Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII AmC 1384/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 lutego 2015 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w składzie:

Przewodniczący: SSR del. Adam Malinowski

Protokolant: stażysta Paulina Czajka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 stycznia 2015 r. w Warszawie sprawy

z powództwa Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

przeciwko (...) Bank S.A. w W., Towarzystwo (...) S.A. we W.

o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone

1. uznaje za niedozwolone i zakazuje pozwanemu wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy o treści:

"W przypadku naruszenia zobowiązania do zachowania poufności, o którym mowa w ust. 1 powyżej Klient zobowiązuje sie zapłacić na rzecz (...) karę umowną w wysokości 100% środków wypłaconych na rzecz Klienta (słownie: ...)";

2. w pozostałym zakresie powództwo oddala;

3. znosi wzajemnie koszty procesu pomiędzy stronami;

4. nakazuje pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa (Kasa Sądu Okręgowego w Warszawie), tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, kwotę 600 (sześćset) złotych;

5. zarządza publikację prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej solidarnie.

SSR del. Adam Malinowski

Sygn. akt XVII AmC 1384/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 18 lutego 2014 r. powód – Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów domagał się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowień o treści:

1.  „Klient oświadcza, że po wywiązaniu się przez (...) na (...) SA ze zobowiązania, o którym mowa w § 1 ust. 4 nie będzie miał żadnych roszczeń wobec (...) oraz wobec (...) na (...) SA z tytułu stosunku ubezpieczeniowego potwierdzonego certyfikatem o numerze … oraz zobowiązuje się wycofać dotychczasowe roszczenia i wszelkie skargi, w tym do Rzecznika Ubezpieczonych, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Miejskiego i Powiatowego Rzecznika Konsumentów, o ile takie zostały złożone” zawartego w § 2.1 wzorca umowy;

2.  „W przypadku naruszenia zobowiązania do zachowania poufności, o którym mowa w ust 1 powyżej Klient zobowiązuje się zapłacić na rzecz (...) karę umowną w wysokości 100% środków wpłaconych na rzecz Klienta (słownie …)” zawartego w § 4.2 wzorca umowy;

3.  „W przypadku naruszenia zobowiązania do zachowania poufności, o którym mowa w ust 1 powyżej Klient zobowiązuje się zapłacić na rzecz Ubezpieczyciela karę umowną w wysokości 100% środków wpłaconych na rzecz Klienta (słownie …)” zawartego w § 4.3 wzorca umowy;

zatytułowanego „Porozumienie”, którym posługują się pozwani (...) Bank S.A. w W. oraz Towarzystwo (...) S.A. we W.. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W ocenie powoda wskazane postanowienia wzorca umowy stanowią niedozwolone klauzule, gdyż każde z nich jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów. Wypełniałyby tym hipotezę art. 385[1] § 1 kc, zgodnie z którym niedozwolonymi są postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione z nim indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – z wyłączeniem postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W szczególności w ocenie powoda zapis oznaczony nr 1 pozbawia konsumentów możliwości dochodzenia swoich praw powstałych z nienależytego wykonania umowy przez pozwanych. Natomiast co do pozostałych, podniósł, iż wypełniają one hipotezę art. 385[3] pkt 17 kc, albowiem nakładają na konsumenta obowiązek uiszczenia rażąco wygórowanej kary pieniężnej w wysokości 100% wypłaconych środków zarówno na rzecz pozwanego banku jak i ubezpieczyciela. Tym samym w razie naruszenia obowiązku poufności będzie on zobowiązany do zapłaty dwukrotności uzyskanej kwoty. Zaznaczył także, że w przypadku braku zapisu sytuacja konsumenta byłaby korzystniejsza, albowiem pozwani dochodząc przedmiotowych roszczeń musieliby wykazać fakt istnienia i wysokości szkody.

W odpowiedziach na pozew pozwani domagali się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia na ich rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych. Wnieśli nadto o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków P. M. i B. D. ( Towarzystwo (...) S.A.) oraz P. F. i K. T. ( (...) Bank S.A.) na okoliczności wskazane w treści przedmiotowych pism, a także wyłączenie jawności rozprawy w trybie art. 153 § 1[1] kpc i zwolnienie z tajemnicy ubezpieczeniowej.

