Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 1588/16 Warszawa, dnia 13 lutego 2017 r.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Zawadka

Sędziowie: SO Beata Tymoszów

SO Zenon Stankiewicz (spr.)

protokolant: protokolant sądowy Marta Piotrowska

przy udziale prokuratora Teresy Pakieły

po rozpoznaniu dnia 13 lutego 2017 r.

sprawy

Z. P., syna S. i A., ur. (...) w W.

oskarżonego z art.286 § l kk w zw. z art. 12 kk

M. K. (1), syna Z. i T., ur. (...) w W.

oskarżonego z art.286 § l kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców obu oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 23 kwietnia 2015 r. sygn. akt IV K 573/12

wyrok w zaskarżonej części utrzymuje w mocy; zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 180 złotych tytułem opłaty za postępowanie odwoławcze oraz obciąża ich pozostałymi wydatkami w tym postępowaniu w częściach równych.

SSO Zenon Stankiewicz SSO Anna Zawadka SSO Beata Tymoszów

Sygn. akt VI Ka 1588/16

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 13 lutego 2017 roku

Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie
z dnia 23 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt IV K 573/12 został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego Z. P. i obrońcę oskarżonego M. K. (1). Apelacje te nie są zasadne. Charakter stawianych rozstrzygnięciu zarzutów uzasadnia odniesienie się do obu środków odwoławczych łącznie.

Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia wykazała, że Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie, nie dopuszczając się dowolności w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta, dokonana z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, nie wykracza poza ramy sędziowskiego uznania nakreślone w art. 7 k.p.k. Sąd Okręgowy nie stwierdził również błędów logicznych, jak i faktycznych w rozumowaniu Sądu I instancji. Stwierdzić zatem należy, iż zaskarżony wyrok został prawidłowo i w pełni oparty na poprawnie dokonanej ocenie materiału dowodowego, zgromadzonego i ujawnionego w toku postępowania. Obie wniesione apelacje mają charakter wyłącznie polemiczny, nie wskazując na argumenty, które nie byłyby przedmiotem rozważań Sądu orzekającego.

Argumenty obu wniesionych środków odwoławczych sprowadzają się do konstatacji, iż Sąd Rejonowy dokonał nieobiektywnej oceny materiału dowodowego, a w szczególności wyjaśnień oskarżonych Z. P.
i M. K. (1), zeznań oskarżycielki posiłkowej B. K., świadka A. M. oraz opinii złożonej przez biegłego M. K. (2), w wyniku czego dokonał błędnych ustaleń faktycznych
w zakresie sprawstwa obu oskarżonych. Wywody te są w stopniu oczywistym chybione. Jak słusznie podkreślił Sąd I instancji, wyjaśnienia oskarżonych Z. P. i M. K. (1) zasługują na wiarę jedynie w tej części, w której przyznali, że w imieniu spółek (...) oraz (...) pobrali towar od spółki (...) i nie dokonali w całości płatności. Wyjaśnieniom oskarżonych należy natomiast odmówić przymiotu wiarygodności w tym zakresie, w którym powoływali się oni na okoliczność, że nie mieli zamiaru nie zapłacić za zamówiony a następnie pobrany towar od firmy (...). Jak trafnie uznał Sąd Rejonowy, wbrew twierdzeniom obu skarżących, wyjaśnienia oskarżonych we wskazanym wyżej zakresie pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z opinią biegłego M. K. (2) oraz z zeznaniami świadków A. M., zeznaniami oskarżycielki posiłkowej B. K. oraz zeznaniami A. S..

Chybione są zarzuty dotyczące błędnej oceny wiarygodności zeznań złożonych przez oskarżycielkę posiłkową B. K.. Nie powtarzając logicznych wywodów Sądu Rejonowego w tym zakresie, podkreślić należy jedynie, że zeznania B. K. potwierdzają, iż oskarżony Z. P. w sposób nieprawdziwy przedstawiał sytuację finansową spółki (...), sugerując, że jest to świetnie prosperujące przedsiębiorstwo, posiadające płynność finansową i terminowo płacąc swoje zobowiązania. Ponadto, zwrócić należy uwagę na to, że oskarżycielce posiłkowej nie został przedstawiony aktualny bilans spółki, a jedynie za rok 1998. Wbrew też argumentacji zawartej w apelacji obrońcy oskarżonego Z. P., świadek ta zeznała, iż to (...) nawiązał kontakt w przedmiocie współpracy z (...). Nie bez znaczenia wreszcie pozostaje podnoszona przez B. K. okoliczność, iż w późniejszym już czasie, kontakt z oskarżonymi był utrudniony, przestali odbierać telefony, nie odbierali wysyłanej korespondencji, a spółki (...) i (...) nie istniały pod wskazanym adresem.

Zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, iż na przyznanie waloru wiarygodności zasługują również zeznania złożone przez świadka A. M., która z racji pełnienia obowiązków syndyka masy upadłościowej (...) sp. z o.o.” badała kondycję finansową tej spółki. Świadek zwróciła uwagę na liczne nieprawidłowości w dokumentacji księgowej spółki oraz nierzetelność prowadzenia ksiąg rachunkowych. Ze złożonych przez nią zeznań wynika również, że zarząd spółki (...) wyprowadził majątek spółki na kwotę 1.800.000 złotych zawierając pozorne umowy o przejęcie długu, a w 1999 roku miały natomiast miejsce nieprawidłowości w obrocie leasingowanymi samochodami, które skutkowały zmniejszeniem majątku spółki. Udzielano również nieoprocentowanych pożyczek. A. M. zeznała również, że w jej ocenie jako syndyka - spółka (...) przynajmniej od 2000 roku miała zdolność upadłościową i zarząd spółki zobowiązany był do złożenia wniosku o upadłość. Podzielić należy również wnioski z pisemnych opinii oraz z uzupełniającej opinii do protokołu biegłego
z zakresu rachunkowości i podatków M. K. (2). Z opinii biegłego wynika, że spółka (...) już w 1999 roku była w złej sytuacji finansowej, nie płaciła składek na ZUS, podobnie jak w 2000 roku i już wówczas istniały przesłanki do złożenia przez zarząd tej spółki wniosku o upadłość. Ponadto, z opinii tej wynika, że spółka (...) w okresie od grudnia 2000 roku do lutego 2001 roku dysponowała kredytem budowlanym w wysokości 2 milionów złotych, a pod koniec grudnia w kasie dysponowała gotówką w kwocie 1.013.548,77 złotych, co umożliwiało – jakkolwiek, o czym wydaje się zapominać autor apelacji na korzyść Z. P., z pokrzywdzeniem innych wierzycieli - zapłatę faktur na rzecz (...). Co się tyczy natomiast założonej następnie spółki (...), biegły M. K. (2) stwierdził, że nie jest możliwe ustalenie kompletnego szczegółowego stanu finansowego tejże spółki w okresie od stycznia do marca 2001 roku, poza stanem rachunku bankowego, ze względu na brak dokumentów. Z przeprowadzonej jednak przez niego analizy rachunku bankowego wynika, że spółka (...) nie miała realnej, opartej w majątku
i wpłaconym kapitale, w sytuacji braku pożyczek lub kredytu bankowego, ekonomicznie uzasadnionej możliwości wywiązania się z zaciągniętych wobec (...) zobowiązań. Nie sposób zatem przyjąć, by świadomości takiej nie miał kierujący (...) M. K. (1).

Wskazać skarżącym trzeba, że danie wiary jednym środkom dowodowym, a odmówienie jej innym, bądź obdarzenie wiarą niektórych z nich tylko w części, nie dokonując przy tym gradacji dowodów, jest prawem organu orzekającego, co znajduje umocowanie w art. 7 k.p.k. Sąd wszechstronnie ocenił zeznania świadków i wyjaśnienia oskarżonych, wypowiedział się co do ich wiarygodności i w jakim zakresie. Działał więc w ramach swobodnej oceny dowodów, a Sąd Okręgowy nie stwierdził, aby granice te zostały przekroczone przez dowolność w tym zakresie.

Reasumując, analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazuje na to, że sytuacja finansowa spółki (...) pogorszyła się znacząco już w 1999 roku. Nietrafne są twierdzenia oskarżonych, iż przyczyną nieterminowego regulowania zobowiązań były ich problemy z kontrahentami. Jak słusznie uznał Sąd Rejonowy, oskarżeni ze swoimi głównymi kontrahentami byli powiązani tak osobowo i kapitałowo, więc posiadali wiedzę czy firmy, które zamawiały materiały i świadczyły im usługi budowlane, zapłacą firmom (...) i (...). Nie ulega wątpliwości, że działanie oskarżonych było umyślne, a przeprowadzone przez nich wobec pokrzywdzonych działania doprowadziły do błędnego przekonania, iż są kontrahentem stabilnym, co - jak zostało wykazane w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, nie znajdowało odzwierciedlenia w rzeczywistości. Okoliczność, iż oskarżeni dokonali częściowej wpłaty na poczet swoich zobowiązań, również pozostaje bez wpływu na ocenę ich działania na szkodę pokrzywdzonych. Biorąc bowiem pod uwagę to, że zobowiązania opiewały na wysokie kwoty, uznać należy, iż dokonywanie częściowych wpłat na ich poczet było zabiegiem mającym na celu jedynie uwiarygodnienie firmy w opinii pokrzywdzonych. Podzielić należy również wnioski Sądu Rejonowego, iż majątek spółki, którymi zarządzali oskarżeni nie wystarczał na pokrycie zobowiązań, a ogólne zadłużenie spółki (...) i niedokapitalizowanie spółki (...) wskazywały na brak możliwości zwrotu zaciągniętych zobowiązań.

