Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2659/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 marca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Grudziądzu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

przewodniczący SSR Andrzej Antkiewicz

protokolant st. sekr. sądowy Monika Kopczyńska

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2017 r. w Grudziądzu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. S.

przeciwko Towarzystwu (...) S. A. w W.

o zapłatę

1. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 6000 zł (sześć tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 21 maja 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2. oddala powództwo w pozostałej części;

3. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę (...) (jeden tysiąc osiemset czterdzieści siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 2659/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 3 marca 2017 r.

D. S. wniosła o zasądzenie od Towarzystwo (...) S.A. w W. kwoty 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę związaną z wypadkiem, jakiego doznała w dniu 24 grudnia 2014 r. W uzasadnieniu pozwu wskazała, że w wymienionym dniu poślizgnęła się na mokrej podłodze w aptece przy ul. (...) w G.. Dodała, że w dniu zdarzenia padał deszcz, a posadzka w aptece, wykonana z płytek, nie była w żaden sposób zabezpieczona. Brak też było potykaczy czy innych ostrzeżeń o ewentualnym zagrożeniu. Zaznaczyła, że w wyniku upadku doznała urazu w postaci złamania wieloodłamowego nasady dalszej kości promieniowej i wyrostka rylcowatego kości łokciowej przedramienia lewego. Żądaną kwotę zadośćuczynienia uzasadniała 6-8% uszczerbkiem na zdrowiu (zgodnie z rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu oraz postępowaniu o wypłatę jednorazowego odszkodowania), leczeniem w warunkach ambulatoryjnych do 22 kwietnia 2015 r., unieruchomieniem kończyny w opatrunku gipsowym, odczuwanymi dolegliwościami bólowymi o charakterze przewlekłym i odbytą rehabilitacją.

Nadto powódka żądała zasądzenia odsetek ustawowych od dochodzonej kwoty od dnia 1 maja 2015 r., tj. wydania przez pozwaną decyzji o odmowie zaspokojenia roszczenia, do dnia zapłaty (k. 2-3 akt).

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Wskazała, że nie wystąpiły przesłanki jej odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 24 grudnia 2014 r., albowiem zgromadzone na etapie postępowania likwidacyjnego dowody nie potwierdziły, iż szkoda zgłoszona przez powódkę jest następstwem zawinionego działania lub zaniechania ubezpieczonego, tj. właściciela apteki. Jak wynika z informacji udzielonych przez ubezpieczonego, podłoga w aptece przy ul. (...) w G. jest podgrzewana, a zatem na pewno nie była mokra. Nadto, wchodząc do apteki każdy klient przechodzi przez wykładzinę o wielkości 2m x 1m, ma więc możliwość osuszenia lub wytarcia butów, następnie zaczynają się płytki, na których dodatkowo zimą założone są gumowe maty antypoślizgowe. Według pozwanej wypadek spowodowany był nieuwagą powódki i nieuważną obserwacją przedpola drogi, którą pokonywała powódka, dlatego zdarzenie to nosi znamiona nieszczęśliwego wypadku, za które nie ponosi odpowiedzialności ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej właściciel apteki, a tym samym jego ubezpieczyciel. Pozwana wskazała, iż nawet gdyby podłoga w aptece była mokra i niezabezpieczona, to z doświadczenia życiowego wiadomo, iż w sytuacji, gdy pogoda jest deszczowa, powierzchnia płytek siłą rzeczy jest mokra i trudno oczekiwać ostrzeżeń o ewentualnym zagrożeniu – jest to sytuacja powszechnie znana. Pozwana kwestionowała nadto wysokość żądanej kwoty zadośćuczynienia oraz żądanie zapłaty odsetek ustawowych od innego dnia niż dzień wyrokowania (k. 28-36 akt).

Sąd Rejonowy ustalił i zważył, co następuje:

Powódka ma obecnie ukończone 68 lat, a w dniu zdarzenia opisanego w pozwie miała ukończone 65 lat (okoliczności niesporne).

W dniu 24 grudnia 2014 r. ok. godziny jedenastej powódka z koleżanką D. C. wyszły na zakupy. Po drodze powódka weszła do Apteki (...) przy ul. (...) w G. zrealizować receptę. D. C. pozostała przed apteką. Kiedy powódka dochodziła do pierwszej kasy w aptece, która jest w odległości ok. 2 metrów od wycieraczki przy wejściu, poślizgnęła się na śliskiej podłodze i upadła na lewą rękę. Przed upadkiem lewa noga poślizgnęła się na płytkach i powódka nie utrzymała równowagi. Choć po wypadku bardzo bolało, powódka myślała, że to tylko stłuczenie, dlatego nie wezwano pogotowia ratunkowego. Od G. P. - farmaceutki, która w tym czasie obsługiwała, powódka otrzymała opaskę na rękę. Na zakupy powódka już nie poszła. Kiedy wychodziła z apteki, D. C. zapytała, co się stało. Powódka powiedziała, że przewróciła się śliskiej podłodze. Koleżanka wzięła powódkę pod rękę i stwierdziła, że ma wilgotną kurtkę.

