Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X Ka 260/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie X Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Katarzyna Wróblewska (spr)

Sędziowie:SO Urszula Myśliwska

SO Krzysztof Chmielewski

Protokolant: sekretarz sądowy Monika Matuszczak

Przy udziale prokuratora Stanisława Wieśniakowskiego

po rozpoznaniu dnia 15 maja 2014 r.

sprawy M. W. (1)

oskarżonego o czyn z art. 177 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Mokotowa z dnia 20 listopada 2013r. sygnatura akt XIV K 412/12

orzeka:

zaskarżony wyrok uchyla i sprawę oskarżonego M. W. (1) przekazuje Sądowi Rejonowemu dla Warszawy – Mokotowa do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt X Ka 260/14

UZASADNIENIE

M. W. (1) został oskarżony o to, że: w dniu 17 lipca 2011 r. około godz. 15.55 na skrzyżowaniu ul. (...) w W. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 22 ust. 1 i 4 Ustawy z dnia 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki (...) nr rej. (...) i wykonując manewr zmiany pasa ruchu nie upewnił się co do obecności innych pojazdów oraz nie zachował należytej ostrożności w trakcie zmiany pasa ruchu, nie ustępując pierwszeństwa jadącemu motocyklowi kierowanemu przez R. W., czym doprowadził do zderzenia i nieumyślnie spowodował rozległe obrażenia wielonarządowe w obrębie głowy, klatki piersiowej i kośćca skutkujące zgonem ww., tj. o czyn z art. 177 § 2 kk

Wyrokiem z dnia 20 listopada 2013 roku, sygn. akt XIV K 412/12 Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie orzekł w przedmiotowej sprawie następująco:

1.  oskarżonego M. W. (1) uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym że ustalił, iż oskarżony nie zachował szczególnej ostrożności w trakcie zmiany zajmowanego pasa ruchu, i za to na podstawie art. 177 § 2 kk skazał go na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 3 (trzech) lat próby;

3.  na podstawie art. 71 § 1 kk orzekł od oskarżonego grzywnę w wysokości 30 (trzydzieści) stawek dziennych, ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 100 (sto) zł;

4.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym opłatę w kwocie 480 (czterysta osiemdziesiąt) zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego M. W. (1) , zaskarżając go w całości na rzecz oskarżonego i zarzucając, na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 § 2 k.p.k., przedmiotowemu rozstrzygnięciu obrazę przepisów prawa procesowego tj.:

I. art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. wyrażającą się w dowolnym, ustaleniu, że:

a)  w chwili bezpośrednio poprzedzającej wypadek, kierujący pojazdem marki (...), rozpoczął manewr zmiany pasa ruchu z prawego na lewy i na skutek nie zachowania należytej ostrożności oraz nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu, doprowadził do zderzenia się z motocyklistą, podczas gdy analiza, niepozostających w sprzeczności z depozycjami świadka M. W. (2), korelujących z wnioskami opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych - mgra inża J. B. - zeznań świadka L. K., a także supozycji oskarżonego, nie daje podstaw do poczynienia stanowczych ustaleń w powyższym zakresie, co powinno skutkować rozstrzygnięciem istniejących wątpliwości, na korzyść M. W. (1);

b) podjęty przez pokrzywdzonego manewr gwałtownego hamowania był następstwem nieprawidłowego zachowania oskarżonego, który zmieniając pas ruchu z prawego na lewy, zajechał mu drogę, podczas gdy brak jest podstaw do dokonania powyższego ustalenia, a nadto w oparciu o opinię biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych - mgra inża J. B., nie sposób wykluczyć, że manewr obronny motocyklisty był następstwem jego nieprawidłowego zachowania tj. wyraźnego przekroczenia prędkości administracyjnie dozwolonej i niezachowania bezpiecznej odległości względem pojazdu go poprzedzającego;

II . art. 7 k.p.k. w zw. z art. 193 k.p.k. przez dowolne, poczynione wbrew wnioskom, uznanej przez Sąd za spełniającą wymogi art. 201 k.p.k., opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych - mgra inża J. B. – ustalenie, że M. W. (1), wykonał manewr zmiany pasa ruchu z prawego na lewy, nie zachowując szczególnej ostrożności i tym samym stwierdzenie, że ponosi odpowiedzialność za spowodowanie przedmiotowego skutku, podczas gdy rozstrzygnięcie tej istotnej okoliczności wymagało poczynienia ustaleń w zakresie czasu, jaki upłynął od chwili ewentualnego rozpoczęcia przez oskarżonego manewru, do momentu zderzenia obu pojazdów, a Sąd nie dysponował wiedzą w powyższym zakresie.

Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 § 3 k.p.k. obrońca zarzucił przedmiotowemu rozstrzygnięciu wywierający wpływ na jego treść błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony, wbrew dyrektywom art. 4 oraz art. 22 pkt 1 i 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, nie zachował szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu z prawego na lewy, albowiem zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania, w sytuacji, gdy dostrzegł nieprawidłowe zachowanie innego uczestnika ruchu, winien zaprzestać kontynuowania manewru, podczas gdy Sąd nie dysponował żadnym materiałem dowodowym, który pozwoliłby ustalić, że M. W. (1) dostrzegł lub mógł i powinien dostrzec zbliżający się z dużą prędkością motocykl, a nadto nie sposób rozstrzygnąć, czy w ogóle, przy tak znacznych różnicach prędkości obu pojazdów, było to możliwe, co wykluczało możliwość obiektywnego przypisania wyżej wskazanemu, zawinienia w zakresie zarzucanego występku.

W związku z powyższym, na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 1 k.p.k., obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego rozstrzygnięcia przez uniewinnienie oskarżonego od stawianego zarzutu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego, pomimo zawartego wniosku, doprowadzić musiała do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, choć nie wszystkie zawarte w niej zarzuty podniesione zostały trafnie. Zdaniem Sądu Okręgowego, wniosek o uniewinnienie oskarżonego jest przedwczesny, bowiem nie wszystkie wątpliwości w sprawie zostały wyjaśnione.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że rację ma skarżący, podając, że przedmiotowa sprawa, podobnie jak większość spraw dotyczących wypadków drogowych, dla jej prawidłowego rozstrzygnięcia, wymaga wiadomości specjalnych, w związku z czym istotnym dowodem jest opinia biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych. Nie ulega również wątpliwości, co przyznał sąd I instancji i obrońca oskarżonego, że opinia sporządzona w toku postępowania przygotowawczego przez biegłego H. S. była niepełna i niejasna, w rozumieniu art. 201 k.p.k., co spowodowało konieczność dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego.

Błędnie jednak wywiódł skarżący, iż kolejna opinia – sporządzona przez biegłego J. B. nie zawierała żadnych ewentualnych usterek, które wymagałyby stosownej interwencji Sądu meriti w trybie art. 201 k.p.k. W konsekwencji nieprawidłowy jest tok rozumowania obrońcy, że w związku z tym, że opinia jest jasna i zupełna, nie jest zrozumiałe, z jakich przyczyn Sąd Rejonowy uznał ją za niewystarczającą dla dokonania miarodajnej rekonstrukcji wypadku, co spowodowało, że dostrzegł konieczność uzupełnienia wniosków z niej płynących o depozycje świadka M. W. (2).

Równocześnie jednak zważyć należy, że ocena dowodu z opinii biegłego J. B. nie została przeprowadzona prawidłowo także przez sąd I instancji, który uznał opinię za w pełni kompletną i zrozumiałą. Sąd Rejonowy dostrzegł przy tym, że opinia biegłego sama w sobie nie ma charakteru rozstrzygającego i podlega ocenie wespół z całokształtem materiału dowodowego, co stanowi zasadniczo trafne spostrzeżenie. Niezrozumiałe jest przy tym stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, iż biegły wykroczył poza swoje kompetencje, stwierdzając, że ustalenie bezpośredniej przyczyny wypadku nie będzie możliwe nie tylko na podstawie śladów materialnych, ale też na podstawie zeznań świadków (s. 7 uzas.). Nie kwestionując, iż rolą biegłego nie jest ocena wiarygodności zeznań świadków, bowiem oceny tej dokonuje wyłącznie Sąd, to jednak w tym zakresie biegły nie popełnił uchybień. Rolą biegłego w realiach tej konkretnej sprawy było ewentualne wskazanie, czy na podstawie zabezpieczonych śladów wypadku na jezdni: pozycji powypadkowej samochodu i motocykla, pozycji zwłok, śladów hamowania pojazdów, itp., jak również na podstawie uszkodzeń samochodu i motocykla możliwe jest stwierdzenie, w jaki sposób poruszał się samochód marki (...) kierowany przez oskarżonego, a zwłaszcza, czy zmieniał pas ruchu z prawego na lewy i tym samym na tej podstawie zweryfikowanie prawdziwości zeznań świadków: L. K. i M. W. (2). Biegły stwierdził kategorycznie, że ślady wypadków nie pozwalają na odtworzenie torów ruchu uczestników wypadku w czasie poprzedzającym zdarzenie.

