Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1423/12

POSTANOWIENIE

Dnia 11 lipca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Karina Marczak

Sędziowie:

SSO Agnieszka Bednarek-Moraś (spr.)

SSO Marzenna Ernest

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 lipca 2013 roku w S.

sprawy z wniosku A. P.

z udziałem M. D. (1)

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji wniesionej przez uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego w Gryficach

z dnia 31 października 2012 r., sygn. akt I Ns 109/11

uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gryficach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Sygn. akt II Ca 1423/12

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 31 października 2012 r., sygn. akt I Ns 109/11, Sąd Rejonowy w Gryficach stwierdził, że spadek po zmarłym w dniu 27 lutego 2011 r. w P., ostatnio zamieszkałym w P. ul. (...) M. B. (1) nabyła na podstawie testamentu własnoręcznego wprost A. P. c. P. i A.; w całości (pkt I.). Nadto zasądził od uczestnika postępowania M. D. (1) na rzecz wnioskodawczyni A. P. kwotę 427,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt II.) oraz nakazał pobrać od uczestnika M. D. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gryficach kwotę 1.531,14 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt III.).

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

M. B. (1) zmarł w dniu 27 lutego 2011 r. w P. w wyniku samobójstwa. Przed śmiercią zamieszkiwał w P. przy ul. (...), gmina R.. W chwili śmierci zmarły był kawalerem i nie posiadał dzieci. W dacie śmierci spośród najbliższych członków rodziny zmarłego żyła siostra A. P. oraz brata M. D. (1).

Sąd ustalił, że M. B. (1) w testamencie sporządzonym odręcznie w całości do spadku powołał swoją siostrę A. P.. Testament został sporządzony w okresie między 30 marca 2009 r. (śmierć matki spadkodawcy), a 27 lutego 2011 r. (śmierć spadkodawcy) i zawierał błędy pisarskie w tym również w nazwisku spadkobierczyni gdzie zamiast (...) zapisano (...) Testament został sporządzony własnoręcznie przez spadkodawcę oraz został przez niego podpisany. Spadkodawca w czasie sporządzania testamentu był świadomy znaczenia podejmowanych decyzji.

Z ustaleń Sądu I instancji wynika, że M. B. (1) posiadał podstawowe wykształcenie. Do marca 2009 r. zamieszkiwał wraz matką w P. przy ul. (...), a po jej śmierci samodzielnie. Po śmierci matki testator dwukrotnie podjął nieskuteczne próby samobójcze, po których był hospitalizowany przez okres dwóch miesięcy na oddziale psychiatrycznym w Szpitalu w G.. W trakcie pobytu w szpitalu spadkodawcę odwiedzała wnioskodawczyni oraz małżonka uczestnika. Po opuszczeniu szpitala spadkodawca kontynuował leczenie w systemie ambulatoryjnym poradni (...) w G.. Na wizyty zgłaszał się w towarzystwie siostry. Po wypisaniu ze szpitala nie zdradzał przejawów psychotycznych w sensie omamów i urojeń. Występowały u niego jedynie zaburzenia nastroju. Pomimo stwierdzonych dolegliwości spadkodawca pozostawał osobą samodzielną i wymagał jedynie częściowej pomocy np. zakresie spraw urzędowych. M. B. (2) w okresie letnim wynajmował pokoje gościnne, przyjmował gości oraz pobierał od nich pieniądze. Gospodarował swoimi pieniędzmi i wydzielał z nich odpowiednie sumy na opłacenie rachunków, które w jego imieniu regulowała A. P.. Sam chodził również do sklepu i robił bieżące zakupy. W przygotowaniach do sezonu pomagała mu wnioskodawczyni, która sprzątała pokoje, prowadziła dokumentację oraz gotowała obiady. Naprawy hydrauliki przed rozpoczęciem sezonu wykonywał uczestnik. W przygotowaniach do rozpoczęcia sezonu pomagała zmarłemu również małżonka uczestnika M. D. (2). Wnioskodawczyni codziennie odwiedzała spadkodawcę, przywoziła mu obiady, podawała leki i pomagała w codziennych obowiązkach. Uczestnik postępowania z uwagi na wykonywaną pracę sporadycznie odwiedzał brata.

W ocenie Sądu Rejonowego, wniosek A. P. okazał się być zasadnym.

Na wstępie Sąd zaznaczył, że do kręgu osób zainteresowanych w niniejszej sprawie należeli: wnioskodawczyni A. P. i uczestnik M. D. (1).

Kolejno, Sąd wskazał na dyspozycje przepisów art. 926 § 1 k.c., art. 945 § 1 k.c. i art. 949 § 1 k.c. Zaznaczył też, że testament jest jednostronną czynnością prawną o charakterze rozporządzającym, która wywołuje skutki dopiero po śmierci spadkodawcy. Jest oświadczeniem ostatniej woli testatora, a co za tym idzie sfera wolicjonalna spadkodawcy odgrywa przy sporządzaniu testamentu kluczowe znaczenie.

Sąd zauważył też, że z przepisu art. 949 § 1 k.c., wynika, że tylko dwie pierwsze przesłanki: sporządzenie pismem ręcznym oraz własnoręczne podpisanie, są traktowane przez ustawodawcę w sposób bezwzględny, a ich naruszenie powoduje zawsze nieważność testamentu, naruszenie zaś przesłanki trzeciej nie zawsze prowadzi do nieważności testamentu. W tym też zakresie Sąd wskazał na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 23 października 1992 r., III CZP 90/92.

