Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 112/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Woźniak

Sędziowie: SO Anna Budzyńska

SO Agnieszka Kądziołka (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Witkowska

po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2017 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. L. (1)

przeciwko A.M. - (...) w H. (Niemcy)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie z dnia 21 grudnia 2016 r., sygnatura akt X GC 908/15

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO (...)SSO (...)SSO (...)

Sygn. akt VIII Ga 112/17

UZASADNIENIE

Powódka R. L. (1) w dniu 6 lipca 2015 roku wniosła pozew przeciwko A.M. – (...) z siedzibą w H. (Niemcy) o zapłatę kwoty 33000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 15 listopada 2014 roku i kosztami postępowania. Uzasadniając żądanie pozwu powódka wskazała, że w ramach prowadzonej współpracy otrzymała od pozwanej zlecenie na wykonanie usługi dźwigiem, polegającej na pracach w porcie barkowym w P.. Powódka wyjaśniła, że wykonała zlecone prace i w związku z tym wystawiła pozwanej fakturę VAT, z której pozwana, pomimo że roszczenia nie kwestionowała, nie uregulowała kwoty 33000 zł.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania. W uzasadnieniu pozwana przyznała, że w ramach prowadzonych działalności gospodarczych zawarła z powódką szereg umów, których przedmiotem było świadczenie usług dźwigowych, w tym także umowę opisaną pozwem. W ramach poniesionego zarzutu potrącenia pozwana wyjaśniła, że powódka usługi dźwigowe świadczyła na jej zlecenie na rzecz zewnętrznego inwestora. Pozwana wskazała przy tym, że w każdej z zawieranych pomiędzy stronami umów zawarty został bezwzględny i bezterminowy zakaz kontaktowania się z inwestorem, którego to zakazu powódka nie dochowała i wiadomością e-mail z dnia 13 maja 2015 roku i skontaktowała się z inwestorem. W związku z powyższym pozwana w dniu 19 października 2015 roku naliczyła powódce łącznie 4 kary umowne, odpowiednio na kwoty: (...) EUR, (...) EUR, (...) EUR i (...),40 EUR. O nałożeniu kar umownych pozwana poinformowała powódkę pismem z dnia 22 października 2015 roku, w którym potrąciła w/w należność. Kolejnym pismem z dnia 18 kwietnia 2016 roku pozwana ponowiła złożone wcześniej oświadczenie o potrąceniu wskazując, że należności potrąca z przysługującymi powódce wierzytelnościami ujętymi w fakturach VAT (...). Pozwana wyjaśniła także, że przedstawia wraz z niniejszym pismem jedynie kopie dokumentów wskazując, że jej były pracownik, a aktualny pracownik powódki najprawdopodobniej zniszczył dokumenty i usunął wszelkie dane związane ze wskazanymi umowami.

W kolejnym piśmie przygotowawczym powódka podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko, kwestionując uprawnienie pozwanej do naliczania kar umownych jako niewykazane. Powódka przyznała, że podczas zawierania umów otrzymywała skany ich treści, jednakże żadnego z egzemplarzy nie podpisała, albowiem nie godziła się na zawarte w nich elementy, a usługi świadczyła na podstawie ustnych ustaleń, które nie obejmowały uprawnienia do naliczenia kar umownych. Dalej powódka przyznała, że wiadomością e-mail z dnia 13 maja 2015 roku skontaktowała się z inwestorem, jednakże kontakt ten odbył się wyłącznie w celu odzyskania należnego jej wynagrodzenia za wykonane usługi.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie wyrokiem z dnia 21 grudnia 2016 roku zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 33000 zł z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 15.11.2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu w wysokości 4767 złotych, a także nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie kwotę 261,64 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Rozstrzygnięcie to zostało oparte o następujące ustalenia faktyczne.

W ramach prowadzonej działalności gospodarczej pozwana A.M. – (...) zlecała powódce R. L. (2) wykonanie na rzecz jej kontrahenta usług dźwigowych. Strony zawierały umowy za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość w ten sposób, że projekt umowy pozwana przesyłała powódce za pośrednictwem e-mail. Zdarzało się, że strony postępowania wprowadzały zmiany do projektów umowy, które ustalane były telefonicznie lub mailowo.

