Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 639/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wiesława Kuberska

Sędziowie:

SSA Anna Cesarz

SSA Tomasz Szabelski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa K. Z. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 28 marca 2013 r. sygn. akt II C 98/11

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łodzi pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Aca 639/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 marca 2013r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa K. Z. (1) przeciwko (...) S.A. w W. o zadośćuczynienie i rentę, sygn. akt IIC 98/11, oddalił powództwo, nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu na rzecz strony pozwanej kosztów procesu oraz stron nieopłaconymi kosztami sądowymi.

Sąd Okręgowy oparł powyższe rozstrzygniecie na następujących ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił przyjmując za własne, a z których wynika, że K. Z. (1) był pracownikiem Kopalni (...). W dniu 23 września 2010r. powód oraz J. S. otrzymali od sztygara zmianowego polecenie wykonywania pracy na hydraulicznym dźwigu samochodowym zamontowanym na samochodzie (...). Oprócz nich, w obsadzie tego pojazdu znajdował się A. K., który był kierowcą i operatorem dźwigu. Na początku dnia pracy osoby te załadowały tzw. ceowniki na ciężarówkę za pomocą dźwigu hydraulicznego i pojechali na miejsce, gdzie elementy te zostały rozładowane. Tam, po dokonaniu rozładunku, powód pracował przy robotach ziemnych. Około godziny 13.00 powód z pozostałymi pracownikami załadowali niewykorzystane ceowniki z powrotem na skrzynię ładunkową (...) i zawieźli je na złomowisko. Tam elementy zostały zdjęte z pojazdu przy pomocy dźwigu samochodowego. Po zakończeniu tej pracy, dźwig zamontowany na samochodzie został złożony do pozycji transportowej. Ciężarówka z obsadą miała jeszcze jechać tego dnia do myjni, a stamtąd do bazy, gdzie pracownicy zakończyliby dzień roboczy.

Po zakończeniu rozładunku ceowników na złomowisku, J. S. oddalił się na chwilę od pojazdu, przy którym pozostali powód i kierowca. W pewnym momencie K. Z. (1) wsiadł do kabiny ciężarówki i zajął miejsce dla pasażerów, bliżej drzwi po prawej stronie, które pozostawił otwarte. Gdy powód wsiadał do pojazdu silnik samochodu był wyłączony, dźwig był złożony do pozycji transportowej. Razem z powodem w kabinie siedział kierowca A. K.. Drzwi z jego strony były lekko uchylone ponieważ tego dnia było gorąco. Powód siedział na miejscu pasażera oparty plecami o oparcie fotela. W pewnej chwili K. Z. (2) wykonał ruch, jakby chciał się przeciągnąć unosząc prawą rękę do góry i w tym momencie wypadł z kabiny przez otwarte z prawej strony drzwi.

Po wypadnięciu z kabiny K. Z. (1) upadł na ziemię twarzą w dół. Kierowca, który natychmiast wysiadł z pojazdu i podszedł do leżącego powoda odwrócił go na plecy. K. Z. (1) charczał, z ust wydobywała mu się piana, twarz zrobiła mu się czerwona i miał drgawki.

Tego dnia powód nie był pod wpływem żadnych środków odurzających, był w dobrej kondycji fizycznej i nie zgłaszał złego samopoczucia.

K. Z. (1) przeszedł badania okresowe 13 listopada 2009r. i 10 sierpnia 2010r. W obu przypadkach stwierdzono brak przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku górnika kopalni odkrywkowej.

Samochód, z którego wypadł powód należał do pracodawcy K. Z. (1); w dacie zdarzenia był on objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy zawartej z (...) S.A. w W..

