Pełny tekst orzeczenia

III Ca 142/17

UZASADNIENIE

DO PUNKTU 1 WYROKU

Postanowieniem zawartym w punkcie 8 wyroku z dnia 20 października 2016 r., wydanego w sprawie z powództwa T. D., I. D. i M. D. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Kutnie nakazał zwrócić T. D. ze Skarbu Państwa kwotę 260,30 zł jako pozostałość zaliczki uiszczonej przez powoda na poczet wynagrodzenia biegłego.

W uzasadnieniu orzeczenia Sąd I instancji wyjaśnił, że T. D. uiścił w toku postępowania zaliczkę na poczet kosztów związanych z wydaniem opinii przez biegłego w kwocie 600,00 zł, jednak z tej sumy na wskazany cel przeznaczono jedynie 339,70 zł, wobec czego pozostałość zaliczki musi zostać powodowi zwrócona, do czego obliguje art. 84 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 623 ze zm.).

Od wydanego wyroku apelację wniósł pozwany, obejmując zakresem zaskarżenia także rozstrzygnięcie zawarte w jego punkcie 8, jednak nie sformułował żadnych wniosków co do jego zmiany bądź uchylenia, nie zawarł także jakichkolwiek zarzutów wobec takiej decyzji Sądu I instancji – ani w petitum, ani też w uzasadnieniu złożonego środka zaskarżenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zaskarżenie powyższego rozstrzygnięcia przez stronę pozwaną nie było dopuszczalne.

Po stronie pozwanego nie istnieje w tym wypadku ani gravamen rozumiany jako pokrzywdzenie go treścią zapadłego rozstrzygnięcia i występujący, gdy zachodzi niezgodność orzeczenia z żądaniem zgłoszonym przez stronę, ani też interes prawny w jego zaskarżeniu, stanowiący kategorię nieco szerszą, gdyż obejmujący także sytuację, kiedy orzeczenie odpowiada żądaniu strony, lecz jest dotknięte wadą, która może wpłynąć na jego stabilność, bądź uzasadniono je w sposób, które godzi w interes strony. Rozstrzygnięcie Sądu w tym zakresie nie jest konsekwencją ustosunkowania się do jakiegokolwiek wniosku skarżącego, ponieważ zostało wydane z urzędu – a zatem nie sposób wywieść jego niezgodności ze zgłoszonym przez stronę pozwaną żądaniem – ani też nie dotyka w żadnej mierze jego praw i interesów, skoro jego efektem jest jedynie zwrot powodowi tej części uiszczonej przez niego zaliczki, która nie została przeznaczona na wydatki w toku postępowania. Także sam autor apelacji nie wywiódł żadnej argumentacji dotyczącej powyższej problematyki i nie sformułował w odniesieniu do kwestionowanego rozstrzygnięcia wniosków apelacyjnych. Powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie, że interes prawny strony procesu w zaskarżeniu orzeczenia jest przesłanką dopuszczalności złożonego środka zaskarżenia. Skoro zatem taki interes nie istniał po stronie pozwanego, jego apelację należało w tej części odrzucić jako niedopuszczalną na podstawie art. 373 zd. I k.p.c. w związku z art. 370 k.p.c.

III Ca 142/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 20 października 2016 r., wydanym w sprawie z powództwa T. D., I. D. i M. D. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Kutnie m.in. zasądził od pozwanego na rzecz powoda T. D. kwotę 10.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i 2.049,10 zł tytułem odszkodowania – w obu przypadkach z ustawowymi odsetkami od dnia 3 stycznia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty – oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda T. D. kwotę 3.022,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i nakazał zwrócić temu powodowi ze Skarbu Państwa kwotę 260,30 zł jako pozostałość zaliczki uiszczonej przez niego na wydatki w toku postępowania.