W każdym z projektów zleceń na wykonanie usług dźwigowych zawarty był zakaz kontaktowania się z inwestorem, od którego zamawiający zlecenie na wykonanie usług dźwigowych otrzymał. Naruszenie zakazu zostało usankcjonowane zostało uprawnieniem do naliczenia przez pozwaną kary umownej w wysokości 60% wartości zlecenia za każde naruszenie. Z ramienia pozwanej zleceniami zajmował się O. T..

W dniu 2 października 2014 roku pozwana zleciła powódce wykonanie usług dźwigowych żurawiem 500t w konfiguracji TY 105t balastu w porcie barkowym w P.. W odpowiedzi na wiadomość powódka, reprezentowana przez T. G., poinformowała pozwaną, że przyjmuje do wykonania zlecone jej usługi, zastrzegając że pozwana winna uwzględnić, że minimalny czas pracy to 30 godzin, co daje wartość zlecenia w kwocie 63000 zł netto, a ponadto wskazała, że minimalny czas pracy wynosić będzie 10 godzin w ciągłości, składania i rozkładanie żurawia będzie płatne w kosztach czasu pracy, przestoje wynikające z winy innej niż wina dostarczającego sprzęt płatne w kosztach czasu pracy, a ponadto, że po stronie zamawiającego leżeć będzie przygotowanie dróg dojazdowych oraz miejsca (gruntu) pod stopy żurawia.

Powódka wykonała zlecone jej usługi zgodnie z umową i w związku z tym w dniu 14 października 2014 roku wystawiła pozwanej fakturę VAT nr (...) na kwotę 63000 zł, płatną do dnia 14 listopada 2014 roku. Pozwana nie dokonała płatności w pełnej wysokości w zakreślonym terminie, pozostawiając do zapłaty kwotę 33 000 zł.

Pismem z dnia 18 marca 2015 roku powódka wezwała pozwaną do zapłaty zaległości, m.in. w zakresie kwoty 33 000 zł, w terminie 3 dni.

Wiadomością e-mail z dnia 25 marca 2015 roku pracownik pozwanej A. W., na polecenie wspólnika pozwanej spółki (...), zwróciła się do powódki o wstrzymanie egzekucji. W treści wiadomości wskazano, że aktualne zadłużenie na rzecz powódki wynosi (...),10 EUR i zapewniono o dokonaniu zapłaty w terminie do dnia 20 kwietnia 2015 roku. Powódka uzależniła dokonanie prolongaty terminu płatności od uznania pozostających do zapłaty należności, a wynikających z faktur VAT nr (...) w kwocie 36 321,10 EUR, (...) w kwocie 33 000 zł oraz nr (...) w kwocie 96 933,50 zł. Wobec nieobecności reprezentanta pozwanej M. G., w wyniku nacisków ze strony powódki, podpis pod pismem dotyczącym uznania należności we wskazanej wysokości złożył wspólnik pozwanej spółki, nieposiadający uprawnienia do reprezentacji A. G.. Pomimo zapewnień pozwana nie uregulowała należności.

Wobec dalszego braku płatności ze strony pozwanej, powódka wiadomością e-mail z dnia 13 maja 2015 roku zwróciła się do inwestora z prośbą o dokonanie bezpośredniej płatności na jej rzecz.

W międzyczasie pracownik pozwanej O. T. zrezygnował ze współpracy z pozwaną i został zatrudniony przez powódkę. Wobec stwierdzonych przez pozwaną w braków w dokumentacji prowadzonej przez O. T., powódka złożyła stosowane zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

