Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 1533/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2013r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny- -Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący-Sędzia SO Małgorzata Truskolaska- Żuczek

Sędzia SO Małgorzata Balcerak- Tkacz

Sędzia SO Grażyna Kramarska (spr.)

Protokolant Martyna Perzyńska

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko W. K.

o zapłatę

oraz sprawy z powództwa wzajemnego W. K.

przeciwko M. M. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego/powoda wzajemnego od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi- Południe w Warszawie z dnia 27 lutego 2012r.

sygn. akt I C 773/10

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach I., III., IV. i V. w ten sposób, że nadaje im treść:

„I. oddala powództwo co do kwoty 19.790 zł. (dziewiętnaście tysięcy siedemset dziewięćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2010r. do dnia zapłaty;”

„III. zasądza od M. M. (1) na rzecz W. K. kwotę 2.671 zł. 72 gr. (dwa tysiące sześćset siedemdziesiąt jeden złotych siedemdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu;”

„IV. zasądza od pozwanego wzajemnego M. M. (1) na rzecz powoda wzajemnego W. K. kwotę 4.353,80 zł. (cztery tysiące trzysta pięćdziesiąt trzy złote osiemdziesiąt groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2009r. do dnia zapłaty;”

„V. zasądza od pozwanego wzajemnego M. M. (1) na rzecz powoda wzajemnego W. K. kwotę 835 zł. (osiemset trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.;

2.  zasądza od M. M. (1) na rzecz W. K. kwotę 2.708 zł. (dwa tysiące siedemset osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt IV Ca 1533/12

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 24 maja 2010 roku powód M. M. (1) wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego W. K. kwoty 19.790 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 października 2008 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu wynagrodzenia wypłaconego pozwanemu z umowy o dzieło polegającej na wykonaniu schodów w domu powoda, ponadto zaś kwoty 10.700 zł tytułem odszkodowania za przywrócenie stanu poprzedniego po demontażu tychże wadliwych schodów. Powód wskazał, że zamówił u pozwanego schody wykonane z litego drewna dębowego, pozwany jednak nie wywiązał się z umowy, gdyż wykonał schody z sosnowej płyty stolarskiej, oklejonej jedynie warstwą drewna dębowego o grubości kilku milimetrów.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, a także wytoczył przeciwko powodowi powództwo wzajemne, domagając się zasądzenia kwoty 4.353,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazał, że strony uzgodniły wykonanie schodów w sposób, w jaki ostatecznie zostało to uczynione, umowa została zatem prawidłowo wykonana, a powód powinien zapłacić pozwanemu kwotę dochodzoną powództwem wzajemnym, stanowiącą podatek od towarów i usług od części wynagrodzenia zapłaconego już przez powoda.

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2012r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi- Południe w Warszawie zasądził od pozwanego W. K. na rzecz powoda M. M. (1) kwotę 19.790 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2010r. do dnia zapłaty a pozostałym zakresie oddalił powództwo M. M. (1). Oddalił także powództwo wzajemne W. K..

