Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 525/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lutego 2017 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

Sędziowie SSO Joanna Składowska

SSR del. Ewelina Puchalska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 1 lutego 2017 roku w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z powództwa I. M.

przeciwko (...) SA Oddział w Polsce z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 12 października 2016 roku, sygnatura akt I C 49/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) SA Oddział w Polsce na rzecz powódki I. M. 900 (dziewięćset) złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 525/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 12 października 2016 r., wydanym w sprawie sygn. akt I C 49/14, Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli zasądził od pozwanego A. A. we Francji Oddział w Polsce na rzecz powódki I. M. zadośćuczynienie w kwocie 7 000 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 27 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty; oddalając powództwo w pozostałym zakresie oraz nie obciążając powódki obowiązkiem częściowego zwrotu pozwanemu kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

W dniu 11 lutego 2012 r. na skrzyżowaniu ulic (...) w Z., kierujący samochodem osobowym wymusił pierwszeństwo przejazdu wobec samochodu kierowanego przez powódkę. Sprawca wypadku posiadał polisę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Ze względu na doznane obrażenia powódka została przewieziona do szpitala, gdzie została jej udzielona doraźna pomoc medyczna z rozpoznaniem skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa. Powódce zalecono kontynuowanie leczenia w warunkach ambulatoryjnych. Z powodu dolegliwości bólowych odcinka szyjnego kręgosłupa powódka była konsultowana neurologicznie, neurochirurgicznie i rehabilitacyjnie. Leczenie w poradni ortopedycznej zakończono w dniu 30 maja 2012 r.

W maju 2012 r. powódka odbyła cykl rehabilitacyjny.

Z punktu widzenia neurologicznego oraz ortopedycznego brak było podstaw do stwierdzenia uszczerbku na zdrowiu rozumianego jako upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy. Z przyczyn ruchowych powódka nie wymagała opieki osób drugich, a udział innych osób w wykonywaniu czynności związanych z zaspokajaniem jej podstawowych potrzeb był pomocny, ale nie niezbędny.

W następstwie zdarzenia szkodowego u powódki pojawiły się kliniczne objawy lękowe i depresyjne, wpływające utrudniająco na codzienne funkcjonowanie w strefie emocjonalnej oraz społecznej. Leczenie w poradni zdrowia psychicznego powódka rozpoczęła 6 lipca 2012 r. z rozpoznaniem zaburzenia lękowe w przebiegu reakcji adaptacyjnej. Leczona była do 12 lutego 2013 r. W trakcie leczenia lekarz proponował zmianę farmakoterapii, na co powódka się wówczas nie zdecydowała. W sierpniu 2014 r. powódka ponownie podjęła leczenie psychiatryczne z częstotliwością wizyt co kilka miesięcy.

I. M. ma obecnie 43 lata. Mieszka z dwójką dzieci: z 22 letnim synem i 10 letnią córką. Córka powódki jest chora na serce. Dziewczynka przeszła już jedną operację, obecnie oczekuje na kolejną. W 2010 r. powódka rozwiodła się. Ojciec powódki cierpi na schizofrenię paranoidalną. Powódka przed zdarzeniem szkodowym nie leczyła się psychologicznie ani psychiatrycznie. Samodzielnie poruszała się wszędzie autem. Po zdarzeniu dopiero w ostatnich dwóch latach stopniowo wróciła do kierowania pojazdem. Nadal odczuwa jednak strach przed większym ruchem ulicznym.

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał i wypłacił powódce kwotę 5 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia, wydając w tym zakresie ostateczną decyzję z dnia 4 grudnia 2012 r.