Sąd I instancji ustalił, że T. D. – policjant, który właśnie przeszedł na emeryturę – wraz z żoną i synem chcieli spędzić razem wolny czas i wybrali się na dłuższy rodzinny wyjazd na południe Polski nowo zakupionym samochodem; na poczet kosztów noclegu na miejscu wpłacili uprzednio zadatek w kwocie 500,00 zł. W dniu 19 sierpnia 2012 r. kierowca innego samochodu nie zachował należytej ostrożności i wjechał w tył pojazdu powodów; sprawca zdarzenia ubezpieczony był w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. W wyniku zderzenia uszkodzony został tył samochodu powodów, podłoga wbiła się w tylne siedzenie, skrzynia biegów uległa przesunięciu i autem nie można było dalej jechać. W bagażniku uszkodzone zostały znajdujące się tam przedmioty, m.in. sprzęt wędkarski T. D. o wartości 378,70 zł. Powodowie byli w szoku, chcieli już wracać do domu, z przyczyn emocjonalnych nie byli w stanie kontynuować zaplanowanego wypoczynku, tym bardziej, że uszkodzone zostało auto, którym mieli podróżować. T. D. wezwał pomoc drogową, na której przyjazd czekano kilka godzin, samochód na lawecie został przetransportowany do serwisu niedaleko B., a powodowie otrzymali pojazd zastępczy, który prowadził T. D. (jego żona nie była w stanie kierować) i którym powrócili do domu; koszt wynajmu pojazdu zastępczego wyniósł 590,40 zł. Na skutek kolizji wartość handlowa samochodu zmniejszyła się, co wykazała prywatna opinia rzeczoznawcy, której koszt wyniósł 300,00 zł.

T. D. już wcześniej – bo w dniu 22 lutego 2008 r. – uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w którym doznał urazu kręgosłupa szyjnego, ponadto zdiagnozowano u niego dyskopatię i zmiany zwyrodnieniowe, które leczył przez kilka lat, a w grudniu 2011 r. korzystał z wyjazdu do sanatorium, co skutkowało ustąpieniem dolegliwości. W wyniku przedmiotowego wypadku ponownie doszło u niego do urazu kręgosłupa szyjnego, jednak w okresie bezpośrednio po zdarzeniu nie rozpoznano u niego zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego ani innych objawów niż opisane po uszkodzeniu ciała z dnia 22 lutego 2008 r. Powód zgłaszał drętwienie lewej ręki i szum w uszach, okresowo odczuwał dolegliwości bólowe, jednak nie stwierdzono u niego żadnych objawów uszkodzenia układu nerwowego i brak jest podstaw do orzeczenia uszczerbku na zdrowiu w związku z wypadkiem. Nasilenie cierpień fizycznych można ocenić jako mierne, leczenie neurologiczne zostało zakończone, a z neurologicznego punktu widzenia stan zdrowia powoda jest dobry. T. D. wymaga okresowej rehabilitacji z powodu powikłań zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa szyjnego, jednak nie są one skutkiem przedmiotowego zdarzenia. Rozpoznano u niego jednak zaburzenia stresowe pourazowe związane z wypadkiem, a będący ich skutkiem stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wynosił 5 %. Dolegliwości psychiczne trwały dłużej niż 6 miesięcy, choć obecnie już nie występują. Powód wymagał pomocy psychologicznej – choć obecnie nie jest to już konieczne – ponieważ pojawił się u niego lęk związany z prowadzeniem pojazdów i podróżowaniem samochodami, próbował umówić się u psychologa w ramach świadczeń NFZ, lecz terminy wizyt były zbyt odległe, wobec czego poniósł koszt konsultacji psychologicznych w kwocie 280,00 zł. Aktualny stan psychiczny T. D. jest wypadkową wszystkich dotychczasowych przeżyć i doświadczeń, jednak najbardziej traumatycznym z nich jest przedmiotowy wypadek, zaś wpływ zdarzenia z dnia 22 lutego 2008 r. jest znikomy. Obniżenie jego zdolności adaptacyjnej w trudnych sytuacjach jest konsekwencją charakteru wykonywanej pracy i wynikającego z niego narażenia na sytuacje stresogenne.

W dniu 3 grudnia 2012 r. powód wystąpił do pozwanego ubezpieczyciela o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 20.000,00 zł, a także o odszkodowanie za szkodę majątkową we wskazanych w piśmie kwotach; w toku likwidacji szkody wypłacono mu 3.000,00 zł jako zadośćuczynienie, kwotę 24,00 zł jako zwrot kosztów leczenia, a także pokryto koszt naprawy pojazdu i wyrównano szkodę związaną z utratą jego wartości.