W uzasadnieniu pism pozwani zaprzeczyli, jakoby kwestionowane zapisy wypełniały przesłanki pozwalające uznać je za niedozwolone w obrocie konsumenckim. Wyjaśnili, iż porozumienie (ugoda) stanowiło propozycję negocjacyjną przedkładaną konsumentowi w celu ustalenia ostatecznej wersji dokumentu, co podważa w ich mniemaniu wzorcowy charakter tego dokumentu. W dalszej części podnieśli, iż zapis kwestionowany w pkt 1 dotyczy głównych świadczeń stron, albowiem czynienie sobie wzajemnych ustępstw stanowi istotę ugody. Zaznaczyli przy tym, że konsumenci zawierający ugodę otrzymują zwrot wniesionych przez nich składek, sami zaś zobowiązują się jedynie do zrzeczenia się dalszych roszczeń, co uprawnia do twierdzenia, iż poczynione przez nich ustępstwa są iluzoryczne. Ponadto w ocenie pozwanych strona przeciwna pominęła w zupełności konsekwencje prawne uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli nie dostrzegając, że w takim wypadku strony zwracają to co sobie świadczyły. Konkludując pozwani stwierdzili, że uznanie przedmiotowego zapisu za niedozwolony w obrocie konsumenckim skutkowałoby wyeliminowaniem dopuszczalności zawierania ugód. Natomiast odnosząc się do zapisów dotyczących klauzuli kary umownej zaznaczyli, iż dochowanie obowiązku poufności ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia ich interesów w prowadzonej działalności gospodarczej.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany (...) Bank S.A. prowadzi działalność gospodarczą polegającą m.in. wykonywaniu czynności bankowych, natomiast Towarzystwo (...) S.A. – w zakresie działalności ubezpieczeniowej. W związku z ww. działalnością zawierają z konsumentami ugody posługując się wzorcem umowy pt. „Porozumienie” zawierającym zapisy, do których nawiązuje żądanie pozwu tj.

1.  „Klient oświadcza, że po wywiązaniu się przez (...) na (...) SA ze zobowiązania, o którym mowa w § 1 ust. 4 nie będzie miał żadnych roszczeń wobec (...) oraz wobec (...) na (...) SA z tytułu stosunku ubezpieczeniowego potwierdzonego certyfikatem o numerze … oraz zobowiązuje się wycofać dotychczasowe roszczenia i wszelkie skargi, w tym do Rzecznika Ubezpieczonych, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Miejskiego i Powiatowego Rzecznika Konsumentów, o ile takie zostały złożone”;

2.  „W przypadku naruszenia zobowiązania do zachowania poufności, o którym mowa w ust 1 powyżej Klient zobowiązuje się zapłacić na rzecz (...) karę umowną w wysokości 100% środków wpłaconych na rzecz Klienta (słownie …)”;

3.  „W przypadku naruszenia zobowiązania do zachowania poufności, o którym mowa w ust 1 powyżej Klient zobowiązuje się zapłacić na rzecz Ubezpieczyciela karę umowną w wysokości 100% środków wpłaconych na rzecz Klienta (słownie …)”.

Powyższy stan faktyczny został ustalony przez Sąd w oparciu o twierdzenia zawarte we wniesionych przez strony pismach procesowych, a także kopie wzorców umowy załączonych do akt sprawy przez stronę powodową. W zakresie niezbędnym do ustalenia stanu faktycznego twierdzenia przedstawione przez stronę powodową oraz załączone przez nią kopie wzorca umowy nie były kwestionowane przez stronę przeciwną. W rezultacie okoliczności, na których oparte jest żądanie pozwu były pomiędzy stronami bezsporne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo w niniejszej sprawie zasługiwało na uwzględnienie w zakresie w jakim odnosiło się postanowienia kwestionowanego w punkcie 2, natomiast w pozostałej części podlegało ono oddaleniu.

Okolicznością sporną między stronami było, czy dokumenty stanowiące załączniki do pozwu stanowią wzorce umowy w rozumieniu art. 384 § 1 kc, a także – niezależnie od powyższego czy przedmiotowe postanowienia miały charakter niedozwolony w myśl art. 385[1] § 1 kc.

Za całkowicie nietrafną uznał Sąd argumentację pozwanych, jakoby stosowane przez nich propozycje nie stanowiły wzorca umowy w rozumieniu art. 384 §1 kc. Wzorcem umowy na gruncie tego przepisu jest sformalizowany zbiór ogólnych postanowień umownych, ustalony przez jedną ze stron przyszłego stosunku prawnego. Istotną cechą wzorców jest to, że są one opracowane przed zawarciem umowy i przedstawiane konsumentom do akceptacji; dodatkowo są zwykle opracowywane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają treść przyszłych umów.