W związku z tym, we wnioskach końcowych opinii, biegły, odpowiadając na pytanie zawarte w postanowieniu o jego powołaniu: „Który z uczestników naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i jakie?”, podał wariantowo, iż:

- „Jeżeli samochód (...) poruszał się przed wypadkiem cały czas lewym pasem ruchu (zgodnie z relacją L. K.), to bezpośrednią przyczyną wypadku było nie zachowanie bezpiecznego odstępu przez motocyklistę podczas jazdy (z nadmierną prędkością) od samochodu.”

- „Jeżeli natomiast samochód (...) zmienił pas ruchu z prawego na lewy -wjeżdżając na tor ruchu motocykla (wersja M. W. (2)) to ustalenie, czy manewr wykonany przez kierującego samochodem wywoływał sytuację niebezpieczną, zagrażającą zderzeniem w aktualnej sytuacji (i przy ustalonych prędkościach pojazdów) a więc stwierdzenie bezpośredniej przyczyny wypadku wymagałoby rozstrzygnięcia, na ile sekund przed zderzeniem kierowca samochodu rozpoczął manewr zmiany pasa ruchu oraz na ile sekund przed zderzeniem przekroczył linię dzielącą lewy i prawy pas ruchu - takich ustaleń nie można dokonać zarówno na podstawie śladów, jak i relacji świadka.”.

W tym wypadku biegły wskazał, iż „istnieje związek przyczynowy nadmiernej prędkości motocykla z wypadkiem - jadąc z prędkością nie przekraczającą 50 km/h motocykl nie zdołałby uderzyć w poruszający się przed nim z prędkością 78- 86 km/h samochód.”.

Wobec tak sformułowanych wniosków, nie sposób uznać, że biegły dokonał oceny wiarygodności zeznań świadków.

Niezależnie od powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego, opinia sporządzona przez biegłego J. B. nie jest jasna. Przede wszystkim biegły nie wyjaśnił należycie swojej tezy zawartej w pkt 5 wniosków końcowych opinii, że, w przypadku przyjęcia, iż oskarżony M. W. (1) zmienił swój pas ruchu, stwierdzenie bezpośredniej przyczyny wypadku wymagałoby rozstrzygnięcia, na ile sekund przed zderzeniem kierowca samochodu rozpoczął manewr zmiany pasa ruchu oraz na ile sekund przed zderzeniem przekroczył linię dzielącą lewy i prawy pas ruchu. Biegły nie dokonał żadnych wyliczeń wskazujących, w jakim czasie przed zderzeniem oskarżony musiałby zmienić swój pas ruchu, by uznać, że naruszył on reguły bezpieczeństwa, których przestrzeganie uchroniłoby przed nastąpieniem skutku określonym w art. 177 § 2 k.k. Biegły wskazał co prawda, że powyższej okoliczności nie można ustalić na podstawie zeznań świadka, albowiem świadek faktycznie nie składał depozycji w tym przedmiocie w toku postępowania przygotowawczego, niemniej jednak zwrócić należy uwagę, że na rozprawie również nie był pytany na tę okoliczność. Co prawda, zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, trudno oczekiwać od świadka, by precyzyjnie określił liczbę sekund, jaka upłynęła pomiędzy spostrzeżeniem przez niego, iż samochód (...) zmienia swój pas ruchu, a zderzeniem pojazdów, niemniej jednak Sąd Rejonowy nie podjął w tym zakresie nawet próby poczynienia ustaleń, zaś biegły w swojej opinii nie przedstawił żadnych, choćby wariantowych wyliczeń, w których mógłby uwzględnić zdolności percepcyjne M. W. (2), jak też wskazywaną przez świadka zmianę sygnalizacji świetlnej.

Nadto, zważyć należy, że biegły złożył w sprawie zarówno opinię pisemną, jak i opinię ustną, które, zdaniem sądu odwoławczego, są sprzeczne. Świadczy o tym choćby fakt, iż sąd I instancji wyciągnął z opinii (przy przyjęciu, iż jest ona kompleksowa i rzetelna) odmienne wnioski, niż obrońca oskarżonego w swojej apelacji, który również nie kwestionował jasności i prawidłowości opinii.