Sąd Rejonowy ustalił, że w 2008r. w nowowybudowanym domu jednorodzinnym powoda M. M. (1) i jego żony M. M. (2) przy ul. (...) w W. wykonywane były prace wykończeniowe, polegające między innymi na układaniu parkietu. Z uwagi na to, że powodowi i jego żonie zależało na zastosowaniu trwałych materiałów o wysokiej jakości, na podłogach układano dębowy parkiet z drewna dębowego pierwszej klasy. Z tego samego materiału miały też być wykonane stopnie schodów wewnętrznych oraz ich balustrada, jak również parapety. Układaniem parkietu w domu małżonków M. zajmował się T. W., do którego zwrócił się teść powoda J. B. z prośbą o wskazanie wykonawcy stopni schodów (tzw. trepów) i parapetów. T. W. polecił mu pozwanego W. K.. W trakcie rozmowy telefonicznej J. B. przekazał pozwanemu, że interesują go schody wykonane z dębu w pierwszym gatunku i zapytał, czy pozwany jest w stanie je wykonać. W. K. odpowiedział twierdząco. Projekt wykończenia wnętrza domu małżonków M. przygotowała architekt M. K. (1), która założyła, że stopnie schodów zostaną wykonane z tego samego materiału, co parkiet, a więc z drewna dębowego pierwszej klasy. Na przełomie czerwca i lipca 2008 roku podczas spotkania na budowie była rozmowa z pozwanym na temat wykonania stopni schodów z takiego materiału, z jakiego wykonano podłogę, a więc z dębu. Do zawarcia umowy doszło ostatecznie 18 października 2008 roku w biurze pozwanego przy ul. (...) w W.. Wówczas pozwany oświadczył powodowi, że wykonanie trepów schodów o grubości 3 cm z litej deski dębowej jest niemożliwe i że konieczne jest zastosowanie klejonki dębowej, a więc płyty sklejonej z kilku wąskich pasków drewna (tzw. balików). Pozwany wykonał też rysunek obrazujący, jak wygląda klejonka, nie dębowa jednak, a sosnowa oklejona warstwą drewna dębowego - tzw. obłogiem. Rysunek ten umieszczono na sporządzonej w dniu 26 sierpnia 2008 roku wycenie prac, w której zaznaczono, że mają one być wykonane zgodnie z ustalonym projektem. Powodowi nie okazano próbki materiału, z którego miały zostać wykonane schody. Podczas spotkania w lokalu przy ul. (...) strony podpisały dokument oznaczony słowami: „Dotyczy usługi wykonania i montażu wyrobów wg. ustalonego projektu", z którego treści wynikało, że pozwany zobowiązuje się wykonać prace za kwotę wynagrodzenia 19.790 zł netto. Wskazano w nim też, że kolor zamówionych produktów ma odpowiadać kolorowi próbki. Załącznikiem do umowy była wycena, odpowiadająca treścią wycenie z dnia 26 sierpnia 2008 roku, opatrzona jednak datą 18 października 2008 roku. Nie naniesiono na niej żadnego rysunku. Powód zapłacił pozwanemu całe należne wynagrodzenie w kwocie netto, a zatem 19.790 zł. Pozwany w styczniu i lutym 2009 roku zamontował w domu powoda i jego żony trepy schodowe oraz parapety z tym, że nie wykonał ich z litej deski dębowej (co byłoby błędem technicznym, albowiem doprowadziłoby do „łódeczkowania" stopni i ich wykręcenia) ani też z klejonki dębowej (co byłoby technicznie najlepszym i najbardziej trwałym rozwiązaniem, pozwalałoby też na użycie wyłącznie drewna dębowego), ale z sosnowej płyty stolarskiej, oklejonej warstwą drewna dębowego o grubości około 2,5 mm (tzw. obłogiem). Z uwagi na trwające nadal w domu powoda i jego żony prace wykończeniowe, stopnie przykryto folią. W dniu 24 marca 2009 roku stolarz L. N., wykonujący dla powoda zabudowę kuchni, poinformował żonę powoda, że schody zostały wykonane nie z drewna dębowego, a z drewna innego rodzaju, jedynie oklejonego warstwą drewna dębowego - tzw. obłogiem. M. M. (2) niezwłocznie poinformowała o tym powoda. Strony rozpoczęły wymianę korespondencji mającą na celu usunięcie wady dzieła. W dniu 25 marca 2009 roku na budowie odbyło się spotkanie, podczas którego W. K. został poinformowany o wadzie oddanego dzieła. Pismem z dnia 16 kwietnia 2009 roku powód wezwał pozwanego do doprowadzenia dzieła do stanu zgodnego z umową, a pismem z dnia 12 października 2009 roku odstąpił od zawartej z pozwanym umowy i kolejnym z dnia 13 kwietnia 2010 roku, doręczonym pozwanemu dnia 15 kwietnia 2010 roku, wezwał go do zwrotu do dnia 30 kwietnia 2010 roku całości wypłaconego mu wynagrodzenia. Obecnie schody uległy już miejscowo przetarciom i wgnieceniom - spod warstwy obłogu dębowego ukazała się sosna.

