Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 6 kwietnia 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 620/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Sebastian Mazurkiewicz

protokolant: protokolant sądowy Monika Suwalska

przy udziale prokuratora Agaty Stawiarz

po rozpoznaniu dnia 6 kwietnia 2017 r.

sprawy J. Z., syna J. i T., ur. (...) N.

oskarżonego o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim

z dnia 25 lutego 2016 r. sygn. akt II K 497/15

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. B. kwotę 619,92 zł obejmujące wynagrodzenie za obronę oskarżonego z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT; zwalnia skazanego od ponoszenia kosztów sądowych za II instancję, wydatkami tego postępowania obciążając Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 620/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja oskarżonego nie była zasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie, przed merytorycznym odniesieniem się do argumentów podniesionych w apelacji, zaakcentowania wymaga, iż w toku kontroli instancyjnej Sąd Okręgowy miał na uwadze treść pisma oskarżonego z karty 39. Pismo to zostało przez Sąd Rejonowy potraktowane jako wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku, co zresztą było zgodne z wolą oskarżonego, albowiem wniosek taki wynikał z literalnej treści owego pisma. Niemniej jednak Sąd Okręgowy zważył, iż pismo to zawierało argumenty odnoszące się stricte do samej obecności oskarżonego na rozprawie i zasadności procedowania w trybie zaocznym. W tej sytuacji zasadne było rozważenie wniosków wypływających z pisma oskarżonego w kontekście sprzeciwu od wyroku zaocznego. Art. 482 § 1 kpk w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 2015 roku stanowił, iż terminie 7 dni od doręczenia odpisu wyroku zaocznego, oskarżony może wnieść sprzeciw, w którym powinien usprawiedliwić swoją nieobecność na rozprawie. Stosownie jednak do § 2 ww. przepisu sąd nie uwzględni sprzeciwu, jeżeli uzna nieobecność oskarżonego na rozprawie za nieusprawiedliwioną. Z uwagi na to, iż pismo oskarżonego nie zostało tak potraktowane argumenty tam zawarte należało ocenić na etapie rozpoznawania apelacji oskarżonego. W kontekście powyższego Sąd Okręgowy zważył, iż oskarżony w omawianym piśmie nie zawarł argumentacji, która mogłaby prowadzić do uznania jego nieobecności na rozprawie za usprawiedliwioną. Wszelkie twierdzenia tam zawarte opierają się bowiem jedynie na gołosłownych oświadczeniach oskarżonego i nie zostały poparte żadnymi dowodami. W tej sytuacji zaznaczyć należy, iż nawet w przypadku potraktowania pisma oskarżonego jako sprzeciw od wyroku zaocznego, brak było podstaw do jego uwzględnienia, a tym samym kontrola instancyjna sprowadzać się musi do rozpoznania zarzutów merytorycznych, które wyeksponowane zostały w apelacji.

Treść apelacji oskarżonego wskazuje na to, że kwestionuje on poczynione przez sąd I instancji ustalenia faktyczne, że dopuścił się czynu, który został mu przypisany. Co za tym idzie apelacja ta skierowana jest do całości wyroku.

Przypomnieć należy, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość natomiast przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych.

Tymczasem skarżący kwestionując ustalenia sądu dotyczące realizacji przez niego przypisanego mu czynu nie wykazał skutecznie jakich uchybień dopuścił się w ocenie zebranego materiału dowodowego sąd I Instancji. W tym zakresie apelacja oskarżonego stanowi jedynie polemikę ze stanowiskiem sądu bez wykazania na czym miałaby polegać nieracjonalność tego stanowiska, czy sprzeczność z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Przeprowadzona przez sąd odwoławczy kontrola orzeczenia prowadzi do wniosku, iż w toku postępowania sądowego wnikliwie zostały zweryfikowane wszystkie okoliczności czynu zarzucanego oskarżonemu. Nie ulega wątpliwości, iż głównym dowodem w sprawie przemawiającym za sprawstwem oskarżonego są zeznania pracownika ochrony – J. P., który był bezpośrednim świadkiem kradzieży i w precyzyjny sposób opisał modus operandi sprawców. Nadto zaznaczyć należy, iż zeznania J. P. korelują w całości z wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi na etapie postępowania przygotowawczego. W wyjaśnieniach tych oskarżony przyznał, że po spotkaniu ze znajomym podjęli działania mające na celu dokonanie kradzieży sklepowej. Precyzyjnie opisał także podział ról przy dokonaniu tego czynu oraz sposób komunikowania z drugim współsprawcą. Słusznie zatem wyjaśnienia te, jako korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym, uznano za wiarygodne.