Tymczasem podniesiony przez pozwanych zarzut indywidualnego uzgadniania postanowień nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli prowadzonej przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, w szczególności zaś nie może świadczyć o braku wzorcowego charakteru dokumentów stanowiących załącznik do pozwu. Przedmiotem oceny Sądu nie jest bowiem praktyka prowadzenia działalności gospodarczej przez pozwanych, czy konkretne stosunki istniejące pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanymi a konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana, ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwani wprowadzili oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia ugody z wykorzystaniem go. Tym samym irrelewantną na gruncie przedmiotowego postępowania jest okoliczność istnienia porozumień (ugód), w których niektóre postanowienia mogły odbiegać w swej treści od brzmienia wzorca, wszakże pozwani sami przyznali, iż stanowił on standardową propozycję negocjacyjną przedkładaną konsumentom w celu ustalenia finalnej wersji ugody. Możliwość modyfikacji tych postanowień nie pozbawia propozycji, którymi posługują się pozwani charakteru wzorca umowy. Jest to bowiem tekst standardowy przedstawiany kontrahentowi do oceny i akceptacji. Nawet jeśli wielokrotnie był on przedmiotem negocjacji, to nadal pozostaje on wzorcem, który inkorporowany do zawieranej przez strony umowy wiąże je. Uprawnienie do indywidualnego uzgadniania treści przyszłej umowy nie jest równoznaczne z rzeczywistą możliwością definiowania przez konsumentów poszczególnych zapisów umowy.

Przechodząc natomiast do oceny postanowień pod kątem wypełnienia przesłanek abuzywności należy zważyć, co następuje.

Stosownie do treści art. 385[1] §1 kc, aby dane postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone, musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia, o której była mowa powyżej, nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Kontrola obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę, zatem istotnym jest jedynie fakt, że pozwani wprowadzili oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta) muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje rozumie się pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno – gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś, dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 27 czerwca 2006 r., sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Przenosząc powyższe rozważania na okoliczności przedmiotowej sprawy należy zważyć, co następuje.

Analizując niedozwolony charakter pierwszego z zapisów kwestionowanych w tym postępowaniu konieczne jest przede wszystkim ustalenie, czy tak sformułowane nie określają głównych świadczeń stron, co wykluczałoby możliwość uznania ich za niedozwolone w obrocie konsumenckim zgodnie z dyspozycją art. 385[1] § 1 kc. Przepis ten stanowi, że nie może zostać uznane za niedozwolone postanowienie określające główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostało sformułowane w sposób jednoznaczny.

Interpretując sformułowanie „główne świadczenia stron” nie ulega wątpliwości, iż obejmuje ono swym zakresem przedmiotowo istotne elementy umowy, ustalone w szczególności w oparciu o regulacje ustawowe. Rozważając zatem dopuszczalność kwalifikowania przedmiotowych postanowień jako określających główne świadczenia stron, należy odwołać się do elementów przedmiotowo istotnych ugody, które wskazuje art. 917 kc. W świetle treści tego przepisu przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać. Na tle przedmiotowej definicji ugoda jest więc umową, która umożliwia eliminowanie konfliktów na drodze kompromisu, bez konieczności angażowania osób trzecich oraz prowadzenia kosztownego i sformalizowanego postępowania. Możliwość zawarcia ugody jest jednak uzależniona od gotowości do zawierania kompromisów, ustępstw i rezygnacji ze swoich racji na rzecz partnera stosunku prawnego. Czynienie sobie wzajemnych ustępstw stanowi zatem istotę ugody oraz ma charakter konstytutywny w zakresie tego stosunku prawnego. W doktrynie i orzecznictwie powszechny jest pogląd, iż wzajemne ustępstwa należy zaliczyć do essentialia negotii ugody (por. wyrok SN z dnia 24 lipca 2002 r., sygn. akt I CKN 915/00). Natomiast rodzaj i rozmiar ustępstw pozostałą w gestii stron, zaś w szczególności mogą polegać na zrzeczeniu się zarzutów, na uznaniu praw drugiej strony, na zmodyfikowaniu wysokości czy nawet rodzaju świadczeń, do jakich zobowiązane są strony, etc. Ograniczeniem w zakresie ugodowego załatwiania konfliktu są głównie bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa.

