Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1076/12

(1Ds. 2708/12)

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

W., dnia 27 maja 2013 roku

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO del. do SR Artur Kosmala

Protokolant: sekr. sąd. Olga Lechowicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia – Śródmieścia Marcina Kaczmarka

po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2013 r. we Wrocławiu sprawy

M. Ł. (1) syna R. i I. z d. Ł.

urodzonego dnia (...) we W.

PESEL (...)

oskarżonego o to, że:

w dniu 9 czerwca 2012 roku we W. znieważył funkcjonariusza policji A. D. (1) używając wobec niego słów powszechnie uznawanych za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych,

tj. o czyn z art. 226 § 1 kk;

* * *

I.  uznaje oskarżonego M. Ł. (1) za winnego czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 226 § 1 kk i za to na podstawie art. 226 § 1 kk wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 (dziesięciu) zł;

II.  na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary grzywny okres zatrzymania w sprawie od dnia 9 czerwca 2012 r. do dnia 10 czerwca 2012 r.;

III.  na podstawie art. 626 § 1 kpk i art. 627 kpk oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 508,09 (pięćset osiem złotych i dziewięć groszy), w tym opłatę w kwocie 50 zł (pięćdziesiąt złotych).

Sygn. akt II K 1076/12

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 czerwca 2012 roku, po meczu w ramach EURO 2012 rozgrywanym pomiędzy reprezentacją Polski i Rosji, M. Ł. (2) w podwórku spotkał nieznanych mu wcześniej dwóch młodych mężczyzn, a którymi byli bracia M. K. (2) i B. K. i zaczął z nimi rozmawiać o mistrzostwach w piłce nożnej. Razem pili piwo i starszy z braci – M. K. (2) - zaproponował, aby wszyscy poszli do niego do mieszkania położonego we W. przy ul. (...). Tak też się stało. Na miejscu w trójkę spożywali alkohol i prowadzili rozmowy o sporcie. Najpierw przebywali w kuchni, a potem przenieśli się na balkon. Następnie nad ranem M. K. (2) zobaczył, że zginęły mu bilety na Euro 2012 i zaczął podejrzewać, że ukradł je dopiero co poznany przez niego kolega. M. Ł. (2) jednak temu stanowczo zaprzeczał. M. K. (2) postanowił zatem wezwać Policję.

Dowód:

- zeznania świadka M. K. (2) – k. 121-122,

- zeznania świadka B. K. – k. 127-128,

- wyjaśnienia oskarżonego –k. 16, 59-60, 61,

Dnia 9 czerwca 2012 roku o godzinie 11.30 nieumundorowani funkcjonariusze Policji K. Miejskiej we W. - P. J. i A. D. (1), z polecenia oficera dyżurnego podjęli interwencję w mieszkaniu przy ul (...) we W. w związku ze zgłoszeniem kradzieży biletów na mecze Euro 2012. Na miejscu zastali zgłaszającego M. K. (2) i jego młodszego brata B. K.. M. K. (2) poinformował policjantów, że dzień wcześniej, po meczu poznał mężczyznę, z którym przyszedł do swojego mieszkania i do rana spożywał z nim alkohol. Następnie, kiedy się obudził, zorientował się, że nie ma biletów na mecze Euro 2012 i podejrzewa, że ukradł je nowopoznany mężczyzna. Funkcjonariusz P. J. zapytał M. K. (2), gdzie znajduje się potencjalny sprawca i zgłaszający oświadczył, że na balkonie. Wówczas P. J. razem z drugim funkcjonariuszem A. D. (2) weszli na balkon i zobaczyli, że siedzi na nim mężczyzna. Po ustnym wylegitymowaniu okazał się nim być M. Ł. (2). A. D. (1) pozostał z M. Ł. (2) na balkonie, a P. J. zaczął rozmawiać ze zgłaszającym i jego bratem. Zarówno M. K. (2), jak i B. K. byli w stanie silnego upojenia alkoholowego. P. J. zaproponował zgłaszającemu M. K. (2) przeszukanie wszystkich miejsc, w których mogłyby się znajdować rzekomo skradzione bilety, po to, aby uniknąć bezpodstawnego oskarżenia. M. K. (2) sprawdził szafki i okazało się, że bilety znajdowały się w innym miejscu. Wówczas M. K. (2) poprosił policjantów, aby wyprowadzili z jego mieszkania M. Ł. (1), gdyż nie znał go bliżej i obawiał się jego dalszego zachowania w związku z pomówieniem o kradzież. W konsekwencji M. Ł. (2) został wyprowadzony przez funkcjonariuszy poza lokal, przed bramę budynku. Interwencja Policji została zakończona pouczeniem i zwolnieniem osób oraz zapisem w notatniku służbowym, gdyż zgłoszenie nie zostało potwierdzone.