Dalej, Sąd I instancji podniósł, że wnioskodawczyni A. P. występując z wnioskiem niniejszej sprawie domagała się stwierdzenia przez Sąd, że to ona na podstawie testamentu w całości nabyła spadek po zmarłym w dniu 27 lutego 2011 r. bracie M. B. (1). Z kolei uczestnik postępowania M. D. (1) zakwestionował twierdzenia wnioskodawczyni wskazując, że spadkodawca w okresie dwóch lat przed śmiercią leczył się psychiatrycznie, co uzasadniało twierdzenie, że został on sporządzony w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Spadkodawca po opuszczeniu szpitala psychiatrycznego pozostawał pod opieką wnioskodawczyni, a zatem zachodziła również obawa, że spadkodawca sporządził testament pod presją opiekuna. Zdaniem uczestnika również brak daty w testamencie sporządzonym własnoręcznie pociągał jego nieważność, w sytuacji gdy Sąd w trakcie prowadzonego postępowania nie ustali, że spadkodawca w chwili jego sporządzania był świadomy w zakresie wskazania spadkobiercy zwłaszcza, że w testamencie wskazana jest (...) a nie wnioskodawczyni.

Kolejno, Sąd rejonowy wskazał, że przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że spadkodawca sporządził testament w okresie między 30 marca 2009 r. (śmierć matki spadkodawcy), a 27 lutego 2011 r. (śmierć spadkodawcy). Powyższe ustalenia Sądu zostały potwierdzone w zeznaniach świadków M. P. (k. 101) oraz P. S. (1) (k. 103).

Przywołując treść zeznań ww. świadków, jednocześnie Sąd podniósł, że jego zdaniem, brak było podstaw by zeznaniom tym odmówić waloru wiarygodności. Zeznania obu świadków w tej części korespondowały ze sobą i pozostawały w logicznej całości odnośnie przedstawianej przez strony i świadków chronologii. Sąd dodał, że jego zdaniem, za poprawnością powyższych ustaleń przemawiał również fakt, że żaden z uczestników postępowania nie kwestionował zeznań w tym zakresie.

Dalej, Sąd wskazał, że opinii biegłego psychiatry wynika, że M. B. (1) w okresie od 30 marca 2009 r. do 27 lutego 2011 r. był świadomy skutków prawnych oraz życiowych złożonego oświadczenia woli, nie miał wyłączonej zdolności do świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Jego stan zdrowia psychicznego pozwalał mu na świadome podjęcie decyzji w zakresie sporządzenia własnoręcznie testamentu.

Przy tym, Sąd zaznaczył, że w jego ocenie sporządzona przez biegłego opinia była szczegółowa, a zawarte w niej wnioski - precyzyjne i jasne. Dodał, że biegły, który wydał opinie posiada wymagane uprawnienia oraz doświadczenie zawodowe. Nadto opinia sporządzona została w oparciu bogatą dokumentację medyczną. Sąd I instancji zaznaczył też, że ustalenia płynące z opinii, korespondowały również z zeznaniami świadka L. K. (1) -lekarza zajmującego się spadkodawcą w trakcie pobytu na oddziale psychiatrycznym, oraz prowadzącego konsultacje w trakcje leczenia ambulatoryjnego. Sąd podniósł, że L. K. (2) zeznała, że po wypisaniu ze szpitala zajmowała się pacjentem, aż do jego śmierci. Gdy świadek zaczęła zajmować się pacjentem jego stan byt już dobry, nie miał już objawów psychotycznych, czyli urojeń ani halucynacji. Cały czas przyjmował zalecone leki. Z czasem środki psychotyczne były redukowane. Pojawiały się jednak objawy uboczne- pacjent był spowolniony. Świadek ten potwierdził, że pacjent był rzeczowy i logiczny. Sąd zauważył też, że wnioski z opinii biegłego psychiatry korespondowały również z zeznaniami A. A. lekarza, który przyjmował spadkodawcę na oddział psychiatryczny w 2009 r. Świadek podała, że pacjent w dacie przyjęcia wykazywał jedynie zaburzenia urojeniowe i nawiązywał logiczny kontakt. Mówił o swoim majątku, że ma trzy działki, plac i nieruchomości nad morzem oraz że musi uregulować sprawy spadkowe. Świadek w oparciu o dokumentację medyczną stwierdziła, że pacjent nie miał w dacie przyjęcia na oddział zaburzeń świadomości. Do domu został wypisany po ustaniu zaburzeń urojeniowych. Sąd zaznaczył nadto, ze także uczestnik postępowania M. D. (1) słuchany informacyjnie podał, że brat był w takim stanie, że sam wokół siebie potrafił wykonać najpotrzebniejsze czynności.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy uznał, że spadkodawca w okresie, w jakim sporządził testament posiadał zdolność do rozpoznania znaczenia podejmowanych decyzji, a co za tym idzie również zdolność testowania.