Sąd meriti uznał powództwo za zasadne w części, a jako podstawę prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela wskazał art. 822 k.c. oraz art. 34 i n. ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 2060), podnosząc, że ubezpieczyciel nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady. Rozważając kwestię należnego zadośćuczynienia, powołał treść art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. i zaznaczył, że ustawodawca nie określił kryteriów decydujących o „odpowiedniości” należnej poszkodowanemu sumy, pozostawiając ich wypracowanie praktyce sądowej. Z jednej strony zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny i przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, z drugiej strony zaś musi być ono utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Sąd podniósł, że przy ustalaniu należnej poszkodowanemu kwoty należy mieć na uwadze doznane przez niego cierpienia fizyczne i psychiczne, w szczególności dolegliwości bólowe i długotrwałość leczenia. Odnotował, że dolegliwości fizyczne T. D. miały ograniczony charakter, a wszelkie niedogodności i ograniczenia związane z procesem ich leczenia były typowe i nie trwały dość długo, natomiast problemy psychiczne trwały u niego dłużej niż sześć miesięcy i wywołały długotrwały uszczerbek na zdrowiu; zaznaczył jednocześnie, że na skutek przedmiotowego zdarzenia powód doznał szeregu ujemnych przeżyć w związku z nagłym przerwaniem – i w konsekwencji znacznym skróceniem – zaplanowanego wypoczynku wakacyjnego w rodzinnym gronie oraz silnym stresem związanym z kolizją. W ocenie Sądu całościowe rozważenie tych elementów uzasadniało przyznanie T. D. zadośćuczynienia w kwocie 13.000,00 zł, a wobec częściowego spełnienia tego świadczenia przez ubezpieczyciela przed wszczęciem procesu, zasądzeniu od pozwanego podlega z tego tytułu kwota 10.000,00 zł. W ramach odszkodowania za następstwa wypadku – zarówno związane z kosztami leczenia, jak i ze zniszczonym mieniem powoda i konsekwencjami niemożności korzystania z samochodu – zasądzono na jego rzecz kwotę 500,00 zł jako zwrot utraconego zadatku wpłaconego na poczet kosztów noclegu w ramach utraconego wypoczynku, 378,70 zł za zniszczony sprzęt wędkarski, 590,40 zł jako zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, 280,00 zł w ramach zwrotu kosztów wizyt u psychologa oraz 300,00 zł tytułem zwrotu kosztów prywatnej opinii rzeczoznawcy. W pozostałym zakresie roszczenie T. D. o zasądzenie zadośćuczynienia i odszkodowania zostało oddalone, natomiast o odsetkach należnych za opóźnienie w spełnieniu zasądzonych świadczeń orzeczono w oparciu o art. 481 § 1 k.c., mając na uwadze, że zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 2060) świadczenia te winny były zostać spełnione w terminie 30 dni od chwili zawiadomienia ubezpieczyciela o szkodzie. Zważywszy, że powództwo T. D. uwzględniono prawie w całości, zasądzono na jego rzecz od pozwanego na podstawie art. 98 k.p.c. zwrot całości poniesionych kosztów procesu, na które złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 622,00 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2.400,00 zł.

Od wyroku tego apelację wniosła strona pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej na rzecz T. D. kwotę 3.000,00 zł wraz z odsetkami oraz w zakresie rozstrzygnięcia o zwrocie na jego rzecz kosztów procesu oraz o zwrocie pozostałości niewykorzystanej zaliczki. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz wyprowadzeniu z niego przez Sąd błędnych wniosków;

art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu przez Sąd, że łączna kwota zadośćuczynienia za krzywdę T. D. doznaną wskutek przedmiotowego wypadku w wysokości 13.000,00 zł jest kwotą odpowiednią w rozumieniu tego przepisu.

We wnioskach apelacyjnych skarżący domagał się zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie i zasądzenie od T. D. na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację żądał jej oddalenia i zasądzenia na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelację – w zakresie, w jakim jej merytoryczne rozpoznanie jest dopuszczalne – należy uznać za niezasadną i podlegającą oddaleniu.