Wskazać należy, że wspomniana sprzeczność nie dotyczy kwestii wyliczeń prędkości pojazdów, którą to kwestię biegły wyjaśnił należycie, ale kluczowej dla rozstrzygnięcia kwestii osoby odpowiedzialnej za spowodowanie wypadku, w sytuacji uznania za wiarygodne zeznań M. W. (2), a zatem przyjęcia, że oskarżony przed zderzeniem zmienił swój pas ruchu. W opinii pisemnej biegły wskazał, że w takiej sytuacji istnieje związek przyczynowy nadmiernej prędkości motocykla z wypadkiem, co jednak – wobec wcześniejszych rozważań biegłego – nie wykluczałoby sprawstwa oskarżonego przy przyjęciu przyczynienia się pokrzywdzonego. Taką możliwość wybrał Sąd Rejonowy, który w ten właśnie sposób zinterpretował opinię biegłego. W opinii ustnej biegły stwierdził natomiast, że nie istnieje możliwość odtworzenia toru ruchu samochodu (...), niemniej jednak nie ulega wątpliwości, że, gdyby motocykl poruszał się z prędkością dozwoloną 50 km/h, to niezależnie od tego, jak poruszałby się kierowca samochodu, do zdarzenia by nie doszło. Powyższe pozwala zatem wywieść wniosek, że, w świetle wiedzy specjalnej biegłego, niezależnie od tego, czy samochód kierowany przez oskarżonego zmieniał swój pas ruchu czy też nie, oskarżony nie naruszył tej reguły ostrożności, której naruszenie w realiach tej konkretnej sprawy spowodowałoby skutek opisany w art. 177 § 2 k.k., albowiem bezpośrednią przyczyną wypadku było znaczne przekroczenie prędkości przez motocyklistę. W taki sposób zinterpretował opinię biegłego obrońca oskarżonego, czemu dał wyraz w swojej apelacji.

Reasumując, we wskazanym wyżej zakresie pomiędzy opinią pisemną a ustną biegłego istnieje sprzeczność. W związku z powyższym, dla rzetelnego i wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, konieczne jest, zdaniem Sądu Okręgowego, dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych, który w sposób wnikliwy i wszechstronny podjąłby próbę rekonstrukcji zdarzenia, w tym weryfikacji prawdziwości zeznań świadków – na podstawie zabezpieczonych śladów wypadku na jezdni oraz zniszczeń samochodów, o ile powyższe będzie możliwe. W zależności od treści opinii, okazać może się celowe przesłuchanie oskarżonego M. W. (1) oraz świadków: M. W. (2) i L. K. w obecności powołanego biegłego i ewentualne dopuszczenie potem dowodu z opinii uzupełniającej biegłego.

Zasadny jest także zawarty w apelacji zarzut naruszenia przepisów art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k.

Zgodnie z przyjętymi w orzecznictwie standardami, ocena dowodów dokonana przez sąd orzekający pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wówczas, gdy nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów, pominięcia dowodów), logicznej (błędne rozumowania i wnioskowanie), nadto nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym. Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje oceną swobodną tylko wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy wszystkich okoliczności, w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia do prawdy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, nadto, jest wyczerpująco i logicznie uzasadnione.

W tym miejscu wskazać należy, że przedmiotowa sprawa należy do skomplikowanych. W sytuacji, gdy dwóch całkowicie bezstronnych świadków składa rozbieżnej treści zeznania na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia, konieczna jest szczegółowa analiza tych depozycji i wskazanie, z jakich względów sąd I instancji oparł się na zeznaniach jednego ze świadków, nie uznał zaś jako wiarygodnego dowodu z zeznań drugiego ze świadków. Uzasadnienie Sądu Rejonowego w tym przedmiocie nie zostało natomiast należycie sporządzone.

Nie można podzielić poglądu sądu I instancji, iż zeznania L. K. były całkowicie nielogiczne i sprzeczne z ustalonymi faktami. Rację ma Sąd Rejonowy, że świadek skoncentrował się głównie na ruchu motocykla, niemniej jednak, uszło uwadze sądu I instancji, że ta sama uwaga dotyczy zeznań świadka M. W. (2), który również zauważył najpierw motocykl, a dopiero potem samochód marki (...). Powyższe było całkowicie naturalne, jeśli zważyć, iż bezsporne jest, że motocykl poruszał się z nadmierną prędkością, znacznie przekraczającą prędkość administracyjną.

Nadto, nie jest logiczne twierdzenie sądu I instancji, iż skoro świadek L. K. był na spacerze w miejscu swojego zamieszkania, to jego uwaga była mniej skupiona na uczestnikach ruchu drogowego, niż świadka M. W. (2) – rowerzysty, który był uczestnikiem ruchu drogowego. Takie twierdzenie nie jest uprawnione, tym bardziej, że osoba spacerująca może co do zasady skupić się całkowicie na obserwacji nagłego i nieprzewidywanego zdarzenia na drodze, jakim jest wypadek, podczas gdy uczestnik ruchu drogowego, winien przede wszystkim dbać, by sam nie naruszać zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Niczym nieuzasadnione jest twierdzenie sądu I instancji, że powodem zmniejszonych zdolności percepcyjnych świadka L. K. był fakt, iż poruszał się on w kierunku przeciwnym niż jadący motocykl i samochód kierowany przez oskarżonego. Takie usytuowanie świadka, zdaniem sądu odwoławczego, dawało mu nawet lepsze pole obserwacji, niż gdyby widział tyły pojazdów.

