Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 928/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Dariusz Małkiński

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska (spr.)

SA Elżbieta Borowska

Protokolant

:

Iwona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 7 kwietnia 2017 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. T.

przeciwko M. T. (1)

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 19 sierpnia 2016 r. sygn. akt I C 816/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.000 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej, odstępując od obciążania powoda tymi kosztami w pozostałym zakresie.

(...)

UZASADNIENIE

Powód Z. T. domagał się zobowiązania pozwanego M. T. (1) do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda własności nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M., gm. E., oznaczonej numerami geodezyjnymi (...) o łącznej powierzchni 3,9194 ha oraz udziału w 7/10 częściach we współwłasności nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M., gm. E., oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 0,0752 ha i zasądzenia od pozwanego kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazywał, że nieruchomość ta została przekazana pozwanemu w dniu 28 stycznia 2009 r. umową darowizny, którą powód odwołał oświadczeniem z dnia 31 sierpnia 2015 r. z powodu rażącej niewdzięczności pozwanego wobec powoda i jego żony – rodziców pozwanego. Podnosił, że w ostatnim okresie pozwany sprzedał część przedmiotu darowizny i w ten sposób zaspokaja zaciągane przez siebie długi, grozi sprzedażą domu i pozbawieniem rodziców mieszkania i marnotrawi dorobek ich życia i ciężkiej pracy. Ponadto – jak twierdził – pozwany utrudniał powodowi swobodne korzystanie z ustanowionej służebności, zamykał garaż uniemożliwiając korzystanie z ciągnika rolniczego, uniemożliwiał korzystanie z pomieszczeń gospodarczych, utrudniał wykonywanie codziennych prac gospodarskich oraz wielokrotnie wyzywał powoda słowami wulgarnymi, groził pobiciem, prowokował kłótnie, w czasie których był wulgarny, agresywny i niebezpieczny. Powód podnosił też, że podobnie nagannie pozwany zachowuje się wobec swojej matki, którą wyzywał wulgarnie, groził popełnieniem przestępstwa na jej szkodę i naruszał jej nietykalność cielesną. Pozwany uniemożliwił też powodowi postawienie w domu mieszkalnym ścianki gipsowej, co trwale odgrodziłoby pomieszczenia znajdujące się na parterze zajmowane przez powoda od pomieszczeń na piętrze, z których korzysta pozwany i zapewniłoby powodowi bezpieczeństwo i spokój przed niezapowiedzianymi wizytami pozwanego.

Pozwany M. T. (1) w odpowiedzi na pozew wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu. Zaprzeczając jakoby dopuszczał się wobec rodziców rażącej niewdzięczności, podkreślał, że w księdze wieczystej (...) jest on obecnie ujawniony jako właściciel jedynie nieruchomości o numerach geodezyjnych (...) o łącznej powierzchni 2,1477 ha. Darowizny dokonali Z. i D. małż. T. z majątku objętego wspólnością ustawową, stąd nieskuteczne jest – zdaniem pozwanego – oświadczenie o odwołaniu darowizny złożone przez jednego tylko z darczyńców. Wskazywał, że rodzice wyrażali zgodę na sprzedaż części nieruchomości, zezwalając na jej odłączenie z księgi wieczystej, a z uzyskanych w ten sposób środków pozwany dokonał szeregu nakładów na darowaną nieruchomość poprzez remont domu mieszkalnego i jego przystosowanie na agroturystykę, urządzenie dostępu do jeziora i wzniesienie domków letniskowych, a nadto finansował bieżące utrzymanie i ogrzanie domu. Pozwany twierdził, iż powód obecnie żałuje, że przestał być właścicielem nieruchomości i przeszkadza w samodzielnym z niej korzystaniu przez pozwanego. W toku procesu pozwany wskazywał także, że przyczyną konfliktu pomiędzy stronami jest negatywny stosunek rodziców, zwłaszcza matki pozwanego, do jego obecnej partnerki życiowej M. B. (1), ponadto podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powoda, powołując się, iż już z oświadczenia o odwołaniu darowizny wynika, że zdarzenia, na których oparto odwołanie darowizny, miały miejsce więcej niż rok przed jej odwołaniem.

Wyrokiem z dnia 19 sierpnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Suwałkach w punkcie 1 oddalił powództwo, w punkcie 2 zasądził od powoda Z. T. na rzecz pozwanego kwotę 7 217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd pierwszej instancji powyższy wyrok wydał w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 28 stycznia 2009 r. powód Z. T. darował swojemu synowi, pozwanemu M. T. (1), nieruchomość zabudowaną położoną w miejscowości M., gm. E., oznaczoną numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 2,9194 ha i nieruchomość niezabudowaną oznaczoną numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 1,0000 ha, dla których Sąd Rejonowy w Ełku prowadzi księgę wieczystą (...) oraz darował pozwanemu udział co do 7/10 części we współwłasności nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M., gm. E., oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 0,0752 ha objętej księgą wieczystą (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Ełku, a pozwany M. T. (1) powyższą darowiznę przyjął. Do czasu tej umowy w księgach wieczystych prowadzonych dla ww. nieruchomości jako ich właściciel i współwłaściciel wpisany był powód Z. T. na mocy umowy przekazania gospodarstwa rolnego z dnia 6 października 1980 r .

Jednocześnie powyższą umową powód Z. T. i jego żona D. T. (1) darowali na rzecz swoich pozostałych synów stanowiącą ich własność na prawach małżeńskiej wspólności ustawowej nieruchomość położoną w miejscowości M., gm. E., oznaczoną numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 1,7654 ha, dla której Sąd Rejonowy w Ełku prowadzi księgę wieczystą (...), w wyniku czego T. T. (2) otrzymał wyodrębnioną z niej działkę nr geod. (...) o powierzchni 1,0621 ha, a A. T. – działkę nr geod. (...) o powierzchni 0,7037 ha .

W umowie darowizny z dnia 28 stycznia 2009 r. pozwany M. T. (1) ustanowił na nabywanej nieruchomości objętej księgą wieczystą (...) na rzecz rodziców Z. T. i D. T. (1) i na rzecz brata A. T. służebność osobistą polegającą na bezpłatnym i dożywotnim prawie korzystania przez nich z lokalu mieszkalnego położonego na parterze budynku mieszkalnego nr (...) posadowionego na działce nr geod.(...) składającego się z trzech pokoi, kuchni, łazienki i korytarza oraz polegającą na prawie przejścia i przejazdu przez ww. działkę. Powyższa służebność została ujawniona w ww. księdze wieczystej, która to księga obejmuje obecnie nieruchomość oznaczoną numerami geodezyjnymi (...) .

Zawarta umowa darowizny nie była pierwszą umową pomiędzy stronami, gdyż już w dniu 26 stycznia 2007 r. powód darował pozwanemu nieruchomość gruntową położoną w miejscowości M., gm. E., oznaczoną numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 1,1441 ha i udział co do (...) części we współwłasności nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M., gm. E., oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 0,0752 ha. Powód od 20 lat jest rencistą (obecnie otrzymuje rentę w wysokości ok. 640 zł miesięcznie), a swoje nieruchomości rolne wydzierżawiał osobom trzecim. Przyczyną zawarcia umowy darowizny na rzecz pozwanego ze stycznia 2007 r. była okoliczność, że wobec zamiaru sprzedaży nieruchomości nr(...) wypowiedział dzierżawę, do sprzedaży jednak nie doszło, gdyż kupujący się rozmyślił. Nie chcąc stracić renty rolniczej w związku z posiadaniem gospodarstwa rolnego, powód darował pozwanemu ww. nieruchomości. Następnie, warunkową umową sprzedaży z dnia 15 kwietnia 2008 r. i umową przeniesienia własności z dnia 16 czerwca 2008 r. pozwany sprzedał je innej osobie – K. P. za kwotę 228.000 zł. Część ceny sprzedaży, tj. kwota 100.000 zł, została uiszczona nie na rzecz pozwanego, jako sprzedawcy, lecz bezpośrednio na rachunek bankowy powoda i jego żony D. T. (1) .

