Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ka 757/16

UZASADNIENIE

Apelacje okazały się zasadne w takim stopniu, że wyniku ich wniesienia doszło do zmiany zaskarżonego wyroku.

Jeśli chodzi jednak o ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, to Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania. Podnoszone w apelacjach zarzuty naruszenia prawa procesowego, w wyniku których miało dojść do błędu w ustaleniach faktycznych, nie okazały się bowiem trafne. W pisemnych motywach zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy w sposób wnikliwy i szczegółowy uzasadnił swe stanowisko w zakresie oceny zebranych dowodów. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe, gdyż stanowią wynik nie budzącej żadnych zastrzeżeń oceny zebranych w sprawie dowodów.

Okoliczność, że pracownicy Przedsiębiorstwa (...) w R. dwukrotnie (w dniach 13 marca 2015 roku i 8 kwietnia 2015 roku) stawili się przy posesji obwinionego na ul. (...) w R., celem montażu wodomierza głównego, wynika wszak nie tylko z protokołów wykonania czynności (k. 4 i 6), ale także i zeznań świadków: A. S., G. G., K. O. i M. S.. Świadkowie ci, będąc osobami obcymi dla obwinionego, nie mieli przecież żadnych powodów, by fałszywie zeznawać, narażając się samemu na odpowiedzialność karną, że takie czynności z ich udziałem miały w miejsce. Poza tym, w dobie wszechobecnego monitoringu, powszechności kamer cyfrowych, niedorzecznością byłoby utrzymywanie nieprawdziwych twierdzeń, że przez pół godziny przy posesji obwinionego, mieszczącej się przy uczęszczanej ulicy, przebywało kilku mężczyzn. Dyskwalifikacji wiarygodności zeznań ww. świadków nie powoduje też i to, że M. S. początkowo zeznał, że był on obecny przy posesji obwinionego, także w dniu 13 marca 2015 roku, choć w istocie wydelegowanym do montażu wodomierza głównego był wówczas inny pracownik – K. O.. Z zeznań świadków wynika bowiem w sposób niewątpliwy, że doszło tu do zwykłej pomyłki, wynikającej z zawodności ludzkiej pamięci i wielości tego rodzaju czynności przeprowadzanych przez świadków.

Nawet jeśliby podzielić twierdzenia skarżących, że przy przesłuchiwaniu w postępowaniu wyjaśniającym świadków G. G. i M. S. doszło do jakichś nieprawidłowości, to przecież świadkowie ci złożyli także swoje zeznania na rozprawie sądowej. Podkreślenia tu wymaga, że od strony merytorycznej podtrzymali oni wcześniej zaprezentowaną wersję, według której pracownicy Przedsiębiorstwa (...) w R. w dniach, o których mowa we wniosku o ukaranie, stawili się przy posesji obwinionego na ul. (...), celem montażu wodomierza głównego. Warto też podnieść, że to właśnie rozprawa sądowa jest głównym miejscem przeprowadzania postępowania dowodowego, gdzie w sposób jawny i kontradyktoryjny, sąd ma możność bezpośredniego zetknięcia się ze źródłem dowodowym.

Chybionym jest także podnoszony w apelacjach zarzut, że nie zostało dowiedzione, iż pracownicy Przedsiębiorstwa (...) w R., którzy w dniach: 13 marca 2015 roku i 8 kwietnia 2015 roku udali się na posesję mieszczącą się przy ul. (...), celem zamontowania wodomierza głównego, byli wyposażeni w legitymacje służbowe i stosowne pełnomocnictwa. Rzecz bowiem w tym, że dla weryfikacji tej okoliczności należałoby być obecnym podczas ww. czynności i zwrócić się do wydelegowanych pracowników Przedsiębiorstwa (...) w R. o okazanie tego rodzaju dokumentów. Oczywistym jednak jest, że obwinionego lub upoważnionej przez niego osoby, wówczas na tych czynnościach nie było. Z drugiej strony, nie można też zakładać, że pracownicy Przedsiębiorstwa (...) w R. udają się do wykonywania czynności służbowych, nie będąc wyposażonymi w legitymacje służbowe i stosowne umocowania. To, że praktyka jest tego rodzaju, iż dokumenty te są okazywane dopiero na żądanie właściciela posesji, nie oznacza jeszcze, że pracownicy ich nie posiadają. To prawda, że poświadczone kserokopie legitymacji i pełnomocnictw zostały załączone do akt sprawy dopiero w toku postępowania sądowego. Wzięło się to jednak stąd, że wcześniej ich istnienie nie było przez nikogo kwestionowane.