Dowód:

- zeznania świadka P. J. – k. 105-107,

- zeznania świadka A. D. (1) – k. 8, 60-61,

- notatka urzędowa z dnia 12.03.2013 roku sporządzona przez funkcjonariusza A. D. (1) – k. 88,

- notatka urzędowa z dnia 12.03.2013 r. sporządzona przez funkcjonariusza P. J. – k. 89,

- transkrypcja z notatnika służbowego znajdującego się na k. 91 – 101- sporządzona przez funkcjonariusza P. J. - k. 124,

- transkrypcja z notatnika służbowego znajdującego się na k. 91 – 101- sporządzona przez funkcjonariusza A. D. (1) – k. 125,

- częściowo zeznania świadka M. K. (2) – k. 121-122,

- częściowo zeznania świadka B. K. – k. 127-128,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego –k. 16, 59-60, 61,

Po kilkunastu minutach, kiedy funkcjonariusze znajdowali się jeszcze na skrzyżowaniu ulic (...), M. Ł. (2), słysząc głos dochodzący z policyjnej radiostacji umieszczonej w nieoznakowanym radiowozie, zaczął ich znieważać. Powiedział głośno: „o, idą pedały”. Wobec tego policjanci okazali M. Ł. (2) legitymacje służbowe, ponownie przedstawili się, podając imiona, nazwiska oraz stopnie służbowe. Jeszcze raz wylegitymowali M. Ł. (1), sprawdzili czy nie jest poszukiwany. A. D. (1) dokonał przeszukania jego odzieży pod kątem posiadania przedmiotów pochodzących z przestępstwa i ujawnił w kieszeni jego spodni strunowy woreczek foliowy z zawartością zielonego suszu roślinnego. M. Ł. (2) oświadczył, że jest to marihuana. Wówczas funkcjonariusze poinformowali go, że w związku z posiadaniem środków odurzających, zostaje zatrzymany. Następnie M. Ł. (2) został umieszczony w radiowozie, celem przewiezienia do Komisariatu Policji W.. W radiowozie M. Ł. (2) znieważał funkcjonariusza A. D. (1). Wielokrotnie zwracał się do niego: „Ty pedale jebany”.

Dowód:

- zeznania świadka P. J. – k. 26, 105-107,

- zeznania świadka A. D. (1) – k. 8, 60-61,

- notatka urzędowa z dnia 12.03.2013 r. sporządzona przez funkcjonariusza P. J. – k. 89,

- transkrypcja z notatnika służbowego znajdującego się na k. 91 – 101- sporządzona przez funkcjonariusza P. J. - k. 124,

- transkrypcja z notatnika służbowego znajdującego się na k. 91 – 101- sporządzona przez funkcjonariusza A. D. (1) – k. 125,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego –k. 16, 59-60, 61,

Na Komisariacie Policji W. w obecności zatrzymanego M. Ł. (1), znaleziony przy nim susz roślinny został zważony i zabezpieczony do badań. Z uwagi na to, że M. Ł. (2) znajdował się w stanie nietrzeźwości i zachowywał się bardzo agresywnie, został przez funkcjonariuszy P. J. i A. D. (1) przewieziony na Izbę Wytrzeźwień. Tam został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, z wynikiem 0,82 mg/l. W związku z tym, że w toku czynności na Izbie Wytrzeźwień M. Ł. (2) próbował dokonać samookaleczenia, uderzając głową w ścianę, na mocy decyzji lekarza dyżurnego użyto wobec niego pasów obezwładniających. Funkcjonariusze udali się następnie do Komisariatu Policji W. O., gdzie przekazali dyżurnemu dokumentację.

