mąż jest żołnierzem zawodowym. Mają wspólnie dwoje dzieci – córkę w wieku 23 lat i syna 21 lat. Córka przebywa obecnie w Anglii, a syn studiuje na Politechnice (...).

A. J. (1) pierwszy raz zgłosiła się na wizytę do poradni psychiatrycznej na początku 2000 r. z uwagi na mobbing w pracy. W czasie sesji psychoterapii miała myśli samobójcze. Była na dwóch wizytach i przyjmowała leki przeciwdepresyjne.

U A. J. (1) zdignozowano syndrom (...).

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna, k. 241;

opinia psychologiczna, k. 325.

W dniu 26 maja 2012 r. A. J. (1), jej mąż oraz dzieci ulegli wypadkowi drogowemu.

Bezsporne.

Samochód sprawcy wypadku uderzył od strony kierowcy w pojazd, w którym poruszała się rodzina J.. Poduszki powietrzne nie ekspolodowały. Wszyscy uczestnicy kolizji wyszli z auta o własnych siłach. Najpierw karetka pogotowia została wezwana do męża A. J. (1), który narzekał na ból w klatce piersiowej. Okazało się jednak, że nie doznał urazu tej części ciała, a problemy z oddychaniem były spowodowane szarpnięciem pasów. Córka A. J. (1) miał stłuczony talerz biodrowy i pęknięte jedno żebro. Syn nie odniósł żadnych długotrwałych obrażeń.

Na miejsce zdarzenia została wezwana druga karetka pogotowia. A. J. (1) została do niej odprowadzona, było jej słabo.

Dowód: zeznania A. J. (1), k. 358v-359;

zeznania świadka J. J. (2), k. 119;

zeznania świadka S. J., k. 119v.

A. J. (1) została przetransportowana do szpitala w G.. Zgłaszała dolegliwości bólowe w okolicy międzyłopatkowej oraz bóle szyi. Wykonano badanie tomografii komputerowej kręgosłupa szyjnego, badanie USG brzucha, zdjęcie klatki piersiowej. Na tej podstawie nie stwierdzono zmian pourazowych. Natomiast rozpoznano u A. J. (1) skręcenie okolicy kręgosłupa szyjnego i piersiowego. Zalecono stosowanie kołnierza ortopedycznego, kontrolę w Poradni Chirurgicznej oraz oszczędzający tryb życia.

A. J. (2) korzystała ze zwolnienia lekarskiego w dniach 28 maja 2012 r. - 30 maja 2012 r. Przebywała pod kontrolą (...) od 13 czerwca 2012 r. oraz Poradni Neurochirurgicznej od 26 lipca 2012 r.

Ostatecznie ustalono, że w wyniku zdarzenia drogowego z dnia 26 maja 2012 r. A. J. (1) doznała następujących urazów: skręcenie odcinka szyjnego kręgosłupa z niestabilnością na poziomie C4/C5 z niedużego stopnia ograniczeniem ruchomości, bez zespołu bólowego; skręcenie kręgosłupa piersiowego wygojone bez zespołu bólowego; stłuczenie klatki piersiowej wygojone przez ograniczeń ruchomości oddechowej i zespołu bólowego, zaburzenia depresyjno-lękowe, subiektywne zaburzenia czucia w zakresie nerwu łokciowego prawego nie potwierdzone badaniem.

W wyniku urazu z dnia 26 maja 2012 r. A. J. (1) doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3%. Bezpośrednio po wypadku wymagała zabezpieczenia kołnierzem ortopedycznym, zastosowania leków przeciwbólowych i rozluźniających napięcie mięśni oraz zwolnienia od pracy w okresie trzech dni. A. J. (1) wymagała stosowania rehabilitacji w 2012r., 2013 r. i 2014 r. w związku z urazami odcinka kręgosłupa szyjnego. Obecnie wymaga okresowej rehabilitacji – serii zabiegów co 6 miesięcy na odcinek kręgosłupa szyjnego w postaci terapii manualnej, zabiegów fizjoterapeutycznych. Nie ma to jednak bezpośredniego związku z kolizją drogową z dnia 26 maja 2012 r.