Środki uzyskane ze sprzedaży ww. nieruchomości zostały przeznaczone na remont i modernizację domu mieszkalnego usytuowanego na nieruchomości stanowiącej wówczas własność powoda Z. T., a następnie darowanej pozwanemu kwestionowaną obecnie w niniejszym procesie umową darowizny. Nieruchomość ta, stanowiąca część niegdyś 17-ha gospodarstwa rolnego przekazanego powodowi przez jego rodziców i sukcesywnie przez lata przez niego wyprzedawanego, była bardzo zaniedbana. Budynki od wielu lat nie były remontowane (poza wymianą części okien), wymagały pilnej naprawy i odnowienia, podwórko było zachwaszczone, pozarastane bylicą. Po sprzedaży nieruchomości pozwanego, wykonano nową więźbę dachową z wymianą całego dachu na budynku mieszkalnym, wybudowano nowe kominy, kotłownię, wykonano ocieplenie budynku i nową elewację zewnętrzną w miejsce starej, jeszcze poniemieckiej elewacji, urządzono duży taras i zewnętrzne wejście na poddasze na szczytowej ścianie domu. Wewnątrz domu przestawiono ściany działowe na parterze, wymieniano instalację elektryczną i wodociągową, zmieniono łazienkę, ułożono nowe glazury, terakoty, panele, wykonano kominek, tynki strukturalne na ścianach oraz zmieniono wyposażenie kuchni. Pozwany zamierzał prowadzić działalność agroturystyczną, stąd też na poddaszu wydzielono pomieszczenia mieszkalne, wykonano instalację elektryczną i wodnokanalizacyjną, a także położono kostkę brukową koło domu. Fachowców na budowę angażował pozwany. Część rachunków związanych z wykonanymi pracami zapłacił pozwany, a część D. T. (1). Kiedy zabrakło środków na zapłatę wynagrodzenia za prace wykończeniowe na poddaszu, pozwany sprzedał na ten cel swój samochód. Stosunki w rodzinie stron były wówczas prawidłowe, nie było spięć i nieporozumień, strony wspólnie gospodarowały pieniędzmi.

Stanowiąca własność pozwanego nieruchomość oznaczona nr geod. (...) z dniem 30 kwietnia 2009 r. została podzielona poprzez wyodrębnienie działki oznaczonej numerem (...) o pow. 2,1137 ha, stanowiącej grunty rolne zabudowane, działek rolnych (...)o pow. 0,3152 ha i (...)o pow. 0,3347 ha oraz działki nr (...) o pow. 0,1558 ha stanowiącej drogę do ww. działek (...). Następnie warunkową umową sprzedaży z dnia 29 maja 2009 r. i umową przeniesienia własności z dnia 2 czerwca 2009 r. pozwany sprzedał osobom trzecim na współwłasność nieruchomość oznaczoną nr geod.(...)oraz udziały w działce drogowej nr (...) i udziały w działce stanowiącej drogę wewnętrzną (...) za łączną cenę 94.000 zł. W § 3 umowy warunkowej sprzedaży Z. T. i D. T. (1) oraz A. T. nieodpłatnie zrzekli się przysługujących im ograniczonych praw rzeczowych do tych nieruchomości. Z kolei warunkową umową sprzedaży z dnia 24 października 2009 r. i umową przeniesienia własności z dnia 13 listopada 2009 r. pozwany sprzedał osobom trzecim nieruchomość oznaczoną nr geod. (...) i udziały w działkach stanowiących drogi wewnętrzne nr (...) za łączną cenę 93.000,- zł. W § 2 umowy z dnia 24 października 2009 r. Z. T. i D. T. (1) oraz A. T. zwolnili nieruchomość oznaczoną nr (...)spod obciążenia służebnością mieszkania, przejścia i przejazdu. Dodatkowo dnia 31 maja 2010 r. pozwany darował nabywcom ww. nieruchomości udział co do 1/12 części w nieruchomości oznaczonej nr geod.(...).

Pozwany M. T. (1) ma 33 lata, od 2006 r. pracował jako operator suwnicy. Już po nabyciu nieruchomości opisanej w pozwie dnia 29 lipca 2009 r. pozwany zrezygnował z pracy i zajął się przekazaną nieruchomością, na której zamierzał prowadzić agroturystykę. Ze środków uzyskanych ze sprzedaży pozwany poczynił na pozostałej darowanej nieruchomości nakłady z zamiarem jej wykorzystywania na działalność agroturystyczną. Część tych środków jednak pozwany wydawał na bieżące utrzymanie i opłacanie alimentów na rzecz dziecka pozamałżeńskiego, kwotą ok. 70.000 zł spłacił egzekwowane przez komornika zadłużenia z tytułu kredytu na zakup samochodu i 4.000 zł przeznaczył na spłatę innego kredytu. W zamian za zgodę na zwolnienie nieruchomości ze służebności pozwany dał rodzicom 15.000 zł, bratu A. T. przekazał 1.500 zł na prawo jazdy. Pozwany postawił drugi garaż na nieruchomości i wykonał pokrycie dachu istniejącego budynku garażowego, wykopał studnię głębinową, wybudował wiatę grillową dla turystów. Ponadto w dniu 6 stycznia 2010 r. pozwany uzyskał pozwolenie wodnoprawne na budowę pomostu drewnianego na jeziorze S. W. z działki nr (...), pomost ten wykonał i w lutym 2010 r. uzyskał umowę na użytkowanie gruntu pokrytego wodami jeziora z przeznaczeniem na pomost rekreacyjny, ponadto wykonał plażę i zakupił rower wodny, łódkę i dwa kajaki. W dniu 8 maja 2015 r. pozwany zakupił na swoje potrzeby ciągnik za 8.000 zł, w marcu 2015r. kupił kosiarkę za 900 zł, w 2014 r. natomiast kupił grabiarkę za 1.500 zł.

Pomiędzy stronami dochodziło czasem do nieporozumień na temat wydawania pieniędzy ze sprzedaży nieruchomości, oraz faktu, że pozwany zrezygnował z pracy zawodowej. Od 2010 r., gdy pozwany poznał kobietę i zaczął do niej jeździć, do nieporozumień dochodziło także na temat wyjazdów pozwanego i tego, że podczas jego obecności powód i jego żona zajmowali się inwentarzem żywym (strony hodowały kilka krów i świń), a także, że pozwanego czasem nie było w domu podczas niektórych prac polowych. Następnie w styczniu 2011 r. pozwany ożenił się, co rodzice mu odradzali. Żona pozwanego M. T. (2) zamieszkiwała wraz z pozwanym na przedmiotowej nieruchomości jedynie do maja 2011 r. Wyprowadziła się z powodu nieporozumień z rodzicami pozwanego i kierowanych przez nich do niej wyzwisk. Jeszcze w 2011 r. pozwany rozwiódł się z żoną. Po jej odejściu stosunki pozwanego z rodzicami uległy zdecydowanej poprawie. Pozwany czerpał dochody z agroturystyki, które przeznaczał na wspólne utrzymanie, a w obsłudze turystów pomagała mu matka, która sprzątała, gotowała, prała pościel itp. Na nieruchomości pozwanego wraz z rodzicami zamieszkiwali też jego bracia: T. T. (2), który w ok. 2009 r. opuścił zakład karny, oraz A. T., który następnie wyjechał do Niemiec.