W ocenie Sądu Rejonowego powód udowodnił, że przedmiotem zawartej przez niego umowy było wykonanie trepów schodowych i parapetów z drewna dębowego, gdyż wskazywało na to przede wszystkim to, że wszystkie osoby, biorące udział w trwającym szereg miesięcy procesie zawierania umowy z pozwanym wskazały, że od początku był on jednoznacznie informowany o tym, że schody i parapety mają zostać wykonane z drewna dębowego, a więc z takiego samego materiału, z jakiego wykonano parkiet oraz balustradę. O dębowych schodach zeznawała w szczególności architekt M. K. (1), która taki materiał wykończeniowy przyjęła w swoim projekcie. Jedynie świadek T. W. nie pamiętał, by podczas pierwszej rozmowy z pozwanym teść powoda J. B. mówił o schodach dębowych, ale i on podał, że J. B. miał na myśli wykonanie dobrych i solidnych schodów. W ocenie Sądu Rejonowego nieprawdopodobnym też - w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego - wydawało się, by powód w sytuacji, gdy okładzina podłogi oraz balustrada schodów zostały wykonane z litego drewna dębowego, zdecydował się na wykonanie trepów schodowych z innego materiału niż dąb, mało tego - z materiału znacznie niższej jakości, podatnego na uszkodzenia i nietrwałego - zwłaszcza, gdy cena brutto wykonania schodów sięgała niemal 25.000 zł. Kwestia wykonania schodów ze stolarskiej płyty sosnowej zdaniem tego Sądu nie pojawiała się w toku zawierania umowy i uzgadniania jej warunków na żadnym etapie. Dopiero w dniu 18 października 2008 roku podczas podpisywania dokumentów pozwany narysował powodowi na dokumencie, który nie został załączony do umowy i nosił wcześniejszą datę, rysunek obrazujący, jak wygląda stolarska płyta sosnowa oklejona obłogiem dębowym. W ocenie Sądu Rejonowego rysunek ten nie spełnił należycie funkcji informacyjnej w stosunku do powoda- konsumenta, pozbawionego wiedzy z zakresu stolarstwa, gdyż nie zachowano w nim żadnych proporcji pomiędzy grubością stanowiącego trep schodowy elementu wykonanego z sosny a okleiną dębową, której grubość w rzeczywistości nie przekracza 2,5 mm (na rysunku grubość elementów dębowych odpowiada grubości balików, z których wykonano sosnową płytę stolarską, co w oczywisty sposób nie jest zgodne z wyglądem takiego stopnia). Zdaniem Sądu Rejonowego strona pozwana nie wykazała też, by rysunek ten stanowił jakikolwiek element zawartej z powodem umowy, w szczególności, by określał sposób wykonania trepów schodowych i parapetów. Rysunek ten mógł być wyłącznie szkicem wykonanym dla informacji powoda, ostatecznie bez żadnego związku z poczynionymi ustaleniami, gdyż umieszczono go na sporządzonym w sierpniu 2009 roku egzemplarzu wyceny, a do umowy załączono egzemplarz wyceny opatrzony datą 18 października 2009 roku. Sąd Rejonowy wskazał też na to, że pozwany jest przedsiębiorcą, wykonującym zawodowo usługi z zakresu stolarstwa, to on przedstawił powodowi podpisany przez niego wzorzec umowy i jeżeli chciał, by jej elementem był również ów rysunek, winien odpowiednio inkorporować go do treści zawieranego kontraktu, a jeżeli tego nie dopilnował, musi ponieść konsekwencje niemożności udowodnienia tego, że treść umowy była inna od tej, na którą powołuje się powód.

Oceniając skuteczność złożonego przez powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy Sąd Rejonowy zauważył, że pozwany nie wykonywał dla powoda rzeczy ruchomej, ale prowadził prace wykończeniowe wewnątrz budynku mieszkalnego, montując trwale związane z nim trepy schodowe i parapety. Przedmioty te nie stanowią odrębnych rzeczy ruchomych, ale - z uwagi na ich trwałe złączenie z domem - części składowe nieruchomości (art. 47 § 2 k.c.). Z tego względu w sprawie nie znajdują zastosowania przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz. U. Nr 141, poz. 1176 ze zm.), które zgodnie z brzmieniem art. 627 1 k.c. odnoszą się wyłącznie do tych umów o dzieło, przedmiotem których jest wykonanie rzeczy ruchomych. Skutki zachowań stron należało zatem zdaniem Sądu Rejonowego oceniać w oparciu o przepisy umowy o dzieło (artykuły 627 - 646 k.c.) przy uwzględnieniu odpowiedzialności pozwanego z tytułu rękojmi za wady (artykuły 556 - 576 k.c. w związku z art. 638 k.c.). Sąd Rejonowy uznał, że wykonane przez pozwanego dzieło jest obarczone istotnymi wadami, których nie da się usunąć - wykonano je bowiem z innego materiału, przy tym tańszego, znacznie gorszej jakości, niż wskazywały poczynione przez strony ustalenia, a tym samym złożone przez powoda oświadczenie o odstąpieniu od umowy o dzieło należało uznać za skuteczne w oparciu o przepis art. 637 § 2 k.c. W rezultacie stosownie do treści art. 494 k.c. po stronie pozwanego powstał obowiązek zwrotu powodowi tego, co otrzymał w wykonaniu umowy, a zatem wynagrodzenia w kwocie 19.790 zł. Odsetki od tej kwoty Sąd Rejonowy zasądził na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. od dnia następnego po upływie terminu zapłaty t.j. od 1 maja 2010 roku. Oddalając powództwo M. M. (1) w pozostałej części Sąd Rejonowy wskazał na to, że demontaż schodów i parapetów wywoła oczywiście po stronie powoda szkodę polegającą na uszkodzeniu należącego do niego domu, niemniej wysokość tej szkody nie została udowodniona, gdyż powód domagając się zapłaty z tego tytułu kwoty 10.700 zł. próbował udowodnić wysokość swojego roszczenia wyłącznie kwestionowanymi przez pozwanego wycenami, a dla prawidłowego jej wykazania konieczne było złożenie prawidłowo sformułowanego wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa i kosztorysowania z precyzyjnie określoną tezą dowodową, czego powód nie uczynił.

