Pełny tekst orzeczenia

sygnatura akt III K 853/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2017r

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu III Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Fryderyk Kwiatek

Protokolant: Barbara Lech

po rozpoznaniu w dniach 8 lutego 2017r. i 8 marca 2017r.

sprawy

J. M.

syna J., A. zd. S.

urodzonego (...) w G.

oskarżonego o to, że:

w dniu 23 listopada 2016 roku w G., województwo (...), przy ulicy (...)znajdując się w stanie nietrzeźwości po spożyciu alkoholu: I badanie – 1,54 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, II badanie 1,40 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, kierował pojazdem marki H. (...)o numerze rejestracyjnym (...)w ruchu lądowym,

tj. o czyn z art. 178 a § 1 kk

I oskarżonego J. M. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku, to jest występku z art. 178a §1 kk i za czyn ten na podstawie art. 178a §1 kk wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności,

II na podstawie art. 69 §1 i 2 kk oraz art. 70 §1 kk zawiesza warunkowo wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności tytułem próby na okres lat 2 (dwóch),

III na podstawie art. 42 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3(trzech) lat,

IV na podstawie art. 43 a § 2 kk orzeka od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 5000 (pięciu tysięcy) złotych,

V na podstawie art. 63 § 4 kk okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 23 listopada 2016r. zalicza na poczet środka karnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczonego w pkt III wyroku,

VI zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki powstałe od chwili wszczęcia postępowania w kwocie 40 (czterdzieści) złotych i wymierza mu opłatę w wysokości 60 (sześćdziesięciu) złotych.

Sygn. akt III K 853/16

UZASADNIENIE

Po przeprowadzeniu rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony J. M. trudni się prowadzeniem stacji diagnostycznej w W.. Jest doświadczonym kierowcą, niekaranym za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. W dniu 21 listopada 2016 oskarżony obchodził imieniny. Dzień później pojechał do znajomego mieszkającego w B., by podziękować mu za życzenia i razem z nim napić się alkoholu. Niewiele wcześniej pokłócił się z żoną i uznał, że spotkanie ze znajomym pomoże mu rozładować niepokój. Oskarżony kierował samochodem marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Wiózł cztery butelki piwa „mocnego” , po 1 l każde, które zamierzał wypić ze znajomym. Po wypiciu dwóch butelek piwa oskarżony oznajmił znajomemu, że będzie wracał do domu. Pierwotnie oskarżony planował pozostawienie samochodu na podwórzu znajomego i zamierzał zadzwonić po syna, ostatecznie jednak, nie chcąc, by do rana samochód stał pod lasem, wyjechał z posesji i po pokonaniu niewielkiej odległości, na granicy B. i G. zmuszony był zatrzymać pojazd, w którym wyczerpał się akumulator. Około godz. 22:30 oskarżony zadzwonił do swojej żony, M. M. i poprosił ją, by przyjechała na miejsce jego przymusowego postoju i odholowała pojazd na podwórze pod domem. Oskarżony nie wspomniał o tym, że u znajomego spożywał alkohol. M. M. przyjechała we wskazane miejsce. Nie wysiadała z samochodu i nie rozmawiała z oskarżonym, kiedy ten przyczepiał linkę holowniczą. W tym czasie niedaleko przejeżdżali funkcjonariusze Policji. Zainteresowani, zapytali oskarżonego czy mogą pomóc. Oskarżony podziękował i wsiadł do samochodu, a M. M. ruszyła swoim pojazdem. Żona oskarżonego jechała bardzo ostrożnie, bo nie miała doświadczenia w holowaniu samochodów. Na odcinku dzielącym B. i G. minął ich tylko jeden samochód. Około godziny 2:00 w G. ci sami funkcjonariusze Policji zatrzymali M. M.. Jeden z Policjantów podszedł do samochodu oskarżonego, a po chwili stwierdził, że oskarżony jest pod wpływem alkoholu. Wobec wyniku badania, tj. stwierdzenia 1,54 promila i 1,40 promila alkoholu we krwi, Policjanci zatrzymali oskarżonego i odebrali mu prawo jazdy.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego J. M. k. 20-21, 34-35

-

zeznania świadka M. M. k. 14-16

Oskarżony ma 66 lat. Prowadzenie działalności gospodarczej przynosi mu dochód w wysokości 3000 zł miesięcznie. Oskarżony jest właścicielem lokalu użytkowego, w którym świadczy usługi diagnosty, oraz samochodu osobowego H. (...), rok produkcji 2006, i samochodu ciężarowego M., rok produkcji 1990. Oskarżony nie był dotąd karany za przestępstwa. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości co do jego poczytalności.