Okres rekonwalescencji po urazie z dnia 26 maja 2012 r. należy określić do 31 października 2012 r. A. J. (1) nadal może odczuwać dolegliwości ze strony kręgosłupa szyjnego po dźwiganiu zbyt ciężkich rzeczy oraz długotrwałej pracy w pozycji pochylonej. W trakcie leczenia nie wystąpiły u A. J. (1) komplikacje i powikłania.

Dowód: opinia sądowo-lekarska specjalistów ortopedy i neurologa, k. 172-182;

zeznania świadka A. K., k. 119.

W dniu 10 grudnia 2012r. A. J. (1) zgłosiła się na konsultację psychologiczną z uwagi na pogarszający się nastrój oraz lęki po przebytej kolizji drogowej w dniu 26 maja 2012 r. Wskazywała, że cały czas na nowo przeżywa sytuację wypadku samochodowego oraz doświadcza objawów silnego lęki i pobudzenia.

W okresie od 25 lipca 2012 r. do 10 czerwca 2013 r. A. J. (1) uczęszczała na terapię psychologiczną. Powodem zgłoszenia się do poradni był pełnoobjawowy zespół stresu pourazowego związany z kolizją drogową.

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna, k. 236.

Leczenie objawów depresyjno-lękowych związanych ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 26 maja 2012 r. zakończyło się w czerwcu 2013 r. Od tego czasu A. J. (1) samodzielnie prowadziła samochód, a jej nastrój poprawił się.

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna, k. 241;

opinia sądowo-psychiatryczna, k. 267 – 269;

ustna opinia uzupełniająca biegłej E. S., k. 301v-302;

opinia psychologiczna, k. 322-328;

ustna opinia uzupełniająca biegłej D. K., k. 358v.

Zaburzenia depresyjno-lękowe oraz zespół stresu pourazowego to zaburzenia psychiczne związane z reakcją na stres. Powstają one w związku z wydarzeniem lub sytuacją o cechach wyjątkowo zagrażających lub katastroficznych, które mogłyby spowodować przenikliwe cierpienie niemal u każdego.

A. J. (1) zgłosiła się na terapię psychologiczną w dniu 19 marca 2015 r. z następującymi objawami: otępienie i odrętwienie uczuciowe; izolowanie się od ludzi emocjonalnie (również najbliższych), problemy z pamięcią i koncentracją uwagi, problemy ze snem i zasypaniem lub uciekanie w sen; ciągłe zmęczenie; płaczliwość, drażliwość; szybkie męczenie się; dyskomfort psychiczny wynikający z ciągłego bólu fizycznego.

Wskazane przez nią objawy nie mogą stanowić podstaw do rozpoznania zespołu stresu pourazowego, bowiem: nie wystąpiły w okresie 6 miesięcy po działaniu zdarzenia stresogennego; brak występowania flasbacków, A. J. (1) sama wywoływała wspomnienia; brak uporczywie utrzymujących się objawów zwiększonej psychologicznej wrażliwości i stanu wzburzenia.

Terapia podjęta przez A. J. (1) w 2015 r. nie miała związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 26 maja 2012 r. Ma ona na celu poprawienie funkcjonowania emocjonalnego A. J. (1), radzenia sobie przez nią z każdą sytuacją stresową i nie jest bezpośrednio związana z wypadkiem.

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna, k. 267 – 269;

ustna opinia uzupełniająca biegłej E. S., k. 301v-302;

opinia psychologiczna, k. 322-328;

ustna opinia uzupełniająca biegłej D. K., k. 358v.

W lipcu 2013 r. A. J. (1) otrzymała od (...) S.A. w W. zadośćuczynienie w łącznej kwocie 9.000 zł. Natomiast tytułem odszkodowania otrzymała kwoty: 663,57 zł – koszty leczenia oraz 261,70 zł – koszty dojazdów.

Dowód: decyzja z dnia 8 lipca 2013 r., k. 46v.

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, dowodów w postaci opinii biegłych lekarzy ortopedy, neurologa, psychiatry oraz opinii psychologicznej, zeznań świadków oraz przesłuchania powódki.