Powództwo wzajemne W. K. Sąd Rejonowy oddalił w całości wskazując na to, że skoro pozwany wzajemny M. M. (1) skutecznie odstąpił od umowy o dzieło, nie powstał obowiązek uzupełnienia umówionego wynagrodzenia.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany/powód wzajemny W. K. skarżąc go w części, w której Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo główne i oddalił powództwo wzajemne oraz orzekł o kosztach obu powództw. Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa M. M. (1) w całości i obciążenie go kosztami procesu w tym zakresie oraz poprzez zasądzenie od pozwanego wzajemnego M. M. (1) na jego rzecz kwoty 4.353,80 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2009r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu. Na wypadek uznania, że nie zachodzą podstawy do zmiany zaskarżonego orzeczenia, pozwany wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu. Pozwany sformułował zarzuty naruszenia przepisów postępowania w postaci: art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegające na dokonaniu oceny materiału dowodowego z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, skutkującej błędnością i sprzecznością ze zgromadzonymi w sprawie dowodami istotnych ustaleń co do stanu faktycznego, art. 316 § 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku pozwanego z dnia 24 lutego 2012 roku o otwarcie na nowo rozprawy z uwagi na nową istotną okoliczność powstałą po zamknięciu rozprawy, w postaci uzyskania opinii prywatnej sporządzonej przez rzeczoznawcę z zakresu stolarstwa inż. M. K. (2), a w konsekwencji niedopuszczenie przez Sąd dowodu z treści wymienionej opinii, która dowodziła błędności ustaleń opinii ustnej biegłego powołanego przez Sąd I instancji, art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, co skutkuje wadliwością uzasadnienia wyroku, które nie odnosi się w sposób zupełny do całokształtu materiału dowodowego oraz art. 129 § 2 k.p.c. w związku z art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o radcach prawnych, poprzez brak odniesienia się przez Sąd I instancji do zarzutu niespełnienia przez pełnomocnika powoda ustawowych wymogów w zakresie dokonywania czynności poświadczenia odpisów dokumentów i oparcie się na ich treści w sytuacji kwestionowania przez pozwanego okoliczności wywodzonych przez powoda. Zdaniem pozwanego doszło też do naruszenia przepisów prawa materialnego: art. 104 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że oświadczenie z dnia 12 października 2009 roku złożone przez radcę prawnego M. B. (1) stanowiło skuteczne odstąpienie powoda od umowy, pomimo tego, że pełnomocnik nie wykazał swego umocowania do złożenia w imieniu powoda oświadczenia o charakterze materialno-prawnym, art. 77 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie skuteczności odstąpienia od umowy zawartej w formie pisemnej, pomimo tego, że czynność w postaci odstąpienia nie została stwierdzona pismem, art. 494 k.c. poprzez jego zastosowanie w przypadku, w którym nie zaistniały przesłanki do zwrotu na rzecz powoda otrzymanego świadczenia ze względu na brak odstąpienia od umowy, art. 637 § 2 k.c. poprzez jego wadliwą interpretację i uznanie, że powodowi przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy z uwagi na istotne wady dzieła mimo tego, że wszechstronna ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że pozwany wykonał umowę w sposób należyty, a przedmiot dzieła nie miał wad i był zgodny z wymaganiami postawionymi przez powoda.