Dowód:

- zeznania świadka P. J. – k. 26, 105-107,

- zeznania świadka A. D. (1) – k. 8, 60-61,

- notatka urzędowa z dnia 12.03.2013 r. sporządzona przez funkcjonariusza P. J. – k. 89,

- karta Nr (...) pobytu w Izbie Wytrzeźwień wraz z rachunkiem i protokołem ustanowienia zastawu na przedmiotach wartościowych – k. 113-115,

- transkrypcja z notatnika służbowego znajdującego się na k. 91 – 101- sporządzona przez funkcjonariusza P. J. - k. 124,

- transkrypcja z notatnika służbowego znajdującego się na k. 91 – 101- sporządzona przez funkcjonariusza A. D. (1) – k. 125,

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego –k. 16, 59-60, 61,

Oskarżony M. Ł. (2), ur. (...), zamieszkuje we W. przy ul. (...). Posiada wykształcenie podstawowe. Pracuje w firmie (...), ul. (...) jako cynkownik i uzyskuje dochód około 2000 zł netto miesięcznie. Mieszka wraz z konkubiną, która pracuje, ma dwoje dzieci w wieku 4 i 6 lat.

Dowód:

- oświadczenia oskarżonego – k. 59

- wywiad środowiskowy z dnia 10.01.2013 r. – k. 62,

- dane osobopoznawcze – k. 22,

Oskarżony był wielokrotnie karany sądownie.

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia z dnia 28 stycznia 1999 roku, w sprawie sygnatura (...)za popełnienie czynu z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. oskarżony został skazany na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat próby; Postanowieniem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia z dnia 28 marca 2003 roku zarządzono wykonanie kary pozbawienia wolności.

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia z dnia 24 kwietnia 2002 roku w sprawie sygnatura akt (...)za popełnienie czynów z art. 13 § 1 k.k., art. 279 § 1 k.k., 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k., 263 § 2 k.k. oskarżony został skazany na karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia z dnia 24 września 2004 roku w sprawie sygnatura akt (...)Sąd objął wyroki Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia sygnatura akt (...)oraz Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia sygnatura akt (...) i wymierzył karę łączną 3 lat pozbawienia wolności. Postanowieniem z dnia 25 stycznia 2005 roku Sąd Okręgowy w Opolu zwolnił warunkowo oskarżonego z odbycia reszty kary pozbawienia wolności z okresem próby do 25 stycznia 2007 roku.

Dowód:

- karta karna – k. 81-82,

Oskarżony M. Ł. (2) zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak też przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Podczas dochodzenia, w dniu 9 czerwca 2012 roku (k. 16) oskarżony wyjaśnił, że był u kolegi w mieszkaniu przy ul. (...) we W.. Razem z nim pił piwo i on w pewnym momencie wymyślił sobie, że zginęły mu bilety na Euro i wezwał Policję. Oskarżony podał, że kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, od razu zakuli go w kajdanki. Gdy wychodzili do radiowozu, to jeden z policjantów pokazał mu woreczek z marihuaną i powiedział, że to należy do niego. Oskarżony zaprzeczał, aby posiadał przy sobie narkotyki. Wyjaśnił, że funkcjonariusze najpierw przeszukali go i nie ujawniono przy nim wówczas woreczka z marihuaną, więc policjanci musieli już go mieć przy sobie. Nie umiał wytłumaczyć dlaczego tak zrobili. Oskarżony zaznaczył również , że nie ubliżał żadnemu policjantowi, nie nazywał żadnego z nich pedałem.