W dniu 19 października 2015 roku pozwana wystawiła powódce 4 noty księgowe tytułem kar umownych dotyczących zleceń: zlecenia z dnia 4 marca 2013 r. dotyczącego wykonania usług dźwigowych – montażu turbiny wiatrowej na farmie wiatrowej koło G. (M.) na kwotę 13 620 EUR (nota księgowa nr (...)), zlecenia dotyczącego wykonania usługi dźwigowej – montażu turbiny wiatrowej na farmie wiatrowej koło J. (D.) na kwotę 19 440 EUR (nota księgowa nr (...)), a nadto zlecenia z dnia 22 kwietnia 2013 roku dotyczącego wykonania usług dźwigowych – montażu turbiny wiatrowej na farmie wiatrowej koło miejscowości P. kwotę 22 515 EUR (nota księgowa nr (...)) i z dnia 11 września 2014 roku, dotyczącego wykonania usług dźwigowych – montażu turbiny wiatrowej na farmie wiatrowej koło miejscowości S. na kwotę 29 372,40 EUR (nota księgowa nr (...)).

Noty zostały doręczone powódce w dniu 27 października 2015 roku.

Następnie pismem z dnia 22 października 2015 roku pozwana złożyła oświadczenie o dokonaniu potrącenia należności wynikających z przesłanych powódce not księgowych z przysługującą powódce wierzytelnością wynikającą z faktury VAT nr (...) w kwocie 36 321,10 EUR.

Pismem z dnia 18 kwietnia 2016 roku pozwana po raz kolejny złożyła powódce oświadczenie o potrąceniu przysługujących z tytułu not księgowych kar umownych z należnościami powódki z tytułu pozostałego do zapłaty wynagrodzenia ujętego w następujących fakturach VAT: nr (...) w kwocie (...),10 EUR oraz nr (...) w kwocie 33000 zł i wezwała powódkę do zapłaty pozostałej nierozliczonej części kar umownych w łącznej wysokości (...),19 EUR. Powódka nie uznała potrącenia, o czym poinformowała pozwana w piśmie z dnia 28 kwietnia 2016 roku.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w całości argumentując, że niniejszym pozwem powódka dochodziła zapłaty wynagrodzenia za wyświadczone na rzecz pozwanej usługi dźwigowe, a ten stosunek zobowiązaniowy łączący strony Sąd Rejonowy zakwalifikował jako umowę o świadczenie usług, do której zgodnie z odesłaniem zawartym w art. 750 k.c., zastosowanie znajdują przepisu o zleceniu, w tym art. 734 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie oraz art. 735 k.c., zgodnie z którym jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie, jeżeli nie ma obowiązującej taryfy, a nie umówiono się o wysokość wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy.

Sąd Rejonowy zauważył, że stan faktyczny niniejszej sprawy pozostał właściwe poza sporem. Pozwana w toku postępowania przyznała, że zawarła z powódką umowę opisaną pozwem, którą powódka prawidłowo wykonała. Pozwana nie kwestionowała także wysokości i wymagalności pozostałej do zapłaty części należnego powódce wynagrodzenia, zaś zaprzeczając żądaniu pozwu podniosła, że należność dochodzona pozwem, w związku z dokonanym przez pozwaną potrąceniem przysługujących jej należności z tytułu naliczonych w związku z niedochowaniem warunku o zakazie kontaktowania się z inwestorem kar umownych uległa umorzeniu w całości.

W świetle twierdzeń pozwanej za kluczową zatem kwestię wymagającą rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji uznał ustalenie, czy pozwana zasadnie obciążyła powódkę karami umownymi, a w konsekwencji czy dokonała skutecznego potrącenia wymagalnej wierzytelności. Sąd Rejonowy przytoczył przepisy regulujące potrącenie wskazując, że główną przesłanką warunkującą skuteczność dokonania potrącenia jest istnienie wzajemnych wierzytelności. Dalej zwrócił uwagę, że z przedstawionych przez strony postępowania egzemplarzy zleceń, w oparciu o które powódka świadczyła usługi dźwigowe, wynika, iż rzeczywiście w każdym z nich zastrzeżona została kara umowną w wysokości 60 % ustalonego za wykonanie zlecenia wynagrodzenia w przypadku niedochowania zakazu kontaktowania się z inwestorem na rzecz którego powódka miała wykonać usługi dźwigowe, czego powódka w toku niniejszego postępowania nie kwestionowała. Zwalczając twierdzenia pozwanej, powódka wskazywała jednak, że za wyjątkiem zlecenia z dnia 4 marca 2013 roku - wobec sprzeciwu m.in. co do warunków w zakresie będącej przedmiotem sporu kary umownej, których nie akceptowała - innych zleceń nie podpisała, a w konsekwencji nie można ich uznać za obowiązujące, tym bardziej, że strony ustnie, bądź mailowo modyfikowały treść tych zleceń i warunki świadczenia usług.