Pozwany zgłosił też wniosek o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu ze złożonej przy piśmie z dnia 24 lutego 2012 roku opinii rzeczoznawcy z zakresu stolarstwa inż. M. K. (2), ewentualnie o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii innego biegłego sądowego rzeczoznawcy z zakresu stolarstwa wraz z odniesieniem się do twierdzeń zawartych w opiniach biegłych sądowych inż. M. W. i inż. M. K. (2). Pozwany wskazał, że wcześniejsze zgłoszenie tych wniosków nie było możliwe z uwagi na uzyskanie opinii po przeprowadzeniu dowodu z ustnej opinii biegłego i zamknięciu tuż po tym rozprawy, uniemożliwiającym podważanie tej opinii przed Sądem I instancji oraz z uwagi na odmowę otwarcia rozprawy po pojawieniu się nowych okoliczności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego/powoda wzajemnego zasługuje na uwzględnienie, choć nie wszystkie ze sformułowanych w niej zarzutów są słuszne.

Nie można przede wszystkim podzielić zarzutu dotyczącego naruszenia przepisu art. 104 k.c. oraz art. 77 § 2 k.c., gdyż brak było w niniejszej sprawie podstaw do stwierdzenia, że składający w imieniu powoda/pozwanego wzajemnego oświadczenie o odstąpieniu od umowy pełnomocnik nie był umocowany do złożenia oświadczenia woli o charakterze materialnoprawnym, a tym samym, że złożone na piśmie oświadczenie o odstąpieniu naruszało wymogi co do formy takiego oświadczenia. Należy zauważyć, że w pierwszym piśmie skierowanym do pozwanego przez pełnomocnika powoda - z dnia 16 kwietnia 2009r. (k. 26) - wyraźnie jest mowa o tym, że do tego pisma dołączone jest pełnomocnictwo udzielone temu pełnomocnikowi, kolejne pisma formułowane przez tego pełnomocnika (k. 29) także nawiązują do tego pełnomocnictwa. W trakcie wielomiesięcznych negocjacji prowadzonych między stronami nigdy pozwany nie zakwestionował umocowania pełnomocnika powoda do prowadzenia w imieniu powoda rozmów, w szczególności powołując się na to, że do pisma z dnia 16 kwietnia 2009r. nie zostało dołączone pełnomocnictwo lub że treść tego pełnomocnictwa nie daje podstaw do składania oświadczeń woli w imieniu powoda. Korespondencja przeznaczona dla powoda była także kierowana przez pozwanego na adres pełnomocnika powoda r.pr. M. B. (1), a zatem pozwany uznawał tego pełnomocnika za osobę uprawnioną do działania w imieniu powoda. Trzeba także zauważyć, że - wbrew zarzutom apelacji – pozwany nie zakwestionował także w toku postępowania przed Sądem Rejonowym umocowania r.pr. M. B. do złożenia w imieniu powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Powoływanie się przez pozwanego na nieskuteczność tego odstąpienia wiązało się bowiem wyłącznie z zarzutem braku przesłanek do złożenia takiego oświadczenia. W związku z tym, że udzielenie przez powoda r.pr. M. B. pełnomocnictwa uprawniającego ją do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy nie było kwestią sporną w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, uprawdopodobnione też było treścią pism kierowanych przez tego pełnomocnika i do tego pełnomocnika, nie było potrzeby prowadzenia postępowania dowodowego na tę okoliczność, a tym samym złożenia odpisu dokumentu pełnomocnictwa, który nie został dołączony do odpisu pisma z dnia 16 kwietnia 2009r. Skoro obecnie strona pozwana zarzuciła w apelacji brak umocowania pełnomocnika, dopiero teraz zaistniała potrzeba powołania się przez powoda na dowód z odpisu pełnomocnictwa. Treść pełnomocnictwa złożonego przez powoda na k. 334 („do prowadzenia wszelkich spraw związanych z realizacją umowy”) oraz fakt, że udzielone ono zostało na długo przed wszczęciem procesu (w dniu 15 kwietnia 2009r.), uzasadniają twierdzenie, że pełnomocnictwo to miało upoważniać r.pr. M. B. (1) do składania w imieniu powoda oświadczeń woli w trwających między stronami negocjacjach związanych z wykonaniem umowy o dzieło, w tym m.in. do złożenia oświadczenia woli o odstąpieniu od tej umowy. Konsekwencją powyższego jest uznanie za bezpodstawny także zarzutu naruszenia art. 77 § 2 k.c. zważywszy na to, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawarte zostało w piśmie z dnia 12 października 2009r., którego autorem był umocowany należycie pełnomocnik powoda.