Oskarżony nie kwestionował swojego sprawstwa. Już na etapie dochodzenia wyjaśnił, że po kłótni z żoną pojechał do znajomego, by w jego towarzystwie „odstresować się” i napić się piwa, a później zamierzał wrócić do domu samochodem, jednak był zmuszony zatrzymać pojazd na granicy B. i G., gdy rozładował się akumulator. Oskarżony dodał, że nie powiedział żonie, że był pod wpływem alkoholu.

W miejscu zamieszkania oskarżony postrzegany jest jako spokojny sąsiad, nie zakłócający ciszy nocnej i nie nadużywający alkoholu. Oskarżony nie leczył się odwykowo i nigdy nie pozostawał w zainteresowaniu Policji.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego J. M. k. 20-21, 34-35

-

informacja o karalności k. 13

-

wyniki wywiadu środowiskowego k. 60-61.

Sąd zważył nadto, co następuje:

W świetle wyników swobodnej oceny dowodów sprawstwo i wina oskarżonego nie mogły być przedmiotem jakichkolwiek wątpliwości. Sąd miał na uwadze, że wyjaśnienia oskarżonego, przyznającego, że kierował pojazdem mechanicznym niewiele po tym jak wypił dwa piwa, znalazły odzwierciedlenie w wynikach badania urządzeniem kontrolno-pomiarowym. Oskarżony nie uciekał przed odpowiedzialnością i mimo że miał świadomość konsekwencji przyjęcia jego sprawstwa i winy, zwłaszcza niedogodności przy świadczeniu usług diagnsty, nie tylko przyznał, że kierował samochodem w stanie nietrzeźwości, ale jeszcze wyraził wolę poddania się obowiązkom orzekanym przy okazji warunkowego zawieszenia wykonania kary, w szczególności zakazowi prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres roku, w jego sytuacji szczególnie dolegliwego. Sąd nie tracił z pola widzenia, że oskarżony jako doświadczony kierowca musiał mieć ponadprzeciętne rozeznanie co do powinności uczestników ruchu drogowego, a do tego jako diagnosta potrzebujący korzystać z pełni uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi musiał wiedzieć jakie ryzyko podejmuje. Nie bez znaczenia dla oceny zachowania oskarżonego było to, że żadna życiowa potrzeba nie przemawiała za podjęciem decyzji o kierowaniu samochodem w stanie nietrzeźwości i to stosunkowo krótko po spożyciu alkoholu. Oskarżony zrezygnował z wezwania syna i ruszył spod domu znajomego, mimo że mógł również poprosić o przyjazd swoją żoną, tak jak to zresztą później uczynił. Z tych przyczyn Sąd przyjął, że oskarżony, nieprzymuszany żadną potrzebę, wolny od jakiegokolwiek przymusu, naruszył obowiązek zachowania trzeźwości, kierując w ruchu lądowym pojazdem mechanicznym wprawionym przez siebie w ruch, mimo że wcześniej wypił taką ilość piwa, że w czasie badania miał 1,54 i 1,40 promila alkoholu we krwi, a zatem przekroczył próg 0,5 promila alkoholu, wytyczony normą art. 115 § 16 k.k. Takie zachowanie wyczerpywało znamiona występku z art. 178a § 1 k.k. Samo ograniczenie sprawności psychomotorycznej, mierzone stężeniem alkoholu w organizmie, było zbyt wysokie, by można było przyjąć, że stopień społecznej szkodliwości kształtowany przez ten element nie był znaczny. Sąd był daleki od arbitralnego założenia, że przy stężeniu powyżej 1 promila alkoholu we krwi, możliwość warunkowego umorzenia postępowania jest wyłączona, ale nie tracił z pola widzenia, że rozpoczął kierowanie samochodem blisko półtorej godziny przed północą, podczas gdy badanie urządzeniem kontrolno-pomiarowym, przeprowadzone około 3 i pół godziny później, wykazało, że stężenie alkoholu alkohol, mimo fazy wydalania, wciąż pozostawał na wysokim poziomie. Z tej przyczyny sam fakt, że ruch uliczny w porze nocnej był nieporównanie mniejszy niż za dnia, nie mógł usprawiedliwiać przekonania o dopuszczalności warunkowego umorzenia postępowania. Sąd nie tracił z pola widzenia dotychczasowej postawy życiowej oskarżonego i jego zaangażowania w prowadzenie działalności gospodarczej przynoszącej dochód przeznaczany na utrzymanie gospodarstwa domowego. Sąd miał również na względzie, że przedmiotowy incydent był jednostkowym aktem naruszania prawa i jako taki nie znamionował skłonności do popełniania przestępstw. Wszystko to było jednak niewystarczające, do przyjęcia, że przy tak znaczącym ograniczeniu sprawności psychomotorycznej , stopień zagrożenia dla bezpieczeństwa w komunikacji nie był znaczny. Potrzeba orzeczenia zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres co najmniej 3 lat, niewątpliwie bardzo surowego, sama w sobie też nie mogła, jako pozornie nieadekwatna, przemawiać za warunkowym umorzeniem postępowania, pozwalającym na rezygnację z takiego środka albo skrócenie jego okresu.