W ocenie Sądu należało podzielić wnioski przedstawione w opiniach biegłych sądowych. Zdaniem Sądu opinie te były logiczne, spójne, konsekwentne, opierały się na wnikliwej analizie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie oraz skrupulatnego badania powódki. W ocenie Sądu nie zachodzą także wątpliwości co do wiedzy specjalistycznej posiadanej przez biegłych, ich doświadczenia zawodowego i umiejętności. Wskazać należy, że zarówno biegły psychiatra jak i psycholog złożyli opinie uzupełniające, w których precyzyjnie odnieśli się do twierdzeń strony powodowej uznając je za pozbawione podstaw przy uwzględnieniu aktualnej wiedzy medycznej. W związku z tym Sąd odmówił wiarygodności dokumentowi prywatnemu przedłożonemu przez powódkę w postaci zaświadczenia od psychologa D. G., w którym stwierdzono, że ponowne podjęcie terapii w 2015 r. było związane z zespołem stresu pourazowego, będącego efektem dramatycznych przeżyć podczas i bezpośrednio po wypadku drogowym (k.69). Zdaniem Sądu powołani biegli sądowi wypowiedzieli się w sposób spójny, niesprzeczny, przekonujący, jasny i merytoryczny co do tej kwestii i przyznali zgodnie, że leczenie powódki zakończyło się w czerwcu 2013 r., a ponowne podjęcie terapii wynikało z konstrukcji psychicznej powódki i nie miało związku ze zdarzeniem drogowym z 2012 r.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków: M. B., A. K., J. J. (2), S. J.. Wskazać jednak należy, że świadek M. B. nie miał wiedzy co do zachowania powódki po wypadku, a jego twierdzenia opierały się jedynie na tym, co usłyszał od A. J. (1). W związku z tym jego zeznania nie były przydatne przy ustalaniu stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Sąd uznał również za wiarygodne zeznania świadków J. J. (2) oraz S. J., także w zakresie w jakim opisywali oni zmianę zachowania powódki po zaistnieniu zdarzenia drogowego. Wskazać jednak należy, że przy ustalaniu przydatności ich twierdzeń należy wziąć pod uwagę związek emocjonalny pomiędzy nimi a powódką. Zdaniem Sądu relacja tych świadków o zachowaniu powódki miała charakter subiektywny, bez stosowania jakichkolwiek zobiektywizowanych kryteriów. Jakkolwiek takie zachowanie należy uznać za usprawiedliwione, tak nie może ujść uwadze Sądu to, iż przy dokonywaniu ustaleń faktycznych winien on stosować kryteria zobiektywizowane i odnosić się do faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia w danej sprawie.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania powódki, jednak w ocenie Sądu miały one charakter wyłącznie emocjonalny, zmierzający do uzyskania korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. Sąd nie neguje cierpień fizycznych i psychicznych doświadczanych przez powódkę, jednak winien rozważyć, jaki wpływ na te dolegliwości miało zdarzenie drogowe z dnia 26 maja 2012 r., bowiem to było przedmiotem rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu przed podjęciem rozważań prawnych odnoszących się do zasadności żądania pozwu należy poczynić kilka uwag natury ogólnej. W pierwszym rzędzie trzeba wskazać na okoliczności, które były w niniejszej sprawie bezsporne, a miały znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Otóż należały do nich: fakt zaistnienia zdarzenia drogowego z dnia 26 maja 2012 r., odpowiedzialność pozwanej spółki za to zdarzenie, uznanie tego przez (...) S.A. w W., wypłacanie powódce kwoty 9.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 925,27 zł tytułem odszkodowania. Jedyną okolicznością sporną w niniejszej sprawie było to, czy decyzją z dnia 8 lipca 2013 r. pozwana spółka zrealizowała w całości swój obowiązek względem powódki, tj. czy uwzględniła wszystkie okoliczności konieczne do ustalenia wysokości przyznanego zadośćuczynienia. Aby rozważyć tę kwestię należy odwołać się do brzmienia art. 445 § 1 k.c., a także do poglądów doktryny i orzecznictwa, co nastąpi poniżej.