Na skutek upadku K. Z. (1) doznał złamania wielopoziomowego kręgosłupa piersiowego z poprzecznym przerwaniem rdzenia kręgowego. Po leczeniu operacyjnym został skierowany na oddział rehabilitacyjny, gdzie przebywał do 3 grudnia 2010r. Efektem tego urazu jest drastyczne pogorszenie sprawności poszkodowanego, w postaci spastycznego porażenia kończyn dolnych, porażenia czynności zwieraczy i zniesienie czucia powierzchownego od brodawek sutkowych w dół. W zakresie skutków ortopedycznych, przedmiotowy wypadek spowodował trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 15%, natomiast z neurologicznego punktu widzenia wynosi on 100% Następstwa wypadku wiązały się z bardzo dużymi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi wynikającymi z doznawanym bólem, koniecznością wielomiesięcznego leczenia - w tym poddania się operacji, oraz rehabilitacji, drastycznym ograniczeniem sprawności i świadomością nieodwracalności tych następstw. Powód wymaga pomocy osób trzecich w wymiarze co najmniej 10 godzin dziennie ze względu na niemożność wykonywania czynności samoobsługowych. Po tego rodzaju uszkodzeniu nie ma możliwości odzyskania czynnej ruchliwości kończyn dolnych. Powód wymaga i będzie wymagał nadal ćwiczeń usprawniających dla zachowania biernej ruchomości stawów kończyn dolnych. Rehabilitacja powinna być wykonywana w warunkach domowych, dwa do trzech razy w tygodniu. Koszt jednej wizyty prywatnego rehabilitanta wynosi około 70 zł. Koszt leczenia uzdrowiskowego refundowanego przez NFZ to około 600zł za jeden turnus, natomiast w przypadku pobytu pełnopłatnego jest to około 1.600 zł za turnus. Poszkodowany wymaga też leczenia farmakologicznego, którego koszt wynosi około 10 zł miesięcznie oraz regularnego stosowania pampersów. K. Z. (1) jest trwale niezdolny do wykonywania dotychczasowej pracy zawodowej, może się poruszać wyłącznie na wózku inwalidzkim.

Następstwem uszkodzenia rdzenia kręgowego są również poważne zaburzenia seksualne o nieodwracalnym charakterze polegające na zniesieniu wzwodu oraz braku wytrysku i orgazmu.

Pomoc powodowi świadczy jego matka, która zamieszkała z synem po wypadku. W związku z doznanymi obrażeniami konieczne jest kupowanie cewników, które zużywane są w ilości jednej do czterech sztuk dziennie. Koszt 30 cewników to 130 zł. K. Z. (1) korzysta z trzech do czterech pampersów dziennie, których 20 sztuk kosztuje 68 zł. Powód nie korzysta z prywatnej rehabilitacji ze względu na brak środków. Ze względów finansowych powód korzysta z wózka wypożyczonego nieodpłatnie. K. Z. (1) utrzymuje się renty w wysokości 1.300 zł miesięcznie netto i nie posiada innych źródeł dochodów. Matka powoda pobiera emeryturę w wysokości 1.700 zł netto. Powód przyjmuje zastrzyki na pobudzenie krążenia oraz leki przeciwspastyczne, których koszt wynosi około 100 zł miesięcznie.

Sąd Okręgowy oddalił wniosek o załączenie dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia powoda po wypadku motocyklowym z maja 2010r. oraz o dopuszczenie dowodu z opinii pisemnej Instytutu Medycyny Pracy na okoliczność, czy po wypadku motocyklowym i leczeniu uzależnienia alkoholowego istniały przeciwwskazania do wykonywania przez powoda pracy na stanowisku górnika odkrywkowego uznając, że okoliczności, na które te wnioski zostały zgłoszone nie mają istotnego znaczenia w sprawie. Sąd oddalił także wniosek o przesłuchanie powoda uznając, że po przeprowadzonym postępowaniu dowodowym nie istnieją niewyjaśnione okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, które wymagałyby wyjaśnienia za pomocą tego dowodu.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że brak jest podstaw do uwzględnienia roszczeń powoda. Sąd podniósł, że zgodnie z art. 34 ust. l ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2013r. poz. 392) zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem za szkodę m.in. na osobie, wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu. Zakres odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji określa art. 436 k.c. Stosownie do art. 436 § l w zw. z art. 435 § l k.c. samoistny posiadacz ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną przez ruch pojazdu.