Pod koniec 2013 r. pozwany poznał obecną partnerkę M. B. (1). W Święta Bożego Narodzenia 2013 r. po raz pierwszy przyjechała ona do pozwanego, a potem po krótkim czasie sprowadziła się do jego miejsca zamieszkania wraz z dwojgiem swoich dzieci S. B. i W. S. (1). Od tego czasu pojawiły się nieporozumienia pozwanego z rodzicami, które z czasem narastały. Pozwany z konkubiną i jej dziećmi zajmują pomieszczenia na poddaszu budynku mieszkalnego, a powód z żoną – cały parter. Pozwany z konkubiną sadzili ziemniaki i uprawiali warzywa, zajmowali się bydłem, pozwany dokonywał zakupu drewna i razem z konkubiną go przygotowywali na opał, przejęli też obsługę turystów i zaczęli dysponować dochodami z tego źródła z wyłączeniem rodziców pozwanego.

Powód, jego żona i syn T. T. (2), a także przychodzący do nich ich znajomi, zwłaszcza J. K., wyzywają M. B. (1). Mówią do niej (...), ,,tirówka”, wyzywają też dzieci konkubiny pozwanego od (...) i ,,znajdów”. Wyzwiska były kierowane także do rodziców M. B. (1) podczas ich kilku wizyt. Powód z żoną zarzucają, że podczas ich nieobecności pozwany bądź jego konkubina myszkują w zajmowanych przez nich pomieszczeniach na dole, dlatego też rodzice pozwanego zastawiają tam różne pułapki, żeby to potwierdzić, np. wkładają paprochy pomiędzy drzwi, a potem sprawdzają, czy ktoś je ruszał. Twierdzą, że obawiają się pić pozostawione bez zamknięcia napoje, bo mogą być zatrute. Powód usiłował postawić na wewnętrznej klatce schodowej ścianę gipsową uniemożliwiającą dostęp z pomieszczeń na poddaszu do pomieszczeń na parterze. Nie uzgadniał tego z pozwanym, który zauważył to już po zamontowaniu stelaża na płyty gipsowe, zdenerwował się i celowo uszkodził stelaż. Wezwano policję. Pozwany nie chciał się zgodzić na montaż ściany w tym miejscu, ponieważ byłby pozbawiony dostępu do licznika i zaworów wody i bezpieczników elektrycznych, które są usytuowane na parterze, a nadto twierdził, że służebność rodziców i brata obejmuje jedynie trzy pokoje na parterze, a są tam usytuowane cztery pokoje, które zajmują rodzice. Ostatecznie do montażu płyty gipsowej nie doszło, a rodzice pozwanego odgrodzili dostęp do swego mieszkania przez klatkę schodową wiążąc tam taśmy i żyłkę. Na nieruchomości pozwanego często dochodziło do kłótni pomiędzy osobami tam zamieszkującymi. Podczas tych kłótni padają wzajemne wyzwiska i liczne wzajemne groźby wyrzucenia z domu, pozbawienia życia, zniszczenia mienia. Do awantury doszło np. podczas remontu ciągnika, który jest własnością powoda i nie został objęty umową darowizny, lecz uprzednio był on wykorzystywany przez obie strony, a pozwany dokupił do niego kabinę. Powodowi nie podobało się, że na zlecenie pozwanego naprawę wykonywał W. S. (2) – ojciec konkubiny pozwanego, choć to pozwany płacił za potrzebne części. Także wtedy była wzywana policja i przy tej okazji rodzice powoda wyzywali M. B. (1) i jej rodzinę. W dniu 06 marcu 2015 r. doszło do awantury w związku z korzystaniem ze spawarki. Pozwany właśnie z niej korzystał, a powód ją odłączał z zasilania twierdząc, że to jego sprzęt. W trakcie kłótni powód uderzył pozwanego kluczem w głowę i w rękę. W wyniku powyższego badaniem lekarskim stwierdzono u pozwanego krwiaki podskórne okolicy skroniowej prawej oraz otarcia i stłuczenia ręki lewej. Kłótnie i wyzwiska wobec konkubiny pozwanego i jej rodziny są częste, zwłaszcza gdy powód z żoną piją alkohol i podejmują swoich znajomych alkoholem, jest puszczana głośno muzyka, co przeszkadza pozostałym domownikom. Podczas pobytu na nieruchomości B. Ż. (1) i jej męża, turystów z W., którzy zaprzyjaźnili się z powodem i D. T. (1), doszło do spięcia M. B. (2) z matką powoda w kotłowni. Wyżej wymienione wyzywały się, a M. B. (2) trzasnęła drzwiami za wychodzącą D. T. (1) tak mocno, że ta ostatnia przewróciła się. Powód podejrzewa pozwanego o telefon z donosem na policję, jeżeli jest zatrzymywany do kontroli drogowej. Czynione są sobie różne złośliwości, o co strony oskarżają się wzajemnie, np. dnia 24 grudnia 2014 r. ktoś zamknął pozwanego i M. B. (1) podczas dojenia krów w chlewie, skąd nie mogli oni wyjść, dzwonili na policję. Powodowi nie podobało się, że pozwany zamyka chlew na kłódkę, zarzucał mu uniemożliwianie dostępu do pomieszczeń gospodarskich. Pozwany uzasadniał zamykanie tych pomieszczeń złośliwym spuszczaniem mu przez powoda lub przez T. T. (2) bydła z uwięzi, którego on potem musi szukać. Bezpośrednio przed procesem pozwany sprzedał bydło, które było zarejestrowane jako jego własność i obecnie nie ma tam już inwentarza żywego poza kurami, które chowa jego matka. Do października 2014 r. liczniki wody i elektryczności były zarejestrowane na powoda. Opłacanie rachunków związanych z korzystaniem z domu również stało się przedmiotem wielu nieporozumień. Z dniem 05 listopada 2014 r. pozwany zawarł umowę sprzedaży energii elektrycznej i od tego czasu samodzielnie opłaca rachunki za dostarczony na przedmiotową nieruchomość prąd. Od 24 czerwca 2015 r. pozwany zawarł też umowę zaopatrzenia w wodę i opłaca związane z tym należności. Pozwany nie chciał opłacać ww. rachunków w całości, gdyż jego rodzice goszczą u siebie inne osoby przez dłuższy czas, co przyczynia się do zwiększenia zużycia wody, prądu, a także szybkiego napełniania szamba. Dnia 21 listopada 2014 r. pozwany pisemnie wezwał rodziców do ponoszenia opłat za prąd i ogrzewanie w wysokości 300 zł miesięcznie, lecz nie uiścili oni na jego rzecz żadnych pieniędzy. Przykładowo przez dwa miesiące od listopada 2014 r. u powoda sale zamieszkiwał brat pozwanego T. T. (2), okresowo mieszkał on wraz z konkubiną i ich synem, poza tym okresem T. T. (2) przyjeżdżał do rodziców co dwa tygodnie na 2-3 dni, podobnie na święta, zwykle z rodziną. Przez miesiąc u powoda i jego żony przebywała także ciotka żony, a czasem na kilka dni przyjeżdżają znajomi. Na tym tle w grudniu 2014 r. pomiędzy stronami doszło do poważnej awantury, ponieważ powód zakręcił dopływ wody do mieszkania pozwanego. Powód nie chciał pozwolić na odkręcenie dopływu wody do czasu wywozu szamba, za co z kolei pozwany nie chciał płacić, gdyż uważał, że także rodzice z uwagi na swoich gości powinni partycypować w tych kosztach. Strony zaczęły się wówczas wyzywać i szarpać, choć były przytrzymywane przez konkubinę pozwanego i żonę powoda. Brat pozwanego T. T. (2) popchnął M. B. (1) na ścianę i ją wyzywał wyganiając z domu. Strony skarżą się wzajemnie na siebie dalszej rodzinie i znajomym.