Czyn oskarżonego był zawiniony i to w oczywistym stopniu. Oskarżony jest osobą w dojrzałym wieku, mającą rozeznanie stosowne do wieku i niezakłóconą zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Nieprzymuszany żadną życiową potrzebą zdecydował się kierować samochodem, mimo że wcześniej wypił tyle alkoholu, że prowadzenie pojazdu naruszało bezpieczeństwo innych uczestników ruchu i samego oskarżonego.

Wymierzając oskarżonemu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności Sąd miał na względzie limitujący stopień winy i nie przekraczając ram ustawowego zagrożenia uznał, że kara izolacyjna będzie jedyną, która odzwierciedli rozmiary bezprawia manifestowanego zachowaniem oskarżonego i społeczną szkodliwość czynu, wyrażającą się w wysokim stopniu ograniczenia sprawności psychomotorycznej oraz lekceważeniu obowiązku zachowania trzeźwości. Decydując o wymierzeniu kary bliskiej dolnej granicy ustawowego zagrożenia Sąd miał na uwadze dotychczasowy tryb życia niekaranego jeszcze oskarżonego i dobrą opinię, którą cieszy się wśród sąsiadów, i przyjął, że oddziaływanie karnoprawne o umiarkowanej (w tych realiach) dolegliwości zdoła przynieść oczekiwane efekty, skłaniając podsądnego do przestrzegania prawa. Wymierzenie takiej kary trafi też do przekonania nieokreślonego kręgu adresatów normy chronionej art. 178 a § 1 k.k., przysłuży się pogłębieniu świadomości obowiązywania prawa i wzmocni przekonanie o odpowiedzialności za ego naruszenie.

Sąd miał na uwadze dojrzały wiek oskarżonego, stabilizację zawodową i społeczną i jednostkowy charakter naruszenia prawa i przyjął, że perspektywa powrotu oskarżonego do przestępstwa nie jest realna. Dotychczasowa postawa życiowa oskarżonego znamionowała brak przejawów demoralizacji, a to uzasadniało przekonanie o powodzeniu oddziaływania karnoprawnego w warunkach wolnościowych, nawet przy konsekwentnym (i w pełni zrozumiałym) oporze oskarżonego przed skazaniem. Sąd dał wyraz pozytywnej prognozie kryminologicznej zawieszając warunkowo wykonanie kary pozbawienia wolności na okres 2 lat, wystarczający w tych realiach do weryfikacji założenia o niepodobieństwie powrotu do przestępstwa.

Z przyczyn podobnych do tych, które zaważyły na wyborze rodzaju kary i jej wymiarze, czas trwania środka karnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych został ustalony na najkrótszy możliwy okres 3 lat. Pozbawienie oskarżonego możliwości kierowania pojazdami mechanicznymi wszelkich kategorii, związane z potrzebą ponowienia starań o prawo jazdy, zagwarantuje względne bezpieczeństwo innym uczestnikom ruchu drogowego, a samego oskarżonego zdyscyplinuje na tyle, że nie zdecyduje się więcej kierować w stanie nietrzeźwości. Środek ten jawi się jako dolegliwy, skoro ograniczy aktywność zawodową oskarżonego, ale tylko taki stanowił należytą reakcję na zagrożenie, które niosło jego ryzykowne zachowanie.

Sąd miał na uwadze, że w dniu kontroli oskarżony został pozbawiony możliwości kierowania pojazdami mechanicznymi, wtedy to bowiem zatrzymano mu prawo jazdy, dlatego okres ten z mocy art. 63 § 2 k.k. zaliczył na poczet wspomnianego wyżej zakazu.

Mając na uwadze powinność wyrażoną w art. 43a § 2 k.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Fundacji Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w najniższej możliwej kwocie 5000 zł, o której zasądzenie zresztą oskarżony wnosił jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego.

Mając na względzie zapewnienia oskarżonego o jego sytuacji materialnej i rodzinnej Sąd przyjął, że obciążenie go kosztami sądowymi nie będzie ponad jego siły i na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od niego wydatki, odpowiadające zryczałtowanej wysokości należności za doręczenie pism procesowych, i opłatę w wysokości ustalonej w art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych.