Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 545/16, 1 Ds. 900.2016

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 stycznia 2017 roku

Sąd Rejonowy w Słupsku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Krzysztof Obst

Protokolant: protokolant sądowy Michalina Drobińska

po rozpoznaniu w dniach 13.12.2016 roku i 30.01.2017 roku sprawy

M. D. (D.) ,

syna S. i B. z domu T.

urodzonego (...) w S.

oskarżonego o to, że:

w dniu 02 sierpnia 2015 r. w S. działając wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci roweru F. typu kolarzówka, w wyniku czego powstały straty w kwocie 3.800 zł na szkodę K. P.;

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

1.  uznaje oskarżonego za winnego tego, że w dniu 2 sierpnia 2015 roku w S. pomógł ustalonej w sprawie osobie w ukryciu mienia w postaci roweru typu kolarzówka marki F. o wartości 3.800 złotych, wiedząc, że został on uzyskany za pomocą czynu zabronionego, czym działał na szkodę J. P., to jest występku z art. 291 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 291 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. skazuje go na karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go w tym czasie na podstawie art. 35 § 1 k.k. do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

2.  zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 545/16

UZASADNIENIE

Oskarżony M. D. stanął pod zarzutem tego, że w dniu 02 sierpnia 2015 r. w S. działając wspólnie i w porozumieniu z nieustaloną osobą dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci roweru (...) typu kolarzówka, w wyniku czego powstały straty w kwocie 3.800 zł na szkodę K. P., to jest popełnienia czynu z art. 278 § 1 k.k.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Mieszkający w S. K. P. w maju 2015 roku zakupił w B. używany rower typu kolarzówka marki (...) za kwotę 3.500 złotych, który wyposażył w dodatkowy osprzęt w postaci pedałów, torby, licznika i oświetlenia, wydatkując na ten cel łączną kwotę 300 złotych. Rower ten podarował swojemu synowi J. P..

Dowód: zeznania świadka: K. P. (k. k. 1-5 załącznika C, 130-133), wydruk z portalu internetowego (k. 4).

W dniu 2 sierpnia 2015 roku w godzinach popołudniowych K. P. w swoim domu przy ul. (...) w S. podejmował gości. Wszyscy przebywali w ogrodzie z drugiej strony domu względem ulicy. W tym czasie opisany rower stał za drzwiami wejściowymi do domu, które pozostawały otwarte.

Dowód: zeznania świadka: K. P. (k. k. 1-5 załącznika C, 130-133).

Tego samego dnia około godziny 19:00 M. D. wracał z grilla z (...) wraz ze swoim znajomym M. K. (1), jego byłą żoną I. K. oraz ich dzieckiem. Udawali się do miejsca zamieszkania przy ul. (...). Drugi z wymienionych był nietrzeźwy. Kiedy znajdowali się na ul. (...) odłączył się od pozostałych, mówiąc im aby szli dalej. Skręcił w ul. (...), dostał się na posesję K. P. i zabrał z jego domu rower marki (...). Następnie wsiadł na niego i przemieścił się w kierunku ul. (...). Wjeżdżając na tę ulicę przewrócił się. W tym momencie podbiegł do niego przebywający w tym miejscu M. D.. M. K. (1) powiedział mu, żeby zabrał rower i jechał nim szybko do miejsca zamieszkania na ulicę (...), co też ten uczynił, odstawiając rower do mieszkania wymienionego mężczyzny.

Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. D. (k. 13-14, 112-115, 130), zeznania świadków: K. P. (k. k. 1-5 załącznika C, 130-133, 136, 139-140), M. J. (k. 8-9 załącznika C), S. K. (k. 11-12 załącznika C, 133-135, 136), częściowo M. K. (1) (k. 135-136), częściowo I. K. (k. 136-137).

Następnie M. D. wrócił w okolice ul. (...), jednak nie spotkał tam już M. K. (1) i jego rodziny. Natknął się natomiast na K. P., która zaalarmowany przez sąsiada S. K. poszukiwał wraz z nim roweru swojego syna. M. D. pytany przez wymienionego, czy wie coś na temat roweru, odparł, że nie posiada w tym zakresie żadnej wiedzy. W dalszej kolejności S. K. wezwał na miejsce Policję, jednakże przeprowadzona przez funkcjonariuszy z M. D. rozmowa nie doprowadziła do wyjaśnienia sprawy, w związku z czym nie przeprowadzono z nim wówczas żadnych czynności procesowych.