Nie może też ulegać wątpliwości, że obwinionemu zostały w sposób prawidłowy doręczone zawiadomienia o zaplanowanych terminach montażu wodomierza głównego na posesji przy ul. (...) w R.. Dotyczy to w szczególności zawiadomienia o montażu, zaplanowanym na dzień 8.04.2015 roku, które to pokwitował obwiniony osobiście w dniu 2.04.2015 roku. Trudno w takiej sytuacji, kiedy adresat osobiście kwituje odbiór przesyłki poleconej przyjmować, że w istocie przesyłka ta do niego nie dotarła. Byłaby to bowiem nielogiczność, która podważałaby ideę doręczania korespondencji z poświadczeniem jej odbioru, a tym samym prowadziła do paraliżu obrotu gospodarczego i prawnego. Można oczywiście uwierzyć, że z uwagi na ilość korespondencji przychodzącej do firmy obwinionego, z częścią z niej mógł on osobiście się nie zapoznawać. Jednakże jest on, jako właściciel i faktycznie prowadzący tę działalność, zobowiązany do takiego zorganizowania obiegu przychodzącej korespondencji, by określone pismo trafiało do osoby mającej kompetencję do podejmowania właściwej decyzji w przedmiocie pisma, które zostało doręczone do jego firmy.

Podnoszony w apelacjach zarzut obrazy prawa procesowego, poprzez odstąpienie przez Sąd I instancji od przesłuchania świadka E. S. (ob. W.), aczkolwiek po części zasadny, nie miał wpływu na treść zaskarżonego wyroku. Sąd odwoławczy przesłuchał bowiem tegoż świadka na etapie postępowania odwoławczego, a jej zeznania, jak się okazało, nie miały wpływu na te ustalenia faktyczne, które miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Reasumując powyższe rozważania, stwierdzić należy, iż Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie takiego naruszenia przepisów postępowania, jak również błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, które miałyby wpływ na jego treść.

Zaskarżony wyrok w dotychczasowej postaci nie mógł się jednakże ostać, a to z uwagi na fakt, że od popełnienia pierwszego z zarzucanych obwinionemu wykroczeń, upłynęło ponad dwa lata (czyn miał miejsce w dniu 13.03.2015 roku). Ponieważ z treści art. 45§ 1 k.w. wynika, że karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od popełnienia czynu, Sąd Okręgowy zobligowany był uchylić zaskarżony wyrok w tej części i – zgodnie z treścią art. 5 § 1 pkt 4 k.p.s.w. – umorzyć postępowanie, co do czynu zarzucanego w pkt 1 wniosku o ukaranie.

Natomiast, co do czynu zarzucanego obwinionemu w pkt 2 wniosku o ukaranie, tego rodzaju negatywna przesłanka procesowa nie zachodziła, gdyż miał on miejsce w dniu 8.04.2015 roku. Należało zatem przyjąć, w ślad za Sądem Rejonowym, że obwiniony wyczerpał swoim zachowaniem dyspozycję wykroczenia z art. 28 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 roku o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków.

Sąd odwoławczy, po przeanalizowaniu całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności przedmiotowo – podmiotowych, doszedł jednak do przekonania, że wymierzona obwinionemu kara grzywny, jest zbyt daleko idącą reakcją karno – prawną.

Trzeba bowiem mieć na uwadze, iż obwiniony, w niedługim czasie po drugiej, nieskutecznej próbie montażu wodomierza głównego, sam zgłosił się do Przedsiębiorstwa (...) w R., ustalił nowy termin montażu i który to doszedł już do skutku. Trudno tu zatem mówić o jakiejś realnej szkodzie po stronie przedsiębiorstwa wodociągowo - kanalizacyjnego. Podnieść też należy, że gdyby pracownicy Przedsiębiorstwa (...) w R., wydelegowani na montaż wodomierza, wykazali więcej dobrej woli, kontaktując się telefonicznie z mieszczącą się stosunkowo niedaleko firmą obwinionego, sprawę można było załatwić, z obustronną korzyścią, już w którymś z pierwszych dwóch zaplanowanych terminów montażu. Koszt połączenia telefonicznego nie stanowi wszak jakiegoś wielkiego wydatku, a i tak pracownicy bezczynnie wówczas czekali przez pół godziny. Nie można też wykluczyć – o czym wyżej już wspomniano – że zaistniała sytuacja nie wyniknęła wcale ze złej woli obwinionego, lecz mogła być wynikiem, bądź zbagatelizowania pism Przedsiębiorstwa (...) w R., bądź też ,,zawieruszenia” się ich wśród innej dokumentacji jego firmy.

Dlatego też Sąd odwoławczy uznał, iż słusznym rozstrzygnięciem będzie w tym przypadku odstąpienie od wymierzenia kary. W przekonaniu Sądu odwoławczego, będzie to adekwatna i wystarczająca reakcja karna, w odniesieniu do popełnionego przez obwinionego czynu, jak również spełni w sposób dostateczny cel zapobiegawczy i wychowawczy. Zdaniem Sądu Okręgowego, już sama niniejsza sprawa, poniesione w niej koszty, czy też zmitrężony czas, stanowić będą dla obwinionego wystarczającą dolegliwość i przestrogę na przyszłość.

Dlatego też w tym zakresie należało zmienić zaskarżony wyrok, natomiast w pozostałej części, wyrok Sądu Rejonowego – jako słuszny i odpowiadający prawu – należało utrzymać wyrok w mocy.

Natomiast o kosztach postępowania należało orzec na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.w., uznając, że względy słuszności przemawiają za zwolnieniem obwinionego z opłaty za obie instancje i obowiązku zwrotu wydatków poniesionych przez Skarb Państwa w toku całego niniejszego postępowania wykroczeniowego.