W kontekście przepisu art. 948 § 1 k.p.c., Sąd I instancji podniósł, że jego zdaniem przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe rozwiało również wszelkie wątpliwości odnośnie treści testamentu. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w niniejszej sprawie doszedł on bowiem do nie budzącego wątpliwości przekonania, że wolą spadkodawcy było powołanie do spadku A. P. pomimo, że w treści testamentu znajduje się nazwisko (...). Za takową oceną, zdaniem Sądu, przemawiały również inne okoliczności. Otóż, Sąd zauważył, że A. P. była najbliższą osobą dla spadkodawcy, codziennie go odwiedzała i przywoziła mu obiady. Pomagała mu również w prowadzeniu gospodarstwa domowego, przy wynajmowaniu pokoi, załatwiała sprawy urzędowe i opłacała rachunki. Ponadto jak wynikało z kart informacyjnych leczenia ambulatoryjnego za każdym razem stawiała się z bratem na wizyty kontrolne. Zdaniem Sądu powyższe dowodziło, że pomimo nieporozumień, jakie miały miejsce między spadkodawcą, a wnioskodawczynią była ona dla niego osobą najbliższą. Sąd zważył również, co potwierdzono w kartach wizyt lekarskich, że M. B. (1) w okresie przyjmowania leków często był rozdrażniony i kłócił się z siostrą z tak błahych powodów jak choćby z faktu, że siostra przyniosła mu zbyt dużą porcję obiadu. Codzienne przebywanie ze spadkodawcą, pomoc w bieżących sprawach i opieka świadczona przez A. P. na rzecz zmarłego uzasadniały powołanie właśnie jej do całości spadku, a sam fakt błędnego nazwiska nie mógł w ocenie Sądu uzasadniać wątpliwości odnośnie treści testamentu. Sąd podkreślił przy tym, że w treści pozostałych zapisów również znajdują się liczne i oczywiste błędy ortograficzne. Stąd też zdaniem Sądu nie budził wątpliwości zamiar powołaniu do spadku A. P. pomimo niewłaściwego określenia jej nazwiska. Wskazał również, że zmarły ukończył tylko siedem klas szkoły podstawowej, co uzasadniało liczne błędy w treści testamentu w tym również błąd w treści nazwiska spadkobiercy.

Dalej, Sąd wskazał, że w związku z podnoszonymi przez uczestnika postępowania zarzutami dotyczącymi wątpliwości odnośnie sporządzenia testamentu przez zmarłego, dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z dziedziny grafologii - kryminalistycznych badań dokumentów. Na podstawie przeprowadzonych badań biegły stwierdził, że kwestionowane zapisy i podpisy na dokumencie zatytułowanym (...) zostały nakreślone w całości pismem własnoręcznym przez M. B. (1). Biegły wykluczył, aby dokument ten został sporządzony przez A. P., której próba pisma ręcznego znajduje się w aktach niniejszej prawy. Zdaniem Sądu również i ta opinia sporządzona została przez biegłego w sposób bardzo szczegółowy, a zawarte w niej wnioski są precyzyjne i jasne. Sąd zaznaczył, że biegły, który wydał opinię, posiada wymagane uprawnienia oraz doświadczenie zawodowe. Podkreślił również okoliczność, że biegły bazował na taki dowodach porównawczych jak: oryginalna dokumentacja znajdująca się w zasobach Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, dokumentacji znajdującej się w Urzędzie Gminy R., gdzie zmarły składał wnioski o wydanie dowodu osobistego, faktury VAT, zeszyt z adnotacjami spadkodawcy oraz na dokumentacji medycznej z podpisami zmarłego. Sąd nie znalazł podstaw, które przemawiałyby za odmową uwzględnienia wniosków płynących z powyższej opinii. Jej ustaleń nie kwestionowały również strony niniejszego postępowania.

Sąd I instancji zauważył także, że w odpowiedzi na wniosek, uczestnik postępowania M. D. (1) stwierdził, że testament może być obarczony nieważnością z uwagi na fakt, że został on sporządzony pod presją wnioskodawczyni albowiem ta sprawowała nad mim opiekę. Zdaniem Sądu powyższa argumentacja nie zasługiwała na aprobatę. Uznał, że zaprzecza temu okoliczność, iż M. B. (1) był osobą o stanowczym charakterze i silnej osobowości i jak zapewniali świadkowie samodzielnie podejmował decyzje w ważnych sprawach. Ponadto dowód z opinii biegłego psychiatry potwierdził, że spadkodawca w okresie, w którym został sporządzony testament posiadał zdolność testowania. W tym też zakresie odwołał się do stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w postanowieniu z dnia 21 kwietnia 2004 r., III CK 523/02, oraz podniósł, że nawet gdyby spadkodawca faktycznie sporządził testament pod wpływem sugestii wnioskodawczyni, to okoliczność ta nie miałaby znaczenia z uwagi na fakt, że zmarły w dacie sporządzania posiadał pełną świadomość podejmowanych decyzji.

Reasumując, Sąd uznał, że zarzuty podniesione przez uczestnika postępowania okazały się nieuzasadnione. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że testament jest ważny, został własnoręcznie sporządzony przez zmarłego. Z tych względów Sąd orzekł, jak w punkcie I. sentencji.