W dniu zdarzenia powódka nosiła buty jesienne na niskiej podeszwie, która nie była śliska.

Tego samego dnia powódka wybrała się do córki na święta do miejscowości O., koło A. K.. Kiedy dojechała do A., miała spuchniętą rękę i mąż zawiózł ją do szpitala. Tam zrobiono prześwietlenie RTG, rozpoznano złamanie dystalnej nasady kości promieniowej i wyrostka rylcowatego kości łokciowej lewej, założono unieruchomienie gipsowe ramienno-palcowe, wypisano skierowanie do szpitala po świętach. Powódka zgłosiła się do tego szpitala w dniu 26 grudnia 2014 r. Następnie powódka leczyła się w poradni ortopedycznej, gdzie w dniu 31 grudnia 2014 r. zdjęto gips i założono ortezę przedramienia i ręki lewej na miesiąc. O. powódka nosiła do 21 stycznia 2015 r. Przez okres miesiąca od wypadku powódka miała zwolnienie z pracy. Następnie miała rehabilitację ręki – dwa razy po 10 dni. W tym czasie zażywała leki przeciwbólowe, miała problemy ze spaniem, nie mogła samodzielnie się ubierać, robić innych czynności, jak gotowanie, sprzątanie. Pomagała jej córka. Leczenie w przychodni ortopedycznej zakończono 22 kwietnia 2015 r.

Biegły sądowy ortopeda – traumatolog Z. M. (1) stwierdził, że w związku z wypadkiem powstał u powódki uszczerbek na zdrowiu w postaci ograniczeń ruchomości nadgarstka lewego, osłabienia siły mięśniowej z nieznacznym zespołem algodystroficznym. Uszczerbek ten ocenił na 12% według punktu (...) tabeli oceny stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, stanowiącej załącznik do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. Według biegłego miejscowy stan zdrowia powódki jest stanem utrwalonym i nie należy się spodziewać ani jego poprawy ani pogorszenia. Do tej pory powódka ma trudności z wyżymaniem, zapinaniem, dźwiganiem siatek. Ze względu na zniekształcenie osi nadgarstka do rozważenia jest ewentualna operacja korekcyjna, która wiązałaby się z ponownymi dolegliwościami bólowymi i uciążliwościami, ale mogłaby przynieść poprawę zakresu ruchomości uszkodzonej kończyny.

Podłoga w aptece przy ul. (...) jest wyłożona gładkimi płytkami z połyskiem. Jest śliska, jak jest mokro. Kiedy są opady, pracownicy apteki w ciągu dnia przemywają czasem podłogę mopem. W aptece jest ogrzewanie podłogowe, więc po umyciu podłoga wysycha w kilka minut. Przy wejściu jest duża wycieraczka przez cały rok. W okresie zimowym rozkładane są maty gumowe, jak pada śnieg. W dniu 24 grudnia 2014 r. nie było gumowych mat, w tym dniu padał deszcz lub deszcz ze śniegiem. W aptece nie było znaków ostrzegawczych o śliskiej podłodze ani potykaczy.

Dowody: przesłuchanie powódki na rozprawach w dniu 23 maja 2016 r. – k. 157v-158

akt i 24 lutego 2017 r. – k. 200-200v akt

zeznania świadków: D. C. – k. 106v akt, B. K. – k. 106v-

107 akt, częściowo G. P. – k. 107 akt, częściowo K.

P. – k. 107v akt, częściowo M. K. – k. 157-157v akt dokumentacja medyczna - k. 4-12, 59-65, 76-77 akt

zwolnienie lekarskie – k. 13 akt

opinia biegłego Z. M. – k. 165-166 akt

opinia uzupełniająca – k. 186-186v akt

W dniu 14 kwietnia 2015 r. powódka zgłosiła szkodę do właścicielki Apteki przy ul. (...), żądając m.in. wypłaty zaliczki na poczet zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł. Zgłoszenie to zostało przekazane do pozwanej, jako ubezpieczyciela apteki od odpowiedzialności cywilnej. Pozwana potwierdziła wpływ tego pisma w piśmie z 21 kwietnia 2015 r.