W ocenie Sądu pierwszej instancji twierdzenia powódki, jako nieznajdujące oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, a w szczególności niepotwierdzone jej zeznaniami, nie mogły zostać uwzględnione. Po dokonaniu analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy zwrócił bowiem uwagę, że w zasadzie poza wyjaśnieniami zawartymi w treści składanych w toku postępowania pism procesowych i lakonicznymi zeznaniami świadka R. L. (3), powódka nie przedstawiła dalszych środków dowodowych, które potwierdzałby, że pomimo zawarcia w umowie zastrzeżenia dotyczącego zakazu kontaktowania się z inwestorem, strony porozumiały się, że zastrzeżenie to nie obowiązuje. Podkreślił przy tym Sąd Rejonowy, zwracając uwagę na niespójny w tym zakresie materiał dowodowy, że postanowił przeprowadzić dowód z przesłuchania stron m.in. na okoliczność ustalenia, czy strony czyniły jakiekolwiek ustalenia w tym zakresie, jednakże powódka, pomimo prawidłowego wezwania na termin rozprawy nie stawiła się na wezwanie Sądu, uniemożliwiając tym samym ustalenie, czy podnoszone przez nią w treści składanych pism okoliczności rzeczywiście miały miejsce. Nie bez znaczenia dla oceny wiarygodności twierdzeń powódki w tym zakresie pozostał także fakt, że jak wskazuje pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a przede wszystkim wiadomość e-mail z dnia 3 października 2014 roku, powódka przed przystąpieniem do realizacji umowy, za wykonanie której wynagrodzenia się domaga, przedstawiła uwagi do jego treści, całkowicie pomijając kwestię zastrzeżenia kary umownej. Reasumując, Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że powódka - w szczególności wskutek swojego niestawiennictwa na rozprawie, wobec braku dalszych środków dowodowych - nie zdołała w sposób dostateczny wykazać, że w wyniku ustnych dodatkowych ustaleń, strony postępowania wyłączyły zastosowanie zapisu zawartego w treści zleceń, a dotyczącego możliwości obciążenia karami umownymi.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, że w kodeksie cywilnym nie ma przepisów, które regulowałyby instytucję zakazu konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami, zaś jego wprowadzenie w zleceniu dopuszcza art. 353 1 k.c., który określa granice swobody zawierania umów. Orzecznictwo wskazuje, że skoro zakaz konkurencji jest dopuszczalny w stosunku pracy, w którym swobodę stron w ustalaniu treści umowy ogranicza szczególna ochrona zatrudnionego, to tym bardziej może pojawić się w umowie cywilnoprawnej. Jest to w pełni zgodne z zasadami współżycia społecznego, przede wszystkim z zasadą lojalności między kontrahentami, które obok przepisów i natury danego stosunku prawnego ograniczają swobodę umów (art. 353 1 k.c.).

W ocenie Sądu Rejonowego stosowny zakaz w umowie dwustronnie zobowiązującej, wzajemnej, jako nierzadko poważne obciążenie jednej strony umowy, powinien wiązać się ze stosowną rekompensatą od drugiej strony. Powinien być również wyraźnie sprecyzowany co do czynności, a przede wszystkim co do czasu jej trwania. Jasnym jest, iż co do zasady umowa o charakterze trwałym, tworząca określony stan między stronami, winna być zawarta na czas określony, a jeżeli jest zawierana czas nieokreślony, to powinna istnieć możliwość jej wypowiedzenia przez strony.