Na rozprawie w dniu 16 stycznia 2013 roku (k. 59-60) oskarżony podtrzymał wyjaśnienia złożone w toku postępowania przygotowawczego Ponadto wyjaśnił, że po meczu reprezentacji Polski z reprezentacją Rosji, spotkał w podwórku dwóch chłopaków, z którymi rozmawiał o Euro. Zaczęli pić piwo, a potem starszy z kolegów zaproponował pójście do niego do mieszkania. Wszyscy w trójkę poszli zatem do mieszkania znajdującego się w bloku przy ul. (...), na pierwszym piętrze. Tam spożywali alkohol i rozmawiali o sporcie. Później przenieśli się na balkon. W pewnym momencie właścicielowi mieszkania ubzdurało się, że zginęły mu bilety na Euro, więc zaczęli ich szukać. Potem właściciel się uspokoił i oskarżony wrócił z jego młodszym bratem na balkon. Oskarżony podał, że po kilku minutach przyjechała Policja i funkcjonariusze rzucili go na posadzkę balkonową, miał powykręcane ręce, leżał twarzą skierowaną do ziemi. Funkcjonariusze powyciągali jego rzeczy, tj. telefon, klucze, portfel. Następnie jeden z policjantów został razem z nim, a drugi wrócił do mieszkania. Po chwili wrócił i powiedział oskarżonemu, że zostanie zabrany na komisariat. Po wyjściu z budynku, przy samochodzie, jeden z funkcjonariuszy wyciągnął woreczek i powiedział, że to należy do oskarżonego. Kiedy oskarżony zaprzeczył, zaczęli się śmiać. Oskarżony nie wiedział dlaczego policjanci podłożyli mu woreczek z narkotykami. Dalej wyjaśnił, że został zabrany na Izbę Wytrzeźwień, gdzie leżał w holu. Zaznaczył, że nie wypowiadał żadnych słów do funkcjonariuszy Policji, które mogłyby być odebrane jako obraźliwe. Rozmawiał z policjantami, próbując wyjaśnić całą sytuację. Był pod wpływem alkoholu. Pokrzywdzonego widział po raz pierwszy. Wymiana zdań miała miejsce w mieszkaniu i w samochodzie. Oskarżony podał także, że przy interwencji policjantów był obecny młodszy z braci, a drugi znajdował się w innym pomieszczeniu. (k. 59-60).

W dalszej części rozprawy (k. 61) oskarżony jeszcze raz zaznaczył, że kiedy funkcjonariusze przybyli do mieszkania przy ul. (...), został przeszukany i nie miał przy sobie woreczka z suszem, który musiał mu więc zostać podrzucony. Zarzucił też funkcjonariuszom kłamstwo, co do tego, że ich znieważył, bo konkretnie słów „ty pedale jebany” nie powiedział do żadnego z nich. Oskarżony zaprzeczył też temu, że walił głową w ściany na Izbie Wytrzeźwień i że był zapięty pasami. Przyznał jednak, że był w wymienionej placówce.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje:

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo jak i wina oskarżonego M. Ł. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu nie budzą najmniejszych wątpliwości.

Dokonując rekonstrukcji stanu faktycznego w niniejszej sprawie Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach świadków – funkcjonariuszy Policji, tj. zarówno P. J. jak i pokrzywdzonego A. D. (1). Wspomniani świadkowie w sposób jasny, spójny i logiczny przedstawili przebieg zdarzeń z dnia 9 czerwca 2012 roku, w których udział brał oskarżony M. Ł. (2). Z całokształtu zeznań wymienionych świadków wynikało, że w dniu 9 czerwca 2012 roku podejmowali oni w rzeczywistości dwie interwencje wobec oskarżonego M. Ł. (1) – pierwsza z nich była związana z podejrzeniem kradzieży biletów na Euro 2012 na szkodę M. K. (2), a druga została podjęta kilkanaście minut później na skutek agresji słownej oskarżonego. W toku postępowania przygotowawczego świadkowie skupili się całkowicie na przebiegu drugiej z wymienionych interwencji, co było zrozumiałe, gdyż to właśnie w jej trakcie miało dojść do znieważenia przez oskarżonego funkcjonariusza Policji A. D. (1).