Nie jest zasadny także zarzut naruszenia przepisu art. 316 § 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku pozwanego z dnia 24 lutego 2012 roku o otwarcie na nowo rozprawy oraz poprzez niedopuszczenie przez Sąd dowodu z treści opinii M. K. (2). Zgodnie z treścią przepisu art. 316 § 1 k.p.c. Sąd orzeka co do zasady uwzględniając stan rzeczy (stan faktyczny i prawny) istniejący w dacie zamknięcia rozprawy, a zasadę tę pominąć i otworzyć na nowo zamkniętą rozprawę Sąd winien wówczas, gdy po zamknięciu rozprawy ujawnią się istotne okoliczności - faktyczne lub stanowiące stan prawny. Okoliczności takiej nie stanowi zaś uzyskanie przez stronę nowego dowodu, gdyż te strony mogą przytaczać tylko do zamknięcia rozprawy, z konsekwencjami wynikającymi z art. 381 k.p.c. W niniejszej sprawie okoliczności faktyczne ani prawne nie zmieniły się po zamknięciu rozprawy, gdyż nie można w ten sposób kwalifikować uzyskania przez pozwanego opinii prywatnej M. K. (2). Należy także zauważyć, że strony miały świadomość, że na rozprawie w dniu 20 lutego 2012r. zostanie przeprowadzony dowód z ustnej opinii biegłego M. W. (vide postanowienie k. 228) i jeśli pozwany uznawał, że treść zeznań tego biegłego jest dla niego niekorzystna, nic nie stało na przeszkodzie temu, by na tej rozprawie zakwestionował wnioski opinii biegłego zgłaszając zastrzeżenia do tej opinii, ewentualnie wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lub o udzielenie mu terminu na przedstawienie dowodów mogących podważyć treść opinii. Pełnomocnik pozwanego jednak wyraźnie po przesłuchaniu biegłego oświadczył, że nie zgłasza żadnych dodatkowych wniosków dowodowych. Zdaniem Sądu Okręgowego nie można też uznać, by pozwany nie miał możliwości wcześniej przedstawić opinii rzeczoznawcy potwierdzającej jego stanowisko, lub by potrzeba jej przedstawienia wynikła dopiero po zamknięciu rozprawy, skoro okoliczności, które były przedmiotem pytań postawionych inż. K., były okolicznościami spornymi do samego początku procesu, a nie ujawniły się dopiero po przesłuchaniu biegłego W.. Tylko od strony pozwanej zależało, kiedy sięgnie po środek dowodowy w postaci prywatnej opinii rzeczoznawcy t.j. kiedy zleci sporządzenie takiej opinii temu rzeczoznawcy. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany zatem nie może obecnie skutecznie przed Sądem II instancji zgłaszać wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii prywatnej M. K. (2) oraz wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego niż M. W..

Odmowa dopuszczenia wnioskowanych przez pozwanego dowodów nie może jednak skutkować oddaleniem apelacji pozwanego/powoda wzajemnego, gdyż uznanie przez Sąd Okręgowy za słuszne pozostałych zarzutów apelacji daje podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku w sposób żądany przez pozwanego.

Zasadnie pozwany wskazuje na to, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie odnosi się do całokształtu tego materiału, co w rezultacie skutkuje błędnością i sprzecznością ze zgromadzonymi w sprawie dowodami istotnych ustaleń tego Sądu co do stanu faktycznego. Nieprawidłowe ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego stały się zaś przyczyną naruszenia przepisów prawa materialnego - art. 494 k.c. i art. 637 § 2 k.c. - poprzez ich zastosowanie pomimo braku przesłanek odstąpienia od umowy o dzieło.