Dopiero na etapie postępowania odwoławczego oskarżony zaczął forsować inną relację z przedmiotowego zdarzenia. Wówczas twierdził on, że ustalił ze znajomym, że ten ukradnie dla niego towary za 100 złotych, a następnie w zamian za to oskarżony przekaże mu 50 złotych. Nie ulega wątpliwości, iż taka wersja zdarzeń nie mogła zostać uznana za wiarygodną, zaś rozpatrywać ją należało jedynie w kategoriach przyjętej przez oskarżonego linii obrony. Zauważyć należy, iż w postępowaniu odwoławczym oskarżony wyjaśniał – „ idąc do sklepu podszedł do mnie chłopak – Z., zapytał gdzie idę, dowiedział się że idę po zakupy do Biedronki. Zapytał co chcę kupić. Wymieniłem co będę kupował. On powiedział, że wrzuci mi rzeczy za 100 zł do kufra i że dam mu za to 50 zł, a ja się zgodziłem” (k. 195). Nie ulega wątpliwości, iż takie wyjaśnienia oskarżonego nie wytrzymują konfrontacji z zasadami doświadczenia życiowego. Nie sposób bowiem uznać, iż Z. L. (1) dokonując kradzieży koncentrował się na wybieraniu towarów selektywnie wskazanych przez oskarżonego. Nie bez znaczenia przy tym pozostaje fakt, iż do kradzieży doszło w markecie ogólnospożywczym, gdzie powszechnie wiadomym jest, iż towary sprzedawane są w konkurencyjnych cenach. Nie sposób zatem uznać, iż Z. L. (1) byłby w stanie enumeratywnie zapamiętać szereg towarów jakie przekazał mu oskarżony. Nadto zważyć należy, iż rolą oskarżonego w przestępczym zachowaniu było uruchomienie mechanizmu otwierającego drzwi sklepu. Tym samym oskarżony bezpośrednio wiedział ile i jakie towary wywozi w sklepowym wózku Z. L. (1). Tym samym z pewnością obejmował on swoim zamiarem i świadomością dokonanie całości czynu zabronionego.

Przypomnieć należy, iż za konstytutywne elementy współsprawstwa uznaje się wspólne wykonanie czynu zabronio-nego (element przedmiotowy) i porozumienie (element podmiotowy). Ustawa nie wprowadza żadnych dodatkowych warunków dotyczących formy porozumienia, gdyż może ono dojść do skutku w każdej formie, nawet w sposób dorozumiany. Ważny jest jednak zamiar współ-działania z drugą osobą w wykonywaniu czynu zabronionego. Współdziałający muszą mieć świadomość wspólnego wykonywania czynu zabronionego. Nie jest przy tym konieczne, by każdy z oskarżonych osobiście podejmował zachowania stanowiące znamiona czynu zabro-nionego. Wedle przyjmowanego w piśmiennictwie i orzecznictwie poglądu jurydyczna istota współsprawstwa zasadza się na stworzeniu podstaw do przypisania każdemu ze współspraw-ców całości popełnionego wspólnie przez kilka osób przestępstwa, a więc także tego, co zos-tało realizowane przez innych współdziałających, przy czym każdy ze współsprawców ponosi odpowiedzialność tak, jak gdyby sam wykonał czyn zabroniony (zrealizował jego znamiona w całości własnoręcznie), niezależnie od odpowiedzialności pozostałych współdziałających (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 15.01.2003r., II AKa 353/02, Prok. i Pr. 2003/9/18; wyrok SA w Lublinie z dnia 15.06.2000r., II AKa 70/00, Prok. i Pr. 2001/5/24). Warunkiem odpo-wiedzialności za współsprawstwo jest wykazanie, iż współdziałających łączyło porozumienie obejmujące wspólne wykonanie czynu zabronionego w oparciu o przyjęty podział ról, oraz że każdy z uczestników porozumienia obejmował świadomością realizację całości znamion ok-reślonego czynu zabronionego (wyrok SN z dnia 5.03.2002r., II KKN 77/00, Lex nr 51808).