Określając wysokość zadośćuczynienia, zgodnie z przesłankami określonym w art. 445 § 1 k.c. , Sąd pierwszej instancji zauważył, że dokonując wypłaty kwoty 5 000 złotych, pozwany ustalił 4% długotrwały uszczerbek na zdrowiu, diagnozując w tym względzie wykręcenie części szyjnej kręgosłupa z przewlekłym zespołem bólowym szyjno - potylicznym z okresowym drętwieniem kończyn górnych. Mimo iż, aż taki zakres urazu fizycznego nie został potwierdzony w toku procesu, ani przez biegłego lekarza neurologa, ani przez biegłego lekarza psychiatrę, to ustalone wcześniej przez pozwanego zadośćuczynienie za krzywdę powódki uznać należało za znacznie zaniżone. W ocenie Sądu Rejonowego, urazy jakich doznała powódka na skutek wypadku dotyczyły przede wszystkim sfery psychicznej, a ta sfera rozstroju zdrowia powódki w ogóle nie została dostrzeżona i odzwierciedlona przez pozwane towarzystwo ubezpieczeniowe w toku postępowania likwidacyjnego. Z opinii bieglej psycholog wynika, że w związku z udziałem w kolizji drogowej i przeżytymi urazami, powódka doświadczyła zaburzeń adaptacyjnych. Bezpośrednio po wypadku wystąpiły objawy lęku, z powodu których była leczona psychiatrycznie i korzystała z porad psychologa. Aktualne badanie psychologiczne wskazuje na obecność u powódki objawów lękowych oraz depresyjnych. Powódka przeżywa duży lęk w sytuacjach związanych z podróżowaniem samochodem, co jest bezpośrednim skutkiem uczestniczenia w wypadku drogowym. Konsekwencją tego jest tendencja do unikania tego typu sytuacji, a przy konieczności podjęcia podróży odżywanie wspomnień związanych z wypadkiem i przeżywanie poczucia zagrożenia z towarzyszącymi objawami somatycznymi. Biegła psycholog podkreśliła, że mimo upływu czasu te reakcje powódki nie uległy osłabieniu, a ponadto do objawów lękowych dołączyły depresyjne w postaci obniżenia nastroju, poczucia przygnębienia, zniechęcenia, zachwiania poczucia bezpieczeństwa. Aktualnie doświadczane przez powódkę objawy lękowo - depresyjne rzutują na jej funkcjonowanie emocjonalne, ograniczają aktywność życiową oraz w nieznacznym stopniu wpływają na relacje interpersonalne. Niniejsze uzasadnia podjęcie leczenia farmakologicznego oraz psychoterapeutycznego.

Roztrój zdrowia psychicznego powódki pozostający w związku z wypadkiem z dnia 11 lutego 2012 r. potwierdzony został również przez biegłego lekarza psychiatrę, który podkreślił, że do momentu zdarzenia szkodowego powódka nie zdradzała zaburzeń stanu psychicznego wymagających leczenia psychiatrycznego i psychologicznego. Odczuwane konsekwencje zdarzenia spowodowały przekroczenie możliwości adaptacyjnych i rozwinięcie się zaburzeń lękowych, które wpłynęły negatywnie na jej dotychczasowe funkcjonowanie społeczne i skutkowały koniecznością podjęcia leczenia psychiatrycznego i psychologicznego. Realizacja przez powódkę terapii w tym zakresie z całą pewnością nie była podyktowana jedynie potrzebą zamanifestowania na zewnątrz następstw zdarzenia szkodowego. Podjęcie leczenia o tym charakterze na gruncie rodzinnym, sąsiedzkim czy społecznym nadal ma pejoratywny odbiór.

W związku z wydanymi w sprawie opiniami diagnozującymi zdrowie psychiczne powódki po zdarzeniu szkodowym i zgłoszonymi od nich przez pozwanego zarzutami, zaistniała konieczność wyjaśnienia trzech kwestii: czy przerwanie przez powódkę leczenia psychiatrycznego w lutym 2013 r. uzasadnia twierdzenie, że poradziła sobie z trudną sytuacją i jej lęki minęły, a jeżeli nie, to czy mogło wywrzeć negatywny wpływ na jej obecny stan zdrowia psychicznego. Ponadto, czy zdarzenia z życia rodzinnego, zawodowego i problemy zdrowotne powódki mogły mieć wpływ na obecny stan jej zdrowia psychicznego oraz, czy na stan ten wpływało obciążenie rodzinne chorobami psychicznymi. Biegły lekarz psychiatra wskazał, że można założyć, iż kontynuacja leczenia psychiatrycznego, zmiana leków, terapia psychologiczna spowodowałyby, że szybciej uruchomiłyby się właściwe mechanizmy obronne, a tym samym nastąpiłoby zmniejszenie objawów lękowych, jednak nie można tego jednoznacznie założyć. Taki sam zasadniczo wniosek wynika z uzupełniającej opinii pisemnej biegłego psychologa. Oboje wymienieni biegli wyjaśnili również swoje stanowiska, iż w ich ocenie to sporne zdarzenie szkodowe, a nie sytuacja rodzinna było przyczyną zaburzeń stanu psychicznego powódki. Zaburzenia, które nastąpiły po 11 lutego 2012 r. miały przy tym taki charakter i natężenie, że zaburzyły funkcjonowanie powódki na tyle, że była ona zmuszona podjąć leczenie psychiatryczne i terapię psychologiczną. Biegły psychiatra podkreślił przy tym, że, pomimo iż od zdarzenia minęło kilka lat, zaburzenia te nie ustąpiły całkowicie i ograniczają do dzisiaj funkcjonowanie powódki. Rozpoznanie zaburzeń adaptacyjnych stawia się wówczas, gdy zaburzenia te występują w okresie 6 miesięcy od zadziałania czynnika stresogennego. Powódka podjęła stosowne leczenie w niecałe 5 miesięcy od traumatycznego wydarzenia i była leczona z rozpoznaniem zaburzenia lękowego w przebiegu reakcji adaptacyjnej. Zaburzenia te występowały przy tym już wcześniej i miały charakter somatyzacyjny - dolegliwości bólowe, zawroty głowy. Biegły lekarz psychiatra wypowiedział się również co do tego, że nie widzi związku z występowaniem u ojca powódki schizofrenii paranoidalnej a występowaniem u niej zaburzeń adaptacyjnych. Biegły wyjaśnił, że schizofrenia paranoidalna jest chorobą endogenną, czyli niemającą związku z czynnikiem zewnętrznym, zaś zaburzenia adaptacyjne, które wystąpiły u powódki są skutkiem działania czynnika traumatycznego.