Następnie Sąd I instancji wskazał, że kodeks cywilny nie definiuje pojęcia „ruch pojazdu”, które zostało doprecyzowane w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego. Sąd wyjaśnił, że poza oczywistą sytuacją, gdy pojazd mechaniczny przemieszcza się na skutek działania sił przyrody, za pomocą których jest wprawiany w ruch - w tym wypadku silnika, judykatura dopuszcza szereg sytuacji, w których pojazd pozostaje w bezruchu w sensie fizycznym, a mimo to objęty jest hipotezą wskazanego przepisu. Należą do nich m.in. takie sytuacje, gdy mechaniczny środek komunikacji zatrzymuje się w związku z sytuacją na drodze bądź w tym celu, aby umożliwić pasażerom opuszczenie pojazdu. W takich sytuacjach dopuszcza się również uznanie, że pojazd znajduje się w ruchu także wtedy, gdy silnik jest wyłączony. Elementem koniecznym dla zaistnienia odpowiedzialności opartej na art. 436 § l w zw. z art. 435 § l k.c. jest jednak, zdaniem Sądu, istnienie adekwatnego związku przyczynowego - w rozumieniu art. 361 § l k.c., między tak szeroko pojmowanym ruchem mechanicznego środka komunikacji i szkodą. Przekładając to na realia rozpoznawanej sprawy Sąd I instancji stwierdził, że (...), z którego wypadł powód, nie znajdował się w ruchu w rozumieniu powołanego przepisu kodeksu cywilnego. Wniosek ten Sąd wyprowadził z faktu, że przed samym zdarzeniem, pojazd ten dotarł do celu swojej podróży, którym było miejsce rozładunku przewożonych elementów. Po ich rozładowaniu nastąpiło złożenie zamontowanego na pojeździe dźwigu hydraulicznego do pozycji transportowej i silnik był wyłączony. Samochód był gotów do ponownego uruchomienia w celu osiągnięcia kolejnego celu podróży.

Niezależnie od powyższego, w przekonaniu Sądu Okręgowego, brak było związku przyczynowego między ruchem pojazdu - rozumianym jakkolwiek szeroko - a wypadnięciem K. Z. (1) z kabiny. Sąd dodał przy tym, że celem tego postępowania nie było ustalenie, czy przyczyną tego zdarzenia mógł być stan zdrowia lub kondycja fizyczna samego poszkodowanego. Z tego względu Sąd uznał za zbędne przeprowadzanie dowodów zmierzających do wyjaśnienia tej okoliczności. Natomiast na stronie powodowej ciążył obowiązek wykazania związku przyczynowego między ruchem pojazdu a zaistniałą szkodą - art. 6 k.c., a takiego dowodu, w ocenie Sądu, powód nie przedstawił w tym procesie.

Z tego względu, jak podkreślił Sąd Okręgowy, wykluczona była odpowiedzialność posiadacza pojazdu na zasadzie ryzyka, oparta na przepisie art. 436 § l w zw. z art. 435 § l k.c. Tym samym nie było podstaw do przyjęcia, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność z tego tytułu.