Odnosząc się do treści inkryminowanego zapisu tutejszy Sąd nie ma wątpliwości co do tego, że wypłata spornych sum, czy też zrzeczenie się roszczeń stanowią wzajemne ustępstwa poczynione przez strony ugody. Pozwani rezygnują bowiem z dalszego trwania w umowie, a także zwracają kwotę równą sumie uiszczonych składek przyjmując na siebie koszty wywołane jej zawarciem i wykonywaniem, a także ewentualne straty poniesione wskutek działalności inwestycyjnej (nie może ujść uwadze fakt, iż stan rachunku inwestycyjnego klienta w większości wypadków nie będzie odpowiadał sumie składek). Z kolei ustępstwa po stronie konsumenta koncentrują się przede wszystkim wokół rezygnacji z wszelkich innych przyszłych i aktualnie dochodzonych roszczeń, jakie mogłyby być kierowane względem pozwanych przedsiębiorców, a także wytaczania powództw. Nie sposób także zgodzić się ze stanowiskiem stron, które przerzucają się wzajemnie zarzutami co do wagi ustępstw poczynionych przez przedsiębiorców i konsumentów. Nie należy bowiem bagatelizować znaczenia skutków restytucji świadczeń, której ekonomiczne konsekwencje obciążają pozwanych (zwłaszcza towarzystwo ubezpieczeń), ani zrzeczenia się przez konsumenta prawa do dochodzenia dalszych roszczeń. Ponadto konieczne jest także zwrócenie uwagi na fakt, iż elementy składające się na główne świadczenia stron stanowią czynniki kreujące stosunek prawny, odróżniający i charakteryzujący go spośród innych umów danego rodzaju, dlatego też zdaniem Sądu winny podlegać raczej swobodnej woli stron kształtowanej w drodze kompromisu oraz innym mechanizmom pozanormatywnym. Przeciwne rozwiązanie należałoby uznać za niedopuszczalne, albowiem ingerowanie przez tutejszy Sąd w ich treść prowadziłoby do istotnego ograniczenia owej elastyczności, dyskryminowania jednej ze stron, a w skrajnym przypadku do wyłączenia możliwości zawierania ugód z konsumentami. Świadomy (przeciętny wedle modelu europejskiego) konsument powinien samodzielnie dokonać oceny skierowanej do niego oferty, a także rozważyć trafność podejmowanych decyzji. W tej sprawie trudno przypuszczać, by zawierając ugodę nie był świadomy konsekwencji, jakie ona ze sobą niesie, skoro sam dokument został sformułowany w sposób nienastręczający wątpliwości co do wzajemnych zobowiązań stron. Nie można przy tym stracić z pola widzenia faktu, iż pomimo poczynionych ustępstw ugoda finalizuje spór w przedmiocie konstrukcji przedmiotowego ubezpieczenia oraz działań przedsiębiorców podejmowanych na etapie negocjacji przedumownych, co już samo w sobie należy uznać za korzystne względem obu stron, albowiem eliminuje w zupełności np. konieczność poniesienia kosztów wywołanych postępowaniem sądowym, w tym zaangażowania osobistego w wykonywanie czynności procesowych. Dodatkowo uwzględniając fakt, iż prowadzi ona do zwrotu całości środków wpłaconych na rzecz konsumenta z pewnością może być pożądaną przez niego formą wyjścia z sytuacji patowej, nawet jeżeli miałoby to odbyć się kosztem hipotetycznych roszczeń i daleko idącej niepewności, która się wiąże z uznaniem ich zasadności.

W konkluzji stwierdzić należy, że postanowienia wzorca umowy kwestionowane w tym postępowaniu stanowią modelowy przykład regulacji określających wzajemne ustępstwa stron ugody. Zważywszy zatem, iż należy przypisywać im charakter głównych świadczeń stron w ramach tego stosunku prawnym, które zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, stosownie do dyspozycji art. 385[1] § 1 kc nie jest dopuszczalne uznanie ich za niedozwolone w obrocie z konsumentami.