Powyższe okoliczności, bezpośrednio rzutowały na ustalenie takiej kwoty zadośćuczynienia, która z jednej strony powinna złagodzić doznaną krzywdę, z drugiej zaś jest nadmierną, a utrzymaną w rozsądnych granicach. Za taką granicę w okolicznościach tej sprawy Sąd Rejonowy uznał kwotę 12 000 złotych, co uzasadniało uwzględnienie powództwa co do kwoty 7 000 złotych, obok otrzymanej wcześniej przez powódkę z tego tytułu kwoty 5 000 złotych. Dalej idące powództwo w zakresie zadośćuczynienia podlegało oddaleniu.

O odsetkach orzeczono na postawie art. 481 § 1 k.c., natomiast o kosztach procesu w oparciu o art. 100 i art. 102 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosła strona pozwana, zaskarżając orzeczenie w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7 000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi, tj. co do pkt. 1 wyroku oraz rozstrzygającej o kosztach postępowania, tj. co do pkt. 3 wyroku.

Skarżący podniósł następujące zarzuty:

I. naruszenia prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie jest odpowiednie do doznanej przez nią krzywdy, podczas gdy kwota zasądzonego zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona, biorąc pod uwagę, że:

a) Sąd Rejonowy nie w pełni rozważył oraz zbyt małe znaczenie przypisał okolicznościom, iż:

1.  uraz miał charakter lekki i nie doprowadził do powstania zmian pourazowych, wstrząśnienia mózgu ani objawów powikłań korzeniowych,

2.  leczenie ortopedyczne powódki po wypadku nie było uciążliwe (nie stosowano nawet kołnierza ortopedycznego) ani długotrwałe i zostało zakończone już w 30 maja 2012 r., a więc po niecałych 4 miesiącach od wypadku,

3.  wypadek nie spowodował powstania jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu z punktu widzenia ortopedycznego i neurologicznego,

4.  wypadek nie spowodował powstania trwałej niezdolności do pracy, ani utraty widoków powodzenia na przyszłość,

1.  powódka nie wymagała opieki osób trzecich,

1.  rokowania na przyszłość z punktu widzenia neurologicznego są dobre, a z puntu widzenia ortopedycznego są pomyślne,

b) Sąd Rejonowy zbyt duże znaczenie przypisał okoliczności wpływu wypadku na stan zdrowia psychicznego powódki;

II. naruszenia prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku dowodowego pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii, podczas gdy wobec wadliwości opinii wydanych przez biegłą J. K. oraz niewyjaśnienia okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia istniały podstawy do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii.

W oparciu o podniesione zarzuty skarżący wnosił o:

I.  zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości;

II.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem pierwszej instancji według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego;

III.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego, opłaty od apelacji oraz kwoty 4,20 złotych tytułem kosztów korespondencji.

Powódka domagała się oddalenia apelacji oraz zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Podkreślenia w pierwszym rzędzie wymaga, że mające zastosowanie w sprawie przepisy prawa materialnego (art. 445 § 1 k.c.) nie wskazują kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając tę kwestię do swobodnego uznania sędziowskiego.