Dowód: wyjaśnienia oskarżonego M. D. (k. 13-14, 112-115, 130), zeznania świadków: K. P. (k. k. 1-5 załącznika C, 130-133, 136, 139-140), S. K. (k. 11-12 załącznika C, 133-135, 136).

M. D. nie był uprzednio karany.

Dowód: karta karna (k. 80), odpis wyroku w sprawie XIV W 2150/14 (k. 128).

Oskarżony M. D. w postępowaniu przygotowawczym (k. 13-14) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, oświadczając, że wspólnie z innym mężczyzną w okolicach ul. (...) dokonał kradzieży roweru koloru białego, jednakże z dalszej części jego wyjaśnień wynikało, że rower został zabrany przez wskazywanego przez niego mężczyznę z nieznanego mu miejsca, on sam zaś przyłączył się do jego działania, gdy ten jadąc przedmiotowym rowerem przewrócił się i poprosił go o jego odstawienie na ul. (...). M. D. oświadczył, że domyślał się, iż rower pochodzi z kradzieży, a mimo to przejął go i pojechał na ul. (...), gdzie po kilkunastu minutach dotarł również opisywany przez niego mężczyzna, który zabrał od niego rower. Oskarżony powrócił zaś w okolice ul. (...), gdzie doszło do jego wylegitymowania przez policję, ale nie przyznał się im wówczas do kradzieży roweru. Uzgodnił zarazem z Prokuratorem warunki skazania w trybie art. 335 § 1 k.p.k.

Podczas rozprawy (k. 112-115, 130) oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Ujawnił, że kradzieży roweru dokonał mężczyzna określany przez niego jako M. lub M. K. (2), którego znał trochę z ul. (...). Natomiast jego udział w zdarzeniu ograniczał się do przejęcia pojazdu od wymienionego, gdy ten się przewrócił. Nadmieniał przy tym, że M. K. (1) był „wypity” i o pomoc poprosiła go kobieta wymienionego, która towarzyszyła im wraz z dzieckiem, zaś on sam zwrócił się do niego słowami „weź go odprowadź”. W tej sytuacji zabrał rower i pojechał nim do mieszkania M. K. (1), gdzie go pozostawił. Zaprzeczył aby dostał od niego jakiekolwiek wynagrodzenie za udzieloną pomoc, stwierdzając, iż w momencie, w którym objął we władanie przedmiotowy rower nie posiadał wiedzy, iż pochodzi on z kradzieży. Tłumaczył przy tym, że zakładał, iż M. K. (1) wziął rower od kogoś znajomego. Przekonywał, że wcześniej przyznał się do popełnienia tego czynu, gdyż został zastraszony przez funkcjonariuszy Policji. Jednocześnie w związku z przesłuchaniem w charakterze świadka M. K. (1) i I. K., sprecyzował że to są właśnie osoby określane przez niego uprzednio jako M. K. (1) i jego kobieta. Twierdził zarazem, że pierwotnie nie ujawniał jego tożsamości, gdyż obwiał się zarówno jego, jak i jego znajomych,

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do przypisania oskarżonemu czynu z art. 278 § 1 k.k., pozwalał natomiast na przyjęcie, iż dopuścił się on występku z art. 291 § 1 k.k.

Dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień M. D. (k. 13-14, 112-115, 130), składanych w przekroju całego postępowania, stwierdzić należy, iż wprawdzie w toku dochodzenia przyznał się on do współudziału w kradzieży roweru na szkodę K. P., jednakże analiza jego oświadczeń procesowych z tej fazy postępowania prowadzi do wniosku, że przyznanie to miało charakter li tylko formalny. Z jego relacji wynikało bowiem, że do zaboru pojazdu doszło bez jego udziału, natomiast przyłączył się on do inkryminowanego działania swego znajomego w momencie, w którym potrzebował on pomocy do przemieszczenia skradzionego roweru do miejsca swego zamieszkania. O ile jednak wówczas potwierdzał, iż miał świadomość tego, że przedmiotowy rower może pochodzić z kradzieży, o tyle przed Sądem, przedstawiając zbieżny co do zasady z poprzednio prezentowanym przebieg zdarzeń, zanegował swoją winę, przekonując, że w chwili przejmowania roweru od – jak ostatecznie sprecyzował – M. K. (1), nie zdawał sobie sprawy z tego, że pojazd został skradziony.