Na potrzeby postępowania likwidacyjnego kierowniczka apteki (...) sporządziła w dniu 29 kwietnia 2015 r. informację na temat zdarzenia, opierając się na relacji świadka G. P..

Pismem z dnia 1 maja 2015 r. pozwana odmówiła powodowi wypłaty odszkodowania w związku z wypadkiem z dnia 24 grudnia 2014 r.

Dowody: pismo pełnomocnika powódki z 14 kwietnia 2015 r. – k. 50-51 akt

pismo pozwanej z 21 kwietnia 2015 r. – k. 70 akt

oświadczenie podpisane przez kierowniczkę apteki (...) – k. 97 i

111 akt

pismo pozwanej z 1 maja 2015 r. – k. 72 akt

Sąd dał w całości wiarę zeznaniom powódki oraz świadków D. C. i B. K., gdyż były spójne. Nie dał natomiast częściowo wiary zeznaniom świadków G. P., K. P. i M. K.. Mianowicie Sąd nie dał wiary zeznaniu świadka G. P., że w dniu 24 grudnia 2014 r. padał śnieg a na podłodze apteki były rozłożone maty antypoślizgowe od drzwi wejściowych do lady. Nie potwierdzili tego inni pracownicy apteki. B. K. zasłoniła się niepamięcią, świadek K. P. zeznała ogólnie, że maty antypoślizgowe rozkładane są w okresie zimowym, kiedy zaczyna śnieżyć. Wyraziła jedynie przypuszczenie, że ,,w dniu zdarzenia maty raczej leżały na podłodze”. Natomiast M. K. z jednej strony zeznała, że maty gumowe rozkładane są w okresie zimowym, ale jednocześnie powiedziała, że ,,kiedy zostaną położone jesienią, to leżą do końca okresu zimowego, wykładane są w momencie, kiedy zaczynają się deszcze”. Obaj świadkowie nie potwierdzili więc wprost, że maty antypoślizgowe były wyłożone w dniu 24 maja 2014 r. Zeznawali jedynie ogólnie, że takie maty są wykładane w określonych warunkach pogodowych. Znamienne, że K. P. w oświadczeniu z dnia 29 kwietnia 2015 r., złożonym po skierowaniu przez powódkę roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia do apteki, nie napisała wprost o tym, że w dniu zdarzenia leżały maty antypoślizgowe, choć oświadczenie było sporządzone w stosunkowo krótkiej odległości czasowej od wypadku. Również oświadczenie G. P., na które powołano się w piśmie z dnia 29 kwietnia 2015 r., nie zawiera żadnej informacji o matach antypoślizgowych. Skoro więc już w dniu 29 kwietnia 2015 r. powołani świadkowie nie potrafili dokładnie powiedzieć, czy w dniu 24 grudnia 2014 r. były rozłożone maty na podłodze apteki czy też nie, to tym bardziej nie mogli być tego pewni składając zeznania w dniu 14 marca 2016 r. (rok później). Przypuszczenie K. P., że w dniu zdarzenia maty raczej leżały, nie ma więc żadnej mocy dowodowej.

Zeznania świadka M. K. są częściowo sprzeczne, albowiem z jednej strony zeznała, że maty antypoślizgowe są rozkładane w okresie zimowym – co było zgodne z zeznaniami innych pracowników apteki – a z drugiej stwierdziła, że są wykładane jesienią, kiedy ,,zaczynają się deszcze”. W naszym kraju nie ma rozdziału na porę suchą i deszczową, deszcze padają od początku wiosny do późnej jesieni, a nawet zimą, kiedy temperatura nie spada poniżej zera, dlatego twierdzenie świadka w omawianym zakresie jest absurdalne. Wynika bowiem z niego, że maty antypoślizgowe musiałyby leżeć cały rok, a tego nie potwierdził żaden świadek.