Świadek P. J. w toku dochodzenia podał, że w dniu 9 czerwca 2012 roku podczas pełnienia służby z funkcjonariuszem A. D. (2) przy skrzyżowaniu ulic (...) została podjęta interwencja wobec mężczyzny, który słysząc głos dochodzący z policyjnej radiostacji powiedział głośno: „o idą pedały”. Wobec tego mężczyzna ten został wylegitymowany i okazał się nim być M. Ł. (2). Podczas kontroli odzieży wymienionego w kieszeni jego spodni ujawniono woreczek foliowy z zawartością zielonego suszu roślinnego. Oskarżony oświadczył, że to marihuana i w konsekwencji został zatrzymany. Świadek podał, że w radiowozie – w trakcie przejazdu do Komisariatu Policji W. - oskarżony znieważał słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe funkcjonariusza A. D. (1), tj. wielokrotnie zwracał się do niego: „ ty pedale jebany”. Po zważeniu i zabezpieczeniu suszu na komisariacie Policji oskarżony został przewieziony na Izbę Wytrzeźwień . Tam okazało się, że posiada 0,82 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Świadek zaznaczył też, że na Izbie Wytrzeźwień oskarżony próbował dokonać samookaleczenia, uderzając głową o ścianę i decyzją lekarza dyżurnego zastosowano wobec niego pasy obezwładniające.

W taki sam sposób przebieg interwencji z dnia 9 czerwca 2012 roku opisał w swoich zeznaniach złożonych w toku postępowania przygotowawczego, pokrzywdzony A. D. (1). Świadek również zrelacjonował jedynie zdarzenia, które miały miejsce od momentu, gdy oskarżony zaczął reagować na sygnał policyjnej radiostacji umieszczonej w nieoznakowanym radiowozie. Pokrzywdzony przede wszystkim potwierdził, że oskarżony podczas przewożenia do Komisariatu Policji W. wielokrotnie w radiowozie mówił do niego: „ty pedale jebany”, w związku z czym poczuł się znieważony.

Świadkowie nie wspominali natomiast w ogóle w toku postępowania przygotowawczego o wydarzeniach, które miały miejsce przed opisaną wyżej interwencją, tj. o czynnościach przeprowadzonych w mieszkaniu przy ul. (...) we W.. Jakkolwiek okoliczności związane z tym, co działo się w wymienionym mieszkaniu nie miały w zasadzie bezpośredniego związku z popełnieniem przez oskarżonego M. Ł. (3) zarzucanego mu czynu znieważenia funkcjonariusza Policji – gdyż czyn ten miał mieć miejsce dopiero w trakcie przejazdu do Komisariatu Policji - to jednak ustalenie przebiegu zdarzeń w tym zakresie miało znaczenie dla oceny wiarygodności zeznań przesłuchanych w sprawie świadków oraz wyjaśnień oskarżonego.

Na rozprawie świadek – funkcjonariusz Policji P. J. podał, że faktycznie w dniu 9 czerwca 2012 roku najpierw razem z pokrzywdzonym funkcjonariuszem A. D. (2) podejmował interwencję w mieszkaniu przy ul. (...), która dotyczyła kradzieży biletów na mecze Euro 2012. Na miejscu zastali zgłaszającego oraz jego brata. Zgłaszający poinformował ich, że dzień wcześniej, po meczu poznał mężczyznę, razem z którym przyszedł do mieszkania i spożywał alkohol. Później kiedy się przespali, zgłaszający zauważył, że zginęły mu bilety na Euro i podejrzewa, że zabrał je nowopoznany mężczyzna. Świadek podał, że razem z pokrzywdzonym A. D. (2) weszli na balkon, gdzie znajdował się ten mężczyzna, którym okazał się oskarżony. Z mężczyzną tym na balkonie został pokrzywdzony, a świadek wszedł do mieszkania i zaczął rozmawiać ze zgłaszającym i jego bratem, którzy byli mocno nietrzeźwi. Po jego sugestiach zgłaszający sprawdził, czy bilety nie znajdują się w innym miejscu i okazało się że tak właśnie było. Zgłaszający poprosił wówczas tylko żeby mężczyznę, którego podejrzewał o kradzież wyprowadzić z mieszkania, gdyż obawia się jego reakcji na to, co się stało. Wobec tego oskarżony został wyprowadzony z mieszkania, przed bramę i na tym interwencja została zakończona. Dopiero po kilkunastu minutach oskarżony zaczepił ich i wówczas została podjęta wobec niego kolejna interwencja. Wersję zdarzeń podaną przez świadka P. J. potwierdził w pełni w swoich złożonych na rozprawie zeznaniach świadek A. D. (1).

Zarówno z zeznań obu funkcjonariuszy, jak też sporządzonych przez nich notatek i zapisów w notatnikach służbowych wynikało jednoznacznie, że podczas interwencji w mieszkaniu przy ul. (...) wobec oskarżonego M. Ł. (1) nie były podejmowane czynności przeszukania, nie stosowano również wobec niego środków przymusu w postaci zakuwania w kajdanki.

W kontekście powyższego Sąd uznał za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, jak też przesłuchanych w charakterze świadków – właściciela mieszkania przy ul. (...) M. K. (2) i jego brata B. K., w takim zakresie w jakim były one sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym.

Oskarżony twierdził, że kiedy tylko policjanci weszli na balkon mieszkania, od razu został skuty w kajdanki. Wyjaśnił, że funkcjonariusze rzucili go na posadzkę balkonową, miał powykręcane ręce, leżał twarzą skierowaną do ziemi. Policjanci powyciągali jego rzeczy, tj. telefon, klucze, portfel.

Podobną wersję przedstawiał w swoich zeznaniach świadek M. K. (2). Świadek ten podał, że kiedy do jego mieszkania przyjechała Policja, oskarżony nie został przesłuchany tylko od razu skuty i położony na ziemię. Kiedy oskarżony został skuty, to jeden z policjantów wrócił do pokoju i stwierdził, że trzeba sprawdzić, czy nie ma biletów w innym miejscu. Ostatecznie bilety się znalazły. Świadek podał też, że prawdopodobnie oskarżony został wyprowadzony przez jednego z funkcjonariuszy, a drugi został jeszcze przez chwilę. Świadek zaprzeczył też temu, aby miał prosić policjantów, aby wyprowadzili oskarżonego z jego mieszkania. Według jego relacji miał nawet prosić funkcjonariusza, żeby rozkuł oskarżonego. Ponadto świadek zaznaczył, że przy większości zdarzeń w mieszkaniu był obecny jego brat B. K.. Zaznaczył, że zachowanie funkcjonariuszy i skucie oskarżonego wyglądało dość brutalnie.

Świadek B. K. również zeznał, że policjanci skuli oskarżonego, rzucili go na ziemię. Nie pamiętał jednak w jaki sposób zakładano oskarżonemu kajdanki, czy z przodu, czy z tyłu. Nie wiedział, czy oskarżony został przeszukany. Nie wiedział też czy w momencie opuszczania mieszkania oskarżony miał kajdanki na rękach. Policjanci mieli powiedzieć, że skoro już dostali wezwanie, to muszą kogoś zabrać.

Sąd uznał, że zeznania świadków M. K. (2) i B. K. były wiarygodne jedynie w tej części, w której potwierdzili, że w mieszkaniu przy ul. (...) miała miejsce interwencja w związku z podejrzeniem kradzieży biletów na Euro 2012, które ostatecznie odnalazły się w innym miejscu. W ocenie Sądu nie polegały natomiast na prawdzie zeznania świadków w zakresie, w jakim twierdzili, że oskarżony został natychmiast obezwładniony i zakuty w kajdanki. Okoliczności tej nie potwierdzili w swoich zeznaniach funkcjonariusze P. J. i A. D. (1). Zdaniem Sądu, gdyby taka okoliczność miała w rzeczywistości miejsce, to policjanci nie mieli powodów do tego, aby ją ukrywać i nie zamieścić jej w sporządzonych następnie dokumentach. Ponadto z okoliczności podawanych zarówno przez funkcjonariuszy, jak i oskarżonego i świadków, nie wynikało, aby sytuacja w mieszkaniu była na tyle napięta, aby uzasadniała natychmiastowe używanie siły wobec oskarżonego. Mało prawdopodobnym było, aby funkcjonariusze – tak jak podkreślali to świadkowie i oskarżony - natychmiast po pojawieniu się w lokalu, od razu – bez rozeznania sytuacji – przystąpili do obezwładniania oskarżonego. W ocenie Sądu świadkowie, którzy spożywali z oskarżonym alkohol przez całą noc, podczas przesłuchania na rozprawie, solidaryzowali się z nim i chcieli jego osobę przedstawić w roli ofiary zbyt brutalnego postępowania funkcjonariuszy Policji. Nadmienić również należy, że zeznania wymienionych świadków M. K. (2) i B. K. nie miały w zasadzie żadnego znaczenia dla ustalenia odpowiedzialności karnej oskarżonego za znieważenie funkcjonariusza A. D. (1), gdyż miało do niego dojść już poza mieszkaniem przy ul. (...), w radiowozie policyjnym.