W przekonaniu Sądu, biorąc pod uwagę, że wyjaśnienia M. D. z postępowania przygotowawczego, w których przyznawał się do popełnienia kradzieży były jedynym dowodem, który miałby potwierdzać taką jego formę sprawstwa, a zarazem nie wynikało z nich aby wcześniej między dwoma mężczyznami doszło do zawarcia porozumienia co do wspólnego dokonania kradzieży, to nie sposób nie zgodzić się z jego ostatecznym stanowiskiem, iż jego zachowanie nie polegało jednak na zaborze roweru, w szczególności, że z innych wiarygodnych źródeł dowodowych wynikało, że pojazd z domu K. P. został zabrany przez innego mężczyznę. Natomiast w świetle pozostałych dowodów, jak też okoliczności towarzyszących przejęciu roweru przez oskarżonego od wskazywanego przez niego mężczyzny, nie można zaakceptować jego twierdzenia, że nie miał świadomości przestępczego pochodzenia roweru. Za oceną taką przemawia fakt, że potwierdził tą okoliczność podczas przesłuchania w toku dochodzenia, a jego tłumaczenie, że oświadczenie to, podobnie jak przyznanie się do winy, było następstwem zastraszenia go przez funkcjonariuszy Policji, jawi się wyłącznie jako wybieg procesowy ukierunkowany na uniknięcie odpowiedzialności karnej. Trzeba mieć bowiem na względzie wszystkie opisywane przez oskarżonego okoliczności, które wystąpiły w momencie, w którym zabrał on rower od sprawcy kradzież i przetransportował go do miejsca jego zamieszkania przy ul. (...). Otóż wskazywany prze niego mężczyzna, który dokonał zaboru pojazdu, według jego relacji, znajdował się pod wpływem alkoholu, przy czym z zeznań S. K. i M. J. wynikało, że stan nietrzeźwości kierującego rowerem był tak duży, że miał on problemy z utrzymaniem kierunku, jechał „zygzakiem”, a w efekcie doszło do jego upadku. Już z tego tylko faktu jako zupełnie nieprawdopodobne i nieracjonalne uznać należy eksponowane przez M. D. jego rzekome przeświadczenie, iż jego znajomy wszedł w posiadanie pojazdu w następstwie jego udostępnienia przez właściciela. Nadto z wyjaśnień oskarżonego nie wynikało również, aby mężczyzna ten oddalając się od niego oraz członków swojej rodziny, informował, że idzie pożyczyć od kogokolwiek rower. Następnie nawet jeśli nie był on w stanie – z uwagi na stan, w którym się znajdował – samodzielnie prowadzić przedmiotowego roweru, to przy założeniu – jak chciał tego oskarżony – jego legalnego pochodzenia, jako zupełnie nieprzystające do tej sytuacji jawi się po pierwsze polecenie, aby oskarżony jak najszybciej przetransportował ten pojazd na ul. (...), po drugie zaś – zrealizowanie tej woli przez M. D., a następnie powrót pieszo w to samo miejsce. Gdyby oskarżony bowiem faktycznie, jak przekonywał, był przeświadczony, że towarzyszący mu mężczyzna w sposób legalny wszedł w posiadanie roweru, to nic nie stało na przeszkodzie, aby odprowadzał go na ul. (...) w towarzystwie tegoż mężczyzny i jego rodziny. Wreszcie oskarżony ujawniając tożsamość osoby, od której przejął ten pojazd, przedstawił zarazem swoją opinię na jego temat, stwierdzając, że jest to „ćpun” i „złodziej”, dodając, że uprzednio niejednokrotnie namawiał go do kradzieży (k. 141). Tak więc również w świetle wiedzy oskarżonego na temat M. K. (1), a w szczególności jego skłonności do popełniania przestępstw przeciwko mieniu, jako pozbawione jakichkolwiek podstaw jawi się jego rzekome przekonanie o legalnym pochodzeniu roweru.

Tak więc zestawienie i powiązanie wszystkich opisanych okoliczności oraz wiedzy M. D. na temat M. K. (1), nie pozwala na uznanie za wiarygodne jego wyjaśnień w tych fragmentach, w których negował on swoją wiedzę co do przestępnego pochodzenia roweru, siła i wymowa tychże okoliczności przekonuje bowiem o tym, że w momencie przejęcia pojazdu, co najmniej zakładał, że został on uzyskany za pomocą czynu zabronionego, a mimo to nie powstrzymało go to w udzieleniu sprawcy kradzieży pomocy w ukryciu przedmiotu zaboru.