W dalszej części rozważań Sąd I instancji ponownie wrócił do regulacji art. 34 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który to przepis rozszerza katalog sytuacji, w których szkodę uznaje się za powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego objętego obowiązkowym ubezpieczeniem, a do których zalicza się wsiadanie do pojazdu lub wysiadanie z niego, bezpośrednie załadowywanie pojazdu lub jego rozładowywanie, a także zatrzymanie lub postój pojazdu. Powołany przepis, jak podkreślił Sąd, nie tworzy nowej definicji „ruchu pojazdu” na potrzeby przepisów kodeksu cywilnego regulujących odpowiedzialność posiadacza opartą na zasadzie ryzyka, ma jedynie zastosowanie w kontekście art. 34 ust. l ustawy, czyli rozszerza katalog sytuacji, w których ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą. Z tych względów, zdaniem Sądu należało przyjąć, że warunkiem takiej odpowiedzialności jest konieczność wykazania, że osoba, za którą ubezpieczyciel ma wypłacić odszkodowanie, ponosi winę w rozumieniu art. 415 k.c. Innymi słowy, w przekonaniu Sądu I instancji, zasadność roszczenia skierowanego przeciwko (...) S.A. w tej sprawie zależała od udowodnienia przez powoda związku przyczynowego między zawinionym działaniem lub zaniechaniem posiadacza pojazdu lub kierującego a zdarzeniem, które wywołało szkodę, czyli wypadnięciem K. Z. (1) z kabiny samochodu. Ze wskazanych w art. 34 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych sytuacji, w ocenie Sądu dwie pierwsze nie wchodziły w grę na tle stanu faktycznego tej sprawy. Do zdarzenia nie doszło podczas wsiadania do samochodu, ale już po dokonaniu tej czynności przez poszkodowanego, lub podczas wysiadania z niego. Zdarzenie nie zaszło bezpośrednio podczas załadunku, czy rozładunku ciężarówki, ale po zakończeniu związanych z tym czynności. Jedyną sytuacją z opisanych w omawianym przepisie, która uzasadniałaby odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego, pozostawał zatem, jak wskazał Sąd, postój pojazdu. W ocenie Sądu, niewątpliwie upadek K. Z. (2) nastąpił w momencie, gdy samochód, z którego wypadł był na postoju, jednakże strona powodowa - wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c. - nie przedstawiła żadnych dowodów, ani nawet twierdzeń, uzasadniających tezę, że zdarzenie to było wynikiem zawinionego działania lub zaniechania, czy to posiadacza pojazdu - w tym wypadku pracodawcy powoda, czy osoby kierującej samochodem. W dacie zdarzenia K. Z. (1) posiadał ważne badania okresowe stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku górnik kopalni odkrywkowej. W takiej sytuacji, w przekonaniu Sądu Okręgowego, nie można było pracodawcy postawić zarzutu dopuszczenia powoda do pracy, której z przyczyn zdrowotnych wykonywać nie powinien. Ważne badania okresowe zwalniały też pracodawcę z kontrolowania bieżącego stanu zdrowia pracownika pod kątem jego zdolności do wykonywania określonej pracy. Dlatego, jak zaakcentował Sąd, nie było w tej sprawie istotne, czy zdarzenie z 23 września 2010r. było spowodowane dalszymi następstwami wypadku motocyklowego z maja 2010r., ewentualnie - uzależnieniem powoda od alkoholu lub skutkami leczenia odwykowego. Ustalenia poczynione w sprawie nie dawały podstaw do uznania, że pracodawca dopuścił tego dnia powoda do pracy w sytuacji, gdy ten znajdował się pod wpływem środków odurzających. Z okoliczności sprawy, zdaniem Sądu, nie wynika też, aby czynności wykonywane przez K. Z. (1) krytycznego dnia wykraczały poza jego obowiązki pracownicze, tak więc nie można było zarzucić posiadaczowi pojazdu lub osobie kierującej samochodem, że na skutek zawinionego działania lub zaniechania dopuścili do sytuacji, w której w kabinie ciężarówki znalazła się osoba nieuprawniona. Z okoliczności sprawy nie wynika także, aby przyczyną zdarzenia była jakakolwiek niesprawność pojazdu, za którą odpowiedzialny mógłby być posiadacz.

Mając na względzie przytoczone argumenty, Sąd Okręgowy oddalił powództwo, jako nieudowodnione co do zasady i nie obciążył powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony pozwanej uznając, że szczególne okoliczności samego zdarzenia oraz aktualna sytuacja życiowa powoda uzasadniają zastosowanie art. 102 k.p.c.