W dniu 28 listopada 2014 r. powód zawiadomił policję, że pozwany przywłaszczył jego mienie w postaci ciągnika m-ki U. (...), nr rej. (...), w ten sposób że zamknął go na kłódkę w garażu na posesji w miejscowości M. (...) i powiedział, że powód nie będzie go już używał . Zostało też w tym okresie do tej samej sprawy złożone zawiadomienie o znęcaniu się przez M. T. (1) nad rodzicami D. T. (1) i Z. T. w okresie od sierpnia 2014 r. do 12 grudnia 2014 r. Prokurator Rejonowy w Ełku postanowieniem z dnia 30 grudnia 2014 r. odmówił wszczęcia dochodzenia przyjmując, że pozwany nie znęcał się nad rodzicami, a pomiędzy stronami dochodzi jedynie do wzajemnego utrudnia sobie życia i utrudniania korzystania z rzeczy np. z ciągnika. Na skutek zażalenia powoda i jego żony postanowienie Prokuratora Rejonowego w Ełku w części dotyczącej fizycznego i psychicznego znęcania się zostało uchylone i sprawa została przekazana do dalszego rozpoznania. Sprawę skierowano do mediacji, lecz wobec braku kontaktu i braku chęci współpracy ze strony pokrzywdzonej postępowanie mediacyjne nie doprowadziło do ugody . W dniu 29 czerwca 2015 r. został wniesiony przeciwko pozwanemu akt oskarżenia o czyn z art. 190 § 1 k.k., tj. o to, że w marcu 2015 r. w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru M. T. (1) groził matce D. T. (1) uszkodzeniem ciała i zniszczeniem mienia, przy czym groźby te wzbudziły w niej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Sąd Rejonowy w Ełku wyrokiem nakazowym z dnia 11 września 2015 r. w sprawie sygn. akt II K 519/15 uznał M. T. (1) winnym popełnienia zarzucanego czynu i wymierzył mu karę grzywny. Pozwany złożył sprzeciw od tego wyroku żądając uniewinnienia. Wyrokiem z dnia 21 marca 2016 r. Sąd Rejonowy w Ełku uniewinnił pozwanego od popełnienia zarzucanego mu czynu, a wyrok ten w dniu 21 czerwca 2016 r. został utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Suwałkach po rozpoznaniu apelacji oskarżyciela w sprawie sygn. akt II Ka 148/16.

Toczyły się również postępowania karne na skutek zawiadomień pozwanego i jego konkubiny: postanowieniem z dnia 22 grudnia 2014 r. sygn. akt 1 Ds. 1591/14 odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie uporczywego nękania M. T. (1) przez D. T. (1) i Z. T.; postanowieniem z dnia 30 grudnia 2014 r. sygn. akt 2 Ds. 1291/14 odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie w sprawie kierowania przez T. T. (2) wobec M. B. (1) gróźb karalnych; postanowieniem z dnia 6 marca 2015 r. sygn. akt 2 Ds. 218/15 odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie kierowania przez powoda i T. T. (2) gróźb karalnych pod adresem M. T. (1); postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Ełku z dnia 16 września 2015 r. sygn. akt 2 Ds. 792/15 umorzono dochodzenie w sprawie kierowania przez powoda wobec M. B. (1) gróźb karalnych oraz słów powszechnie uznawanych za obelżywe; postanowieniem z dnia 8 listopada 2015 r., sygn. (...)odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie znęcania się psychicznego i fizycznego przez D. T. (1) nad dziećmi M. S. B. i W. S. (1); postanowieniem z dnia 6 marca 2015 r. sygn. akt 2 Ds. 218/15 odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie w sprawie kierowania przez T. T. (2) i D. T. (1) gróźb karalnych wobec M. T. (1). Organy ścigania uznawały, że brak jest znamion przestępstwa albo danych dostatecznie uzasadniających jego popełnienie, a dochodzi pomiędzy stronami do konfliktów i kłótni na tle wspólnego zamieszkiwania, przy czym za te kłótnie nie jest odpowiedzialna wyłącznie jedna strona sporu .

W 2014 r. pozostająca we władaniu pozwanego nieruchomość oznaczona numerem geodezyjnym (...) uległa dalszemu podziałowi na działkę obejmującą grunty rolne nr (...) o pow. 1,000 ha i działkę stanowiącą grunt rolny zabudowany nr (...)o pow. 1,1163 ha, z których umowami z dnia 14 kwietnia 2015 r. i z dnia 8 maja 2015 r. pozwany sprzedał osobom trzecim nieruchomość oznaczoną jako działka nr (...) za cenę 250.000 zł. Przy umowach tych okazano oświadczenie z dnia 3 lipca 2014 r. złożone przed notariuszem W. B. w kancelarii Notarialnej w E., w którym powód i jego żona D. T. (1) oświadczyli, że wyrażają zgodę na bezciężarowe odłącznie z księgi wieczystej (...) wyodrębnionej z działki nr (...) działki nr (...), gdyż tej działki ustanowiona na ich rzecz służebność nie obciąża. Następnie w dniu 11 czerwca 2015 r. pozwany ustanowił nieodpłatnie na rzecz osób trzecich służebność gruntową polegającą na prawie przejścia i przechodu oraz przeprowadzenia mediów na stanowiącej jego własność nieruchomości oznaczonej jako działka nr geod. (...)na rzecz każdoczesnego właściciela nieruchomości oznaczonej nr geod. (...) objętej księgą wieczystą (...). Uzyskanie ze sprzedaży środki pozwany nadal inwestował w przedmiotową nieruchomość. W 2015 r. pozwany postawił na przedmiotowej nieruchomości dwa domki letniskowe, wyposażone, w elektryczność, wodę bieżącą, kanalizację. Koszt każdego z nich wyniósł ok. 50.000 zł .

Pismem z dnia 10 sierpnia 2015 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do stawienia się w kancelarii notarialnej w celu rozwiązania umowy darowizny z dnia 28 stycznia 2009 r. i zwrócił się o telefoniczny kontakt w celu ustalenia terminu. Powyższe pismo pozwany odebrał w dniu 17 sierpnia 2015 r., lecz odmówił stawienia się . Następnie, pismem z dnia 31 sierpnia 2015 r., doręczonym pozwanemu M. T. (1) dnia 2 września 2015 r., powód Z. T. oświadczył, że odwołuje uczynioną na jego rzecz darowiznę. W uzasadnieniu wskazał, że od ponad roku obdarowany dopuszcza się względem niego i jego żony rażącej niewdzięczności, tj. sprzedał część darowanych gruntów, uniemożliwia swobodne korzystanie z ustanowionej służebności, grozi sprzedażą domu i pozbawieniem mieszkania, w sposób przestępny odnosi się do darczyńcy i jego żony, i marnotrawi dorobek ich życia. W odpowiedzi na powyższe, pismem z dnia 8 września 2015 r. pozwany nie uznał roszczeń powoda, co skutkowało złożeniem przedmiotowego pozwu .