Odnosząc się natomiast do zapisów oznaczonych nr 2 oraz 3 należy zważyć, co następuje. Paragrafy 4.2 i 4.3 wzorca umowy stanowią klauzule kary umownej zastrzeżoną na rzecz banku oraz ubezpieczyciela. Kodeks cywilny definiuje karę umowną w art. 483 § 1 kc stanowiąc, iż można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Interpretacja tego przepisu wskazuje, że stanowi ona surogat odszkodowania – strony zastrzegają w ten sposób, iż naprawienie szkody nastąpi przez zapłatę określonej sumy pieniężnej. Jednakże w przeciwieństwie do niego żądanie uiszczenia kary umownej jest niezależne od okoliczności powstania i wysokości szkody, dlatego jej podstawową cechą jest brak powiązania z rzeczywiście poniesioną szkodą. Z tego względu częstokroć nie prowadzi do pełnej refundacji, niemniej powstała dysproporcja kompensowana jest łatwością w dochodzeniu tego świadczenia. Co istotne dopuszczalność zastrzeżenia klauzuli kary umownej determinowana jest istnieniem zobowiązania o charakterze niepieniężnym. Ratio legis takiego uregulowania wynika z trudności jakie często wiążą się w praktyce z ustaleniem wysokości szkody – strony umowy z mocy tego przepisu zostały więc wyposażone w instrument pozwalający uniknąć ww. Wskazana przesłanka stanowi zatem warunek sine qua non dla skutecznego i ważnego zastrzeżenia kary umownej.

W niniejszej sprawie kara umowna została zastrzeżona na wypadek niezachowania poufności co do treści przedmiotowego porozumienia – zobowiązanie to ma więc niewątpliwie charakter niepieniężny. Uwzględniając zatem wskazany powyżej warunek, zastrzeżenie kary umownej w razie niewykonania tego zobowiązania należy uznać za skuteczne, w związku z czym brak jest podstaw, by dopuszczalność jej stosowania w tej sprawie mogła być kwestionowana. Co się zaś tyczy braku symetrycznego uregulowania na rzecz konsumenta stwierdzić należy, że byłoby ono bezcelowe, albowiem ujawnienie faktu zawarcia porozumienia oraz jego treści w żaden sposób nie wpływa na jego sytuację faktyczną, jak i prawną. Co więcej zdaniem Sądu nie jest to podmiot zainteresowany zachowaniem ww. informacji w poufności. Niezamieszczenie we wzorcu umowy takiego zapisu w wymiarze teoretycznym rzeczywiście różnicuje sferę uprawnień stron ugody, jednakże faktycznie jego wprowadzenie nie przyczyniłoby się do polepszenia sytuacji prawnej konsumenta. Skoro zatem okoliczność ta nie ma dla niego istotnego znaczenia nie może przesądzać o uznaniu spornego postanowienia za niedozwolone w relacjach z konsumentami. Odmiennie natomiast należy ocenić wpływ kwestionowanej regulacji na sytuację przedsiębiorcy. Sąd przychylił się tutaj do twierdzeń pozwanych, którzy wskazywali w odpowiedzi na pozew, iż zachowanie poufności co do brzmienia zapisów porozumienia ma istotne znaczenie z punktu widzenia ich interesów w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Równocześnie nie wydaje się, by jego dochowanie stanowiło dla konsumenta istotne utrudnienie, bądź szczególną uciążliwość, zwłaszcza wobec faktu, iż w zamian zyskuje pewność co do zwrotu wszystkich uiszczonych przez niego składek bez konieczności angażowania środków w prowadzenie sporu sądowego. W ocenie Sądu należałoby także odrzucić irracjonalną argumentację wskazującą na konieczność ukrywania treści porozumienia przed członkami rodziny, bądź niemożliwością zasięgnięcia porady prawnej u adwokata lub radcy prawnego, na których ciąży obowiązek nieujawniania informacji objętych tajemnicą zawodową.