Co więcej Sąd Rejonowy zauważył, że zgodnie z nawet bardziej liberalnym stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z dnia 5 grudnia 2013 r. (V CSK 30/13), w umowie cywilnoprawnej zakaz konkurencji może być zastrzeżony nawet bez ekwiwalentu pieniężnego. Jak wypowiedział się Sąd Najwyższy klauzula konkurencyjna, przy zastrzeżeniu kary umownej za jej naruszenie, mimo braku ekwiwalentu pieniężnego, nie traci sensu gospodarczego i mieści się w granicach lojalności kontraktowej to jednak nie sposób przyjąć, że zakaz ten może być jednak nieograniczony w czasie. Powyższe oznacza, że taki zakaz, pomimo braku obowiązku ustalenia ekwiwalentu za jego przestrzeganie, powinien pozostawać w granicach uzasadnionej potrzeby zapewnienia ochrony interesów przedsiębiorcy i nie może wykraczać ponad zasady współżycia społecznego oraz naturę stosunku prawnego, na którym został oparty.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że istniejące w treści warunków zlecenia zastrzeżenie dotyczące zakazu kontaktowania się wg formuły ustalonej przez pozwaną wykracza poza ustaloną art. 353 1 k.c. swobodą umów. Podkreślenia bowiem wymaga, że choć zamieszczenie w umowie zlecenia postanowienia, odpowiadającemu zakazowi konkurencji (a do takich niewątpliwie można zakwalifikować zakaz kontaktowania się z inwestorem) zakazującego podejmowania określonych czynności w czasie obowiązywania umowy lub po jej zakończeniu przez wyznaczony czas jest dopuszczalne i nie narusza granic swobody zawierania umów wynikających z art. 353 1 k.c., to jednak zobowiązanie do zachowania absolutnego i zwłaszcza bezterminowego „zakazu kontaktów”, należało uznać za sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego świadczenia usług. Jednocześnie brak jakiegokolwiek ekwiwalentu i zastrzeżenie wysokich kar finansowych, przy ograniczonej przecież podaży zleceń na tak specjalistyczne usługi, uznać trzeba za niezgodne z zasadami współżycia społecznego, powodujące nieuzasadnione pogorszenie pozycji jednej ze stron i częściowe wyeliminowanie jej z rynku. W konsekwencji, o ile jeszcze sam zakaz konkurencji skutkujący ewentualnym rygorem odszkodowawczym na ogólnych zasadach (konieczność wykazania szkody i związku przyczynowego), jeżeli zastrzeżony zostałby na określony i uzasadniony czas, nawet bez ekwiwalentu pieniężnego, mógłby być uznany za mieszący się w granicach swobody umów, to z pewnością w omówionym zakresie wykracza poza tę swobodę zastrzeżenie kary umownej w takich okolicznościach.

W tym stanie rzeczy, uznając postanowienia będące podstawą do ustalenia kar umownych, za bezwzględnie nieważne (art. 58 § 1 k.c.), a zatem nieobowiązujące, Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że pozwana nie była uprawniona do naliczenia jakichkolwiek kar umownych, a w konsekwencji zarzut potrącenia, wobec nieistnienia wierzytelności nadającej się do potrącenia, okazał się być nieskuteczny.