Rozstrzygnięcie powyższe zaskarżył apelacją powód, zarzucając obrazę:

1.  przepisów prawa procesowego mającą istotny wpływ na treść wyroku tj.

a.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku strony powodowej o przesłuchanie w charakterze strony powoda, którego zeznania mają istotne znaczenie dla określenia przebiegu zdarzenia z dnia 23 września 2010 r. oraz dla ustalenia stanu jego zdrowia i zakresu jego zwiększonych potrzeb w życiu codziennym po przedmiotowym wypadku,

b.  art. 233 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i pominięcie przez Sąd I instancji istotnych okoliczności mających znaczenie dla ustalenia zasadności i wysokości świadczeń dochodzonych przez powoda w postaci wysokości procentowego trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda wynikającego z poszczególnych opinii biegłych oraz zakresu cierpień psychicznych i fizycznych powoda określonych przez biegłych, jako niewyobrażalne, a także niepomyślnych rokowań co do stanu zdrowia powoda na przyszłość.

2.  przepisów prawa materialnego t j.:

a.  art. 436 § l k.c. w zw. art. 435 § l k.c. w zw. z art. 34 ust. 2 pkt. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez błędną wykładnię polegającą na błędnym rozumieniu ruchu pojazdu i w konsekwencji przyjęcie, iż pojazd którym poruszał się powód w chwili wypadku nie znajdował się w ruchu w rozumieniu art. 436 § l k.c. w zw. art. 435 § l k.c. w zw. z art. 34 ust. 2 pkt. 2 ustawy o u.o., a także na przyjęciu, że do odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego, a przez to i ubezpieczyciela za szkodę powstałą podczas postoju pojazdu mechanicznego ma zastosowanie zasada winy, a nie zasada ryzyka wynikająca z art. 435 § l k.c. oraz na przyjęciu, iż pomiędzy ruchem pojazdu a szkodą powoda nie zachodzi związek przyczynowy,

b.  415 k.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji, gdy nie było ku temu podstaw, gdyż pozwany odpowiada na zasadzie ryzyka za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego, która to odpowiedzialność wynika z art. art. 436 § l k.c. w zw. art. 435 § l k.c. w zw. z art. 34 ust. 2 pkt. 2 ustawy o u.o., które powinny zostać zastosowane w przedmiotowej sprawie,

c.  art. 445 § l k.c. oraz art. 444 § l i 2 k.c. poprzez ich nie zastosowanie mimo, że przesłanki odpowiedzialności pozwanego za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego zostały spełnione, a zakres cierpień fizycznych i psychicznych, długotrwałość leczenia oraz stan zdrowia powoda, jego zakres zwiększonych potrzeb, uzasadniają dochodzone roszczenia.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dochodzonych kwot.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelację należało uznać za uzasadnioną.

Sąd Okręgowy oddalając powództwo, jako nieudowodnione co do zasady, przyjął, że szkoda jakiej doznał powód nie została wyrządzona przez ruch pojazdu, bowiem w chwili zdarzenia pojazd, z którego wypadł powód nie znajdował się w ruchu oraz przyjął, że pomiędzy wypadnięciem powoda z kabiny, a ruchem pojazdu, jakkolwiek szeroko rozumianym, nie zachodzi związek przyczynowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wnioski te, na tym etapie postępowania są nieuprawnione, bowiem podjęte zostały przez Sąd I instancji w warunkach naruszenia, zarzucanych w apelacji norm prawa procesowego i materialnego.

Przede wszystkim rację ma apelujący zarzucając, że rozważając pojęcie ruchu pojazdu, Sąd I instancji dopuścił się naruszenia art. 436 § l k.c. w zw. art. 435 § l k.c. w zw. z art. 34 ust. 2 pkt. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez błędną wykładnię polegającą na błędnym rozumieniu ruchu pojazdu i w konsekwencji przyjęciu, iż pojazd którym poruszał się powód w chwili wypadku nie znajdował się w ruchu w rozumieniu powołanych przepisów.