W tym miejscu należy także wskazać, że powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty 634,20 zł tytułem odszkodowania. Na kwotę tę składają się należności uiszczone przez powódkę w związku z ponownym podjęciem terapii w 2015 r. (k. 64-68v). W ocenie Sądu zachodzi konieczność łącznego uzasadniania niezasadności obu roszczeń, bowiem pozostają one ze sobą w ścisłym związku.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W doktrynie i orzecznictwie za jednolity należy uznać pogląd, zgodnie z którym przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę takie czynniki jak: rodzaj i stopień cierpień fizycznych i/lub psychicznych; czas ich trwania, nieodwracalność skutków urazu; wpływ skutków wypadku na dotychczasowy tryb życia; szanse na przyszłość; poczucie nieprzydatności społecznej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2015 r., IV CSK 624/14, nr lex: 1816575; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 317/14, nr lex: 1666914; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2016 r., IV CSK 15/16, nr lex: 2180098). Za oczywiste należy uznać to, że krzywda ma charakter subiektywny i bardzo trudno jest dokonać przełożenia jej rozmiarów na wysokość przyznawanej kwoty pieniężnej zadośćuczynienia. Pewną wskazówkę może stanowić procent trwałego uszczerbku na zdrowiu, określany przez biegłych sądowych. W ocenie Sądu należy także uwzględnić to, że odpowiedzialność strony pozwanej w procesie o zadośćuczynienie nie ma charakteru nieograniczonego. Innymi słowy, przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd winien uwzględnić zarówno subiektywne odczucia strony powodowej, jak i elementy obiektywne w postaci konstrukcji psychicznej powoda czy umiejętności radzenia sobie w sytuacjach stresowych przed wypadkiem. W ocenie Sądu uwzględnianie tych okoliczności jest niezbędne, bowiem w przeciwnym wypadku strona powodowa mogłaby żądać wysokości zadośćuczynienia w dowolnej kwocie, a jedynie stopień życia społeczeństwa mógłby limitować jego wysokość w przypadku, gdy dochodzona kwota byłaby zbyt wysoka. Ponadto zadośćuczynienie pełni funkcję rekompensaty pieniężnej za poniesione szkody niemajątkowe, która ma celu złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych i winna być „odpowiednia” w stosunku do odniesionej krzywdy. W związku z tym przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należy baczyć także na to, by nie stało się ono źródłem bezpodstawnego wzbogacenia dla poszkodowanego, a dla osoby obowiązanej za wyrządzenie krzywdy źródłem nieuzasadnionej represji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 listopada 2016 r., I Aca 620/16, nr lex: 2174800, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 10 listopada 2016 r., I Aca 697/16, nr lex: 2174815).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że w wyniku wypadku powódka doznała urazów w postaci: skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa z niestabilnością na poziomie C4/C5 z niedużego stopnia ograniczeniem ruchomości, bez zespołu bólowego; skręcenia kręgosłupa piersiowego, które zostało wygojone bez zespołu bólowego; stłuczenia klatki piersiowej wygojone bez ograniczeń ruchomości oddechowej i zespołu bólowego. Jak ustalił Sąd powódka nadal odczuwa skutki tego zdarzenia, jednak tylko przy dokonywaniu niektórych czynności, takich jak dźwiganie cięższych rzeczy czy długotrwałe przebywanie w pozycji siedzącej. W celu polepszenia swojego komfortu powódka przechodzi zabiegi rehabilitacyjne. Wskazać jednak należy, że zgodnie z wnioskami przedstawionymi w opinii biegłych sądowych lekarzy ortopedy i neurologa powódka uczestniczyła w zabiegach rehabilitacyjnych związanych bezpośrednio z kolizją drogową w 2012 r., 2013 r. oraz 2014 r. Zabiegi rehabilitacyjne po wskazanych datach mają na celu polepszenie samopoczucia fizycznego powódki, jednak nie są konsekwencją zdarzenia komunikacyjnego.

W tym miejscu należy wskazać, że powódka otrzymała od strony powodowej kwotę 9.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z kolizją drogową z dnia 26 maja 2012 r. Zadośćuczynienie, co do zasady, ma charakter świadczenia jednorazowego i winno stanowić rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, a więc zarówno te, które poszkodowany już doznał, jak i te, które w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia wystąpią u niego w przyszłości, jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2015 r., V CSK 730/14, nr lex: 1844095, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2015 r., IV CSK 624/14, nr lex: 1816575). Zdaniem tutejszego Sądu pozwana spółka decyzją z dnia 8 lipca 2013 r., przyznającą powódce zadośćuczynienie w kwocie 9.000 zł uwzględniła wszystkie wskazane powyżej kryteria. Innymi słowy ubezpieczyciel wziął pod uwagę cierpienia fizyczne i psychiczne, których powódka doznała bezpośrednio po wypadku, jak i to, że będzie ona odczuwała niedogodności przy wykonywaniu niektórych czynności także w przyszłości.