Bardziej wiarygodne w omawianej części były zeznania powódki i świadka D. C.. Powódka i świadek C. cały czas konsekwentnie zaprzeczały, aby w dniu zdarzenia były rozłożone w aptece maty antypoślizgowe, to jest zarówno w trakcie postępowania likwidacyjnego (oświadczenia na k. 55-56 i 78 akt), jak i przed sądem (k. 106, 157-158 i 200-200v akt). Twierdziły natomiast, że podłoga była mokra i śliska. Świadek C. dodała nadto istotne szczegóły, że powódka od razu po wyjściu z apteki powiedziała jej, że przewróciła się na śliskiej podłodze i że powódka miała wilgotną kurtkę. To uwiarygadnia wersję powódki, która opisała nadto, jak doszło do poślizgnięcia – na śliskiej nawierzchni ,,pojechała lewą nogą po płytkach i nie utrzymała równowagi” (k. 200v akt). Gdyby były rozłożone maty antypoślizgowe, trudno nawet sobie wyobrazić, jak mogłoby dojść do poślizgnięcia nogi. Nadto, w dniu 24 grudnia 2014 r. nie było mrozu, nie padał śnieg, co najwyżej deszcz lub deszcz ze śniegiem, a świadek B. K. zeznała, że maty antypoślizgowe rozkładane są tylko, jak pada śnieg. Z tych względów nie można było przyjąć, że w feralnym dniu były już rozłożone te maty.

Przechodząc do oceny zasadności roszczeń powódki, stwierdzić należy, że w ocenie Sądu pozwana jako ubezpieczyciel właściciela Apteki przy ul. (...) w G. ponosi odpowiedzialność za spowodowanie i skutki wypadku z dnia 24 grudnia 2014 r. Apteka była bowiem zobowiązana do utrzymania nawierzchni podłogi w takim stanie, aby nie była niebezpieczna dla klientów. Niewątpliwie w dniu zdarzenia podłoga była zaś mokra i śliska, co doprowadziła do poślizgnięcia powódki. Nie było też znaków ostrzegających przed śliską nawierzchnią ani tzw. potykaczy. Właściciel apteki nie dochował więc należytej staranności w utrzymaniu nawierzchni podłogi, czym dopuścił się zdaniem Sądu deliktu.

Wysokość zadośćuczynienia zależna jest od oceny rozmiaru doznanej krzywdy, która ze swej istoty jest trudno wymierna i zależy od szeregu okoliczności związanych z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W orzecznictwie sądowym podkreśla się, iż podstawowym kryterium dla ustalenia wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia jest rozmiar i intensywność doznanej krzywdy, ocenianej według miar obiektywnych, oraz stopień negatywnych konsekwencji dla pokrzywdzonego wynikających z dokonanego naruszenia dobra osobistego, w tym także niewymiernych majątkowo (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 lutego 2004 r., sygn. akt II Aca 641/03, Wokanda 2004, nr 9, s. 44). Sąd Najwyższy w wyroku z 15 września 1999 r. (III CKN 339/98, Rzeczpospolita z 14 kwietnia 2000 r., nr 89, C 2) zaznaczył, iż wysokość zadośćuczynienia w istocie zależy od uznania sędziowskiego, które powinno uwzględniać wszystkie istotne dla jej wymiaru okoliczności sprawy. Z tego względu krzywda, czyli szkoda niematerialna, która może mieć postać cierpień psychicznych lub fizycznych, jest różnie szacowana przez sądy. Choć kwoty miarkowanego przez Sądy zadośćuczynienia są różne i zależą zawsze od okoliczności konkretnego przypadku, to pewne jest, iż z jednej strony nie mogą one zmierzać do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, a z drugiej strony nie mogą być symboliczne, gdyż wówczas nie rekompensują dostatecznie doznanej przez poszkodowanego krzywdy.

Dla przykładu należy podać, że w sprawie I C 161/04 Sąd tutejszy przyznał tytułem zadośćuczynienia za ból doznany w wyniku stłuczenia z uszkodzeniem torebki stawowej stawu międzypaliczkowego bliższego palca III ręki lewej, skręcenia stawu skokowo – goleniowego lewego, stłuczenia głowy i stłuczenia uda lewego z krwiakiem podpowięziowym (rehabilitacja trwała 33 dni i zakończyła się) 10.000 zł zadośćuczynienia, a kwota ta nie była kwestionowana przez ubezpieczyciela. Natomiast w sprawie I C 393/05, gdzie oceniano wypadek, w którym powód doznał skręcenia kręgosłupa w odcinku lędźwiowo-krzyżowym i odbywał długotrwałe leczenie, bolesną rehabilitację i został poddany operacji kręgosłupa, tutejszy Sąd stwierdził, że globalna kwota zadośćuczynienia zamyka się kwotą 9.000 zł. Wyrok również nie był kwestionowany przez strony. Wyroki te zapadły wiele lat temu, a przy obecnym szacowaniu zadośćuczynienia za krzywdę należy uwzględnić zmianę siły nabywczej pieniądza od ich wydania. Z kolei w sprawie I C 1695/15 tut. Sąd wyrokiem z 22 stycznia 2016 r. przyznał powodowi kwotę 10.000 zł zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze złamaniem szyjki i głowy kości ramiennej prawej oraz ran powierzchownych twarzoczaszki, jakich doznał w związku z upadkiem na śliskich schodach, przy 4% trwałym uszczerbku na zdrowiu. Wyrok nie był w tej części kwestionowany przez ubezpieczyciela.