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy bazował na dokumentach złożonych do akt sprawy oraz kopiach dokumentów z akt sprawy karnej sygn. II K 519/15. Jako niewiarygodne i niewiele do sprawy wnoszące Sąd uznał zaś zapisy nagrań złożone na płycie CD przez powoda na okoliczność nagannego traktowania jego i żony przez pozwanego. Zauważył, że nagrania te zawierają odgłosy kłótni dotyczących korzystania z nieruchomości, a pozwany odzywa się tam wulgarnie. Biorąc pod uwagę, że nagrania te są dowolnie przycinanymi fragmentami kłótni, nagrań tych dokonywała D. T. (1) silnie zaangażowana w sprawie, a powód, w przeciwieństwie do pozwanego, wiedząc o nagrywaniu przebiegu awantur miał możliwość wpływania na swoje zachowanie, wiarygodność tego materiału dowodowego, w ocenie Sądu Okręgowego, jest niewielka i nie był on przydatny jako podstawa ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd podkreślił, że pozwany podnosił, że był prowokowany do kłótni w celu dokonania tych nagrań, co nawet znajduje potwierdzenie w jednym z fragmentów, gdzie głos kobiety, wedle wyjaśnień stron D. T. (1), pytaniami typu ,,no co byś zrobił?” wręcz ,,wyciąga” z pozwanego groźby i wyzwiska. Sąd zaznaczył też, że podobnie te nagrania oceniono w sprawie karnej.

Za podstawę ustaleń faktycznych posłużyły natomiast Sądowi Okręgowemu zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, jak też zeznania stron. W ocenie Sądu, większość zeznań świadków była wiarygodna, znajdowała potwierdzenie w zeznaniach innych świadków i dokumentach. Wprawdzie świadkowie starali się wyolbrzymić przewinienia strony, przeciwko której zeznawali lub pomijać albo umniejszać winy tej strony, która ich zgłosiła, lecz poza ich pewną tendencyjnością Sąd nie miał jednak podstaw, aby je dyskredytować.

Sąd pierwszej instancji nie dał jednak wiary zeznaniom świadka B. Ż. (1) w zakresie, w jakim podawała ona, że M. B. (1) niemal codziennie, a przede wszystkim bez żadnego powoda wyzywała D. T. (1) oraz w części w jakiej opisywała wydarzenie w kotłowni, podczas którego M. B. (1) rzekomo pobiła D. T. (1). Sąd podkreślił, że podana przez B. Ż. (1) wersja zdarznia różni się nawet od wersji świadka D. T. (1), która dwukrotnie zeznając na ten temat podała, że M. B. (1) popchnęła ją w kotłowni i nie wspominała o jej okładaniu rękoma. Wskazał, że świadek T. T. (2) podał, że bezpośrednio po zdarzeniu matka opowiadała mu, że dostała drzwiami od kotłowni tak, że aż się przewróciła.

Za nieudowodnione Sąd uznał incydenty naruszania nietykalności cielesnej D. T. (1) przez pozwanego, albowiem zeznania uczestników tego zdarzenia, w tym zeznania D. T. (1) i wyjaśnienia powoda, były rozbieżne w zakresie okoliczności tego zdarzenia i niekonsekwentne co do liczby takich zdarzeń. Incydenty rękoczynów z udziałem samych stron, choć udowodnione, wynikały zaś z wzburzenia podczas awantur i nie były one jednostronnymi atakami pozwanego, o czym świadczą chociażby obrażenia ciała pozwanego spowodowane przez powoda opisane w obdukcji z dnia 6 marca 2015 r.

W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że żądanie pozwu było nieuzasadnione w zakresie zobowiązania pozwanego do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda własności nieruchomości oznaczonej numerem geodezyjnym (...) i udziału co do 7/10 części w nieruchomości oznaczonej numerem geodezyjnym (...) już z tego względu, że pozwanemu obecnie nie przysługuje prawo własności tej nieruchomości, ani udział w takiej części. Darowana pozwanemu przez powoda nieruchomość opisana jako działka nr geod. (...) o powierzchni 2,9194 ha od 28 stycznia 2009 r. ulegała kilkukrotnym podziałom, a jej część stanowi własność innych osób na skutek sprzedaży obejmującej też udziały w nieruchomości nr geod. (...), co skutkuje brakiem możliwości uwzględniania tak sformułowanego żądania pozwu.

Sąd pierwszej instancji zauważył, że materiał dowodowy nie ujawnił też istnienia okoliczności w świetle art. 898 § 1 k.p.c. merytorycznie uzasadniających odwołanie darowizny.

Sąd nie podzielił jednak zarzutów pozwanego, iż do skutecznego odwołania darowizny niezbędne było oświadczenie nie tylko powoda Z. T., lecz także D. T. (2). To powód nabył prawo własności darowanych nieruchomości i udziały we współwłasności na podstawie umowy przekazania gospodarstwa rolnego z dnia 6 października 1980 r., co uwidoczniono w księdze wieczystej (...). D. T. (1) była zaś jedynie współwłaścicielką innej nieruchomości, darowanej na rzecz T. T. (2) i na rzecz A. T., położonej w miejscowości M., gm. E., oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 1,7654 ha, której nie dotyczy żądanie pozwu.

Za niezasadny Sąd też uznał zarzut bezskuteczności odwołania darowizny z powodu naruszenia zawitego rocznego terminu określonego w art. 899 § 3 k.c. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że każdy wypadek nagannego zachowania się obdarowanego, który może być traktowany jako rażąca niewdzięczność, daje podstawę do odwołania darowizny i każdy z osobna podlega osobnemu "przedawnieniu" z art. 899 § 3 k.c. Okoliczność zatem, iż powód w piśmie z dnia 31 sierpnia 2015 r. wskazał, że pozwany od ponad roku dopuszcza się względem niego i jego żony rażącej niewdzięczności, nie oznacza, że jako podstawy powołano wyłącznie zdarzenia sprzed roku od daty odwołania. Nie mniej jednak analizując postawy odwołania darowizny Sąd brał pod uwagę jedynie zdarzenia z okresu od sierpnia 2014 r. do czasu oświadczenia powoda uznając, iż powód o zdarzeniach tych dowiadywał się na bieżąco, gdyż był ich uczestnikiem.

Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 898 § 1 k.c. i dokonując wykładni zwrotu ,,rażąca niewdzięczność” wskazał, że mieszczą się w nim takie czynności obdarowanego - działania lub zaniechania, które są skierowane przeciwko darczyńcy z zamiarem nieprzyjaznym. Niewdzięczne jest każde zachowanie obdarowanego, niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, pod warunkiem znacznego nasilenia złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko darczyńcy, np. przeciwko zdrowiu, życiu, czci, mieniu. Incydentalne sprzeczki, nie mogą być podstawą do odwołania darowizny. Sąd odwołując się do poglądów orzecznictwa zaznaczył, że nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego. Mając na względzie poglądy wyrażone w piśmiennictwie prawniczym Sąd Okręgowy zauważył, że istotne znaczenie dla przesłanki rażącej niewdzięczności ma w każdym wypadku ustalenie motywów i intencji postępowania obdarowanego wobec darczyńcy, a zwłaszcza wyjaśnienie, czy nie były one powodowane czy wręcz prowokowane przez darczyńcę. Wyłączone są bowiem krzywdy wyrządzone darczyńcy w sposób niezamierzony przez czyny popełnione w uniesieniu bądź rozdrażnieniu spowodowanym zachowaniem darczyńcy.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji w okolicznościach sprawy jako rażąca niewdzięczność nie może być kwalifikowane dokonanie sprzedaży części darowanej nieruchomości, subiektywnie oceniane przez powoda jako marnotrawienie jego dorobku. Z uwagi na treść art. 899 § 3 k.c. ocenie podlegały jednie umowy z dnia 14 kwietnia 2015 r. (umowa warunkowa) i z dnia 8 maja 2015 r. (umowa rozporządzająca), na mocy których powód zbył osobom trzecim wyodrębnioną z przedmiotu darowizny nieruchomość oznaczoną jako działka nr (...) o powierzchni 1,00 ha wraz z udziałem w działce drogowej za cenę 250.000 zł. Trudno jednak uznać, iż powyższa czynność pozwanego była skierowana przeciwko powodowi i to z zamiarem jego pokrzywdzenia. Sytuacja powoda i innych osób z jego rodziny nie uległa bowiem wskutek tej sprzedaży żadnej zmianie, a pozwany – jako właściciel nieruchomości – miał prawo nią rozporządzać. Powód akceptował przy tym wcześniejsze sprzedaże innych części nieruchomości, a i na odłączenie sprzedanej w 2015 r. nieruchomości z dotychczas prowadzonej księgi wieczystej bez obciążenia przysługującymi mu ograniczonymi prawami rzeczowymi w 2014 r. wraz z żoną wyraził zgodę. Nie można zawartej umowy sprzedaży oceniać jako marnotrawienie dorobku życiowego powoda, skoro znaczną część uzyskanej ceny pozwany zainwestował w pozostałą nieruchomość wznosząc tam dwa domki letniskowe za kwotę łącznie co najmniej 100.000 zł. Sąd wywiódł, że zarządzanie przez pozwanego przekazanym majątkiem w określony sposób, dopuszczalny prawem i zasadami współżycia społecznego, nawet przy braku akceptacji powoda i jego żony dla poczynań pozwanego, nie jest rażącą niewdzięcznością uprawniającą do odwołania darowizny.

Odnosząc się do powołanej w oświadczeniu powoda z dnia 31 grudnia 2015 r. kwestii uniemożliwiania powodowi i jego żonie przez pozwanego swobodnego korzystania z ustanowionej służebności Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z treścią umowy z dnia 28 stycznia 2009 r. pozwany ustanowił na nabywanej nieruchomości na rzecz rodziców i na rzecz brata A. T. służebność osobistą polegającą na bezpłatnym i dożywotnim prawie korzystania przez nich z lokalu mieszkalnego położonego na parterze budynku mieszkalnego nr (...) posadowionego na działce nr geod. (...)składającego się z trzech pokoi, kuchni, łazienki i korytarza oraz polegającą na prawie przejścia i przejazdu przez ww. działkę. Zastrzeżone na ich rzecz prawa nie obejmowały korzystania z budynków gospodarczych, a jedynie z części domu, z której uprawnieni swobodnie korzystają w nawet większym zakresie. Za nieuprawnione Sąd uznał więc pretensje powoda dotyczące zamykania pomieszczeń gospodarczych. Nieuprawnione, w ocenie Sądu, było też samowolne wydzielanie pozwanemu przez powoda zakresu korzystania z domu mieszkalnego poprzez próbę postawienia ściany gipsowej na klatce schodowej. Powód nie wziął bowiem pod uwagę, że takie usytuowanie ściany pozbawia właściciela nieruchomości dostępu do części instalacji służącej dla całego budynku, tj. licznika i zaworów wody oraz bezpieczników elektrycznych, które są usytuowane na parterze. Te nieuzasadnione żądania powoda w zakresie korzystania z nieruchomości prowadziły do ostrych konfliktów pomiędzy stronami, podczas których obie strony reagowały emocjonalnie i nerwowo. Sąd wywiódł, że wyzwiska i wulgaryzmy, a także groźby wypowiadane w takim wzburzeniu nie są wystarczającą podstawą do przypisania pozwanemu rażącej niewdzięczności wobec rodziców.

Sąd pierwszej instancji zauważył, iż do czasu zamieszkania na nieruchomości przez M. B. (1) strony wspólnie korzystały z wyposażenia i sprzętów gospodarstwa rolnego, takich jak ciągnik, spawarka itp. i także pozwany inwestował w te ruchomości, np. dokupił kabinę ciągnika. Po pogorszeniu stosunków stron każde użycie sprzętu powoda przez pozwanego przy wykonywanych pracach stało się okazją do ostrych sporów. Także powód przy tej okazji dopuszczał się wobec pozwanego rękoczynów, o czym świadczy sytuacja dotycząca korzystania ze spawarki.

Odnosząc się do zagadnienia narzucania pozwanemu obowiązku opłacania wszelkich rachunków związanych z utrzymaniem nieruchomości bez względu na liczbę gości przebywających u powoda nawet przez dłuższe okresy czasu, Sąd zauważył, że pozwany nie był zobowiązany do pokrywania zwiększonych kosztów zużycia mediów. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód i jego żona zapraszając do siebie inne osoby liczyć się winni z koniecznością stosownego partycypowania w rachunkach za utrzymanie domu. Nie wykazali zaś oni żadnej woli rozliczenia się z pozwanym.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na okoliczność oczywiście niewłaściwego traktowania przez powoda i jego żonę konkubiny pozwanego poprzez kierowanie wyzwisk i silnie stygmatyzujących określeń kierowanych do niej i jej rodziny. W ocenie Sądu trudno byłoby przyjąć, że pozwany nie powinien był bronić swojej partnerki życiowej, nawet jeżeli w uniesieniu prowadziło to do wyzwisk w stosunku do tak niewłaściwie zachowujących się rodziców, ani też, że M. B. (1) nie mogła się we własnej obronie odezwać.

Biorąc pod uwagę powyższe, uznając, że dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne znaczenie miało wyjaśnienie podłoża zaistniałego pomiędzy stronami konfliktu, zdaniem Sądu pozwanemu nie można było przypisać umyślnego, nacechowanego szczególną złą wolą zachowania skierowanego przeciwko powodowi lub jego żonie, a zatem rażącej niewdzięczności i to w formie kwalifikowanej, o jakiej stanowi art. 898 § 1 k.c. Występujące konflikty między stronami Sąd potraktował jako spory rodzinne, do których w istotny sposób przyczyniło się postępowania rodziców pozwanego.