Wbrew twierdzeniom skarżącego ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie została dokonana przez Sąd Rejonowy w sposób rzetelny i zgodny z kryteriami określonymi w art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne postawienie takiego zarzutu nie może polegać na kreowaniu odmiennych ustaleń faktycznych w oparciu o ich subiektywną ocenę dokonaną przez stronę procesu. Skarżący ma prawo, posługując się argumentami jurydycznymi, wykazywać, że sąd naruszył ustanowione w tym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów w sposób mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy, jednak podnieść należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to nie narusza to reguł swobodnej oceny dowodów, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, możliwe było wysnucie odmiennych wniosków. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo też, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak np. w wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX Nr 56906). Apelacja nie zawiera argumentacji, która mogłaby skutecznie podważyć dokonaną przez Sąd I instancji ocenę materiału dowodowego. Należy zauważyć, że w utrwalonej judykaturze wielokrotnie wskazywano, iż swobodna sędziowska ocena dowodów może być zakwestionowana jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Sąd odwoławczy ocenił, że w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia granicy swobodnej ceny dowodów, a Sąd I instancji na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia. Skarżący wydaje się ponadto nie dostrzegać przy formułowaniu zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., że w zasadzie w ich ramach nie kwestionuje jakichkolwiek ustaleń Sądu meriti co do okoliczności sprawy (powoływane przez niego fakty są w zdecydowanej większości zaczerpnięte wprost z uzasadnienia zaskarżonego wyroku), a jedynie zarzuca, że ustalony w ten sposób stan faktyczny sprawy nie skłonił Sądu do przyjęcia, iż szkoda doznana przez powoda była tych tylko rozmiarów, że zastosowanie w prawidłowy sposób do owego stanu faktycznego art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. winno skutkować uznaniem, iż zostanie ona naprawiona zadośćuczynieniem wypłaconym na etapie postępowania likwidacyjnego powiększonym o kwotę 7.000,00 zł. Jedynym wyjątkiem jest tu ustalenie Sądu, iż kolizja z dnia 19 sierpnia 2012 r. była najbardziej traumatycznym doświadczeniem w życiu powoda, ponieważ autor apelacji kwestionuje jego prawdziwość, powołując się na swoje doświadczenie życiowe, z którego wynikać miałoby, że osoby wykonujące zawód policjanta doświadczają bardziej obciążających psychicznie przeżyć. W ocenie jednak Sądu odwoławczego takie twierdzenie grzeszy dowolnością i schematycznością formułowania wniosków, nie uwzględniając specyfiki uwarunkowań psychicznych różnych osób, niezależnie od tego, jaki zawód wykonują, a w konsekwencji nie może być bardziej miarodajne dla potrzeb ustaleń faktycznych niż wnioski opinii biegłego właściwej specjalności.

Odnosząc się więc do kwestii prawidłowości zastosowania przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, w szczególności określenia zadośćuczynienia w kwocie odpowiedniej do doznanej szkody niemajątkowej, stwierdzić trzeba, że w ocenie Sądu odwoławczego nie została naruszona dyspozycja art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. poprzez zasądzenie dowolnej, a nie odpowiedniej, kwoty zadośćuczynienia. Zauważyć trzeba, że ustawodawca nie wprowadził żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie, a więc posługując się pojęciem o charakterze niedookreślonym – jednak w orzecznictwie, a także w doktrynie, wskazuje się pewne okoliczności, które mogą mieć znaczenie przy podejmowaniu właściwej decyzji przez sąd. Na wysokość zadośćuczynienia mają wpływ przede wszystkim cierpienia pokrzywdzonego – tak fizyczne, jak i psychiczne – których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest odpowiednia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (tak np. w wyroku SA w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, LexOmega). W kontekście powyższych uwag stwierdzić trzeba, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc, ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (tak np. w postanowieniu SN z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, Lex nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (tak w wyroku SA w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, Lex nr 470056).