W świetle tego, co podniesiono wyżej stwierdzić należy, iż żądana przez powódkę kwota 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia nie była na pewno wygórowana w stosunku do doznanej krzywdy. Zauważyć bowiem trzeba, że powódka doznała aż 12% trwałego uszczerbku na zdrowiu, przez długi okres była wyłączona z normalnego toku życia codziennego, skutki urazu odczuwa do dzisiaj, a ból spowodowany wypadkiem miał początkowo duże natężenie. Również obecnie ból ten czasami zakłóca normalne funkcjonowanie powódki. Na skutek wypadku powódka była zmuszona przez znaczny okres korzystać z pomocy innych osób i nie mogła podejmować aktywności, jak przed wypadkiem. Za doznane cierpienia związane z wypadkiem, odczuwany ból, niedogodności w życiu rodzinnym i prywatnym również należy się odpowiednia kwota tytułem zadośćuczynienia obok kwoty za trwały uszczerbek na zdrowiu.

Zadośćuczynienie zmierza co do zasady do poprawienia stanu psychicznego pokrzywdzonego poprzez poprawę jego sytuacji majątkowej. Tak pojmowaną rekompensatę może przynieść tylko takie zadośćuczynienie, które - nie pomijając stopnia winy osoby odpowiedzialnej za szkodę i sytuacji majątkowej stron - jest dostosowane przede wszystkim do zakresu i stopnia natężenia krzywdy doznanej przez poszkodowanego. Zadośćuczynienie nie może być symboliczne. Przebyte więc cierpienia fizyczne, poważne skutki doznanego urazu oraz ujemne doznania psychiczne może powódce zrównoważyć w ocenie Sądu kwota 6.000 zł, która jest w stanie umożliwić zwiększenie konsumpcji dóbr materialnych i sprawić przez to satysfakcję, stosowną do wielkości doznanego uszczerbku na zdrowiu (identyczne przesłanki zadośćuczynienia uwzględnił np. Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 22 maja 1980 r., II CR 131/80, OSNCP 1980, nr 11, poz. 223).

Uwzględniając zatem stopień winy sprawcy szkody (wina nieumyślna), rodzaj naruszonych dóbr osobistych powódki (zdrowie), charakter następstw zdarzenia, a przede wszystkim stwierdzony uszczerbek na zdrowiu, długość cierpień fizycznych, okres leczenia oraz utrudnienia i uciążliwości w życiu codziennym, Sąd doszedł do wniosku, iż kwota 6.000 zł stanowić może stosowną rekompensatę dla powódki za doznany uraz i cierpienia fizyczne.

Z tych względów, na podstawie art. 415 k.c., art. 445 § 1 k.c. i w zw. z art. 444 § 1 k.c. oraz na podstawie art. 822 § 1 i 2 k.c. należało w zakresie żądania głównego powództwo uwzględnić.

Odsetki ustawowe od kwoty przyznanego zadośćuczynienia zasądzono po upływie 30 dni od potwierdzenia przez ubezpieczyciela wpływu pisma powódki z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia (art. 481 § 1 i 2 k.c.), albowiem wskazana w pozwie początkowa data naliczania odsetek za opóźnienie była wcześniejsza niż data wynikająca z treści art. 817 § 1 k.c. Powództwo należało więc oddalić w zakresie żądania odsetek za okres od 1 maja do 20 maja 2015 r. Sąd Rejonowy w składzie rozpoznającym tę sprawę nie podziela poglądu pozwanej, że odsetki za opóźnienie w przypadku zasądzenia zadośćuczynienia należą się dopiero od wyrokowania, tym bardziej, że powódka w piśmie z 14 kwietnia 2015 r. wezwała do zapłaty wyższej kwoty niż żądana w pozwie.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. według zasady odpowiedzialności za wynik procesu. W zakresie żądania głównego powódka wygrała sprawę w całości, należy się jej więc zwrot wszystkich poniesionych kosztów, tj. opłaty od pozwu - 300 zł, wykorzystanej zaliczki na biegłego - 330 zł, kosztów radcy prawnego w kwocie 1200 zł (zob. § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - tekst jednolity: Dz. U. z 2013 r., poz. 490) i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – 17 zł, czyli łącznie 1.847 zł.