Sąd uznał za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego także w tej części w jakiej twierdził, że funkcjonariusze Policji dokonali jego przeszukania już wtedy, gdy znajdował się w mieszkaniu u M. K. (2) i wówczas nie ujawnili przy nim woreczka z suszem roślinnym, a zatem wymieniony woreczek musieli mu następnie podrzucić. Zdaniem Sądu funkcjonariusze nie mieli żadnych powodów do tego, aby tak postąpić, a i oskarżony nie umiał w żaden sposób wytłumaczyć takiego zachowania. Ponadto zauważyć należy, że świadek M. K. (2) w ogóle nie wspominał w swoich zeznaniach o tym, aby oskarżony miał być przeszukiwany, a z kolei świadek B. K. nie wiedział, czy oskarżony był przeszukiwany. Sąd uznał za polegającą na prawdzie wersję podaną przez policjantów, że woreczek z suszem został ujawniony podczas przeszukania oskarżonego już poza mieszkaniem, w trakcie drugiej interwencji podjętej na skutek znieważającego funkcjonariuszy zachowania oskarżonego.

Nadmienić również należy, że oskarżony zaprzeczał stanowczo, aby podczas pobytu na Izbie Wytrzeźwień próbował dokonać samookaleczenia, uderzając głową w ścianę i aby stosowano wobec niego pasy obezwładniające. Tymczasem z karty pobytu na Izbie Wytrzeźwień jednoznacznie wynikało, że wymienione fakty miały miejsce. Powyższe dobitnie świadczy o tym, iż do wyjaśnień oskarżonego przy ocenie ich wiarygodności, należało podchodzić z dużą ostrożnością.

Za nie polegające na prawdzie Sąd uznał także wyjaśnienia oskarżonego, iż nie znieważał żadnego z funkcjonariuszy Policji. Twierdzenie to stało w wyraźnej sprzeczności z zeznaniami zarówno pokrzywdzonego A. D. (1), jak i świadka P. J., którzy zgodnie zeznali, że oskarżony w trakcie przewożenia radiowozem, wielokrotnie używał wobec pokrzywdzonego słów powszechnie uważanych za obelżywe.

Pozostałym dowodom zgromadzonym w sprawie w postaci karty karnej, wywiadu środowiskowego oraz danym osobopoznawczym, Sąd dał wiarę, nie znajdując żadnych podstaw do podważenia ich wiarygodności.

W świetle dokonanych ustaleń faktycznych i przeprowadzonej oceny dowodów Sąd uznał, iż oskarżony swoim działaniem wyczerpał ustawowe znamiona przestępstwa z art. 226 § 1 k.k.

Wymienionego czynu zabronionego dopuszcza się ten, kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Wymienione przestępstwo jest typem szczególnym (kwalifikowanym) w stosunku do przestępstwa znieważenia człowieka (art. 216 k.k.) Najczęściej zniewaga ma formę wypowiedzi słownej (użycia słów wulgarnych, epitetów), może być też wyrażona w piśmie lub za pomocą wizerunku (np. list o obraźliwej treści, karykatura) albo obraźliwym gestem (por. A. Marek. Komentarz do art. 226 k.k. i 216 k.k., Komentarz LEX 2010).