Skarżący ma rację – czego nie negował w żadnym razie Sąd meriti – że T. D. nie doznał poważnych obrażeń fizycznych, że nie było konieczności zatrzymania jej w szpitalu, że z neurologicznego punktu widzenia nie doznał uszczerbku na zdrowiu ani nie doświadczył trwałego ograniczenia codziennej aktywności, zaś związane z wypadkiem dolegliwości bólowe były przemijające i o miernym nasileniu. Nie zmienia to jednak innych ustalonych przez Sąd Rejonowy faktów, z których wynika, że po stronie powoda doszło do istotnego uszczerbku zdrowia psychicznego. Trafnie Sąd ocenił, że doznany łącznie 5-procentowy uszczerbek na zdrowiu i odczuwane przez czas wielu miesięcy negatywne konsekwencje wypadku dla psychiki poszkodowanego były dla niego stosunkowo dotkliwą dolegliwością i uzasadniają określenie zadośćuczynienia jako kwoty odpowiedniej do doznanej krzywdy na poziomie 13.000,00 zł, Skarżący w wywodach swojej apelacji wydaje się nie dostrzegać skutków przedmiotowego zdarzenia ocenionych przez biegłego lekarza psychiatrę dla zdrowia T. D., jednak całokształt wiarygodnego materiału dowodowego zebranego w sprawie nie daje podstaw do skutecznego podważenia ustaleń faktycznych w tym zakresie, jakich dokonał Sąd I instancji. Wskazać można jeszcze, że w uzasadnieniu apelacji jej autor zwraca uwagę – choć samego przepisu nie powołuje – na naruszenie art. 361 k.c., wywodząc, że nie można związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a zaistniałą skalą zaburzeń adaptacyjnych uznać za adekwatny, skoro powód miał obniżone zdolności adaptacyjne z powodu wcześniejszej długotrwałej pracy w silnym stresie i napięciu. Nie można jednak zapominać, że adekwatny związek przyczynowy należy relatywizować do sytuacji powszechnych, a to, że T. D. miał obniżoną odporność psychiczną wskutek wykonywania przez wiele lat stresującej pracy, samo przez się nie uchyla normalnego związku przyczynowego. Fakt, że poszkodowany – wskutek przyczyny niezależnej od zachowania sprawcy – jest ponadprzeciętnie podatny na doznanie uszczerbku nie przekreśla sam przez się normalności powiązania przyczynowego między zdarzeniem wywołującym szkodę a samą szkodą (tak np. M. Kaliński [w:] „System prawa prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna” Tom 6 pod red. A. Olejniczaka, Warszawa 2009, s. 135 – 136). Okoliczności faktyczne rozpoznawanej sprawy nie wykraczają poza dopuszczalny przy ustalaniu, czy doszło do spełnienia kryterium normalności, stopień generalizacji. Inaczej wypaść ta ocena mogłaby wówczas, gdyby przyczyna szkody niezależna od zachowania sprawcy należała do okoliczności szczególnie rzadko występujących i radykalnie wpływała na prawdopodobieństwo zaistnienia szkody i jej zakres. Przytaczany jest często akademicki przykład anormalności anatomicznej polegającej na takiej kruchości kości czaszki poszkodowanego, że spoliczkowanie go doprowadziło do przerwania funkcji życiowych – w takiej sytuacji kryterium normalności następstw zapewne nie byłoby spełnione; inaczej jednak należy ocenić związek przyczynowy, jeśli prawdopodobieństwo wystąpienia szkody zostało zwiększone przez okoliczność stosunkowo nierzadko występującą, jak ta, którą powołuje skarżący w uzasadnieniu apelacji. Powyższe wywody prowadzą do konkluzji, że z całą pewnością nie można uznać, iż w ustalonych okolicznościach sprawy Sąd I instancji rażąco wykroczył poza pozostawione mu przez ustawodawcę granice uznania sędziowskiego i określił wysokość należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia w kwocie nieodpowiadającej doznanej przez niego krzywdzie, naruszając przez to art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c.

Wobec faktu, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny niezbędny dla rozstrzygnięcia sprawy i Sąd II instancji może te ustalenia uznać za własne, podzielając je w całości, wobec prawidłowego zastosowania do tych faktów przepisów prawa materialnego, i wreszcie wobec bezzasadności zarzutów apelacyjnych, Sądowi odwoławczemu nie pozostaje nic innego poza oddaleniem złożonej apelacji na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając na rzecz strony wygrywającej sprawę zwrot poniesionych przez nią kosztów zastępstwa procesowego, obliczonych stosownie do § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) w brzmieniu pierwotnym, na kwotę 1.200,00 zł.