Niezależnie jednak od powyższych wywodów Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie ogólną zasadą wyrażoną w art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Oczywistym zatem było, że to na pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia okoliczności przemawiających za istnieniem oraz wysokością przedstawionego do potrącenia roszczenia, któremu to obowiązkowi pozwana nie sprostała nie wykazując w sposób dostateczny, że zachowanie powódki dało podstawę do obciążenia jej jakąkolwiek karą umowną. Okoliczności tych nie potwierdza zaoferowany przez pozwaną materiał dowodowy. W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że w toku postępowania pozwana wskazywała, że o podjęciu bezpośredniej współpracy pomiędzy inwestorem (kontrahentem pozwanej), a powódką pozwana powzięła wiedzę od swoich pracowników, jednakże w toku niniejszego postępowania nie zawnioskowała o ich przesłuchanie na podnoszone w tym zakresie okoliczności. Pozwana nie przedstawiła też jakiegokolwiek dalszego materiału dowodowego, który wskazywałby, że powódka pomimo ustalonego zakazu, bez udziału pozwanej, świadczyła na rzecz jej kontrahenta jakiekolwiek usługi. Okoliczności tej nie dowodzi także w żadnym stopniu treść wiadomości e-mail z dnia 13 maja 2015 roku, który choć powódka rzeczywiście skierowała do inwestora, to jednak z jego treści nie sposób wywieść, że łączyły ich jakiekolwiek stosunki gospodarcze, o których pozwana nie miałaby świadomości. Nie należy bowiem tracić z pola widzenia, że zakaz kontaktowania się nie może być rozumiany w sposób absolutny i abstrakcyjny. Przedstawiciel pozwanej jasno wskazywał, że to dla uniemożliwienia wejścia powódki w miejsce pozwanej jako kontrahenta inwestora został wprowadzony zakaz. Pozwana w toku niniejszego postępowania wielokrotnie podkreślała, że inwestor, na rzecz którego powódka usługi dźwigowe świadczyła, był jej głównym kontrahentem, dla którego pośredniczyła w organizacji niezbędnych usług i z tego tytułu osiągała zysk. Oczywistym jest zatem przyjęcie, że głównym celem, dla którego zakaz kontaktowania się został wprowadzony, było uniemożliwienie wykluczenia pozwanej z tego pośrednictwa. Nawiązując do powyższego Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że wystosowanie przez powódkę wiadomości e-mail, w treści której ta nie oferuje inwestorowi bezpośredniego świadczenia usług, a zwraca się do niego wyłącznie z prośbą o dokonanie na jej rzecz bezpośredniej zapłaty za usługi dotychczas wykonane, nie daje podstaw do przyjęcia, że po stronie pozwanej zaktualizowało się uprawnienie do naliczenia kary umownej, pomimo, że powódka rzeczywiście z inwestorem się skontaktowała, albowiem cel kontaktu w żaden sposób nie groził utratą kontrahenta pozwanej. Reasumując Sąd Rejonowy wskazał, nawet gdyby uznać ustalony w treści warunków zleceń „zakaz konkurencji” za obowiązujący, w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób było przyjąć słuszności stanowiska pozwanej o naruszeniu postanowień umownych skutkujących powstaniem uprawnienia do naliczenia kar umownych.

Wobec tak poczynionych ustaleń, w wyniku uznania roszczenia wzajemnego pozwanej za nieistniejące oraz nieskuteczności złożonego oświadczenia o potrąceniu, uwzględniając jednocześnie, że pozwana nie kwestionowała zarówno wysokości, jak i zasadności roszczenia powódki, powództwo zostało uwzględnione w całości, przy czym o odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na postawie art. 481 § 1 i 2 k.c., zaś o kosztach procesu na podstawie art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. w związku z art. 98 § 1 k.p.c. i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wywiodła strona pozwana, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu w pierwszym rzędzie uchybienie przepisom postępowania cywilnego:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego oraz przyjęcie, że wolą stron we wzajemnych relacjach gospodarczych nie mogło być lub nie było całkowite wyłączenie kontaktowania się powódki z kontrahentami, podczas gdy twierdzenia pozwanej w tym zakresie polegają na prawdzie, a dokumenty w postaci zleceń są ich potwierdzeniem; poprzez przyjęcie, że powódka nie złamała zakazu przewidzianego w treści umów zleceń, podczas gdy z wiadomości mailowej wynika wprost, że powódka bezpośrednio kontaktowała się z kontrahentem pozwanej;

art. 232 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwana nie wykazała, jakoby powódka złamała zakaz konkurencji przewidziany w umowach zleceń zawieranych między stronami, podczas gdy potwierdzeniem tego stanu rzeczy są oświadczenia działającego w imieniu powódki prezesa zarządu M. G., wiadomości mailowe oraz zeznania świadków, a także treść poszczególnych zleceń;

art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c., 6 k.c. i 299 k.p.c. poprzez uznanie, że twierdzenia przedstawione przez stronę pozwaną poparte przesłuchaniem w charakterze strony prezesa zarządu pozwanej nie są dowodem,

art. 228 § 1 k.p.c. oraz 227 k.p.c. poprzez pominięcie okoliczności istotnych pod kątem ustalenia wysokości przewidzianej między stronami kar umownych.