O wysokości świadczenia powinien zatem decydować rozmiar cierpień, jakich doznał pokrzywdzony - tak fizycznych, jak i psychicznych. Przyznana suma pieniężna ma stanowić ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej wynagradzający doznane cierpienia oraz mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek doznanego wypadku. Wymaga przy tym uwzględnienia, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Co najistotniejsze jednak, korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego już przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia uzasadnione jest wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na jego wysokość jest ono nieodpowiednie. Ingerencja sądu odwoławczego w przyznane zadośćuczynienie jest jednak możliwa o tyle, o ile sąd orzekający o zadośćuczynieniu w sposób rażący naruszył przyjęte zasady jego ustalania, a więc wtedy, gdy jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie zbyt niskie, w szczególności z uwagi na pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd, jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia (tak też: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi w wyroku z dnia 17 stycznia 2016 r. I ACa 1160/15 Lex nr 20000527).

W sprawie przedmiotowej Sąd Okręgowy rażącej dysproporcji między przyznanym świadczeniem a rozmiarami krzywdy powódki się nie dopatruje, a ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uwzględnił wszelkie okoliczności sprawy. Przede wszystkim zaś wziął pod uwagę podnoszone przez skarżącego okoliczności, że uraz miał charakter lekki, leczenie powódki nie było uciążliwe, a wypadek nie spowodował powstania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu z punktu widzenia ortopedycznego i neurologicznego, trwałej niezdolności do pracy, ani utraty widoków powodzenia na przyszłość. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego rozstrzygnięcia, urazy jakich doznała powódka na skutek wypadku dotyczyły przede wszystkim sfery psychicznej.

Odnosząc się zaś do zastrzeżeń dotyczących naruszenia reguł postępowania dowodowego, przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej. Podważenie mocy dowodowej opinii poprzez zakwestionowanie wiadomości specjalnych, do których biegli się odwołują, bądź wywodzenie z takiej opinii dalszych wniosków opartych na wiadomościach tego rodzaju, z uwagi na treść art. 278 § 1 k.p.c., może nastąpić wyłącznie poprzez przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii tych samych biegłych lub z opinii innego biegłego. Potrzeba powołania innego biegłego lub dalsze uzupełnienie przedstawionej opinii powinny zaś wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczasowej opinii. O dopuszczeniu tego dowodu nie może zatem decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii. W przeciwnym wypadku wniosek taki musi być uznany za zmierzający wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w postępowaniu, co winno skutkować jego pominięciem.

W sprawie przedmiotowej biegła z zakresu psychiatrii J. K. sporządziła opinię uzupełniającą, w której odpowiedziała na zadane przez stronę pozwaną pytania. Wyjaśniła w niej, że zaburzenia adaptacyjne występują w okresie 6 miesięcy od zadziałania czynnika stresogennego, a powódka podjęła leczenie w niecałe 5 miesięcy od wypadku. Należy zgodzić się ze Sądem pierwszej instancji, że z faktu podjęcia leczenia z pewnym opóźnieniem w stosunku do daty zdarzenia, nie sposób wyprowadzić wniosku, iż dolegliwości, na które powódka się uskarżała w rzeczywistości nie występowały. Po pierwsze, jest naturalnym, że pierwszą reakcją na określone zaburzenia stanu psychicznego związane ze stresem jest oczekiwanie, że zaburzenia te miną z upływem określonego czasu. Przecież stres jest naturalnym elementem naszego życia. Dopiero utrzymywanie się niepożądanych objawów przez dłuższy okres może wywołać zaniepokojenie, a nawet w takiej sytuacji sięganie po pomoc specjalisty z zakresu psychiatrii, a co więcej korzystanie ze wsparcia farmakologicznego jest często wyjściem ostatecznym, także z uwagi na obawę o odbiór społeczny tego faktu.

Z opinii biegłej wynika także w sposób jednoznaczny adekwatny związek przyczynowy pomiędzy wypadkiem a dolegliwościami natury psychicznej powódki. Nie mają żadnego znaczenia w tym zakresie podnoszone w uzasadnieniu apelacji kwestie, czy powódka była przed objęciem leczeniem „skupiona” na objawach somatycznych i czy je „wyolbrzymiała” i z jakich przyczyn nie podjęła wcześniej leczenia. Istotne jest natomiast, że przed wypadkiem nie skarżyła się na problemy natury psychicznej i nie podejmowała ani leczenia ani terapii, a wywiad lekarski i rozpoznanie z 6 lipca 2012 r., co wynika wprost z załączonej do akt sprawy dokumentacji lekarskiej, jednoznacznie wskazywały na ścisły związek zaburzeń lękowo - fobijnych z wypadkiem. Próby wiązania stwierdzonych zaburzeń adaptacyjnych z innymi czynnikami (np. problemami rodzinnymi) mają wyłącznie charakter hipotez i przypuszczeń, które nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym. Zatem także ewentualna wypowiedź biegłego w zakresie możliwości wystąpienia zaburzeń w związku z innymi czynnikami stresogennymi miałaby taki hipotetyczny charakter.