O kosztach postępowania Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 520 § 3 k.p.c., zaznaczając przy tym, że wnioski uczestnika M. D. (1) zostały oddalone, co uzasadniało zasądzenie od niego na rzecz A. P. kwotę 427 zł tytułem kosztów postępowania, w tym 50 zł tytułem opłaty sadowej, 17 zł opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa oraz 360 zł tytułem zastępstwa procesowego

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł uczestnik, zaskarżając je w całości. Pełnomocnik apelującego zarzucił orzeczeniu naruszenie:

1. art. 233 k.p.c. poprzez uznanie, że spadkodawca M. B. (1) w czasie sporządzania testamentu był świadomy znaczenia podejmowanych decyzji, w sytuacji gdy opinia biegłego psychiatry, na podstawie którego Sąd pierwszej instancji oparł powyższe ustalenie:

- nie zawierała wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c.,

- nie udzielała odpowiedzi na kluczowe dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pytanie, czy w sprawie mogły zachodzić okoliczności powodujące, że spadkodawca sporządzając testament mógł pozostawać w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli,

- została oparta wyłącznie na dokonanej przez biegłego ocenie przesłuchanych w sprawie świadków, tj. ocenie przeprowadzonych dowodów zarezerwowanej do wyłącznej kompetencji Sądu;

Z ostrożności procesowej, na wypadek niepodzielenia powyższego zarzutu, pełnomocnik uczestnika zarzucił dodatkowo naruszenie:

2. art. 945 1 pkt 1 k.c. poprzez uznanie, że testament sporządzony przez M. B. (1) jest ważny, w sytuacji gdy w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego spadkodawca znajdował się pod znacznym wpływem i presją swojej siostry (wnioskodawczyni), a z powodu zaburzeń urojeniowych, stanów depresyjnych oraz zażywanych z tego powodu medykamentów, postępującego stanu otępiennego, utrudnionego kontaktu z osobami innymi niż wnioskodawczyni oraz poważnego uzalżnienia od opieki siostry, utracił aktywność i siłę woli, stał się chwiejny emocjonalnie i apatyczny tracąc emocjonalną kontrolę na motywacją i decyzjami, co czyniło go uległym i podatnym na sugestie wnioskodawczyni co do sposobu rozporządzenia swoim majątkiem, w stopniu wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a tym samym skutkowało nieważnością sporządzonego testamentu;

3. art. 949 § 1 i 2 k.c. poprzez uznanie, że brak daty spornego w sprawie testamentu nie powodował jego nieważności, w sytuacji gdy brak ten wywoływał wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, albowiem w okresie, w którym testament miał zostać sporządzony, tj. od dnia 30 marca 2009 r. do dnia 27 lutego 2011 r., spadkodawca regularnie przyjmowany był na oddział psychiatryczny szpitala w G. i nie sposób wykluczyć, że testament mógł zostać sporządzony w dacie bezpośrednio poprzedzającej lub następującej po jednym z nawrotów choroby i towarzyszących jej stanów urojeniowych.