Ponadto skarżąca zarzuciła Sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisów prawa materialnego:

art. 353 1 w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez ich błędną interpretację, a wskutek tego uznanie, że pozwana i powódka nie miała możliwości zawarcia w umowie wiążącego zapisu odnośnie zakazu kontaktowania się powódki z kontrahentami pozwanej, a takie postanowienie zawarte w zlecenia zawieranych między stronami było nieważne, podczas gdy strony niniejszego sporu znajdowały się stałych relacjach gospodarczych, oba podmioty są profesjonalistami działającymi na rynku od wielu lat, rynek na którym działa pozwana jest bardzo wąski i utrata klienta na rzecz innego podmiotu może znaczyć dla przedsiębiorcy wyłączenie możliwości dalszego prowadzenia działalności gospodarczej, a ponadto powódka nie zarzucała nieważności tego postanowienia umownego, gdyż na takie się godziła i takie umowy podpisywała;

art. 483 § 1 k.c. poprzez jego błędną interpretację i sugestię, jakoby celem kary umownej nie mogło być wywarcie presji na kontrahencie, a nadto poprzez uznanie postanowień umownych za kuriozalne.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa w wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów postępowania wg norm przepisanych. Strona powodowa podzieliła ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne poczynione przez Sąd pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Na wstępie rozważań wskazać trzeba, że Sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (art. 382 k.p.c.), postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, co oznacza, że wyrok Sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji, kontroluje prawidłowość postępowania przed Sądem pierwszej instancji, po czym orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania, nie wykraczając poza wnioski zawarte w apelacji. W orzecznictwie nie budzi bowiem wątpliwości, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego. Sąd drugiej instancji - jako Sąd orzekający w sprawie co do meritum - ma obowiązek samodzielnego zastosowania prawa materialnego [por. np. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2010 r.].

Oceniając cały zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zmiany ustaleń faktycznych, dokonanych przez Sąd pierwszej instancji. Wszystkie dowody w sprawie zostały zebrane i przeprowadzone przed Sądem pierwszej instancji, Sąd ten dokonał ich oceny, nie wykraczając poza ramy swobodnej oceny dowodów, po czym na ich podstawie prawidłowo ustalił podstawę faktyczną żądania. Sąd Okręgowy po przeprowadzeniu kontroli czynności Sądu pierwszej instancji pod kątem sprawdzenia, czy Sąd ten prawidłowo ocenił zgromadzone dowody, nie znalazł podstaw do przyjęcia, że w pierwszej instancji naruszone zostały powołane w apelacji przepisy prawa procesowego. Zauważyć przy tym trzeba, że skarżąca w apelacji nie tyle zarzucała Sądowi pierwszej instancji poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, ile kwestionowała wywiedzione na podstawie przyjętego stanu faktycznego wnioski, sprowadzające się do oceny, czy w ramach ustalonego stanu faktycznego doszło po stronie powódki do naruszeń, zagrożonych w umowie karami umownymi.

Kwestia ta ma jednak wtórne znaczenie dla rozstrzygnięcia, pierwszorzędne znaczenie należy przypisać bowiem poczynionym przez Sąd pierwszej instancji z urzędu rozważaniom prawnym, w wyniku których Sąd Rejonowy z urzędu uznał nieważność zapisów umownych, zastrzegających karę umowną za ewentualne działania powódki polegające na kontaktowaniu się z inwestorem, bez jakiegokolwiek ekwiwalentu pieniężnego oraz bez ograniczenia tego zakazu kontaktowania się w czasie. W ocenie Sądu odwoławczego należy w pełni podzielić rozważania Sądu pierwszej instancji poczynione na tle art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., a także zaaprobować poglądy wyrażone w powołanych przez Sąd pierwszej instancji orzeczeniach Sądu Najwyższego. Rozważania te Sąd odwoławczy w całości podziela, bez potrzeby ich ponownego przytaczania. Uzupełniająco wyjaśnić jedynie trzeba, że w sprawie znajdował zastosowanie również art. 58 § 3 k.c., ponieważ nieważnością dotknięta była jedynie część czynności prawnej, to jest zastrzeżenie dotyczące kary umownej za naruszenie zakazu kontaktowania się przez powódkę z kontrahentem pozwanej, zaś w pozostałym zakresie czynność prawna (umowa) pozostawała w mocy.