Niewątpliwie z treści materiału dowodowego niniejszej sprawy wynika, że powód ze swoją żoną zakładali i planowali wykonanie schodów (trepów) i parapetów z dębu, co więcej z deski z litego dębu jako - ich zdaniem - materiału solidnego i dającego gwarancję trwałości wykonanych z niego elementów. O takich założeniach, określonych przez Sąd Rejonowy jako trwający szereg miesięcy proces zawierania umowy, zeznawali świadkowie: teść powoda, architekt czy żona powoda. Osoby te jednak nie były stronami ostatecznie zawartej umowy o dzieło, co więcej nie uczestniczyły w rzeczywistym procesie zawierania umowy, na który składały się dwa spotkania powoda z pozwanym w jego biurze w W. przy ul. (...). Nie można przyjąć za Sądem Rejonowym, że podczas tych spotkań doszło tylko do podpisania dokumentów i że uzgodnienie treści umowy miało miejsce wcześniej, co więcej z udziałem innych osób nie będących stronami umowy. Trudno bowiem uznać, by nastąpiło to w czasie telefonicznej rozmowy teścia powoda z pozwanym, czy też w czasie spotkania na budowie z udziałem architekta na przełomie czerwca i lipca 2008r., kiedy nie uzgodniono wszystkich elementów przedmiotowo istotnych umowy o dzieło, w szczególności wynagrodzenia, a rozmawiano tylko wstępnie na temat możności wykonania schodów zgodnie z życzeniami powoda i jego żony (vide zeznania świadka K.: „Pan K. podczas pierwszego spotkania troszczył się o to, czy te schody nie będą się wyginać. To było spotkanie pełne wątpliwości. Były wątpliwości, czy to będzie łódkować z uwagi na grubość jedynie 3 cm…. To nie było ostateczne ustalenie.” k. 148). Nie ulega też wątpliwości, że pierwotne życzenia powoda i jego żony („Domowe ustalenia były takie, że ma to być lita deska dębowa” k.142), znane także teściowi powoda oraz architektowi, musiały zostać zmodyfikowane, kiedy okazało się, że wykonanie trepów schodów grubości 3 cm z deski dębowej jest technicznie nieuzasadnione, gdyż ulegną one wypaczeniu. O tym, jak dalece zostały one zmodyfikowane, zeznać może wyłącznie powód, który ostatecznie podjął decyzję co do treści umowy z pozwanym („Informację o tym, że nie jest możliwe wykonanie schodów według moich wytycznych, powziąłem dopiero podczas spotkania na S.” k. 225). Jego żona na ten temat zeznawała tylko w oparciu o relacje powoda („Mąż… powiedział, że schody nie będą z deski dębowej, ale z dębu klejonego” k. 144), gdyż po raz pierwszy spotkała się z pozwanym już po wykonaniu dzieła (k.142). Z treści zeznań powoda wynika zaś, że materiał, z jakiego miały być wykonane schody i parapety, był przedmiotem wyłącznie jego dwóch rozmów z pozwanym w biurze na S. (vide k. 223: „Jedyna nasza rozmowa na temat technologii miała miejsce w biurze przy ul. (...)”), przy czym elementem tych rozmów było też sporządzenie przez pozwanego rysunku przedstawiającego klejonkę jako proponowany przez niego materiał na wykonanie dzieła („Pan K. narysował mi jak wygląda klejonka” k. 224). Powód potwierdził też, że złożony do akt rysunek znajdujący się na „wycenie” z k. 84, był tym rysunkiem, który został wówczas sporządzony przez pozwanego (k. 226) i nie potrafił racjonalnie wyjaśnić, dlaczego przedstawia on klejonkę sosnową obłogowaną dębem a nie klejonkę dębową, jaka - jego zdaniem - miała być przedstawiona na rysunku (k. 224). Nie podnosił też, że rysunek ten na skutek niezachowania proporcji rozmiarów wprowadzał go w błąd, bądź był dla niego niezrozumiały. Zdaniem Sądu Okręgowego nie jest istotne, że rysunek ten został naniesiony wyłącznie na „wycenie” sporządzonej w dniu 26 sierpnia 2008r. i nie powtórzono go na „wycenie” z 18 października 2008r. (k. 14), skoro treść dokumentów podpisanych w tym dniu (w tym brak innego rysunku przedstawiającego inny materiał) oraz stanowisko powoda (który nie powołuje się na zmianę uzgodnień) nie pozwalają na stwierdzenie, że między datą 26 sierpnia 2008r. a datą 18 października 2008r. doszło do zmiany uzgodnień dokonanych w dniu 26 sierpnia 2008r. Z treści „wyceny” z 26 sierpnia 2008r. wynika zaś, że w tym dniu strony porozumiały się nie tylko co do wynagrodzenia pozwanego („wycena” dołączona do umowy – k. 15 stanowi powtórzenie ustaleń zawartych w „wycenie” z k. 84), ale też co do zakresu prac, jakie miał wykonać pozwany (j.w.) oraz co do materiału, z jakiego miało być wykonane dzieło (rysunek na „wycenie”), a zatem, że uzgodniły wszystkie elementy przedmiotowo istotne umowy o dzieło. Podpisując zaś w dniu 18 października 2008r. umowę z załączoną do niej „wyceną”, będącą powtórzeniem „wyceny” z dnia 26 sierpnia 2008r., powód dał wyraz woli zawarcia umowy na warunkach uzgodnionych w sierpniu 2008r., których elementem była m.in. przedstawiona przez pozwanego na rysunku propozycja materiału na wykonanie dzieła. Tym samym zdaniem Sądu Okręgowego brak było podstaw do uznania, że pozwany wykonując trepy schodów oraz parapety z klejonki sosnowej obłogowanej dębem, naruszył postanowienia umowy zawartej z powodem, dając tym samym powodowi przesłanki do odstąpienia od tej umowy.