Mając na względzie powyższe, pełnomocnik apelującego wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i orzeczenie, że spadek po M. B. (1) został nabyty przez wnioskodawczynię i uczestnika postępowania na podstawie ustawy. Ewentualnie, w przypadku, gdyby Sąd odwoławczy dostrzegł przesłanki uniemożliwiające merytoryczne rozpatrzenie sprawy, wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji celem ponownego rozpoznania. Nadto, wniósł o zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji, uczestnik w sposób szczegółowy odniósł się do podniesionych zarzutów. W szczególności odnośnie zarzutu naruszenia art., 233 k.p.c. zaznaczył, że zgadza się, że ocena tego, czy stan zdrowia psychicznego spadkodawcy pozwalał na świadome podjęcie decyzji w zakresie sporządzenia własnoręcznego testamentu, a także tego, czy sporządzając testament spadkodawca mógł pozostawać w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli, wymaga wiadomości specjalnych. Jednakże, jak zauważył, ostateczna ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności zeznań przesłuchanych świadków nie wymaga wiadomości specjalnych i może jej dokonać wyłącznie Sąd, a nie biegły. Dodał, że biegły sądowy z zakresu psychiatrii w związku z posiadanymi wiadomościami fachowymi, powołany jest do opiniowania w przedmiocie ustalenia stanu zdrowia psychicznego spadkodawcy i wobec treści tych ustaleń - do wypowiedzi co do możliwości podjęcia przezeń świadomej i swobodnej decyzji w tym zakresie. Wykracza zaś poza kompetencje biegłego ocena zeznań indagowanych w sprawie świadków. W tym zakresie uczestnik wskazał na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 06 lutego 2003 r., IV CKN 1763/00; w wyroku SN z dnia 02 lutego 2012 r., II UK 118/11 i in. Tymczasem, jak zauważył, lektura sporządzonej w sprawie opinii wskazuje, że do jej sporządzenia biegły w ogóle nie posłużył się wiedzą specjalistyczną z zakresu psychiatrii. Wywody opinii opierają się bowiem tylko na ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (zeznania świadków, dokumentacja medyczna) i nie zawierają jakichkolwiek wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c. Biegły nie w nawet czym charakteryzuje się stwierdzony u spadkodawcy zespół urojeniowy i jakie są jego objawy. Dopiero odpowiedź na to pytanie pozwoliłoby Sądowi meriti na ustalenie (w szczególność na podstawie analizy zeznań świadków) tego, czy objawy takie w spornym okresie występowały. Wobec powyższego, zdaniem apelującego, sporządzoną w sprawie ekspertyzę trudno w ogóle nazwać opinią biegłego w rozumieniu art. 278 k.p.c. Nadto, uczestnik podniósł, że w kwestii kluczowej dla rozstrzygnięcia, tj. ustaleniu, czy w sprawie mogły zachodzić okoliczności powodujące, że spadkodawca sporządzając testament mógł pozostawać w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli, biegły uchylił się od odpowiedzi, wskazując, że próba odpowiedzi na to pytanie byłaby „czystym teoretyzowaniem i gdybaniem”, albowiem w ocenie biegłego zadane przez Sąd pytanie jest „zbyt ogólnikowe, sugeruje jakąkolwiek sytuacje w życiu testatora i w związku z tym nie pozwala na jednoznaczną odpowiedź w opinii”. Co więcej, biegły wprost wskazał, że w jego ocenie „w życiu każdego człowieka, w ogólnym rozumieniu, teoretycznie występują okoliczności, w których można pozostawać w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli”. W tym zakresie apelujący wskazał, że skoro według samej opinii w życiu każdego człowieka zdarzają się sytuację, w których zostaje wyłączone świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli, to tym bardziej stan taki występował u osoby z epizodami samobójczymi, u której rozpoznano zespół urojeniowy i depresję. Nie sposób również tracić z pola widzenia tego, że w całym spornym okresie, co również wynika z opinii, spadkodawca przyjmował leki stosowane w celu zniwelowania objawów psychotycznych, których nie przyjmowałby, gdyby objawy takie u niego nie występowały. Mając powyższe na uwadze, pełnomocnik uczestnika zaznaczył, że bezkrytyczne przyjęcie przez Sąd opinii biegłego w kontestowanym przez apelującego zakresie byłoby jednoznaczne z zastąpieniem własnej oceny zasadności zgłoszonych zastrzeżeń co do ważności testamentu - oceną tych zastrzeżeń dokonaną przez biegłego. Przy tym uczestnik wskazał, że stwierdzenie Sądu I instancji, że sporządzona w sprawie opinia biegłego była wiarygodna, albowiem w pełni korespondowała z zeznaniami indagowanych w sprawie lekarzy zajmujących się spadkodawcą, świadczyła o tym, że Sąd w rzeczywistości weryfikacji tej opinii w ogóle nie przeprowadził. Dodatkowo apelujący zaznaczył, że treść i forma dodatkowej opinii biegłego z dnia 04 października 2012 r. wskazywała, że nie próbował on przez poszerzenie lub pogłębienie argumentacji zawartej w opinii przekonać o trafności wniosków opinii, lecz czuje się dotknięty zgłoszonymi wątpliwościami czy zastrzeżeniami i „usztywnia” swe dotychczasowe stanowisko. W takiej sytuacji oczekiwanie możliwości rozwiania zaistniałych wątpliwości co do poprawności opinii poprzez dotychczasowego biegłego, zdaniem apelującego, należy uznać za nieracjonalne i Sąd obowiązany był zasięgnąć opinii innego biegłego (vide wyrok SN z dnia 10 lutego 2000 r., II UKN 399/99. Z kolei w zakresie zarzutu obrazy art. 945 § 1 pkt 1 k.p.c. apelujący wskazał, że przy sporządzaniu testamentu brak świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli może wynikać z jakichkolwiek powodów, nawet jeżeli testator nie znajduje się wstanie nieprzytomności lub zakłócenia czynności psychicznych. Dodał, że na gruncie art. 82 k.c. w orzecznictwie Sądu Najwyższego i literaturze jednolicie przyjmuje się, że zarówno stan wyłączający świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli, jak i stan wyłączający swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi wynikać z przyczyny wewnętrznej, umiejscowionej w samym podmiocie składającym oświadczenie woli, a więc musi wynikać ze stanu, w jakim znajduje się osoba składająca oświadczenie woli, a nie z okoliczności zewnętrznych, w jakich osoba ta się znalazła. Źródłem tej wady oświadczenia woli są zatem szczególne właściwości psychiki lub procesu myślowego, znajdujące się „wewnątrz” osoby składającej oświadczenie woli, a nie czynniki zewnętrzne, pod wpływem których oświadczenie zostało złożone (vide wyrok SN z dnia 01 lipca 1974 r., III CRN 119/74, i in.). Apelujący zaznaczył, że podobnie należy rozumieć wyłączenie świadomości lub swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli jako przyczyny nieważności testamentu przewidzianej w art. 945 § 1 pkt 1 k.c. Podniósł przy tym, że oświadczenie woli testatora jest świadome jeżeli w czasie sporządzania testamentu nie występowały żadne zaburzenia świadomości a testator jasno i wyraźnie zdawał sobie sprawę, że sporządza testament określonej treści, natomiast oświadczenie testatora jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie kieruje się motywami intelektualnymi lub pobudkami uczuciowymi, mającymi charakter chorobowy, nie pozostaje pod dominującym wpływem czyjejkolwiek sugestii i zachowuje wewnętrzne poczucie swobody postępowania. Zaznaczył, że jakkolwiek w orzecznictwie przyjmuje się, że sugestie osób trzecich nie wyłączają swobody powzięcia decyzji, gdyż w przeciwnym wypadku niemal każde oświadczenie woli dotknięte byłoby omawianą wadą, rzadko bowiem człowiek działa zupełnie swobodnie (vide postanowienie z dnia 21 kwietnia 2004 r., III CSK 523/02 i in.), to jednakże na gruncie art. 945 § 1 pkt 1 k.c., który w szczególny sposób chroni swobodę testowania nie wskazując, nawet przykładowo, jakichkolwiek przyczyn mogących ją wyłączać, należy przyjąć, że choroba testatora i ogólny stan jego zdrowia, które doprowadziły do takiego osłabienia jego aktywności i siły woli, że nie jest zdolny, mimo posiadania świadomości, do przeciwstawienia się naciskom osób, bez których opieki nie może egzystować - wyłącza swobodę testowania. Jest to bowiem niewątpliwie stan wynikający z przyczyny wewnętrznej: choroby lub wieku testatora osłabiających jego aktywność i siłę woli tak, że nie jest wstanie przeciwstawić się sugestiom i naciskom osób trzecich, pod których wyłączną opieką pozostaje, nalegających na określony sposób testowania, a zatem nie jest w stanie swobodnie powziąć decyzji i wyrazić swojej ostatniej woli. Zdaniem apelującego testament sporządzony w takich okolicznościach jest nieważny z przyczyn określonych w art. 945 § 1 pkt 1 k.c. Uczestnik wskazał, że jego zdaniem, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego taka sytuacja wystąpiła w niniejszej sprawie w dacie sporządzania przez spadkodawcę spornego testamentu. Jak zauważył, według ustaleń Sądu I instancji spadkodawca na kolejne wizyty u lekarzy specjalistów zgłaszał się w towarzystwie swojej siostry, która codziennie go odwiedzała, przywoziła mu obiady, podawała leki i pomagała w codziennych obowiązkach, a nadto załatwiała wszystkie sprawy urzędowe i prowadziła dokumentację. Spadkodawca z powodu zaburzeń urojeniowych, stanów depresyjnych oraz zażywanych z tego powodu medykamentów, postępującego stanu otępiennego, utrudnionego kontaktu z osobami innymi niż wnioskodawczyni oraz poważnego uzależnienia od opieki siostry, utracił aktywność i siłę woli, stał się chwiejny emocjonalnie i apatyczny tracąc emocjonalną kontrolę na motywacją i decyzjami. Czyniło to go uległym i podatnym na sugestie osób, od których był zależny, w stopniu wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Zaznaczył też, że przyczyny powodujące brak swobody testowania były zatem przyczynami wewnętrznymi, mającymi źródło w stanie zdrowia spadkodawcy, a nie przyczynami zewnętrznymi. W ocenie apelującego, to z przyczyn wewnętrznych utracił aktywność, siłę woli i emocjonalną kontrolę nad decyzjami, a w konsekwencji nie był zdolny przeciwstawić się naciskom i sugestiom osób, na których opiekę był zdany i pod których dominującym wpływem pozostawał, tracąc wewnętrzne poczucie swobody postępowania. Uczestnik podniósł też, że zarzut ten jest tym bardziej uzasadniony, że zarówno świadek M. D. (2), P. S. oraz lekarz A. A. zgodnie zeznali, że rzeczywistą wolą spadkodawcy było przyznanie spadku po połowie swojemu rodzeństwu. Z kolei w zakresie zarzutu naruszenia art. 949 § 1 i 2 k.c., uczestnik wskazał, że w świetle unormowania zawartego w § 2 art. 949 k.c., brak daty nie zawsze pociąga za sobą nieważność testamentu – tj. jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu. Dalej zaznaczył, że treść przepisu § 2 art. 949 k.c. w zestawieniu z jego § 1 oraz z art. 958 k.c. wskazuje na to, że ważność testamentu własnoręcznego, w którym brak jest daty jego sporządzenia, nie zależy od możliwości ustalenia czy też stwierdzenia brakującej daty, lecz uzależniona jest od innej przesłanki, a mianowicie od tego, czy powyższy brak nie wywołuje wątpliwości co do okoliczności wymienionych w tym przepisie, a więc co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. W takiej sytuacji dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy niezbędne jest uczynienie przedmiotem w badania i ustalania wymienionych wyżej okoliczność. Tymczasem, w niniejszej sprawie takie ustalenia, z przyczyn wskazanych uprzednio, nie zostały dokonane. Apelujący zauważył też, że w jego ocenie, nawet ustalenie przez Sąd I instancji, że sporny w sprawie testament został sporządzony w okresie od dnia 30 marca 2009 r. do dnia 27 lutego 2011 r., nie usunęło wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu. Wobec powyższego, w związku z nie ustaleniem przez Sąd I instancji dokładnej daty sporządzenia spornego testamentu, zdaniem apelującego, powyższa okoliczność powoduje poważne wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, albowiem nie sposób wykluczyć, że testament mógł zostać sporządzony w dacie bezpośrednio poprzedzającej lub następującej po jednym z nawrotów choroby i towarzyszących jej stanów urojeniowych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się być zasadna w zakresie wniosku ewentualnego.