W ocenie Sądu na gruncie niniejszej sprawy zaszła konieczność osobnego omówienia cierpień psychicznych, jakich doznała powódka w związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 26 maja 2012 r. Sąd w żadnym wypadku nie neguje tego, że strona powodowa ucierpiała psychicznie na skutek tej kolizji. Wskazywali na to także biegły psychiatra i psycholog. Zdaniem Sądu nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że kwota zadośćuczynienia przyznana powódce przez stronę powodową winna uwzględniać również stopień poniesionej przez nią krzywdy w zakresie dolegliwości psychicznych.

Z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego wynika, że powódka zgłosiła się na terapię psychologiczną w dniu 25 lipca 2012 r., bowiem wystąpiły u niej objawy zespołu stresu pourazowego. Jakkolwiek należy w tym miejscu wskazać, że zespół stresu pourazowego najczęściej występuje u osób, które były świadkami lub uczestnikami bardzo dramatycznych sytuacji (katastrof), tak nie można wykluczyć, iż także niegroźna kolizja drogowa mogła wywołać u powódki objawy charakterystyczne dla tej dolegliwości. W ocenie Sądu należy jednak wskazać, że stopień odczuwania przez powódkę objawów związanych z zespołem stresu pourazowego był związany z jej konstrukcją psychiczną i wcześniejszymi przeżyciami. Biegli psychiatra oraz psycholog wskazali, iż powódka charakteryzuje się kruchą konstrukcją psychiczną, w przeszłości przechodziła już epizody depresyjne oraz występuje u niej syndrom DDA. Zdaniem Sądu jest to okoliczność, której uwzględnienie jest niezbędne w realiach niniejszej sprawy, biorąc zwłaszcza pod uwagę to, że wysokość zadośćuczynienia nie może stanowić nieuzasadnionej represji dla strony obowiązanej do spełnienia świadczenia.

W tym miejscu należy wskazać, że zdarzenie komunikacyjne z dnia 26 maja 2012 r. miało charakter wykroczenia drogowego, a jego sprawca został ukarany mandatem karnym. W ocenie Sądu jest to okoliczność istotna, bowiem dowodzi, że obiektywnie charakter kolizji drogowej nie był poważny i nie zagrażał życiu poszkodowanych. Wskazać również należy, iż żadnemu uczestnikowi zdarzenia, poza drobnymi urazami, nic się nie stało. Rodzina powódki, tj. jej mąż i dzieci, także biorący udział w zdarzeniu drogowym, nie odczuwają żadnych dolegliwości, zarówno psychicznych jak i fizycznych. Pomimo tego pozwana spółka uwzględniła szczególne okoliczności dotyczące charakteru powódki i jej przeżyć i przyznała jej zadośćuczynienie za cierpienia fizyczne i psychiczne w łącznej w kwocie 9.000 zł. W tym miejscu należy podkreślić, że powódka korzystała ze zwolnienia lekarskiego przez okres trzech dni, co dowodzi temu, iż jej samopoczucie było na tyle dobre, że mogła wrócić do pracy. Wprawdzie za zasadne Sąd przyjął twierdzenia powódki, że wolała wrócić do pracy, aby nie myśleć za dużo o zdarzeniu komunikacyjnym, to obiektywnie należy przyznać, iż jej samopoczucie fizyczne musiało być dobre, skoro zdecydowała się na taki krok. Innymi słowy, gdyby cierpienia fizyczne powódki były znaczne, to nie byłaby w stanie pracować przez 8 godzin dziennie i odczuwałaby konieczność odpoczynku. Także stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3% jest nieznaczny. Wobec wskazanych okoliczności należy wyprowadzić wniosek, iż pozwana spółka przyznała powódce zadośćuczynienie głównie za odniesione przez nią cierpienia psychiczne. Nie ulega bowiem wątpliwości, co Sąd podkreślał w treści uzasadnienia, że powódka bardzo mocno przeżyła zdarzenie komunikacyjne z dnia 26 maja 2012 r., w momencie jego zaistnienia obawiała się o swoich bliskich, następnie ciągle powracała myślami do tej kolizji, płakała i była roztrzęsiona. W związku z tym zaszła konieczność podjęcia przez nią terapii psychologicznej, która trwała od lipca 2012 r. do czerwca 2013 r. Data końcowa terapii związanej ze zdarzeniem komunikacyjnym została przez Sąd określona zgodnie z wnioskami biegłych sądowych. Na uwagę zasługuje także to, że po tej dacie powódka ponownie rozpoczęła samodzielne korzystanie z samochodu i nie potrzebowała już pomocy innych osób. Innymi słowy, objawy psychiczne związane bezpośrednio z kolizją drogową z maja 2012 r. ustąpiły w czerwcu 2013 r.