Biorąc pod uwagę powyższe, uznając, że w sprawie nie zachodzą przesłanki określone przepisem art. 898 § 1 k.c., Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

O kosztach procesu orzekł stosownie do treści art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości i zarzucając:

I)  naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 898 § 1 k.c. przez jego niezastosowanie tj. nieuwzględnienie, że materiał dowodowy ujawniła okoliczności merytorycznie uzasadniające odwołanie darowizny,

II)  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy:

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego akt sprawy i pominięcie okoliczności, że pozwany uniemożliwia powodowi korzystanie z ustanowionej służebności, grozi sprzedażą domu i pozbawieniem powoda i jego żony mieszkania,

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego akt sprawy i pominięcie okoliczności, że przejęty w drodze darowizny przez pozwanego majątek o znacznej wartości jest przez tego wyprzedawany, a pieniądze w znacznej części marnotrawione,

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego akt sprawy i pominięcie okoliczności, że z nagrań utrwalonych na płycie dvd w postaci 7 plików wynika, że pozwany grozi powodowi pozbawieniem życia, uszkodzeniem mienia oraz wyzywa go słowami wulgarnymi i ubliża powodowi,

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że zeznania świadka B. Ż. (2) w zakresie, w jakim podaje ona, że M. B. (1) wyzywa żonę powoda oraz ją pobiła nie są wiarygodne w konfrontacji z zeznaniami żony powoda, pomimo iż są one spójne, logiczne, konsekwentne i uzupełniają się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Podnosząc powyższe zarzuty, apelujący wnosił o:

1)  zmianę wyroku poprzez zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powoda własności nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M., gmina E., oznaczonej numerami geodezyjnymi (...) oraz udziału co do 7/10 części we współwłasności nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M., gmina E., oznaczonej numerem geodezyjnym (...) i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, ewentualnie o:

2)  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wnosił o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów zastępstwa prawnego za postępowanie przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe i znajdujące należyte odzwierciedlenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. Ustalenia te w sposób ścisły korelują z wynikami przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego. Zebrany w sprawie materiał dowodowy, nie potwierdził zasadności zgłoszonego roszczenia, opartego o treść przepisu art. 898 § 1 k.c. Nie została udowodniona teza powoda o niewłaściwym - i to w stopniu rażącym - jego traktowaniu przez pozwanego.

Powód w swej apelacji, sporządzonej przez profesjonalnego pełnomocnika, wskazuje na naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. Już tylko taki sposób ujęcia tego zarzutu, pozwala na uznanie go za niezasadny, skoro nie została w nim wskazana konkretna z dwóch zawartych w tym artykule regulacji, której zdaniem apelującego, Sąd Okręgowy uchybił. Wymaga przypomnienia, że sąd drugiej instancji wiążą zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Domyślając się jednak, że powodowi chodziło o naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., wskazać należy, skarżący nie przedstawił rzeczowej i przekonującej argumentacji, która podważałaby prawidłowość rozumowania Sądu pierwszej instancji, w tym właściwe wyprowadzenie wniosków z przeprowadzonej oceny dowodów. W poglądach orzecznictwa powszechnie przyjmuje się, że skuteczne postawienie zarzutu sprzeniewierzenia się przez sąd zasadzie swobodnej oceny dowodów, powinno polegać nie tylko na wskazaniu, które konkretne dowody zostały wadliwie ocenione, ale przede wszystkim na przedstawieniu, w czym skarżący upatruje przekroczenie przez sąd swoich uprawnień. Należy przytoczyć okoliczności świadczące o tym, że sąd błędnie uznał niektóre dowody za wiarygodne i mające moc dowodową lub też błędnie odmówił konkretnym dowodom tego waloru uznając je za niewiarygodne. Sytuacja taka może mieć miejsce w razie naruszenia zasad logiki odnośnie relacji pomiędzy ustalonymi dowodami, a wyprowadzanymi na tym tle wnioskami, związków przyczynowo - skutkowych, czy też w razie przyjęcia rozumowania wbrew zasadom doświadczenia lub też w sytuacji, gdy materiał dowodowy został zebrany z naruszeniem zasad postępowania cywilnego (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906).

Powód tymczasem ograniczył się do przedstawienia własnej oceny materiału dowodowego w sprawie, dokonując przy tym oceny wybranych dowodów i formułując wnioski w izolacji od całego materiału dowodowego. Tak uzasadnione zarzuty nie mogą skutecznie podważyć ustaleń dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, który w uzasadnieniu wyroku odniósł się do wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów i ocenił je we wzajemnym ze sobą powiązaniu, nadto szczegółowo wyjaśnił, jakie fakty i w oparciu, o które z przedstawionych mu dowodów ustalił. Wnioski zaprezentowanej oceny nie uchybiają zasadom logicznego rozumowania.

Wbrew zarzutowi apelacji Sąd Okręgowy w prawidłowy sposób ocenił zeznania świadka B. Ż. (3), uznając, że nie dają one podstaw do przyjęcia, że M. B. (1) – konkubina powoda – bez żadnej przyczyny wyzywała żonę powoda oraz, że podczas zajścia w kotłowni pobiła ją. Sąd Okręgowy prawidłowo wskazał, że zeznania B. Ż. (3) odnośnie tego zajścia nie wytrzymywały konfrontacji z zeznaniami samej D. T. (1), która nie wspomniała o biciu, a mówiła jedynie o popchnięciu jej. Zauważył również, że z zeznań T. T. (2), wynikało, że bezpośrednio po zdarzeniu matka (D. T. (1)) mówiła mu tylko o tym, że na skutek uderzenia drzwiami się przewróciła. Skarżący nie przedstawił zaś żadnych zarzutów, które uzasadniałyby stwierdzenie, że przyjęta przez Sąd I instancji ocena zeznań świadka M. B. (1) była wadliwa i aby poczynione ustalenie faktyczne odnośnie przebiegu incydentu w kotłowni było wadliwe.

Jeśli chodzi natomiast o dowód w postaci utrwalonych na płycie dvd (w wersji dźwiękowej) nagrań (koperta k. 291) kłótni między powodem i rodzicami, to Sąd Apelacyjny zgadza się oceną tego dowodu dokonaną przez Sąd Okręgowego, jako niewiarygodnego i niewiele wnoszącego do sprawy. Pomijając już kontrowersje dotyczące dopuszczalności przeprowadzenia w postępowaniu cywilnym dowodu z potajemnie zarejestrowanych nagrań rozmów (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 9 października 2014 r., I ACa 432/14, OSASz 2015/1/103-126) należy wskazać, że przeważnie wartość dowodowa takich nagrań jest znikoma. Z reguły bowiem rozmowa jest manipulowana w taki sposób, aby padły stosowne stwierdzenia osoby, która nie ma świadomości faktu rejestrowania rozmowy, a manipulacja taka może często prowadzić do stwierdzeń nie odpowiadających faktom, a wynikających czy to z emocji, czy też z przyjętej przez osobę nagrywającą określonej taktyki prowadzenia rozmowy. Z taką sytuacją mamy do czynienia właśnie z tej sprawie. Przedmiotowe nagrania zostały dokonane podstępnie, bez wiedzy pozwanego. Powodowi - mającemu świadomość nagrywania i jego cel – tj. zdobycie dowodów rażącej niewdzięczności pozwanego, łatwiej było zachować spokój w czasie rozmowy z synem i powściągnąć emocje, niż pozwanemu – nie mającemu tej świadomości i do tego będącego prowokowanym, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy. Poza tym nie można pomijać faktu, że żadne z tych nagrań nie zawiera całej rozmowy, od początku do końca. Każda rozmowa to w istocie jej fragment, wycinek, co znacząco obniża wartość dowodową przedłożonych nagrań.

Apelujący nie zdołał podważyć prawidłowości poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Nie przedstawił też żadnych argumentów, które wskazywałyby, iż dokonana przez Sąd Okręgowy prawna ocena sprawy, jest nieprawidłowa i stanowi o naruszeniu treści przepisu art. 898 § 1 k.c.