Z materiału dowodowego wynikało, że oskarżony podczas interwencji w dniu 9 czerwca 2012 roku podczas przewożenia na Komisariat Policji W. wielokrotnie używał wobec pokrzywdzonego A. D. (1) słów powszechnie uważanych za obelżywe, tj. „ty pedale jebany”. Pokrzywdzony miał zatem pełne prawo czuć się przez oskarżonego znieważony. Oskarżony wypowiadając te słowa doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z policjantem, gdyż funkcjonariusze przed przystąpieniem do czynności przedstawili się i okazali legitymacje służbowe. Postępowanie oskarżonego wyczerpało zatem niewątpliwie znamiona czynu zabronionego z art. 226 § 1 k.k.

Oskarżony M. Ł. (2) popełnił zarzucany mu występek umyślnie w zamiarze bezpośrednim. Chciał poniżyć interweniującego wobec jego osoby funkcjonariusza Policji, ubliżając mu wulgarnymi słowami. W momencie popełnienia czynu oskarżony nie cierpiał niedostatków w zakresie swojej poczytalności. Zarzut spotkał go z tego powodu, że będąc osobą dojrzałą, poczytalną, w pełni sprawną intelektualnie, nieznajdującą się w anormalnej sytuacji motywacyjnej, będąc niewątpliwie świadomym bezprawności przedsiębranego czynu, zdecydował się na jego wykonanie i tym samym naruszenie norm prawnych. W związku z tym wina oskarżonego nie budzi wątpliwości.

Za występek z art. 226 § 1 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę 50 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki w kwocie 10 zł.

Wymierzając oskarżonemu M. Ł. (2) karę grzywny za przypisane mu przestępstwo Sąd baczył, aby jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oraz społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu. Sąd uznał, że wymierzona kara grzywny będzie adekwatna do stopnia zawinienia oraz społecznej szkodliwości czynu oraz uczyni zadość wymaganiom art. 53 § 1 i § 2 k.k. W przekonaniu Sądu kara grzywny w orzeczonym wymiarze 50 stawek dziennych spełni stawiane jej cele zapobiegawcze i wychowawcze w odniesieniu do oskarżonego. Winna ona unaocznić oskarżonemu naganność jego zachowania, oraz zapobiec powrotowi do naruszania przez niego porządku prawnego. Natomiast w ramach prewencji ogólnej wymierzona oskarżonemu kara z jednej strony powinna odstraszać potencjalnych sprawców tego rodzaju występków, a z drugiej ukazując naganność tego rodzaju zachowań oraz nieuchronność kary, winna pozytywnie kształtować świadomość prawną społeczeństwa.

Ustalając stawkę dzienną Sąd wziął pod uwagę dochody oskarżonego, jak również jego warunki osobiste i rodzinne. Skazany uzyskuje dochód około 2000 zł netto miesięcznie. Mieszka wraz z konkubiną, która pracuje, na utrzymaniu ma dwoje dzieci. W ocenie Sądu zatem wysokość stawki dziennej w kwocie 10 zł, będzie stanowiła dla oskarżonego dolegliwość odpowiednią w stosunku do jego winy i społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu.

Wymierzając karę grzywny Sąd miał na względzie, że skazany naruszył istotne dobro prawne, jakim jest funkcjonowanie organów porządku publicznego. Skazany bez żadnego powodu znieważał funkcjonariusza policji, używając wobec niego słów powszechnie uważanych za obelżywe. Za okoliczność obciążającą przy wymiarze kary Sąd uznał też uprzednią karalność oskarżonego, jak również to, iż w czasie popełnienia czynu znajdował się w stanie istotnej nietrzeźwości. Jednakże z drugiej strony, zdaniem Sądu, zachowanie oskarżonego nie odznaczało się dużym stopniem społecznej szkodliwości. Z pewnością postępowanie oskarżonego było poniżające i obraźliwe dla pokrzywdzonego i nie powinno mieć miejsca. Należy jednak mieć na uwadze, że praca w Policji - niejako z definicji - wiąże się ze względu na jej charakter z narażeniem na nieprzyjemne i niegrzeczne zachowania innych osób.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary grzywny okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, tj. zatrzymania od dnia 9 czerwca 2012 roku do dnia 10 czerwca 2012 roku.

Natomiast na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k. oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 508,09 zł , w tym opłatę w kwocie 50 zł.