Wobec powyższego w ocenie Sądu za niezasadne należało uznać powództwo w zakresie, w jakim zmierzało do wykazania, iż ponowne podjęcie przez powódkę terapii psychologicznej w 2015 r. ma bezpośredni związek z kolizją drogową z 2012 r. W pierwszym rzędzie należy wskazać, że od momentu wypadku do podjęcia ponownej terapii minęły 3 lata. W tym czasie powódka korzystała samodzielnie z samochodu, jej samopoczucie poprawiło się i ustąpiły wszelkie objawy związane ze stresem po wypadku. Powódka funkcjonowała praktycznie normalnie. Sąd nie dysponuje wiedzą co do tego, jakie zdarzenia w życiu prywatnym doprowadziły powódkę do konieczności podjęcia ponownej terapii psychologicznej w 2015 r., jednak z całkowitą pewnością należy stwierdzić, że nie miało to bezpośredniego związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z 2012 r.

W drugim rzędzie zachodzi konieczność odwołania się do opinii biegłych, którzy wskazywali, że powódka sama przywołuje wspomnienia dotyczące kolizji drogowej, co wywołuje u niej objawy depresyjne. Biorąc pod uwagę charakter konstrukcji psychicznej powódki, jej doświadczenie życiowe, przechodzone epizody depresyjne, nie można uznać za zasadne domagania się od ubezpieczyciela uczynienia zadość roszczeniu, które nie pozostaje w bezpośrednim związku ze zdarzeniem, za które strona pozwana ponosi odpowiedzialność. Innymi słowy, terapia psychologiczna powódki związana z kolizją drogową zakończyła się w czerwcu 2013 r., a późniejsze zaburzenia depresyjne nie wynikają z tego zdarzenia. W związku z tym powódka nie może domagać się od strony pozwanej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę za okres od lipca 2015 r., bowiem pozwana nie ponosi za to odpowiedzialności, a przyznana kwota 9.000 zł jest odpowiednia do cierpień fizycznych i psychicznych powódki, zarówno do lipca 2013 r. (w odniesieniu do cierpień psychicznych), jak i na przyszłość (w zakresie dolegliwości fizycznych). Z tych samych względów nie jest zasadne dochodzenie przez powódkę odszkodowania za wskazany okres.

Wobec powyższego Sąd oddalił powództwo w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i odszkodowania za poniesione koszty leczenia za okres od 2015 r.

Sąd nakazał pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 1.383.01 zł tytułem nieuiszczonych wydatków. Kwota ta stanowi należności przysługujące biegłym sądowym pomniejszone o zaliczki uiszczone przez powódkę.

Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.434 zł, na którą składa się zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2.400 zł oraz podwójna opłata od pełnomocnictwa, bowiem w toku procesu doszło do zmiany pełnomocnika po stronie pozwanej.

W tym miejscu należy wskazać, że Sąd oddalił wniosek o ponowne przesłuchanie w charakterze świadka męża powódki J. J. (2), albowiem przy przesłuchanie na rozprawie w dniu 14 października 2015r. świadek udzielał odpowiedzi na pytania dotyczące zachowanie się powódki, jej aktywności fizycznej i towarzyskiej przed wypadkiem i po wypadku.