Nie może uzasadniać zmniejszenia przyznanego świadczenia ewentualna większa „podatność” powódki na stwierdzone u niej zaburzenia z uwagi na sytuację osobistą i rodzinną. Elementów tych nie sposób bowiem traktować w kategoriach przyczynienia się poszkodowanej do zwiększenia szkody (brak cech bezprawności i zawinienia), lecz elementy subiektywizujące wielkość krzywdy. Według jednolitego poglądu nauki i orzecznictwa, okoliczności indywidualne, związane z pokrzywdzonym, powinny zostać uwzględnione przy zastosowaniu zobiektywizowanych kryteriów oceny (zwłaszcza sytuacja rodzinna i wiek pokrzywdzonego). Jeśli pokrzywdzony cechuje się określonymi właściwościami, które w świetle możliwie powszechnych ocen społecznych, niesprzecznych z wartościami przypisywanymi racjonalnemu aksjologicznie prawodawcy, wpływają na zakres doznanej przez niego krzywdy, powinny one zostać uwzględnione przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zresztą również w tym zakresie możemy mówić jedynie o przypuszczeniach nie zaś o faktach, bowiem jak wynika z opinii biegłej z zakresu psychiatrii, zaburzenia adaptacyjne są naturalnym skutkiem zadziałania czynnika stresogennego, jakim jest niewątpliwie kolizja drogowa. Biegła wykluczyła również związek pomiędzy zaburzeniami adaptacyjnymi a występowaniem u ojca powódki schizofrenii paranoidalnej. Pozwany poddał tę tezę krytyce, poprzez przedstawienie własnych przekonań i ocen, które, jako niepochodzące od podmiotu posiadającego wiadomości specjalne, dla wniosków biegłej nie mogły być konkurencyjne. Trzeba wszakże zauważyć, że wszelkie twierdzenia o „lęku przewlekłym” i „skłonności” powódki do lęków również miały charakter wyłącznie przypuszczeń. Skarżący nie przedstawił dowodów, że tego rodzaju problemy były udziałem powódki przed wypadkiem, a jedynie hipotezę, że z uwagi na problemy rodzinne i chorobę psychiczną rodzica mogła je mieć.

Z oczywistych względów skargi powódki musiały mieć charakter „subiektywny” i nie sposób wyobrazić sobie inny sposób ich „weryfikacji”, jak poprzez ustalenie, że określone dolegliwości mogły wystąpić na skutek danego czynnika stresogennego i znajdowały odzwierciedlenie w stosownej dokumentacji medycznej, co w sprawie przedmiotowej miało miejsce.

Skarżący także całkowicie pomija fakt, że opinia biegłej z zakresu psychiatrii korelowała w pełni z opinią wydaną przez biegłą z zakresu psychologii, która również ustosunkowywała się do zarzutów i pytań strony pozwanej w opinii uzupełniającej. Biegła wyraźnie wskazała, że do dnia wypadku powódka była osobą zdrową i wypełniała role społeczne, a stwierdzone zaburzenia są związane z wypadkiem komunikacyjnym, który jest wydarzeniem, które może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia, nagłym i nieoczekiwanym. Może zatem powodować utratę poczucia bezpieczeństwa, a w konsekwencji objawy depresyjne i lękowe.

Podsumowując, pozwany w sprawie przedmiotowej nie zaprezentował tego rodzaju zarzutów wobec opinii biegłej z zakresu psychiatrii, które uzasadniałyby dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności. Z tej przyczyny również Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy skarżącego w tym zakresie. W świetle prawidłowych zaś ustaleń fatycznych, przyznana kwota zadośćuczynienia nie jawi się rażąco wygórowana, w szczególności zaś uwzględnia wszelkie okoliczności sprawy. Tym samym nie doszło do naruszenia prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c.

Wobec powyższego, na zasadzie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację, jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powódki 900 złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, ustalonych wg stawki minimalnej zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015r. (Dz. U. z 2015r., poz. 1800).