Sąd I instancji - powołując się na ugruntowane poglądy orzecznictwa - trafnie wskazał, że zachowanie, o którym mowa w tym przepisie, musi się charakteryzować przede wszystkim znacznym natężeniem złej woli. O rażącej niewdzięczności z reguły nie może być mowy, gdy obdarowany dopuszcza się wobec darczyńcy działań godzących w jego dobra, ale czyni to nieumyślnie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 r., II CKN 280/00, LEX nr 52563). Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują też drobne czyny umyślne, jeżeli nie wykraczają one poza zwykłe konflikty życiowe i rodzinne w określonym środowisku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 kwietnia 2005 r., I ACa 60/05, OSA 2006/10/35). W podobny sposób należy potraktować incydentalne sprzeczki, zwłaszcza sprowokowane; nie uzasadnia bowiem odwołania darowizny dopuszczenie się przez obdarowanego takich czynów, które w danych okolicznościach czy warunkach nie wykraczały poza zwykłe przypadki życiowych konfliktów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 listopada 2005 r., VI ACa 527/05, R. (...), oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1997 r., I CKN 117/97, Lex nr 137781).

Nie ulega wątpliwości, że o tym, czy zachodzi wypadek rażącej niewdzięczności, zawsze decydują okoliczności konkretnej sprawy. Nawet obiektywne istnienie przejawów niewdzięczności nie jest wystarczające dla uwzględnienia roszczeń pozwu. Nie jest bowiem obojętna jej przyczyna (causa ingratitudinis). Dopiero bowiem poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2000 r. III CKN 810/2000, LexPolonica nr 381977).

Analiza pojęcia „rażącej niewdzięczności” zawartego w treści przepisu art. 898 § 1 k.c. nie może być zatem rozpatrywana w oderwaniu do motywów zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza, tego, czy zachowania te są wywoływane, czy wręcz prowokowane przez darczyńcę. W tym kontekście prawidłowo Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że za aktualny stan złych relacji między stronami w dużej mierze odpowiada sam powód wraz z żoną, czyli rodzice pozwanego, którzy w nieakceptowalny sposób okazują swoją niechęć wobec partnerki pozwanego. Potwierdzenie w materiale dowodowym sprawy, a dokładniej w zeznaniach świadków zawnioskowanych przez powoda, znalazł fakt kierowania wysoce obraźliwych określeń pod adresem M. B. (1) i jej dzieci przez rodziców pozwanego. W takiej sytuacji zrozumiała jest chęć obrony partnerki przez pozwanego, nawet jeśli kończyła się kłótnią z rodzicami. Za podsycanie konfliktu przez powoda należy uznać wypadki zakręcania dopływu wody pozwanemu, unikanie w partycypowaniu w kosztach zwiększonego zużycia mediów, jak też utrudnianie pozwanemu korzystania ze sprzętów stanowiących wyposażenie gospodarstwa rolnego, włącznie z dopuszczeniem się rękoczynów, (co miało miejsce podczas sprzeczki dotyczącej korzystania przez powoda ze spawarki), a także próbę budowy ścianki gipsowej, pozbawiającej pozwanego dostępu do liczników i zaworu wody.

Zgodzić się należy z Sądem pierwszej instancji, że o rażącej niewdzięczności pozwanego, nie może świadczyć fakt sprzedaży wyodrębnionej z przedmiotu darowizny działki, skoro nie wpłynął on w żaden sposób na sytuację powoda. Nic też nie potwierdza twierdzeń o marnotrawieniu majątku przez pozwanego, skoro inwestuje on w nieruchomość, czego dobitnym wyrazem jest m.in. posadowienie na niej dwóch domków letniskowych. Twierdzenia powoda w tej mierze są wynikiem jego subiektywnego poglądu. Słuszna jest przy tym uwaga Sądu pierwszej instancji, iż powód akceptował wcześniejsze sprzedaże innych wyodrębnionych działek. W istocie rzeczy to nie sprzedaż działki stanowi przyczynę nieporozumień stron, lecz całkowity brak akceptacji rodziców pozwanego odnośnie jego życiowej partnerki, która sprowadziła się wraz ze swymi dziećmi do wspólnie zamieszkiwanego domu. Postawa powoda i jego żony względem M. B. (1) istotnie zaważyła na ich stosunkach z pozwanym i stanowi rzeczywistą przyczynę konfliktu rodzinnego. Taki stan rzeczy nie wystarcza do stwierdzenia po stronie M. T. (1) rażącej niewdzięczności. W świetle poczynionych ustaleń, nie sposób bowiem przyjąć, że skarżący udowodnił, iż ze strony obdarowanego pojawiały się działania wrogie wobec niego, czy też obarczone złą wolą, chęcią wyrządzenia krzywdy, szkody, dokuczenia, wykraczające poza przypadek zwykłych życiowych konfliktów rodzinnych.

Poza tym słuszna, jak i niekwestionowana w apelacji jest uwaga Sądu pierwszej instancji, że żądanie sformułowane w pozwie i niezmienione w toku sprawy odnośnie działki oznaczonej numerem geodezyjnym (...) i udziału w prawie własności działki oznaczonej numerem (...) nie mogło być już uwzględnione z tego względu, że pozwanemu nie przysługuje już prawo własności i udział w tym prawie w tych nieruchomościach.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako niezasadną, o czym orzeczono w punkcie I sentencji.

Powód przegrał postępowanie apelacyjnie i stosownie do treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. co do zasady spoczywa na nim obowiązek zwrotu przeciwnikowi procesowemu poniesionych przez niego kosztów tego postępowania, które w tym wypadku stanowi koszt zastępstwa prawnego. Koszt ten w postępowaniu apelacyjnym należało ustalać już w oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015r., poz. 1804). Apelacja powoda z dnia 3 października 2016 r. wpłynęła bowiem w dacie obowiązywania tego rozporządzenia, (które weszło w życie z dniem 1 stycznia 2016 r.), natomiast z przepisu § 21 rozporządzenia wynika, że przepisy dotychczasowe (tj. rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu) stosuje się do czasu zakończenia postępowania w danej instancji. W przedmiotowej sprawie przepisy rozporządzenia z dnia 22 października 2015 r. należy stosować w wersji obowiązującej sprzed zmiany dokonanej rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 3 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2016 r., poz. 1667) – § 2 tego rozporządzenia. Powoduje to, że koszty zastępstwa procesowego w tej sprawie w postępowaniu apelacyjnym są wysokie i wynoszą 10 800 zł - § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 ww. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. Taka kwota stanowiłaby nadmierne obciążenie dla powoda, na którym spoczywają też koszty przegranego postępowania przed Sądem Okręgowym, byłaby też niewspółmierna do stopnia zawiłości sprawy na etapie postępowania apelacyjnego, a taka niewspółmierność może być brana pod uwagę jako okoliczność uzasadniająca zastosowanie art. 102 k.p.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2012 r., II CZ 95/12, Lex nr 1232771). W tej sytuacji Sąd Apelacyjny zdecydował się zastosować wobec powoda art. 102 k.p.c. i obciążyć go tylko częścią kosztów przegranego przez niego postępowania apelacyjnego tj. kwotą 3 000 zł. Jednocześnie brak było podstaw do całkowitego odstąpienia od obciążania apelującego kosztami przegranego postępowania. Powód decydując się bowiem na kontynuację, sprawy w sytuacji wnikliwego uzasadnienia przez Sąd pierwszej instancji przyczyn niezasadności zgłoszonego przez niego powództwa, powinien był liczyć się z możliwością przegrania postępowania apelacyjnego i poniesienia związanych z tym kosztów. Z tych przyczyn orzeczono jak w punkcie II sentencji.

(...)