Przestępstwo stypizowane w art. 286 § 1 k.k. ma charakter skutkowy, popełnione ono zostaje wówczas, gdy sprawca działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (a więc mając zamiar bezpośredni) wprowadza w błąd pokrzywdzonego, to znaczy działa w taki sposób, który wywołuje
u pokrzywdzonego fałszywe zaufanie do sprawcy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - II Wydział Karny z dnia 5 września 2014 roku, sygn. II AKa 210/14, Legalis nr 1092705). Zgodzić się zatem należy
z wnioskiem Sądu I instancji, iż zachowanie sprawcy, który zapewnia kontrahenta o zamiarze dotrzymania ustalonego terminu zapłaty, kiedy
w rzeczywistości zamiaru takiego nie ma, wypełnia znamiona czynu zabronionego z art. 286 § 1 k.k., gdyż jest „wprowadzeniem w błąd”
w rozumieniu art. 286 § 1 k.k., wpływającym na rozporządzenie mieniem w tym znaczeniu, że gdyby znał on rzeczywisty zamiar sprawcy, tj. zapłacenia za towar w dłuższym niż umówiony termin, to czynności rozporządzającej (sprzedaży)
z jego strony by nie było. Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że gdyby przedstawiciele firmy (...) wiedzieli
o złej kondycji finansowej spółek „(...)” i (...), a w konsekwencji zamiarze niedotrzymania przez oskarżonych ustalonego terminu zapłaty, do sprzedaży towaru firmie (...) by nie doszło”.

Odnosząc się do argumentu propozycji rozliczeń bezgotówkowych długu wobec spółki (...),” poprzez przekazanie w ramach rozliczenia dźwigu lub mieszkania, wskazać trzeba, że na gruncie dokonanych w sprawie ustaleń nie ma wątpliwości, że propozycja taka padła, jednakże wskazać trzeba, że oskarżeni nie nadali swoim propozycjom bardziej konkretnego kształtu, trudno zatem uznać, że były to propozycje rzeczywiste i jak słusznie zauważył Sąd
I instancji, nie musiały wcale spotkać się z aprobatą pokrzywdzonych. Bez względu jednak na powyższe, kwestia powyższych rozliczeń pozostaje bez znaczenia dla ustalenia, że zachowanie oskarżonych Z. P.
i M. K. (1) wypełnia znamiona przestępstwa stypizowanego w art. 286 § 1 k.k. Propozycja przekazania mieszkania pojawiła się bowiem dopiero w sprzeciwie od nakazu zapłaty, a zatem można ją traktować jedynie w kategoriach próby ( zresztą jedynie werbalnej, nie udokumentowanej chociażby tylko uprawnieniem do rozporządzenia konkretnym lokalem) naprawienia wyrządzonej już szkody. Nota bene, w ciągu kolejnych kilkunastu lat żaden z oskarżonych nie wyrównał owej szkody nawet w części.

Pozostałe argumenty podnoszone przez skarżących we wniesionych środkach odwoławczych, w ocenie Sądu Okręgowego opierają się w głównej mierze na próbie przerzucenia odpowiedzialności za dokonywane działania
w spółkach i kwestionowaniu sprawstwa konkretnego oskarżonego, jednakże
w istocie stanowią one jedynie polemikę z prawidłowo tak ustalonym, jak
i ujawnionym materiałem dowodowym w niniejszej sprawie.

Oceniając kompleksowo - po myśli art. 447 § 1 k.p.k. – rodzaj i wymiar zastosowanej wobec oskarżonych Z. P. i M. K. (1) represji prawnokarnej, wskazać trzeba, że nie jest ona nadmierna. Słusznie podniósł tu Sąd orzekający wysoką wartość szkody wyrządzonej przestępstwem, jak i zaplanowany sposób działania oskarżonych. Za prawidłowe należy również uznać rozstrzygnięcie Sądu orzekającego w postaci nałożenia na oskarżonych obowiązku naprawienia szkody wobec pokrzywdzonych. Poddanie się rygorom orzeczonej kary, oprócz walorów wychowawczych wobec oskarżonych, stworzy również możliwość odzyskania przez pokrzywdzonych utraconego mienia. Tego rodzaju rozstrzygnięcie, spełniając cele społecznie pożądane, w pełni zasługuje na akceptację Sądu odwoławczego.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów sądowych za postępowanie
w II instancji jest konsekwencją nie uwzględnia obu środków odwoławczych złożonych na korzyść oskarżonych.

Mając zatem na uwadze powyższe, orzeczono jak w wyroku.

SSO Anna Zawadka SSO Beata Tymoszów SSO Zenon Stankiewicz