Sąd I instancji przyjął, iż (...), z którego wypadł powód nie znajdował się w ruchu w rozumieniu art. 436 § l k.c., bowiem przed samym zdarzeniem, pojazd ten dotarł do celu swojej podróży, którym było miejsce rozładunku przewożonych elementów. Po ich rozładowaniu nastąpiło złożenie zamontowanego na pojeździe dźwigu hydraulicznego do pozycji transportowej i silnik był wyłączony. Samochód był gotów do ponownego uruchomienia w celu osiągnięcia kolejnego celu podróży. Z powyższego wywodu Sądu Okręgowego wynika, że Sąd ten uznał, iż jadący samochodem (...) dotarł do celu swojej podróży – a jako cel tej podróży Sąd wskazał miejsce rozładunku przewożonych elementów. Tymczasem z ustaleń Sądu wynika, że ciężarówka z pracownikami, w tym powodem, miała jeszcze jechać tego dnia do myjni, a stamtąd do bazy, gdzie pracownicy zakończyliby dzień roboczy.

Sąd Najwyższy w licznych judykatach konsekwentnie opowiadał się za szerokim ujęciem ruchu pojazdu mechanicznego, przyjmując, że pojęcie ruchu na potrzeby odpowiedzialności na podstawie art.436 § 1 k.c. winno być rozumiane stosunkowo szeroko i determinowane przesłanką wzmożonego niebezpieczeństwa, jakie związane jest z posługiwaniem się pojazdem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody. Zgodnie z tym stanowiskiem samochód jest w ruchu od chwili włączenia silnika aż do zakończenia jazdy, przy czym szkoda może być także wyrządzona w czasie dobrowolnego, czy też planowanego postoju (tak wyrok SN z 07 kwietnia 2005 II CK 572/04, LEX nr 151656). Spowodowane ruchem pojazdu są także szkody powstałe w czasie krótkiego postoju pojazdu bądź w czasie wsiadania i wysiadania z niego. W tym kierunku poszedł także ustawodawca w ustawie z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, stanowiąc w art.34, że w rozumieniu przepisów tej ustawy za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem z niego, bezpośrednim załadowywaniem i rozładowywaniem pojazdu oraz zatrzymaniem, lub postojem pojazdu mechanicznego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, podzielającego w tym zakresie stanowisko powoda, w omawianym stanie faktycznym ruch pojazdu zakończyłby się dopiero w momencie dotarcia do bazy, gdyż ten cel był końcowym, zakładanym przez pracowników i pracodawcę, a wynikającym z wydanych pracownikom w dniu 23 września 2010r. poleceń służbowych. Cel ten był wiadomy już z góry i dopiero jego osiągnięcie miało zakończyć pracę związaną z danym pojazdem, a co za tym idzie dopiero wtedy kończyłby się ruch pojazdu. Rację ma przy tym apelujący podkreślając, że do zdarzenia szkodzącego doszło przy świadczeniu przez powoda pracy, a samochód był wykorzystywany jako niezbędny do jej wykonywania. Plan pracy zakładał zatem początek i koniec używania przedmiotowego samochodu, a więc także początek i koniec ruchu w znaczeniu powoływanych powyżej przepisów. Z zeznań świadków wprost i w sposób nie budzący wątpliwości wynika, że mieli oni razem z powodem za pomocą (...) przemieścić się do oznaczonych miejsc, a ostatnim celem „podróży” był powrót powoda i świadków do bazy, czyli miejsca w którym ruch pojazdu zostałby zakończony. Istotnym jest przy tym związek czasowy, który wskazuje na realizowanie przez pracowników kolejnych elementów planu pracy, który kończył się powrotem do bazy tym właśnie samochodem. Do samego zdarzenia doszło natomiast, gdy powód i kierowca pojazdu, byli już gotowi do odjazdu i czekali tylko na świadka J. S., z którym mieli zmierzać do ostatecznego celu podróży. Okoliczności te w przekonaniu Sądu Apelacyjnego również wskazują, że opisywaną sytuację należy objąć pojęciem „ruchu pojazdu” w rozumieniu art. 436 § l k.c. i art. 34 § l ustawy o ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Sąd Apelacyjny nie podziela także stanowiska Sądu I instancji, wedle którego przepis art.34 ust.2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, rozszerzający katalog sytuacji, w których szkodę uznaje się za powstałą w związku z ruchem pojazdu, ma jedynie zastosowanie w kontekście art.34 ust.1 ustawy, a co za tym idzie, zdaniem Sądu a quo, należy przyjąć, że warunkiem takiej odpowiedzialności jest konieczność wykazania, iż osoba, za którą ubezpieczyciel ma wypłacić odszkodowanie ponosi winę w rozumieniu atr.415 k.c. To stanowisko doprowadziło Sąd Okręgowy do wniosku, że w omawianej sprawie zasadność roszczenia skierowanego przeciwko (...) S.A. zależała od udowodnienia przez powoda związku przyczynowego między zawinionym działaniem lub zaniechaniem posiadacza pojazdu lub kierującego, a zdarzeniem, które wywołało szkodę, czyli wypadnięciem K. Z. (1) z kabiny samochodu.