Dodatkowo należy także zauważyć, że nawet przy przyjęciu, że wykonane przez pozwanego dzieło miało wady, gdyż wykonane zostało z innego materiału niż umówiony, strona powodowa nie wykazała, by zaistniały pozostałe wskazane w art. 637 § 2 k.c. okoliczności uprawniające ją do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Podstawą prawną żądania pozwu powód uczynił bowiem przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, które - jak słusznie uznał Sąd Rejonowy - nie znajdują zastosowania w niniejszej sprawie. Jakkolwiek tak określona podstawa prawna nie wiązała Sądu, to jednak oceniając żądanie pozwu w kontekście przepisów Kodeksu cywilnego o umowie o dzieło nie sposób było pominąć tego, że powód powołując się wyłącznie na niezgodność towaru z umową, nie tylko nie wykazał, ale nawet nie próbował wykazać i co więcej nie twierdził, że wskazane przez niego wady dzieła były wadami istotnymi, a zatem takimi, z powodu których powód byłby uprawniony do odstąpienia od umowy. Ocena Sądu Rejonowego co do istotności wad dzieła sprowadzała się wyłącznie do jednozdaniowego stwierdzenia, że dzieło wykonano z innego materiału (co samo świadczyć może tylko o tym, że zaistniała wada dzieła, nie zaś o jej istotności), przy tym tańszego i znacznie gorszej jakości, niż wskazywały poczynione przez strony ustalenia. Brak było jednak w materiale dowodowym podstaw do tego, by uznać, że wada dzieła czyniła je niezdatnym do umówionego użytku, wyłączając normalne korzystanie z dzieła zgodnie z celem zawartej umowy, albo że odbierała mu cechy właściwe danemu przedmiotowi, albo wyraźnie zastrzeżone w umowie, istotnie zmniejszając wartość zamówionego dzieła. Samo zawyżenie wynagrodzenia pozwanego w stosunku do wynagrodzenia, jakie winien uzyskać za wykonanie dzieła z tańszego materiału, bez wykazania powyższych okoliczności, mogło być wyłącznie podstawą do ewentualnego żądania obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku.

Skoro, zdaniem Sądu Okręgowego, nie zaistniały przesłanki do odstąpienia przez powoda od umowy zawartej z pozwanym na podstawie art. 637 § 2 k.c., to brak było również podstaw do żądania przez niego zwrotu zapłaconego pozwanemu wynagrodzenia w oparciu o przepis art. 494 k.c. Co więcej oznacza to także, że powód winien jeszcze zapłacić pozwanemu brakującą kwotę wynagrodzenia w wysokości 4.353,80 zł. W „wycenie” stanowiącej załącznik do umowy jednoznacznie strony określiły, że kwoty wynagrodzenia są kwotami netto, a tym samym, że należy doliczyć do nich podatek od towarów i usług. Z treści pisma powoda z dnia 16 kwietnia 2009r. (k. 26) wynika, że powód uznawał swój obowiązek dopłaty powyższej kwoty tylko „wstrzymywał się” z jej zapłatą do czasu usunięcia wad. Także zeznania powoda dają podstawę do uznania, że powód nie kwestionuje swojego obowiązku uiszczenia pozostałej części wynagrodzenia: „zakładam, że cena musi być powiększona o podatek VAT”.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy uwzględniając apelację pozwanego/powoda wzajemnego na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok oddalając powództwo główne w części pierwotnie uwzględnionej przez Sąd Rejonowy t.j. do kwoty 19.790 zł z odsetkami oraz uwzględniając w całości powództwo wzajemne. W rezultacie korekcie winny ulec także koszty procesu przed Sądem I instancji poprzez obciążenie powoda jako strony przegrywającej proces na podstawie art. 98 k.p.c. w całości kosztami poniesionymi przez pozwanego w zakresie powództwa głównego w kwocie 2.671,72 zł. (2.417 zł. wynagrodzenia pełnomocnika i 254,72 zł. kosztów opinii biegłego) i w zakresie powództwa wzajemnego w kwocie 835 zł. (617 zł wynagrodzenia pełnomocnika i 218 zł. opłaty od pozwu). O kosztach procesu w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 6 pkt 5 i 3 oraz § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, obciążając powoda/pozwanego wzajemnego kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego/powoda wzajemnego (1.208 zł. opłaty od apelacji i 1.500 zł. łącznego wynagrodzenia pełnomocnika – 1.200 zł. i 300 zł.).