Na wstępie koniecznym jest poczynienie kilku uwag.

Zgodnie z przepisem art. 926 § 1 k.c., powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą (§ 2).

Oznacza to, iż dziedziczenie ustawowe następuje wówczas, gdy zostanie wyłączone dziedziczenie testamentowe. Te zaś wyłączone jest wówczas, gdy przedłożony testament okaże się nieważny (lub bezskuteczny), bądź gdy testament zostanie odwołany, a przy tym nie zastąpiony nowym, jak również gdy spadkodawca nie sporządził w ogóle testamentu.

Wymogi formalne testamentu statuują przepisy art. 949 k.c. (testament holograficzny), art. 959 k.c. (testament notarialny) w zw. z przepisami ustawy z dnia 14.02.1991 r. Prawo o notariacie (t.j. Dz. U. 2008, Nr 189, poz. 1158 ze zm.), art. 951 k.c. (testament alograficzny) oraz art. 952 – 954 k.c. (testamenty: ustny w sytuacji obawy rychłej śmierci, ustny w trakcie podróży statkiem morskim lub powietrznym i żołnierski). Przyczyny zaś nieważności testamentu wskazane są w przepisie art. 945 k.c., jak również w przepisach art. 942 k.c., 944 § 2 k.c., art. 962 k.c. i 964 k.c. Z kolei testamenty szczególne mają czasowo ograniczoną moc (vide art. 955 k.c.). W tym miejscu niezbędnym jawi się podkreślenie, iż powołanie do spadku w formie testamentu, jest bardzo szczególnym oświadczeniem woli spadkodawcy. Stąd też, jako takie, podlega specjalnym rygorom (tzn. jest czynnością bardzo sformalizowaną). To z kolei oznacza, że nie każde oświadczenie woli spadkodawcy – wyrażone bądź to w formie pisemnej, bądź to ustnej – w przedmiocie rozporządzenia majątkiem na wypadek śmierci, może być uznane za testament.