Zdaniem Sądu nie ma podstaw, by w niniejszej sprawie kwestionować dopuszczalność posługiwania się klauzulą kary umownej, choćby była ona ustalona w wysokości 100% wypłaconych środków. Niemniej jednak zastrzeżenie jej w takiej wysokości na rzecz każdego z pozwanych podmiotów w rzeczywistości zobowiązuje konsumenta do zwrotu kwoty stanowiącej równowartość dwukrotności wypłaconej sumy. Zdaniem Sądu taka konstrukcja niewątpliwie godzi w dobre obyczaje w obrocie z konsumentami, a także rażąco narusza interesy konsumentów. Należy bowiem wskazać, że w razie naruszenia zobowiązania do zachowania poufności dochodzi do automatycznego zaktualizowania się roszczenia na rzecz obu pozwanych, co wynika z treści zapisów, jak i konstrukcji umowy ubezpieczenia, w ramach której podmioty te funkcjonują w tak silnym powiązaniu, które uniemożliwia naruszenie obowiązku poufności na szkodę jednego z nich i równocześnie bez uszczerbku po stronie drugiego. W rezultacie zamieszczenie we wzorcu umowy dwóch odrębnych postanowień dotyczących kary umownej sprawia, że zasadniczo w każdym przypadku konsument będzie zmuszony nie tylko do zwrotu świadczenia, które uzyskał w związku z zawarciem ugody, lecz także dodatkowo uiszczenia dalszych kosztów w tożsamej wysokości. Powyższe niewątpliwie spowoduje istotne pogorszenie sytuacji konsumenta nawet w porównaniu do tej, w której znajdował się przed przystąpieniem do umowy, anihilując w zupełności cel ugody. Zważywszy natomiast, że pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe w ramach umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przyjmuje na siebie ciężar jej realizacji, a następnie rozliczeń dokonanych w związku z zawarciem ugody Sąd nie dostrzegł podstaw, by uznać za niedozwolone postanowienie uprawniające je do żądania kary umownej w razie naruszenia obowiązku zachowania poufności. Odmiennie należy natomiast ocenić klauzulę zastrzeżoną na rzecz pozwanego banku. Powyższe stanowisko determinowane jest w głównej mierze faktem, iż stosownie do zapisów wzorca to jego pracownicy wprowadzali konsumentów w błąd, który w istotny sposób przyczynił się do podejmowania przez nich decyzji o przystąpieniu do umowy ubezpieczenia. Działanie takie, ze wszech miar nielojalne oraz etycznie wątpliwe nie zasługuje na szczególną ochronę w tym zakresie. Ponadto rola pozwanego banku w wykonywaniu zawartej umowy ubezpieczenia, realizowaniu wynikających z niej praw i obowiązków nie jest istotna, bowiem ogranicza się wyłącznie do pośredniczenia w zawieraniu ww. umów. Natomiast jako, że głównym dysponentem kapitału uzyskanego na skutek uiszczania składek ubezpieczeniowych jest pozwane towarzystwo, to ono bierze na siebie ciężar ekonomiczny związany z rozwiązaniem wspomnianej umowy. W tych warunkach kara umowna zastrzeżona na rzecz pozwanego banku nie realizowałaby funkcji kompensacyjnej (jak w przypadku pozwanego towarzystwa), lecz spełniałaby przede wszystkim cel prewencyjny, który przeczy jej istocie.

Mając na względzie powyższe Sąd doszedł do przekonania, iż postanowienie wzorca umowy zobowiązujące konsumenta do zachowania w poufności okoliczności zawarcia oraz treści ugody oraz zapłaty kary umownej w wysokości 100% wypłaconych środków na rzecz pozwanego towarzystwa w razie jego naruszenia nie wypełnia przesłanek abuzywności z art. 385[1] § 1 kc. Równocześnie z przyczyn, o których mowa powyżej konieczne było wyeliminowanie z obrotu konsumenckiego zapisu o analogicznej treści, lecz zastrzeżonego na rzecz (...) Bank S.A.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał postanowienie oznaczone numerem 2 za niedozwolone, zaś na podstawie art. 479[42] § 1 kpc zakazał jego wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów. Natomiast w odniesieniu do pozostałych powództwo zostało oddalone.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 100 kpc, zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W przedmiotowej sprawie Sąd uwzględnił powództwo wyłącznie do co jednego z zapisów, natomiast w odniesieniu do pozostałych zostały one oddalone. W konsekwencji żądanie wyrażone przez stronę powodową zostało uwzględnione w części, zaś w pozostałym zakresie nie było ono zasadne. W tych okolicznościach Sąd uznał za słuszne i uzasadnione wzajemne zniesienie kosztów postępowania pomiędzy stronami.

Mając na uwadze wynik sprawy, orzeczenie o nakazaniu pobrania od strony pozwanej opłaty od pozwów w wysokości 600 zł uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

O publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej zarządzono na podstawie art. 479[44] kpc.