W analizowanej sprawie współdziałanie oskarżonych jawi się aż nadto klarownie. Oskarżonych łączyło bowiem wcześniej zawiązane porozumienie oraz działali w oparciu o ustalony podział ról. Tym samym w pełni wyczerpali przesłanki pozwalające na przypisanie współdziałania w zakresie całości przestępczego zachowania.

Nie można jednocześnie uznać za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego w zakresie rozbieżności w jego relacji w postępowaniu przygotowawczym i odwoławczym. Brak jest bowiem racjonalnych argumentów aby uznać, iż oskarżony przyznał się do całości czynu, albowiem został nakłoniony do tego przez odbierającego wyjaśnienia funkcjonariusza Policji. W ocenie Sądu Okręgowego wbrew zasadom logiki jest, iż oskarżony – jak sam twierdzi - w celu uniknięcia surowszej odpowiedzialności przyznaje się do popełnienia całości czynu, nie artykułując w żaden sposób istotnych dla siebie z punktu widzenia prawo-karnego okoliczności. Należy w tym miejscu zauważyć, iż historia kryminalna oskarżonego J. Z. wskazuje, że był on już wielokrotnie karany, w tym także za przestępstwo z art. 278 § 1 kk. Zatem oskarżony z pewnością posiadał stosowną wiedzę w zakresie składania wyjaśnień i nie sposób uznać, że pominąłby tak istotne, w kontekście zarzucanego mu czynu, informacje. Ciężko także uznać za wiarygodne twierdzenia oskarżonego, że przyznanie się do całości zarzucanego czynu spowodowane było błędnym przeświadczeniem o uniknięciu w ten sposób surowszej sankcji. W ocenie Sądu Okręgowego taka technika składania wyjaśnień była by nieracjonalna nawet dla osoby pierwszy raz wkraczającej na drogę przestępstwa, a już zupełnie niezrozumiała dla sprawcy działającego w warunkach powrotu do przestępstwa, jakim jest oskarżony, zwłaszcza, że treść jego wyjaśnień wskazuje, że posiada on co najmniej podstawową świadomość prawną. Lektura depozycji oskarżonego pozwala wnioskować, że posiada on wiedzę o fakcie, iż czyn z art. 278 § 1 kk jest czynem przepołowionym i to od wartości skradzionego mienia zależy podstawa osądu. Znamienne na tym tle jest wyeksponowane w osobistej apelacji oskarżonego twierdzenie, iż „ przyznaje się jedynie do tego co zostało znalezione w moim bagażniku, a za to grozi tylko grzywna”. W tej sytuacji wersję prezentowaną przez oskarżonego w toku postępowania odwoławczego należało odrzucić, nadając przymiot wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego z postępowania przygotowawczego, które pozostawały spójne z pozostałym materiałem dowodowym.

Nie było też powodów by karę wymierzoną oskarżonemu J. Z. uznać za zbyt surową. Przy jej wymiarze Sąd Rejonowy kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 53 kk, biorąc pod uwagę zarówno okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść. Lektura informacji o karalności J. Z. wskazuje, że jest on osobą wielokrotnie karaną. Zarzucanego czynu dopuścił się w warun-kach powrotu do przestępstwa. Sąd Rejonowy mógł więc wymierzyć karę aż do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzenie jej w wysokości 4 miesięcy pozbawienia wolności w żadnym wypadku nie razi surowością.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.

O kosztach sądowych postępowania odwoławczego Sąd orzekł na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 624 § 1 kpk.

Jednocześnie Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. B. wynagrodzenie za obronę oskarżonego z urzędu w instancji odwoławczej.