W przypadku testamentów pisemnych – za taki można uznać tylko takie oświadczenie woli, z którego w sposób wyraźny i jednoznaczny wynika wola ustanowienia spadkodawcy (np. „do spadku po mnie powołuję (...)”, „moją wolą jest aby po mnie dziedziczyła (...)”). Z kolei w przypadku testamentów ustnych lub szczególnych, obok wyraźnego i jednoznacznego oświadczenia woli, koniecznym jest spełnienie bądź to dodatkowych przesłanek, bądź to zaistnienie szczególnych okoliczności, w których dany testament może być z sporządzony.

Wskazania również należy, iż ustalona kolejność dziedziczenia (tj. przyznanie pierwszeństwa dziedziczeniu testamentowemu), jest konsekwencją honorowania przez ustawodawcę woli spadkodawcy wyrażonej w testamencie. Podkreślał to również wielokrotnie Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie.

Dodać także należy, iż obowiązek Sądu zbadania, kto jest spadkobiercą, dotyczy tak spadkobierców powołanych do dziedziczenia z mocy ustawy, jak i na podstawie testamentu. W piśmiennictwie podkreśla się, iż w pierwszym przypadku wystarczającym jest ustalenie pokrewieństwa w zakresie wskazanym w art. 931-937 k.c. oraz okoliczności wyłączających poszczególne osoby od dziedziczenia, w drugim natomiast stwierdzenie, czy spadkodawca pozostawił testament, następnie jego otwarcie i ogłoszenie, ewentualne zbadanie zarzutów kwestionujących ważność i skuteczność testamentu, a po ustaleniu spadkobierców powołanych do dziedziczenia z mocy testamentu - zbadanie okoliczności wyłączających lub ograniczających ich zdolność spadkobrania.

Mając na uwadze powyższe rozważania, jak również analizując całokształt materiału dowodowego sprawy, Sąd II instancji doszedł do przekonania, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy. Zdaniem bowiem Sądu Odwoławczego, w sprawie ujawniły się istotne wątpliwości, które nie zostały przez Sąd niższej instancji w stopniu wystarczającym wyjaśnione.

W szczególności Sąd Okręgowy powziął wątpliwość co do tego, czy spadkodawca sporządził tylko jeden testament, czy też testamentów było więcej.

Otóż, zauważyć należy, że z treści zeznań świadka P. S. (3) złożonych na rozprawie z dnia 19 sierpnia 2011 r. wynika, że informacji uzyskanych przez nią od M. P. wynikało, że testament pozostawiony przez M. B. (1) był nieczytelny oraz, że ponoć na rogu testamentu było napisane „trudno było się wieszać” (vide zeznania k. 101 – 102). Tymczasem, testament złożony przez wnioskodawczynię, a otworzony i ogłoszony w sprawie I Ns 110/11, jakkolwiek zawiera wiele błędów ortograficznych, to jednakże jest czytelny, a przy tym nie zawiera żadnej dodatkowej treści. Już choćby to mogło sugerować, że istnieje inny testament, dotychczas nieujawniony. Co prawda, na tej samej rozprawie Sąd dopytał uprzednio przesłuchanego świadka w osobie M. P. na ww. okoliczność, która wskazała, że „bardzo możliwe, że coś podkoloryzowałam”, jednakże zauważyć należy, że okoliczność ta nie została zweryfikowana w żaden inny sposób. Przede wszystkim, Sąd I instancji na tę okoliczność nie rozpytał wnioskodawczyni. Nie ustalił też, jaka była treść owego testamentu oraz, czy ów testament jest tym, jaki został złożony wraz z wnioskiem w przedmiotowej sprawie.

Dalej zauważyć należy, że z kolei w dokumentacji medycznej, która znajduje się w aktach sprawy, a która została sporządzona w (...) Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) w G., zawarty jest wpis poczyniony w dniu 11 września 2009 r. przez lekarz A. A., a który stanowi wywiad ww. lekarza z siostrą spadkodawcy – A. P.. Wywiad ten został przeprowadzony po dokonaniu przez M. B. (1) próby targnięcia się na własne życie po spożyciu znacznej ilości alkoholu i leków psychotropowych. Co istotne, z wywiadu tego wynika, ze A. P., kiedy M. B. (1) nie odebrał kilku jej telefonów, pojechała do niego i znalazła go nieprzytomnego oraz, że wezwała karetkę. Nadto podała ona lekarzowi, że spadkodawca zostawił oświadczenie, że zostawia jej cały majątek. Biorąc pod uwagę, iż spadkodawca był nieprzytomny niewątpliwie chodzi tu o oświadczenie pisemne. Tymczasem, Sąd Rejonowy nie zbadał, czy oświadczenie, na jakie w ww. wywiadzie wskazała wnioskodawczyni jest tym samym, jakie złożyła ona wraz z wnioskiem w niniejszej sprawie.