Słusznie również zwrócił uwagę obrońca w swojej apelacji, że obaj świadkowie, a nie tylko L. K. opierali się w swoich zeznaniach w pewnym zakresie na domniemaniach. Świadek L. K. zeznał, że przypuszcza, iż kierujący motocyklem chciał wyhamować i wówczas stracił panowanie nad pojazdem, uderzając w jadący obok samochód osobowy (k. 70), co oznacza, że świadek, widząc dwa jadące obok siebie pojazdy próbował wytłumaczyć logicznie, z jakich przyczyn doszło do zderzenia. Świadek M. W. (2) zeznał natomiast, że wydedukował, iż samochód kierowany przez oskarżonego skręcał z prawej strony (k. 270), albowiem wcześniej go nie zauważył, co również stanowi próbę ustalenia spójnej wersji zdarzenia przez świadka, nie tylko na podstawie obserwacji, ale też w oparciu o własne domniemania.

Prawidłowo Sąd Rejonowy wskazał, że L. K. niezgodnie ze stanem faktycznym określił, iż samochodem (...) kierowała kobieta i jedynie ona znajdowała się we wnętrzu pojazdu, podczas gdy bezspornie kierującym był oskarżony, a pasażerką – jego obecna żona. Powyższe, zdaniem sądu odwoławczego, nie powinno jednak deprecjonować w całości zeznań świadka. Przede wszystkim kwestia osoby kierującego nie jest istotna z punktu widzenia oceny postronnego obserwatora, który z kierujących pojazdami naruszył reguły ostrożności. Nadto, jest oczywiste, i wynika to również z zeznań świadka L. K., iż po zdarzeniu jego uwaga skupiona była przede wszystkim na motocykliście, który doznał bardzo ciężkich obrażeń. W konsekwencji, jest racjonalne, że świadek nie zauważył, kto wychodzi z samochodu (...). W tym kontekście nadmienić można, że z oświadczenia oskarżonego złożonego na rozprawie apelacyjnej wynika, iż jego żona – z uwagi na zgniecione drzwi wyszła z samochodu drzwiami po stronie kierowcy. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, także ta okoliczność winna zostać zweryfikowana przez Sąd – zarówno na podstawie osobowych źródeł dowodowych, jak też na podstawie protokołu oględzin samochodu.

Nadmienić również należy, że świadek M. W. (2), w zakresie, w jakim zeznał, że samochód (...) wyjechał z drogi bocznej także złożył depozycje niezgodne ze stanem faktycznym i pomimo tego, Sąd Rejonowy uznał je za w pełni wiarygodne i wystarczające do zrekonstruowania na ich podstawie stanu faktycznego.

Ponownie powtórzyć należy, że w sytuacji istnienia dwóch rozbieżnych wersji zdarzenia – prezentowanych przez postronne osoby, które nie mają żadnego interesu w konkretnym rozstrzygnięciu sprawy – konieczne jest niezwykle szczegółowe i wnikliwe przeanalizowanie ich depozycji i podjęcie próby weryfikacji prawdziwości tych zeznań w oparciu o dowody takie jak protokoły oględzin czy opinia biegłego. W razie niedających się usunąć wątpliwości co do przebiegu zdarzenia, zastosowanie winna znaleźć reguła określona w art. 5 § 2 k.p.k.

Z tych wszystkich względów, zaskarżony wyrok należało uchylić i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Przy ponownym rozpoznaniu Sąd Rejonowy podejmie próbę ustalenia, czy oskarżony faktycznie popełnił zarzucany mu aktem oskarżenia czyn, przeprowadzając postępowanie dowodowe we wskazanym w niniejszym uzasadnieniu kierunku. Sąd dokona wszechstronnej i wnikliwej oceny dowodów przez pryzmat przepisów: art. 7 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 4 k.p.k., czyniąc precyzyjne ustalenia faktyczne oraz szczegółowo wskazując, na jakich dowodach się oparł i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. W razie potrzeby Sąd sporządzi uzasadnienie w sposób zgodny z treścią art. 424 k.p.k. umożliwiający sądowi wyższej instancji kontrolę orzeczenia i zaprezentowanego przez sąd I instancji rozumowania.