W kontekście wyjaśnień M. D. zeznania świadków w osobach K. P. (k. k. 1-5 załącznika C, 130-133, 136, 139-140), M. J. (k. 8-9 załącznika C) i S. K. (k. 11-12 załącznika C, 133-135, 136), z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego, stanowią jedynie ich uzupełnienie. Żadne z wymienionych nie wskazało bowiem na niego jako uczestnika zdarzenia podczas, którego doszło do utraty roweru przez – jak się ostatecznie okazało – syna K. P.. Z zeznań pierwszego z wymienionych można było dowiedzieć się z jakiego konkretnie miejsca nastąpił zabór przedmiotowego pojazdu, jaka była jego wartość według ceny zakupu (3.500 złotych) oraz dokupionego do niego osprzętu (300 złotych), jak też, że pojazd ten stanowił w istocie własność J. P. – syna świadka, gdyż został dla niego zakupiony i podarowany przez ojca. Jednocześnie opis roweru przedstawiony przez ojca pokrzywdzonego korelował z tym prezentowanym przez oskarżonego (biała kolarzówka). Natomiast zeznania M. J. i S. K. potwierdziły, że kontakt z rowerem po dokonaniu jego kradzieży miały co najmniej dwie osoby, to jest mężczyzna, który dojechał nim do ul. (...), gdzie doszło do jego upadku oraz druga osoba, która – jak przypuszczali oboje świadkowie – przejęła pojazd po przewróceniu się pierwszego z wymienionych. Również w tym zakresie relacje obu świadków korespondowały zatem z wyjaśnieniami M. D., który konsekwentnie w całym przebiegu postępowania potwierdzał swój udział w zdarzeniu od tego właśnie momentu. Wprawdzie S. K. nie rozpoznał oskarżonego jako uczestnika zdarzenia, ale też jak wynikało z jego relacji poza osobą wyjeżdżającą przedmiotowym rowerem z posesji K. P. nie widział mężczyzny, który odebrał od niego rower po jego upadku, a jedynie zakładał, że tak było, gdyż gdy podszedł do pierwszego z wymienionych nie miał on już przy sobie roweru. Jednocześnie z jego spostrzeżeń wynikało, że M. D. nie był również osobą, która pojawiła się na miejscu zdarzenia w jakiś czas później, jednakże odmienny obraz tej sytuacji wyłaniał się na tle wyjaśnień oskarżonego i zeznań K. P., którzy zgodnie relacjonowali, że to właśnie od niego ojciec pokrzywdzonego próbował uzyskać informację na temat skradzionego roweru, w związku z czym uznać należy, że co do ostatniej kwestii S. K. nie poczynił trafnych spostrzeżeń.

Natomiast M. K. (1) (k. 135-136), jak również jego była żona I. K. (k. 136-137), potwierdzając swoją styczność z oskarżonym oraz dopuszczając możliwość wspólnego udziału w grillu na (...), zaprzeczyli zarazem, aby pierwszy z wymienionych w drodze powrotnej z tego rodzaju zdarzenia dokonał zaboru roweru typu kolarzówka. Jednocześnie M. K. (1) nie został rozpoznany przez S. K., jako osoba, która prowadziła rower od posesji K. P. do ul. (...), jednakże już z jego pierwszej relacji wynikało, że zgłaszał on wątpliwości co do możliwości rozpoznania tej osoby, w związku z czym jego oświadczenie procesowe w tym przedmiocie nie może być traktowane jako dowód wykluczający udział M. K. (1) w tym zdarzeniu. Mając zaś na uwadze, że M. D. konsekwentnie w toku całego postępowania wskazywał na drugiego mężczyznę biorącego udział w popełnieniu przestępstwa, co pośrednio znajdywało odzwierciedlenie w zeznaniach S. K. i M. J., zaś przed Sądem stanowczo wskazał na M. K. (1) jako na sprawcę zaboru przedmiotowego roweru, toteż Sąd nie widział podstaw by jego twierdzeniom w tym zakresie odmówić wiarygodności, w szczególności, że składając tego rodzaju oświadczenia procesowe oskarżony nie umniejszał swojej ewentualnej odpowiedzialności, gdyż swój udział w zdarzeniu – od strony przedmiotowej – opisywał w niezmienny sposób.