Wobec powyższego, stwierdzić należy, że w świetle tak zebranego w sprawie materiału dowodowego nie sposób jest obecnie przesądzić, czy spadkodawca sporządził jedno oświadczenie woli stanowiące rozporządzenie majątkiem na wypadek śmierci, czy też więcej, ewentualnie ile, w jakiej dacie, o jakiej treści oraz jaki przy ich sporządzaniu był stan świadomości spadkodawcy (a tym samym czy miał rzeczywiście zdolność do testowania) i czy miał swobodę w powzięciu decyzji.

Jeśli zaś spadkodawca sporządził tylko jeden testament, tj. ten, który został przedłożony przez wnioskodawczynię wraz z wnioskiem to w świetle całego materiału dowodowego należałoby ocenić na nowo kiedy dokument ten został sporządzony i czy uzasadnionym jest przyjmowanie, iż mógł być on spisany po 9.09.2009r. To z kolei pociągałoby za sobą konieczność zbadania, czy w tej innej dacie M. B. (1) był w stanie rzeczywiście sporządzić testament i to w sposób swobody oraz jaki był stan jego świadomości.

Jeśli zaś ww. osoby mówiły o innych oświadczeniach spadkodawcy, to wówczas oznaczałoby to, co zasugerowano uprzednio, że spadkodawca sporządził co najmniej jeszcze jeden testament, który jak dotychczas nie został otwarty i ogłoszony, mimo, że takie czynności procesowe winny być dokonane. Nadto należałoby na nowo dokonać oceny ważności poszczególnych testamentów spadkodawcy.

Z tych też względów, Sąd II instancji doszedł do przekonania, że niemożliwym jest – przy tak zgromadzonym materiale dowodowym, który nasuwa jedynie coraz liczniejsze wątpliwości – dokonanie merytorycznej oceny wniosku o stwierdzenie nabycia spadku po M. B. (1).

Dodatkowo, powyższemu sprzeciwiają się jeszcze inne względy.

Po pierwsze, zgodzić należy się z apelującym, że opinia psychiatryczna, która znajduje się w aktach sprawy, jest dalece niewystarczająca. W opinii tej biegły mimo, że oceniał stan psychiki i świadomości spadkodawcy w dość długim okresie czasu w żaden sposób nie zróżnicował tego stanu niezależnie od podejmowanych przez spadkodawcę prób samobójczych, pobytów w szpitalu psychiatrycznym z objawami urojeń, oraz czasu funkcjonowania spadkodawcy w okresie poprzedzającym pobyt w szpitalu i po jego opuszczeniu. Opinia ta nie odnosi się również do całokształtu materiału dowodowego w szczególności dokumentacji medycznej, z której między innymi wynika, że zdarzało się, że spadkodawca podczas leczenia ambulatoryjnego, przyjmował zalecane leki według własnego uznania, nie w pełnej dawce, nie zawsze kierując się zaleceniami lekarza.

Po drugie zaś, Sąd Okręgowy zauważa, że z przełożonych do akt odpisów skróconych nie wynika, ażeby A. P. należała do kręgu ustawowych spadkobierców po M. B. (1). Niespornym w niniejszej sprawie było, że spadkodawca oraz uczestnicy tego postępowania mieli różnych ojców. Wobec powyższego stwierdzić należy, że pomiędzy ww. osobami istnieje pokrewieństwo jedynie wówczas, gdy osoby te miały wspólną matkę. Tymczasem, ze złożonych przez A. P. dokumentów wynika, że jej matką była A. B. (vide akta stanu – k. 5, 6, 39), gdy tymczasem matką M. B. (1) i M. D. (1) była A. B. (vide akta stanu cywilnego – k. 4, 20, 21, 38). Tym samym oznacza to, że aktualnie nie można przesądzić kwestii pokrewieństwa wszystkich ww. osób.

Mając powyższe na uwadze, Sąd II instancji uznał, że orzeczenie pierwszoinstancyjne jest nieprawidłowe, a przedmiotowe postępowanie dotknięte było tak licznymi uchybieniami, że niemożliwe było merytoryczne rozpoznanie istoty sprawy w toku postępowania apelacyjnego. Dlatego w oparciu o przepis art. 386 § 4 k.p.c. Sąd Odwoławczy zaskarżone postanowienie uchylił i przekazał Sądowi Rejonowemu w Gryficach do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji winien przede wszystkim w sposób kompleksowy zgromadzić materiał dowodowy. W szczególności winien on ustalić ilość sporządzonych przez spadkodawcę testamentów i daty ich sporządzenia, zaś następnie ocenić czy są one ważne, w szczególności czy w datach ich sporządzenia M. B. (1) miał swobodę w powzięciu i wyrażeniu decyzji. Nadto, Sąd winien ustalić krąg spadkobierców ustawowych, co oznacza, że winien on nałożyć na wnioskodawczynię obowiązek przedłożenia sprostowanego lub poprawnie sporządzonego aktu stanu cywilnego, który będzie wskazywał na pokrewieństwo ze spadkodawcą. Kolejno, Sąd I instancji winien odnieść się do wszelkich twierdzeń podniesionych przez uczestników postępowania. Następnie zaś, dokonać oceny całokształtu materiału dowodowego sprawy, z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, jak również z poszanowaniem zasad i reguł postępowania cywilnego w tym zakresie, czemu da wyraz w sporządzonym uzasadnieniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o przepis art. 108 § 2 k.p.c.