Wyjaśnić jedynie trzeba, odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego, podniesionego w apelacji na tle art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., że stanowisko powódki przedstawione w apelacji w tym względzie nie zasługuje na aprobatę. Zastrzeżenie kary za naruszenie zakazu kontaktowania się powódki z kontrahentami pozwanej zostało słusznie uznane przez Sąd pierwszej instancji za nieważne jako sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego. Jest to tzw. bezwzględna nieważność czynności prawnej, którą Sąd orzekający w sprawie bierze pod uwagę z urzędu, na każdym etapie postępowania. Nieważność ta istnieje niezależnie od tego, czy strony pozostają w stałych stosunkach gospodarczych, czy też doszło między nimi do zawarcia jednorazowego kontraktu. Dlatego też podnoszona w apelacji okoliczność, że strony pozostawały w długotrwałych relacjach gospodarczych, nie ma wpływu na stwierdzenie bezwzględnej nieważności postanowień dotyczących kar umownych, zawartych w łączących strony umowach. Nie można również podzielić stanowiska powódki co do tego, że powódka nie zarzucała nieważności tego postanowienia umownego w toku prowadzonego procesu, gdyż jako profesjonalny podmiot na takie postanowienie się godziła i takie umowy podpisywała. Zarzut podniesiony w tym przedmiocie jest o tyle nieuzasadniony, że jak już wyżej wskazano nieważność bezwzględną czynności prawnej Sąd orzekający w sprawie bierze pod uwagę z urzędu. Co więcej omawiany zarzut pozwanej opiera się na przedstawieniu błędnego stanowiska powódki, jest bowiem wprawdzie prawdą, że powódka w toku procesu nie zarzucała nieważności postanowień umownych zastrzegających kary za naruszenie zakazu konkurencji, ale zajmowała dalej idące stanowisko, sprowadzające się do kwestionowania zawarcia umowy, w której treści zostałyby zastrzeżone sporne postanowienia umowne, zastrzegające kary umowne za naruszenie zakazu konkurencji. Tym samym skoro powódka negowała zawarcie umowy w tym zakresie, twierdząc że takie postanowienia w ogóle nie zostały wprowadzone przez strony do treści stosunku zobowiązaniowego, to nie mogła jednocześnie podnosić, przez są to postanowienia nieważne, takie stwierdzenie przeczyłoby bowiem zajmowanemu przez stronę powodową stanowisku, czyniąc je wewnętrznie sprzecznym.

W tym stanie rzeczy Sąd odwoławczy uznał podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. za nieuzasadniony. Wobec nieważności omawianego postanowienia umownego rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe, niezależnie od poglądów Sądu pierwszej instancji, wyrażonych na tle interpretacji zapisów umownych, w wyniku których Sąd ten doszedł do wniosku, że do naruszenia zakazu obwarowanego karą umowną w istocie nie doszło. Dla wyczerpania rozważań w niniejszej sprawie wyjaśnić trzeba, że również w tym zakresie Sąd odwoławczy podziela ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego, uznając jednocześnie zarzuty apelacji za nieuzasadnione.

Stosownie do art. 385 k.p.c. apelacja podlegała więc oddaleniu.

O kosztach postępowania przed Sądem drugiej instancji orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (w brzmieniu po dniu 27 października 2016 r.) przy założeniu, że powód wygrał sprawę w drugiej instancji w całości. Koszty jakie poniósł powód w drugiej instancji wynoszą 1800 zł i obejmują koszty zastępstwa procesowego.

SSO (...)SSO (...)SSO (...)