Dokonując oceny prawnej zachowania oskarżonego dojść należy do wniosku, że wprawdzie nie wyczerpywało ono znamion występku z art. 278 § 1 k.k., gdyż jak ustalono M. D. nie brał udziału w samym zaborze pojazdu, jak też brak było podstaw do twierdzenia by współdziałał w tym zakresie z M. K. (1) w ramach wcześniej uzgodnionego podziału ról, jednakże z opisanych wcześniej względów zasadnym było przyjęcie, że przetransportowanie skradzionego przez M. K. (1) roweru z ul. (...) na ul. (...), stanowiło pomoc w ukryciu przedmiotu kradzieży, które to zachowanie traktowane być musi jako paserstwo w rozumieniu art. 291 § 1 k.k. Sąd stoi przy tym na stanowisku, że paserstwo z art. 291 k.k. należy do czynów umyślnych, w obu formach winy umyślnej. Oznacza to, że sprawcą paserstwa nie jest wyłącznie osoba, która wie iż dana rzecz pochodzi z czynu zabronionego, ale jest nią także osoba, która z uwagi na okoliczności objęcia rzeczy uzyskanej z czynu zabronionego na to się godzi. Nie jest tu więc wymagane ustalenie podmiotowego związku pasera ze sprawcą czynu zabronionego, z którego dana rzecz pochodzi. Wystarczy tu obiektywne ustalenie faktu pochodzenia rzeczy oraz umyślności działania pasera z uwagi m.in. na świadomość pochodzenia rzeczy w chwili realizacji przez niego jednej z czynności sprawczych, określonych w art. 291 § 1 k.k. (por. wyr. SA w Poznaniu z 23.4.1996 r., III AKa 46/96, OSA 1997, Nr 5, poz. 19). Nie jest to konieczne, aby paser miał świadomość z jakiego konkretnie czynu zabronionego dana rzecz pochodzi i innych szczegółowych okoliczności czynu takich jak np. miejsce i czas jego popełnienia. Tak więc w realiach sprawy wystarczające było ustalenie, że M. D. uświadamiał sobie, że przyjęty od M. K. (1), a następnie ukryty przez niego rower, pochodzi z czynu zabronionego i z taką ewentualności się godził, co jak wykazano, miało miejsce.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał oskarżonego za winnego tego, że w dniu 2 sierpnia 2015 roku w S. pomógł ustalonej w sprawie osobie w ukryciu mienia w postaci roweru typu kolarzówka marki (...) o wartości 3.800 złotych, wiedząc, że został on uzyskany za pomocą czynu zabronionego, czym działał na szkodę J. P., to jest występku z art. 291 § 1 k.k.

Zmiana opisu i kwalifikacji prawnej czynu podyktowana była przywołanymi wcześniej względami, w związku z czym ponowne przytaczanie argumentacji w tym zakresie uznać należy za zbędne.

Przystępując do wymiaru kary Sąd miał na względzie wszelkie okoliczności, zarówno obciążające, jak i łagodzące dla oskarżonego.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu występku nie był szczególnie duży. M. D. zrealizował bowiem jego znamiona z zamiarem nagłym, który pojawił się w chwili przewrócenia się przez M. K. (1) na skradzionym rowerze i skierowanej do oskarżonego prośby pomocy w ukryciu pojazdu, na co ten się zdecydował. Brak było zarazem dostatecznych podstaw do przyjęcia, że oskarżony z popełnionego czynu uzyskał jakąkolwiek korzyść majątkową.

Jednocześnie okolicznością o charakterze łagodzącym dla oskarżonego była jego dotychczasowa niekaralność.

W tych okolicznościach Sąd doszedł do przekonania, że wymierzona oskarżonemu na podstawie art. 291 § 1 k.k. przy zast. art. 37a k.k. i art. 35 § 1 k.k. kara 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywanie nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym, będzie karą adekwatną zarówno do stopnia winy, jak i do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu. Kara te winna również odnieść pożądany skutek w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania na oskarżonego oraz kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Sąd uznał zarazem, że w obliczu ustalenia, iż M. D. nie dopuścił się kradzieży przedmiotowego roweru, a jedynie jego paserstwa i to w formie pomocy w ukryciu przedmiotu kradzieży, brak jest dostatecznych podstaw do orzeczenia wobec niego zgodnie z wnioskiem K. P. obowiązku naprawienia szkody. W realiach sprawy szkoda była bowiem bezpośrednim następstwem działania innej niż oskarżony osoby.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, zwalniając oskarżonego w całości z kosztów sądowych, albowiem aktualnie utrzymuje się on jedynie z niewysokiego świadczenia z pomocy społecznej, w związku z czym uiszczenie tychże kosztów byłoby dla niego nadmiernie uciążliwe.

S., dnia 20 lutego 2017 r.

SSR Krzysztof Obst