Zarówno z tym stanowiskiem sądu Okręgowego, jak i wnioskami, które z niego Sąd ten wyprowadził nie można się zgodzić, Sąd I instancji bowiem błędnie przyjmuje, że odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 34 ust. 2 ustawy o u.o. występuje jedynie wtedy, gdy zostanie wykazana wina osoby, za którą ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność w rozumieniu art. 415 k.c. Zgodnie z przepisem art. 34 ust. l ustawy o u.o. z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ustęp 2. tego przepisu stanowi natomiast, że za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z:

1) wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem z niego;

2) bezpośrednim załadowywaniem lub rozładowywaniem pojazdu mechanicznego;

3) zatrzymaniem lub postojem pojazdu mechanicznego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powołany przepis ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych odsyła do przesłanek i zasad odpowiedzialności posiadacza pojazdu określonych w art. 436 w zw. z art. 435 k.c., a które to przepisy stanowią o jego odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, a nie winy, a nadto przepis art.34 ust.2 konkretyzuje pojęcie szkody powstałej w związku z ruchem pojazdu określonym w ustępie l tego przepisu, a zatem odnosi się także do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Wyłączenie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka może mieć miejsce jedynie w przypadkach określonych w art. 435 § l k.c.

Reasumując, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, w chwili, w której doszło do upadku powoda z kabiny samochodu (...), pojazd ten znajdował się w ruchu w rozumieniu powołanych przepisów kodeksu cywilnego i ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, a odpowiedzialność strony pozwanej winna być rozpatrywana w granicach odpowiedzialności posiadacza pojazdu na zasadzie ryzyka.

Pozostało zatem ocenić, czy szkoda jakiej doznał powód pozostawała w związku przyczynowym, z ruchem pojazdu. Sąd Okręgowy uznał,. że w omawianej sprawie związek taki nie występuje, natomiast w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, wniosek ten postawiony został przez Sąd I instancji przedwcześnie, zwłaszcza wobec oddalenia przez ten Sąd wniosków dowodowych powoda, w szczególności wniosku o przesłuchanie powoda w charakterze strony. Dla rozstrzygnięcia związku przyczynowego istotnym wydaje się ustalenie przyczyny wypadnięcia powoda z kabiny, której Sąd Okręgowy w ogóle nie rozważył. Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art.386 § 4 k.p.c. uchylił zaskarżony wyroku i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygniecie o kosztach postępowania apelacyjnego. Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd przeprowadzi postępowanie dowodowe i rozważy przyczynę upadku powoda z kabiny samochodu, a tym samym rozstrzygnie, czy zachodzi związek przyczynowy pomiędzy szkoda a ruchem pojazdu, a tym samym, czy szkoda, której doznał powód wywołana została przez szeroko rozumiany ruch pojazdy, o czym stanowi przepis art.435 § 1 k.c. w związku z art.436 § 1 k.c. W przypadku pozytywnej odpowiedzi na powyższe pytania, Sąd Okręgowy rozstrzygnie żądania powoda co do wysokości.